Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.02.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Wenus z web kamerki Philipsa i refraktora 102/1000 mm. Tak jak poprzednio połączyłem dwa telekonwertery x2 i x3. Zrobiłem też małe porównanie wielkości tarczy.
    13 punktów
  2. Trzy strzały. Pełnia o godzinie 22.09, faza z godziny 0.35 i maximum z 01.45. Wszystkie zdjęcia ISO200, 1/1000, Pentax K-5 w ognisku 10"/1200mm
    12 punktów
  3. Chyba ostatnia próba uchwycenia chmur na Wenus. Niestety nasze, ziemskie chmury jak mleko rozcielone na całym niebie i niestety nie udało się. Ale efekt jest fajny. Nawet w moim teleskopie, z barlowem planetka ogromne rozmiary, jak Jowisz :). Kazdy kanal po ok 5k klatek z czego po 30% uzyte ze stackowania
    12 punktów
  4. Dzisiaj udało mi się wyjść z teleskopami na zimny wietrzyk MAK127 Newton 150/750 Drizzle 3x Program: ShapCap, AutoStakkert, Corel PaintShop Pro
    9 punktów
  5. Pozostałe dwie maszyny złapane wczoraj. Boeing 737-7k2, KLM Boeing 737-8JP, Norwegian
    7 punktów
  6. Dzisiejszy Jowisz - ok. godz. 3:00 . Sprzęt: ASI 120MC , MAK 127 , Barlow 2,5x GSO
    7 punktów
  7. Zdjęcie z zlotu w Odernem . Było trochę przeszkód , niska pozycja nad horyzontem , świecący na czerwono przekaźnik no i zimno którego bardzo nie lubię , ale coś tam udało się zebrać . Zdążyłem zrobić 42 klatki zanim Mewa wleciała w paskudną czerwoną poświatę. Cała mgławica Mewa składa się z skrzydła IC2177 i głowy NGC2327 , oczywiście wszystko to znajduje się w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa. W okolicach Mewy, jak to kiedyś wyliczył MaPa jest jeszcze 7 obiektów Katalogu VdB. U mnie ich praktycznie nie widać , może coś tam ledwie, ledwie majaczy VdB 95 i VdB 88. Canon 500D mod. Canon 200/2,8 f3,5 42X5min filtr Astronomik CLS
    6 punktów
  8. Wodorowy styczeń był taki sobie, ale trzy obiekty udało się zatrzymać w kadrze. Zarówno seeing jak i przejrzystość w styczniu u mnie pozostawiała wiele do życzenia. Szczególnie seeing w porównaniu z końcówką zeszłego roku był bardzo pod psem niestety. Wszystko robione z podmiejskiego podwórka, teleskop TS 130/910 0.79x, montaż EQ6, kamerka QHY163M gain/offset 0/40, filtr Baader Ha. Wszystko zmniejszone do 40% (po kliknięciu), czyli do skali 2.5"/px. NGC2174 Małpi Łeb. 24 klatki po 10 minut: IC1795 Rybi Łeb (albo wiadomo co...). 36 klatek po 10 minut Jones-Emberson 1 w Rysiu. 80 klatek po 10 minut
    6 punktów
  9. Nie pamiętam kiedy tej zimy udało mi się przez wredna pogodę coś na Słonku w weekend zaobserwować nie pisząc już o fotografii. Raz, ze nad morzem nisko to jeszcze ta ...... pogoda. Dzisiaj mimo zacirruskowania (lisia czapa wokoło) tak mi wyszło.... (matrycę muszę wreszcie wyczyścić). TS T APO 90/600, BSC + ND3,8 + Barlow 2x zatrzaśnięte w Canonku 450D i na AZ4. ISO 400, 1/200s. Pojedyncza klatka.
    6 punktów
  10. Cały dzień pogoda ładna a na fajrant za zachodniego horyzontu szybko wyskoczyły chmury zasłaniając co najmniej 15* zachodniego nieboskłonu. Podświetlone przez niziutkie słonko wyglądały imponująco,niestety jedynie komóra pod ręką która w tym przypadku doskonale obnażyła swe niedoskonałości. Zdjęcie bez obróbki,jedynie obcięte i zmniejszone wagowo. Xperia Z3+
    5 punktów
  11. Podobnie jak ze Słonkiem, skorzystałem z wyprowadzonej 10" i chwili wolnego czasu. Przez kilkanaście minut złapałem 3 czy 4 maszyny. Na razie pierwsza bo reszty już dziś nie obrobię. Airbus A320-212 JY-AYI, Royal Jordanian
    5 punktów
  12. No to może zaćmienie w kolorze:) GSO 10", Canon 500d, iso100, 200x1/1000s
    5 punktów
  13. Ostatnio podczas obserwacji księżyca zaobserwowałem cień ziemi.
    4 punkty
  14. Warunki malina dzisiaj. Turecki nalot: 15sty17 Lenov-Kolob THY79 IST-SFO B77W TC-JJH FL300 G1416 15sty17 Larma-Lenov THY80 SFO-IST B77W TC-JJV FL370 G1425 15sty17 Lenov-Kolob THY33 IST-IAH B77W TC-JJU FL300 G1504 15sty17 Lenov-Kolob THY17 IST-YYZ B77W TC-JJK FL320 G1534 Plus 367 operator na matrycy: Blue Air 15sty17 L986 BMS6832 LTN-IAS B734 YR-BAU FL330 G1507
    4 punkty
  15. Brawo Darek, złapałeś A320 Royal Jordanian, baaaardzo rzadko małe maszyny tego przewoźnika pojawiają się nad PL. Ok, ode mnie cała masa zdjęć, 33 ze stycznia jeszcze zostały, ale darujcie, że nie wszystkie 16sty17 N133 QTR8751 OSL-DOH A332 A7-AFJ FL370 G1336 16sty17 Mareg-Biglu NCA49 MXP-NRT B748 JA15KZ FL310 G1225 22sty17 Lenov-DAR THY9 IST-LAX B77W TC-LJD FL300 G1342 22sty17 N133 UAL954 SFO-TLV B788 N27901 FL410 G1533 28sty17 Mareg-Biglu CSN646 FCO-WUH B788 B-2726 FL350 G1443 28sty17 Lenov-Kolob THY33 IST-IAH B77W TC-LJC FL300 G1459 28sty17 Lenov-Kolob THY31 IST-ATL B77W TC-JJL FL320 G1539 29sty17 Mareg-Biglu ICV877 MXP-OVB-CGO B744 LX-TCV FL350 G1258 30sty17 Tospo-Lulin-Supak AZS7501 IAR-INI Il76 RA-76842 FL340 G1353 - ta maszyna zagrała w 2010 roku w filmie "Kandahar" 29sty17 Meban-Biglu CPA68 MXP-HKG B748 B-LJI FL330 G1343 29sty17 Lenov-Kolob RJA263 AMM-ORD B788 JY-BAB FL360 G1347
    3 punkty
  16. Sobotnie spotkanie i "obserwacje Słońca". Jacku P. dziękuję za gościnę i udostępnienie sprzętu. Jak widzicie naszym gościem specjalnym był Karol Wójcicki,i chodź nie udało nam się pooglądać słonka ( sprzęt zamarzł ) czas spędziliśmy w bardzo miłym towarzystwie.
    3 punkty
  17. ładnie, ja wczoraj też canonem i makiem tylko ze statywu i filmiki... dopiero teraz zabieram się za obróbkę, właśnie sobie przypominam jak to się z tym RegiStaxem obchodziło... edit: ... dobra po 2h zabawy z RegiStaxem gdy już opanowałem workflow wyszło z wczorajszej nocy co następuje: pierwsze to referencyjna jeszcze grubo przed zaćmieniem, później oprócz oprócz okolicy 100% starałem się łapać okolice 50% przed i po...
    3 punkty
  18. Ja ostatnio coś takiego zrobiłem, 251 klatek Startrails + przelot ISS
    3 punkty
  19. Jest nieźle - spróbuj jeszcze w tygodniu. Powinny być lepsze warunki bo cirrus i, jak to ująłeś, mleko skutecznie absorbują sporą część pasma UV Co do Twojego poprzedniego pytania. Gamma powinna być ustawiona na zakresie 50-70%. 50% kiedy jeszcze niebo jest jasne, przed zachodem Słońca a około 70% kiedy jest już dobry kontrast i niebo jest ciemne. Gain - w sumie bez znaczenia ale dobrze żeby nie przekraczać 60-70. Takie optimum to 40 lub mniej Shutter time - ustawiasz pod gain i gammę tak aby wypełnienie histogramu na wykresie nie przekraczało 60% I wyższy gain tym więcej klatek potrzebujesz do stacka. Przy gainie 40 powinno starczać około 1000 klatek.
    2 punkty
  20. HaRGB Szczegóły techniczne: http://www.astrobin.com/283389/
    2 punkty
  21. Ja w ramach dalszego testowania iOptrona SmartEQ posadziłem na nim Lunta 60. Trochę polukałem, trochę fociłem. Zabawa zajęła mi ok. 45min. Montaż ustawiony na wyczucie, szarpał wiaterek, ale przez cały czas trzymał cel w polu widzenia. Musiałem sobie poprzypominać jak się avikuje Generalnie nuda na Słoneczku, takie tam obrazki z DMK: + Barlow 2x
    2 punkty
  22. Jest piątek 10 lutego. Budzę się rano, spoglądam za okno i od razu mi się humor poprawia . Niebo kryształ. Jak pogoda się utrzyma zaliczę dzisiaj kolejne zaćmienie księżyca. Co prawda tylko półcieniowe, ale zaćmienie to zawsze zaćmienie. Wyskakuję z łóżka, śniadanko, całusy dla dzieci i żonki, praca. Dzisiaj lekko, więc biorę lutową "Astronomię", żeby nadgonić zaległości w lekturze i dowiedzieć się co ciekawego na niebie w tym miesiącu. Artykuł o kometach przykuwa moją uwagę. Wypada bliski przelot 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakovy, odległość 0,083 j.a. robi wrażenie. Rozbudzam swoją fantazję i wyobrażam sobie bryłę lodu przelatującą na tle Ziemi. Ostatnią kometę C2013 US10 Catalina oglądałem rok temu w styczniu i stęskniłem się za kosmicznymi wędrowcami. C2013 US10 Catalina była pierwszą kometą, którą sfotografowałem. Zrobiłem też filmik przedstawiający jej ruch na tle gwiazd (chciałem wrzucić gifa ale mi błąd wyskakuje). Jak na debiut byłem zadowolony z efektów. W podświadomości już kiełkował zamiar sfotografowania 45P. Wracając z pracy nabierałem coraz większej ochoty widząc wyraźnie wieżowce w Warszawie (dystans około 20km). W okresie ostatnich smogów to raczej niecodzienny widok. Swój wkład w to miał dość mocny wiatr, który przypomniał o sobie w nocy. Po wejściu do domu humor trochę opadł, córeczka chodzi marudzi cały dzień przez co żonka też marudzi. Trzeba jakoś łagodzić sytuację i odłożyć na bok przygotowania do astronocy. W międzyczasie przybiega synek i krzyczy TATO, TATO CHODŹ!!! WIDZIAŁEM KSIĘŻYC W KUCHNI!!!. Idę więc posłusznie i oglądamy chwilkę Łysego przez okno dachowe. Nadchodzi w końcu godzina 22, dzieci już śpią. Wyganiam zmęczoną żonę spać, a sam wynoszę teleskop na balkon, żeby się chłodził. Czas zanim kometa pojawi się na niebie umilają mi fotki oglądane na forum. Trafiam na piękny Księżyc Pemo77 i myślę - też taki chcę. Jest tylko jeden problem. Nigdy nie robiłem zdjęć/filmów naszego satelity. Zdarzały się pojedyncze strzały czy film aparatem z zaćmienia w 2016 roku, ale tym razem chciałem mieć fotkę jaką oglądałem na forum. Piszę więc o poradę do Pemo77 i otrzymuję pomoc w postaci ogólnych instrukcji postępowania. Nakręcony łapię za aparat i siup na balkon. Podłączam wszystko, ustawiam na Łyska, klikam nagrywanie na aparacie i .......... nic. Nagrywanie nie włącza się. Próbuję znowu i dalej nic. Wciskam przycisk jeszcze z 5 razy chcąc przekonać aparat do współpracy. Skutek wiadomo jaki. Nic straconego -myślę . Uciekam z powrotem do ciepłego domku. Siadam przed oknem z laptopem, odpalam digiCama i ...... nie mogę znaleźć opcji nagrywania filmów. Po chwili szukania znajduję nagrywanie podczas LiveView. Klikam i bach!. Program się zawiesza. Uruchamiam jeszcze raz i teraz mam problem z komunikacją z aparatem. Brewka zaczyna skakać, ale uspokajam się patrząc na białą kulkę wiszącą za oknem. Szybki wyskok na balkon i restart aparatu. Powtarzam sekwencję i powtórka z rozrywki. Program zawiesza się ponownie. Rezygnuję z kręcenia filmu i robię finalnie około 400 zdjęć. Około pierwszej godziny nachodzi mnie myśl, że sprawdzę gdzie dokładnie pojawi się kometa. I to największy błąd, jaki zrobiłem, że nie sprawdziłem tego wcześniej. Wiedziałem, że 45P ma być pomiędzy Wegą i Arkturem w Herkulesie. Wolarza oglądałem już z mojego balkonu w tym miesiącu i byłem pewien, że jak kometa będzie wysoko to i ją złapię. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że owszem jest szansa zobaczyć ją z balkonu, ale około godziny 5. Nie po to moje dzisiejsze starania, żeby się teraz poddawać. Postanawiam przenieść sprzęt na balkon po drugiej stronie domu. Gdybym wiedział jakie będą skutki mojej decyzji, schowałbym sprzęt i oddał we władanie Morfeusza. Nie zrobiłem tego jednak, ubrałem się w zimowy kombinezon i zacząłem rozkręcać zestaw. Przeniosłem statyw i odkręcony od piera montaż razem z lornetką. Przyszła mi myśl, że muszę głupio wyglądać tak latając, więc po drodze zrobiłem sobie fotkę. Posadziłem montaż na statywie i zacząłem ustawianie na polarną. Patrzę przez lunetkę - nic. Zerkam jeszcze raz -nic. Co u licha? Świecę latarką i widzę, że soczewki zaparowały i przymarzły. JASNY GWINT!!! Skoro w lunetce zaparowały to to samo czeka teleskop. Dobrze, że zostawiłem go na koniec. Co tu zrobić? -pomyślałem, ale nic sensownego nie przychodziło mi do głowy o 2 w nocy. Jedyne co mi pozostało to wziąć drabinę i przenieść teleskop na zewnątrz. Całe szczęście, że żaden z sąsiadów nie zadzwonił po policję. Jakbym widział, że ktoś taszczy coś po drabinie o 2 w nocy na pewno bym zadzwonił . Przenosząc sprzęt delektowałem się widokiem na ciemniejszy już z jednej strony Księżyc. Sprzęt zmontowany i gotowy. Pozostało znaleźć kometę. Wega i Arktur są, ale poza nimi ledwo majaczy kilka gwiazdek. Złorzeczę troszkę na przycienionego i sięgam po lornetkę. Szukam, szukam, przerzucam się pomiędzy lornetką i teleskopem, szukam,.................. ...........I szukam tak 1,5 godziny. W okolicy 3.30 zmarznięty, znajduje coś, co wydaje mi się być kometą. Robię próbną fotkę, wychodzi lekki turkus. Ucieszony pakuję się do domu, odpalam sesję 120 fotek po 30 sekund i pakuję się pod koc. Martwię się troszeczkę bateriami od zasilania napędu, bo dioda na zasilaniu dziwnie zaczęła przygasać. Usypiam. Budzę się o 5. Bateria w aparacie zdechła. Chowam aparat (sprzęt zostawiam, może jutro też spróbuje) i idę spać. Zdjęcia obejrzę jak wstanę. Po śniadanku wyjmuję kartę pamięci z aparatu i przenoszę do laptopa. Chwila niepokoju i już wiem, że to co wydawało mi się kometą wcale nią nie było. Nawet nie wiem, jak w nocy mogłem się tak pomylić. Trudno, zostało mi do ustalenia co tak na prawdę jest na zdjęciach. Po godzinie szukania doszedłem do wniosku, że jest to chyba mgławica Żółw NGC 6210. Jest niedaleko trasy komety i kolor się mniej więcej zgadza. Pewności jednak nie mam. Poleci ktoś dobry program do identyfikacji? Poniżej wycinek z nieobrobionej klatki. Podsumowując: Życie amatora zapaleńca jest ciężkie, ale dzięki temu cały czas się uczę. "Nie myli się ten, co nic nie robi". Mam nadzieję, że dzisiaj dane mi będzie ujrzeć ten przeklęty kawałek lodu. W końcu sprzęt marznie od wczoraj. Lecę.... PS. No i są jeszcze fotki Księżyca. Popracuję nad nimi w tygodniu jak znajdę czas.
    2 punkty
  23. Prototyp AstroLinka 4.0 mini zmontowany, nic nie wybuchło, pobiera 50mA w spoczynku. Czas na uruchomienie oprogramowania. Na niektórych elementach widać jak mi się trzęsły ręce w czasie montażu
    2 punkty
  24. Zdjęcie zrobione jakieś czas temu w trasie na południu francji.
    2 punkty
  25. Polish Astronomy Picture of the Day - 11 luego 2017 Chmury na Wenus - autor Łukasz Sujka www.polskiapod.pl
    2 punkty
  26. Wreszcie trochę pogody Ale ta Wenus urosła w międzyczasie. Ma już 35'' i niedługo będzie prawie rozmiarów Jowisz. Seeing dzisiaj był niezły ale wiało potężnie. Planeta latała jak oszalała po całym kadrze a ustawienie ostrości to była loteria. Takie uroki dobsona... Ale coś tam się udało upichcić. Filtr Baader "U" jest wyraźnie jaśniejszy (lepsza transmisja) niż poprzednia konfiguracja UG1+BG39 dzięki czemu mogłem zmniejszyć gain do 65% i zejść z czasami do około 20ms. Generalnie jestem zadowolony z tego zakupu. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach będzie mniej wiało i uda się zarejestrować lepszy i ostrzejszy materiał. W sumie to już ostatnie dni kiedy będzie można rejestrować chmury przy w miarę jeszcze rozsądnej fazie. Poniżej 25% będzie to już bardzo trudne.
    2 punkty
  27. Z dzisiejszego pięknego dzionka Turkish Airlines Boeing 777 Toronto - Istanbul 10660m 920km/h AeroLogic Boeing 777 Leipzig - ? 10660m 735km/h AirBridge Cargo Boeing 747 Moscow - Leipzig 10965m 965km/h tylko pod słońce
    2 punkty
  28. Gdyby mnie zapytano, jaki rodzaj obiektów najpiękniej wygląda w lornetce, nie miałbym kłopotu z odpowiedzią. To otwarte gromady gwiazd. Na zimowym niebie mamy ich całą galerię ? rozległe i małe, liczne i kilkugwiazdkowe, zimne ? niebiesko-białe i ciepłe ? żółto-pomarańczowe. Dzięki tej obfitości i różnorodności możemy prześledzić ich pochodzenie i późniejsze losy. W mgławicach takich jak M42, Wielka Mgławica w Orionie, rodzą się nowe gwiazdy. Nie rodzą się jednak samotnie. Zaburzenie równowagi zimnego, bogatego w gaz i pył obłoku molekularnego skutkuje jego zapadaniem się grawitacyjnym i eksplozją demograficzną a raczej astrograficzną. W gwiezdnych żłobkach czy może klinikach położniczych powstają dziesiątki, setki a nawet tysiące nowych istnień. Młode gwiazdy odczuwają więzy rodzinne, są związane siłami grawitacji i pozostają blisko siebie dopóki przyciąganie napotykanych w przestrzeni gwiazd i gromad oraz siły pływowe Galaktyki nie rozrzucą ich w przestrzeni. Nawet wtedy zachowują przez pewien okres ten sam kierunek wędrówki, dzięki czemu można rozpoznać ich wspólne pochodzenie. Badanie gromad otwartych umożliwiło duńskiemu astronomowi Ejnarowi Hertzsprungowi i niezależnie Amerykaninowi Henry?emu Norrisowi Russelowi stworzyenie najważniejszego wykresu w astronomii, obrazującego zależność między barwą (czyli głównie temperaturą) i jasnością gwiazd. Wykres lub diagram Hertzprunga-Russela (diagram H-R) przyczynił się do poznania ewolucji gwiazd i stanowi świetną pomoc w jej zrozumieniu. Co więcej, gromady otwarte posłużyły do wyznaczania odległości we Wszechświecie. Do bliższych gromad, takich jak Hiady (Melotte 25) czy Plejady (M45) odległość można jeszcze wyznaczyć metodami bezpośrednimi, np. mierząc paralaksę roczną gwiazd. Dzięki praktycznie jednakowemu wiekowi i odległości gwiazd gromady od Ziemi, utworzenie dla nich diagramu Hertzprunga-Russela jest stosunkowo proste. Zamiast jasności bezwzględnych gwiazd, można użyć jasności widomych. Większość gwiazd na diagramie H-R układa się wzdłuż charakterystycznej, ukośnej, nieco krzywej linii. Jest to tzw. ciąg główny. Nałożenie na siebie takich diagramów dwóch gromad daje dwie krzywe ciągów głównych, jedną nad drugą. Krzywa niższa, odpowiadająca mniejszym jasnościom gwiazd o takiej samej barwie (i temperaturze), dotyczy oczywiście gromady położonej dalej. Pionowa odległość krzywych od siebie na diagramie, obrazująca różnicę jasności takich samych gwiazd w dwóch gromadach, jest miarą różnicy odległości tych gromad. Różnicę odległości można prosto obliczyć, znając odległość bliższej gromady wyznaczoną z paralaksy. Wyznaczając odległości do coraz dalszych gromad, udało się rzetelnie określić rozmiary Drogi Mlecznej a nawet wyznaczyć odległości do kilku innych pobliskich galaktyk. To jeszcze nie wszystko. Znając już odległości do dwóch gromad, z diagramu H-R można określić różnicę ich wieku. Tym razem tworzy się wykres zależności barwy i jasności absolutnej. Gwiazdy ciągu głównego osiągając pewien wiek, po zużyciu ?paliwa? wodorowego w jądrze przekształcają się w czerwone olbrzymy. Na wykresie widać to jako linię gwiazd odchodzącą w prawo od linii ciągu głównego. Jest to tzw. gałąź olbrzymów. Im starsza jest dana gromada, tym mniejsze (mniej jasne, wolniej ewoluujące) gwiazdy zdążą osiągnąć wiek przemiany. Na diagramie H-R gałąź olbrzymów odchodzi więc od ciągu głównego tym niżej, im gromada jest starsza. Z teoretycznych modeli ewolucji gwiazd można obliczyć wiek gromady, znając punkt odgałęzienia. Oczywiście w praktyce naukowej to wszystko jest bardziej skomplikowane. Odległości wyznaczone jedną metodą potwierdza się innymi metodami. W ocenach jasności i barwy uwzględnić trzeba zakłócenia w wyniku ekstynkcji międzygwiazdowej (?ekranowania? przez pył). Jednak i tak wiedza zdobyta dzięki gromadom pomogła nam znacznie lepiej zrozumieć nasz Wszechświat. Ważność gromad pod względem naukowym idzie w parze z ich wartością estetyczną, czyli po prostu pięknem. Już patrząc gołym okiem można docenić Hiady, tworzące rozległy na ponad 10° trójkątny rdzeń gwiazdozbioru Byka. W polu widzenia lornetki, nawet szerokokątnej, jak 8x42 czy 7x50 mieści się tylko centrum gromady. Hiady to najbliższa rozpoznawalna gromada otwarta ? znajduje się w odległości 153 lat świetlnych. Warto przyjrzeć się przez lornetkę parom gwiazd o kontrastowych barwach ? pomarańczowej i białej ? ?1 i ?2 Tau oraz ?1 i ?2 Tau. Czerwonych olbrzymów typu widmowego K jest w gromadzie więcej, w samym centrum są to ? Tau i ? Tau, na obrzeżach dostrzeżemy dalsze. Nie liczę tu oczywiście najjaśniejszej, także pomarańczowej gwiazdy ? Tau ? Aldebarana, leżącego znacznie bliżej (65 l. ś.) i nie zaliczanego do Hiad. Dlatego na pierwszy rzut okiem widać, że gromada należy do starszych ? ma około 660 milionów lat. Zdążyła już utracić swoje szybko ewoluujące najjaśniejsze i najmasywniejsze gwiazdy, które na diagramie H-R zeszły z ciągu głównego i wybuchły jako supernowe lub znajdują się w gałęzi olbrzymów. Najsławniejszą gromadą otwartą są jednak Plejady ? M45. Na powierzchni 1,5°x1,5° gołym okiem można zobaczyć kilka do kilkunastu gwiazd, zależnie od jakości nieba i wzroku obserwatora. Przez lornetkę widać nawet kilkadziesiąt srebrzysto białych punktów ułożonych w pary, trójki i łańcuszki. Są to młode, gorące gwiazdy typu widmowego B, powstałe nie wcześniej niż 70-100 milionów lat temu. Przez ten czas obszar gromady został już oczyszczony z macierzystego gazu i pyłu. Jednak gromada w swojej wędrówce zahaczyła o inny obszar mgławicowy i wokół niektórych z jej gwiazd, np Merope, da się wyśledzić delikatna mgiełka odbitego i rozproszonego niebieskawego światła. Plejady należą do najbliższych gromad, znajdują się w odległości 410 lat świetlnych. Świetnie prezentują się w sprzęcie o polu widzenia 3°-4° i powiększeniu 15-20x, gdzie pokrywają większą część obrazu. W powiększeniach 7-10x gromada jest wprawdzie mniejsza, lecz dzięki zwartości jeszcze lepiej odcina się od tła. Z kolei sprzęt o aperturze 60-80 mm i niewielkim powiększeniu, czyli ?jasny?, pozwala pod wiejskim niebem wydobyć mrowie słabszych, zwykle niedostrzegalnych gwiazd towarzyszących tym najjaśniejszym. W większości lornetek widoczny jest asteryzm zwany Warkoczem Alkione ? lekko łukowaty łańcuch gwiazd 5,5mag-6,5mag zaczynający się od ? Tau, czyli właśnie Alkione (Alcyone). Gwieździe tej dodatkowo towarzyszy od zachodu trójka słabszych gwiazd (o jasności ok. 6mag), zaś od północnego wschodu jeszcze słabsza trójka (poniżej 9,5mag). Jeszcze młodszą gromadą jest NGC 2244 (Gromada Rozety) w gwiazdozbiorze Jednorożca. Liczy sobie mniej niż 5 milionów lat. To wiek niemowlęcy w rodzinie gromad. Pod ciemnym niebem także ją można dostrzec gołym okiem jako plamkę świetlną, jednak nie jest to takie łatwe pomimo sporej jasności (4,8mag). Lepiej posłużyć się lornetką, przesuwając pole widzenia ok. 10° na wschód od czerwonej Betelgezy (? Ori). Najpierw dostrzeżemy ukośną ?drabinkę? o szerokości ok. 5? i wysokości 20?. Staranna obserwacja pozwoli zobaczyć dalszych kilkanaście słabszych gwiazd, także ułożonych głównie na linii północny zachód ? południowy wschód. Najjaśniejsza gwiazda ?drabinki? - 12 Mon (5,9mag), leżąca w jej południowo wschodnim (lewym dolnym) rogu nie należy do gromady. Przy odpowiednim powiększeniu można to poznać po jej cieplejszej, żółtawej barwie. Gwiazdy właściwej gromady mają znacznie zimniejszy, niebieskawy kolor. Dwie spośród nich są rzadko spotykanego typu widmowego O3,5 V, mają ogromną temperaturę rzędu 50 000 kelwinów i emitują wielkie ilości promieniowania ultrafioletowego. Inne niewiele im ustępują, także należąc do typu O, czyli do gwiazd niebieskawych, bardzo gorących. Ich wiatry gwiazdowe i ciśnienie promieniowania oczyściły centrum gromady z macierzystego surowca. Jednak na obrzeżach gromady gaz z dodatkiem pyłu uformował szeroki pierścień, świecący wskutek wzbudzenia wysokoenergetycznym promieniowaniem ultrafioletowym. Pierścień ów to słynna mgławica Rozeta. Jej różne części noszą numery NGC 2237-2239 i NGC 2246, choć często skrótowo całość oznaczana jest tylko jako NGC 2237. Mgławicę można zobaczyć przez lornetkę pod ciemnym niebem, choć nie jest to widok imponujący. Lekką mgiełkę łatwo pomylić z zamgleniem optyki. Warto więc przedtem zadbać o czystość soczewek. Jednak na fotografiach Rozeta zajmuje obszar o średnicy ponad 1° i ukazuje bogatą strukturę w postaci pasm i zagęszczeń, w których nadal formują się młode gwiazdy. Mgławica wraz z gromadą NGC 2244 jest całkiem odległa ? 520 lat świetlnych od Ziemi i tylko jej rozległości i intensywności promieniowania gwiazd zawdzięczamy możliwość obserwacji lornetkowych. Miejscem narodzin młodych gwiazd jest także pobliska gromada z mgławicą NGC 2264 popularne nazywana Choinką. Jej dwadzieścia białych gwiazd na tle delikatnej poświaty kilkudziesięciu słabszych rzeczywiście układa się w trójkątny kształt świątecznego drzewka, wierzchołkiem zwróconego na południe. Gromada jest jeszcze młodsza niż poprzednia, liczy sobie tylko 3,2 miliona lat. Jej gwiazdy jonizują i rozświetlają pozostałości mgławicy z której powstały, jednak nie zdążyły ich jeszcze rozwiać. Cały powierzchnia gromady świeci więc jako mgławica emisyjna, wdzierająca się w obszar otaczających ją ciemnych mgławic. Gromada znajduje się na górnym skraju gwiazdozbioru Jednorożca, 5° na północ od Rozety a 2,5° poniżej charakterystycznej biało-pomarańczowej pary z gwiazdozbioru Bliźniąt ? ? Gem i 30 Gem. Jest jaśniejsza (3,9mag) i robi wrażenie rozleglejszej. Spowijająca ją mgławica także możliwa jest do dostrzeżenia zerkaniem na ciemnym niebie i przyczynia się do wrażenia jasności obiektu. Nad południowym skrajem gromady, czyli wierzchołkiem Choinki, znajduje się trójkątne, wydłużone, ciemne pasmo ? mgławica Szyszka lub Stożek (Cone). Jest to obiekt niewielki i trudny do dostrzeżenia nawet przez duży sprzęt, jednak świetnie prezentuje się na fotografiach wraz ze zwieńczającą Choinkę białą gwiazdą ok. ok. 7mag. Na górnym, północnym skraju Choinki, czyli w jej pieńku, znajduje się najjaśniejsza gwiazda gromady S Mon (15 Mon). Ma jasność zmienną w zakresie 4,2mag-4,6mag i jest układem spektroskopowo podwójnym, zaś niektóre źródła mówią nawet o ośmiu składnikach układu. Stabilne widmo S Mon jest używane jako punkt odniesienia przy klasyfikacji innych gwiazd. Najjaśniejsza część mgławicy otaczającej gromadę znajduje się tuż po prawo (na południowy zachód) od tej gwiazdy. Ma ciekawą strukturę widoczną na fotografiach i została nazwana Futro z Lisa (Fox Fur). Rozjaśnienie lisiego futerka daje się dostrzec przez lornetkę, zwłaszcza jeśli poruszamy nią delikatnie w trakcie obserwacji. Każda gromada otwarta jest inna, co stanowi ich urok. Jednak cechą ludzkiego umysłu jest poszukiwanie podobieństw i klasyfikowanie wszystkiego. Autorem obecnie używanej klasyfikacji gromad otwartych jest Robert Julius Trumpler, amerykański astronom pochodzący ze Szwajcarii. W toku swoich prac nad rozmieszczeniem gromad otwartych w galaktyce stworzył on trójczłonowy system klasyfikacji: 1. Liczby rzymskie od I do IV określają wyodrębnienie gromady z gwiezdnego tła i sposób rozmieszczenia gwiazd: I ? wyodrębniona, silnie zagęszczona ku środkowi; II - wyodrębniona, słabo zagęszczona ku środkowi; III - wyodrębnione, brak zagęszczenia ku środkowi; IV - słabo wyodrębniona z tła. 2. Cyfry arabskie od 1 do 3 określają stopień zróżnicowania jasności gwiazd: 1 ? małe zróżnicowanie; 2 ? umiarkowane zróżnicowanie; 3 ? znaczne zróżnicowanie. 3. Litery stanowiące skróty wyrazów angielskich określają liczebność oraz występowanie mgławicy wokół gromady: p (poor) ? uboga, poniżej 50 gwiazd; m (moderately rich) ? umiarkowanie liczna, 50-100 gwiazd; r (rich) ? bogata, ponad 100 gwiazd; n (nebulosity) ? mgławica. Możemy próbować określić typ obserwowanej gromady zgodnie z klasyfikacją Trumplera i porównać wyniki z opisami w książkach czy Internecie. Zobaczymy wtedy, że nie jest to takie proste. Zwłaszcza liczebność gromady trudno jest określić w małym sprzęcie, jakim jest lornetka. Często z powodu znacznej odległości bardzo liczne gromady widzimy tylko jako niewielkie, równomiernie oświetlone plamki. Przykładem może być NGC 7789 w Kasjopei, zimą możliwa do dostrzeżenia na północnym wschodzie nieboskłonu obok prawego ramienia wielkiej litery W gwiazdozbioru. Podobnie prezentuje się widoczna jeszcze w jesienne wieczory w gwiazdozbiorze Tarczy lecz niewidoczna zimą Dzika Kaczka, czyli M11. Z kolei bliższe gromady często rozpoznajemy jako liczniejsze niż są w rzeczywistości. Tutaj za przykład posłuży gromada M48, którą odnajdziemy w gwiazdozbiorze Hydry, tuż za wschodnim skrajem Jednorożca, obok (3° na południowy zachód) od liniowego asteryzmu złożonego z gwiazd 1 Hya, C Hya i 2 Hya (ok. 4mag-5mag). W średniej lornetce zaskoczy nas widok nawet kilkudziesięciu gwiazd tej umiarkowanie bogatej, rozległej na niecały stopień gromady. Przykładem zarówno podobieństw jak i różnic może być M44 czyli gromada Żłóbek w gwiazdozbiorze Raka, górująca wysoko na nieboskłonie w drugiej części styczniowej nocy. M44 jest bliźniaczą gromadą Hiad, co wywnioskowano z ruchu własnego obu gromad. Ich wędrówka w odmiennych kierunkach rozpoczęła się w tym samym rejonie Galaktyki, gdzie powstały z jednego obłoku molekularnego. Także wiek, początkowo szacowany odmiennie dla obu gromad, okazał się zbliżony. W trakcie obserwacji rzeczywiście widać podobną w obu gromadach ciepłą, pomarańczową barwę wielu zaawansowanych ewolucyjnie gwiazd. Poza tym jednak obraz gromad różni się pod każdym względem. Hiady są rozległe na kilkanaście stopni, Żłóbek ma 1,5° średnicy, Hiady ułożone są na kształt trójkąta, Żłóbek jest niemal kolisty, Hiady z naszej perspektywy wyglądają na gromadę luźną i niezbyt liczną, Żłóbek w sporej lornetce mieni się niemal setką ciasno upakowanych gwiazd. W rzeczywistości jest ich drugie tyle. Z kolei gromada M41 w Wielkim Psie, 2,5° poniżej Syriusza, może prezentować się różnie w zależności od przejrzystości powietrza. Na ogół widzimy ją nisko nad horyzontem jako plamkę przyćmioną zimowymi zamgleniami. Jeśli jednak trafimy na noc z bardzo przejrzystym powietrzem, M41 rozbłyśnie kilkudziesięcioma wręcz szafirowymi punkcikami młodych gwiazd, okraszonymi paroma pomarańczowymi kropkami czerwonych olbrzymów. W leżącej 10° ponad Syriuszem lecz już w gwiazdozbiorze Jednorożca, równie licznej lecz rozleglejszej gromadzie M50 dostrzec możemy zaledwie kilka gwiazd na tle wyraźnej, jednolitej poświaty pochodzącej od pozostałych słabszych. Nieodległa gromada NGC 2232 znajdująca się 2° ponad najjaśniejszą w Jednorożcu białą gwiazdą ? Mon (3,74mag) ma całkowicie odmienny wygląd. Jej 20 świetnie widocznych gwiazd układa się w kształt pocisku, z najjaśniejszą białą gwiazdą 10 Mon na szczycie. Kontrast wyglądu najłatwiej zaobserwować patrząc na gromady otwarte M46 i M47 leżące w kątowej odległości 1° od siebie. Znajdziemy je startując ponownie od Syriusza i przesuwając lornetkę o 12° (dwa średnie pola widzenia) na wschód. Jest to już obszar gwiazdozbioru Rufy. Pierwsza ściągnie nasz wzrok jaśniejsza lecz rzadsza gromada M47. Wyraźnie zobaczymy w niej kilkanaście młodych, niebieskawych gwiazd 6mag-10mag. W sumie gromada zawiera około 30 gwiazd do 12mag. Leżąca po lewo od niej, odleglejsza, większa i dziesięciokrotnie starsza M46 pozornie jest mniej atrakcyjna. W rzeczywistości składa się ona jednak z ponad 100 gwiazd o zbliżonej jasności. Jej bogactwo rozpoznamy dopiero patrząc przez sporą lornetkę umieszczoną na statywie, gdy zerkaniem będziemy wydobywać coraz więcej drobnych, ciepłych punkcików świetlnych. Jest jednak jeszcze jedna gromada, którą bardzo często obserwujemy zimą nie zdając sobie sprawy, że jest gromadą. To Trapez ? ?1 Ori w Wielkiej Mgławicy Oriona, pobudzający mgławicę do świecenia swym promieniowaniem ultrafioletowym. Lornetka o powiększeniu 10x ukaże tam tylko pojedynczą gwiazdę, jednak jakby nieco rozmytą. Już w powiększeniu 15x mamy szanse dostrzec trzy gwiazdki, zaś w 20x nawet cztery. Przez teleskop możliwy jest dalszy rozdział układu. Zobaczyć można jeszcze dwa składniki (10,2-10,3 mag, separacja ok 5?) a przez naprawdę duży teleskop w dobrych warunkach ? dodatkowe cztery (14,5-15 mag). W sumie ?1 składa się z dziesięciu bardzo młodych, gorących gwiazd o wspólnym pochodzeniu, jest więc niewielką gromadą otwartą. Obserwując gromady każdy znajdzie więc coś dla siebie. Umysł ścisły będzie starał się określić typ według klasyfikacji Trumplera i związek między obserwowanym obrazem a wiekiem i odległością. Artysta będzie się starał oddać to co widzi na szkicu lub fotografii. Marzyciel zaś całkowicie zatraci się w bogactwie, różnorodności i pięknie gromad otwartych obecnych na zimowym nieboskłonie. Źródło: http://www.brookmarobservatory.com/doublecluster.html
    1 punkt
  29. Mimo 10 stopniowego mrozu udało się uchwycić to zjawisko. Początek - wejście Księżyca w półcień Ziemi: 23:34 Faza maksymalna - Księżyc całkowicie w półcieniu: 01:45 Koniec - wyjście Księżyca z półcienia Ziemi: 03:53 Stack z 9 klatek (1/500s ISO 800) zrobionych około godz. 1:43 (około maksimum) . Sprzęt: MAK 127 , Eq3-2 , Canon 350D I negatyw
    1 punkt
  30. Adrian zdrowia i wymarzonego sprzętu
    1 punkt
  31. Mi też ta głowa z żółwiem się skojarzyła ISO 1600. Z SA jest tak że nie pojechane klatki z 200 mm i matrycy APS-C idzie uzyskać ale jest dosyć duży odrzut . Ja używam autoguidera Celestrona z obiektywem 135 mm i wtedy na 50 klatek trafi się czasem jakaś klatka lub ze dwie, które są do odrzutu ,a reszta nadaje się do poskładania. Z ważnych rzeczy zauważyłem ,że trzeba dbać o stan baterii , czym słabsze tym gorsze prowadzenie.
    1 punkt
  32. 100 lat i Wszystkiego Najlepszego
    1 punkt
  33. Na szczęście jest taki jeden "poganiacz", który dopinguje towarzystwo
    1 punkt
  34. nieźle super kolorystyka. Mam maczka 150 i czasami ciężko musze sie napocić żeby mieć taki efekt.
    1 punkt
  35. Czas widać na zrzucie. Może ktoś zidentyfikuje obiekt, który zawisł na moim niebie..... Z lewej jasność to Słonko. Normalnie boję się wyjść na balkon.
    1 punkt
  36. A i wizualnie można ją łapać, w szerokich polach i z filtrem UHC.
    1 punkt
  37. Fajna fotka Moze troszkę czerwieni bym zdjął z tła i gwiazdek..... O tak????
    1 punkt
  38. Zdrowia , szczęścia, kasy i odpowiedniej pogody
    1 punkt
  39. Adrianie, Tobie jednemu życzę chmur na niebie, ale w rozsądnej ilości oczywiście. Poza tym najlepszego i dużo zdrowia przez 100 lat
    1 punkt
  40. 100 lat i wszystkiego najlepszego!
    1 punkt
  41. 100 Lat i Wszystkiego Najlepszego! Dużo frajdy z naszego zamiłowania!
    1 punkt
  42. Sto lat Adrianie, a przez ten czas pięknej pogody i spełnienia wszystkich marzeń
    1 punkt
  43. Wszystkiego co najlepsze
    1 punkt
  44. Korzystając z wystawionej 10" i tego że na Słońcu jest jakaś plamka, cykłem 30 klatek Canonem. Słońce już miało się ku zachodowi, więc nisko. Plamki widać, a za granulację robi szum
    1 punkt
  45. Też coś mam z 1:50:) Na razie tak na szybko więcej jutro jak będzie czas.
    1 punkt
  46. Godz. 01:07 CET , kolejna pojedyncza klatka... niestety ostatnia- zwarte chmury nasunęły się właśnie na Księżyc... ale i tak jestem zadowolony- prognozy w ogóle nie były pomyślne.
    1 punkt
  47. Polish Astronomy Picture of the Day - 4 luego 2017 Meteor nad Pico del Teide - autor Tomasz Skiba www.polskiapod.pl
    1 punkt
  48. Jeszcze z zeszłego tygodnia: 22lip16 N133 UAE160 OSL-DXB B77W A6-EGL FL330 G1637 23lip16 Meban-Biglu AUA75 VIE-PVG B772 OE-LPD FL330 G1407 23lip16 Lenov-Kolob ACA85 TLV-YYZ B789 C-FNOE FL340 G1420
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)