Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.04.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Parę minut temu z okna mojej pracusi zrobiona. Burza piaskowa w Ustce
    14 punktów
  2. W imieniu Rady FA bardzo przepraszam, że ten jegomość mógł wciąż pisać na Forum, podkupując sprzęt, który normalnie miał trafiać w ręce miłośnika nieba w ramach tzw. migracji sprzętu w obrębie naszej astro-społeczności. Ale można sprawę troszkę naprawić. Co niniejszym decyzją Rady czynimy. ps. Szklarz! dzięki za czujność. Zluzowaliśmy troszkę giełdę by dać możliwość kupna sprzętu u nas, bez konieczności odsyłania naszych userów na inne fora. Można rejestrować się teraz by sprzedać. Nie można jednak prowadzić szarej strefy handlowej na forum czyli pokątnego handelku w celach zarobkowych. Co innego legalna i zarejestrowana sprzedaż sklepu lub produkcja teleskopów a co innego spekulacja. Jest OLX jest Allegro, jest Gratka ...tam proszę skupować używki. Proszę zgłaszajcie takie przypadki Modom lub bezpośrednio do mnie. To nie są donosy ale odchwaszczanie podwórka. Z Poważaniem Administrator
    4 punkty
  3. Nownej pogody ciąg dalszy Jeszcze nie do końca ciemno to na rozgrzewkę w oczekiwaniu na wybrany obiekt poszła taka mała bandka. TS T APO 90/600, TSFLAT2 z QHY183C gain/offset 0/5 + AS 60/240 z QHY5, Klatka 180s. Z IDASkiem z miasta. Pojedyncza klatka:
    4 punkty
  4. Niespodziewanie dziś trafił się przyjemny dla oka zachód Słońca
    3 punkty
  5. Zorza w towarzystwie słupów świetlnych.
    3 punkty
  6. Jeśli ktoś przeoczył - niech pozna nowy cykl Philla Harringtona - "Kosmiczne wyzwania". Autora przedstawiać nie trzeba, a sam projekt jest oczywiście pochodną książki "Cosmic Challenge", która to książka jest chyba całkiem dobrze znana (a przynajmniej - rozpoznawalna). Na Cloudy Nights cykl ukazuje się od około roku, na Astronocach - jako świeże tłumaczenie (chwała Tobie, Polarisie ). ...ale roczne opóźnienie w tłumaczniu przynajmniej pozwala od razu zajrzeć do opisywanych obiektów 1. Galaktyki wokół M13 2. NGC 6803 i 6804 3. NGC 6686 i 6905 4. Pease 1 5. IC 5146 i B168 6. Gromady kuliste w Galaktyce Karłowatej Pieca 7. Pętla Barnarda 8.
    2 punkty
  7. Kolejna Dawka Jowiszo-wariactwa Tym razem pogoda była taka - se. gwiazdy było widać... Jowisz zachęcał jasnością... ale seeing to 2/10 i to w porywach... Planetę w kadrze telepało jak szatana po święconej wodzie. samo ustawienie ostrości graniczyło z cudem. Widać to po animacji gdzie jakość poszczególnych klatek różni się od siebie bardzo mocno. Bardzo mi się spodobało to, że warto było się pomęczyć mimo nie najlepszej pogody i porannego wstawania do pracy. Złapałem piękny tranzyt księżyca ( Io ) oraz jego cienia i to przy pięknie prezentującej się wielkiej czerwonej plamie. Zmieniłem też troszkę stretegie nagrywania: 30s nagrywania/30s przerwy. Format: Raw8 czas: 25ms gain: 35%
    2 punkty
  8. A to obiekty, którym poświeciłem troszkę wczorajszej nocy i dziś w pracy ślepia zapałkami podpierałem. Seeing jak napisał Adrian w statusach nie powalał ale kamerka wyciągnęła wszystko co mogła - jest zajebista! I taka trójeczka bedzie TS T APO 90/600, TSFLAT2 z QHY183C gain/offset 0/5 + AS 60/240 z QHY5, Klatka 180s. Z IDASkiem z miasta. Pojedyncza klatka:
    2 punkty
  9. Dzięki uprzejmości firmy Delta Optical miałem możliwość przetestowania montażu paralaktycznego Sky Watcher EQ6-R. Montaż ten najprawdopodobniej ma stać się następcą modelu EQ6/NEQ6, który znalazł swoje stałe miejsce w zestawach wielu amatorów astronomii na całym świecie (również u mnie). W porównaniu do wcześniejszego modelu zmienił się design urządzenia, montaż przeszedł swego rodzaju face-lifting. Zmieniła się podstawa montowana do trójnogu, podziałka elewacji wygląda teraz jak termometr w piekarniku, a cała bryła głowicy nabrała nieco krągłości. Dolna pokrywa lunetki biegunowej nie jest już odkręcana, ale nakładana i zabezpieczona nakrętką kontrującą. Jak dla mnie to spory plus, bo nakręcanie dolnej osłony w moim EQ6 w ciemności już wiele razy doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Na panelu kontrolnym głowicy montażu pojawił się znany z nowych modeli montaży firmy Sky Watcher port SNAP, który umożliwia sterowanie migawką lustrzanki. Montaż podobnie jak AZ-EQ6 wyposażony jest w podwójne enkodery, a także w przekładnie na paskach zębatych, które minimalizują backlash, a dodatkowo zapewniają cichą pracę przekładni. Zmienił się także na plus mechanizm ustawiania montażu na biegun. Śruby ustawiania w azymucie są grubsze niż w modelach EQ6/NEQ6 i mają większe pokrętła regulacji. Ale to co najbardziej cieszy, to poprawa ustawiania wysokości ? główna śruba podnosząca ma teraz średnicę 15mm i wyposażona jest w sprytny mechanizm sprzęgła na sprężynie. Śruba kontrująca jest taka sama jak dwie śruby do ustawiania azymutu. Obie śruby są ustawione w jednej osi, a pomiędzy nimi znajduje się płytka przymocowana do ruchomej części głowicy. Wszystkie te rozwiązania sprawiają, że ustawianie na biegun montażu z zawieszonym moim zestawem astrofotograficznym o wadze ponad 13kg nie sprawia żadnego problemu. A jak już napisałem o astrofotografii, to nie sposób nie wspomnieć o możliwości zapamiętania w kontrolerze silnika krzywej PPEC. Krzywa ta w przypadku EQ6-R składa się ze 100 punktów, a nagrać ją możemy zarówno ręcznie, jak i używając kamerki do guidingu. Nośność montażu pozostała bez zmian w porównaniu z NEQ6, jak również takie same pozostały główne przekładnie ślimakowe. Sam montaż wydaje się nieco szybszy, niż posiadany przeze mnie EQ6 ? potwierdzać to może nieco większe zapotrzebowanie na prąd, które dla EQ6-R jest określone przez producenta na 4A. Podczas pomiaru ze stoperem montaż zmienił pozycję o 90 stopni w ciągu niecałych 20 sekund. Natomiast napięcie zasilania montażu to jak zwykle dla Sky Watchera zakres od 11 do 16V. Rozpakowanie Montaż przybył do mnie w dwóch kartonach ? osobno głowica i osobno statyw z przeciwwagami. Po rozpakowaniu okazało się, że w komplecie są następujące elementy: montaż EQ6-R trójnóg z nogami o średnicy 2 cali podstawka na akcesoria przedłużka pręta przeciwwagi uchwyt do pilota SynScan mocowany na nodze trójnoga uchwyt do kabli do przyklejenia w dowolnym miejscu dwie przeciwwagi 5kg pilot SynScan w wersji V4 z kablem kabel zasilający do gniazda zapalniczki kabel połączeniowy do komputera kabel do sterowania lustrzanką Canon klucz imbusowy 1.5mm do regulacji lunety biegunowej klucz imbusowy 4mm instrukcje obsługi montażu oraz pilota A więc do uruchomienia całości potrzeba jedynie zasilacza (o ile nie chcemy zasilać montażu z gniazda zapalniczki). Na potrzeby testów firma Delta Optical do przesyłki dołączyła zasilacz ESPE 12V 7.5A (sam mam od prawie 10 lat zasilacz 12V 5A tej firmy i mogę z czystym sumieniem polecić produkty ESPE). Gniazdo zasilania montażu jest takie samo, jak w modelu AZ-EQ6. Podczas rozpakowywania na pierwszy ogień poszedł statyw. Ten element nie zmienił się w stosunku do poprzednika. To akurat dobra wiadomość, bo posiadacze stacjonarnych pierów chcący wymienić montaż na nowy model EQ6-R nie będą zmuszeni do żadnych dodatkowych przeróbek, a sam trójnóg z dwucalowymi nogami to sprawdzony w bojach element zestawu. Następnie z pudełka wyciągnąłem głowicę montażu i w tym momencie gęba mi się uśmiechnęła ? na głowicy zamontowany jest uchwyt, który doskonale ułatwia jej przenoszenie, a także mocowanie na statywie. Nie jest też problemem przenoszenie głowicy jedną ręką, o ile tylko wytrzymamy taki ciężar kilkunastu kilogramów. Rączka pozwala również na w miarę wygodne przenoszenie głowicy razem ze statywem, choć przeciwwagi raczej trzeba będzie zdjąć do tych celów. Następnie głowica powędrowała na statyw, podłączyłem zasilacz, pilota i włączyłem montaż. Nie będę się tutaj rozpisywał o funkcjach pilota SynScan ? można o nich przeczytać w instrukcji obsługi. To na co zwróciłem uwagę w porównaniu do mojej starej wersji pilota V3 to: w końcu dodana możliwość skierowania teleskopu na Słońce możliwość zaprogramowania sekwencji ekspozycji wykonywanych lustrzanką (działa bardzo dobrze z dołączonym kabelkiem i posiadanym przeze mnie Canonem 550D) trochę ukryta, ale bardzo przydatna możliwość hibernacji, czyli zaparkowania montażu z zapisem punktów alignmentu do pamięci stałej. Po czym można wyłączyć montaż, a po kolejnym włączeniu przywrócić alignment. W ten sposób na przykład po obserwacyjnej nocy można montaż włączyć w ciągu dnia i bez problemu odnaleźć planety. Uchwyt do mocowania pilota SynScan jest mocowany paskiem na rzepy do nogi statywu. Całość trzyma się dobrze, natomiast wyciąganie pilota z kieszonki nie jest najwygodniejsze, bo nad każdą z trzech nóg wystają przeszkadzające śruby ? dwie śruby do ustawiania azymutu i jedna do ustawiania podniesienia. Sposobem na obejściem tego niewielkiego problemu jest zamontowanie głowicy na statywu odwrotnie, czyli z pojedynczą nogą skierowaną na północ. No i przyszła pora pobzyczeć silniczkami. Mechanika działa bardzo fajnie, poziom hałasu jest podobny do tego, który generuje mój wyposażony również w paski zębate egzemplarz EQ6. Sam dźwięk podczas rozpędzania i hamowania jest już nieco inny, bardziej podobny do kiedyś zasłyszanego w montażu EQ8. Podczas pobieżnej inspekcji nie wykryłem żadnych luzów na osi RA i Dec. W czasie testów ?na sucho? sprawdziłem jak działa hibernacja, funkcjonowanie portu SNAP, zaktualizowałem pilota SynScan do wersji 4.39 i przetestowałem komunikację z komputerem. Montaż pracował prawidłowo podczas podłączenia przez sterownik ASCOM SkyWatcher 6.0.5999. Przetestowałem też najnowszą dostępną wersję sterownika EQASCOM 2.00i, ale niestety nie jest on jeszcze w pełni gotowy na obsługę EQ6-R, a starsza wersja 1.29a z kolei nie wspiera nowych funkcji w montażach Sky Watcher. Więcej o tym w dalszej części recenzji.
    1 punkt
  10. NGC 6886 nie łapałem w 15/70, ale NGC 6905 owszem; w relacji mam, że była bezproblemowa, choć zlewała się podobno trochę z sąsiednimi dwiema gwiazdkami. Potwierdzone po konsultacji z teleskopem.
    1 punkt
  11. Zachód zachodem,może i przyjemny ale zarazem wyjątkowy za sprawą"krótkiego" ale wyraźnie zaznaczonego słupa słonecznego. Obrazek równie dobrze mógłby zostać zaprezentowny w tym dziale:
    1 punkt
  12. Cześć,Miałem okazję niedawno podróżować przez tydzień po podobno najpiękniejszej z Wysp Kanaryjskich (nie wiem, bo nie byłem na innych) - La Palmie. Z pewnością miejsce jest piękne i w dodatku jest rajem dla astronomów. Moim skromnym zdaniem warunki obserwacyjne są tam ciut lepsze, niż widywałem w Chile i o wiele lepsze niż gdziekolwiek w Polsce, łącznie z Bieszczadami (niestety).Wyjazd był urlopowy, ale połączony z astronomią. Pogoda na wysokości gdzie mieszkaliśmy (600 m npm) była niestety zła, ale wystarczyła godzina jazdy na szczyt Roque de los Muchachos (2 400 m npm), żeby zamiast padającego deszczu zobaczyć nad głową gwiazdy, dużo gwiazd.Chciałbym podzielić się z Wami kilkoma zdjęciami, które wykonałem podczas kilku wypadów na szczyt. Orion, 16x3 min, ISO 1600, Canon 6D, EF50 @ 4.5 Wielki Pies, 25x2 min, ISO 1600 EF50 @ 4.5 Światło zodiakalne, zimowa Droga Mleczna i czerwony air-glow, Canon 6D i Samyang 14/2.8 Światło zodiakalne_2 Światło zodiakalne_3 Wschodząca Droga Mleczna nad ranem + Księżyc w fazie 25% Wschód Słońca nad morzem chmur i wulkanem Teide na Teneryfie Wulkan Teide wystający ponad chmury Green flash podczas zachodu Słońca w Atlantyku Fajnie widoczny cień Ziemi Była też wycieczka po Observatory de Roque de los Muchachos i największym na świecie pojedynczym teleskopie Gran Telescopio Canarias za kilka euro. To w sumie moja szósta wizyta w profesjonalnym obserwatorium Bilety na La Palmę kupiłem za 650 zł/osobę w dwie strony z Berlina (lot bezpośredni EasyJet). Polecam wszystkim taki wyjazd, tam nie jest drogo, tak jak na innych wyspach, a jest co oglądać. W tej części świata to najlepsze miejsce pod kątem astronomii. Leci się niecałe 5 godzin PozdrawiamKuba
    1 punkt
  13. Może się mylę ,ale myślę ,że chodzi o te kleksy
    1 punkt
  14. Fajny artykuł. Rzeczywiście jest tam nieciekawie. Wysokość n.p.m. trochę ratuje sytuację, zwłaszcza jak np. poniżej zalegają chmury blokujące light pollution. Na La Palmie również są łuny - przede wszystkim od Santa Cruz i Los Llanos de Aridane. Na miejscu odwiedziłem astronoma na emeryturze Joana Genebriera, który ma na La Palmie obserwatorium Tacande. Także i on napisał artykuł o warunkach light pollution na tej wyspie. http://www.astropalma.com/light_pollution_at_la_palma.pdf Gość ma też własnoręcznie zbudowany teleskop Cassegraina i niezłe zacięcie dydaktyczne - zrobił nam wykład o spektrografii Wracając do zaświetlenia - jednak warto się trochę powysilać i kupić bilety na La Palmę zamiast na Teneryfę (która jest o wiele bardziej dostępna).
    1 punkt
  15. Trafiają się i takie okazje,niestety kupił ten teleskop handlarz,który nie wiem czemu zagościł na naszym forum,które miało być wolne od takich osób.
    1 punkt
  16. Wczorajszy Jowisz. Jak zawsze SCT 5", Point Grey Firerfly i EQ3-2. Obróbka PiPP, AS2, ImPPG i Irfanview. Wersje normalna 6000 klatek i z barlowem 2x 2000 klatek. Dodane wersje drizzle 1,5 i 3 i ze 2 z dorobionym kolorem.
    1 punkt
  17. Jest pogoda to trzeba korzystać - prognoza się sprawdziła niedowiarki No to troszkę po Żyrafie.... TS T APO 90/600, TSFLAT2 z QHY183C gain/offset 0/5 + AS 60/240 z QHY5, Klatka 180s. Z IDASkiem z miasta. Pojedyncza klatka:
    1 punkt
  18. Na ziemi cuda pogodowe,na niebie obłoków wszelkiej maści dostatek,potrafią czasem fajnie "zagadać" o zachodzie słońca. Takie waniliowe niebo. I jeszcze trochę piekła na niebie... Zdjęcia cyknięte smartem Xperia Z5 Pozdrawiam
    1 punkt
  19. tak śledzę wątek i sam nie wiem czy coś napisać czy nie... wszak coś na rzeczy jest ... sam nie wstawiam fotek do konkursu bo... no właśnie sam nie wiem jaka jest główna przyczyna, czy to, że przykro później zobaczyć się na przedostatniej pozycji? no nie, nie do końca, jak wstawiam sam widzę gdzie jest miejsce w szeregu, ale z drugiej strony milej byłoby KONKUROWAĆ w swojej lidze, chętnie przyklasnę jakimś zmianom ... jest światełko w tunelu teraz jak mam trzy głosy to dwa oddaję "bezwzględnie", jeden w "swojej kategorii" - hmm ale czy to nie wypacza konkursu ... dobra przy następnych zrobię preeliminacje w rodzinie (żona, córki) jeden głos mój "fachowy" i dwa "laickie" będzie lepiej? ... no tak ale dyskusja jest bardziej ogólna, dotyczy też innych konkursów... ale ja tam już tak chętnie/często nie zaglądam... dlaczego? bo czasu nie wystarcza na wszystkie aspekty astronomii amatorskiej? a może nie czuję się kompetentny jeśli w życiu nie zrobiłem żadnego szkicu i praktycznie niewiele obserwowałem na żywo... wrzucanie fotek poza konkursem... jestem ZA, POLECAM i APELUJĘ, ... przy sowich grzecznie poproszę o uwagi i jak będą chętnie przyjmę jeśli nie, nic się nie stanie ... uważam, że może się to komuś przydać w przyszłości jak w wyszukiwarkę wpisze akurat ten sam obiekt i podobny sprzęt do łapania fotonów... tak przynajmniej sam działam, jak się zabieram za jakiś obiekt to wyszukuję na forum i wiem co jestem w stanie osiągnąć, a do czego nie doskoczę ... tylko ja robię dwa/trzy obiekty na rok, zachodzę w głowę jak to jest możliwe aby w ciągu roku wystawić tyle prac aby mieć problem z własną autoselekcją! to już mi się nie klei z pojęciami amatorskie hobby.... abstrahując nie podoba mi się pomysł takiej selekcji. ... tutoriale są, narzekać nie można, ale marzy mi się aby tak jak na forum pixinsight były wątki, gdzie głównym wątkiem wątku sic! jest jak efekt końcowy powstał, a nie ograniczenie się do sformułowania "obróbka PI"... tak, ja wiem ,tamto forum jest specyficzne, bo dotyczy właśnie softu, ale pomarzyć można... ... subwątek facebooka pomijam, temat nie jest mi znany... wpis poszarpany, dla niektórych może nieskładny, ale taki był zamysł, tak miało być, szybko dużo wątków, krótkie ustosunkowanie nie elaboraty, nie każdy ma czas i pióro, traktujcie jako wielogłos w dyskusji, nie jest mi obojętne co i jak będzie się działo na forum, jako forumowicz kometa co pojawia się i znika, bo już nie student ale jeszcze nie emeryt i ma wile innych obowiązków nie czuję się kompetentny na jakieś konstruktywne propozycje, ale intencje wpisu mam nadzieje będą czytelne...
    1 punkt
  20. Podsumowanie Po kilku sesjach z montażem EQ6-R uważam, że jest on całkiem udanym następcą montaży EQ6/NEQ6. Odświeżono nieco jego wygląd, dokładność celowania GoTo jest całkiem dobra, a dokładność prowadzenia z autoguidingiem jest wystarczająca dla doskonałej większości amatorskich zastosowań związanych z rejestrowaniem obrazów nieba, szczególnie w naszych warunkach klimatycznych, gdzie seeing niezmiernie rzadko osiąga wartość 2? lub mniej. Dodatkowym plusem jest możliwość wgrania krzywej PPEC, po którym to zabiegu fotografia krótkimi ogniskowymi do 200-300mm bez guidingu jest jak najbardziej możliwa. Montaż jest szybki i stosunkowo cichy, głowica jest sztywna, a mechanizm ustawiania montażu na biegun został znacząco ulepszony. Plusy: możliwość zarejestrowania PPEC w kontrolerze silnika RA poprawiony względem EQ6 mechanizm ustawiania głowicy na biegun przekładnie paskowe większa w porównaniu do EQ6 szybkość GoTo port SNAP do sterowania lustrzanki dobra dokładność pozycjonowania GoTo z poziomu pilota SynScan kompatybilność wsteczna podstawy głowicy (łatwa migracja na nowy model w przypadku posiadania piera pod EQ6) niewielki błąd okresowy PE błąd prowadzenia podczas guidingu na poziomie RMS 1? (z zestawem o wadze ponad 13kg) Minusy: odpadająca osłonka skali podniesienia głowicy nie najlepiej działający na mrozie wyświetlacz pilota nie bardzo wiadomo, do czego służą dodatkowe enkodery (nie ma żadnych dodatkowych enkoderów) dość kłopotliwa procedura wgrywania PPEC brak możliwości skierowania montażu w wybrany punkt na niebie przy użyciu współrzędnych RA i Dec (do obejścia przy użyciu opcji User Objects, ewentualnie przez Utility Functions -> Show Position)
    1 punkt
  21. Testy fotograficzne Kilka dni później montaż został zamontowany na pierze w astroszopce zamiast starego montażu EQ6. Po przykręceniu głowicy na pierze zauważyłem, że zniknęła przezroczysta osłonka wskazówki podniesienia głowicy. Z nosem przy śniegu wróciłem po własnych śladach szukając osłonki, aż w końcu znalazła się w kartonie, w którym nocował montaż. Najwyraźniej osłonka musiała odpaść, kiedy montaż odtajał po poprzedniej mroźnej nocy obserwacyjnej. Chwilowo zostawiłem ją w kartonie i wróciłem do astroszopki. Na nowym EQ6-R zawiesiłem mój zestaw astrofotograficzny, czyli refraktor 130mm z kołem filtrowym i kamerką QHY163M plus guider. Całość waży nieco ponad 13kg i dała się zbalansować dwiema przeciwwagami po 5kg bez dokładania przedłużki pręta przeciwwagi. Montaż podłączyłem do komputera przez dołączony kabelek oraz konwerter USB-RS232. Po zapadnięciu zmroku ustawiłem montaż na biegun najdokładniej jak byłem w stanie, ale przy użyciu tylko lunetki biegunowej. Pierwszej nocy postanowiłem przetestować połączenie z komputerem przy użyciu sterownika ASCOM Sky Watchera (wersja 6.0.5999). Otwarta gromada gwiazd Messier 35 w Bliźniętach. Fotografia wykonana refraktorem TS 130/910 i kamerką QHY163M przy użyciu montażu EQ6-R. 65 klatek po 2 minuty każda z użyciem filtrów LRGB. Współpraca z montażem przy użyciu tego sterownika przebiegała prawidłowo, choć nie oferuje on żadnych zaawansowanych funkcji (które posiada sterownik EQASCOM). Montaż był sterowany z aplikacji MaxIm DL i po dodaniu punktów alignmentu celował w wybrane obiekty całkiem dobrze, choć kadrowanie wymagało zawsze niewielkiej poprawki. Następnym krokiem było określenie dokładności prowadzenia urządzenia. Najpierw bez użycia guidingu nagrałem krzywą błędu okresowego. W przypadku posiadanego przeze mnie egzemplarza krzywa PE wyglądała całkiem przyzwoicie. Błąd okresowy prowadzenia wynosił +- 6 sekund kątowych przy wyliczonym okresie obrotu ślimaka 479s (czyli prawie 8 minut). Po tak zachęcającym początku sprawdziłem jak wygląda sprawa z autoguidingiem. Najpierw przetestowałem współpracę przy użyciu trybu pulse guide, czyli podawaniu korekt do montażu za pomocą sterownika ASCOM. Po kalibracji, która wykazała niewielki backlash w osi Dec włączyłem pracę autoguidera na kilkanaście minut. W trakcie tego testu montaż zachowywał się bardzo poprawnie, a sumaryczny błąd prowadzenia w obu osiach mieścił się w okolicy 1 sekundy kątowej RMS. Test był prowadzony przy szybkości guidingu ustawionej na 0.5x. Kolejnym etapem było przetestowanie autoguidingu przez port ST4 ? kamerka ASI290MM została połączona z montażem za pomocą kabelka i po ponownej kalibracji włączyłem proces guidingu również na kilkanaście minut. Wynik był dokładnie taki sam ? bardzo przyzwoity wykres prowadzania przy sumarycznym błędzie prowadzenia w okolicy 1 sekundy kątowej RMS. Wynik pracy z autoguidingiem jest porównywalny z posiadanym przeze mnie montażem EQ6, ale mój egzemplarz EQ6 jest dość mocno zmodyfikowany ? wymieniono w nim łożyska oraz dodane zostały przekładnie paskowe. Natomiast błąd okresowy posiadanego przeze mnie montażu EQ6 jest około dwukrotnie większy od testowanego egzemplarza EQ6-R. Jako guider użyta została lunetka achromatyczna o średnicy 50mm i ogniskowej 180mm z soczewką barlowa x2 oraz kamerka ASI290MM. Podejrzewam, że dokładność prowadzenia można jeszcze nieco zwiększyć stosując lepszej jakości optykę do guidingu. Również mniejsze obciążenie montażu powinno wpłynąć pozytywnie na jakość guidingu ? 13kg to już tak w pobliżu granicy nośności dla tej klasy montaży przy astrofotografii długoczasowej. Zmierzony błąd prowadzenia EQ6-R podczas autoguidingu [sekundy kątowe] Kolejnym krokiem było wgranie do montażu krzywej PPEC. W tym celu musiałem użyć guidingu przez kabelek ST4, ponieważ przy próbach wgrania krzywej podczas guidingu przez sterownik ASCOM montaż nie reagował na polecenia guidingu. Uruchomiłem guiding z szybkością 0.25x i w opcjach pilota SynScan włączyłem tryb PEC Training. Po włączeniu dioda na montażu zaczyna mrugać pojedynczymi błyskami w oczekiwaniu na odpowiednią pozycję ślimaka RA. Po rozpoczęciu procesu nagrywania dioda błyska podwójnymi mrugnięciami, a po nagraniu PPEC pojawia się odpowiedni komunikat na pilocie SynScan. Śledzenie gwiazd z włączonym PPEC możemy włączyć w opcjach pilota (pozycja Tracking -> PEC + Sidereal). Włączenie PPEC nie wpłynęło w zauważalny sposób na dokładność prowadzenia montażu z włączonym autoguidingiem z czasem cyklu guidera równym 3 sekundy. Przy dłuższych czasach guidera różnica powinna być zauważalna, ale głównym celem nagrania PPEC była chęć przetestowania montażu w fotografii z teleobiektywem bez guidingu. Krzywa okresowa PE montażu EQ6-R przed wgraniem PPEC Krzywa okresowa PE montażu EQ6-R po wgraniu PPEC Następnej nocy chciałem przetestować montaż z popularnymi sterownikami EQASCOM. Niestety, zarówno wersja 2.00i jak i 1.29a nie są chyba jeszcze kompatybilne z tym nowym produktem. W obu wersjach występował niewielki, ale praktycznie uniemożliwiający pracę błąd ? co jakiś czas wyłączało się śledzenie (tracking) i montaż stawał w miejscu. Skutecznie blokowało to pracę, więc powróciłem do sterownika ASCOM SkyWatcher i resztę nocy przepracowałem w takiej konfiguracji. Ponieważ montaż został dogłębnie przetestowany poprzedniej nocy, więc tym razem przyszedł czas na ?normalną? pracę. Tej nocy zebrałem materiał LRGB do zdjęcia okolic gromady M35, oraz przeprowadziłem obserwacje fotometryczne okolic gwiazdy zmiennej TV Lyn. Crop z powiększeniem 100% tego samego fragmentu trzech kolejnych klatek wykonanych przez refraktor 130mm kamerką QHY163M z guidingiem przy użyciu montażu EQ6-R. Skala obrazu wynosi 1?/px. Na kolejną sesję montaż powędrował z astroszopki w plener i został objuczony lustrzanką z obiektywem. Postanowiłem sprawdzić, jak sobie poradzi bez guidingu w astrofotografii przy niewymagającej skali 5-10 sekund na piksel. Błąd okresowy montażu jest niewielki, a dodatkowo został jeszcze zmniejszony poprzez nagranie PPEC, a więc byłem dobrej myśli. Canon 550D z obiektywem 70-200 f/4 na montażu EQ6-R wyglądał co najwyżej niepozornie, choć sam pręt przeciwwagi nie wystarczył do wyważenia zestawu i w celu zbalansowania całości musiałem dodać przeciwwagę 1kg. Do sterowania lustrzanki wykorzystałem oczywiście port SNAP montażu. Kabelek warto podłączać do wyłączonego aparatu, ponieważ wtykanie go ?na gorąco? powoduje jednorazowe odpalenie migawki. Zrobiłem szybki alignmnent na trzy gwiazdy korzystając z podglądu LiveView i powiększeniu obrazu na wyświetlaczu aparatu. Jest to bardzo wygodne i szybkie. Niewielki błąd okresowy tego montażu w połączeniu z wgraną krzywą PPEC sprawiło, że 3 minutowe klatki przy ogniskowej 200mm nie wykazywały żadnego poruszenia (montaż został ustawiony na biegun przy użyciu tylko lunetki). Podejrzewam, że również ogniskowa 300mm byłaby jak najbardziej w zasięgu takiego zestawu. Kilka fotografowanych kadrów opracowałem sobie wcześniej w domu i zapisałem na karteczce pozycje RA i Dec środka kadru. Niestety pod ciemnym niebem okazało się, że pilot SynScan nie umożliwia zrobienia GoTo w określone położenie RA i Dec (a przynajmniej nie udało mi się takiej dość oczywistej opcji znaleźć). Pewnym obejściem tego problemu jest zdefiniowanie tych pozycji w pamięci pilota jako User Object, ale tak czy siak, jest to pewna niedogodność, żeby pilot GoTo uniemożliwiał ustawienie montażu w określoną pozycję RA i Dec. Wyświetliłem więc sobie bieżące położenie montażu (Utility Functions -> Show Position) i klawiszami kursora dojeżdżałem do zanotowanych pozycji wg RA i Dec. Crop z powiększeniem 100% tego samego fragmentu trzech kolejnych klatek z ogniskowej 200mm i aparatu Canon 550D. Pomimo braku guidingu nie widać żadnego śladu przesunięcia pomiędzy klatkami. Całość w takim ustawieniu pracowała bardzo dobrze ? montaż celował dokładnie w wybrane położenie, ustawianie ostrości przy pomocy LiveView to kwestia kilku sekund, a zaprogramowanie sekwencji zdjęć pilotem SynScan również nie jest zbyt kłopotliwe. Gwiazdozbiór Kasjopei sfotografowany aparatem Canon 550D z teleobiektywem przy użyciu montażu EQ6-R bez guidingu. 40 klatek po 3 minuty każda.
    1 punkt
  22. Pierwsze obserwacje Następnego wieczora trochę się rozpogodziło, choć w powietrzu wisiało jakieś coś i przejrzystość była raczej średnia. Z podwórka w zenicie dało się dostrzec gwiazdy do 4.5mag, ale niżej warunki dość szybko się pogarszały. Ale ani to, ani mrozik nie przeszkodziły mi w pierwszych testach polowych ? montaż został umieszczony na tarasie, została dodana jedna przeciwwaga, a do siodełka powędrowała baryłeczka SCT 8? wraz z okularem 24mm 68*, co dało powiększenie około 90x i rzeczywiste pole widzenia około 45 minut kątowych. Włączyłem zasilanie, odpaliłem na telefonie programik SynScanInit z którego po prostu przepisałem wszystkie informacje do pilota SynScan i na podstawie obrazka z telefonu ustawiłem w lunetce biegunowej w odpowiednim miejscu Gwiazdę Polarną. Tak jak wcześniej wspominałem ustawianie na biegun, nawet pod obciążeniem nie stanowi w EQ6-R problemu. Śruby ustawienia azymutu są wygodne w obsłudze również w rękawiczkach. A patent ze sprzęgiełkiem na sprężynie w śrubie podnoszenia sprawdza się bardzo dobrze. Montaż ustawiłem na oko w pozycji startowej (przeciwwaga w dół, teleskop na biegun) i rozpocząłem proces alignmentu na trzy gwiazdy. Jako pierwsza poszła Capella. Montaż szybko pobzyczał w jej kierunku, a po zatrzymaniu Capella znalazła się w polu widzenia szukacza 6x30 około dwóch stopni od środka pola widzenia. Szybkie wycentrowanie przy szybkości RATE ustawionej na 6, a następnie wyśrodkowanie rozogniskowanego obrazu gwiazdy (tak jest łatwiej) w pola widzenia okularu już przy szybkości RATE ustawionej na 3. Przy tak ustawionej szybkości nie zauważyłem backlashu podczas zmiany kierunku ruchu w żadnej z osi. Następna wybrana gwiazda do alignmentu to Pollux ? ta już wylądowała w polu widzenia okularu, około 15 minut kątowych od środka pola widzenia. I ostatnia gwiazda to przelot na drugą stronę nieba do Deneba. Ten uplasował się tuż poza polem widzenia okularu. Po wycentrowaniu Deneba proces alignmentu się zakończył i pilot poinformował mnie z zadowoleniem, że obliczony błąd ustawienia na biegun wynosi praktycznie zero w wysokości i 5 minut w azymucie. Następną godzinę spędziłem na obserwacji sporej ilości losowo wybranych obiektów w różnych częściach nieba. Oto kilka z nich: M15 ? wylądowała w odległości około 1/4 od środka pola widzenia (czyli około 6 minut kątowych). Nawet pomimo kiepskiej przejrzystości i niskiego położenia gromada była świetnie widoczna NGC7331 ? galaktyka pojawiła się bardzo blisko środka pola widzenia. Nie byłem wcale pewny, czy w takich warunkach będzie w ogóle widoczna, ale bez problemu na wprost udało się dostrzec podłużny kształt Potem przelot do Bliźniąt do M35. Gromada praktycznie zajmowała całe pole widzenia, a środek skupiska gwiazd pokrywał się ze środkiem widzenia okularu Następnie powrót nisko nad zachodni horyzont do Wenus. Gwiazda Wieczorna znalazła się w okularze w odległości około 10 minut kątowych od środka pola widzenia. Ładnie była widoczna faza planety, choć ze względu na niskie położenie widać już było wpływ refrakcji atmosferycznej na obraz Nieco wyżej i na lewo montaż odnalazł Marsa. Ten również ukazał się w pobliżu środka pola widzenia. Prezentował się jako pomarańczowa kulka bez żadnych detali. Później powrót na wschód do Kastora. Oba składniki zostały ładnie rozdzielone, a układ został zlokalizowany bardzo blisko środka pola widzenia. Potem kolejny przelot na północny wschód do gwiazdy podwójnej 61 Cygni. Ta już wisiała bardzo nisko nad lasem, a w okularze objawiła się w odległości około 8 minut kątowych od środka pola widzenia Po kolejnych kilku obiektach, z których każdy był lokalizowany z dokładnością nie gorszą niż 10 minut kątowych skierowałem montaż prawie poziomo (żeby zapobiec oszronieniu płyty korekcyjnej SCT), wyłączyłem śledzenie i poszedłem na dwie godziny do domu ogrzać się i zjeść kolację. Temperatura spadła już do minus siedmiu stopni. Posilony i ogrzany powróciłem do montażu, włączyłem ponownie śledzenie i z menu pilota wybrałem M32. Galaktyka nie sprawiła niespodzianki i ukazała się jako puszysta kuleczka oddalona o około 20% od środka pola widzenia okularu. Ponieważ warunki się nie poprawiały, pozwiedzałem jeszcze kilka jaśniejszych obiektów, a następnie spakowałem graty do domu. Montaż EQ6-R w pierwszy wieczór nie sprawił żadnego problemu. Specjalnie całość została ustawiona bez dużej dokładności. Pozycja startowa montażu została ustalona na oko bez poziomicy i znaczników na korpusie, ustawienie na biegun przeprowadziłem jedynie z użyciem lunetki i podglądu położenia Gwiazdy Polarnej na ekranie telefonu. Według mnie taki sposób prowadzenia testów lepiej oddaje rzeczywistość pracy w czasie sesji polowych. Podejrzewam, że przykładając nieco więcej uwagi do wstępnego ustawienia zestawu można będzie osiągnąć jeszcze większą dokładność trafiania, choć ta uzyskana pierwszego wieczoru z okularem 24mm przy powiększeniu 90x jest jak dla mnie w zupełności wystarczająca. Sam teleskop SCT 8? nie stanowi dla montażu żadnego wyzwania. Ustawianie ostrości nie sprawiało problemów w postaci drżącego obrazu, a przyciskanie oka do okularu powodowało jedynie minimalne ruchy gwiazd w okularze. Dość mocne stukanie w tubus teleskopu czy nogi zestawu wprawiało instrument w drgania, które gasły w ciągu 2-3 sekund. Najmniej komfortowym elementem w obsłudze okazał się tej nocy wyświetlacz pilota SynScan. Przy temperaturze zbliżającej się do minus 10 stopni wyświetlacz był już dość powolny i wprowadzanie symboli szukanych obiektów wymagało pewnej uwagi. Sam kontrast wyświetlacza nie budził w takich warunkach zastrzeżeń, ale zmiany wyświetlanych symboli następowały z wyraźnym opóźnieniem. Natomiast sama klawiatura funkcjonowała prawidłowo. Może kiedyś piloty SynScan doczekają się lepszych wyświetlaczy (np. OLED), ale póki co trzeba z tym żyć. Zagadką dla mnie jest też sposób użycia dodatkowych enkoderów, w które montaż jest wyposażony. Wyobrażałem sobie, że będą one działały podobnie jak w dobsonach z GoTo, ale tak nie jest. Po rozsprzęgleniu osi i włączeniu na pilocie wyświetlania położenia teleskopu (Utility Functions -> Show Position) obracanie osi nie powoduje zmiany pozycji pokazywanej na wyświetlaczu. Enkodery były oczywiście włączone w opcjach pilota. A więc nie do końca wciąż wiem, jakie jest ich zadanie. PS - okazuje się, że EQ6-R nie jest wyposażony w podwójne enkodery, a więc wszystko jasne
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)