Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.06.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Zaczyna się lato, a jak lato to Łabędź. Piękny gwiazdozbiór nieba letniego jest niewyczerpaną kopalnią dla obserwacji wizualnych i astrofotografii. Ostatnio trafiłem na ciekawy artykuł autorstwa Gottlieba, przydatny w swoim założeniu dla wizualowców ale... przy moim zafiksowaniu na Łabędzia stanowiący kapitalne źródło wiedzy i jednym z najpiękniejszych obiektów letniego nieba północy - Mgławicy Welon aka Veil Nebula aka Cygnus Loop. Na kolanie przetłumaczyłem, może sie komuś przyda. Oryginał znajdziecie tutaj. Z góry przepraszam za polszczyznę tego tłumaczenia, ale nie mam czasu na korekty. Dzielimy Mgławicę Welon by Steve Gottlieb Mgławica Welon jest pozostałością po supernowej w Łabędziu. Składa się z trzech głównych sekcji tworzących rozwiany kosmiczny wieniec pokrywający okrąg o średnicy prawie trzech stopni. Tradycyjnie określana odległość Welonu to 2500 lat świetlnych lub nieco więcej, ale ostatnie badania wykorzystujące HST i Far Ultraviolet Spectroscopic Explorer ( FUSE) potwierdziły raczej mniejszą odległość ok. 1500 lat świetlnych. Te wyniki także obniżyły oszacowany wiek z 30,000 lat do mniej niż 10,000 lat. Zanim w późnych latach siedemdziesiątych pojawiły się filtry mgławicowe Mgławica Welon była uznawana za mocne wyzwanie dla amatorskich teleskopów. Ale w dziś , w obszarach ciemnego nieba, Welon jest zapewne najbardziej spektakularnym obiektem dla obserwacji wizualnych na północnym niebie z użyciem filtrów OIII i współczesnego okularu o szerokim kącie widzenia. Nawet w mojej lornetce 15x50 wyposażonej w filtry UHC, cały wschodni łuk (NGC 6992 / 6995) i części zachodniego łuku (NGC 6960) są łatwo widoczne i mogę nawet zauważyć główną część Trójkątu Pickeringa. W moim 18-calowym Starmasterze ( Newton Starmaster f/4.3- przyp.tłum.) widoczna jest większa część mgławicy pokazywanej na zdjęciach, szczególnie jeśli używamy dobrej mapy do poszukiwań. Dwa główne zachodnie i wschodnie łuki pokazują dużo włóknistej struktury i trudno je opisać szczegółowo. Mój ulubiony region wygląda jak lekkie jak piórko gałęzie, które poszerzają się na zachód na południowej stronie NGC 6992 / 6995. W dobrych warunkach włókna wyglądają się jak splecione nici albo poskręcane liny dające uderzający 3-wymiarowy wygląd! William Herschel odkrył wschodni odcinek Mgławicy Welon (NGC 6992) 5 września 1783. Opisał "rozchodzącą się mgławicę, poszerzającą się w RA niemal 1.5 stopnie i w deklinacji do 52'. Następna część dzieli się na kilka strumieni zbiegających się jeszcze raz na południu. " Dwie noce później wrócił do tego regionu i znalazł zachodnią sekcję Mgławicy Welon (NGC 6960), który przedstawił jako " poszerzony; przechodzący przez kappa (52) Cygni łuk mgławicowy. o długości?.. około 2 stopni? " Syn Williama John Herschel najpierw opisał lekkie jak piórko boczne włókna przy południowej stronie wschodniej części (NGC 6995) 7 września 1825. Znalazł "najcudowniejsze zjawisko. Bardzo duży obszar szeroki na20 'albo 30' w DEC i 1 do 2 minut w RA wypełniony mgławicą i gwiazdami. Mgławica zdecydowanie jest związana z gwiazdami i nie składa się z gwiazd. Nieregularna, koronkowa w swej budowie mgławica otoczona gwiazdami ma swą część wyznaczoną przez gwiazdy ale w jakieś części jest zdecydowanie tylko mgławicowa w swym charakterze i nie widać tam żadnych gwiazd ". Zrobił również szkic tego regionu, który został wydany w katalogu Slough z 1833 roku. Williamina Fleming odkryła Trójkąt Pickeringa (alias Klin Pickeringa) badając klisze fotograficzne Obserwatorium Harvardu w 1904. Prawa do nazwy zachował Edward Charles Pickering, dyrektor obserwatorium. Trójkąt Pickeringa to szeroki na 45 'trójkątny kosmyk podzielony na północnym końcu i składający się z takiej samej włóknistej struktury jak jego dwaj jaśniejsi sąsiedzi. Cieniutka nić mgławicy przebiega dalej, daleko na południe. Wydanie wrześniowe 2011 roku magazynu Sky&Telescope zawiera artykuł na temat Mgławicy Welon napisany przez Alana Whitmana opisujący kilka z mniej znanych pojedynczych włókien które widać na zdjęciach, a które nie są uwzględnione w atlasach nieba. Drugiego i trzeciego sierpnia 2011 obserwowałem wiele z tych regionów oraz kilka innych z przełęczy Packer Saddle ( 7200 stóp, około 2400 metrów npm), w Sierra Buttes. W opisach poniżej wykorzystałem informacje Allana dla obiektów A do H i dodałem obiekty I i J. Dołączyłem także opisy dla Trójkąta Pickeringa jak również NGC 6974 i 6979. Podałem współrzędne (J2000) dla przybliżonego środka tych obiektów , przybliżone wielkości ich średnic i ich opis na załączonym obrazie. NGC 6974 20 51 04 +31 49.7 Wielkość 4 'x2.5' Pomimo że pozycja w katalogu NGC podawana jest dalej o 74 ' na południe w pustym obszarze Welonu, to moje położenie wskazuje mgławicę między północnym końcem Trójkąta Pickeringa i północnym końcem NGC 6992 / 5 (wschodni obszar Welonu). Ten obszar ma rozmiary 4 'x2.5' i zawiera trzy jaśniejsze gwiazdy. Mgławica przebiega w kierunku NW i na końcu rozszerza się przechodząc w NGC 6979. Niezwykle ulotne obszary poszerzają się przynajmniej 20 ? dalej w kierunku SW a więc w kierunku jaśniejszego obszaru ( patrz opis obszaru G). NGC 6979 20 50 28 +32 01.6 Wielkość 5 'x3' Nazwa 6979 jest stosowana do północno ? zachodniego zakończenia Mgławicy Welon , dość słabego, o wymiarach 20 'x4'. Łatwiej ją zlokalizować na północny-wschód od północnego zakończenia Trójkąta Pickeringa. Część północno-zachodnia mgławicy ma rozmiar 5 'x3' i obejmuje kilka gwiazd, w tym parę w kierunku SW i kilka w części północnej. Pojedyncze włókno ( obszar ?F? ") ułożony w kierunku NNW-SSE jest usytuowany 10 ' w kierunku ENE od NGC 6979. Na południe od NGC 6979 mgławica przerzedza się i słabym włóknem o długości 15? przedłuża na południowy wschód aż do NGC 6974. Trójkąt Pickeringa = Simeis 3-188 20 48 32 +31 31 38 Wielkość 45 'x30' Używając powiększenia 108 x i filtra OIII, obserwujemy główny trójkątny klin, który poszerza się niemal do 50 'i pyszni się niezwykłą ilością włóknistej struktury z wielką liczbą długich, cienkich fragmentów o dużej jasności powierzchniowej przebiegających w różnych kierunkach. Włókna zlewają się i krzyżują. Północny koniec to rzucająca się w oczy włóknista struktura która rozciąga się na zewnątrz w kierunku wschód-zachód na 20 '-25'. Kilka jasnych, ostrych włókien widocznych jest na krańcu wschodnim oraz na północ i na zachodniej granicy obszaru. Trójkąt Pickeringa rozciąga się południe gdzie zwęża do 2 'od niemal 50' (pełne 56 'pole okularu 21 mm Etos). Na południowym końcu wąskie włókno odgina się na wschód i znacznie traci wtedy na jasności. Dalej na południe rozciąga się jako lekkie, niezwykle wąskie włókno. Starannie śledząc tą nitkę (szerokość ~ 20 ") nie trudno zaobserwować w sąsiedztwie dwie gwiazdy 7.2 mag HD 198330 i 7.9 mag HD 198482 które mija i podąża dalej na południe, aby na deklinacji +30. 5 ° osiągnąć długość sumaryczną najmniej 90'. Dalsze południe mgławica dzieli na ciemne, trudne do zdefiniowania kawałki i niemal łączy się z obszarem ?I? osiągając długość sumaryczną z ~ 1.75 °. Mgławica Welon obszar ?A? = Simeis 3-210 20 53 07 +29 39.0 Simeis 3-210 to długie, wąskie włókno w najdalszym południowym końcu Welonu . Jest praktycznie nieznana (nie wymieniona oddzielnie w SIMBAD), pomimo że wskazana w atlasach Millenium i U2000. Pomimo że znacznie słabsza niż inne główne części Welonu, Simeis 3-210 łatwo można zobaczyć używając powiększenia 105x z filtrem OIII, kiedy przecina gwiazdę 6.4 mag HD 198976. Ten wąski kosmyk jest poszerzony w kierunku NS do przynajmniej 20 'z północną połową w kształcie wydłużonego obszaru ~ 3' x1 , centralnie obok jasnej gwiazdy położonej około 6' na NNE. Południowa część jest bardzo ciemnym włóknem zaczynającym się przy gwieździe 6.4 mag chociaż rozjaśnia się nieco około ~ 10 'od gwiazdy w kierunku SSW. Poszerza się dalej na południe aż do gwiazdy 7.7 mag, osiągając całkowita długość 25 '-30'. Mgławica Welon obszar ?B? 20 51 22 +30 10.9 Raczej ciemny, wydzielony obszar mgławicy łatwy do zauważenia jako okrągły lub owalny kształt przy powiększeniu 108x i z użyciem filtra OIII. Jedna gwiazda służy za punkt odniesienia dla tego słabego kształtu. ( Autor nie wskazuje gwiazdy) Mgławica Welon obszar ?C? 20 49 12 +29 52.0 Słaby, mały obszar na południowym końcu mgławicy związany z 2-3 gwiazdami. Zlokalizowany około 15? na NE od jaśniejszej części ?D?. Na zdjęciach to jest po prostu jakaś część całości, widoczna jako porwane włókna południowego końca NGC 6960 , uciekające w kierunku SE. Mgławica Welon obszar ?D? 20 48 12 +29 45.6 Wielkość 4 ' Część "D" jest położona 9 ' w kierunku NE od gwiazdy 8.1 mag HD 198198, w najdalszym południowym końcu NGC 6960 (główna zachodnia część), gdzie dzieli na kilka włókien i obszarów. Przy powiększeniu 108 x i filtrze OIII, ten interesujący kawałek pojawił się jako nieregularny kształt z gwiazdami ułożonymi w kształt elipsy o wymiarach 4 'x2.5' . Bardzo jasne włókno o długości ~ 2.5, rozszerza się w kierunku NE od północno-zachodniego końca elipsy. Włókno przygasa, ale dodatkowy obszar mgławicy rozwija się dalej w kierunku NE na kolejne 3? . Dokładnie 16 ?na północ od tego jasnego włókna można znaleźć kolejny, słaby pas mgławicy (nie pokazany w Millenium Star Atlas (MSA), tuż za +30 ° dec. Jaśniejsze włókno znajduje się także ~ 5 'na zachód od północnego końca tego słabego pasa. Mgławica Welon obszar ?E? 20 47 07 +31 26 Wielkość 7 'x3' To jest stosunkowo jasny, wydzielony obszar Mgławicy Welon około 20 'zachód albo SW od głównej części Trójkąta Pickeringa. Przy powiększeniu 108 x i filtrze OIII pojawia się w kształci litery V , przy czym część zachodnia jest lepiej widoczna, całość ma wielkość ~ 7 'x3'. Jestem pewny, że zauważyłem ten fragment wcześniej, ponieważ jest bardzo wyraźny. Nie jest opisany niestety w katalogu U2000. Jest za to opisany w MSA i Megastar. Mgławica Welon obszar ?F? 20 49 46 +32 05.4 Wielkość 2.5 'x0.5' To włókno w Mgławicy Welon jest niedaleko końca NW NGC 6979, koło północno-głównego czubka całej pętli. Przy powiększeniu 108 x i filtrze OIII było łatwo widoczne, bardzo wydłużony kosmyk ukierunkowany w NNW-SSE miał wymiary ~ 2.5 'x0.5'. Mgławica Welon obszar ?G? 20 52 06 +31 23.3 Wielkość 3 ' Słaby, wydzielony obszar Mgławicy Welon jest zlokalizowany pośrodku kompleksu między Trójkątem Pickeringa a NGC 6992 (wschodnia połowa). Przy powiększeniu 108 x pojawia się słaby, dość mały, owalny kształt , mający ~ 3 'średnicy. Część "G" jest gorzej widoczna niż obszar "H" i jest usytuowana na NW od dwóch gwiazd 9.5 / 10.4 mag gwiazd i dokładnie na NE od gwiazdy 11 mag. Obszar nie jest uwzględniony w Megastar i U2000 ale jest wskazany w MSA. Mgławica Welon obszar ?H? 20 56 18 +30 24.0 Wielkość 2.5 ' To jest obszar około 35 ' na S od ulotnych włókien w południowym końcu N6992 (główna wschodnia część). Łatwo zobaczyłem go przy powiększeniu 108 x używając filtra OIII, jako dość jasny mniej więcej trójkątny nadany kształt o wymiarach ~ 2 'x1.2' . Kilka słabych gwiazd widać w końcu SW obszaru. Obszar nie jest uwzględniony w Megastar i MSA ale jest wskazane w U2000. Mgławica Welon obszar ?I? 20 49 05 +30 18 Wielkość 4' Ta część Mgławicy jest zlokalizowana na wschód od południowego, rozwidlonego końca NGC 6960, na najdalszym południowym końcu Trójkąta Pickeringa. Przy powiększeniu 108x i korzystaniu z filtra OIII ukazuje się jako jasny obszar z nieregularną obwódką, około 3? średnicy ze słabszymi fragmentami powiększającymi zajmowany obszar. Jest uwzględniony jako fragment Trójkąta Pickeringa w MSA i U2000 a jako osobny obszar w atlasie Megastar. Mgławica Welon obszar ?J? 20 48 11 +30 28.8 Wielkość 3' To bardzo ciemny, odrębny obszar mgławicy około 15? n NW od obszaru ?I?. W powiększeniu 108x i filtrze OIII pokazuje się jako bardzo ciemny obszar stowarzyszony z grupą małych gwiazd, średnica około 3?. Można go łatwo przegapić. W atlasie Megastar wskazany jako osobny obszar. W MSA wskazany jako część zachodniego rozszerzenia południowego zakończenia Trójkąta Pickeringa.
    17 punktów
  2. Galaktyka M51 potocznie zwana Wir znajdująca się w konstelacji Psów Gończych. Byłem ciekawy co uda mi się z niej wycisnąć. Przedstawiam swoje zmagania z tą jakże ciekawą galaktyką. Materiał zbierany w miesiącu marcu przez TSAPO 130 i kamerę QHY 9 Mono w warunkach podmiejskich. Łączny czas 9 godz i 10 min.
    10 punktów
  3. Krótkie i jasne noce nie są najlepszym momentem to robienia fotek LRGB, ale.... nowa konfiguracja setupu i czyste niebo kusi. Najpierw dwa słowa na temat setupu: Optyka : antyczny refraktor Takahashi FS 128 bez korektora pola. Takahashi nie podaje niestety danych dotyczących średnicy użytecznego pola dla tego refraktora bez użycia korektora, więc był to eksperyment. Pisałem o tym także w innych tematach. Kamera: antyk! Kamera CCD z pikselem 3.69 . ATIK ONE 9M z kompletem filtrów Baader Planetarium. Montaż: antyk! Już nie produkowany montaż ASA DDM 60. Do tego focuser FLI PDF, grzałka, walizka z zasilaczami, komputerem i AP. Tym antykiem zrobiłem poniższą fotkę. Dwie i pół godziny względnej ciemności to za mało na porządne pokazanie tej galaktyki. Dziś dogrywka Na razie 16x300 sekund luminancji i po 4x300 na kanał koloru.
    8 punktów
  4. Nocka się miała ku końcowi (dwugodzinna nocka) . Łapałem sobie M14 bo w takich warunkach nad Bałtykiem to tylko kulki teraz i gromadki. Czekałem na zakończenie zapodanej sesyjki i spojrzałem sobie w CdC tak aby ewentualnie na następną nockę coś wybrać i... Bardzo blisko M14 zobaczyłem planetoidkę Kurczak co mi szkodzi spróbować??? No i szybciutko sobie pomierzyłem odległość, zrobiłem symulację i po skończeniu z M14 poprosiłem Maxia o namierzenie. Jejciu - jak ona nisko i już na całej północy bieleje, ale nic to, kazałem guidować, ustawiłem 180 sekundek i zaczęło się strzelanie. Jak zlazła pierwsza klateczka zobaczyłem, ze nie na środku kadru ale cóż nie było czasu, coraz bardziej jaśniało. Wiem, że nie takim setupem do takich obiektów ale chciałem mieć pamiątkę. No i tak to wyszło: Namierzona w CdC TS T APO 90/600, TSFLAT2 z QHY183C gain/offset 0/5 + AS 60/240 z QHY5, 180s. Pojedyncza klatka. Anotacja. A tu moje setupiątko w czasie jej łapania - dobrze się spisał .
    8 punktów
  5. Koledzy, Napiszę i ja kilka słów, choć dziś jest to dla mnie dość trudne zadanie ze względu na wyjątkowo paskudną infekcję, która od kilku dni znacząco utrudnia mi normalne funkcjonowanie (niby tylko jakieś wirusowe zapalenie gardła, ale okrutnie boli mnie pół głowy, przez co mam jakieś takie "zaburzone spojrzenie na świat" :P). Jak zauważyliście, ja ostatnio niemal milczę, na co składa się kilka poważnych spraw (i dużych zmian w moim życiu). Co prawda od czasu do czasu udaje mi się wyskoczyć na jakieś obserwacje, ale rzadko kiedy wystarczy mi czasu, aby napisać z tego relację. Po tych "żalach" przejdę do meritum ;). Myślę, że "powolne dogorywanie" wizuala na forum (czy raczej szerzej, na wszystkich forach) to sprawa bardziej "psychologiczna", czy "społeczna" niż odzwierciedlenie rzeczywistego spadku zainteresowania obserwacjami wizualnymi. Kiedy jeżdżę na obserwacje w teren, zdaża mi się trafiać zupełnie przypadkiem na innych obserwatorów (ostatnio kilka dni temu, kiedy z Jurkiem - kraterem testowaliśmy SQM-Le natrafiliśmy na chłopaka z 20 cm newtonem w jednej z naszych miejscówek). Zastanawiałem się kiedyś, z czego wynika brak na forach wpisów, których kiedyś było znacznie więcej - ktoś pytał o to, jak znaleźć M 13, inny pytał czy zobaczy NGC 4565 w jakimś niedużym teleskopie, jeszcze ktoś inny cieszył, się że udało my się wypatrzeć ciemne oczy Sowy (M 97), albo że widział Kwintet Stefana. Spróbowałem wcielić się w takiego kogoś, kto od czasu do czasu obserwuje, może dopiero zaczyna, a może trochę już widział, niebo zna przyzwoicie, albo dopiero się go uczy. Przychodzi taki ktoś na forum, przegląda tematy z działu obserwacji wizualnych i widzi pięknie opisany Obiekt Tygodnia (może być to nawet coś łatwego, widocznego gołym okiem, lub w małej lornetce), widzi długą, pełną ciekawych obiektów relację któregoś z forumowych "wyjadaczy", dodatkowo opisaną nienaganną prozą (która w niektórych przypadkach jest niemal poezją ;)). Czyta to z zaciekawieniem, wieloma tesktami zapewne inspiruje się wybierając obiekty do obserwacji. Obserwuje te obiekty (przy okazji pewnie kilka innych), ale czy kiedy wróci na forum, zechce się podzielić tym co widział? Gdybym to ja był w takiej sytuacji, to pewnie 100 razy bym się zastanowił, zanim napisałbym: "hej, widziałem dziś M 97 w 8" Syncie - była ledwie widoczna, jak takie blade kółeczko, niebo było trochę jasne, ale udało mi się ją zobaczyć", nawet jeśli pod tekstem Obiektu Tygodnia byłaby zachęta w postaci zdania "Spróbuj i daj znać jak poszło" ;). W sumie, to pewnie nic bym nie napisał widząc, ile jest o niej napisane w tym tekście. Podobnie, ciężko byłoby mi zdecydować się na napisanie krótkiej relacji z obserwacji M 13, M 92 i ledwie odnalezionej NGC 6543, kiedy obok widzę rozbudowane relacje z obserwacji kilkanastu czy kilkudziesięciu znacznie bardziej ambitnych obiektów. Nas, którzy cieszymy się Abellami, Minkowskimi, czy jakąś NGC 5544 (do której przyczepiona jest jeszcze słabsza NGC 5545) jest na forum tylko kilku. Każdy z nas chętnie widziałby tu wpisy tych, którzy dopiero zaczynają, ale czy pisząc to co piszemy, rzeczywiście ich do tego zachęcamy (mam tu na myśli pisanie na forum, a nie obserwacje, bo do obserwacji zachęcamy i mobilizujemy na 100%)? Jeśli uważacie, że napisałem coś nie w porządku, to może tak być - przypiszcie to w razie czego zamroczeniu wywołanemu przez toczącą mój organizm infekcję ;). Pozdrawiam Piotrek Guzik
    6 punktów
  6. Caring for Tigers together złapany. Tygrysa ledwo widać bo niestety samolot wypadł daleko z chmury. Samolot tak na osłodę. O 13.07 miałem chyba najlepszy tranzyt ISS w tym roku na Słońcu, niestety w chmurach. 18cze17 Mareg-Biglu SDM5732 BCN-VKO B744 EI-XLD FL370 G1336
    6 punktów
  7. Kurcze - tak jasno świeci 11:00, że mnie właśnie obudził
    6 punktów
  8. Pozazdrościłem Piotrowi i też chciałem mieć ją w towarzystwie Miałem walkę z dniem, niskością u mnie i dębem coby się nie schowała. Na nodze Panny się szweda. Z wrażenia zapomniałem kabelka zasilajacego do kamerki wetknąć aby się chłodziła a było +14,8*C Ale co tam mam ją z towarzystwem TS T APO 90/600, TSFLAT2 z QHY183C gain/offset 0/5 + AS 60/240 z QHY5, 180s. Pojedyncza klatka:
    6 punktów
  9. Osobiście wchodząc na forum, czy to tutaj, czy astropolis czy maniak to normalnie przejeżdżam po tytułach tematów i zwykle otworzę może z jeden - reszta oznacz jako przeczytane. Za dużo sprzętologii, za dużo tematów z poradami o astrofoto, giełdy itd. - dla mnie oczywiście. Otwieram i czytam jak jest coś dot. wizuala, albo kosmologii, szczególnie to drugie. Za mało jest astronomii na forach o astronomii.
    4 punkty
  10. A ja powiem inaczej. Ani kiedyś nie było tak dobrze, ani teraz nie jest tak źle. Raz bywa więcej tematów, raz mniej, są okresy o różnej intensywności. Uważam, że to są normalne fluktuacje. Po prostu tak się złożyło, że ostatnio główni "gwiazdorzy" mieli co innego do roboty. To wcale nie znaczy, że się wycofują czy lenią. Ot, życie. Zobaczycie, że sytuacje jeszcze się odwróci. Nie ma co marudzić, tylko trzeba robić swoje, jak śpiewał niezapomniany Wojtek Młynarski.
    4 punkty
  11. Prognozy dają nadzieję na pogodne noce w nadchodzącym tygodniu, a i Łysy nie będzie zaśmiecał swym blaskiem nocnego nieba. Nie wiem jakie macie w zanadrzu plany obserwacyjne, ale ja po raz kolejny zamierzam po raz kolejny wrócić do interesującej mgławicy planetarnej, zlokalizowanej w konstelacji Lutni. Wszyscy znają Messiera 57, czyli słynny Pierścionek. A o jego wersji mini, położonej raptem 2,3 stopnia na północny zachód, słyszeliście? Nie? No to czas nadrobić zaległości. Obie mgławice mają bardzo zbliżoną budowę i kształt, ale to nie koniec podobieństw ? jedna i druga znalazły swe miejsce w katalogach stworzonych przez astronomów, których nazwiska zaczynają się na literę "M" O ile jednak pan Messier jest powszechnie kojarzony, o tyle z Rudolphem Minkowskim może być różnie... Ten amerykański astronom (pochodzenia niemieckiego) wykształcenie zdobył między innymi na Uniwersytecie Wrocławskim. Po I wojnie pracował naukowo w Hamburgu, jednak po dojściu Hitlera do władzy, ze względu na swe żydowskie pochodzenie, musiał ? jak wielu innych ? emigrować do Stanów Zjednoczonych. Oczywiście Hamerykańce tylko na tym korzystali, pozyskując w tym czasie uczonych tego formatu co chociażby Albert Einstein. Szczyt kariery pana Minkowskiego przypada na lata czterdzieste i pięćdziesiąte XX wieku, gdy z powodzeniem zajmował się badaniem supernowych, tudzież odkrywaniem i katalogowaniem mgławic planetarnych, sfotografowanych w obserwatorium na Mount Wilson. Nowych obiektów było sporo (choć przeważnie to drobnica i słabizny), niemniej są też wyjątki. Jednym z nich jest właśnie odkryta w 1946 roku M 1-64, która z powodzeniem mogłaby znaleźć się w katalogu NGC/IC. Ma ona rozmiar 17", jasność 13.3mag, przy jasności powierzchniowej 10.3mag/arcsec2 ? zatem specjalnie problematyczna nie jest, szczególnie, gdy użyjemy filtra OIII albo UHC. źródło: http://www.deep-sky.co.uk/iblog.htm Oki, czas na opis starhoppingu. Albo nie, inaczej ? tutaj po prostu trzeba wycelować mniej więcej w środek charakterystycznego czworokąta obrazującego niebiańską Lutnię i skorzystać z dobrego atlasu nieba (jak chociażby Interstellerium Deep Sky Atlas), względnie samodzielnie wydrukować mapkę dojścia. Po "wstrzeleniu" się we właściwy obszar przechodzimy na wyższe powerki i skanując uważnie niebo, wypatrujemy wyraźnie "niegwiazdowej" plamki. Próby obserwacji można spokojnie podejmować już z użyciem popularnych "ósemek". Co prawda ja korzystam z "dwunastki", jednak The Night Sky Observer's Guide podpowiada nam, że w ośmiu calach "this planetary has a very faint, round 10" diameter disc". Znacznie ciekawej robi się, gdy przejdziemy na -naście cali lustra. Używając dużych powiększeń (rzędu 200x i więcej), można wyzerkać subtelne pociemnienie wewnątrz mgławicy oraz słabą gwiazdkę zlokalizowaną tuż przy niej, od strony północnej. Krawędzie planetarnego "kółeczka" są wyraźnie zarysowane, kontrastowe i ostro odcięte od tła (podobnie jak w przypadku M 57). Z tego co pisze Uwe Glahn, gwiazda centralna jest niewidoczna nawet w monstrualnych dobsonach; tym większe bylo moje zdziwienie, gdy w rzeczonym NSOG-u, przy opisie widoczności w 12/14 calach doczytałem, że "bardzo słaba CS jest widoczna sporadycznie przy sprzyjających warunkach seeingowych". Hmm, dziwne, ale chyba jednak bardziej ufam panu Glahnowi... Tak widać mgławicę w 27", bez filtra, przy powiększeniu 586x, ale przy aperturze o połowę mniejszej też jest co podziwiać. źródło: http://www.deepsky-visuell.de Jeśli obserwujesz na południu Polski to spróbuj ją dorwać pierwszej pogodnej nocy, jeśli na północy ? poczekaj na lipcowy nów i koniecznie daj znać jak poszło!
    3 punkty
  12. Sami obserwatorzy jak nie będą aktywni to prośby, błagania nic nie dadzą. To od Was obserwatorów wizualnych wszystko zależy aby była równowaga. Forum jest społecznością i to Ona kreuje wygląd forum. Wielki szacun dla tych co opisują swoje obserwacje. A co do foto to w zasadzie szybciej coś napisać z obserwacji niż zrobić dobra fotkę.
    3 punkty
  13. Księżyc 15.06.2017 22 panele złożone ręcznie w iMerge . SW300/1500 filtr R Kamera ASI120MM w ognisku głównym
    3 punkty
  14. Dzisiejszy "chińczyk" A330 Air China MUC - PEK 10668m 819 km/h
    2 punkty
  15. "35mm extension tube" jak sama nazwa wskazuje jest przedłużką. GSO dodaje je chyba do wszystkich dobsów. Jeśli zabraknie ci wysuwu wyciągu okularowego z jakimkolwiek akcesorium czy będzie to okular czy kamera to wtedy będziesz mógł jej użyć i w ten sposób uratować sytuację. Powiem jednak szczerze że w moim 8" GSO nigdy jej nie używałem bo nie było takiej potrzeby. Słyszałem jednak że ludzie jej używają kiedy podnoszą lustro główne trochę do góry (pod astro Fotografie lub z innych względów)
    2 punkty
  16. Panowie, dziekuję Wam wszystkim za życzenia! Pozdrawiam i ciemnego nieba życzę!!!
    2 punkty
  17. To nie tylko Twoja opinia. Hipokrytą nie jestem i jeśli narzekam, to też zabiorę głos. Trzy lata temu, po kilku miesiącach czytania różnych relacji i wątków obserwacyjnych, to właśnie tylko za ich sprawą założyłem tu konto. FA wygląda teraz zupełnie inaczej. Ale... czy można za to kogokolwiek winić? Gapienie się w niebo to pewien rodzaj romantyzmu naszych czasów, a że romantyzm zdycha wszędzie - to chyba nie macie wątpliwości? To jeden sposób ujęcia sprawy. Drugi, może być na moim przykładzie, no bo ja też udzielam się jakby mniej. W moim przypadku chodzi tylko o czas; małe dziecko, rozwój własnego przedsięwzięcia, budowa domu. A doba to tylko 24h. Godzinka obserwacji, to czasem już duży luksus.
    2 punkty
  18. U mnie niestety brak czasu w połączeniu w pogodą doskwiera, ale od czasu do czasu coś podziałam to i skrobnę, aczkolwiek stałem się bardziej powolnym kontemplatorem nocnych niebios, dłuugie minuty wytrzeszczającym ślepia w konkretny obiekt/obszar nieba. Trudno jest opisywać uczucia, a tym się dla mnie stały obserwacje. Jak daję nura w pola gwiezdne w Łabędziu przez lornetkę na 20 minut to cały czas próbuję sobie zwizualizować ten ogrom w rzeczywistych skalach, w trójwymiarowej przestrzeni. Zjadam niebo jak koneser ciasteczek, czy wina, bez pośpiechu. Może to mniej ambitne niż ciągły progres z nowymi obiektami, ale tak mi mówi serce
    2 punkty
  19. Temat, moim zdaniem, bardzo trudny ze względu na częstotliwość pracy. Tu już ma znaczenie rodzaj laminatu ( "musowo" dwustronny ) i wszystko to, o czym pisze Kuba ( Iluvatar ) - grubość, szerokość i długość ścieżek, odstępy między nimi a nawet sam sposób ich prowadzenia. A to tylko wierzchołek góry lodowej... Rafał - dołączam kalkulator który może coś Ci pomoże przy projektowaniu - sam z niego nigdy nie korzystałem, bo tak jak Ilu, nie robiłem płytek na tak wysokie częstotliwości. No i dodatkowo taki mały tutorial, czym się kierować przy projektowaniu PCB. Tak na marginesie - tematy jak prawidłowo wykonać płytki PCB wywołały już niejedną "świętą wojnę" na forach elektronicznych ( gdzie dwóch dyskutujących elektroników, tam 3 różne opinie ). Saturn_PCB_Toolkit_V7.03_Setup.zip OD4.pdf
    2 punkty
  20. Co do prowadzenia ścieżek z sygnałem różnicowym, to jeszcze tego nie robiłem, gdyż nie potrzebowałem nigdzie wysokich częstotliwości, ale impedancja falowa z tego, co kojarzę, to zależy od szerokości ścieżki, grubości ścieżki, odstępu pomiędzy ścieżkami pary różnicowej oraz grubości dielektryka między warstwami. Jeśli robisz płytkę dwuwarstwową, to ta wartość u ciebie będzie grubością laminatu. I w takim przypadku przyda się mieć jednolity poligon masy pod sygnałami DP i DM oraz trochę miejsca w pobliżu tych sygnałów (eliminacja zakłóceń/crosstalk). Nie wiem też, czy nie warto jednak podłączyć shieldów od gniazd USB w celu rozładowania ewentualnych ładunków mogących gromadzących się na ekranie kabla. Wszystko zależy, co będziesz podłączał/jakimi kablami/czy ewentualne zakłócenia mogą wpłynąć na działanie urządzenia. Proponowałbym znaleźć kalkulator, żeby policzyć parametry takiej ścieżki i użyć rysowania par różnicowych z menu KiCada. Nie wiem, na ile można tam modyfikować ich grubość oraz separację, ale dla twojego zastosowania powinno to wystarczyć.
    2 punkty
  21. Najlepszego, spełnienia marzeń i dużo zdrowia przez najbliższe 100 lat
    2 punkty
  22. Wszystkiego najlepszego Panowie!
    2 punkty
  23. I kolejnych 100 latek ze spełnionymi marzeniami Szanowni Panowie
    2 punkty
  24. 2 punkty
  25. Taka stonoga mi właśnie po niebie przełazi
    2 punkty
  26. Spotkanie komety Johnson z grupą galaktyk (NGC5566, NGC5560, NGC5569) Kometa Johnson w swojej pozornej wędrówce na niebie zmierza w kierunku południowej półkuli nieba. Obecnie przebywa w gwiazdozbiorze Panny, a jej dwa warkocze rozpościerają się niczym skrzydła motyla. Natomiast jej głowa jest skierowana ku gromadzie odległych galaktyk. Kompozycja o łącznym czasie ekspozycji wynoszącym 18min. wykonana zdalnie z Mayhill (USA), FSQ106, STL11000M.
    2 punkty
  27. Zaległy materiał z nocy 27 na 28 maja złożyłem w krótki filmik - trzy godzinki z życia komety:
    2 punkty
  28. Tyle burz się przetacza i nikt fotek nie wrzuca? To ja wrzucę swoje. Dzisiejsza burza z godziny 21. Jak widać poniżej troszkę błyskało. Na początek krótki filmik zmontowany z klatek. b1.mp4 Poniżej najlepsze zarejestrowane ujęcia. Szkoda, że aparat łapał tylko skrawek burzy. To co się działo na całym niebie to poezja (oglądałem tylko chwilkę. Moje kochane dzieciaczki jeszcze nie potrafią docenić uroku burzy i wolały mieć Tatusia przy sobie :)).
    2 punkty
  29. To mój pierwszy video tutorial (dzięki Allano za pomoc w wyborze oprogramowania) tak że jestem otwarty na krytykę i uwagi i postaram się, żeby kolejne były lepsze :) 1. MaxIm cz. I - podstawy i konfiguracja Do pobrania https://www.dropbox.com/s/wp2ppwna52dz4rt/maxim%20cz%201.mp4 - 94MB 2.MaxIm cz. 2 - kalibracja i składanie materiału Plik do pobrania: https://www.dropbox..../maxim cz 2.mp4 - (88MB) 3. MaxIm DL cz. 3 - makra oraz astrometria i fotometria Plik do pobrania: https://www.dropbox.com/s/t8kj0c1zdhujjv9/maxim%20cz%203.mp4 (111MB) 4. MaxIm DL cz. 4 - składanie materiału kolorowego LRGB i z kamerek OSC Plik do pobrania: https://www.dropbox.com/s/lhshtyignpmbsnf/maxim%20cz%204.mp4 (108MB) Errata: Przy składaniu LRGB lub RGB jeśli pomiędzy klatkami RGB robiliśmy pier filp mogą wyjść jakieś dzikie czerwono-zielone gradienty. Warto wtedy każdą z klatek R, G i B osobno potraktować funkcją Flatten Background albo Auto Flatten Background i takie poprawione klatki dopiero składać w kolor. 5. MaxIm DL cz. 5 - w polu - kadrowanie, alignment, ustawianie ostrości Plik do pobrania: https://www.dropbox.com/s/3e1azvs7hgeotdj/maxim%20cz%205.mp4 (134MB) 6. MaxIm DL cz. 6 - guiding i okolice Plik do pobrania: https://www.dropbox.com/s/fl5vq7ipaiy8tlr/maxim%20cz%206.mp4 (66MB) Playlista tutoriali na YT: https://www.youtube.com/playlist?list=PLXDYcEag_zsHaLFtxQyIffdDmoitPf0EA Link do dropboxa do folderu z wszystkimi tutorialami: https://www.dropbox.com/sh/7k4fcjquwe3e0da/LBzQBfBW6H
    1 punkt
  30. Dzisiaj bardzo zdalne (Bavaria) pojedyncze ujęcie z Łabędzia. Miotła (NGC6960) naświetlała się w Ha przez 900s, EQ6, Newton 200/800, ASA x0,73, SBIG2000XM, delikatnie podrasowana. Widać wyraźnie, że jeszcze jest jasno
    1 punkt
  31. Nie marudźmy, tylko obserwujmy! Niezależnie, czy napiszemy kilka słów o obserwacji, czy też nie. Kamery włączone, a ja zaraz idę zrobić ocenę C/2015 V2 Johnson i zerknę na kilka emek, a później padnę do łóżka zmęczony (bo poszalałem z robotą), ale z uśmiechem, że nacieszyłem prawe oko nieziemskimi widokami I Wam również życzę w ten sposób zakończyć ten dzień ----- O 00:47 przyszły chmury i przerwały mi rozkoszowanie się Saturnem w 8mm, ale do tego czasu pooglądałem sobie Johnsona i kilka gromad kulistych: M3, 5, 13, 10, 12, 14, 56 i 71 oraz planetarki: 57 i 27.
    1 punkt
  32. Hehe takie zdjęcie( tu brak zaznaczonych składników K i L ) mam wydrukowane od ładnych paru lat i znam je normalnie na pamięć , pętlę łabędzia widziałem już tyle razy i to z tylu różnych sprzętów a wciąż zerkam tam jakby z przyzwyczajenia najczęściej z ref. 102/500 z filterkiem.
    1 punkt
  33. Również z osobna po 100 Lat życzę i oczywiście wspaniałych nocy obserwacyjnych!
    1 punkt
  34. Dla każdego z osobna 100 lat i pogodnych nocy wypełnionych obserwacjami tego co piękne
    1 punkt
  35. Ja tylko powiem, że mimo wszystko FA jest ostoją wizuala na forach. To mówię ogólnie -powiedzmy jako obserwator, bo mi osobiście forma FA (i podobnych for) nie pasuje ale to już jest mój "problem". PS. Luksot - nie ma odzewu bo nie ma pogody Dziś coś może będzie ...
    1 punkt
  36. Dokładnie tak. I tak jak fociarz wrzuca choć jedną małą foteczkę z małym opisem utyrany całą nocką walką z setupem, to gdyby tak obserwator wrzucił króciutką notatkę nawet z mapką to by się przyczyniło do jakiejś dyskusji. Do sięgnięcia gdzie to jest co widział. Ale większość woli milczeć.. Czemu? Przecież tu nikt nie wymaga epopei... Każde zdanko, gdzie, o której, czym itp. Przecież to nic nie kosztuje... Łukasz a decyzję dotyczącą modowania przemyśl. Przecież niepisanie przez obserwatorów nie jest Twoją winą, ,,nie miałeś tego w kontrakcie" A mądra głowa jest w Radzie potrzebna
    1 punkt
  37. A może właśnie idzie w stronę astrofoto, bo obserwatorzy przestają zaglądać? Moim zdaniem sformułowanie że forum idzie w stronę foto nie jest za dobre, bo przecież forum to społeczność i to jednostki jednostki decydują w którym kierunku forum podąża. Na siłę i tak nic nie da rady zdziałać, chyba takie czasy że skoro praktycznie każdy ma aparat w kieszeni to od razu chce foto robić. Czas też jest ważny, przynajmniej na moim przykładzie. Teraz sobie siedzę i obrabiam materiał z lutego, a relacji jeśli nie napiszę na drugi dzień po obserwacjach, to już nie napiszę...
    1 punkt
  38. Ostatnia pełnia na Bemowie
    1 punkt
  39. Ta Lufka to A343 D-AIGN Dwa dzisiejsze na razie: 15cze17 Lenov-KTW MSC603 HRG-KTW A320 SU-BPX FL170 G1837 15cze17 Demop-WAW LOT574 BEG-WAW DH8D SP-EQI FL200 G1904
    1 punkt
  40. 30 czerwca obchodzimy Dzień Planetoid! Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 14/06/2017 Już 30 czerwca 2017 roku w Poznaniu odbędzie się wyjątkowo ciekawe spotkanie zorganizowane przez Instytut Obserwatorium Astronomiczne UAM oraz Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii. W ramach cyklu spotkań Otwartego Obserwatorium Wilda odbędzie się Asteroid Day! Asteroid Day (Dzień Planetoid) został ustanowiony przez ONZ w 2016 roku, jako międzynarodowy dzień popularyzacji wiedzy o planetoidach. W tym roku obchody Asteroid Day są organizowane przy współudziale agencji kosmicznych: europejskiej, japońskiej i amerykańskiej, a także licznych partnerów biznesowych i medialnych, w tym Discovery Channel, który w dniu 30 czerwca wyemituje swój specjalny program na temat planetoid. Te dwie nadzwyczajne transmisje będą towarzyszyć ponad 700 imprezom organizowanym w 190 krajach w okolicach dnia 30 czerwca. W Polsce związane z Asteroid Day wydarzenia odbędą się m.in. w Poznaniu oraz w Warszawie (CBK). Poznańska edycja Asteroid Day w ramach Otwartego Obserwatorium Wilda (wydarzenie odbywające się w Poznaniu) odbędzie się pod honorowym patronatem Prezydenta Miasta Poznania. W planach Otwartego Obserwatorium Wilda: Asteroid Day, dzięki współpracy z Miastem Poznań, Estradą Poznańską i SPOT jest wiele różnych aktywności. Zaczynając od konkursu plastycznego, przez warsztaty tworzenia kraterów, lepienia jądra komety po eksperymenty ze światłem dające odpowiedź na pytanie ?dlaczego niebo jest niebieskie?. W programie także całodzienne obserwacje Słońca, Księżyca oraz gazowych olbrzymów ? Jowisza i Saturna kilkoma teleskopami, które będą znajdowały się na placu. Pojawią się również wykłady prowadzone przez zawodowego astronoma, dr hab. Tomasza Kwiatkowskiego. Opowie on między innymi o potencjale kosmicznego górnictwa oraz o tym, jak dużym zagrożeniem dla życia na Ziemi są planetoidy. Link do eventu: https://www.facebook.com/events/1775864202725424/ http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/14/30-czerwca-obchodzimy-dzien-planetoid/
    1 punkt
  41. VST fotografuje trzy mgławice na jednym potężnym zdjęciu Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 14/06/2017 Dwa słynne obiekty nieba dzielą kadr z trzecim, mniej znanym obiektem na powyższym potężnym zdjęciu 3-gigapikselowym wykonanym za pomocą teleskopu VLT Survey Telescope (VST) należącego do ESO. Po prawej stronie znajduje się słaby, świecący obłok gazu o nazwie Sharpless 2-54, w centrum kadru znajduje się Mgławica Orzeł, a lewą część zdjęcia zajmuje Mgławica Omega. To kosmiczne trio stanowi zaledwie fragment rozległego kompleksu gazu i pyłu, w którym powstają nowe gwiazdy oświetlające swoje otoczenie. Sharpless 2-54 oraz Mgławice Orzeł i Omega znajdują się średnio 7000 lat świetlnych od Ziemi ? dwie pierwsze należą do gwiazdozbioru Węża, a ostatnia do gwiazdozbioru Strzelca. Ten obszar Drogi Mlecznej zawiera potężny obłok materii gwiazdotwórczej. Powyższe trzy mgławice wskazują miejsca gdzie obłok zagęścił się i ulega kolapsowi prowadząc po drodze do powstawania nowych gwiazd; energetyczne promieniowanie tych gwiezdnych noworodków sprawia, że otaczający je gaz zaczyna sam świecić przyjmując różowawą poświatę tak charakterystyczną dla obszarów bogatych w wodór. Dwa z obiektów przedstawionych na zdjęciu zostały odkryte w podobny sposób. Astronomowie najpierw zaobserwowali jasne gromady gwiazd tak w Sharpless 2-54 jak i w Mgławicy Orzeł, a dopiero potem dostrzegli rozległy, stosunkowo ciemny obłok gazu otaczający obie gromady. W przypadku Sharpless 2-54 brytyjski astronom William Herschel po raz pierwszy dostrzegł gromadę gwiazd w 1784 roku. Gromada ta, skatalogowana pod numerem NGC 6604 przedstawiona jest na powyższym zdjęciu w lewej części kadru. Związany z nią bardzo ciemny obłok gazowy pozostawał niezauważony do późnych lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy to amerykański astronom Stewart Sharpless zauważył go na zdjęciach wykonanych w ramach przeglądu nieba w obserwatorium Palomar. Mgławica Orzeł nie musiała tak długo czekać na odkrycie pełni jej chwały. Szwajcarski astronom Philippe Loys de Cheseaux po raz pierwszy odkrył jasną gromadę gwiazd NGC 6611 w 1745 roku. Kilkadziesiąt lat później Charles Messier, francuski astronom obserwował ten wycinek nieba i także udokumentował obecność mgławicy w pobliżu gromady oznaczając ten obiekt jako Messier 16 w swoim słynnym katalogu. Co do Mgławicy Omega, de Chaseauxowi udało się zaobserwować jej jaśniejszą poświatę i oznaczył ją jako mgławicę już w 1745 roku. Niemniej jednak, z uwagi na fakt, że katalog stworzony przez szwajcarskiego astronoma nigdy nie doczekał się większej sławy, ponowne odkrycie Mgławicy Omega przez Messiera w 1764 roku sprawiło, że obiekt ten znamy jako Messier 17. Źródło: ESO http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/14/vst-fotografuje-trzy-mglawice-na-jednym-poteznym-zdjeciu/
    1 punkt
  42. SOFIA obserwuje chłodny pył wokół aktywnych czarnych dziur Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 14/06/2017 Badacze z University of Texas w San Antonio pracujący na teleskopie SOFIA (Stratospheric Observatory for Infrared Astronomy) odkryli, że pył otaczający aktywne czarne dziury jest dużo bardziej kompaktowy niż wcześniej uważano. Większość, jeżeli nie wszystkie, dużych galaktyk zawiera supermasywne czarne dziury w swoich centrach. Wiele z tych czarnych dziur jest stosunkowo cichych i nieaktywnych, tak jak chociażby czarna dziura w centrum Drogi Mlecznej. Niemniej jednak, niektóre supermasywne czarne dziury aktualnie pożerają znaczne ilości materii opadającej na nie powodując uwalnianie przy tym ogromnych ilości energii. Owe aktywne czarne dziury nazywane są aktywnymi jądrami galaktycznymi. Wcześniejsze badania wskazywały, że wszystkie aktywne jądra galaktyczne charakteryzują się podobną strukturą. Modele wskazują, że aktywne jądra galaktyczne otoczone są strukturami pyłowymi o kształcie torusa (pączka z dziurką) w którego centrum jest supermasywna czarna dziura. Wykorzystując do badań instrument FORCAST (Faint Object infraRed CAmera for the SOFIA Telescope), zespół badaczy obserwował emisję w podczerwieni wokół 11 supermasywnych czarnych dziur w aktywnych jądrach galaktycznych znajdujących się w odległości 100 milionów lat świetlnych lub więcej od Ziemi, określając przy tym ich rozmiary, przezroczystość i rozkład pyłu w każdym torusie. W artykule naukowym opublikowanym w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, badacze donoszą, że torusy są 30% mniejsze od przewidywań, a szczyt emisji w podczerwieni występuje na nawet dłuższych falach podczerwonych niż wcześniej szacowano. Oznacza to, że pył przesłaniający centralną czarną dziurę jest bardziej kompaktowo upakowany niż wcześniej uważano. Wyniki badań wskazują także, że aktywne jądra galaktyczne emitują większość energii na długościach fali nie obserwowanych z Ziemi ponieważ są one pochłaniane przez parę wodną obecną w atmosferze Ziemi. SOFIA lata nad 99% pary wodnej, dzięki czemu badacze mogą scharakteryzować własności ukształtowanych w torusy struktur pyłowych w zakresie dalekiej podczerwieni. Korzystając z możliwości obserwatorium SOFIA byliśmy w stanie uzyskać najlepsze, przestrzennie szczegółowe na tej długości fal dane obserwacyjne, które pozwoliły nam na nowe odkrycia w zakresie charakteryzacji torusów pyłowych w aktywnych jądrach galaktycznych ? mówi Lindsay Fuller, doktorantka na University of Texas w San Antonio i główna autorka artykułu. Niezbędne są dalsze obserwacje, które pozwolą określić czy całość obserwowanego promieniowania pochodzi z torusa czy też inne komponenty dokładają swój udział do całkowitej emisji aktywnych jąder galaktycznych. Enrique Lopez-Rodriguez, główny badacz tego projektu i naukowiec w Universities Space Research Center mówi: Naszym kolejnym celem będzie wykorzystanie obserwatorium SOFIA do obserwowania większej próbki aktywnych jąder galaktycznych i na dłuższych falach. To pozwoli nam na nałożenie dokładniejszych ograniczeń na strukturę fizyczną pyłowego otoczenia aktywnych jąder galaktycznych. SOFIA to w rzeczywistości Boeing 747 SP zmodyfikowany tak, aby na jego pokładzie zmieścił się 2,5-metrowej średnicy teleskop. To wspólny projekt NASA i niemieckiego DLR. Źródło: NASA http://www.pulskosmosu.pl/2017/06/14/sofia-obserwuje-chlodny-pyl-wokol-aktywnych-czarnych-dziur/
    1 punkt
  43. ESO Astronomy Camp 2017 - konkurs dla polskich uczniów Wysłane przez czart w 2017-06-14 Rusza tegoroczna edycja konkursu, którego laureaci pojadą na międzynarodowy obóz astronomiczny ESO Astronomy Camp we Włoszech, organizowany przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO). Konkurs dla polskich uczniów jest prowadzony przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA). Zachęcamy do udziału! Obozy ESO Astronomy Camp organizowane są co roku od kilku lat. Prowadzi je Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), wielka organizacja naukowo-techniczna zajmującą się badaniami Wszechświata z powierzchni Ziemi. ESO posiada olbrzymie teleskopy na pustyni Atakama w Chile. Polska przystąpiła do tej organizacji w 2015 roku. ESO Astronomy Camp 2017 odbędzie się w Obserwatorium Astronomicznym Autonomicznego Regionu Aosta Valley w Saint Barthélemy, we włoskich Alpach. Weźmie w nim udział ponad do 56 uczniów z różnych krajów członkowskich ESO i z krajów należących do Sieci Popularyzacji Nauki ESO. Językiem obozu będzie angielski. Obóz odbędzie się od 26 grudnia 2016 r. do 1 stycznia 2017 r. Jest więc dla uczniów niespotykaną okazją do spędzenia Sylwestra i Nowego Roku w atrakcyjnym miejscu i w międzynarodowym gronie rówieśników, którzy również pasjonują się kosmosem. W tym roku tematem obozu będą ?Odległości we Wszechświecie?. Uczniowie będą poznawać to zagadnienie w trakcie wykładów, warsztatów i nocnych obserwacji teleskopami będącymi na wyposażeniu obserwatorium. Będzie też czas na sporty zimowe, wycieczki i imprezy integracyjne. Chęć udziału mogą zgłaszać uczniowie w wieku od 16 do 18 lat (roczniki 1999, 2000 i 2001). Należy wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie internetowej obozu i przesłać krótki film wideo w języku angielskim na temat ?I would like to invent/discover... because...?. Termin zgłoszeń mija 11 października 2017 r. o godz. 23:00 CET. Opłata rejestracyjna za obóz wynosi 500 euro i pokrywa pełne zakwaterowanie i wyżywienie w hostelu w Saint Barthélemy, opiekę profesjonalnej kadry, wszystkie aktywności astronomiczne i wypoczynkowe, materiały, wycieczki, transport wewnętrzny i ubezpieczenie. Zostanie także zapewniony przez organizatorów autobus do transportu pomiędzy lotniskiem Milan Malpensa, a obserwatorium. Opłata nie obejmuje kosztów podróży na lotnisko Milan Malpensa. Na autorów najlepszych zgłoszeń czekają nagrody w postaci miejsc na obozie, a czołowi laureaci mogą otrzymać stypendia pokrywające koszt udziału i biletów lotniczych. Na polskich uczniów czeka przynajmniej stypendium, a niewykluczone że będzie ich więcej. Należy podkreślić, że zgłoszenie do konkursu nie jest deklaracją poniesienia kosztów. Wszyscy laureaci zostaną poproszeni o potwierdzenie udziału. Jeśli zrezygnują, ich miejsce zostanie zaproponowane kolejnej osobie. Polska strona konkursu, wraz regulaminem, dostępna jest pod adresem https://www.pta.edu.pl/eso-camp Natomiast zgłoszeń należy dokonywać bezpośrednio na stronie międzynarodowej: http://www.sterrenlab.com/camps/eso-astronomy-camp-2017/ Więcej informacji: ? Komunikat PTA o ESO Astronomy Camp 2017 ? Komunikat ESO na temat obozu ESO Astronomy Camp 2017 ? Polska strona konkursu i regulamin ? Witryna obozu ESO Astronomy Camp 2017 Na zdjęciu: Uczestnicy ESO Astronomy Camp zorganizowanego w 2016 r. przez ESO i Sterrenlab w Astronomical Observatory of the Aosta Valley, w Saint Barthélemy. Fot.: L. Polo. http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/eso-astronomy-camp-2017-konkurs-dla-polskich-uczniow-3380.html
    1 punkt
  44. 1 punkt
  45. dzisiejszy księżyc po wschodzie nad stocznią.
    1 punkt
  46. Kwiecień i maj to tradycyjnie czas galaktycznych łowów, ale ramach, hmm, dywersyfikacji asortymentu oferowanego przez załogę OT opisywaliśmy też wiosenne gromady kuliste; gwoli przypomnienia, były to nieco rozlazłe i dość słabe gwiezdne "kleksy", skatalogowane jako NGC 5053 w Warkoczu Bereniki i 5466 w Wolarzu. Podczas ostatniej sesji (poświęconej głównie testowaniu serii okularów Vixen SSW) przypomniałem sobie o innej ciekawej "kulce", mianowicie NGC 5634 w konstelacji Panny. Jest to chyba jedyna kulová hvězdokupa zlokalizowana w tym gwiazdozbiorze, zagubiona w dodatku wśród mrowia przynależnych Pannie jasnych galaktyk i pewnie dlatego pomijana zwykle przez obserwatorów. Obiekt (IV klasy koncentracji) ma jasność ok. 9.5mag i jest raczej niewielki (rozmiar kątowy to ok. 5?; rzeczywista średnica wynosi ok. 130 lat świetlnych). Znajduje się w odległości szacowanej na 85 do 90 tys. lat świetlnych od Ziemi i ok. 70 tys. ly od centrum Galaktyki. Badania potwierdziły powiązanie gromady z SagDEG (Sagittarius Dwarf Elliptical Galaxy), czyli jednym z najbliższych galaktycznych satelitów Drogi Mlecznej, której gromada została "podkradziona". Problemem jest nieco upierdliwy starhopping, mianowicie gromadka ukryta jest mniej więcej w połowie drogi między niezbyt jasnymi, lecz widocznymi bez większego trudu gołym okiem gwiazdami ? oraz ? Vir (obie o jasności ok. 4 mag). Całe towarzystwo znajduje się na wschodnich rubieżach Panny, niedaleko granicy z Wagą; do wstępnej nawigacji można wykorzystać Spikę i betę Wagi, niemniej i tak wskazane jest użycie atlasu; nawigując z pamięci i "na czuja", raczej ciężko tam trafić. Bliskość gwiazdy HD 127119 (pomarańczowego olbrzyma o jasności 8 mag, zlokalizowanego od strony południowo ? wschodniej) utrudnia dostrzeżenie gromady w lornetach. Oba obiekty dzieli jedynie 1.3' i poświata gwiazdy po prostu ją "zagłusza". Gdyby nie to nieszczęśliwe sąsiedztwo, gromada stanowiłaby stosunkowo łatwy łup dla lornetek 15x70 i mniejszych. Przy obserwacjach teleskopowych ten problem znika, a doklejona gwiazdka staje się miłym akcentem, hmm, estetycznym, podobnie jak w przypadku gwiazdy G Scorpii i pobliskiej NGC 6441. źródło: http://www.astrosurf.com/antilhue/ngc5634.htm Z moich notatek wynika, że: - w teleskopie szesnastocalowym (400/ 1800, Pentax XW 7 mm) mimo sporego powiększenia nie udało się rozbić gromady, choć na obrzeżach ewidentnie ?mrowiła", można natomiast wyodrębnić nieco jaśniejsze centrum, - w dwunastocalowcu (300/1500, Vixen SSW 7 mm, ES 6,7 mm) było podobnie, choć bez tak wyraźnego efektu "mrowienia", - lorneta 100 mm ukazała pojaśnienie doklejone do gwiazdki, mimo sporej apertury wcale nie tak oczywiste, - jeśli chodzi o paczanie przez "siedemdziesiątkę" to do dziś mam zagwozdkę, bo niby wyzerkałem jakąś niesymetryczność w poświacie wokół gwiazdy, ale przekonany do końca nie byłem... W lornetce 12x56 nie udało mi się jej dostrzec, niemniej jestem niezmiernie ciekawy, jakie są wasze doświadczenia w tym względzie. Fakt, być może NGC 5634 jest niepozorna, może droga dojścia nie należy do najłatwiejszych, ale przecież obserwacje tego typu "wynalazków" też mogą sprawić sporo frajdy. Obiekt szczególnie polecam posiadaczom średniej wielkości dwururek, dla których może być niezłym sprawdzianem jakości optyki, jak i własnego doświadczenia obserwacyjnego. Najbliższy, majowy nów to ciągle dobry czas na podjęcie próby obserwacji, więc o ile tylko pogoda dopisze, spróbuj i daj znać, jak poszło!
    1 punkt
  47. Miałem sporo do przeczytania, ale czytałem to z uśmiechem na twarzy. Myślę, że wizual ma się dobrze za sprawą kilku osób które go napędzają, choć czytam każdą relację z obserwacji i każda coś wnosi i motywuje... wiadomo nie każdy ma dar pisania, ale mówienie, że ja nie pisze, bo Pan x pisze jak zawodowiec, a ja tak nie umiem jest bez sensu. Sam będę tydzień w domu i aż mnie nosi by coś "spłodzić" wedle moich możliwości ^^ Zawsze z zaciekawieniem czytam relacje czy OT i komentarze pod nimi, jest to motywujące i potrzebne... To własnie ostatnie relacje mnie podniosły z tego astronomicznego przestoju, który trwa już prawie rok, ale jak teraz pogoda pozwoli to teleskop bierem w obroty ^^ Pozdrawiam i miłego wszystkim ^^ Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  48. Dzisiejsza burza, która popołudniem dość szerokim pasem od południowej granicy aż po Łódź przemieszczała się na zachód. Poniżej najciekawsze wyładowania które udało mi się uchwycić. Godzina około 20:00 CEST. Exp. 8s @ f/16, ISO100, EOS 100d, KIT 18-55@18 Sezon na burze uważam za otwarty
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)