ggrzes

Widzę, że wątek się u nas nie rozwinął, a mam pytanie do kstars. Wracam po przerwie do pierwszego hobby. Musiałem zrobić kilka zmian sprzętowych, ostatecznie stanęło na Astroberry+kstars+Ekos. Zastanawiam się czy w kstars (zdalny na windows) będę mógł uruchomić zbieranie materiału przez dwie kamery jednocześnie? Z grubsza taki scenariusz: - DSLR klapie migawką z jednym obiektywem - za chwilę ASI1600 odpala się na głównym teleskopie - ASI kończy zdjęcie - DSLR kończy swoje zdjęcie - drift w prowadzeniu, mała przerwa na uspokojenie - i tak w kółeczko przez całą noc nie znalazłem na razie rozwiązania, przyszło mi do głowy, że ew. jedna kamera z Ekos na windowsie druga z Ekos na Astroberry, ale to trochę nieeleganckie i może być problem z synchronizacją.

montaż był paskowany ?

obiecana większa wersja

pozwolę sobie zilustrować powyższy wpis, tak się złożyło, że jakimś cudem udało się znaleźć jeszcze lukę w kalendarzu na zdalnym teleskopie w USA właśnie tej nocy. Astrometry.net z tej mojej sesji pokazał: wyzwaniem w obróbce okazała się ta gwiazdka do której kometa zbliżała w trakcie mojej sesji. Musze to jeszcze raz poskładać i za jakiś czas pochwalę się większą wersją ostateczną.

dzięki, tak zrobię.

Niestety mój 6D nie reaguje na ON/OFF ani na baterii ani na zasilaczu. Jest coś co mogę sam jeszcze sprawdzić? Jeśli nie to czy polecicie jakiś serwis? Moje lokalne rozeznanie skończyło się tym że raczej mi odradzano zanoszenie tam sprzętu bo najczęściej płaci się stówkę za informację, że się nie da naprawić....

u mnie w centralnej Polsce też więcej było podglądania przez maskę spawalniczą niż prób focenia, nieco dłuższe kawałki przejaśnień pojawiły się tylko kilka razy a na najdłuższym przejaśnieniu nawet nagrałem filmik z którego mam trochę wyostrzone plamy:

Trzy noce pod rząd leżaczek, hamaczek. Jedyna matryce to siatkówki naszych oczu, taki wybór w tym roku. Druga i trzecia noc były chmury i prześwity, a nawet okresy prawie bezchmurne. Z przerwami na drzemki ? tak ok. 10 sztuk każdej nocy udało się zauważyć, w tym kilka z efektem WOW. Natomiast ciekawostką pierwszej nocy było to, że pomimo całego zachmurzonego nieba, ale w ten sposób, że czasami prześwitywała Vega, dało się się zobaczyć 3 sztuki, w tym jedna w normalnych warunkach też byłaby na skali jako WOW *). *) Wykorzystywana skala obserwacyjna gdy obserwuje kilka osób, od najsłabszych do najjaśniejszych: - O! (wypowiedziane chwilę po przelocie, takie zawiadomienie mam kolejną na liczniku) - Widziałaś/widziałeś! (też wypowiedziane chwilę po obserwacji) - WOW! - jednocześnie jeszcze w trakcie, wypowiedziane przez kilka osób. ps. skala ma tą zaletę, że wybudza przysypiających i mają okazję zobaczyć kolejne, bo często zdarzają się przecież takie kolejne bliskie w czasie przeloty.

odkurzam swój wątek tak jak niedawno musiałem z pajęczyn odkurzać swój teleskop. Zatem, na razie ze zdalnego teleskopu: M19 gromada kulista, jedna z bliższych centrum galaktyki (5,2 tys lat świetlnych). Od nas oddalona o 28,5tys. lat świetlnych i co sekundę coraz dalej o ok. 150km.

zamówiłem testowe dwa kolaże - niezbędne doświadczenie przed planowanym plakatem moich Messierów. Jakość naprawdę znakomita. Wybór perłowy czy błyszczący, bardzo trudny i to kusi i to nęci. Trochę się bałem jak to będzie zapakowane - niepotrzebnie, Darek ogarnął temat doskonale.

tak na pierwszego czuja, gdyby sejsa odbywała się w 5C to chyba zamiast robić PixelMath na masterach wolałbym zrobić nowego mastera na podstawie darków z 0 i 10 stopni. Przy 7C brałbym z 10stopni.

a tak przy okazji co mówią mądre książki na temat stosowanego BIN przy robieniu flatów?

jeszcze jako ciekawostka, przez Samyang 135 i ASI1600, trochę przycinane aby dopasować kilka sesji, wygląda tak:

tak, teraz kolej na Leo II ?

Tytułowy obiekt pojawia się na naszym forum sporadycznie i podczas jednej z tych prezentacji trafił na moją listę TODO. W skrócie i dla przypomnienia jedna z naszych satelitarnych galaktyk i to tych bardziej odległych od Drogi Mlecznej, być może najmłodsza. Na moją listę obiektów do zrobienia trafiła po zapoznaniu się z faktami, że odkryta została dopiero na fotografiach w 1950r (48calowym teleskopem), wizualnie potwierdzone obserwacje dopiero w 1990r (to za sprawą przeszkadzającego Regulusa). Dziś prezentuję ją z 6"MN i canona 6D, centralna Polska. Materiał zacząłem zbierać w ubiegłym roku, dopalałem w tym roku - razem ok. 8h materiału.