Hej,
Jako, że nie stać mnie na okularek ES (kosztują tyle co dałem za cały teleskop - SkyWatcher 90/900 AZ3) a kitowiec 10mm to jakaś pomyłka, zakupiłem do planet SW WA66 6mm. Jak się okazało wyostrzenie obrazu jest praktycznie niemożliwe, nie wiem czy z powodu trzęcącego się podczas ostrzenia montażu, czy z powodu niestabilnej atmosfery. No ale jako, że kupowałem przez net to chcę odstąpić od umowy kupna i zakupić coś innego.
Zastanawiam się nad kupnem TMB 7,5mm 58o PlanetaryII lub Baader Planetarium Classic Ortho 10mm. Który z nich lepiej się nadaje do planet?
A może lepiej nie brać żadnego z nich tylko dozbierać kasy na Hyperionka 8mm lub ES6,7mm?
No i jeszcze ogniskowa. Trochę się zraziłem krótką ogniskową tego SW WA66 6mm i dlatego teraz spoglądam na 7-10mm ale może niepotrzebnie? Może jednak lepiej patrzeć na 4-6mm?
Mieszkam w Poznaniu, Jak nie mam epy na podjechanie to Tuczna-Kołatki to na Jowisza spoglądam sobie z balkonu więc miasto robi swoje.
Druga sprawa to zaglądanie wgłąb nieba, ten kitowiec 25m najgorszy nie jest niemniej mam wrażenie, że wąski kąt widzenia ma i zastanawiam się nad czymś 15-18mm z nieco szerszym kątem. Co możecie polecić?
No i jeszcze trochę nie na temat okularów - próbowałem namierzyć mgławicę "Bąbel", wiem, że jest na przedłużeniu Szedar i Caph w Kasiopei ale znalezienie czegokolwiek nawet w szukaczu pod ciemnym niebem to jakaś masakra. Problem jest dla mnie w odwróconym obrazie... Ja teleskopem w prawo i w górę a w szukaczu wszystko mi pod prąd zasuwa. Przy szukaniu planet czy łysego to akurat nie jest problem, kwestia przyzwyczajenia ale przy niebie zasnutym gęsto gwiazdami to już nie taka prosta sprawa. Można w jakiś sposób wyprostować obraz w szukaczu? A może ten teleskop w ogóle zbyt słaby jest do mgławic? Albo jakiś filtr trzeba dokupić?