Skocz do zawartości

konjel

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O konjel

  • Urodziny 06.11.1994

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zamieszkały
    Bydgoszcz

Converted

  • Miejsce zamieszkania
    Bydgoszcz

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

konjel's Achievements

Regulus

Regulus (3/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • One Month Later
  • One Year In

Recent Badges

29

Reputacja

  1. Dzięki za poprawki! Jeszcze nie do końca ogarniam różnice. Ale dokształcam się w miarę możliwości - dziś wydrukowałem sobie Tabelę Wimmera i przy najbliższych obserwacjach będę ją wykorzystywał.
  2. Dobra, czas na krótkie podsumowanie. W sumie obserwowałem w noce 14-15 i 15-16. Zaczynałem po godzinie 22, kiedy robiło się wystarczająco ciemno i nie siedziałem długo, kończyłem koło północy. Tak bez spiny. Korzystając z Atlasu i apki Sky Map poduczyłem się trochę z letnich gwiazdozbiorów. Co mnie zaskoczyło - perspektywa. Na papierze/ekranie ciężko oddać prawdziwe wymiary i dokładne położenie gwiazdozbiorów. Po raz pierwszy świadomie widziałem Herkulesa, który zaskoczył mnie swoją rozpiętością. Perspektywa jest wszystkim! Jest jakaś nieopisana radość nowicjusza w umiejętności wodzenia palcem po niebie i wskazywania poszczególnych konstelacji z nazwy. Najczęściej moje oko przyciągały okolice Strzelca, gdzie najprościej było mi odnaleźć kilka ciekawych mgławic. M22 postanowiłem naszkicować i opisać (obrazek podrasowany w Gimpie). Dlaczego? W sumie nie wiem. Być może odezwał się mój wewnętrzny niespełniony rysownik. M31 próbowałem również przenieść na papier, ale całkiem zatraciły mi się proporcje (chociaż ogólnie najjaśniejsze gwiazdy da się rozpoznać). Z zaobserwowanych i rozpoznanych mgławic mogę wymienić: M22, M31, M39 (bardzo fajny kopnięty trójkąt), M8 (też miałem pokusę, by ją naszkicować), M20, M21. Z nowych gwiazdozbiorów: Strzelec, Strzała, Delfin, Herkules, Wąż, Wężownik, Żyrafa, Jaszczurka, Źrebię, Wolarz. Miłym widokiem była niedostępna w blasku miasta różnorodność gwiazd. W łunie wszystkie gwiazdy wyglądają podobnie, a tutaj dają się bardzo dobrze rozróżniać jasnością i barwą. No i widoczek poblasku Drogi Mlecznej, coś wspaniałego! Podjąłem też decyzję o upgrejdowaniu sprzętu obserwacyjnego. Poczytałem trochę forum i stwierdziłem, że w moim budżecie niezłą opcją będzie Ecotone WP2 10x50. Statyw z głowicą posiadam, pozostanie mi dokupienie montażu na lornetkę. W tematach kosmicznych, w tym samym tygodniu biografię Jurija Gagarina z wydawnictwa Inicjał. Bardzo dobra lektura, polecam!
  3. Jesli tylko będę miał możliwość i pogoda będzie łaskawa, to się odezwę Po powrocie zamieszczę poczynione szkice, tutaj nie mam skanera, ani odpowiedniego łącza. Ogarniam już coraz więcej gwiazdozbiorów i ich rozmieszczenie.
  4. W poniedziałek poczyniłem pierwsze obserwacje w nowym miejscu w Rogaczach na Podlasiu. Niewielkie zaświetlenie i dobre warunki po zachodzie Słońca sprawiają, że jest to bardzo dobry punkt. Niestety, działka jest obsadzona, więc w celu obserwacji konkretnych kierunków, muszę się przenosić z jednego końca na drugi. Ale stwierdziłem, że pierwsza obserwacja będzie zwiadowcza. Kolejne gwiazdozbiory, których się nauczyłem: Orzeł, Strzała, Strzelec, Koziorożec. Paradoksalnie, na tak rozgwieżdżonym niebie trudniej jest mi rozpoznać kontury gwiazdozbiorów Zgodnie ze wskazówkami z Polskiego Astroblogera, skierowałem wzrok nisko nad południowy horyzont, gdzie wierzchołek wystawiał Strzelec. W jego pobliżu znalazłem mgławicę M22 (której bezpośrednie sąsiedztwo naszkicowałem koślawie w programie, następnym razem wezmę papier i ołówki), M28 oraz kilka innych (zdaje się M8, M20 i M21). Postaram się jeszcze dokładniej im przyjrzeć. https://imgur.com/gallery/cpqZC Ponownie zaobserwowałem też M31, tym razem była nawet widoczna gołym okiem. Ponownie zrobiła na mnie spore wrażenie. Wyraźniej widziałem jej rozmiary i blask jądra. Ah, ku miłemu zaskoczeniu, mignęło mi też kilka Perseidów. Prognozy są sprzyjające jeszcze na wtorkową noc, będzie patrzone.
  5. Ok, dzięki wszystkim za naprowadzenie Zastosuję się do porad. W kolejnym tygodniu wyjeżdżam na bardziej odludne i mniej zaświetlone tereny, więc na pewno też postaram się poczynić obserwacje.
  6. lukost, tak wyszło z czasem Oczywiście mogłem się pomylić, możliwe, że źle zinterpretowałem położenie dwóch najlepiej widocznych gwiazd zaraz obok "mgiełki". M31 jest dużo jaśniejsza od M32?
  7. Wczoraj kolejne podejście do obserwacji w tym samym punkcie. Miałem dwójkę towarzyszy, którym pożyczyłem radziecką lornetkę 8x30, ja dalej śmigałem z ulubioną 7x50. Pora roku i Księżyc w pełni (na zaćmienie się nie załapaliśmy, mieliśmy zawalony horyzont i tylko mignął nam między drzewami, a później jak lampa powisiał chwilkę w nocy) dawały się we znaki i warunki były gorsze, niż w kwietniu. Ale i tak poczyniliśmy kilka obserwacji. Po pierwsze, korzystając z podrzuconego tutaj atlasu (ponieważ zapomniałem tabletu) identyfikowaliśmy zaobserwowane obiekty. I tak nauczyłem się, gdzie znajduje się Pegaz, Perseusz, Mały Wóz, Andromeda i Lew. Przejścia ISS oraz flary Iridium nie udało nam się zaobserwować przez drzewa, za to zidentyfikowałem rano zauważoną przez kolegę satelitę Gaofen-1, która przelatywała przez "dyszel" Wielkiego Wozu. Poza obserwowaniem ciekawostek w Perseuszu, ponownie Double-Double, Urana, najciekawszym znaleziskiem okazała się mgławica M32. Jest to pierwszy obiekt głębokiego nieba, który udało mi się zaobserwować i zidentyfikować Jawił się, jako ledwo widoczna, subtelna smużka, jak lampa w gęstej mgle. Obserwację zaliczam do udanych, kolejny wypad pewnie koniec sierpnia/początek września.
  8. Od jutra na Twitchu startuje maraton legendarnego serialu Cosmos z komentarzem na żywo różnych osobistości z dziedziny astronomii i nie tylko (m.in. Ann Druyan, Scott Manley oraz działacze związani z przemysłem kosmicznym, środowiskami naukowymi itp.) https://blog.twitch.tv/science-week-is-coming-and-it-starts-with-cosmos-b501136f977a
  9. Dzięki Panasmaras za atlas, na pewno będę korzystać lukost, luneta to 33T, ale faktycznie jest okropnie toporna. Z moją prowizoryczną podpórką komfortowo dało się oglądać tylko Księżyc. Paradoksalnie przez las szło się najlepiej Najgorsze są 3 kilometry asfaltowego chodnika przed samym wjazdem do lasu.
  10. Na początek przywitam się ze wszystkimi - cześć! - w moim pierwszym poście, a zarazem temacie na forum Tematyką kosmosu interesuję się już od jakiegoś czasu, ale dopiero ostatnio postanowiłem wstać od internetowych artykułów i ruszyć na obserwację nocnego nieba. Pożyczyłem od dziadka sprzęt optyczny produkcji radzieckiej - lornetkę Tento 7x50 i lunetę 20x50, spakowałem się i po południu 1 kwietnia wyruszyłem. Postanowiłem udać się w lasy na północny-zachód od Bydgoszczy, aby chociaż odrobinę zredukować łunę świateł miasta. Postawiłem sobie za cel przede wszystkim obserwacje przelotu ISS oraz Jowisza, a poza tym, luźne oglądanie wszystkiego dookoła. Po dwugodzinnym marszu, dotarłem na wybrane miejsce. Usadowiłem się na skraju otwartej przestrzeni z młodymi nasadzeniami drzew, znalazłem gałąź do podpierania sprzętu (niestety nie posiadam statywu), sięgnąłem po "Stażystów" Strugackich i czekałem na zmrok. Księżyc miałem większość czasu za plecami, ale jego dostrzegłem jako pierwszy obiekt i zacząłem go oglądać. Nawet w takim przybliżeniu, szczegóły na tarczy naszego satelity wyglądały niesamowicie. Kratery, morza i fantazyjne cienie na terminatorze zachwyciły mnie. W tym momencie zacząłem dostrzegać też kontury gwiazdozbiorów - Oriona, Małego Psa, Kasiopei, Wielkiej Niedźwiedzicy i Bliźniąt. Wydaje mi się też, że zaobserwowałem meteor na południowo-wschodnim niebie, dość nisko nad horyzontem. Moją uwagę przykuł jasny obiekt w Orionie, który później zidentyfikowałem jako Betelgezę. Ostatecznie z ISS spartaczyłem, ponieważ źle odczytałem kierunki na aplikacji Heavens Above i dopiero w ostatniej chwili zauważyłem jasny obiekt, który sunął mi za plecami, więc ostatecznie uchwyciłem widok w lornetce tylko na kilka sekund. Zaskoczyła mnie jasność stacji, spodziewałem się zobaczyć drobny punkt. Jowisza dalej nie było widać przez drzewa, więc zająłem się oglądaniem co popadnie. Znalazłem Wolarza, Koronę Północną, Cefeusza i Smoka. Dostrzegłem też śliczne Plejady. Ale chyba najczęściej zerkałem na Wegę i Epsilon Lyrae. Oglądałem różne zakamarki nieba z różnych miejsc na polanie i z różnych pozycji. W największe zdumienie sprawiło mnie to, kiedy celowałem w pozornie ciemny fragment nieba, a w lornetce pojawiała się masa bladych punkcików. W pewnym momencie dostrzegłem w przerwie gałęzi drzew upragnionego Jowisza. I ucieszyłem się bardzo, kiedy zobaczyłem jego Księżyce Galileuszowe. Omiotłem wzrokiem niebo po raz ostatni i dość wcześnie, bo koło północy, poszedłem spać. Ostatecznie zrobiłem w sumie 12 kilometrów marszem ze sporym obciążeniem, ale nie żałowałem ani chwili, ponieważ noc wynagrodziła mi wysiłek. Zdecydowanie lepiej obserwowało mi się lornetką, luneta niestety jest bardzo niewygodna (no i muszę koniecznie zainwestować w jakiś statyw). Prawdopodobnie widziałem jeszcze inne ciekawe obiekty, ale po prostu nie byłem w stanie ich zidentyfikować. Wyniosłem bardzo pozytywne wrażenia i gdy tylko pogoda i czas pozwolą, powtórzę taki wypad. Pytanie do bardziej obeznanych - co jeszcze ciekawego można obserwować taką lornetką w takich warunkach?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)