Hej!
Niedawno nabyłem teleskop i zacząłem obserwować nocne niebo. Oprócz bardzo szczegółowego Księżyca, udało mi się zobaczyć też Joiwsza z 4 księżycami i Saturna z pierścieniami, (wspaniałe widoki!!!) Wenus i najjaśniejsze gwiazdy. Parę dni temu pokusiłem sie też o Galaktykę Andromedy - ale nie jestem pewien, czy to, co zobaczylem, to na pewno ta galaktyka. Spojrzałem do mapy nieba, nacelowałem teleskop na gwiazdę Mirach i przeglądałem wycinek nieba tuż na prawo i lekko do góry od gwiazdy - po kilkudziesięciu sekundach ujrzalem niewyraźny, słabo świecący krążek. Tylko że z tego, co czytałem, Galaktyka Andromedy powinna być bardzo dobrze widoczna? I chyba dużo większa?
Czy to może być wina teleskopu? Przy obserwacjach Księżyca i planet jest bez zarzutu.
Mam Celestrona Astromaster 70 EQ, srednica 70 mm, ogniskowa 900 mm, światłosiła F/1:12.86. Korzystałem z okularów 20 mm i 10 mm
A może użyłem zbyt dużego powiekszenia i znalazłem jakiś inny obiekt?
Dzięki z góry za jakieś wskazówki!
Pozdrawiam,
Darek