Hej,
Na wstępie chciałbym się z wami przywitać!:)Trafiłem na forum trochę z potrzeby chwili nie mniej jednak bardzo lubię astronomię od strony czysto laickiej no i uwielbiam i podziwiam ogrom wszechświata jak tylko mam na to czas:). Amatorsko zajmuje się fotografowaniem drogi mlecznej z szerokiego kąta(może kiedyś wrzucę na forum swoje ujęcia jak na to zasłużą:D ). Tak więc zabawię na FA na dłużej:)
Jednak co mnie tu sprowadza, to pewien "kamień". Chciałbym zasięgnąć rady czy oddać to złomiarzowi, czy może zainteresować się nim bardziej.
Znalazłem go detektorem tydzień temu na polu siostry w okolicach Lęborka. Wskazania detektora były mniej więcej w połowie skali, trochę szalał. Pozostałościami po hutach, żużlach itp nawet bym nie śmiał wam głowy zawracać, bo tego znajdowałem kilogramy;). Tylko zainteresował mnie trochę inny kształt niż podobne obiekty, jego większa waga od kamieni tej samej wielkości. Pozwoliłem go sobie trochę zeszlifować w warunkach warsztatowych:) Niestety nie mam w zanadrzu porządnego magnesu(taki z lodówki nie przyciąga kamlota). Po zeszlifowaniu wyszedł metaliczny kolor i jakimś solidnym czarnym obiektem który był widoczny jeszcze przed zeszlifowaniem. Kamień, ma ciemną skorupkę, dosyć łatwo się kruszy.
Uważacie, że warto to przekroić na pół? Czy w ogóle kwalifikuje się dalszego badania? Poniżej linki do zdjęć.
http://ifotos.pl/zobacz/1jpg_qrprxnp.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/2jpg_qrprxew.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/3jpg_qrprxea.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/5jpg_qrprxwr.jpg