Cześć, zacznę od tego, że dysponuje jedynie lornetką (7x50) i rozpoznaję wszystkie ważne gwiazdozbiory. Miesiąc temu zabrałem się za Andromedę i jej najpopularniejszą galaktykę. Pomimo przebywania poza miastem przyznaję że rozczarowałem się widokiem. Oczywiście nie spodziewałem się zobaczenia Andromedy takiej jak na teleskopie Hubbla, ale ta mgiełeczka niczym nie wyróżniająca się spośród otoczenia dla osoby o gorszym wzroku jest niemożliwa do zauważenia. O obserwowaniu przez pomyłkę z niewiedzy czegoś innego raczej nie wchodzi w grę. A więc pytanie czy naprawdę tak to wygląda, czy robię coś nie tak?
