Znajdź zawartość

Do pierwszych klientów już dotarły gorące nowinki ze stajni ZWO w postaci kamerek ASI290, a w internetach już można znaleźć pierwsze zdjęcia i recenzje tej kamerki. Również do mnie dotarła prosto z Szanghaju ta kamerka w wersji 290MM, czyli mono - https://astronomy-imaging-camera.com/products/usb-3-0/asi290mm/ . Podróż zajęła kamerce 11 dni i przyjechała w foliowej, kurierskiej kopercie. W niej jedno kartonowe pudełko, a w nim już właściwe pudełko z kamerką. Jak widać pudełko jest uniwersalne dla kamerek od wersji 120 aż do 290. W środku typowy zestaw ASI: kamerka, obiektyw 2.1mm, kabelek USB, kabelek ST4, płytka z softem oraz nosek 1.25". Kamerka wygląda jak nieco grubsza siostra popularnej ASI120. Ma taką samą średnicę, a różni się jedynie grubością (a może wysokością? lub długością?). Z boku znajdziejmy dwa gniazdka - USB3.0 oraz ST4. To ostatnie jest zakryte zaślepką. W sumie dobry to patent, bo kiedyś nocą po omacku udało mi się włożyć w gniazdko ST4 końcówkę USB B, ale niestety całość w takiej konfiguracji nie chciała działać. Dołączony do kamerki kabel USB3.0 jest solidny i gruby i prawdopodobnie będzie na mrozie dość sztywny - trzeba będzie pomyśleć o jakimś innym. A tak wygląda sensor IMX290 - jak widać jest to sensor panoramiczny. Jego przekątna to 6.5mm, rozmiar piksela 2.9um, a ich ilość to 2.13Mpx. Jest to sensor oświetlany od tyłu (back-illuminated) o zwiększonej czułości w podczerwieni - przy długości fali 850nm jego czułość spada dopiero do połowy czułości maksymalnej (którą ocenia się na 60-70%). Pojemność studni piksela to 14600e, a więc całkiem sporo jak na piksel o tak małym rozmiarze, a szum odczytu wynosi 3e dla wzmocnienia 0dB, żeby dla wzmocnienia 30dB spaść do 1e. Daje to dość spory zakres dynamiki równy 12EV dla niewielkich wzmocnień, 10EV dla wzmocnienia 20dB i ponad 8EV dla wzmocnienia 30dB. Stąd w kamerce zastosowano przetwornik 12 bitowy. Sterowniki zainstalowały się bez problemu i kamerka ruszyła od razu pod kontrolą FireCapture v 2.5. Na stosunkowo nowym laptopie Toshiba Satellite L50 osiąga bez problemu maksymalne szybkości podane przez producenta, w moim przypadku 172fps przy pełnej rozdzielczości i na przykład 384fps przy rozdzielczości 640x480. Przy ustawieniu USB traffic na 100 całość działa stabilnie. Niestety na moim starszym laptopie Lenovo T420s wyposażonym w kontroler USB3.0 firmy Renesas całość nie chce działać - po kilku sekundach pojawiają się komunikaty Capture failed i całość się wiesza na kilka - kilkanaście sekund. I tak co chwilę. Ustawianie niskiego USB traffic, aktualizacja sterowników, firmware kontrolera ani BIOSu w laptopie nic nie dała. Kamerka natomiast bezproblemowo działa na portach USB2.0 - oczywiście proporcjonalnie wolniej. Będę musiał się może rozejrzeć za jakimś kontrolerem USB3.0 do gniazda ExpressCard. To tyle pierwszych wrażeń, mam nadzieję że niedługo będę mógł nią coś ciekawego skręcić