Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'prędkość światła' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Witam, Nie jestem pewien, czy umieszczam temat w odpowiednim miejscu. Jeśli nie, to proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu. Nie wiem także, czy podobny temat był poruszany, ale jeśli nie, to zaczynam. Uprzedzam, że nie jestem astronomem. Moje wątpliwości, które zaraz przedstawię podyktowane są zwykłą logiką. A więc. Oglądam właśnie na YT film o prędkości światła linkj. Wszystkie te bla bla bla ile to tys. km/sec, jak to się ma w skali odległości we wszechświecie itd.. Wszystko byłoby fajnie, pięknie, gdyby nie zaczęli tematu, że im dalej zaglądamy w kosmos, tym bardziej cofamy się w czasie. Oczywiście było o najodleglejszych galaktykach (chodziło dokładnie o dwie, oddalonych ok. 13 mld lat świetlnych od Ziemi). Powiedzieli, że te galaktyki powstały niedługo po Wielkim Wybuchu (który rzekomo wydarzył się ok. 15 mld. lat temu) i że pokazują one, jak niedługo po nim zachowywała się materia we wszechświecie. Coś mi tu śmierdzi. Do wyjaśnienia, o co mi chodzi posłużę się komentarzem, jaki umieściłem pod filmem, bo nie chce mi się znowu tego opisywać. Proszę o wytłumaczenie czy i jeśli tak, to gdzie się mylę, oczywiście w zrozumiały dla przeciętnego zjadacza chleba sposób. Komentarz: "10:50 To tłumaczenie, że widzimy oto dwie galaktyki, które powstały zaraz po wielkim wybuchu (który rzekomo miał miejsce ok 15 mld lat temu) nie ma sensu, bo z tego wynika, że znany nam jak dotąd wszechświat nie powstał poprzez rozszerzanie się materii (74km/sec) z punktu we wszechświecie, po wielkim wybuchu, tylko powstał jednocześnie i równomiernie w całej znanej nam dotąd swojej objętości. Gdyby cały wszechświat wywodził się z jednego punktu i rozszerzał się z prędkością przecież tysiące razy wolniejszą, niż prędkość światła, to jak moglibyśmy widzieć coś, co powstało zaraz po tym wybuchu, skoro światło z każdego ciała niebieskiego cały czas docierałoby do nas przez te miliardy lat? Poza tym, skoro wszechświat rozszerza się z prędkością 74km/s, to jak jakiś obiekt może być od nas dalej, niż w danym czasie wszechświat mógłby się rozszerzyć? To jest niedorzeczne. Narracja z filmu miała by sens jedynie wtedy, gdyby te dwie galaktyki powstały w odległości 13 mld lat świetlnych od nas. Wtedy owszem, oglądalibyśmy przeszłość, ale przecież rzekomo wywodzimy się wszyscy z jednego punktu, więc coś tu moim zdaniem jest nie tak.?"
  2. Hej, ostatnio zastanawiałem się nad przemierzaniem naszej galaktyki i (jak zwykle) zrobiło mi się smutno. No, bo jak to jest, że nawet jeślibyśmy lecieli z prędkością światła, to i tak, żeby przemierzyć naszą galaktykę wszerz, potrzebaby było ~200 tysięcy lat. To zacząłem sie zastanawiać, czy przekroczenie prędkości światła jest możliwe. No niby nie, bo przecież, by lecieć z prędkością równą światłu, to masa naszego hipotetycznego statku kosmicznego musiałaby być nieskończona. Ale jakby tak przesuwać czasoprzestrzeń wokół nas (względem statku), nie podróżować korzystając z tradycyjnej "prędkości"? Miałoby to polegać mniej-więcej na takim przykładzie: siedzę na wózku (statek kosmiczny) obok stołu (ziemia), bo moich dwóch stronach znajdują się dwie poręcze (czasoprzestrzeń). Zaczynam się odpychać od tych dwóch poręczy i ja sam poruszam się, pozostawiając stół (ziemię) i poręcze (czasoprzestrzeń) w spokoju, "tam, gdzie jest". Generalnie to miałoby polegać na zakrzywianiu czasoprzestrzeni w taki sposób, by statek (ochraniany jakoś, by przez te zakrzywianie się po prostu nie rozpadł) poruszał się w tej przestrzeni. Czy to jest (oczywiście czysto teoretycznie) możliwe? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)