Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'visual never dies' .
-
Zmiana kalendarza na ścianie jest dobrym momentem na kilka słów podsumowania. Nie ukrywam, że bezpośrednim impulsem do napisania poniższych słów jest dyskusja na AP ?Dokąd zmierza astronomia amatorska? i dywagacje, czy wizual ma się ku końcowi (czy też może tylko ten prawdziwy wizual skończył się na ?Kill?em all? ). Na szybko i nieco niedbale zebrane statystyki pokazują, że w 2016 roku popełniliśmy na naszym forum kilkadziesiąt tematów wizualowych: - 30 teleskopowych - 14 lornetkowych - ...i 24 Obiekty Tygodnia. W tej liczbie nie są uwzględnione regularne wpisy Adama_Bie, który niestrudzenie prowadzi swój dziennik obserwacyjny od sierpnia 2015 - a przecież w 2016 dodał 16 (!) nowych wpisów, z których każdy jest pełnowartościową relacją! Takich wpisów ?wielokrotnych? jest więcej - celuje w tym Midimariusz czy Lukost (przecież wątek AAA zawiera w sobie - o ile dobrze pamiętam - 4 baaardzo mięsiste wpisy). Niestety, nie mam teraz czasu na zliczanie, ile dokładnie sesji kryje się w tych tematach, niemniej - jest na tyle dobrze, żeby pogłoski o śmierci wizuala uznać za przedwczesne. Podliczone na szybko nicki dały wynik 24 piszących (co najmniej jedną relację lub mięsisty, merytoryczny komentarz). Oczywiście, sami zauważyliśmy małą zadyszkę, gdyż w porównaniu z boomem 2015, jest niemal o połowę skromniej (wtedy powstało 68 tematów teleskopowych, 30 lornetkowych i 42 obiektotygodniowych). Po dwunastu dniach 2017 mamy na forum cztery relacje (w tym jedna lornetkowa) i jeden OT. Coś mam wrażenie, że ten rok może dogonić 2015. Może to tylko pobożne życzenie, ale własne przeformatowanie sprzętu zawsze działa jak przyjemny bodziec do działania W zanadrzu mam dwa większe projekty obserwacyjne, w które można będzie się zaangażować sprzętami od 10x42 po kilkanaście cali lustra - wzorem TEGO wątku. Kilka innych pomysłów również się pałęta po łbie. Przy okazji - dziękuję wszystkim relacjonującym i czytająco-lajkującym. To wszystko daje kopa, poczucie, że własne zmagania nie idą w próżnię. Nawet nie policzę, ile razy Wasze relacje inspirowały mnie, kiedy miałem dołek obserwacyjny. Przyjemnie jest też widzieć, że i w drugą stronę to działa (kilka podsuniętych ciemnic znalazło się w Waszych relacjach). Na sam koniec - mam jeszcze prośbę do obserwatorów: dzielcie się swoimi obserwacjami, nawet jeśli jest to dwudziesta obserwacja Hantli czy Laguny w tym sezonie. Przyznam, że czytam KAŻDĄ relację i KAŻDA, nawet ta z setką błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych coś wnosi. Napędzajmy się wzajemnie w naszej pasji - to cholernie uskrzydla! A teraz słowo do początkujących - Wasze relacje są tak samo istotne, jak te pisane przez starych wyjadaczy! Kto lepiej opisze, co widzi obserwator z dwumiesięcznym stażem niż taki właśnie obserwator? Co z tego, że nie widzisz pasów pyłowych w M31 - napisz, że widzisz tylko jasne jądro! Taki zapis też ma wartość! Podobnie zawsze patrzyłem na szkice - pozornie szkic M42 spod bieszczadzkiego nieba jest lepszy od tego z nieba podmiejskiego. A wcale tak nie jest! Szkic to dokumentacja, pokazuje, co widać przez określony sprzęt W OKREŚLONYCH WARUNKACH! To jak? Działamy?