Systemy komputerowe astroamatorów

[RadekK]

Wydzielono z wątku http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/11151-astrohub-mini-pc/

Z poważaniem - moderator
*********************************************************************************

Używam podobnego rozwiązania od blisko 2 lat ALE w oparciu o linux i serwer INDI na raspberry pi oraz kstars (oprogramowanie dostępne również na windows) po stronie laptopa. W ten sposob steruje wszystkimi urządzeniami w 100% zdalnie, w tym zasilanie poszczegolnych urządzeń za pomocą zestawu przekaźników. Na pokładzie: montaż, 2 ccd, koło filtrowe, chłodzenie ota, 2 opaski grzewcze, gps, wzorzec czasu, czujniki temperatury i wilgotności. W uruchomieniu podobnego zestawu pomagałem Darkowi @Nowok76, który może podzielić się swoimi wrażeniami.

Do zbudowania podobnego urządzenia na windows można użyć serca w postaci Intel Edison. Wtedy wszystkie peryferia trzeba zbudować na własną rękę. Może to być zaletą ale nie musi. Warte rozwaznia ale wymaga dużo wiecej pracy niż gotowy mini pc.

O Windows 7 zapomnijcie. System obecnie jest w fazie EOL i kończy swój żywot i wsparcie Microsoftu. Żadne nowe urządzenie nie będzie go wspierać więc budowa czegokolwiek na tym systemie mija się z celem.

[wessel]

Podoba mi się Twój sposob doradzania - wszystko  inne jest be i bez przyszłości tylko moje jest super. Spróbuj na to spojrzeć inaczej - Win 7 jest na tyle dobry , źe nie trzeba go udoskonalać a odcięty od internetu jest całkowicie bezpieczny. Prawda czy falsz?

[MateuszW]

51 minut temu, RadekK napisał:

O Windows 7 zapomnijcie. System obecnie jest w fazie EOL i kończy swój żywot i wsparcie Microsoftu. Żadne nowe urządzenie nie będzie go wspierać więc budowa czegokolwiek na tym systemie mija się z celem.

Żadne? A mi się wydaje, że większość urządzeń działa wciąż na poczciwym XP, a ile to lat różnicy? 8 lat! I co najmniej tyle wróżę dla Win7, że przez taki czas będzie w pełni żywym i używalnym systemem. Dlaczego tak lubimy Win7? Bo dużo lepiej się sprawdza, niż nowsze wersje w naszych zastosowaniach.

[Grzegorz Czernecki]

2 minuty temu, MateuszW napisał:

Żadne? A mi się wydaje, że większość urządzeń działa wciąż na poczciwym XP, a ile to lat różnicy? 8 lat! I co najmniej tyle wróżę dla Win7, że przez taki czas będzie w pełni żywym i używalnym systemem. Dlaczego tak lubimy Win7? Bo dużo lepiej się sprawdza, niż nowsze wersje w naszych zastosowaniach.

Zgadza się, na moim astrolapku wciąż "wisi" xp

[RadekK]

1 minutę temu, MateuszW napisał:

Żadne? A mi się wydaje, że większość urządzeń działa wciąż na poczciwym XP, a ile to lat różnicy? 8 lat! I co najmniej tyle wróżę dla Win7, że przez taki czas będzie w pełni żywym i używalnym systemem. Dlaczego tak lubimy Win7? Bo dużo lepiej się sprawdza, niż nowsze wersje w naszych zastosowaniach.

Mateusz, to że możesz mieć w swojej szufladzie Windows 3.11 to nie znaczy, że uruchomisz go na nowych platformach. Wraz z uzyskaniem statusu EOL system nie otrzymuje żadnych aktualizacji. Twój poczciwy XP ostatecznie stracił wsparcie w kwietniu 2014 roku. Jeśli go uruchomisz na jakiejś nowej platformie to daj znać. Z resztą z czym tu dyskutować - informacje znajdziesz na oficjalnej stronie Microsoft.

[MateuszW]

1 minutę temu, RadekK napisał:

Mateusz, to że możesz mieć w swojej szufladzie Windows 3.11 to nie znaczy, że uruchomisz go na nowych platformach. Wraz z uzyskaniem statusu EOL system nie otrzymuje żadnych aktualizacji. Twój poczciwy XP ostatecznie stracił wsparcie w kwietniu 2014 roku. Jeśli go uruchomisz na jakiejś nowej platformie to daj znać. Z resztą z czym tu dyskutować - informacje znajdziesz na oficjalnej stronie Microsoft.

Uruchomiłem go na nowej platformie jakieś 1,5 roku temu - na swoim astroPC. Zero problemów. A no i nie instalowałem żadnych aktualizacji, żeby czasem go nie zepsuć, skoro działa (no dobra, SP3 zainstalowałem, ale nic więcej).

Problemy z zainstalowaniem starszego systemu pojawiają się najczęściej na laptopach klasy "eco". Sprzęt z wyższej półki i stacjonarki radzą sobie ze wszystkim. Dosa spokojnie odpalam

[RadekK]

57 minut temu, wessel napisał:

Podoba mi się Twój sposob doradzania - wszystko  inne jest be i bez przyszłości tylko moje jest super. Spróbuj na to spojrzeć inaczej - Win 7 jest na tyle dobry , źe nie trzeba go udoskonalać a odcięty od internetu jest całkowicie bezpieczny. Prawda czy falsz?

Czy mógłym poprosić o miejsce, w którym mój post zawiera jakąkolwiek ocenę o której piszesz? Co konkretnie jest be a co super? Jeśli masz na myśli faktoidalną informację o statusie EOL to reklamacje prześlij do Microsoftu. Link do źródła podałem w poprzednim poście. A wydawałoby się, że kolega Jacek dostał rzeczową odpowiedź czy Windows 7 będzie wspierane...

Co do tego czy Windows 7 odłączony od internetu jest bezpieczny... Odpowiedź brzmi fałsz.

[jolo]

1 godzinę temu, RadekK napisał:

(...) O Windows 7 zapomnijcie. System obecnie jest w fazie EOL i kończy swój żywot i wsparcie Microsoftu. Żadne nowe urządzenie nie będzie go wspierać więc budowa czegokolwiek na tym systemie mija się z celem.

Rozumiem, że pisząc "urządzenie" masz na myśli komputer. Dla mnie i podejrzewam, że dla wielu innych to "urządzenie" to sprawa zupełnie drugorzędna. Ważniejsza jest optyka, montaż, kamera, miejscówka. Komputer ma po prostu to wszystko prawidłowo obsługiwać i nie oczekuję po nim niczego więcej. Sam steruję zestawem laptopem, który ma 10 lat i ani ja ani zestaw nie czują się z tym źle. Jeśli nowe "urządzenia" będą pracowały pod systemem, który nie będzie dobrze obsługiwał kluczowych elementów zestawu, to cóż... tym gorzej dla "nowych" urządzeń  Jeżeli mój sprawdzony montaż nie potrafiłby się dogadać z nowym komputerem, to nowy komputer szybko by wylądował tam, gdzie jego miejsce. 

Kwestia priorytetów. Nie mam ciśnienia ani na windowsa 10, ani na miniPC, ani na światłowód w krecich korytarzach na mojej działce. Dla mnie ważniejsze są zdjęcia, które robię. 

[RadekK]

Zgoda. Mam tylko jedno pytanie praktyczne - jak zrealizować projekt o którym mowa w wątku na Windows 7?

[wessel]

6 godzin temu, RadekK napisał:

Czy mógłym poprosić o miejsce, w którym mój post zawiera jakąkolwiek ocenę o której piszesz? Co konkretnie jest be a co super? Jeśli masz na myśli faktoidalną informację o statusie EOL to reklamacje prześlij do Microsoftu. Link do źródła podałem w poprzednim poście. A wydawałoby się, że kolega Jacek dostał rzeczową odpowiedź czy Windows 7 będzie wspierane...

Co do tego czy Windows 7 odłączony od internetu jest bezpieczny... Odpowiedź brzmi fałsz.

Sorry Łukasz że pociągnę ten wątek, najwyżej wydzielimy go jeśli wyniknie coś sensownego.

Drogi kolego Radku, a czy mógłbyś w kilku zdaniach uzasadnić tą opinię? Że fałsz? Bo mam conajmniej dwa komputery pracujące w ten sposób w newralgicznych punktach  setupów i zaczynam się bać... Dlaczego i skąd może nadejść zagrożenie?

To są komputery raz skonfigurowane pod konkretny setup, odcięte od internetu. Nie służące do niczego innego jak akwizycja materiału. Jedyne połączenie z nimi to Wifi z komputerem , który jest obłożony wysokiej klasy oprogramowaniem antywisrusowym , anty malware  i jeszcze inne anty....

[BlackPitchPL]

Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze odnośnie bezpieczeństwa oraz systemów niższych niż Windows 10. Kolega jolo wspomniał że będzie testował czy wszystkie programy działają pod tym systemem więc nie widzę najmniejszego sensu aby instalować coś innego . Odnośnie bezpieczeństwa sieci Wi-Fi to nie ma zabezpieczeń 100% i możemy mówić jedynie o pewnym stopniu bezpieczeństwa. Powiem tak zagrożenie naszego setup atakiem hacker skim jest znikome co do wirusów itp mózg jest najlepszą obroną a nie antywirus. Odnośnie zdania Windows 7 odłączony od internetu jest bezpieczniejszy jest zdaniem prawdziwym a jeśli ktoś twierdzi inaczej niech poda przykład z tym systemem w sytuacji gdy jest podłączony i gdy nie jest . Niech wykaże prawdziwość swojego twierdzenia.

Wysłane z mojego HTC One X przy użyciu Tapatalka

[MateuszW]

2 godziny temu, wessel napisał:

Drogi kolego Radku, a czy mógłbyś w kilku zdaniach uzasadnić tą opinię? Że fałsz?

Wessel, ściśle rzecz biorąc, wirus może się dostać na tego kompa bez netu za pomocą pendrivea lub po wifi o którym mówisz z drugiego komputera. Ale w praktyce dla mnie ten problem jest marginalny i pomijalny i można w praktyce taki odcięty komputer traktuję jako bezpieczny (nawet odcinając wszelkie połączenie z czymkolwiek zawsze haker może przyjść do Twojego domu i Ci wgrać wirusa, dla mnie to podobnie prawdopodobne zdarzenia  ). Jeśli pozostałe komputery u Ciebie mają dobre zabezpieczenia, to bezpieczeństwo odciętego komputera jest takie, jak tych innych, zabezpieczonych. Bo żeby wirus dostał się na "odcięty" komputer, musiał najpierw dostać się na komputer "zabezpieczony i nieodcięty".

[jolo]

8 godzin temu, RadekK napisał:

Zgoda. Mam tylko jedno pytanie praktyczne - jak zrealizować projekt o którym mowa w wątku na Windows 7?

Nie mam zamiaru tego robić. Tak jak pisałem wcześniej, system to dla mnie sprawa drugorzędna. I tak jak pisałem dużo wcześniej - nie mam zamiaru ingerować w istniejący w wybranym miniPC system. O ile w ogóle projekt wejdzie do realizacji, bo widzę coraz więcej minusów takiego zintegrowanego rozwiązania Ale poczekam jeszcze na zakończenie ankiety. 

[BlackPitchPL]

Nie wiem co wy ludzie macie za problem z Windowsem 10 boicie się go jak ognia. System na miniPC tylko zbiera i steruje sprzętem nic więcej dane możecie spokojnie obrabiać na Windows 95 nikt wam tego nie zabroni. Wątpię aby miniPC ruszył windows 7 bo pewnie potrzebuje sterowników które nie są napisane pod 7 ( być może dało by się to zrobić pytanie tylko po co ) 

[Jacek E.]

6 minut temu, BlackPitchPL napisał:

Wątpię aby miniPC ruszył windows 7 bo pewnie potrzebuje sterowników które nie są napisane pod 7 ( być może dało by się to zrobić pytanie tylko po co ) 

No i dobrze wątpisz. Zadałem pytanie czy będzie chodził na W7 (pisałem o tym na początku) dystrybutorowi - firmie Botland i z działu technicznego  uzyskałem na następny dzień następującą informację:

,, Dzień dobry ,
niestety ta platforma jest przystosowana do najnowszej wersji systemu Windows 10. Poprzednie wersje nie będą działały w sposób stabilny.

Pozdrawiam / Best regards,
Szymon Mońka  "

[wessel]

1 godzinę temu, MateuszW napisał:

Wessel, ściśle rzecz biorąc, wirus może się dostać na tego kompa bez netu za pomocą pendrivea lub po wifi o którym mówisz z drugiego komputera. Ale w praktyce dla mnie ten problem jest marginalny i pomijalny i można w praktyce taki odcięty komputer traktuję jako bezpieczny (nawet odcinając wszelkie połączenie z czymkolwiek zawsze haker może przyjść do Twojego domu i Ci wgrać wirusa, dla mnie to podobnie prawdopodobne zdarzenia  ). Jeśli pozostałe komputery u Ciebie mają dobre zabezpieczenia, to bezpieczeństwo odciętego komputera jest takie, jak tych innych, zabezpieczonych. Bo żeby wirus dostał się na "odcięty" komputer, musiał najpierw dostać się na komputer "zabezpieczony i nieodcięty".

Mateusz, ja to wiem. To jest ABC zabezpieczeń. Zapytałem bo może Radek wie coś więcej skoro tak napisał?

[RadekK]

Wiem na ten temat duuużo więcej z racji tego czym się zajmuję zawodowo. A zajmuję się właśnie bezpieczeństwem.

Teza jest nieprawdziwa i wynika to z podstawowych zasad logiki - system posiadający podatność nie jest bezpieczny i to jest fakt. To sposób w jaki używasz systemu zmniejsza ryzyko, co nadal nie uprawnia do tezy że system jest bezpieczny.

Najprostszy scenariusz zagrożenia wynika z potrzeby aktualizacji oprogramowania używanego do akwizycji. Jakoś to oprogramowanie bedziesz musiał zainstalować na takim komputerze. Ochrona antywirusowa jest nieskuteczna o czym świat bezpieczeństwa mówi i pisze już od kilku lat. Dlaczego? Bo ogromna większość podatności to luki typu "zero day". Nie będę rozwijał tematu. Można doczytać w internecie. W tym temacie można jeszcze dodać tyle że nośnikiem kodu złośliwego dzisiaj może być dowolne oprogramowanie, dokumenty office, pdf, pliki graficzne, flash... cokolwiek.

Możesz też nie instalować nic nowego. Twój wybór.

Bezpieczeństwo nie jest przy tym jedynym wątkiem. Od strony funkcjonalnej należy się spodziewać aktualizacji oprogramowania do akwizycji do platformy Windows 10 i kolejnych. Dlaczego? Bo producenci zwyczajnie nie piszą oprogramowania na niewspierane platformy. Problem nie istniałby gdyby Microsoft zapewniał kompatybilność wsteczną. Ma jednak zwyczajny biznesowy interes żeby tak nie było. Z podobnych powodów wymusza upgrade do Windows 10.

Reasumując, można mieć dowolne preferencje a na końcu decyzja o wykorzystaniu nowych urządzeń takich jak wspomniany mini PC wymusza migrację na nowy system operacyjny. Jeśli tego nie akceptujemy to nie ma drogi do nowej platformy.

Warto dodać że od niedawna producenci sprzętu na poziomie BIOSu wyłączają obsługę pewnych systemów np. laptopy Lenovo Yoga, który aktualnie jest w sprzedaży. I nie jest to netbook, ani tani podrzędny laptop.

Ja chętnie będę wspierał budowę takiego systemu, ale ze wzgledu na powyższe uważam że należy planować przyszłość a nie bronić przeszłości. Można się z tym zgadzać bądź nie, ale to już kwestia gustu.

[wessel]

"Możesz też nie instalować nic nowego. Twój wybór".

I tego się trzymajmy. Mój wybór polega na tym, że zatrzymałem się na Maxim DL 5.26 ( celowo) , przestarzałej kamerze STL 11000, równie niemodnych CCD ATIKA i ML8300 FLI , starych konstrukcjach focuserów PDF i Atlas, montażu Takahashi EM-10 ( już nie produkowanym) i podobnie już nie produkowanym ASA DDM 60. I to wszystko obsługuje przestarzały komputer Esprimo Q5030 na nie wspieranym systemie Win 7 Pro. Niczego tam nie aktualizuję bo nie mam po co.

A ja jest kustoszem w tym muzeum... i mam święty spokój.

[WIESIEK31]

''Nie wiem co wy ludzie macie za problem z Windowsem 10 boicie się go jak ognia.'' W8 mialem, same problemy, jdnemu dziala innemu nie. Nowe nieznaczy LEPSZE . Dobre bo sprawdzone jak klamki w VW to W7 , wszystko dziala. Ja narazie W10 jak Viste traktuje . Wiem, ze trzeba isc do przodu, ale nie pchac na sile. Ostatno  widzialem starego golfa z napisem na zderzaku, 4L/100 i mam w d.... wasze pompowtryski! Zastanawialem sie nad astrohub-em, ale zastosowalem komp przemyslowy z W7, caly zestaw wraz z kopula dziala bez problemowo. Jednak Lukasz rozwijaj swe dzielo bo wielu ludzi czeka na to cacko.

[BlackPitchPL]

Jednym słowem powiem tylko tyle że popieram wypowiedz @RadekK i zgadzam się w 100% że system jest na tyle bezpieczny na ile bezpieczne jest najsłabsze ogniwo (zazwyczaj człowiek  )

[MateuszW]

6 godzin temu, BlackPitchPL napisał:

Nie wiem co wy ludzie macie za problem z Windowsem 10 boicie się go jak ognia. System na miniPC tylko zbiera i steruje sprzętem nic więcej dane możecie spokojnie obrabiać na Windows 95 nikt wam tego nie zabroni. Wątpię aby miniPC ruszył windows 7 bo pewnie potrzebuje sterowników które nie są napisane pod 7 ( być może dało by się to zrobić pytanie tylko po co ) 

Ten konkretnie rozważany tu miniPC - lattepanda nie wspiera Win7, to fakt. Ale cała masa innych platform wspiera. Dla mnie Win7 wkroczył na ścieżkę "opuszczania rynku" rok temu, wraz z wejściem Win10. Ale on dopiero wkroczył na tą ścieżkę, ledwo nią ruszył. To wciąż świeży, nowoczesny i powszechnie używany system. Wsparcie techniczne jeszcze pociągnie 4 lata. Ale pal licho wsparcie - liczy się to, co jest(czyli powszechność Win7), a nie to, co Microsoft sobie wymyśli. Z racji tego, że Win8 był nie do końca udany, to w nowym sprzęcie aż do premiery Win10 była oferowana alternatywa dla Win8 w postaci Win7. Stąd, jest to w praktyce poprzednik Win10, bo teoretycznie poprzednikiem jest oczywiście win8, a 7 to drugi w kolejności.

Dlaczego się boimy Win10? Z doświadczenia. Ilość usterek, awarii oprogramowania i sterowników, jaka mnie spotkała na Win10 jest nieporównywalnie większa, niż na Win7. I nigdy nie wiem, co przyniesie kolejna aktualizacja. Oczywiście - można zablokować automatyczne aktualizacje i robić to ręcznie. Ale w Win7 miałem 99% pewności, że mogę bez wahania przeprowadzić aktualizacje i wszystko będzie ok. W Win10 czuję się, jakbym miał przystawiony pistolet do głowy, który nie wiadomo, kiedy wystrzeli.

Kolejna sprawa, jak już jesteśmy przy kompatybilności i współpracy nowego ze starym. Otóż tak się składa, że większość oprogramowania astro i sterowników jest stara - pisana właśnie pod XP. Dlatego też taki sprzęt będzie lepiej działać na XP, nieco gorzej na 7, a na 10 być może w ogóle się nie uruchomi. Moim zdaniem 7 maił całkiem dobre mechanizmy kompatybilności wstecznej - praktycznie każde stare urządzenie lub wiekową aplikację udało się uruchomić. W 8 jest gorzej, w 10 jeszcze gorzej.

Także dlaczego mamy dobierać system do platformy (kompa) a już do sprzętu, sterowników i softu nie?

5 godzin temu, RadekK napisał:

Od strony funkcjonalnej należy się spodziewać aktualizacji oprogramowania do akwizycji do platformy Windows 10 i kolejnych. Dlaczego? Bo producenci zwyczajnie nie piszą oprogramowania na niewspierane platformy. Problem nie istniałby gdyby Microsoft zapewniał kompatybilność wsteczną. Ma jednak zwyczajny biznesowy interes żeby tak nie było. Z podobnych powodów wymusza upgrade do Windows 10.

Mój drogi, jak już napisałem, producenci sprzętu astro są tak zacofani, że może za 10 lat dojdzie do nich, że wyszło coś takiego, jak win10. Założę się, że nawet Ci bardziej innowacyjni, jak ASA wciąż zapewniają zgodność z XP. A co ja się mam zakładać - sam widziałem soft ASA na kompie z XP jak świetnie śmiga.

Jako "producent" sprzętu astro stawiam sobie za jeden z celów utrzymywanie pełnego wsparcia dla XP. Sam na nim pracuję pod niebem i wielu jest takich jak ja. A XP to sto lat za murzynami w stosunku do Win7. Nie wyobrażam sobie zaprzestania wsparcia dla XP, a dla 7 to mi się w głowie nie mieści. Straciłbym prawie wszystkich zainteresowanych moim sprzętem.

Microsoft nie zapewnia kompatybilności wstecznej? Powiedz to mojemu 8-letniemu laptopowi, którego sterowniki pisane na XP śmigają aż miło w Win10! Owszem, nie obyło się bez niewielkich problemów, ale koniec końców wszystko działa.

[jacpar]

Dyskusja się rozwija.... więc i ja wrzucę kamyczek do ogródka Zaczynałem od Timexa Sinclaira, później Atari, Amiga i klony IBM. Przerabiałem wszystkie systemy Wingruzy, liznołem też Linuxa( zrezygnowałem bo miał zbyt mało softu wtedy gdy go używałem) i wiem jedno.... Tak jak dziury były w systemie Windows, tak są i w W10 i chyba nawet więcej niż we wcześniejszych systemach, więc nie bardzo wierzę, że jest on bezpieczniejszy od innych. To mnie nie przekonuje w ocenie systemu. W7 po prostu lubiłem bo nie sprawiał mi tyle kłopotów. W obecnej chwili używam W10, ale do astro W7.

Całe nieszczęście to jak napisał ktoś wcześniej jest ta niekompatybilność Wingruzy w dół, a zwłaszcza sterowników od urządzeń starszych. Nie czarujmy się..... tak często osprzętu teleskopów nie wymieniamy. I nie bardzo jako klient Microsoftu mogę się zgodzić z ich polityką marketingową. fakt nie mam innego wyjścia, ale stare przysłowie mówi coś o dzbanie i uchu.... jak przegną to ich oleję.

[wessel]

Czyli nie tylko ja jestem kustoszem w tym archeo....

[Jacek E.]

Nie jesteś - Takiego jak XP to już nie będzie Jeszcze w siódemce można powyłączać wszelkie wodotryski, usługi i zrobić poczciwy wygląd - ósemka to porażka a dziesiątka to tylko piórko w dupę wsadzić i.....
Co było proste i dobre - To se ne wrati

[wessel]

Ja na komputerach do obróbki mam Win 10 ze względu na update Photoshopa i Pixa tudzieź na zabezpieczenia anty wszystko ( oczywiście nie firmy MS). Nie widzę natomiast żadnego powodu aby na komputerach akwizycyjnych mieć powyźej Win7 i to odłączonego od Internetu na stałe. 

[jacpar]

Nic dodać, nic ująć

[zarek]

W kwestii archaicznych systemów operacyjnych dodam tylko, że tomografy komputerowe, te którymi zajmuję się zawodowo, działają na XP, producent sam napisał na nie oprogramowanie i nie zamierza w wyprodukowanych ileś tam lat temu modelach zmieniać systemu, bo działa doskonale z oprogramowaniem i osprzętem, które sam zaprojektował a przecież tu w grę wchodzi zdrowie i życie ludzkie. Podobnie nasze astrozabawki, skoro działają z tym systemem, to po co to zmieniać? W kwestii bezpieczeństwa, wydaje mi się, że prawdopodobieństwo zainfekowania systemu XP maleje wraz z upływem czasu, bo komu dzisiaj chce się pisać wirusy na XP?