SW 80/400 vs Celestron SM 20x80

[Hamter]

Witam wszystkich,

zapewne macie już dosyć takich pytań, ale zaryzykuję. Przejrzałem już kilkadziesiąt wątków z podobnymi problemami, ale nie znalazłem tam odpowiedzi. Interesuje mnie Wasza opinia z punku waszego doświadczenia. 

Chciałbym czasami popatrzeć w niebo uzbrojonym okiem. Aplikacja Night Sky w telefonie pobudza tylko moją ciekawość. 

Napiszę czego oczekuję i proszę o krótką ospowiedź, co byście wybrali. Mi już głowa pęka od czytania o aberracjach, wymianie wyciągów na 2" itp. itd.

Checę ładny księżyc (być moze zrobić prostą fotkę, na której w komputerze opiszę nazwami kratery), jasne mgławice i może jakaś planeta.  Chcę za dnia popatrzeć na ładne widoki, niekoniecznie na niebie (choć czasem chciałbym rzucić okiem na przelatujący nad głową samolot). I bardzo ważna jest również mobilność. 

Wiem już, że lepszy byłby jakiś refraktor 90/700, albo synta8", czy MAK102. Ale, z różnych powodów nie mam teraz warunków na zabawy lepszym sprzętem (przyjemność składania czegoś lepszego muszę odłożyć na lepsze czasy). A bardzo chciałbym popatrzeć w niebo i poczuć teochę frajdy ze znalezienia jakiejs jasnej plamki na niebie. 

Główne miejsce obserwacji to centrum miasta. Jak zrobi się cieplej, wiecej czasu spędzę przy ciemniejszym niebie. 

Będę wdzięczny za konkretne odpowiedzi, bez proponowania innych rozwiązań.

 

[lukost]

SW 80/400 to fajny sprzęt do obiektów mgławicowych w szerokich polach widzenia, ale jest jeden warunek - ciemne, wiejskie niebo... W centrum miasta to tylko planety i Księżyc, a do tego nie nada się ani krotki achromat, ani lorneta (czyli dwa krótkie achromaty). Bierz małego maczka (90 mm) albo długoogniskowy refraktor, typu 90/900.  

[Janko]

13 godzin temu, Hamter napisał:

...Chciałbym czasami popatrzeć w niebo uzbrojonym okiem. Aplikacja Night Sky w telefonie pobudza tylko moją ciekawość.

...Checę ładny księżyc (być moze zrobić prostą fotkę, na której w komputerze opiszę nazwami kratery), jasne mgławice i może jakaś planeta.  Chcę za dnia popatrzeć na ładne widoki, niekoniecznie na niebie (choć czasem chciałbym rzucić okiem na przelatujący nad głową samolot).

...A bardzo chciałbym popatrzeć w niebo i poczuć teochę frajdy ze znalezienia jakiejs jasnej plamki na niebie. 

Główne miejsce obserwacji to centrum miasta. Jak zrobi się cieplej, wiecej czasu spędzę przy ciemniejszym niebie. 

Będę wdzięczny za konkretne odpowiedzi, bez proponowania innych rozwiązań.

Więc tak konkretnie: lorneta 20x80.

Fotek z niej nie będzie, ale Księżyc pokaże piękny. Krajobrazy i samoloty - jak najbardziej.

Z mgławic i ogólnie obiektów głębokiego nieba (DS) w mieście wiele nie uświadczysz (poza jasnymi gromadami gwiazd, Mgławicą Oriona czy Galaktyką Andromedy), jednak po wyrwaniu się pod ciemne niebo - hulaj dusza.

Rasowej obserwacji planet nie będzie, ale pobawisz się nimi (koniecznie o zmierzchu lub świcie), zauważając fazę Wenus, oddzielając pierścień Saturna a może i dostrzegając pasek na Jowiszu. Reszta to kropki/mini tarczki, jednak żeby zobaczyć nieco więcej (choć nigdy dużo), potrzebny jest długoogniskowy teleskop, wykluczający w zasadzie inne założone przez Ciebie cele.

Nie znaczy to, że Lukost nie ma racji. Jednak myśli kategoriami rasowego "teleskopiarza", w dodatku zepsutego swoim "punktem siedzenia", od którego jak wiadomo zależy punkt widzenia.

[Hamter]

Zapytam jeszcze o jedno. Decyzja padła na lornetkę. I tu pytanie: 20x80 czy 15x70 z pełnym pokryciem FMC, azotem w środku i innymi bajerami. Różnica w cenie w zasadzie niewielka.

[Janko]

Osobistych doświadczeń z tą "osiemdziesiątką" nie mam, jednak przeczytaj to. Może niech się wypowie ktoś, kto zna te oba Sky Masterki?

[lukost]

Janko, ale z tymi planetami przez lornetkę (i to z niższej półki) to za ciekawie nie będzie... przeca Wenus czy Jowisz utopią się w aberracji chromatycznej...

[Grzesiek]

42 minuty temu, Janko napisał:

Osobistych doświadczeń z tą "osiemdziesiątką" nie mam, jednak przeczytaj to. Może niech się wypowie ktoś, kto zna te oba Sky Masterki?

Miałem SM 20x80. Raczej nie polecam.

[Janko]

5 minut temu, lukost napisał:

Janko, ale z tymi planetami przez lornetkę (i to z niższej półki) to za ciekawie nie będzie... przeca Wenus czy Jowisz utopią się w aberracji chromatycznej...

Jeśli będzie jeszcze / już półwidno, to nie

[lukost]

Ale nie po to kupujesz sprzęt, by móc z niego korzystać tylko rano i wieczorem. 

[Hamter]

Zamówiony Celestron Cavalry 15x70. Zdaje sobie sprawę, że uzyskane planety będą zapewne rozjechane. Ale zdaję sobie sprawę również z tego, że jak chcę mieć piękne widoczki i śliczne zdjecia, to porwę się na sprzęt, który zapewni mi takie doznania. Maczek 90 jest super mobilnym sprzecikiem, ale do obserwacji plenerów dla mnie jest jednak za "wąski". Z kolei lornetka nie da takich obrazów księżyca, jak maczek. Doszedłem do wniosku (po kilku tygodniach rozważań), że muszę coś wybrać. Myśle, że ucieszy mnie wszystko, co znajdę na niebie. A jak mnie bardzo nakręci, to kupię sobie sprzęt typowy do nieba :-)

[Janko]

8 minut temu, lukost napisał:

Ale nie po to kupujesz sprzęt, by móc z niego korzystać tylko rano i wieczorem. 

Rano - pierścień - w pół dnia szabla -

Wieczór kielich - w nocy...

[Karol_C]

Jak ktoś już wpadł w ten "nałóg" (obserwacji) to i planety z lornetki obserwuje. Ale ktoś początkujący niekoniecznie doceni takie widoki.

[Hamter]

Na szczęście nie spodziewam się obrazków zrobionych hubble'm :-) Mam nadzieję, na spokojne i relaksujące chwile z lornetką w garści i mapą nieba pod nosem. :-)

[lukost]

Nie zawiedziesz się, tylko wyjedź z miasta. Astronomia "balkonowa" wyklucza obiekty mgławicowe - no, z małymi wyjątkami.

[Janko]

A spróbuj nie opisać swoich wrażeń!

Ręka, noga...

[Hamter]

Jestem taki podekscytowany, że wrażenia napewno przebiosę na słowo pisane na tym forum :-)

[Hamter]

Ale oczywiście znając złośliwość losu, to przez najbliższe dwa tygodnie niebo bedzie zawalone chmurkami i innym smogiem :-)

[Hamter]

I jak podejrzewałem... Chmury, śnieg. Zamiast lornetki pozostał tablet z programem do oglądania nieba...