Star Adventurer Mini - luzy wokół osi

[bassista]

Mój Star Adventurer Mini ma delikatne luzy wokół osi obrotu, zapewne przez mechanizm zębaty. Przy montażu aparatu bezpośrednio za pomocą adaptera problem praktycznie nie występuje. W momencie zamontowania dovetail i przeciwwagi aparat jest oddalony od osi obrotu o kilkanaście centymetrów. Luz na osi obrotu powoduje bujanie się aparatu przy podmuchach wiatru. Większy model Star Adventurer posiada dodatkową blokadę obrotu i tak jak porównywałem w SA kolegi - tego luzu nie ma. Czy taki luz jest normalnym zjawiskiem? Jakie są graniczne wartości takiego luzu? W załączniku orientacyjny rysunek

 

[MateuszW]

Wygląda na typowy luz na przekładni ślimakowej. Każdy montaż go ma, jeden większy, drugi mniejszy. Czy 2 mm jest w normie? Trudno powiedzieć, na moje oko tak, ale nie miałem do czynienia z tym konkretnym modelem (jedynie z większym bratem). Na pewno 2 mm to już spore utrudnienie i jak sam piszesz problem z wiatrem. Nie wiem, jak zbudowana jest ta głowica, ale być może umożliwia regulację luzu (jak nie, to duży minus dla SW...). Wtedy można by trochę go zmniejszyć.

[bassista]

Pierwsze testy za mną. Niebo prawie bezchmurne, mocno świecący księżyc, pole za miastem, pomiędzy wioskami ale bez szału jeśli chodzi o ciemność (Babinek / Widuchowa, zachodniopomorskie). Wiatru brak, komarów w uj.

Zdjęcia przedstawione to surowe RAWy, bez żadnej obróbki. Aparat Pentax K5, obiektywy zgodnie z podanymi niżej informacjami. ISO, przysłona, czas opisane po lewej stronie od zrzutów ekranu. 

Star Adventurer Mini, mocny i bardzo stabilny statyw geodezyjny, zamiast klina paralaktycznego mocna głowica 2D z blokadą, dovetail, przeciwwagi. Wyzwalanie zdalne z wcześniejszym podniesieniem lustra w aparacie. Po każdym zdjęciu sprawdzałem ustawienie gwiazdy polarnej i wyglądało, że jest ok. 

Proszę o opinię, czy tak ma być, czy coś z montażem jest nie tak

 

 

1. Pentax K5 + Sigma 18-125. Zdjęcie idealnie stabilne, nieporuszone. 30s

 

I powiększenie. Gwiazdy ostre, wielkości pojedynczych ziaren szumu.

 

 

2. Sigma 70-300 apo dg (wiem, że bez szału ale innego nie mam). Zdjęcia jakoś dziwnie poruszone. Tak jakby montaż przestał pracować, później się włączył i jakoś delikatnie szarpnął. Pytanie, czy nie jest to właśnie wpływ tego luzu. Dodatkowo widać, że zamiast punkcików są jakby rogaliki. Wina obiektywu?

I zbliżenie:

 

 

3. Kolejne zdjęcie, tym razem z 300mm. Czemu nie punkty? Obiektyw paskudny? Czy za słabo na polarną ustawiłem?

 

 

4. Ostatnie dwa zdjęcia. Obiektyw SMC Pentax 50mm f/1.7. W obu przysłona f/3.5, zdjęcie jedno po drugim bez dotykania sprzętu. Pierwsze rozmazane, drugie ostre

 

 

 

 

Reasumując. Proszę o opinie, czy głowica ma prawo się tak zachowywać, jeśli np nie idealnie ustawię montaż na polarną (choć mocno się staram), czy szkła mam do kitu bo wychodza księżyce. I czy ten luz jest ok, czy nie

 

[Jacek E.]

Wszystkie przy prawidłowej pracy głowicy powinny być jak pierwsze i ostatnie. Reszta (pojechanie) to szarpanie głowicy.

[bassista]

Czyli wadliwa głowica?

[Jacek E.]

27 minut temu, bassista napisał:

Czyli wadliwa głowica?

Lub jakiś ewentualny luz lub za mocne skręcenie do zlikwidowania....

[bassista]

Jest może na forum osoba z okolic Szczecina, która posiada również Star Adventurer Mini w celu porównania?

[bassista]

W zasadzie temat się rozwiązał, choć nadal nie wiem czy tak miało być. Dokonałem zwrotu, dopłaciłem i wziąłem standardową wersję Star Adventurer...