Fantazy

[Jacek E.]

Moim zdaniem takiej scenki nie wymyśli żaden autor powieści. Mnie brakuje słów komentarza (poza wypowiedzią WielkiAtraktor) - ja chyba śnię  :o - Może lepiej aby przyleciała Nibiru  ::) http://www.astronomia.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=9907

[Krzysztof_K]

Jacku, a co Ciebie tak oburzyło w cytowanym wątku? bo nie bardzo rozumiem  ::)

KK

[Jacek E.]

Krzysztofie to, jak ktoś uważający się za fotografa, czytający podstawy do czwartej nad ranem, może zadawać takie pytania. Ponoć niema głupich - ale jak można je tak formułować i pytać o podstawy (zakładający wątek, trzy pierwsze jego posty wtedy istniały) przecież to wszystko jest napisane. Wystarczy ,,wygooglować". Przecież taka wiedza powinna być ugruntowana w gimnazjum - Droga Mleczna, wizjer, ostrość, okular. Pomijając słownictwo. Może, jestem przewrażliwiony ale w dobie powszechnego dostępu do wiedzy jaką jest internet, zadawanie takich pytań na forum jest ... no sam nie wiem jak to nazwać. Przecież Ci ludzie, za parę lat będą głosować. Może przesadziłem, ale dla mnie taka niewiedza i bezradność jest szokiem. Nie można jak mama pięciolatkowi, podać wszystkiego na talerzu i posadzić za stołem.  ??? Najprostszy przykład - wpisałem w Google ,,budowa teleskopu" i pierwsze co pokazały http://www.google.pl/search?q=budowa+teleskopu&hl=pl&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=B1_0T-aCFIWYsgacuYXLBQ&sqi=2&ved=0CFMQsAQ&biw=1280&bih=677

[AstroHornet]

Niektórzy tak mają: idą po najmniejszej linii oporu ???

Prościej jest przecież poczekać na gotową odpowiedź na forum niż nadwyrężyć palce i użyć Google ;)

[Krzysztof_K]

Chłopak spojrzał przez lunetkę, zobaczył jakieś kratery na Księżycu i popadł w euforię. Jest niecierpliwy, nie ?traci? czasu na guglowanie, chce chłonąć wiedzę bezpośrednio od innych. Mnie jakoś specjalnie to nie dziwi, to dość częsta praktyka młodych ?napaleńców?. Czas tylko pokaże czy to nie słomiany zapał :)

KK

[M.Rudy]

Wiedze astronomiczna trzeba przyswajac powoli bo gdy mlody astroamator chce zdobyc wíedze w jeden wieczor ktora kto inny zglebial latami, do niczego nie dojdzie tylko sie zniecheci. Rowníe dobrze moge napisac do fabryki Mercedesa: napiszcie mi prosze jak zbudowac samochod bo nigdzie nie moge tego znalezc w necie. Prosze o odpowiedz tak do jutra wieczora bo w sobote chce juz wyjechac nad morze. Z gory dziekuje, Konstruktor87. Hehehe :-)

[Refresh]

Aż z ciekawości zajrzalem do tamtego wątku..i nie wiem o co chodzi z tym wątkiem tutaj

Chłopak sie rozpalił i normalnie pyta na forum o podstawy....kompetnie nie kamam tego tematu.. ?  :-\

Gogel jest pełen syfu i masę czasu się traci na weryfikację i domysły..Forum astro jest idealnym miejscem dla takiego człowieka...

[tranox]

Ja jestem podzielony. Z jednej strony czuje do gościa "sympatie" (nie śmiać się! :D ) bo sam jestem nowy i pamiętam jak się siedziało codziennie pół dnia czytając o astro.... Z resztą nadal to robię. Z drugiej strony rozumiem Jacka, skoro gość do 4 (!) czytał o astro, to powinien ogarniać co to jest okular, jak się montuje aparat, i co to jest napęd i kiedy się go używa. Ale tak to bywa, jak się najpierw kupi teleskop, a potem się wiedzę zdobywa..... No ale trzeba się cieszyć chłopaki że kolejny astro-fan w naszym kraju możliwe że rośnie :) Życzę mu wytrwałości w zdobywaniu wiedzy i łapaniu planet oraz jasnych M-ek :) Więcej luzu!

[Refresh]

A ja dokładnie mam problem z zrozumieniem jak Krzysztof_K. Co takiego oburzajacego tam jest ?

Kiedys otrzymałem na priva szczery tekst od usera który napisał mi że tak dużo bufonów , kolesiostwa, ludzi  niewyruzomiałych, z wielkim ego,  kłócących i wyzywających się nawzajem to nie widział na żadnym z for do ktorych nalezał (jakieś auta, krókofalówki  i coś tam) Wskazał że odnosi wrazenie że astro-hobby to taki krąg o jakimś najwyższym stopniu wtajemniczenia, najmądrzejsze i najważniejsze na świecie. Osoby uczestniczące nierzadko są nieżyczliwe, udzielające astro "porad"z pozycji jakiegoś wręcz półboga no bo on przeciez jest zapisany nie w byle czym...jest zapisany na forum Astronomicznym - jakby do jakieś specjalnej sekty na ktorej się cały swiat kończy.

Nie byłoby tragedii gdyby to był jedyny taki mail ale..w ciagu tych kilku lat było ich wiecej w podobnym pejoratywnym tonie..ale tamten jeden zapamietałem szczególnie - bo mowil gołą prawde bez emocji. Tak wiec jak nas widzą , tak pozniej piszą. Wsród kilku moich znajomych..fora astro nie cieszą się też szczególną sympatią  z powodów jak wyzej. Jesli coś napiszą to gdy już muszą (zazwyczaj giełda), ale generalnie nie uczestniczą.

Nie chodzi tez o to ze nie ma wspaniałych, normalnych i chętnych do pomocy osób na forach astro. Są,  ale chodzi o to, że ilość tych "sekciarzy"  jest na tyle duża  do reszty hobbystycznej konkurencji  , że się to wybija bardzo wyraźnie. A powyższy wątek FANTAZY jest dla mnie tego znowu przykładem i mam nadzieję ze tamten zapaleniec nie trafi na niego.

FANTAZY to jest nizej:

"skoro gość do 4 (!) czytał o astro, to POWINIEN ogarniać co to jest okular, jak się montuje aparat, i co to jest napęd i kiedy się go używa. " 

Powinien ? Czyżby ?

"Z jednej strony czuje do gościa "sympatie" (nie śmiać się!) "-  a ja sie nie wstydzę .. "połbogowie" mowia ze tamten gość to  idiota i już sie wstydzisz ? Nie badz taki jak "Oni".

"Przecież taka wiedza powinna być ugruntowana w gimnazjum - Droga Mleczna, wizjer, ostrość, okular. "  -  :D

Ciekawe jakbym cie za to przepytał z podstaw fizyki czy biologii z sredniej..to ciekawe czy byś też był tak ugruntowany... Twoje hobby to nie jedyne na świecie.

[Jacek E.]

Szanowny Refresh - u.

Nie zrozumiałeś mojej intencji i zapędziłeś się znów w totalną krytykę ,,kolesi"  i odkrywanie nieistniejących teorii spiskowych.

Cytując mnie - zarzucasz sekciarstwo, bufonadę, trzymanie wiedzy tylko dla siebie.

Jest to nieprawdą. Wystarczy prześledzić moje wpisy od momentu zarejestrowania i po wnikliwym przeczytaniu stwierdzisz coś całkowicie odmiennego. Jestem bardzo chętny do udzielania pomocy, jednak przy minimum wkładu pracy własnej. (tutaj, czy na ,,Maniaku" również otrzymuję wiele PW, w których pomagam)

Przeczytaj dobrze wątek, który podlinkowałem w pierwszym poście, a następnie przeczytaj dokładnie resztę moich wpisów w tym. Nie wyrywaj z kontekstu zdań tak jak Ci pasują do z góry założonej koncepcji.

Napisałem rzeczywiście, że wiedza dotycząca Drogi Mlecznej, wizjera czy ostrości to dla nastolatka, który nazywa się (a chyba wie co pisze) ,,fotografem od dłuższego czasu", powinna być ugruntowana. Nie wymagam podstaw fizyki, biologii czy innych przedmiotów. Tylko tu konkretnie i teraz, podstaw tego z jakiej dziedziny zadaje pytanie. To kolego, dzieci do wczesnych grup przedszkolnych mają immunitet na zadawanie wszelkich pytań ,,bez opamiętania" ,,a co to, a dlaczego, a jak, a po co ??? " Nie wiem ile Masz lat  - ja już trochę żyję na tym świecie. Wyobraź sobie, że znam dożo osób w różnym przekroju wiekowym, którzy sami dochodzą do ogromnej wiedzy - przynajmniej teoretycznej (nawet praktycznej). Jeszcze raz podkreślę, teoretycznej i gdy dochodzi do praktyki i coś nie ,,zagra" zadają pytania ale już choć troszkę ,,podbudowane". I tym ludziom Wielki Szacun się należy.

Nie problem wstać rano i wrzucić temat ,,W nocy na zachodzie świeciła jasna gwiazda i lekko mrugała - co to za gwiazda??" I spokojnie czekać na odpowiedź. Po uzyskaniu odpowiedzi, najczęściej za chwilę nazwa jej zostanie zapomniana, bo była podana na talerzu taka normalka - pytanie - odpowiedź. Pamiętasz może co jadłeś tydzień temu w piątek na śniadanie?? nie bo to też automatyczna normalka.

Jeszcze raz podkreślam nikogo nie chcę obecnie, ani nigdy ośmieszać (nie taki mam charakter) tym co napisałem, chciałem zwrócić młodym ludziom uwagę na to, że w dobie tak łatwego dostępu do bardzo zaawansowanej wiedzy z każdego praktycznie miejsca na Ziemi, należy najpierw choć troszkę włożyć swojej pracy. To zapewne zaowocuje i przyniesie satysfakcję o wiele większą inż podana w wątku odpowiedź. Ugruntowując podstawową wiedzę.  :)

To tyle mojego ,,tłumaczenia" - pozdrawiam  :)

[Refresh]

Widzę ze sie w dalszym ciągu kompletnie nie rozumiemy i nie sądze bysmy kiedys porozumieli bo wysnuwasz min. daleko posuniete fantazyjne konotacje co kto..i jak.moze i nie moze i kim jest. Mamy kompletnie inne postrzeganie i empatie w tym zagadnieniu. Nie widzę też powiazania z wiekiem...moglbys sie zdziwic moim.

Jak dla mnie więc..takim watkiem tworzysz efekt zupełnie przeciwny od zamierzonego. Czyli dokładasz cegiełkę do takiego wlasnie złego postrzegania nas..astro-amatorów jak wyzej.  (choc sam swiety tutaj  nie jestem)

Zgadzam sie za to w jednym. Nie ma zadnych teorii spiskowych. Z grubsza przytoczony z pamieci mail tamtego usera jest absolutnie prawdziwy,  i jak mowie nie jest on odosobnionym przypadkiem.

Z mojej strony to wszystko.

[Gość JaLe]

A ja dokładnie mam problem z zrozumieniem jak Krzysztof_K. Co takiego oburzajacego tam jest ?

Kiedys otrzymałem na priva szczery tekst od usera który napisał mi że tak dużo bufonów , kolesiostwa, ludzi  niewyruzomiałych, z wielkim ego,  kłócących i wyzywających się nawzajem to nie widział na żadnym z for do ktorych nalezał (jakieś auta, krókofalówki  i coś tam) Wskazał że odnosi wrazenie że astro-hobby to taki krąg o jakimś najwyższym stopniu wtajemniczenia, najmądrzejsze i najważniejsze na świecie. Osoby uczestniczące nierzadko są nieżyczliwe, udzielające astro "porad"z pozycji jakiegoś wręcz półboga no bo on przeciez jest zapisany nie w byle czym...jest zapisany na forum Astronomicznym - jakby do jakieś specjalnej sekty na ktorej się cały swiat kończy.

Nie byłoby tragedii gdyby to był jedyny taki mail ale..w ciagu tych kilku lat było ich wiecej w podobnym pejoratywnym tonie..ale tamten jeden zapamietałem szczególnie - bo mowil gołą prawde bez emocji. Tak wiec jak nas widzą , tak pozniej piszą. Wsród kilku moich znajomych..fora astro nie cieszą się też szczególną sympatią  z powodów jak wyzej. Jesli coś napiszą to gdy już muszą (zazwyczaj giełda), ale generalnie nie uczestniczą.

Nie chodzi tez o to ze nie ma wspaniałych, normalnych i chętnych do pomocy osób na forach astro. Są,  ale chodzi o to, że ilość tych "sekciarzy"  jest na tyle duża  do reszty hobbystycznej konkurencji  , że się to wybija bardzo wyraźnie. A powyższy wątek FANTAZY jest dla mnie tego znowu przykładem i mam nadzieję ze tamten zapaleniec nie trafi na niego.

FANTAZY to jest nizej:

"skoro gość do 4 (!) czytał o astro, to POWINIEN ogarniać co to jest okular, jak się montuje aparat, i co to jest napęd i kiedy się go używa. " 

Powinien ? Czyżby ?

"Z jednej strony czuje do gościa "sympatie" (nie śmiać się!) "-  a ja sie nie wstydzę .. "połbogowie" mowia ze tamten gość to  idiota i już sie wstydzisz ? Nie badz taki jak "Oni".

"Przecież taka wiedza powinna być ugruntowana w gimnazjum - Droga Mleczna, wizjer, ostrość, okular. "  -  :D

Ciekawe jakbym cie za to przepytał z podstaw fizyki czy biologii z sredniej..to ciekawe czy byś też był tak ugruntowany... Twoje hobby to nie jedyne na świecie.

Krótko mówiąc. Masz rację :)

[Jacek E.]

Refresz- u.

Jednak nastąpiła w miarę konstruktywna polemika. Choć biegunowość jest zupełnie odwrotna.

Moim zdaniem pobudzi do myślenia (po wnikliwym przeczytaniu), a co za tym idzie, również do poszukania przed zadaniem pytania na forach. Kto ma rację - zapewne będzie tyle zdań ile osób się wypowie. Jednak moim skromnym zdaniem, choć w minimalnym stopniu swój cel osiągnąłem. Jeśli choć jeden user przed zadaniem pytania coś w temacie poczyta - to już będzie dużo  :)

Powołując się na swój wiek nie chciałem podkreślić swego ,,ogromu" wiedzy i doświadczenia czy nieomylności. Tylko to, że i pracując z młodzieżą i mając liczne kontakty z dorosłymi przez długie lata mogę podać mnóstwo przykładów ludzi, którzy sami doszli do czegoś w życiu, ciężko pracując najpierw samemu. W bibliotekach, internecie czy tematycznych konwersacjach.

Dzięki za głos w dyskusji  :)

[tranox]

Refresh, a gdzie ja napisałem że się wstydzę? Nie rozumiem, chodziło mi o to aby się nie śmiać, bo sympatia to trochę za mocno powiedziane. I zamiast wyrywnie dawać z mojego postu konkretne zdanie pasujące do twojej ideologii, lepiej zacytować całą:

"Ja jestem podzielony. Z jednej strony czuje do gościa "sympatie" (nie śmiać się! :D ) bo sam jestem nowy i pamiętam jak się siedziało codziennie pół dnia czytając o astro.... Z resztą nadal to robię. Z drugiej strony rozumiem Jacka, skoro gość do 4 (!) czytał o astro, to powinien ogarniać co to jest okular, jak się montuje aparat, i co to jest napęd i kiedy się go używa. Ale tak to bywa, jak się najpierw kupi teleskop, a potem się wiedzę zdobywa..... No ale trzeba się cieszyć chłopaki że kolejny astro-fan w naszym kraju możliwe że rośnie :) Życzę mu wytrwałości w zdobywaniu wiedzy i łapaniu planet oraz jasnych M-ek :) Więcej luzu!"  Pogrubioną kursywą zaznaczam fragment w którym cieszę się, że mamy kolejnego maniaka (być może). Także proszę o nieporównywanie mnie, czy Jacka do jakiejś sekty, bo nie widzę w tym nic sekciarskiego. Ja nie odnoszę wrażenia aby ten światek był zamknięty. Sam jestem nowy, i odnoszę wrażenie że bardzo życzliwie mnie tu powitaliście. Może dlatego, że zanim napiszę nowy wątek, coś poszperam, po czytam, nie marnując godzin pracy włożonej przez innych, doświadczonych userów? Może jestem smarkaczem z 15 na karku dopiero, ale sądzę że intecje JackaErbela są jak najbardziej pozytywne i służą zwróceniu uwagi na proceder w stylu "google gryzie!!!!". Pozdrawiam!

[M.Rudy]

I nic dodac, nic ujac :-) amen.