Skocz do zawartości

KOMETY - czyli co jak i gdzie?


Gość MaciekM

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MaciekM

  Komety, są to osobliwe ciała Układu Słonecznego i bez wątpienia najpiękniejsze. Każdy chociażby słyszał o sławnej komecie Halleya, niektórzy być może ją obserwowali. W zasadzie od tamtego czasu komety stały się swojego rodzaju ikonami, znakiem rozpoznawczym dla astronomii, ale od początku.

  Pierwsza udokumentowana obserwacja komety przez człowieka sięga 10 000 lat wstecz! Obserwacje komet, zapisywali nasi przodkowie na ścianach jaskiń, rzeźbili na narzędziach czy też naczyniach. Nic w tym dziwnego, w końcu jasne komety, z długimi warkoczami przykuwały swą urodą uwagę ludzkości. Komety początkowo uznawano za zwiastuny nieszczęść, kary od bóstwa w postaci ogni na niebie zsyłające na Ziemię, śmierć, plagi, wojny i inne zło.

  Na szczęście z biegiem czasu, ludzie zaczęli do sprawy komet podchodzić naukowo. Pierwsze próby naukowego wyjaśnienia zjawiska komet pochodzą z czasu ok. 400 lat p.n.e. Człowiekiem który w tym czasie podjął się takiego wyzwania był Demokryt. Twierdził iż komety powstają w wyniku zderzeń się planet... cokolwiek miało by to znaczyć. :) Jednak to poglądy Arystotelesa dominowały przez okres około dwóch tysiącleci. Poglądy Arystotelesa - uznawanego za najwybitniejszego naukowca owych czasów - głosiły iż komety to gazy, które uchodzą z wnętrza Ziemi do atmosfery i wznosząc się zapalają od promieni Słonecznych i gwiazd znajdujących się w sferze ognia.

  W zasadzie pierwszym, a raczej pierwszymi astronomami którzy zorientowali się, ze komety nie są zjawiskami natury Ziemskiej byli dwaj Polscy Astronomowie Mikołaj Kopernik i Mikołaj z Szadka. W tym czasie gdy Kopernik przebywał w Fromborku to Mikołaj z Szadka przebywał ok. 500km dalej w Krakowie. po przez wymianę listów wymieniali się obserwacjami. Zaskoczył ich fakt, że kometa w obu przypadkach znajdowała się w tym samym miejscu na sklepieniu niebieskim co świadczyło o tym, ze zjawiska są znacznie odleglejsze. Jednak, to zdarzenie nie jest w pełni potwierdzone, dla tego to Tycho de Brahe - Duński astronom zgarnął laury tego odkrycia.

No ale co to, tak na prawdę jest ta kometa?

Otóż słowo kometa, pochodzi od łacińskiego słowa coma czyli włosy. I jakże słuszna jest ta nazwa. Otóż kometa przypomina wyglądem głowę z bujnymi włosami, a za nią ciągnący się warkocz. :) W rzeczywistości zjawisko komet z włosami niema nic wspólnego, ale termin warkocz komety stosowany jest w żargonie astronomii do teraz.

W rzeczywistości komety to bardzo niewielkie ciała układu słonecznego, na pewno jedne z mniejszych, chociaż nie do końca, ale o tym troszkę później. Tak na prawdę komety są to "brudne" bryły lodowe, o niewielkiej gęstości, są to luźne twory meteoroidowe. W główny ich skład wchodzi głównie OH, NH, CN, C3, C2 i NH2 oraz związki organiczne i pył, które w postaci lodu wiążą całą strukturę. Komety są na prawdę ciemnymi obiektami w kosmosie, odbijają zaledwie kilka do kilkudziesięciu % światła słonecznego.

Więc jakim cudem je obserwujemy?

Komety zbliżając się do peryhelium, pędząc po swojej orbicie, dostają od słońca coraz to większą dawkę promieniowania cieplnego. Ze względu na swoje albedo pochłanianie promieniowania jest dość sporę, dzięki czemu dotychczasowy lód na powierzchni zaczyna sublimować, a i gazy w bardziej wewnętrznych częściach komety zaczynają pod ciśnieniem parować na zewnątrz, przy czym wyrzucają pył zawarty w komecie. Gdy kometa zbliży się dostatecznie blisko, i będzie bardzo aktywna, jest szansa na utworzenie się warkocza, a nawet dwóch warkoczy. Pierwszy warkocz to warkocz gazowy, czyli gruba struga gazu zdmuchiwanego z otoczki przez wiatr słoneczny, dla tego, warkocz gazowy zawsze jest zwrócony w przeciwną stronę, od Słońca. Drugi warkocz to warkocz pyłowy, tworzy się nieco inaczej niż gazowy i nieco inaczej wygląda. Przeważnie jest koloru żółtego, szarego i jest ciemniejszy. Ze względu na stosunek masy do wielkości drobinek pyłu, nie jest on poddawany w takim stopniu na działanie wiatru słonecznego, lecz jest on następstwem wyrzucania gazów po za obszar komy. Jest on znacznie odchylony od kierunku odsłonecznego i bardziej rozległy, na dodatek wygięty.

budowa komety:

Dołączona grafika

Dla czego komety są widoczne? Otóż niby odpowiedź jest prosta, ponieważ gazy i pyły rozpraszają światła i odbijają je w naszym kierunku. Ale przecież to są niewielkie ilości gazu nie może rozproszyć na tyle światło aby było tak dobrze zauważalne z Ziemi. A więc? A więc komety również świecą światłem własnym. Promieniowanie rentgenowskie, jonizuje gazy co powoduje ich intensywne świecenie, dla tego możemy dostrzec kolory i widma w których zakresie świecą pobudzone cząsteczki które wchodzą w skład komy i warkocza gazowego.

C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 2 tygodnie później...

Maćku,

Kilka uwag tak na szybko:

1. Cząsteczki OH, C2, C3, CN, NH i NH2 nie wchodzą w skład komety (jądra) - one powstają dopiero w jej komie pod wpływem promieniowania słonecznego. Jądro składa się głównie z wody (H20), amoniaku (NH3), metanu (CH4), azotu (N2), tlenku węgla (CO) i dwutlenku węgla (CO2).

2. Komety nie świecą dzięki promieniowaniu rentgenowskiemu. Świecą głównie dzięki promieniowaniu widzialnemu, które wzbudza atomy w głowie komety. Atomy te wracając do stanu podstawowego emitują światło o tej samej długości, co światło, które wcześniej pochłonęły.

3. Warto zauważyć, że za blask niektórych komet jest odpowiedzialny głównie pył (i rozpraszanie światła) a innych głównie gaz i emisja "własna". Dla przykładu, znakomita większość światła komety 17P/Holmes kilka tygodni po wybuchu była odbitym przez pył światłem słonecznym, z kolei w przypadku komet 2P/Encke czy 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakowa większość światła pochodzi z emisji.

4. Substancje lotne raczej sublimują z komety niż parują (przechodzą do stanu gazowego z pominięciem fazy ciekłej).

5. Zdanie o warkoczu pyłowym jest trochę dziwne. Najprościej można o nim powiedzieć, że powstaje z pyłu pozostawionego przez kometę, a że drobinki pyłu są w mniejszym stopniu "odpychane" przez oddziaływanie z wiatrem słonecznym, nie są również "unoszone" przez oddziaływanie z polem magnetycznym (jak naładowane jony), to w efekcie wolniej oddalają się od komety i zostają za nią "z tyłu".

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Kometa ? małe ciało niebieskie poruszające się w układzie planetarnym, które na krótko pojawia się w pobliżu gwiazdy centralnej. Ciepło tej gwiazdy powoduje, że wokół komety powstaje koma, czyli gazowa otoczka. W przestrzeń kosmiczną jądro komety wyrzuca materię, tworzącą dwa warkocze kometarne ? gazowy i pyłowy, skierowane pod różnymi kątami do kierunku ruchu komety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy później...

krokodile1,

Jasne komety często miewają więcej niż jeden warkocz. Jednym z ostatnich przykładów jest tu kometa C/2012 F6 (Lemmon). Co do kolorów, to wizualnie są one widoczne jedynie u najjaśniejszych komet. Głowy komet bywają zielone lub żółte, a warkocze białożółte (pyłowe) i niebieskie (gazowe).

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A kiedy koledzy będziemy mogli gołym okiem zachwycać się kometą?

Są spore szanse na to, że w grudniu kometa C/2012 S1 (ISON) będzie widoczna gołym okiem. Trzeba jednak pamiętać, że komety są dość mocno nieprzewidywalne i może się okazać, że gołym okiem jej nie zobaczymy. Z drugiej strony w każdej chwili może zostać odkryta kometa, która w stosunkowo niedługim czasie stanie się widoczna gołym okiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

wlasnie chodzi mi po glowie jak to jest mozliwe ze komety maja tak dziwne i regularne orbity , przemierzaja one spory kawalek kosmosu a jednak zawracaja z  precyzja  zegara atomowego to wyglada jakby cos poteznego nimi sterowalo inteligentnie , my widzimy tylko obiekty ale chyba prawie nic nie wiemy o niezrozumialych dla nas procesach zachodzacych we wszechswiecie , fantastyka kiedys teraz zaczyna byc teoria a pozniej prawda naukowa , byc moze te stulecie przyniesie rewolucyjne odpowiedzi na wiele pytan i bedzie momentem przejsciowym na wyzszy poziom ewolucji czlowieka ...byle nas prawda nie przerosla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie chodzi mi po glowie jak to jest mozliwe ze komety maja tak dziwne i regularne orbity , przemierzaja one spory kawalek kosmosu a jednak zawracaja z  precyzja  zegara atomowego to wyglada jakby cos poteznego nimi sterowalo inteligentnie , my widzimy tylko obiekty ale chyba prawie nic nie wiemy o niezrozumialych dla nas procesach zachodzacych we wszechswiecie , fantastyka kiedys teraz zaczyna byc teoria a pozniej prawda naukowa , byc moze te stulecie przyniesie rewolucyjne odpowiedzi na wiele pytan i bedzie momentem przejsciowym na wyzszy poziom ewolucji czlowieka ...byle nas prawda nie przeroslnapisalemoze zle 

 ta precyzja to spostrzezenie ze takie obiekty kraza w odstepach np kilkudziesieciu lat jak kometa halleya co 76 lat srednio mimo utraty wagi 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Nie wiem czy piszę w odpowiednim wątku , jak by co to proszę przenieść w odpowiednie miejsce.

Dwa dni temu postanowiłem znaleźć Catalinę. Co prawda udało się, ale próba prowadzenie w PHD2 w trybie komety spaliła na panewce.

Nie wiem co poszło nie tak. Dane komety z CdC wpisałem prawidłowo do PHD2. Niestety trzy minutowa klatka pokazała punktowe gwiazdki , natomiast kometa była pojechana.

Czy ktoś z Was miał z trybem prowadzenia na kometę w PHD2 ten problem ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponawiam pytanie:

Czy komuś z Was udało się uprowadzić Catalinę w PHD2 z funkcją na kometę ??.

Drugie podejście zrobiłem wczoraj. Dane wpisałem prawidłowo , pixel i ogniskowa prawidłowa. Zdjęcie pojechane, kometa i gwiazdy.

Ktoś miał taki problem ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)