Skocz do zawartości

Jakie mam niebo ???


Jacek E.

Rekomendowane odpowiedzi

Nasz nowy forumowy Kolega OnlyAfc zadał w statusach pytanie ,, jak zmierzyć jasność nieba? Byłbym ciekaw, jak to wygląda na moim miejscu obserwacyjnym :j " Dodając, że jest to pytanie laika...

 

Myślę że nie.. Wielu z nas ma z tym problemy i niejednokrotnie nie dowartościowuje lub przewartościowuje swoje niebo rzucając na prawo l lewo ,,magami" ;) ...

Są do tego przyrządy jak pokazał Kolega Lukost http://agenaastro.com/unihedron-sky-quality-meter-lens-sqm-l.html

Pamiętacie - chyba w 2012 na zlocie Kolega z Delty miał takowe jednak nie spisywało się zbyt dobrze, choć są i o nich bardzo pozytywne opinie.

Odpowiadając w statusie przypomniałem sobie o dawno dodanej do zakładek stronie gdzie przetłumaczony artykuł dotyczący skali Bortla, dzięki której sami możemy ocenić swoje niebo :)

 

Artykuł jest na stronie DarkSkyPoland  i pozwoliłem go sobie spedeefić - zapraszam do przestudiowania warto 8)

Oto wstęp a pod spodem pdfek do pobrania :)

,,Jak często obserwując nocne niebo zastanawiamy się jaka jest jego jakość? Ilekroć wyjeżdżając za miasto wpatrujemy się w ciemną odchłań zadając sobie pytanie - czy to już można nazwać ciemne niebo, czy też jest jeszcze zbyt jasne? Jednym z dokładniejszych metod sprawdzenia tego stanu rzeczy jest użycie np. przyrządu o nazwie SQM (Miernik jasności nieba), ale gdy nie posiadamy takiego czujnika, najlepszą metodą do oceny jakości nieba może się okazać skala Bortla. W tym artykule przybliżymy właśnie to zagadnienie..."

 

Skala Bortlea.pdf

  • Like 5

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze skalą Bortle'a jest jeden mały problem - mianowicie całkowicie nie zgadzam się ze stwierdzeniami dotyczącymi widoczności "naziemnej". W Bieszczadach mamy do czynienia z niebem klasy 2-3, a otoczenie (teleskop, towarzysze obserwacji) jest bezproblemowo widoczne nawet z kilkunastu metrów (oczywiście po porządnej adatpacji oka).  Macie podobne przemyślenia w tym temacie?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że metoda najsłabszej gwiazdy w zenicie jest wystarczająco dokładna dla amatorów. Mój pomiar zgadza się nawet ze skalą Bortle'a i mapkami zanieczyszczenia światłem. Druga sprawa ,kto z nas jedzie w teren na "wizualne" nie sprawdzając wcześniej map?

Montaż ATM, niutek 130/650 z ASI034 do guide na refraktorku 70/500, Nikon D3100 full spectrum + pier  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety można mieć słabe niebo z dobrym zasięgiem. Na mazurach w zenicie bez problemu wychodzę ponad 6mag, zdarza się 6,5mag a moja żona z racji lepszego wzroku widywała gwiazdki 7mag. Niestety w powietrzu jest tyle wilgoci, że... jest jasno... ::) >:(

And12, GSO 30mm, Hyperion 13mm, 8mm, Baader OIII 2", SW UHC 2"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt - zimą przy dużym mrozie(gdy już w piecach nie palą)  jakość jest o wiele lepsza tylko nie idzie to w parze z komfortem ;) . No i przez "teleskop" z marketu też nie będzie się zadowolonym z obserwacji nawet przy dobrej jakości niebie z dużym zasięgiem. W dzisiejszych czasach żeby mieć prawdziwie dobre niebo to chyba tylko do Chile .... ;)

  • Like 1

Montaż ATM, niutek 130/650 z ASI034 do guide na refraktorku 70/500, Nikon D3100 full spectrum + pier  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze skalą Bortle'a jest jeden mały problem - mianowicie całkowicie nie zgadzam się ze stwierdzeniami dotyczącymi widoczności "naziemnej". W Bieszczadach mamy do czynienia z niebem klasy 2-3, a otoczenie (teleskop, towarzysze obserwacji) jest bezproblemowo widoczne nawet z kilkunastu metrów (oczywiście po porządnej adatpacji oka).  Macie podobne przemyślenia w tym temacie?

Całkowicie się zgadzam. Jeszcze nigdy nie byłem na miejscówce, gdzie nie byłoby widać otoczenia, oczywiście po pełnej adaptacji wzroku. Przeciwnie, zawsze wydaje mi się, że jest zbyt jasno. Nawet jesienią w Bieszczadach koło Wetliny.

  • Like 1

...Podajmy sobie ręce wraz, bo źle stuleciu z oczu patrzy.

Bułat Okudżawa

Lornetki 9×28, 10x32, 12x56, 15x56, 20x77 (i parę innych w najbliższej rodzinie ).

Katalog Caldwella wg gwiazdozbiorów.pdf Katalog Messiera wg gwiazdozbiorów.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam z młodości, że jak wracałem nocą od koleżanki "na przełaj przez pola" to czasami nie widziałem własnej dłoni przed twarzą nie mówiąc o tym po czym idę ;) Żeby określić kierunek marszu przykucałem i wtedy widziałem sylwetki drzew na tle nieco jaśniejszego horyzontu. Tak to zapamiętałem :)

And12, GSO 30mm, Hyperion 13mm, 8mm, Baader OIII 2", SW UHC 2"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie zgadzam się z Lukost-em jako dziecko i młodzieniec nie jedną noc spędziłem pod gołym niebem polując na dziki. Nie dość tego że dziki są widoczne w nocy to jeszcze byłem w stanie określić płeć dzika z niewielkim procentem pomyłek. Co prawda strzelaliśmy tylko przy księżycu, ale wyszukiwaliśmy watachy już wcześniej w całkowitej ciemności. W latach 60 tych ubiegłego stulecia poznałem też lutowe niebo bieszczadzkie  kiedy to wędrowaliśmy nocami między Wetliną a Terką w poszukiwaniu wilczych watach. Często zdarzało mi się widzieć cień od gwiazd, lub być może od światła zodiakalnego (w Bieszczadach i Dolicach, wtedy jednak, jeszcze nie interesowałem się astronomią). Później w wieku dojrzałym kupiłem gospodarstwo  w Dolicach i tutaj już pozostanę ciesząc się ciemnym niebem (często mam wrażenie że jest ciemniejsze od nieba w Zatomiu) ale to wynika chyba z wysokości, - 109m npm tak że tylko wyjątkowo duża wilgotność powietrza powoduje zaleganie mgły, a ta z kolei pojaśnienie nieba. Może to co piszę uznacie za herezję, ale faktycznie trening dla oczu miałem długi i ciężki - kilkadziesiąt lat błąkania się po lasach, polach, łąkach i górskich połoninach. Dolice to takie mikro -  Bieszczady  zarówno w ukształtowaniu terenu jak też w specyficznym mikroklimacie co potwierdzają też moje konie huculskie rodem z małopolski (Gorlice) które ten teren uznały już za swoją "ojczyznę" i żyje im się tutaj doskonale uczestnicząc w każdej mojej sesji astrofotograficznej i czyniąc ją bardziej atrakcyjną.

Szkoda że tak trudno namówić mi kogoś na wspólne sesje

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem w Bieszczadach w latach 70-tych ubiegłego stulecia to często widziałem własny cień od drogi mlecznej to była wtedy norma. Tam niebo było zawsze fascynujące. Pamiętam to do dnia dzisiejszego Waldku

Celestron C8-NGT 200/1000, Sky-Watcher Pro-series MAK 150/1800, Uniwersał 90/900,
lornetka TPL 20x80 GIANT,  30x60,   canon EOS 60D, ALccd 5,  Baader UHC-S; Baader O III
PTMA Katowice

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, na Twojej mapie Zatom jest w czarnej strefie, moja miejscówka w,- granatowej jednak wzrok często płata figle i odczytuje "sufitowe dane" stwarzając złudne obrazy. Bieszczady natomiast znam z 14 dniowego pobytu  w paśmie Otrytu pomiędzy Wetliną, Polańczykiem i Zawojem Sanu. W tym czasie zezwolono nam na buszowanie w kierunku południowym najdalej do Zatwarnicy. Dalej na południe  była już kraina generała Berlinga i jego adiutanta Pawłusiewicza. Tam też po raz pierwszy zobaczyłem konie huculskie. Te 2 zimowe tygodnie wryły się w moją pamięć  na stałe i całkowicie zmieniły dalsze moje życie i życie mojej rodziny.

Pozdrawiam Waldek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego tematu dodałem właśnie w AWI można sobie poczytać, zaś, gdy ja zacząłem coś mówić działać w tym kierunku, to dostałem odpowiedź taką ty masz tu nic do powiedzenia, i po nie długim czasie dodali więcej lamp jak było na dodatek, niektóre z nich święcą prawie proso w górę zamiast w dół oślepiając swoim blaskiem tak daleko, że nawet moim zdaniem szkodzą nocnym zwierzętom, co więcej, stoi słup energetyczny u sąsiadki nie daleko mojego domu, w tym miejscu nie dodali lampy ulicznej, ale już mówią, że by się zdała, bo w tym miejscu jest ciemno. Na dodatek to nie jest droga  gdzie powinny świecić się lampy uliczne, tylko ścieżka w mapie, drogę zrobiło się jako dojazdową do mojego domu prywatnie, jeśli w tym miejscu dodadzą kiedyś lampę to mogę pożegnać się z obserwacją przez teleskopy będzie oświetlać w prosto w teleskop a to nie jest miłe. W sumie napiszę tak wolałbym, aby tych lamp nie było wcale, zmienianie lamp na nowe nic nie daje, ta akcja jest po to byśmy cicho siedzieli, każda lampka nocą, która się świeci, w ciemnościach razi po oczach a nie pisząc tu o lampach ulicznych a więc nie tylko u mnie, ale naprawdę jest źle a będzie jeszcze gorzej. >:( :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldek  piękne są Bieszczady, znam je dość dobrze, często tam bywałem mam rodzinę w Wetlinie i na Smereku. Wszystko to powoli się zmienia na gorsze tak jak wszędzie dodają światła. U mnie gdzie mieszkam pozmieniali lampy na silniejsze na każdym słupie jest aż do przesady i co można zrobić, nic po popaprańcy nie myślą.  Tak czasami sobie myślałem chciałbym aby nastąpił potężny rozbłysk na Słońcu i dotarł do Ziemi byśmy mieli fajne niebo przynajmniej do wizuala.

  • Like 2

Pozdrawiam:)

 Obserwatorium z obrotową kopułą i jakieś tam szkiełka.

Moja strona: astroantoni.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr, pewnie masz rację z tymi drzewami otaczającymi łączkę obserwacyjną pana Bortle'a, ale kto z nas szuka miejscówki z horyzontem (szczególnie południowym) zasłoniętym na wysokość 20-30 stopni? ;)

A co do miejsc ciemniejszych niż Roztoki pełna zgoda - wystaczy podjechać do Tarnawy Niżnej czy Mucznego. Z tym, że tam równiez nie obijałem się o teleskop...  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr, pewnie masz rację z tymi drzewami otaczającymi łączkę obserwacyjną pana Bortle'a, ale kto z nas szuka miejscówki z horyzontem (szczególnie południowym) zasłoniętym na wysokość 20-30 stopni? ;)

Miałem na myśli to, że ze względu, że niebo świeci, jeśli najjaśniejszej jego części nie zasłonimy, nawet w najciemniejszym miejscu na świecie zostaniemy przez nie oświetleni i w efekcie będzie nas widać z pewnej odległości. Jeśli natomiast komuś zależy na miejscu, gdzie nie będzie w stanie dostrzec współobserwatorów nawet z kilku metrów, to niestety, trzeba poświęcić obiekty nisko nad horyzontem ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za co się tak mszczą na tym przepięknym zakątku Kraju...a może na nas astro amatorach?

U nas w zachodniopomorskim ogólnie jest jasno, ale samorządy lokalne na prośbę naszych liderów z PTMA próbują nam pomóc na różne sposoby,- albo stosowanie lamp oszczędnosciowych, albo nawet zastosowanie mobilnych pilotów do wyłączania określonych lamp w miejscach szczególnych jak to miało miejsce w przypadku "statka" - naszego prezesa. Myślę że wszędzie można po prostu dogadać się z władzami czy nawet z upierdliwym sąsiadem, bo gdy już dojdzie do aktów wandalizmu (chociaż sam nie raz miałem na to ochotę) będzie już za późno na negocjacje. Życzę pomyślności Waldek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia wynika że bardziej niż kolor na mapkach brać pod uwagę należy chwilowe warunki pogodowe, w następnej kolejności lokalne źródła światła, a nakoniec wysokość nad poziomem morza. Bezsprzecznie, warunki pogodowe potrafią uśmiercić niebo nawet na obszarach o teoretycznie wysokim poziomie ciemności, czego przykładem był tegoroczny, jesienny Zatom - kilka tygodni po Zatomiu na mojej miejscówce leżącej w strefie "zielonej" napotkałem na suchą i transparentną noc z Drogą Mleczną widoczną w Jednorożcu aż po horyzont, z M33 doskonale widoczną na wprost i z kolorem w centrum M42 widocznym w 14,7" przez Plossla 30 mm. Tamtą noc uznałem za swoisty ewenement na tej miejscówce, a samo niebo było o 2, jak nie 3 klasy lepsze, ciemniejsze, bardziej krystaliczne niż w osławionym Zatomiu w sobotę wieczorem. Kolejnym ważnym aspektem są lokalne źródła światła, już 3 latarnie we wsi leżącej "na ciemnym granacie" załatwiają moim zdaniem sprawę wizuala - nie dość że oko nie przyzwyczaja się w 100% do ciemności bo wciąż mimowolnie te lampy migają w polu widzenia to jeszcze łuna na nieboskłon bije z tego ostra bo rozpraszanie na wilgoci w powietrzu z pobliskiego źródła światła jest znacznie silniejsza niż jasność tła nieba. Stąd właśnie odczucie subiektywnej "jasności" wokół, nawet pomimo LM w zenicie przekraczającego 6. Ostatnią sprawą jest grubość i gęstość warstwy powietrza nad nami, w Bieszczadach w sierpniu, będąc w Cisnej, nawet przy obecnych wokół źródłach, M33 i M13 były jeszcze łatwiejsze do wyłapania niż na mojej miejscówce przy zasięgu 6,5-7,0 mag, a w Nowej Zelandii w styczniu będąc 2 tys m.n.p.m w totalnym odosobnieniu i izolacji od cywilizacyjnych wpływów i w perfekcyjnie czystym i suchym powietrzu, dostałem niezwykłe połączenie idealnych warunków spełniających powyższe 3 kryteria - LM dla mojego nieuzbrojonego oka w leżącym w zenicie Orionie dobił do 8.0 mag (dobrze widoczne gwiazdy 7,5 mag na tle "szumu" złożonego z mnóstwa słabszych gwiazd na czarnym tle), a IC434 wyraźnie widziałem w lornetce 10x56...

14.7" F/5 Quartz | E21 | E10 | E6 | Lumicon UHC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sąsiednim forum umieszczono  następujący link map, które można zumować !

http://www.lightpollutionmap.info/#zoom=10&lat=6928319.41003&lon=1876713.47459&layers=0BTFFFTT

Bardzo się cieszę, że moja miejscówka Nienawiszcz (gdzie mam domek letniskowy)  jest na czarno! 8)

 

post-3-0-52365300-1417092651_thumb.jpg

 

 

edit: Na tym poletku się rozstawiam (osiedle jest co prawda szary ale zaraz za ścianą lasu zaczyna się czarny) ..M13 widać tam gołym okiem!

post-3-0-88123500-1417096537_thumb.jpg

  • Like 3

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra mapa, ale ciekawy jestem na ile ta mapa jest wiarygodna. Według niej jestem na 0.40-1.00, czyli nie najgorzej, choć czasem czuje się jak na ciemnym niebieskim, a czasem jak na zielonym(pewnie warunki atmosferyczne). Ale i tak dzięki za mapę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest mapa ogólnej jasności tła nieba w danym miejscu, ta mapa pokazuje tylko źródła światła na Ziemi

No właśnie - coś mi się nie zgadzała nasza miejscówka - jest dożo ciemniej (niebo) a tu zielony kolorek..... mało tego drogi i budynki mi nie pasują....

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam do d... bo ledwo na żótle się łapię... nie przeszkadza mi to jednak w wystawianiu sprzętu :). Trzeba pamiętać, że ważne jeszcze jest to czego w danym momencie obserwacji oczekujemy. Do obserwacji Jowisza nie potrzeba przecież "ideal" nieba tylko seeing. (chyba że się mylę)

  • Like 1

Montaż ATM, niutek 130/650 z ASI034 do guide na refraktorku 70/500, Nikon D3100 full spectrum + pier  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem tu już parę razy - te mapy, choć są bardzo dokładne, to nie są mapy pokazujące jakie mamy niebo. Jak słusznie już robert_sz zauważył, pokazują one jedynie, jak jasne jest dane miejsce na Ziemi, jeśli obserwujemy je z kosmosu.

 

Oczywiście, to jak mocno świeci jakieś miejsce, znacząco wpływa na jasność tła nieba w tym miejscu, jednak ona (ta jasność tła nieba) zależy też (często w bardzo dużym stopniu) od świateł, które znajdują się w pewnej, czasem nawet dużej odległości od nas. Kiedy obserwuję niebo na Koskowej Górze, około 30 km na południe od Krakowa, największy wpływ na jasność tła nieba mają światła Krakowa oraz Aglomeracji Śląskiej. Z linkowanej tu mapy w żaden sposób tego nie odczytamy...

 

Jeśli chcemy dowiedzieć się, jakiego nieba spodziewać się w danej miejscówce, lepiej zacząć od tej mapy:

 

http://www.forumastronomiczne.pl/smf/pliki/LP-mapa_PL.jpg

 

Ta mapa przedstawia obliczoną na podstawie skomplikowanego modelu, biorącego pod uwagę wpływ wszystkich źródeł światła w okolicy, jasność tła nieba w zenicie. Ta jasność jest oczywiście policzona przy wielu założeniach - przy pewnej, założonej wilgotności, założonej zawartości pyłów i wielu innych. Te parametry zostały założone jako przeciętne, można więc tę mapę odczytywać, jako przeciętną jasność tła nieba w zenicie w danej miejscówce.

Ta mapa ma jednak dwie podstawowe wady:

 

1) Powstała na podstawie danych sprzed ponad 10 lat - wbrew pozorom nie jest to wielka wada. Po pierwsze, choć wydaje się nam, że przez te 10 lat zmieniło się bardzo dużo w kwestii light pollution, zmiany te nie są aż tak olbrzymie. Oczywiście lokalnie mogą być one duże - jeśli ktoś koło domu nie miał latarni, a teraz ją ma, to zmiana jest olbrzymia. Tyle, że w skali makro to nie zmienia zbyt dużo. Po drugie, zmiany te były z grubsza równomierne i gdyby stworzyć tę mapę na podstawie aktualnych danych, to wyglądałaby ona bardzo podobnie, co najwyżej kolory nieco by się rozlały.

2) Na tej mapie nie widać gdzie znajdują się źródła światła - możemy pojechać w miejsce, które na tej mapie wygląda zachęcająco, jednak na miejscu okaże się, że dookoła mamy kilka latarni świecących nam w oczy.

 

I tu przydaje się mapa:

 

http://www.lightpollutionmap.info/#zoom=10&lat=6509999.96559&lon=2163236.21305&layers=0BTFFFTT

 

Jeśli już znajdziemy obszar, gdzie jasność tła nieba jest najlepsza w naszej okolicy, to warto sprawdzić tę mapę - najciemniejsze miejsca na tej mapie, to miejsca, gdzie w bezpośredniej okolicy nie ma latarni ulicznych ani innych źródeł światła.

 

 

 

Z mojego doświadczenia wynika że bardziej niż kolor na mapkach brać pod uwagę należy chwilowe warunki pogodowe, w następnej kolejności lokalne źródła światła, a nakoniec wysokość nad poziomem morza. Bezsprzecznie, warunki pogodowe potrafią uśmiercić niebo nawet na obszarach o teoretycznie wysokim poziomie ciemności,

 

Oczywiście, jakość nieba znacząco zależy od warunków pogodowych. Co więcej, zależność ta jest najsilniejsza tam, gdzie jest najjaśniej (w miastach i ich okolicach). Jednak praktyczne zawsze lepiej być w miejscu, które mapka wskazuje jako ciemniejsze, oraz które jest wyżej nad poziomem morza niż w miejscach jaśniejszych i niżej nad poziomem morza. Najgorsze niebo (pod względem zasięgu), jakie widziałem na Koskowej Górze było gorsze od najlepszego, jakie widziałem w Krakowie. Jednak jeśli na Koskowej Górze niebo jest słabe, to bliżej Krakowa będzie jeszcze słabsze. Jeśli w Krakowie niebo jest wspaniałe, to na Koskowej Górze prawie na pewno będzie znacznie lepsze.

Lokalnych źródeł światła trzeba natomiast unikać zawsze! Zawsze zobaczymy więcej, jeśli przeniesiemy się choćby o kilkadziesiąt metrów, jeśli dzięki temu z zasięgu naszego wzroku znikną lokalne źródła światła.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, zapomniałem przestrzec że ta mapka odwzorowuje tylko luminację źródeł światła na powierzchni Ziemi, bez uwzględnienia propagacji i rozpraszania światła w atmosferze. Oba źródła warto traktować równie serio. Są jeszcze inne, świetne źródła uwzględniające propagację i rozpraszanie światła:

 

http://djlorenz.github.io/astronomy/lp2006/overlay/dark.html

http://www.avex-asso.org/dossiers/pl/europe/b/b/

http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/

 

Druga mapa jest do ściągnięcia w formacie kmz na Google Earth, z kolei trzeci link to prawdziwa skarbnica wiedzy z zakresu miejscowej topografii! Zamiast jednak patrzeć na tęczowe i topograficzne mapki pół dnia i narażać się na dziwne spojrzenia żon/dziewczyn/dzieci/rodziców lepiej jest skoczyć w teren i samemu znaleźć dobrą, bezpieczną i ciemną miejscówkę, już to przerabiałem setki razy. :)  Ja do swojej ciemnej miejscówki mam prawie 50 km :(

  • Like 3

14.7" F/5 Quartz | E21 | E10 | E6 | Lumicon UHC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcemy dowiedzieć się, jakiego nieba spodziewać się w danej miejscówce, lepiej zacząć od tej mapy:

 

http://www.forumastronomiczne.pl/smf/pliki/LP-mapa_PL.jpg

 

[...]

 

2) Na tej mapie nie widać gdzie znajdują się źródła światła - możemy pojechać w miejsce, które na tej mapie wygląda zachęcająco, jednak na miejscu okaże się, że dookoła mamy kilka latarni świecących nam w oczy.

 

I tu przydaje się mapa:

 

http://www.lightpollutionmap.info/#zoom=10&lat=6509999.96559&lon=2163236.21305&layers=0BTFFFTT

 

Jeśli już znajdziemy obszar, gdzie jasność tła nieba jest najlepsza w naszej okolicy, to warto sprawdzić tę mapę - najciemniejsze miejsca na tej mapie, to miejsca, gdzie w bezpośredniej okolicy nie ma latarni ulicznych ani innych źródeł światła.

 

 

 

 

Oczywiście, jakość nieba znacząco zależy od warunków pogodowych. Co więcej, zależność ta jest najsilniejsza tam, gdzie jest najjaśniej (w miastach i ich okolicach). Jednak praktyczne zawsze lepiej być w miejscu, które mapka wskazuje jako ciemniejsze, oraz które jest wyżej nad poziomem morza niż w miejscach jaśniejszych i niżej nad poziomem morza. Najgorsze niebo (pod względem zasięgu), jakie widziałem na Koskowej Górze było gorsze od najlepszego, jakie widziałem w Krakowie. Jednak jeśli na Koskowej Górze niebo jest słabe, to bliżej Krakowa będzie jeszcze słabsze. Jeśli w Krakowie niebo jest wspaniałe, to na Koskowej Górze prawie na pewno będzie znacznie lepsze.

Lokalnych źródeł światła trzeba natomiast unikać zawsze! Zawsze zobaczymy więcej, jeśli przeniesiemy się choćby o kilkadziesiąt metrów, jeśli dzięki temu z zasięgu naszego wzroku znikną lokalne źródła światła.

 

Moje podwórko i na tej, i na tej mapce znajduje się w obszarach czerwonych - ale nie przejmuje się tym, bo nie mam na to wpływu :) Zdarzają się takie noce, zwłaszcza w wakacje, że niebo jest bardzo ciemne - jak na sandomierskie standardy oczywiście, a zasięg pewnie podchodzi pod 6mag.

Przez większość czasu, jest jednak "lipniej".. Nie ma co płakać, trzeba korzystać z tego, co się ma.

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, zmienia się zawsze na gorzej. Wytłumaczeniem jest to, że dane z 2010 roku były zbierane innym, mniej dokładnym detektorem niż dane z 2012 i 2014, niestety nie pamiętam nazw, te ostatnie to chyba pochodzą z VIIRS. Dane fotometryczne z 2010 r były też pobierane w styczniu o ile dobrze pamiętam, grunt przykryty był wtedy warstwą śniegu. Poskutkowało to tym, że tereny zaśnieżone o dużym albedo prezentowały się jako silnie "zaświetlone", natomiast tereny lasów i te które wtedy obejmowała odwilż, odwzorowały się jako ciemne. Dopiero dane z VIIRS (2012 i 2014) dostały poprawkę na albedo powierzchni. Gdzieś na stronach NASA są surowe dane fotometryczne, nawet tworzone co pół roku. Niestety nie mogę Wam podać więcej faktów i adresów bo jestem poza domem a wszystkie linki zostały na kompie...

  • Like 2

14.7" F/5 Quartz | E21 | E10 | E6 | Lumicon UHC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za odpowiedź. Trochę szkoda, bo już myślałem, że kilkadziesiąt tysięcy moich "sąsiadów" postanowiło przestać świecić latarniami na podwórkach, a i samorządy zmądrzały :P A tu kubeł zimnej wody.

 

A co z różnicą między 2012 a 2014? Znikło wiele obszarów niebieskich na rzecz czarnych ;) możliwe, że warunki atmosferyczne typu mgła rozproszyły światło w 2012?

  • Like 1

na przedwczesnej astro-emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)