Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Układ podwójny czarnych dziur zaskakująco blisko nas
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 21/09/2017
Na początku 2016 roku grupa naukowców z obserwatorium LIGO poinformowała, że po raz pierwszy w historii udało się zarejestrować fale grawitacyjne ? zmarszczki w czasoprzestrzeni ? pochodzące ze zderzenia dwóch supermasywnych czarnych dziur w innej galaktyce. Odkrycie to było doniosłe nie tylko dlatego, że w końcu udało się odkryć fale grawitacyjne, których istnienie przewidział Albert Einstein niemal dokładnie 100 lat wcześniej, lecz także dlatego, że nikomu wcześniej nie udało się obserwować dwóch supermasywnych czarnych dziur krążących wokół siebie.
Od czasu tej konferencji prasowej, kilka grup astronomów odkryła więcej par supermasywnych czarnych dziur. Teraz, naukowcy z Pune University w Indiach oraz Rochester Institute of Technology zauważyli najbliższy jak dotąd układ tego typu. Nowo odkryte czarne dziury znajdują się zaledwie 400 milionów lat świetlnych od Ziemi w galaktyce NGC 7674.
OK, 400 milionów lat świetlnych może wydawać się dużą odległością ? wszak to kilka tysięcy razy więcej niż średnica Drogi Mlecznej i kilkadziesiąt razy więcej niż odległość do Andromedy, najbliższej nam dużej galaktyki, ale zważając na fakt, jak rzadkie są pary supermasywnych czarnych dziur, to 400 milionów lat jest wartością zaskakująco małą.
Co więcej, owe czarne dziury znajdują się bardzo blisko siebie, odległość między nimi to zaledwie 1 rok świetlny. No i znowu, może nam się wydawać, że to sporo, ale każda z tych czarnych dziur jest gigantyczna i charakteryzuje się masą rzędu miliona mas Słońca ? właśnie dlatego taka odległość w rzeczywistości jest niewyobrażalnie mała. W rzeczywistości jest to najmniejsza odległość między składnikami takiego układu spośród wszystkich tego typu układów jak dotąd odkrytych (nie licząc zderzających się ze sobą czarnych dziur obserwowanych przez LIGO).
Aktualnie okrążenie wspólnego środka masy zajmuje tym czarnym dziurom jakieś 100 000 lat, jednak owa para bezustannie emituje fale grawitacyjne przez co wytraca część swojej energii. Na przestrzeni milionów lat obie czarne dziury będą stopniowo się do siebie zbliżały, a w odległej przyszłości zderzą się ze sobą emitując przy tym wyjątkowo silną falę grawitacyjną.
Miejmy nadzieję, że na Ziemi będzie jeszcze komu zarejestrować taką falę.
Źródło: popularmechanics
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/21/uklad-podwojny-czarnych-dziur-zaskakujaco-blisko-nas/

Układ podwójny czarnych dziur zaskakująco blisko nas.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspólna misja trzech różnych anten
Wysłane przez kuligowska w 2017-09-21
W sierpniu tego roku doszło do może mało medialnego, ale ciekawego z punktu widzenia radioastronomii i łączności wydarzenia: trzy duże radioteleskopy należące do różnych sieci i instytucji pracowały jednocześnie, obserwując ten sam obiekt. Miało to na celu? zarejestrowanie bardzo słabego sygnału nadawanego przez jedną z sond okrążających Marsa.
Po raz pierwszy w historii naziemne stacje odbiorcze należące odpowiednio do agencji NASA i ESA oraz rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos pracowały zgodnie nad wspólnym celem! Dzięki takiej współpracy możliwe było odebranie bardzo słabej transmisji z marsjańskiej sondy ExoMars Trace Gas Orbiter. Okazało się, że dzięki temu możliwe jest nawet "usłyszenie" sondy, która przeszła w tak zwany tryb przetrwania (ang. survival mode). Ten specjalny tryb pracy pojawia się, gdy awaria sprzętu lub samego oprogramowania sondy wywołuje wiele powtarzających się restartów jej komputera pokładowego.

Testy łączności wykonano w dość ekstremalnych warunkach - gdy Mars znajdywał się po przeciwnej stronie Słońca, a zatem był najbardziej oddalony na swej okołosłonecznej orbicie od Ziemi. W praktyce oznacza to tyle, że sonda ExoMars była wtedy w odległości ponad 397 milionów kilometrów od trzech pracujących wspólnie anten. Taka sytuacja ma miejsce mniej więcej raz na dwa lata, a komunikacja z orbiterami marsjańskimi przysparza wówczas obsłudze naziemnej największych trudności.

Tak jak się spodziewano, należąca do NASA, siedemdziesięciometrowa antena umieszczona w Canberze (Australia) była w stanie odebrać bardzo słaby sygnał sondy, jak również transmitować w jej kierunku własne rozkazy. Podobnie było z anteną agencji ESA, która także stoi na terenie Australii, ale liczy sobie "zaledwie" trzysieści pięc metrów średnicy. W tym przypadku jednak przesył sygnałów był ograniczony do 10 bits/s. Ale i wzmacniacz anteny działał wówczas tylko mniej więcej połowicznie, a dodatkowo lokalne warunki pogodowe nie sprzyjały komunikacji satelitarnej. Tym niemniej oznacza to, że komunikacja taka, choćby w dość ograniczonym zakresie, jest w ogóle możliwa.

Prawdziwym sukcesem zakończyło się za to testowanie anteny rosyjskiej. Ma on sześćdziesiąt cztery metry średnicy i znajduje się w mieście Kalyazin, 200 kilometrów na północ od Moskwy. Co ciekawsze, początkowo miała być klasycznym radioteleskopem i służyć do badań kosmosu. Z czasem jednak wyposażono ją w nowe instrumenty - na potrzeby wsparcia misji ExoMars. Także ta antena z powodzeniem odbierała sygnały z sondy. Naukowcy przekonali się zatem, że wszystkie te trzy stacje naziemne, pracując razem, mogą znacząco wspomagać misję ExoMars. Także w najtrudniejszych warunkach - na przykład wtedy, gdy Czerwona Planeta znajduje się bardzo daleko od nas.
 
Czytaj więcej:
?    Cały artykuł
?    Informacje na temat sondy ExoMars
 
Źródło: ESA
Zdjęcie: Kalyazin - radioteleskop o średnicy czasy równej 64 metry. Źródło: ESA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wspolna-misja-trzech-roznych-anten-3598.html

Wspólna misja trzech różnych anten.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marsjańskie wystąpienie Elona Muska w przyszłym tygodniu
2017-09-21. Michał Moroz
29 wrześnie podczas specjalnej prezentacji na kongresie IAC Elon Musk przedstawi dalsze szczegóły dotyczące planów marsjańskich firmy SpaceX.
Podczas zeszłorocznego International Astronautical Congress w meksykańskiej Guadalajarze Elon Musk po raz pierwszy przedstawił wizję kolonizacji Marsa. Założyciel Spacex pokazał koncepcję systemu transportowego ITS (Interplanetary Transport System). Na system składa się ciężka rakieta nośna wielorazowego użytku oraz ogromny, jak na dzisiejsze standardy, pojazd kosmiczny, umożliwiający jednorazowe zabranie do stu osób załogi w drogę do Czerwonej Planety.
Jednym z głównych punktów krytyki dla wizji Muska była kwestia finansowania. O ile SpaceX już teraz reorganizuje rynek oraz ceny wynoszenia satelitów, co wynika z możliwości odzyskiwania pierwszego stopnia rakiety Falcon 9, to budowa oraz utrzymanie gigantycznej super rakiety ITS nadal wydaje się poza możliwościami spółki.
Najnowsze plany dotyczące ITS oraz kolonizacji Marsa i Układu Słonecznego zostaną przedstawione podczas tegorocznego Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego (IAC) w Adelaide w Australii.
Wielu obserwatorów spodziewa się, że podczas  prezentacji zatytułowanej Making Humans a Multi-Planetary Species (Jak ludzie mogą stać się gatunkiem żyjącym na wielu planetach) pokazana zostanie koncepcja mniejszej rakiety nośnej , tzw. ITS-mini. Nowa rakieta o nośności ponad 100 ton na LEO będzie mogła zostać testerem technologii potrzebnych do dalszych ambitniejszych planów. Jednocześnie będzie w stanie konkurować z rozwijaną przez NASA rakietą SLS oraz nowymi konstrukcjami firmy Blue Origin a także idealnie wpasuje się w zapotrzebowanie obecnie planowanych lotów księżycowych.
Dokładne szczegóły oraz niespodzianki z firmy SpaceX poznamy już w przyszły piątek.
http://kosmonauta.net/2017/09/marsjanskie-wystapienie-elona-muska-w-przyszlym-tygodniu/

Marsjańskie wystąpienie Elona Muska w przyszłym tygodniu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwarty konkurs na prezesa POLSA
2017-09-21. Krzysztof Kanawka
Polska Agencja Kosmiczna pozostaje bez wybranego Prezesa. Ogłoszono już czwarty konkurs na to stanowisko.
W kwietniu 2017 ogłoszono trzeci konkurs na stanowisko Prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA). Tak jak dwa poprzednie konkursy, i ten nie został rozstrzygnięty. We wrześniu został ogłoszony czwarty konkurs na to stanowisko. W obecnym konkursie termin składania wniosków upływa 2 października.
O stanowisko Prezesa może się ubiegać obywatel Polski korzystający z pełni praw obywatelskich, który albo  posiada co najmniej stopień naukowy doktora, uznany dorobek naukowy w dziedzinie związanej z zakresem działalności Agencji oraz co najmniej 3-letnią praktykę na stanowisku kierowniczym albo tytuł zawodowy magistra lub równorzędny, co najmniej 3-letnią praktykę na stanowisku kierowniczym i co najmniej 6-letni staż pracy w przemyśle wysokich technologii. Ponadto, kandydat powinien posiadać odpowiednią wiedzę z zakresu czynności sprawowanych przez Prezesa agencji oraz dobrze komunikować się w języku angielskim.
Trudno w tej chwili oceniać, czy tym razem zostanie wybrany kandydat na Prezesa POLSA. Dość niewiele także pojawia się oficjalnych i nieoficjalnych informacji o powodach zakończenia wcześniejszych konkursów bez wyłonienia nowego Prezesa. Warto jednak zauważyć, że polski sektor kosmiczny jest wciąż młody i zakres potencjalnych kandydatów gotowych do objęcia tego stanowiska jest dość wąski.
(BIP)
http://kosmonauta.net/2017/09/czwarty-konkurs-na-prezesa-polsa/

Czwarty konkurs na prezesa POLSA.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy świat skończy się już w tę sobotę? "Jego ogromna część zmieni się nie do poznania"
2017-09-22.
Amerykański numerolog David Meade wysunął tezę, że koniec świata nastąpi już 23 września. Będzie to dzień, kiedy upłyną wtedy 33 dni od całkowitego zaćmienia Słońca.
David Meade, amerykański numerolog i - jak się sam określa - astronom-biblista, jest zdania, że świat skończy się już 23 września 2017 roku. W swojej najnowszej publikacji twierdzi, że ma na to niezbite dowody.
Środowiska naukowe są jednak nie tyle sceptyczne, co zaniepokojone popularnością, z jaką spotkała się teza. Póki co Meade odwiedza programy telewizyjne i udziela wywiadów.
33 dni po zaćmieniu Słońca
Zdaniem Meade'a kluczem do oszacowania dokładnej daty końca świata jest liczba 33 (ma ona szczególne znaczenie dla numerologów i biblistów: tyle lat miał Jezus, gdy zmarł, tyle razy pada w Biblii określenie Boga - Elohim). Meade twierdzi, że zaćmienie Słońca, które miało miejsce 21 sierpnia w Stanach Zjednoczonych stanowi omen, a dokładnie 33 dni po tym wydarzeniu nastąpi początek Dni Ostatecznych.
Numerolog powołuje się na analogie między wersetami z Biblii oraz trajektorią gwiazd. Jego zdaniem gwiazdozbiór Panny to "kobieta odziana w Słońce w koronie z dwunastu gwiazd" z Księgi Apokalipsy. W sobotę 23 września nad tą konstelacją pojawi się dziewięć gwiazd i trzy planety, co - zdaniem numerologa - przesądza o wszystkim.
Mała Apokalipsa
Według Meade'a w sobotę świat dopiero zacznie się kończyć, a Dzień Sądu poprzedzą liczne klęski żywiołowe.
- To nie tak, że świat skończy się z dnia na dzień - stwierdził. - Po prostu ogromna część świata zmieni się nie do poznania jeszcze przed październikiem - dodał.
Zdaniem Meade'a klęski żywiołowe - trzęsienia ziemi, fale tsunami i wzmożona aktywność wulkaniczna - poprzedzają nadciągającą planetę Nibiru, która zmierza w stronę Ziemi.
Istnienie Nibiru zostało kategorycznie zdementowane przez NASA. Jeden z ekspertów David Morrison argumentuje to w następujący sposób:
- Byłaby wyjątkowo jasna i widoczna gołym okiem. Gdyby istniała, już teraz doprowadziłaby do zmian na orbicie Ziemi i Marsa - stwierdził.
Pozostałe elementy teorii Meade'a również spotkały się z krytyką ze strony środowisk akademickich, jak i przedstawicieli kościoła.
- Nie ma czegoś takiego jak chrześcijański numerolog. Ktoś po prostu posługuje się Biblią, by uwiarygodnić swoje spekulacje - stwierdził Ed Stetzer, profesor z Centrum Ewangelizmu Wheatona.
Tutaj możesz przeczytać o tym, skąd bierze się poczucie, że koniec świata jest bliski.
Źródło: NASA, Washington Post
Autor: sj/map
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/czy-swiat-skonczy-sie-juz-w-te-sobote-jego-ogromna-czesc-zmieni-sie-nie-do-poznania,241605,1,0.html

Czy świat skończy się już w tę sobotę Jego ogromna część zmieni się nie do poznania.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udany start Sojuza 2-1b z GLONASS-M
2017-09-22. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego drugiego września rosyjska rakieta Sojuz 2-1b wyniosła satelitę nawigacyjnego GLONASS-M.
Do startu doszło 22 września o godzinie 02:02 CEST z Plesiecka. Rakieta Sojuz 2-1b z górnym stopniem Fregat-M wyniosła na średnią orbitę okołoziemską (MEO) satelitę nawigacyjnego (GNSS) GLONASS-M. Lot przebiegł prawidłowo i satelita został umieszczony na orbicie o wysokości około 19150 km i nachyleniu 64,8 stopnia.
Satelita serii GLONASS-M jest wystrzeliwany przez Federację Rosyjską od grudnia 2001 roku. Ta generacja satelitów nawigacyjnych jest zastępowana przez generację K, jednak następuje to bardzo powoli. W tym samym czasie starsze satelity tej rosyjskiej konstelacji nawigacyjnej kończą pracować lub też doświadczają awarii.
Z dostępnych informacji wynika, że aktualnie na orbicie funkcjonują poprawnie 24 satelity konstelacji GLONASS (nie licząc dziś wystrzelonego, którego czeka kilkanaście tygodni testów). Najstarsze z nich zostały wystrzelone w 2006 i 2007 roku. Te satelity mogą w perspektywie zaledwie kilkunastu miesięcy zakończyć pracę. Jeśli nie zostaną one szybko zastąpione, wówczas istnieje ryzyko ograniczenia dostępu do usługi nawigacyjnej GLONASS.
Następny start rakiety orbitalnej zaplanowano na 24 września. Tego dnia amerykańska rakieta Atlas 5 wyniesie zwiadowczego satelitę NROL-42.
(PFA, NSF)
http://kosmonauta.net/2017/09/udany-start-sojuza-2-1b-z-glonass-m/

Udany start Sojuza 2-1b z GLONASS-M.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 września Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) powróci nad wieczorne polskie niebo
2017-09-22. Andrzej.
Przez najbliższe tygodnie dni stawać się będą coraz krótsze. Sprzyja to prowadzeniu obserwacji nocnego nieba. Jednym z ciekawszych obiektów na nocnym niebie i możliwym do zaobserwowania w najbliższych dniach będzie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS). Wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę jak ciekawą atrakcją są jasne przeloty stacji, do których dochodzi nawet kilka razy w ciągu jednego wieczoru. Już od wtorku 26 września będziemy mogli się o tym przekonać na własnej skórze o dogodnej dla każdego porze.
Wyobraźmy sobie, że nagle nad naszym domem przelatuje olbrzymi statek kosmiczny, szeroki niczym boisko do piłki nożnej, zbudowany z ogniw słonecznych. Ten niesamowity obiekt pojawia się niemal codziennie na nocnym niebie i możemy obserwować go bez większego wysiłku nieuzbrojonym okiem.

Stacja jest na tyle duża, a jej moduły baterii słonecznych odbijają tyle światła słonecznego, że jest widoczna z Ziemi jako bardzo jasny obiekt poruszający się po niebie z jasnością nawet do -5,8 magnitudo podczas perygeum przy 100% oświetleniu. Przy obecnych danych dostępnych w internecie oraz możliwości śledzenia położenia stacji na żywo jesteśmy w stanie przewidzieć pojawienie się jej na nocnym niebie z dokładnością do kilkunastu sekund.

Poniżej przedstawiamy widoczne przeloty stacji (ISS) na najbliższe dni. Przypominamy również o możliwości śledzenia aktualnego położenia stacji na naszym portalu.
ródło: astronomia24.com, heavens-above.com
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=659

26 września Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) powróci nad wieczorne polskie niebo.jpg

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek na scenie Wszechświata ? wykład ks. prof. Michała Hellera
2017-09-22. Anna Wizerkaniuk
Koniec misji Cassini to nie jedyne wydarzenie, które odbyło się w piątek 15 września. We Wrocławiu na Uniwersytecie Przyrodniczym zagościł ks. prof. Michał Heller, specjalizujący się w filozofii przyrody, fizyce, kosmologii relatywistycznej i relacji nauka-wiara. Aby posłuchać jego wykładu pt. ?Człowiek na scenie Wszechświata? przyszło niemal 500 osób. Ponadto na zakończenie, można było poprosić o podpisanie książek autorstwa Michała Hellera.
Wstęp na wykład profesora Hellera był wolny, więc każdy zainteresowany mógł wziąć w nim udział. Profesor Heller opowiadał o zmianie poglądu na budowę Wszechświata na przestrzeni różnych stuleci. Można było zapoznać się z koncepcjami Ptolemeusza i Kopernika, a także Thomasa Digges?a czy Dantego. Ponadto ksiądz profesor poruszył temat poszukiwania życia pozaziemskiego, zaczynając od wysyłania wiadomości na sondach Voyager po badanie egzoplanet. Podszedł do tego zagadnienia też od strony filozoficznej ? dlaczego ludziom tak zależy na odnalezieniu inteligentnych form życia w kosmosie?
Dla tych, którzy z różnych przyczyn nie mogli wziąć udziału w wykładzie, a chcieliby go posłuchać, Uniwersytet Przyrodniczy udostępnił nagranie na YouTube. Zawiera ono cały materiał z wykładu łącznie z prezentacją i pytaniami zadawanymi przez publiczność.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/09/22/czlowiek-na-scenie-wszechswiata-wyklad-ks-prof-michala-hellera/

Człowiek na scenie Wszechświata ? wykład ks. prof. Michała Hellera.jpg

Człowiek na scenie Wszechświata ? wykład ks. prof. Michała Hellera2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teleskop Hubble'a odkrył prawdziwą naturę komety 288P
autor: admin (22 Wrzesień, 2017 - 11:06)
Teleskop Hubble'a odkryły niezwykłą tajemnicę obiektu w przestrzeni, który zbliżył się do Ziemi w zeszłym roku. Chodzi o odkrytą w listopadzie 2006 roku, a pochodząca z pasa steroid, kometę 288P.  Dopiero obserwacje dokonane niedawno z wykorzystaniem kosmicznego teleskopu HST ujawniły prawdziwą naturę tej rzekomej komety.
Okazało się, że obiekt, który miał komę i warkocz nie posiada jądra. Zamiast tego kometą okazały się dwie orbitujące wokół siebie asteroidy! To pierwszy taki obiekt, który jest jednocześnie kometą i asteroidami.
Można chyba nawet mówić o tym, że jest to jakiś nowy rodzaj ciała niebieskiego ze względu na duże pokłady lodu znajdującego się na obu orbitujących wokół siebie obiektów. To właśnie zjawisko sublimacji lodu odpowiada za powstawanie obłoku upodabniającego 288P do komety.

Obie kosmiczne skały są interesujące dla naukowców również z tego powodu, że obracają się wokół siebie w stosunkowo dużej odległości, około 100 km. To bardzo nietypowe, co odróżnia 288P od innych znanych układów binarnych tego typu. W związku z tym astronomowie zasugerowali, że asteroidy te są razem stosunkowo krótko, najwyżej 5000 lat.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/teleskop-hubblea-odkryl-prawdziwa-nature-komety-288p

Teleskop Hubble'a odkrył prawdziwą naturę komety 288P.jpg

Teleskop Hubble'a odkrył prawdziwą naturę komety 288P.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ultraenergetyczne promieniowanie kosmiczne pochodzi z innych galaktyk

2017-09-22.

Ultraenergetyczne promieniowanie bombardujące naszą planetę nie pochodzi z Drogi Mlecznej. Najnowsze badania potwierdzają, że jego źródłem są inne galaktyki.
Naukowcy z Obserwatorium Pierre Augera zlokalizowali promienie kosmiczne o energii milion razy większej niż protony przyspieszane w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC). Rozwiązali tym samym 100-letnią tajemnicę odnośnie ich pochodzenia.

- Ultraenergetyczne promieniowanie kosmiczne jest bardzo rzadkie. Niskoenergetyczne promienie na pewno pochodzą z naszej galaktyki, ale tego o wysokiej energii nie mógł wytworzyć żaden obiekt z naszego sąsiedztwa - powiedział prof. Karl-Heinz Kampert z Uniwersytetu w Wuppertal.

Promieniowanie kosmiczne tworzą naładowane cząstki - zwykle jądra atomowe - które przechodzą przez naszą galaktykę. Promienie o najniższej energii - 100 razy silniejsze od protonów z LHC - są wytwarzane przez zwykłe gwiazdy, podczas gdy cząstki o wyższych energiach powstają w supernowych i supermasywnych czarnych dziurach. Wciąż nie wiemy, co wytwarza ultraenergetyczne promieniowanie kosmiczne.

Powszechnie wiadomo, że promieniowanie kosmiczne może powodować problemy zdrowotne astronautów, zwiększając ryzyko wystąpienia u nich nowotworów i inicjując mutacje DNA. Na szczęście promieniowanie ultraenergetyczne jest tak rzadkie, że nie stwarza dla nas zagrożenia.

Do tej pory naukowcy nie byli w stanie wskazać pochodzenia promieni ultraenergetycznych, ze względu na ich rzadkość. Rocznie padają one na obszar o powierzchni 1 km2, co jest równoznaczne obszarowi wielkości boiska piłkarskiego trafianego raz na wiek.

Astronomowie wykryli, że niektóre z tych promieni kosmicznych pochodzą z dala od centrum Drogi Mlecznej. Oznacza to, że zostały wyprodukowane w innych galaktykach. Następnym krokiem w badaniach będzie próba stwierdzenia, co wywołuje ultraenergetyczne promieniowanie kosmiczne.

http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-ultraenergetyczne-promieniowanie-kosmiczne-pochodzi-z-innych,nId,2444073

Ultraenergetyczne promieniowanie kosmiczne pochodzi z innych galaktyk.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Mleczna jednak jest wyjątkowa?

2017-09-22.

Droga Mleczna jest często opisywana jako przeciętna galaktyka, ale ta kosmiczna skromność może być nieprawidłowa. Najnowsze analizy wykazują, że nasza Galaktyka wcale nie jest tak typowa, jak wcześniej przypuszczano.

Badania opublikowane w "Astrophysical Journal" miały na celu sprawdzenie, co dzieje się wokół galaktyk podobnych do Drogi Mlecznej. Powszechnie wiadomo, że duże galaktyki mają tendencję do otaczania się mniejszymi galaktykami satelitarnymi, które są z kolei bardzo aktywne, tworząc m.in. nowe gwiazdy. Okazuje się, że tylko niewielka część galaktyk otaczających Drogę Mleczną zachowuje się tak samo. W naszym kosmicznym sąsiedztwie jest zaskakująco cicho.

- Używamy Drogi Mlecznej i jej okolic, aby dokładnie wszystko zbadać. Setki badań pojawiających się każdego roku dotyczących ciemnej materii, formowania gwiazd i galaktyk za wzór biorą Drogę Mleczną, ale możliwe, że nie jest ona typowym przykładem - powiedziała dr Marla Geha z Uniwersytetu w Yale.

 Badanie SAGA zbadało dotychczas 8 galaktyk analogicznych do naszej własnej, dzięki czemu uzyskano informacje o 14 nowych galaktykach satelitarnych (kolejne 11 wymaga zebrania dodatkowych danych). W połączeniu z 13 znanymi wcześniej galaktykami satelitarnymi, tego typu obiektów jest 27. Wiadomo, że aż w 26 z nich dochodzi do procesów gwiazdotwórczych. Dla porównania, tylko 40 proc. satelitów Drogi Mlecznej rodzi gwiazdy.

- Nasza praca stawia Drogę Mleczną w szerszym kontekście. Badanie SAGA dostarcza nowego, krytycznego zrozumienia formacji galaktyk i charakteru ciemnej materii - powiedziała Risa Wechsler z Instytutu Kavli na Uniwersytecie Stanforda.

Naukowcy mają nadzieję, że za 2 lata, gdy projekt SAGA się zakończy będziemy znali już 100 galaktyk satelitarnych. Wszystkie one znajdują się w odległości 130 mln lat świetlnych.

http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-droga-mleczna-jednak-jest-wyjatkowa,nId,2444284

Droga Mleczna jednak jest wyjątkowa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESA użyje nowych rakiet Ariane 6 do wyniesienia Galileo
2017-09-22. Julia Wajoras

Europejska Agencja Kosmiczna będzie pierwszym klientem korzystającym z rakiet nowej generacji Ariane 6 spółki Arianespace.
ESA podpisała umowę w imieniu Komisji Europejskiej oraz Unii Europejskiej z francuską spółka Arianespace. Przedmiotem umowy jest wysłanie czterech satelitów nawigacyjnych Galileo, po dwa naraz, na rakietach Ariane 6. Obie misje wykorzystają rakietę w wariancie Ariane 62, lżejszą wersję rakiety z dwoma silnikami pomocniczymi. Starty odbędą się pod koniec 2020 i w 2021 roku z europejskiego kosmodromu w Gujanie Francuskiej.
ArianeGroup, wcześniej Airbus Safran Launchers, jest w trakcie budowania Ariane 6 pod nadzorem Europejskiej Agencji Kosmicznej. Pierwszy, demonstracyjny lot Ariane 6 jest przewidziany na 16 lipca 2020 roku.
?Spółka Arianespace z wielką radością przyjęła wiadomość, że przetarg na pierwszy start Ariane 6 został wygrany przez stałych partnerów i klientów, Komisję Europejską i ESA? poinformował Stéphane Israël, prezes Arianespace w oświadczeniu z 14 września.
Zawarty kontrakt obejmuje też ?awaryjne? użycie Sojuza w przypadku gdy Ariane 6 nie będzie w stanie zapewnić powodzenia misji. Do tej pory Arianespace wyniosło 14 z 18 satelitów Galileo na orbicie używając ?europejskiego? Sojuza, a pozostałe cztery wyniosła rakieta Ariane 5.
Ariane 6 i Vega C mają zastąpić obecną flotę Arianespace składającą się z rakiet Ariane 5, Sojuz i Vega. Rozwój rakiet nowej generacji ma zapewnić silną pozycję Europy na rynku rakietowym wobec wzrastającej konkurencji, np. SpaceX.
Arianespace planuje wynoszenie kolejnych satelitów Galileo za pomocą Ariane 5 w wersji ?Evolution Storable? w grudniu oraz w lecie 2018. Satelity Galileo ważą po około 750 kg i operują na średniej orbicie okołoziemskiej o promieniu 23 000 km, podobnie jak amerykańskie GPS oraz rosyjski GLONASS.
(SN)

http://kosmonauta.net/2017/09/esa-uzyje-nowych-rakiet-ariane-6-do-wyniesienia-galileo/

ESA użyje nowych rakiet Ariane 6 do wyniesienia Galileo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kosmicznym obiektywie: Galaktyka NGC 5398
2017-09-22.
Tym razem Kosmiczny Teleskop Hubble`a uchwycił galaktykę spiralną z poprzeczką, mającą oznaczenie NGC 5398. Jest ona oddalona od nas o około 55 milionów lat świetlnych.
Galaktyka ta zawiera w sobie niezwykle rozległy obszar H II, czyli wielki obłok zbudowany ze zjonizowanego wodoru. Został on oznaczony jako Tol 89 i na zdjęciu znajduje się na lewo od wydłużonego jądra galaktyki. Jest to obiekt jedyny w swoim rodzaju w skali całej galaktyki ? nie znajduje się tam żaden inny tak duży obszar gwiazdotwórczy. Zawiera on przynajmniej siedem młodych, masywnych gromad gwiazd.
W dwóch najjaśniejszych spośród obecnych tam skupisk gwiazd, które astronomowie oznaczyli kolejno literami A oraz B, miały miejsce dwa okresy szczególnie intensywnych procesów gwiazdotwórczych. Pierwszy z nich wystąpił około 4 miliardy lat temu, a drugi niecałe 3 miliardy lat temu. Co więcej, w obszarze Tol 89-A mogą występować wyjątkowo jasne i masywne gwiazdy, nazywane gwiazdami Wolfa-Rayeta. Obiekty te charakteryzują się wysokimi temperaturami i niezwykle silnym wiatrem gwiazdowym.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/09/22/w-kosmicznym-obiektywie-galaktyka-ngc-5398/

W kosmicznym obiektywie Galaktyka NGC 5398.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żegnaj lato, witaj jesień!
2017-09-22. Redakcja AstroNETu  
W piątek wieczorem Słońce przejdzie przez punkt równonocy jesiennej i tym samym zacznie się astronomiczna jesień. O tej porze roku na niebie można podziwiać m.in. kilka malowniczych koniunkcji planet z Księżycem i roje meteorów, np. Geminidy.
 
W tym roku jesień rozpocznie się 22 września o godz. 22.02, czyli około 6 godzin później niż w ubiegłym roku. Za moment początku astronomicznej jesieni przyjmuje się przejście Słońca przez punkt równonocy jesiennej, czyli punkt Wagi. Jest on odpowiednikiem nieco bardziej powszechnie znanego punktu Barana (punktu równonocy wiosennej).
Rzeczywiste zrównanie długości dnia i nocy nastąpi jednak 2,5 doby później. Poniedziałek, 25 września, będzie trwać 12 godzin; noc z 24 na 25 września będzie krótsza o 2 minuty niż dzień, a kolejna noc ? z 25 na 26 września ? o minutę dłuższa niż dzień.
Jesienią robi się chłodniej, niebo zaś często bywa zachmurzone, co niezbyt sprzyja miłośnikom obserwacji astronomicznych w plenerze. Z drugiej strony sprzyjają im jednak coraz dłuższe noce.
Wieczorami dominującym układem gwiazd na niebie będzie Trójkąt Letni. Jego wierzchołki tworzą najjaśniejsze gwiazdy trzech konstelacji: Łabędzia, Orła i Lutni. Jesienią dobrze widoczny jest tzw. Kwadrat Jesienny. Trzy gwiazdy w jego wierzchołkach to najjaśniejsze gwiazdy z gwiazdozbioru Pegaza, a czwarta należy do gwiazdozbioru Andromedy (chociaż kiedyś na mapach nieba była przydzielona do Pegaza). Przy czym ten układ gwiazd bardziej przypomina prostokąt niż kwadrat.
Wraz z upływem nocy można na jesiennym niebie dostrzec jeszcze inny kształt: Sześciokąt Zimowy. Ten asteryzm, czyli charakterystyczny układ gwiazd nie zaliczany do gwiazdozbiorów, składa się z sześciu (a właściwie z siedmiu) bardzo jasnych gwiazd. Są to Kapella z konstelacji Woźnicy, Aldebaran z gwiazdozbioru Byka, Rigel z Oriona, Syriusz z Wielkiego Psa, Procjon z małego Psa oraz Kastor i Polluks z Bliźniąt. Z kolei gwiazdy Betelgeza, Procjon i Syriusz są czasem określane mianem Trójkąta Zimowego.
Wraz z kolejnymi jesiennymi tygodniami ? początkowo nad ranem lub w drugiej połowie nocy, a potem coraz wcześniej ? można zobaczyć Oriona, gwiazdozbiór z bardzo jasnymi gwiazdami, które ułożone są na niebie w taki sposób, że przypominają schematyczną sylwetkę człowieka. Przy czym ten charakterystyczny gwiazdozbiór najlepiej widoczny będzie zimą.
Na jesiennym niebie widoczne będzie także kilka planet. Na przełomie września i października można próbować jeszcze dostrzec na porannym niebie Merkurego. Kolejna okazja do obserwacji tej planety będzie w listopadzie po zachodzie Słońca, a w drugiej połowie grudnia planeta ponownie zawita na porannym niebie.
Dużo jaśniejsza od Merkurego (i najjaśniejsza z planet) jest Wenus, którą będzie można we wrześniu, październiku i listopadzie podziwiać jako Gwiazdę Poranną przed wschodem Słońca.
Również na porannym niebie będzie widoczny Mars. Warunki jego obserwowania będą się poprawiać, gdyż w kolejnych tygodniach będzie wschodził coraz wcześniej, na przykład pod koniec października będą to już 2,5 godziny przed świtem.
Jowisz, największa planeta Układu Słonecznego, kończy okres swojej dobrej widoczności na nocnym niebie. Dopiero w listopadzie zacznie pojawiać się coraz wcześniej przed wschodem Słońca. Z kolei Saturna ciągle możemy dobrze dostrzec wieczorami, pod koniec października będzie zachodził 2 godziny po zachodzie Słońca. Można także próbować dostrzec dwie najdalsze i najsłabsze z planet, Urana i Neptuna, ale potrzebny będzie teleskop.
Jesienią będzie też okazja, by podziwiać kilka malowniczych koniunkcji planet lub planet z Księżycem. Na przykład 27 września blisko siebie na niebie znajdą się Księżyc i Saturn. Naturalny satelita Ziemi spotka się też 17 i 18 października z Marsem i Wenus. 5 października nastąpi bardzo bliska koniunkcja Wenus i Marsa (na porannym niebie); 15 listopada ? koniunkcja Księżyca z Marsem, 17 listopada z Jowiszem i Wenus, a w kolejnych dniach także z Merkurym i Saturnem. Cykl tych kilku koniunkcji Księżyc powtórzy następnie w połowie grudnia.
W nocy z 5 na 6 listopada warto popatrzeć na zakrycie Aldebarana przez Księżyc. Jasna gwiazda Aldebaran na kilkadziesiąt minut zniknie za tarczą Księżyca, który będzie wtedy dwa dni po pełni. Jeśli przegapimy to zjawisko, mamy szanse w środku nocy z 8 na 9 grudnia obejrzeć zakrycie Regulusa przez Księżyc.
Posiadacze teleskopów mogą spróbować dojrzeć planetoidy. Na uwagę zasługują w tym okresie (2) Pallas, która będzie miała opozycję 31 października (okolice tzw. opozycji to najlepszy okres do obserwacji na niebie danej planety lub planetoidy). Osiągnie wtedy jasność 6,9 magnitudo. Drugą z planetoid jest (7) Iris, z maksymalną jasnością 8,2 magnitudo ? 28 października.
W przypadku rojów meteorów do obserwacji nie jest potrzebny teleskop. Tutaj kluczowy jest brak zachmurzenia i najlepiej bezksiężycowe noce.
Od 2 października do 7 listopada aktywny powinien być rój Orionidów, związany ze słynną kometą Halleya. Jego maksimum nastąpi 21 października i możemy wtedy oczekiwać do 20 meteorów na godzinę. 12 listopada przypada maksimum Północnych Taurydów, kiedy to można spodziewać się 5 meteorów na godzinę. Leonidy znane są z obfitych deszczów meteorów co 33 lata (może być ich wtedy nawet kilkadziesiąt w ciągu sekundy), ale w tym roku będą mało obfite ? w okolicy maksimum 17 listopada możemy nastawić się na około 10 meteorów na godzinę. Bardzo obfitym rojem nieba północnego są Geminidy, z maksimum 13/14 grudnia. Astronomowie przewidują, że będzie można dostrzec nawet 120 meteorów na godzinę.
Dokładne efemerydy dotyczące planet, planetoid, Księżyca, Słońca i różnych zjawisk astronomicznych na jesiennym niebie można znaleźć na przykład w bezpłatnym ?Almanachu Astronomicznym na rok 2017?, wydanym przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA). Publikacja jest dostępna na stronie urania.edu.pl/almanach w formie pliku PDF, a także na platformie Google Play.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/09/22/zegnaj-lato-witaj-jesien/

 

Żegnaj lato, witaj jesień.jpg

Żegnaj lato, witaj jesień2.jpg

Żegnaj lato, witaj jesień3.jpg

Żegnaj lato, witaj jesień4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

650 tysięcy dla Astri Polska od ESA
2017-09-22. Redakcja AstroNETu
650 tysięcy zł to wartość projektu, który na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) wykona firma Astri Polska. Jej inżynierowie zaprojektują oprogramowanie, które umożliwi testowanie odbiorników nawigacji satelitarnej (GNSS) wykorzystywanych m.in. w satelitach obserwacji Ziemi.
 
Jak powiedział Karol Brzostowski, szef Działu Aplikacji i Usług Satelitarnych Astri Polska, celem projektu FLIGhT (Flexible environment for GNSS Testing) jest zaprojektowanie i stworzenie ?adaptacyjnego i elastycznego oprogramowania?, które pozwoli na zintegrowanie różnego rodzaju aparatury, w tym: ?emulatorów sygnałów GNSS, systemów zasilających, różnego typu interfejsów (MilBus-1553, Space Wire, UART)? w celu stworzenia ?kompleksowego środowiska testowego? dla odbiorników GNSS z nastawieniem na odbiorniki do zastosowań kosmicznych.
Oznacza to, że testowane za pośrednictwem oprogramowania Astri Polska odbiorniki będą instalowane w satelitach obserwacji Ziemi (orbita LEO), satelitach nawigacyjnych (orbita MEO), satelitach telekomunikacyjnych (orbita GEO) czy rakietach nośnych.
?Głównym założeniem projektu jest uniwersalność oprogramowania, która pozwoli na testowanie różnego rodzaju odbiorników? ? wskazał Karol Brzostowski.
Prace w ramach projektu potrwają 15 miesięcy. FliGhT jest realizowany dla Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz finansowany z jej środków w ramach programu Polish Industry Incentive Scheme.
?Astri Polska od dłuższego czasu sukcesywnie rozwija swoje kompetencje w obszarze GNSS, w tym w testowaniu odbiorników nawigacji satelitarnej, dzięki czemu ta dziedzina jest naszą mocną stroną? ? powiedział prezes Astri Polska Jacek Mandas. I dodał: ?Cieszymy się, że dzięki powodzeniu wielu poprzednich projektów, nie tylko tych nawigacyjnych, Europejska Agencja Kosmiczna widzi w nas zaufanego partnera powierzając nam kolejne zlecenia?.
W latach 2015-2016 warszawska firma Astri Polska zrealizowała projekt FLIRT-PL (Fitting LIon Receiver Tests in PoLand), którego zadaniem było przetestowanie odbiornika nawigacyjnego GNSS ?LION?, przeznaczonego do satelitów badawczych, obserwacyjnych i telekomunikacyjnych.
Obecnie, oprócz projektu FLIGhT, Astri Polska zaangażowana jest w dwa kolejne projekty z obszaru nawigacji satelitarnej realizowane dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. Są to: TEcHNO (Test Environment for Hybrid NavigatiOn) ? projekt związany z rozwojem technologii nawigacji hybrydowej (GNSS + LTE) oraz AGGA-4, gdzie zadaniem Astri Polska będzie zbadanie charakterystyki radiacyjnej odbiornika nawigacji satelitarnej GNSS podczas testów w warunkach promieniowania Jonów ciężkich oraz Protonów.
Astri Polska jest pierwszą polską firmą działającą w obszarze technologii kosmicznych i satelitarnych, której 100% przychodu pochodzi z przemysłu kosmicznego.
Source :
PAP - Nauka w Polsce
http://news.astronet.pl/index.php/2017/09/22/650-tysiecy-zl-dla-astri-polska-od-esa/

650 tysięcy dla Astri Polska od ESA.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dni Nauki i Sztuki w Olsztynie ? od wtorku do czwartku
2017-09-22.
Odkryj przyrodę, uściślij umysł, zostań humanistą, pokochaj sztukę, zbadaj medycynę, poznaj społeczeństwo i spotkaj się z ekonomią ? to panele tematyczne Olsztyńskich Dni Nauki i Sztuki, które we wtorek rozpoczną się w Olsztynie.
Organizatorzy - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski - zaplanowali ponad 400 wydarzeń, które rozpoczną się we wtorek (26.09) i potrwają do czwartku (28.09).
 
Goście popularnonaukowego festiwalu dowiedzą się m.in. jak działa winda, jakie tajemnice kryją w sobie kolory, jak upolować dzika w mieście, jakim kto jest filozofem oraz ile jest biotechnologii w serze. Naukowcy odpowiedzą też na odwieczne pytanie: co było pierwsze? jajko czy kura. Na dzieci i młodzież będą czekali szpiedzy w muzeum. Młodzież pozna podwodny świat, zyska szansę, by zabić swój lęk i porozmawiać po łacinie z ciekawymi ludźmi.
 
Celem festiwalu w Olsztynie, który w tym roku odbędzie się już po raz 15., jest pokazanie nauki w sposób łatwy i przystępny. Tradycyjnie, oprócz pokazów, możliwości zwiedzania laboratoriów czy wykładów popularnonaukowych, zaplanowano wycieczki, konkursy, warsztaty i spektakle teatralne. W programie, każdy znajdzie coś ciekawego - zarówno dzieci, młodzież, jak i dorośli.
 
Wszystkie wydarzenia odbywać się będą nie tylko się na terenie Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, ale także w siedzibach zarówno wieloletnich, jak i nowych partnerów wydarzenia: w Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku, Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie, Regionalnym Ośrodku Badań Naukowych, Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli, Olsztyńskim Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym, Olsztyńskim Parku Naukowo-Technologicznym, Muzeum Warmii i Mazur, Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN, Archiwum Państwowym oraz Multicentrum.
 
Udział w wykładach, warsztatach, prezentacjach i pokazach jest bezpłatny. Festiwal dofinansowany jest ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, PGNiG S.A. oraz Samorządu Miasta Olsztyna. Został objęty patronatem serwisu PAP - Nauka w Polsce.
 
Szczegółowe informacje i program 15. Olsztyńskich Dni Nauki i Sztuki można znaleźć na stronie www.dninauki.uwm.edu.pl oraz na profilu https://www.facebook.com/ODN.UWM/
 
PAP ? Nauka w Polsce
 
kol/ zan/
Tagi: olsztyńskie dni nauki i sztuki
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,459797,dni-nauki-i-sztuki-w-olsztynie--od-wtorku-do-czwartku.html

Dni Nauki i Sztuki w Olsztynie ? od wtorku do czwartku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiry pyłowe na Marsie pod lupą naukowców
2017-09-22. Kamil Serafin
Wiry pyłowe to często spotykane zjawisko na naszej planecie. Możemy zaobserwować je jednak nie tylko na ziemskich pustyniach, ale i na marsjańskich pustkowiach, gdzie już wielokrotnie były dostrzegane m.in przez łaziki. Do tej pory nie stanowiły one obiektu szczegółowych badań, ponieważ nie różnią się w znaczącym stopniu od tych, które obserwujemy na naszym podwórku, a co za tym idzie, dla niewielu są interesujące. Teraz jednak, przyjrzał im się zespół naukowców dowodzony przez Jana Raacka. Wyniki swoich obserwacji przedstawili na European Planetary Science Congress w Rydze, na Łotwie.
Obserwacji dokonano na ziemskich wirach, które z łatwością można porównać do tych występujących na Czerwonej Planecie. Zespół mierzył między innymi wysokości na które unoszone są drobiny skalne o określonych rozmiarach oraz dystanse jakie są w stanie pokonać. Według ich ustaleń, wiry są w stanie znacząco wpływać nie tylko na atmosferę planety ale i przebywające na niej obiekty, przez co mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie zarówno dla maszyn jak i ludzi (jeśli pewnego dnia rzeczywiście się tam znajdą). Ponadto, nawet 70% przenoszonych drobin może unosić się ponad powierzchnią nawet na długo po zniknięciu wiru. Co to oznacza? Naukowcy będą starali się teraz jeszcze dokładniej zbadać całe zjawisko, by zrozumieć procesy pogodotwórcze zarówno na Marsie, jak i na Ziemi.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/09/22/kolejne-grozne-wiry-pylowe-na-marsie/

Wiry pyłowe na Marsie pod lupą naukowców.jpg

Wiry pyłowe na Marsie pod lupą naukowców2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakrycie gwiazdy przez Trytona
Wysłane przez tuznik w 2017-09-22
Już 5 października czeka nas niezwykle interesujące zjawisko astronomiczne polecane do obserwacji. Tym razem dojdzie do zakrycia gwiazdy przez Trytona - największego księżyca Neptuna.
W nocy z 5 na 6 października o godzinie 23:46 UT dojdzie do rzadkiego zjawiska astronomicznego. Pas zakrycia będzie przebiegał przez środkową i zachodnią Europę, Atlantyk oraz wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Jednak to zjawisko polecane jest do obserwacji tylko dla osób, które dysponują teleskopem o minimalnej średnicy 20 cm, z powodu stosunkowo niskiego blasku zakrywających się obiektów. Z racji również tego wydarzenia na świecie organizowana jest ogólnoświatowa akcja obserwacyjna, w której może uczestniczyć każdy z nas!
W jaki sposób możemy zlokalizować te ciała na niebie? Neptun wraz z Trytonem będę znajdować się w konstelacji Wodnika. W momencie zakrycia powinniśmy ustawić nasz sprzęt w stronę południowego horyzontu. Lokalizacja gwiazdozbioru nie powinna stanowić większego trudu, ponieważ od północy graniczy on między innymi z Rybami, Pegazem, a od południa z Rzeźbiarzem. Warto też wiedzieć, że same zjawiska zakryciowe są obecnie jedną z najmniej poznanych jeszcze dziedziny nauki we współczesnej astronomii, i dlatego tak ważne są ich obserwacje.
Październikowe zjawisko będzie na pewno trudne, ale jednak możliwe do obserwacji, choćby ze względu na jasność zakrywających się obiektów. Gwiazda, która zostanie zakryta przez Trytona ma jasność około 12,5 mag, a księżyc Neptuna 13,5 mag. Dlatego jak widać do ich obserwacji potrzebny nam będzie tylko i wyłącznie odpowiedni teleskop oraz równie ważne - ciemne niebo. Dodatkowo podczas tej właśnie nocy nastąpi pełnia Księżyca, który będzie znajdował się 33 stopnie od Trytona, lecz jak uważają obserwatorzy, nie powinno to znacząco utrudniać prowadzenia obserwacji. Warto też wiedzieć, że sam okres precesji Trytona trwa około 680 lat, i obecnie jego południowa półkula jest coraz bardziej oświetlana przez Słońce.
Jeśli dysponujemy kamerą CCD, która będzie potrafiła zarejestrować moment zakrycia - bez wahania użyjmy jej, ponieważ na pewno znacząco pomoże ona w późniejszej analizie zjawiska i być może będziemy mogli pochwalić się uzyskanym materiałem. Organizatorzy akcji zakryciowej zachęcają, by już znacznie wcześniej, nawet kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem zakrycia zacząć zbieranie materiału, tak by później w końcowym rezultacie mieć całkowitą pewność, że zdołaliśmy zarejestrować początek jak i koniec zjawiska.
W Polsce działa też między innymi Sekcja Obserwacji Pozycji i Zakryć należąca do Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii (PTMA), która skupia głównie osoby zainteresowane wykonywaniem tego typu obserwacji, a także prowadzeniem prac obliczeniowych związanych z tymi zjawiskami. Dlatego zachęcamy, by uzyskane wyniki naszych pomiarów z nocy 5/6 października, w miarę możliwości przesyłać do centrali SOPiZ PTMA, bo być może przyczynią się one do lepszego poznania natury Trytona.
Wszystkim obserwatorom zakrycia życzymy powodzenia podczas prowadzonych obserwacji!
Autor: Adam Tużnik
Więcej informacji:
?    The Triton Stellar Occultation of 5/6 October 2017
?    Triton to occult UCAC4 410-143659, night of 2017 Oct 5th/6th
?    Occultation of a 12m4 star UCAC4 410-143659 by Triton on the 5th/6th of Oct 2017 around 23h52 UTC
?    Oficjalna strona Sekcji Obserwacji Pozycji i Zakryć PTMA
Na ilustracji:
Pozycja Netuna i jego okolice w momencie zakrycia gwiazdy przez Trytona. Źródło: stellarium.org
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zakrycie-gwiazdy-przez-trytona-3604.html

Zakrycie gwiazdy przez Trytona.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ognista kula przemknęła po niebie
2017-09-22.
W nocy z czwartku na piątek jasny, tajemniczy punkt przefrunął przez niebo nad Europą i zniknął w okolicach Morza Północnego. Ognista kula wzbudziła wiele emocji.
Międzynarodowa Organizacja zajmująca się meteorytami (IMO) otrzymała ponad 380 zgłoszeń związanych z tym niecodziennym zjawiskiem.
Jasna kula ognia została zaobserwowana nad Holandią. Raporty spływały również z Belgii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Obiekt zniknął nad Morzem Północnym spadając z wysokości około 50 kilometrów.
Europejska Agencja Kosmiczna udostępniła nagranie ognistej kuli, która została zarejestrowana przez kamerę zamieszczoną na dachu centrum technicznego Estec w Noordwijku w Holandii.
Jak poinformował Felix Bettonvil z Obserwatorium w Leiden, prawdopodobnie był to meteor, choć nie można mieć pewności.
Co to za zjawisko?
- Prawdopodobnie to jest mała skała, która przemieszcza się z prędkością dziesiątków tysięcy kilometrów na godzinę. Świeci własnym światłem, wtedy widzimy ją jako kulę ognia. Często mają one rozmiar nie większy, niż jeden centymetr - powiedział Frankman Deboosere.
Według niego "spadająca gwiazda" może być bardzo jasna. - Niemal tak jasna jak księżyc w pełni, a nawet jaśniejszy - dodał.
Źródło: ENEX, imo.net
Autor: wd/aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/ognista-kula-przemknela-po-niebie,241778,1,0.html

Ognista kula przemknęła po niebie.jpg

Ognista kula przemknęła po niebie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy test silnika SF200
2017-09-23. Krzysztof Kanawka
Firma SpaceForest przeprowadziła pierwszy test silnika rakietowego SF200. Jest to największy silnik rakietowy tej firmy.
Do testu doszło 22 września 2017 roku. Silnik o oznaczeniu SF200 pracował blisko 30 sekund. Jest to pierwszy test największego silnika, jaki został opracowany przez gdyńską firmę SpaceForest.
Firma SpaceForest zapowiedziała także dalsze odpalenia silnika SF200. Celem jest osiągnięcie 40 sekund stabilnej pracy, 500 kg ciągu i 200 kNs impulsu całkowitego.
Firma SpaceForest sp. z o.o. ma siedzibę w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym i zatrudnia ponad 25 osób. Realizuje m.in. projekty technologiczne dla Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) oraz w ramach programów badawczo rozwojowych Unii Europejskiej. Ponadto, SpaceForest realizuje własne projekty badawczo-rozwojowe, m.in. w dziedzinie napędów rakietowych. Jest to aktualnie jedna z najdynamiczniej rozwijających się firm polskiego sektora kosmicznego, opierająca prace o własne, zaawansowane koncepcje i technologie.
(SF)
http://kosmonauta.net/2017/09/pierwszy-test-silnika-sf200/

Pierwszy test silnika SF200.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkie rozbłyski radiowe mogą być wyzwalane co sekundę
Wysłane przez nowak w 2017-09-23

Do momentu, gdy w 2001 roku po raz pierwszy zaobserwowano szybkie rozbłyski radiowe (fast radio bursts ? FRB), astronomowie nie widzieli czegoś podobnego. Od tego czasu zaobserwowali kilkadziesiąt tego typu zjawisk, jednak ciągle nie wiedzą, co jest przyczyną tych szybkich i potężnych wybuchów radiowych.
Po raz pierwszy dwoje astronomów z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics (CfA) oszacowało, ile FRB powinno wystąpić w całym obserwowalnym Wszechświecie. Ich praca wskazuje, że następuje co najmniej jeden rozbłysk każdej sekundy.
Aby móc je oszacować, Anastasia Fialkov i współautor pracy Avi Loeb założyli, że FRB 121102, szybki rozbłysk radiowy znajdujący się w galaktyce odległej od nas o ok. 3 miliardy lat świetlnych jest reprezentantem wszystkich FRB. Ponieważ ten akurat rozbłysk od momentu odkrycia w 2002 roku wielokrotnie się powtarzał, astronomowie mogli go zbadać bardziej szczegółowo, niż inne FRB. Wykorzystując te informacje wywnioskowali, ile z nich zaistnieje na całym niebie.
W każdej minucie w całym Wszechświecie pojawiają się setki rozbłysków. Jeżeli astronomom uda się zbadać choćby ułamek z nich dostatecznie dobrze, powinni być w stanie odkryć ich pochodzenie.
Chociaż natura pochodzenia FRB wciąż nie jest znana, większość astronomów sądzi, że wywodzą się one z galaktyk oddalonych o miliardy lat świetlnych od nas. Jeden z wiodących pomysłów jest taki, że szybkie rozbłyski radiowe są produktami ubocznymi młodych, szybko rotujących gwiazd neutronowych o wyjątkowo silnych polach magnetycznych.
Fialkov i Loeb wskazują, że FRB mogą być wykorzystywane do zbadania struktury i ewolucji Wszechświata, niezależnie od tego, czy ich pochodzenie jest w pełni zrozumiałe. Duża populacja odległych FRB mogłaby działać jako sondy materii na gigantycznych odległościach. Ta wmieszana materia zamazuje sygnał z kosmicznego promieniowania tła, pozostawionego przez promieniowanie z Wielkiego Wybuchu.
FRB mogą być również wykorzystane do śledzenia tego, co złamało ?mgłę? atomów wodoru, które napełniały wczesny Wszechświat wolnymi elektronami i protonami, gdy jego temperatura po Wielkim Wybuchu spadła. Ogólnie uważa się, że światło ultrafioletowe z pierwszych gwiazd podróżowało jonizując wodór, oczyszczając mgłę i pozwalając temu ultrafioletowi uciec. Studiowanie bardzo odległych rozbłysków pozwoliły naukowcom zbadać gdzie, kiedy i jak nastąpił proces ?rejonizacji?.
Autorzy pracy zbadali również, w jaki sposób nowe radioteleskopy mogą odkrywać dużą liczbę szybkich rozbłysków radiowych. Na przykład obecnie rozbudowywana sieć Square Kilometer Array będzie potężnym narzędzie do wykrywania FRB. Nowe badania sugerują, że SKA może wykryć na całym niebie więcej niż jeden rozbłysk na minutę, który będzie pochodził z czasu rejonizacji.
Canadian Hydrogen Intensity Mapping Experiment (CHIME), który został zapoczątkowany w ostatnim czasie, także będzie potężną maszyną do odkrywania FRB, chociaż jego zdolność do wykrywania rozbłysków zależy od ich widma. Jeżeli spektrum FRB 121102 jest typowe, wtedy CHIME będzie mógł zmierzyć się z wykrywaniem tych rozbłysków.
Więcej informacji: Fast Radio Bursts May Be Firing Off Every Second
Źródło: Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Na zdjęciu: Wizja artystyczna ukazująca część kosmosu, strukturę filamentową galaktyk, która rozciąga się na całym niebie. Niebieskie punkty to sygnały z szybkich rozbłysków radiowych, które mogą gromadzić się w ekspozycji radiowej trwającej kilka minut. Źródło: M. Weiss/CfA
Tagi:
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/szybkie-rozblyski-radiowe-moga-byc-wyzwalane-co-sekunde-3609.html

Szybkie rozbłyski radiowe mogą być wyzwalane co sekundę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeżyliśmy już niejeden koniec świata. Te teorie się nie sprawdziły
2017-09-23.
Od lat jesteśmy bombardowani teoriami o nadchodzącym końcu świata. Ludzkość ma ich już za sobą blisko 150. Skoro to czytacie, żadna z nich się nie spełniła.
Ostatnia teoria głosi, że w sobotę 23 września 2017 roku ludzkość przestanie istnieć. Jej autorem jest amerykański pisarz, numerolog, który sam się określił jako astronomem-biblistą David Meade.
Przeczytaj więcej o teorii Amerykanina.
Jak zauważył Meade, na Ziemi pojawią się klęski żywiołowe. Mamy już na to niezbite dowody: huragan Maria, Irma i Harvey, trzęsienia ziemi w Meksyku, czy wybuchy wulkanów - poinformował. Ostatecznie tajemnicza Planeta X uderzy w Ziemię, co ma oznaczać ostateczną zagładę.
Te doniesienia o tajemniczej Planecie X, która może uderzyć w Ziemię, dementują naukowcy Amerykańskiej Agencji Kosmicznej NASA.
- Gdyby Planeta X zmierzała w stronę Ziemi, astronomowie już dawno by ją namierzyli - poinformował naukowiec NASA.
Nie jest to jednak pierwsza teoria dotycząca zagłady świata, która się nie wypełniła. Zapewne też nie ostatnia. Przedstawiamy niektóre z nich:
Pole magnetyczne
29 lipca 2016 r.
Zespół Prophecies End Times ogłosił, że koniec świata nastąpi 29 lipca 2016 r. Główną przyczyną miało być "odwrócenie pola magnetycznego". Przewidywano, że gwiazdy będą dosłownie ścigać się po niebie, a atmosfera zostanie rozciągnięta wzdłuż ziemi. Okazuje się, że takie zmiany w polu magnetycznym są zjawiskiem powszechnym i nie powodują takich dramatycznych wydarzeń. Zjawisko to pojawia się wtedy, gdy cząstki żelaza przesuwają się w płynnej sferze znajdującej się wewnątrz Ziemi. Ta prognoza oczywiście się nie sprawdziła.
Księżyc ma coś na rzeczy
7 października 2015 r.
Chrześcijańska organizacja pod przewodnictwem Chrisa McCann, była przekonana, że nieuchronny armagedon nastąpi 7 października 2015 roku. Według nich koniec świata miał być powiązany z korelacją położenia księżyca. Jak poinformował McCann - Zgodnie z tym, co jest zawarte w Biblii, Bóg powiedział: to jest dzień, w którym świat przeminie na wieki.
Krwawy Księżyc
27 września 2015 r.
W tym czasie koniec świata miał nastąpić po czterech pełnych zaćmieniach księżyca, które miały miejsce w odstępach sześciomiesięcznych przez ostatnie dwa lata. Mormon połączył rzadkie zdarzenie astronomiczne z apokalipsą.
Krwawy księżyc miał zwiastować koniec świata. Jednak naukowcy wyjaśniają, że jest to bardzo rzadkie zjawisko astronomiczne. Pojawia się tylko wtedy, gdy Księżyc znajdzie się w niedalekiej odległości od Ziemi. Jest to tak zwany superksiężyc. Przez godzinę wokół niego rozciąga się czerwony obłok.
Majowie zasiali strach
21 grudnia 2012 r.
Starożytni Majowie, którzy władali w Meksyku i Ameryce Środkowej, używali trzech kalendarzy, z których jeden kończył się datą 21 grudnia 2012 r. To było podstawą do opracowania teorii, że wtedy nastąpi zagłada świata. W społeczeństwie można było wyczuć strach i niepokój.
"Zdarzenie wstrząsające światem"
21 maja 2011 r.
Harold Camping, ówczesny 89-letni pracownik telewizji i były prezes Family Radio Network, przewidział, że koniec świata nastąpi po serii bardzo silnych trzęsień ziemi. Ludzie mu uwierzyli. Niektórzy nawet wzięli wolne w pracy, czekając na chwilę zagłady w swoich domach. Dzień sądu nie nadszedł. Gdy teoria nie sprawdziła się, data końca świata przesunęła się na 21 października. Od tego czasu Camping przestał przewidywać kolejne katastrofy.
Wielka katastrofa informatyczna
1 stycznia 2000 r.
W tamtych czasach system informatyczny nie był doskonały. Komputery nie
obsługiwały dodatkowej cyfry w systemie zakodowanych znaków i komputery miały trudność z zapisem roku 2000. To była podstawa do tego, aby wysnuć teorię, że jest to zwiastun końca świata. Według niektórych, komputery miały odmówić posłuszeństw,a a systemy informatyczne miały przestać istnieć. Ludzie panicznie zaczęli przygotowywać się na katastrofalną w skutkach awarię struktury bazy danych. Ksiądz Jerry Falwell powiedział, że błąd, który został nazwany Y2K, spełni chrześcijańskie przepowiednie. New York Times poinformował, że wydano ponad miliard dolarów na poprawki błędu Y2K, który pojawił się w oprogramowaniach. Miało to powstrzymać zagładę. Gdy zegar wybił północ, zanotowano tylko kilka drobnych usterek komputerowych, ale nic szczególnego się nie wydarzyło. Najważniejsze, że wszyscy przeżyli.
Co na to naukowcy?
Naukowa teoria upadku mówi, że ludzkość wyginie za 5 miliardów, gdy słońce wyczerpie pokłady wodoru ze swojego jądra i zamieni się w czerwonego karła. Mamy więc jeszcze trochę czasu.
Źródło: USA Today, Wikipedia
Autor: wd/aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/przezylismy-juz-niejeden-koniec-swiata-te-teorie-sie-nie-sprawdzily,241784,1,0.html

Przeżyliśmy już niejeden koniec świata. Te teorie się nie sprawdziły.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atlas V wysyła na orbitę tajny ładunek szpiegowski USA
Wysłane przez grabianski w 2017-09-24
W nocy z soboty na niedzielę z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii wystartowała rakieta Atlas V z klasyfikowanym rządowym ładunkiem szpiegowskim Stanów Zjednoczonych NROL-42. Była to już 25. misja dla Narodowego Biura Rozpoznania USA wykonana przez konsorcjum ULA - operatora rakiet Delta i Atlas V.
Rakieta wystartowała o 7:49 w niedzielę rano polskiego czasu. Dwustopniowy system z czterema rakietami pomocniczymi (ciężka konfiguracja rakiety o desygnacji 541 - znana z wyniesienia łazika Curiosity) od razu skierował się po starcie na południowy-wschód wzdłuż wybrzeża półwyspu Kalifornijskiego.
Spekulacje na temat ładunku

Zgodnie z opublikowanymi notyfikacjami lotu rakiety dla statków morskich analitycy mogli ocenić cel tajnego satelity. Podejrzewa się, że rakieta skierowała ładunek na wysoko eliptyczną orbitę typu Mołnia, która umożliwia pozostawanie na północnych szerokościach geograficznych przez dłuższy okres czasu.
Najbardziej prawdopodobne jest, że ładunek kryjący się pod oznaczeniem NROL-42 to wysokiej dokładności system podsłuchu elektronicznego. Przesłankami do takich podejrzeń są: rodzaj stosowanej rakiety i trajektoria jej lotu. Ta sama konfiguracja rakiety Atlas V leciała z kosmodromu Vandenberg tylko raz, w 2014 roku. Wyniosła wtedy na orbitę Mołnia o inklinacji 63 stopni właśnie tego typu satelitę. Przeznaczenie satelity może być z większym prawdopodobieństwem potwierdzone, gdy zostanie on wypatrzony na niebie, na przewidywanej orbicie.
Atlas V miał początkowo startować w piątek, jednak problemy z uszkodzoną baterią w rakiecie spowodowały opóźnienie. Inżynierom udało się wymienić element na czas przed kolejną okazją do startu w niedzielę.
Relacja ze startu

Trzy sekundy przed wzniesieniem rakiety odpalony został rosyjskiej produkcji dwukomorowy silnik RD-180. W chwili startu uruchomione zostały cztery rakiety pomocnicze na paliwo stałe, które podniosły rakietę ze stanowiska startowego. Pierwsza faza lotu trwała około półtorej minuty. Potem od rakiety odłączono wypalone rakiety boczne.
Silnik dolnego stopnia kontynuował pracę. Około 3 minuty i 30 sekund od startu, tuż przed odrzuceniem osłony aerodynamicznej chroniącej ładunek transmisja ze startu została przerwana. W celu ukrycia docelowej orbity i wyglądu ładunku reszta lotu rakiety i jego wypuszczenie nie było transmitowane.
Prawdopodobnie satelita został wypuszczony po dwóch odpaleniach silnika górnego stopnia Centaur. Po około 50 minutach, jeśli prawdziwe są przypuszczenia, ładunek został odłączony od rakiety. Teraz obserwatorzy satelitów będą szukać obiektu na niebie i za jakiś czas powinniśmy dowiedzieć się czy przypuszczenia o przeznaczeniu satelity były prawdziwe.
Źródło: ULA/SFN
Więcej informacji:
?    film ze startu rakiety Atlas V z ładunkiem NROL-42 (YouTube)
?    relacja ze startu rakiety (Spaceflight101)
?    analiza przypuszczeń co do ładunku NROL-42 (Spaceflight101)
Na zdjęciu: Rakieta Atlas V przygotowywana do startu ze stanowiska SLC-3 w bazie Vandenberg. Źródło: ULA/Jeff Spotts.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/atlas-v-wysyla-na-orbite-tajny-ladunek-szpiegowski-usa-3612.html

Atlas V wysyła na orbitę tajny ładunek szpiegowski USA.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy bliskie przeloty (14 i 20.09)
2017-09-24. Krzysztof Kanawka
Czternastego i dwudziestego września doszło łącznie do trzech bliskich przelotów małych obiektów blisko Ziemi.
Do pierwszego z bliskich przelotów doszło 14 września, z minimalnym zbliżeniu o godzinie 18:20 CEST. Obiekt o oznaczeniu 2017 SQ2 przemknął w odległości około 200 tysięcy kilometrów od Ziemi. Odpowiada to około 0,52 średniej odległości od naszej planety do Księżyca. Średnicę 2017 SQ2 wyliczono na około 25 metrów.
Dwa kolejne bliskie (wykryte) przeloty nastąpiły 20 września. Tego dnia blisko Ziemi przemknęły obiekty o oznaczeniach 2017 SM2 i 2017 SR2. Przeloty tych obiektów nastąpiły odpowiednio o 09:30 i 20:30 CEST w odległości odpowiednio 311 i 92 tysięcy kilometrów. Średnice tych obiektów wyznaczono odpowiednio na 15 i 8 metrów.
Jest to dwudziesty dziewiąty, trzydziesty i trzydziesty pierwszy wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2017 roku. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku było takich odkryć 24, a w 2014 roku było ich 31. Do tych odkryć należy dołączyć te, które nie zostały dopisane do ogólnodostępnych baz danych. W 2017 roku można się spodziewać kolejnych kilkudziesięciu odkryć meteoroidów i planetoid, które przelecą blisko Ziemi. Wciąż jednak bardzo dużo przelotów nie zostaje wykrytych. Dzieje się tak w szczególności w przypadku przelotów po stronie dziennej, kiedy niemożliwe lub bardzo trudne są naziemne obserwacje astronomiczne.
(HT)
http://kosmonauta.net/2017/09/trzy-bliskie-przeloty-14-i-20-09/

Trzy bliskie przeloty (14 i 20.09).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda jako materiał pędny CubeSatów
Naukowcy z Purdue University w USA opracowali nowy typ układu napędowego dla satelitów typu CubeSat wykorzystujący małe dysze, które uwalniają niewielkie ilości pary wodnej w celu manewrowania obiektem.
Napęd dla małych satelitów
Takie rozwiązanie otworzy nowe możliwości misji, które wcześniej były po prostu nieekonomiczne. Aby osiągnąć pełen potencjał, CubeSaty potrzebują układu napędowego, który pozwoli im na obrót oraz przemieszczanie się na małe dystanse.
Nowy układ napędowy został nazwany silnikiem FEMTA (Film-Evaporation MEMS Tunable Array). Korzysta z kapilar wielkości kilkunastu mikrometrów, dzięki czemu wykorzystuje mikroskopijne właściwości wody. Napięcie powierzchniowe spowoduje, że nie nastąpi samoczynny przepływ, nawet w warunkach mikrograwitacji. Dopiero podgrzanie cieczy spowoduje powstanie pary, której odrzut będzie napędzał satelitę. Podobna technologia stosowana jest w drukarkach atramentowych do wydawania tuszu.
Prototypowy układ napędowy zintegrowany został w obudowę zgodną ze standardem CubeSat 1U (sześcian o boku 10 cm). Poza silnikiem i zbiornikiem paliwa o wielkości kilkudziesięciu mililitrów, wewnątrz mikrosatelity zmieszczono jednostkę nawigacji inercjalnej (IMU), oraz układ elektroniczny, który ma za zadanie monitorować pracę silnika. Całość waży ok 2.8 kg.
Nowe możliwości CubeSatów
Technologia FEMTA jest przykładem urządzenia MEMS, małego układu mechaniczno-elektronicznego, którego struktura wewnętrzna ma rozmiary rzędu pojedynczych mikrometrów. Zademonstrowane urządzenie osiągnęło współczynnik ciągą do mocy 230 mikronewtonów na wat przy 80 sekundowym impulsie. To pozwoliło na obrót mikrosatelity o 180 stopni w mniej niż minutę przy użyciu mniej niż 0.25 W mocy.
Naukowcy wybiegają myślami w przyszłość. Sugerują, że przy stosunkowo powszechnym występowaniu wody w Układzie Słonecznym, miejsca takie jak księżyc Marsa Fobos mogą stać się kosmicznymi stacjami benzynowymi. Dokonania zostały przedstawione podczas 31 Konferencji AIAA/USU dotyczącej małych satelitów. Co ciekawe, współautorami pracy naukowej opisującej nowy silnik jest czwórka studentów.
Mikro- (do 100 kg), nano- (do 10 kg), a nawet pikosatelity (do 1 kg) są coraz powszechniejszą platformą wysyłaną w przestrzeń kosmiczną. Pierwszy CubeSat został wyniesiony 14 lat temu. Wraz z postępem miniaturyzacji, mimo małych rozmiarów, umożliwiają wykonywanie tak zaawansowane czynności jak udostępnianie usług internetowych czy obserwacja Ziemi.
(PA)
http://kosmonauta.net/2017/09/woda-jako-material-pedny-cubesatow/

Woda jako materiał pędny CubeSatów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udany start Atlasa 5 z NROL-42
2017-09-24. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego czwartego września rakieta Atlas 5 wyniosła satelitę zwiadowczego NROL-42.
Do startu doszło 24 września o godzinie 07:49 CEST z bazy Vandenberg w Kalifornii. W tym starcie wykorzystano rakietę Atlas 5 w konfiguracji 541, czyli z czterema pomocniczymi rakietami na paliwo stałe. Lot przebiegł prawidłowo i satelita NROL-42 znalazł się na prawidłowej orbicie. NROL-42 został prawdopodobnie umieszczony na eliptycznej orbicie o przybliżonych parametrach 2000 na 37500 km i nachyleniu około 63 stopni.
Start został przeprowadzony dzięki United Launch Alliance (ULA). Start przeprowadzono dla amerykańskiego biura zwiadowczego National Reconnaissance Office (NRO).
O satelicie NROL-42 niewiele wiadomo. Przypuszcza się, że jest to kolejny satelita zwiadu elektronicznego, wyposażony w bardzo dużą antenę.  Prawdopodobnie NROL-42 należy do nowej (trzeciej) generacji satelitów o nieoficjalnej nazwie ?Trumpet Follow On?. Ten konkretny satelita ma także oznaczenie Trumpet Follow On 2-2. Poprzedni satelita tej generacji, NROL-35, został wyniesiony na orbitę 13 grudnia 2014 roku.
Konfiguracja rakiety Altas 5 (pięciometrowa osłona aerodynamiczna, 4 rakiety pomocnicze) wykorzystanej do tego lotu sugeruje, że NROL-42 jest dużym i masywnym satelitą. Niektóre źródła sugerują, że średnica rozwijanej anteny tego satelity może wynosić nawet 100 metrów.
(PFA, LK)

Udany start Atlasa 5 z NROL-42.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

World Space Week 2017 we Wrocławiu
World Space Week 2017
W pierwszych tygodniach października w jednym czasie i na całym świecie odbywają się rozmaitej formy przedsięwzięcia promujące edukację kosmiczną. Prowadzone m.in. przez agencje kosmiczne, przedsiębiorstwa lotnicze i kosmiczne, szkoły, planetaria, muzea oraz kluby astronomiczne wydarzenia mają zainteresować młode umysły tematyką kosmonautyki, technologii, inżynierii i matematyki oraz zainspirować ich do kreatywnych działań związanych z poprawą świadomości społecznej w kontekście eksploracji kosmosu. W 2016r. w wydarzeniu wzięło czynny udział 86 krajów, organizując ponad 2700 wydarzeń.
?Zgromadzenie Ogólne ogłasza dni od 4 do 10 października Światowym Tygodniem Przestrzeni Kosmicznej, aby świętować każdego roku na poziomie międzynarodowym wkład kosmicznej nauki i technologii w poprawę ludzkiego bytu?
Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ, 6 grudnia 1999 r.
World Space Week (WSW) to wydarzenie, którego celem jest celebracja najnowszych odkryć w dziedzinie nauki i technologii kosmicznej oraz ich wkładu w rozwój ludzkości.
Ustanawiając daty graniczne Światowego Tygodnia Przestrzeni Kosmicznej upamiętniono:
4 października 1957 ? wystrzelenie w przestrzeń kosmiczną pierwszego sztucznego satelity Sputnika 1; tym samym otwarta została brama ?ku nowemu światu?;
10 października 1967 ? wejście w życie Traktatu o przestrzeni kosmicznej, który stał się podstawą międzynarodowego prawa kosmicznego. Sygnatariuszami tej umowy są aż 104 państwa.
Zgromadzenie Ogólne ONZ we współpracy ze stowarzyszeniem World Space Week Association (WSWA), inicjując ideę Światowego Tygodnia Przestrzeni Kosmicznej, stawiało sobie do realizacji ambitne cele:
?    Edukacja ludzi na całym świecie w temacie korzyści płynących z eksploracji kosmosu;
?    Zachęcanie przedsiębiorców do trwałego rozwoju gospodarczego przy wykorzystaniu przestrzeni kosmicznej;
?    Wykazanie publicznego wsparcia dla programów kosmicznych;
?    Inspiracja ludzi młodych nauką, technologią, inżynierią i matematyką;
?    Popieranie międzynarodowej współpracy w kontekście edukacji i eksploracji przestrzeni międzyplanetarnej.
WSW 2017: ?Exploring New Worlds in Space?
Główne motywy, na których skupia swoją uwagę tegoroczna edycja Kosmicznego Tygodnia to:
?    misje związane z astrobiologią ? New Horizons (pierwsza misja sięgająca Plutona i Pasa Kuipera);
?    osiągnięcia inżynieryjne takie jak Orion MPCV (pierwszy statek kosmiczny NASA zaprojektowany specjalnie do długotrwałych misji do nowych światów i innych celów położonych poza niską orbitą okołoziemską);
?    osiągnięcia nowych graczy w branży kosmicznej ? o firmach takich jak Space X (posiadająca w swoim dorobku rewolucyjne projekty technologiczne prowadzące ludzkość do spełnienia marzenia jakim jest zasiedlenie innych planet ? m.in. Marsa) i innych jednostkach przygotowujących grunt pod takie projekty jak wydobywanie surowców na asteroidach, wody na Księżycu i pobieranie nielimitowanej energii słonecznej z orbity okołoziemskiej.
Coroczny temat jest wybierany przez Radę Dyrektorów Światowego Tygodnia Przestrzeni Kosmicznej przy ścisłej współpracy od strony Biura ONZ do spraw Przestrzeni Kosmicznej (UNOOSA). Uczestnicy WSW otrzymają obszerne wprowadzenie w treść zawartą w temacie przedsięwzięcia. Temat jest nie tylko bieżący, ale też wybierany w taki sposób, aby był jak najbardziej uniwersalny i mógł wywrzeć wpływ na każdy ludzki umysł niezależnie od tego, skąd ów pochodzi i w jakiej
World Space Week Wrocław
Ta międzynarodowa akcja jest po raz pierwszy organizowana w Polsce i we Wrocławiu. 7-8 października w ramach WSW2017 Wrocław zbierze w jednym miejscu znakomitych astronomów, nauczycieli i przedstawicieli  firm i projektów związanych z edukacją w Polsce. Odbędzie się konferencja popularno-naukowa z udziałem prelegentów, popularyzatorów nauki, jak i zaproszonych gości specjalnych. Przewidziano wiele atrakcji dla wszystkich grup wiekowych.
Na pierwszy dzień przedsięwzięcia zaplanowano warsztaty przeznaczone głównie dla dzieci i młodzieży. Będą miały miejsce w Szkole Podstawowej nr 26. Podzielono je na 3 kategorie w zależności od grupy wiekowej. Całodniowy program warsztatów zapewni przestrzeni do poszerzenia horyzontów każdej młodej osobie spragnionej wiedzy.
Dla najmłodszych uczestników przewidziano m.in. interaktywne zajęcia z aplikacjami edukacyjnymi, ?treningi astronautów? na sali gimnastycznej czy podróż tekturowym satelitą po Układzie Słonecznym.
Najmłodsi nastolatkowie będą mieli możliwość zamienić się na jeden dzień w inżynierów i wybudować własny teleskop, kapsułę do balonu, spektroskop, sekstant lub stworzyć własny model jądra komety.
Najbardziej zaawansowana część programu przeznaczona jest dla najstarszej młodzieży i dla wszystkich tych, którzy chcieliby dowiedzieć się, jak zaprogramować łazika marsjańskiego, zbudować funkcjonalny CanSat, skonstruować termiczną osłonę wahadłowca lub stworzyć prostą antenę odbierającą mapy pogody. Wykorzystując zdjęcia wysokiej rozdzielczości, będzie też możliwość zmierzenia prędkości wiatru w górnych warstwach atmosfery Wenus.
Dokładny plan warsztatów można przejrzeć na tej stronie.
Drugi i ostatni dzień wydarzenia stanowi konferencja popularno-naukowa będąca głównym punktem spotkania. Każdy będzie mógł posłuchać o niesamowitych projektach realizowanych przez polskich eksploratorów kosmosu. W ofercie przedsięwzięcia znajduje się m.in. wystąpienie Karola Wójcickiego ? pasjonata nocnego nieba, popularyzatora astronomii i twórcy największego w Polsce astronomicznego fanpage?a ?Z głową w gwiazdach? na fb, który opowie  o najpiękniejszych zjawiskach astronomicznych które miał szansę obserwować na własne oczy. W konferencji uczestniczyć też będą m.in.: Jędrzej Kowalewski ? założyciel Scanway Sp. z o.o. i współautor projetu Scan-Sat; Leszek Orzechowski ? założyciel Space is More, architekt, popularyzator nauki i eksploracji kosmosu; Michał Tomczak z Uniwersytetu Wrocławskiego, który opowie o odkryciach planet w kontekście najnowszych odkryć planet pozasłonecznych; Piotr Łój ? promotor i pasjonat wirtualnej rzeczywistości, przedstawi wystąpienie ?Człowiek 2.0/Wirtualna Rzeczywistość?; Michele Armano ? współtwórca ponad 40 publikacji naukowych, ekspert w dziedzinie eksperymentów grawitacyjnych ziemskich i kosmicznych oraz wiele innych inspirujących postaci ze świata polskiej nauki.
Pełen niedzielny repertuar można przejrzeć na stronie konferencji. Poza tym na czas wydarzenia przewidziano wiele innych, różnorodnych atrakcji, m.in. pokazów sztuki, technologii, astrofoto czy obserwacje nieba.
Ze względu na obfitość atrakcji, nie sposób wymienić wymienić wszystkich, dlatego serdecznie zapraszamy do odwiedzenia strony oraz do osobistego udziału w World Space Week 2017 Wrocław już od 7 października!
AstroNET na World Space Week we Wrocławiu
Oczywiście nie zabraknie również i nas! O godzinie 11:00 możecie spodziewać się naszej prelekcji o kolonizacji Czerwonej Planety pt. Po co komu Mars, które potrwa do 12:00. Wtedy też rozpocznie się nasza Mitologia gwiazdozbiorów, trwająca do 13:00. Serdecznie zapraszamy na warsztaty! Więcej informacji możecie spodziewać się już niebawem!
http://news.astronet.pl/index.php/2017/09/23/world-space-week-2017-we-wroclawiu/

World Space Week 2017 we Wrocławiu.jpg

World Space Week 2017 we Wrocławiu2.jpg

World Space Week 2017 we Wrocławiu3.jpg

World Space Week 2017 we Wrocławiu4.jpg

World Space Week 2017 we Wrocławiu5.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryliśmy drugi podwójny układ supermasywnych czarnych dziur
autor: John Moll (24 Wrzesień, 2017)
Uważa się, że każda galaktyka posiada w swoim centrum ogromną czarną dziurę. Jednak w 2015 roku naukowcy pracujący przy projekcie LIGO powiadomili o odkryciu pierwszego w historii odległego układu binarnego czarnych dziur, które w wyniku połączenia się wygenerowały fale grawitacyjne. Teraz udało się zaobserwować podwójną supermasywną czarną dziurę około 400 milionów lat świetlnych od Ziemi.
Odkrycia dokonali badacze z Narodowego Centrum Astrofizyki Radiowej (NCRA) na Uniwersytecie w Pune w Indiach stosując interferometrię wielkobazową. Układ binarny znajduje się w galaktyce spiralnej NGC 7674 i posiada łączną masę około 40 milionów mas Słońca. Odległość między czarnymi dziurami wynosi 1 rok świetlny a okres orbitalny oszacowano na 100 tysięcy lat. Z kolei pierwszy w historii układ podwójny supermasywnych czarnych dziur odkryto w czerwcu bieżącego roku.
W bardzo odległej przyszłości nastąpi kolizja tych dwóch supermasywnych czarnych dziur, która wygeneruje fale grawitacyjne. Nawet gdyby zderzenie miało nastąpić w najbliższym czasie nie będziemy w stanie ich wykryć, ponieważ ten układ binarny jest milion razy bardziej masywniejszy od układu wykrytego w 2015 roku - powstałe fale grawitacyjne będą miały znacznie niższą częstotliwość i nie zostaną namierzone przez detektor LIGO.
 Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, obecność dwóch orbitujących wokół siebie czarnych dziur może być wynikiem dawnej kolizji galaktyk. Z biegiem czasu odległość między nimi spada i dochodzi do zderzenia, w wyniku którego powstaje jedna wielka czarna dziura.

Źródło:
http://www.ibtimes.com/second-supermassive-black-hole-binary-system-discovered-f...
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/odkrylismy-drugi-podwojny-uklad-supermasywnych-czarnych-dziur

Odkryliśmy drugi podwójny układ supermasywnych czarnych dziur.jpg

Odkryliśmy drugi podwójny układ supermasywnych czarnych dziur2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbliża się największe w Polsce spotkanie miłośników i badaczy komet
Wysłane przez sabat w 2017-09-24
Już za niespełna 2 tygodnie rozpocznie się X Konferencja Sekcji Obserwatorów Komet PTMA - największa w Polsce konferencja poświęcona kometom skierowana zarówno do naukowców, jak i miłośników astronomii. Pozostały ostatnie chwile, by zapisać się na to wydarzenie.
Bogata tradycja konferencji kometarnych organizowanych przez SOK PTMA sięga roku 1999. Do 2006 r. uczestniczyli w niej nie tylko astronomowie badający komety, lecz również miłośnicy i obserwatorzy komet. W 2016 r., po dziesięciu latach przerwy, konferencja poświęcona kometom na stałe wróciła do kalendarza wydarzeń astronomicznych. Tegoroczne spotkanie będzie jubileuszowym dziesiątym, skierowanym do szerokiego grona Miłośników zainteresowanych kometami, a także wykonujących ich obserwacje i zdjęcia. Celem konferencji jest pokazanie, że w ramach miłośniczych działań możliwe jest wykonywanie badań o dużej wartości naukowej.
X Konferencja odbędzie się w dniach 7-8 października 2017 r. w Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym im. Kazimierza Kordylewskiego  w Niepołomicach (ul. Mikołaja Kopernika 2, Niepołomice). Otwarcie pierwszej sesji nastąpi w sobotę 7 października o godz. 12. Swoje referaty przedstawią m.in. prof. Małgorzata Królikowska-Sołtan, prof. Piotr Gronkowski i odkrywca komet Michał Kusiak. Wstęp jest wolny. Uczestnikom konferencji przysługuje bezpłatne wyżywienie. Wciąż istnieje możliwość rezerwacji miejsca noclegowego na terenie MOA w Niepołomicach. Zapisy uczestników prowadzone są na stronie SOK PTMA.
Niedawno opublikowany został program konferencji, który przedstawiamy poniżej.
Sobota 7 października 2017 r.
12:00 ? otwarcie konferencji
12:20 ? omówienie działalności SOK PTMA
13:00 ? prof. Małgorzata Królikowska-Sołtan  ? ?Dynamika komet z Obłoku Oorta?
14:00 ? dr hab., prof. UR Piotr Gronkowski ? ?Aktywność sublimacyjna komety a jej widoczność na nocnym niebie?
14:45 ? dr Marcin Wesołowski ? ? Właściwości termodynamiczne jąder kometarnych?
15:30 ? przerwa (obiadokolacja lub czas wolny)
17:00 ? dr Tomasz Ściężor ? ?Czy i jak można obserwować komety z miasta??
17:30 ? projekcja w planetarium
18:30 ? zebranie organizacyjne SOK PTMA
 
Niedziela 8 października 2017 r.
10:00 ? Mariusz Wiśniewski ? ?Jak złapać kawałek komety?
10:45 ? Mikołaj Sabat ? ?Obserwacje SOK PTMA w latach 2016-2017?
11:45 ? Michał Kusiak ? ?Problematyczne zasady odkrywania planetoid i komet?
13:00 ? przerwa (obiad lub czas wolny)
15:15 ? Mikołaj Sabat ? ?Rosetty pogoń za kometą?
16:00 ? Adam Tużnik ? ?Komety we Wszechświecie?
16:30 ? zamknięcie X Konferencji SOK PTMA
 
Przydatne linki:
?    Rejestracja na konferencję
?    Program
?    Miejsce konferencji
?    Kontakt
?    Poprzednie konferencje
Zdjęcie: Zdjęcie grupowe uczestników IX Konferencji SOK PTMA w Niepołomicach 8-9 października 2016 r. Fot. Grzegorz Zieliński.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zbliza-sie-najwieksze-polsce-spotkanie-milosnikow-badaczy-komet-3610.html

Zbliża się największe w Polsce spotkanie miłośników i badaczy komet.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronautę na ziemskiej orbicie zachwyciły polskie pola uprawne
2017-09-25.
Amerykański astronauta, który niemal 18 miesięcy życia spędził na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, i pobił rekord najdłuższego łącznego przebywania w przestrzeni kosmicznej, zrobił zdjęcie polom uprawnym na Lubelszczyźnie, które go zachwyciły. Dlaczego?
NASA opublikowała wspaniałe zdjęcie wykonane przez weterana kosmicznych podróży. Jeff Williams aż czterokrotnie udawał się na ziemską orbitę, aby zamieszkać na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, 400 kilometrów nad powierzchnią ziemi.
Odbył pięć kosmicznych spacerów poza Stacją, podczas których dokonywał niezbędnych konserwacji. Mógł też całymi godzinami zachwycać się widokiem kuli ziemskiej. W sumie poza naszą planetą spędził 534 dni, najwięcej ze wszystkich amerykańskich astronautów płci męskiej w całej historii.
Na zdjęciu widoczne są pola, a w podpisie Jeff napisał: "Nie widziałem jeszcze tak unikalnego układu pól uprawnych gdziekolwiek indziej na świecie. Wyglądają one bardzo urodzajnie".
nternauci próbowali zgadnąć, gdzie takie pola można znaleźć. Niektórzy myśleli, że w Chinach, ale jak się okazuje, to nasze rodzime pola. Astronauta uwiecznił bowiem okolice Bychawy, położone nieco na południe od Lublina.
W momencie wykonywania zdjęcia, a więc na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku, nad Lubelszczyzną płynęły sobie leniwie niewielkie obłoki kłębiaste, a temperatura krążyła w pobliżu 30 stopni.
Układ pól oraz ich zróżnicowana kolorystyka, które zachwyciły astronautę, to skutek specyficznego podziału ziemi rolnej, który ciągnie się od czasów średniowiecza, a na dobre przyjął się w czasach rozbiorów Polski. Rolnicy dysponują różną powierzchnią pól, często kilkoma niewielkimi, które rozsiane są po okolicy. Na każdym uprawia się inną roślinę, a każda z nich ma różny okres wegetacji i mieni się inną barwą.
Najróżniejsze metody uprawy roli
Człowiek po raz pierwszy zaczął uprawiać rolę w neolicie, czyli około 10 tysięcy lat temu. Kolebką rolnictwa był obszar tzw. Żyznego Półksiężyca, obejmujący dzisiejszy Irak, Syrię, Jordanię i Izrael. Z biegiem tysięcy lat zboża zaczęto uprawiać na coraz większym obszarze naszej planety.
Wraz ze wzrastającą liczbą ludności potrzeby żywnościowe stale rosły. Dzisiaj rolnictwo żywi 7 miliardów ludzi, którzy przynajmniej raz na tydzień spożywają rośliny uprawne w różnej postaci.
Każdego dnia zmieniamy środowisko naturalne wznosząc okazałe obiekty, które często uważane są za czynnik niszczący. Jednak wysoko nad ziemią, z dala od zgiełku i kontrowersyjnych wypowiedzi, możemy ujrzeć jak piękne potrafią być rzeczy stworzone ludzką ręką.
Satelity meteorologiczne wykonały w ostatnich latach wiele zdjęć obszarów rolniczych i chociaż wydaje się, że pola niewiele się od siebie różnią, to jednak rzeczywistość jest zupełnie inna.
Pola uprawne prezentują się inaczej w różnych strefach klimatycznych, przy różnych rodzajach gleb i upraw, są też dostosowane do lokalnych potrzeb i wieloletnich tradycji. Zupełnie inne wobec naszych kształty pól znajdują się w Tajlandii. Pola ryżowe położone są na stokach wzgórz i wyglądają zarówno z powierzchni ziemi jak i z satelity niczym schody.
Bardziej złożony obraz pól uprawnych występuje w okolicach Santa Cruz w Boliwii w Ameryce Południowej. Pola powstały pośród lasów tropikalnych i są one przez nie oddzielane. W samym centrum każdego pola znajduje się miejscowość w której mieszkają rolnicy uprawiający ziemię.
Na kolejnym ostatnim zdjęciu zobaczyć możemy obszary sztucznie nawadniane w amerykańskim stanie Kansas. W kwadratowe poletka wpisane są w koła i półkola. Różnią się one między sobą barwą i rozmiarem, z czego większość ma średnicę około 700 metrów. W tym przypadku zastosowano nawadnianie obrotowe.
Niczym wskazówka w zegarku wokoło pola porusza się ramka, która zwilża uprawy. Różnorodne możliwości uprawy pól uświadamiają nam jak bardzo ludzie różnią się między sobą i jak malowniczo mogą się prezentować zakątki naszej planety.
Źródło: TwojaPogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/116358,astronaute-na-ziemskiej-orbicie-zachwycily-polskie-pola-uprawne

Astronautę na ziemskiej orbicie zachwyciły polskie pola uprawne.jpg

Astronautę na ziemskiej orbicie zachwyciły polskie pola uprawne2.jpg

Astronautę na ziemskiej orbicie zachwyciły polskie pola uprawne3.jpg

Astronautę na ziemskiej orbicie zachwyciły polskie pola uprawne4.jpg

Astronautę na ziemskiej orbicie zachwyciły polskie pola uprawne5.jpg

Astronautę na ziemskiej orbicie zachwyciły polskie pola uprawne6.jpg

Astronautę na ziemskiej orbicie zachwyciły polskie pola uprawne7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)