Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.11.2013 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Wczoraj wyszedłem z lornetką z nadzieją na upolowanie komety C/2013 R1 (Lovejoy). Było przed pierwszą...Wschodził Księżyc chwyciłem więc Vixena i poszedłem w miejsce na moim ogrodzie w którym widoczna była nad północnym horyzontem gwiazda Cor Caroli. Tak więc między Alkaidem na końcu dyszla i "Sercem Króla" łatwo dało się namierzyć zielonkawy kleks lub kijankę z ogonkiem ku górze. Kijanka była zauważalnie zielona. Rzadkie zjawisko wizualne. Ale kolor do razu rzucał się w oczy. Kometa była blisko przy horyzoncie...ale jasność wskazywała na ponad 6 mag. Pięknie prezentowała się w obiektywach jasnej lornety. Nie było mowy o szukaniu...ją się od razu zauważało... lśniła na tle gwiazd. Podniecony pobiegłem po szkicownik i ołówki. Gdy wróciłem serce mi zamarło,jedna z nóg statywu mając luz "schowała się", tak że lornetka runęła na ziemię. Brakło kilka cm i upadła by bezpiecznie na trawę. Niestety uderzyła okularem o krawężnik.. pękł plastikowy pierścień okularu. Szczęściem w nieszczęściu dało się ją od biedy ustawić, zgrać obiektywy i skończyć szkic, nie ucierpiała też zbytnio kolimacja. Tak, że z mieszanymi odczuciami dokończyłem szkic. Jutro pakuję sprzęt wysyłam do Delty, obiecali pomoc. Niestety w chwili obecnej nie potrafię idealnie zgrać obu skopów , ostrzenie centralne nieco się przesunęło. Pech :-\
    3 punkty
  2. Tak ale musiał bym to zrobić ręcznie bo w gimpie wychodzi jak jakiś wielki, zielony plemnik ;) Tło z kolei w jasnej lornetce nie jest tak kontrastowe! ;) Inwersja, w gimpie ołówki, fiszory bristol :)
    1 punkt
  3. Pył kosmiczny pozwoli naukowcom cofnąć się w czasie Każdego roku na powierzchnię Ziemi spada ok. 40 tys. ton pyłu kosmicznego, możliwe jest więc, że podczas odkurzania mieszkania pozbywamy się cząstek, które kiedyś budowały potężną planetoidę lub kometę. Naukowcy postanowili bliżej przyjrzeć się tym niewielkim fragmentom, bo mają nadzieję, że dzięki temu lepiej poznają tajemnice Kosmosu i życia na Ziemi. Najnowsze badania wykazały, że mniej niż 10 proc. pyłu, który dociera do Ziemi budowało kiedyś asteroidę. Znacznie więcej tych cząsteczek pochodzi z komet, które znajdowały się między Słońcem, a Jowiszem. "Cofnąć się w czasie" Naukowcy twierdzą, że analizując skład pyłu kosmicznego będzie można skutecznie cofnąć się w czasie do początku formowania Układu Słonecznego i zrozumieć w jaki sposób tworzyła się materia organiczna i woda. Jednym z głównych pytań, które nurtuje naukowców jest to, czy materia organiczna transportowana przez komety dostarczana jest też na inne planety i czy może tam tworzyć pierwotne formy życia. Zagadka powstania wody zostanie rozwiązana? Podobnie jest w przypadku wody. Na Ziemi znajdują się jej ogromne ilości, ale nie mamy pewności skąd tak naprawdę wzięła się ona naszej planecie. Uczeni mają więc nadzieję, że już wkrótce, dzięki analizom pyłu kosmicznego będzie można wyjaśnić jej genezę. Jednak zebrany materiał badawczy wyjaśni naukowcom przede wszystkim to, w jakiej odległości od Słońca oraz w jakich warunkach powstały komety. - Analiza próbek pochodzących z głębi Układu Słonecznego spowoduje postęp w nauce, która pozwoli nam wyjaśnić, skąd jesteśmy - wyjaśniają naukowcy. http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/pyl-kosmiczny-pozwoli-naukowcom-cofnac-sie-w-czasie,106824,1,0.html
    1 punkt
  4. Dzisiaj złapałem całe pół godziny czystego nieba, z czego udało mi się wypalić 9 klatek po 90s, :D . Jutro jak pogoda pozwoli to zbiorę więcej materiału, wymienię przepalony środek mgławicy i ustawię dokładniej montaż. Dzisiaj więcej nie zdziałam :( Żenująco mało materiału, więc i efekt jest żenująco słaby. Tak jak zawsze: Canon 40d, Tair 3s, EQ 3-2 i 9x90s na ISO 1600
    1 punkt
  5. Wstałem wczoraj wcześniej i po lukanku na Księżyc, postanowiłem trzymać w polu widzenia okularu Jowisza, aż do wschodu Słońca... "trzymałem" go do godziny 8:45. Sam Jowisz, choć blady prezentował się nawet dobrze... natomiast w szukaczu, nie udało mi się go wypatrzeć, oczywiście już zza dnia... :)
    1 punkt
  6. Skrytymi działaniami Paweł ostatnio często nas zaskakuje ::)
    1 punkt
  7. Ech, wiedziałeś i nic nie powiedziałeś? Taką wiedzą należy się dzielić!
    1 punkt
  8. Kometa ISON może jednak ulegać fragmentacji Wiele źródeł informuje dzisiaj o możliwej fragmentacji komety ISON. Według tych doniesień nie mamy, co liczyć na kometę widoczną w ciągu dnia. Informacje o rozpadzie komety ISON nie są jeszcze potwierdzone, ale zaczyna o tym wspominać coraz więcej źródeł. Już 3 grudnia tego roku jasność komety ISON może osiągnąć taki poziom, że nawet chwile po wschodzie Słońca może być widoczny warkocz, co byłoby widokiem zaiste niezwykłym. Wszystko to może być jednak niemożliwe, jeśli kometa ISON rzeczywiście uległa dzisiaj fragmentacji. O rzekomej fragmentacji komety ISON można przeczytać na naukowych forach. Według tych doniesień pomiędzy 21 a 25 listopada dokonywano licznych obserwacji za pomocą radioteleskopu IRAM. W ich wyniku wykryto wielokrotne, osłabienie emisji z jądra, w tym obficie wydzielającego się cyjanku wodoru. Przyczynił się do tego również polski astronom Michał Drahus. Według znanych modeli drastyczne zmniejszenie emisji może oznaczać fragmentację komety lub kończącą się aktywność tego obiektu. Ta druga możliwość oznaczałaby przekształcenie się C/2012 S1 ISON z komety w asteroidę. Początkowo kometa miała osiągnąć oszałamiająca jasność -13 ale obecnie zmieniono te przewidywania do -3. Najjaśniej zaświeciła do tej pory z magnitudą +4. Nie sprostanie oczekiwaniom może oznaczać, że znajduje się tam znacznie mniej wody i innych substancji chemicznych. Nie wiadomo, co tak naprawdę dzieje się teraz z kometą. Znajduje się on tylko kilka stopni ponad Słońcem, co czyni jej obserwacje bardzo trudną. Aby przekonać się, co się tam dzieje będziemy potrzebowali danych z obserwatoriów astronomicznych w kosmosie. Już obecnie ISON wszedł w zasięg satelity STEREO A ale za kilka dni pojawi się na wszystkich możliwych obserwatoriach solarnych z SOHO, SDO i drugim STEREO włącznie. Źródło: http://groups.yahoo.com/neo/groups/comets-ml/conversations/topics/22461 Dodaj ten artykuł do społeczności http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/kometa-ison-moze-jednak-ulegac-fragmentacji
    1 punkt
  9. Rozpadła się? Dramatyczny finał komety stulecia ISON mogła już rozpaść się na kawałki - mówi "Gazecie" dr Michał Drahus, polski astronom pracujący w USA. Miało być widowisko na niebie, a być może nic nie zobaczymy. Potwierdza się powiedzenie kanadyjskiego astronoma Davida Levey'ego, że komety są jak koty. Mają ogony i chadzają własnymi drogami W najbliższy czwartek ISON dotrze do najbardziej newralgicznego punktu swojej podróży - peryhelium. W położonym najbliżej Słońcu punkcie na swojej orbicie zbliży się do niego na odległość ledwie 2 mln km (dla porównania - odległość Ziemia - Słońce to ok. 150 mln km). Lodowe jądro komety zostanie poddane potężnej temperaturze i pływom grawitacyjnym. Wielu zastanawiało się, czy przetrwa ona takie zbliżenie do naszej gwiazdy. Choć z powodu tej bliskości Słońca kometa od kilku dni nie jest już widoczna dla miłośników astronomii, to za pomocą radioteleskopów obserwują ją zawodowi naukowcy. Jednym z nich jest Polak dr Michał Drahus z Caltechu. - Z ISON jest źle - mówi "Gazecie". - Trzy dni przed peryhelium jej jądro wykazuje znikomą aktywność. W ciągu ostatnich pięciu dni zauważyliśmy ogromny spadek tej aktywności. Uczony obserwuje bezpośrednie otoczenie jądra komety, które ma ok. 2,5 tys. km średnicy. To wbrew pozorom bardzo mało, warkocz ISON ma teraz miliony kilometrów. Za pomocą radioteleskopu bada widmo cząsteczek cyjanowodoru, których produkcja jest całkiem niezłym wyznacznikiem żywotności komety. Jest ich niewiele, średnio jedna na 1 tys. cząsteczek wody, a w dodatku są one mocno nietrwałe - duża ilość fotonów jest dla nich zabójcza. Pięć dni temu ISON produkowała dwudziestokrotnie więcej cząsteczek cyjanowodoru niż dziś. - Może to oznaczać, że jądro komety już nie istnieje - mówi dr Drahus. Dlaczego więc internet zalewają piękne zdjęcia ISON? - To co widzimy na zdjęciach dziś jest wynikiem aktywności komety sprzed kilku dni. Jej rozmiar jest olbrzymi! Podobny scenariusz spotkał w 2011 r. kometę Lovejoy. Ale mimo że jej jądro rozpadło się, kometa była pięknie widoczna na nocnym niebie. Różnica między tymi dwoma przypadkami tkwi jednak w szczegółach. - Kometa Lovejoy rozpadała się tuż po peryhelium. To, co potem widzieliśmy na niebie, to były tak naprawdę jej zwłoki. ISON prawdopodobnie rozpada się już teraz, jeszcze przed peryhelium. Gdy jej zwłoki dolecą do Słońca, mogą całkowicie wyparować i nic nie zobaczymy - mówi astronom. Dla trzymających kciuki za ISON mamy jednak optymistyczną wiadomość. - Jej los nie jest ostatecznie przesądzony. W ostatnich dniach obserwowaliśmy chwilowe uśpienia komety przeplatane jej wybuchami. Być może jesteśmy świadkami jedynie chwilowej drzemki? Warto dalej ją śledzić - zachęca uczony. Czekając na ISON, możemy... trochę powspominać. I pomarzyć, jak by mogła wyglądać kometa ISON. Oto lista kometarnych przebojów, czyli najpiękniejsze komety ostatnich lat : C/2011 W3 Lovejoy (grudzień 2011) Kometa Lovejoya. Zdjęcie wykonane 22 grudnia 2011 ze stacji kosmicznej Kometa, która prawie dotknęła Słońca. Odkryta przez miłośnika astronomii i doświadczonego łowcę komet z Australii Terry'ego Lovejoya. W największym zbliżeniu przeleciała zaledwie 120 tys. km nad "powierzchnią" naszej gwiazdy. Kometa tuż po peryhelium została rozerwana na kawałki a wcześniej obdarta z warkocza co zarejestrowały sondy kosmiczne obserwujące Słońce. Po szybkiej odbudowie ogona była widoczna jedynie z południowej półkuli Ziemi tuż przed świtem. 17P/Holmes (październik 2007) Cały tekst: Kometa Holmesa. 4 listopada 2007 Chyba największe zaskoczenie 2007 r. Jeszcze o 12.00 czasu polskiego kometa była widoczna tylko przez największe teleskopy (wcale nie amatorskie). O 18.00 była już jednym z najjaśniejszych obiektów na nocnym niebie. W ciągu sześciu godzin na skutek eksplozji pojaśniała ponad 500 tys. razy. Początkowo wyglądała jak zwykła gwiazda. Z czasem wytworzyła gazową otoczkę nazywaną komą, która urosła do olbrzymich rozmiarów - w pewny momencie przerosła rozmiarami Słońce i na pewien czas stała się największym obiektem Układu Słonecznego. http://wyborcza.pl/1,75476,15013400,Rozpadla_sie__Dramatyczny_final_komety_stulecia.html
    1 punkt
  10. I kolejna porcja zdjęć jakie wykonałem jednej nocy wybierając się na kometę. Zdjęcia zrobione na początku listopada pod niebem ok. 6,2 mag z zestawem EQ6 Canon 60D Fluorostar 110 f7 30s iso 6400 Kolejno M31; M81 z M82; Mgławica Płomień
    1 punkt
  11. M78 +NGC1788 (Mordka Lisa) EQ6 Canon 60D Fluorostar 110 f7 30s iso 6400 zdięcie zrobione na początku listopada pod niebem ok. 6,2 mag. M33z EQ6 Canon 60D Fluorostar 110 f7 30s iso 4000
    1 punkt
  12. M51 i NGC EQ6 Canon 60D Fluorostar 110 f7 30s iso 6400 zdięcie zrobione na początku listopada pod niebem ok. 6,2 mag. C/2013 R1 (Lovejoy) EQ6 Canon 60D Fluorostar 110 f7 20s iso 6400
    1 punkt
  13. M42 i m43 EQ6 Canon 60D Fluorostar 110 f7 30s iso 6400
    1 punkt
  14. Igni chyba wiem kogo obstawiałeś :D ale nie było go tam, ogólnie dawno go nie widziałem i sam też rzadko ostatnio zaglądam ale jak jestem to staram się za NIEGO pełnić obowiązki choć nieudolnie, bo talentem finezją elokwencją............ i skłonnościami z NIM się równać nawet nie śmiem 8)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)