Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.12.2014 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. A jednak jakimś cudem trafiłem na chwile kiedy to niebo było czyste. :) Ale to tyle z dobrych wiadomości . Seeing masakra nic nie ostrzyło czasami były chwile nadziei no ale niestety . Tutaj trochę więcej szczegółów tej sesji SW300/1500 ASI120MM Barlow x 4 RGB Jowisz 30.12.2014 01:17 UT
    11 punktów
  2. Odśnieżyłem swoją Renatę i pojechałem 1,5 km od mojego domu , gdzie Orion i Zając wraz z kometą widniały na niebie :) :) Udało się zebrać ok 26 klatek po 130s Iso 800 , ostatnie 5 klatek miało iść do kosza , ponieważ kometą zaszła za drzewa . Niestety nie udało mi się dopalić darków (mam nadzieję że jutro się uda ) . Bo jacyś kolesie się przyczepili i musiałem się szybko ewakuować :- A tak wyglądało auto po 3 godzinach na mrozie -6 :D :D
    11 punktów
  3. Dopaliłem darków i zrobiłem animację :) :)
    9 punktów
  4. Nie chciałbym szerzyć niestworzonych historii, ale ewidentnie widać że Warszawa promieniuje złem!(tak, tam właśnie jest Warszawa) :D
    8 punktów
  5. Jutro Sylwester, zatem wypadałoby przedstawić w ramach tego cyklu jakiś wystrzałowy obiekt. Myślałem o NGC 6946 (zwanej ?Fireworks Galaxy?), ale najlepszy czas do jej obserwacji już niestety minął... Co w zamian? Hmm, nie byłbym sobą, gdybym w końcu nie zaproponował czegoś z katalogu George'a Abella. I tak długo wytrzymałem... :P W konstelacji Bliźniąt odnajdziemy kilka ciekawych i efektownych mgławic planetarnych (wśród których najbardziej znany jest chyba Eskimos), ale Abell 21 (alternatywnie Sh 2-274, PK 205+14. 1) ma w sobie to ?coś?, stanowiąc dla mnie od pewnego czasu obowiązkowy przystanek podczas obserwacji zimowego nieba. Starhopping w kierunku mgławicy jest nieskomplikowany ? wystarczy wyobrazić sobie równoboczny (z grubsza) trójkąt, utworzony przez jasnego Procjona, Gomeisę, z naszym celem jako trzecim, północnym jego wierzchołkiem. Zresztą, najlepiej pokażą to poniższe mapki. Mapy wygenerowane przy pomocy CdC (by Rokita) Zanim przejdę do sedna, przypomnę w skrócie genezę katalogu ? mianowicie w latach 1949-1958 przeprowadzono przegląd nieba Palomar Observatory Sky Survey (POSS I) przy użyciu 48-calowego teleskopu Schmidta, umieszczonego w słynnym obserwatorium na górze Palomar w Stanach Zjednoczonych. W kolejnych latach amerykański astronom George Abell wraz ze współpracownikami (m. in. R. Minkowskim - skądinąd również znanym badaczem mgławic) skatalogował mgławice planetarne zarejestrowane na wykonanych wówczas płytach fotograficznych, ujmując w swym spisie łącznie 86 pozycji. Praca została ukończona w 1966 roku. Z czasem okazało się jednak, że pięć obiektów zostało sklasyfikowanych błędnie, bądź też w ogóle nie istnieje. Większość ?Abelli? to ulotne twory o niewielkiej jasności, nic zatem dziwnego, że - z nielicznymi wyjątkami - zostały pominięte we wcześniejszych katalogach NGC oraz IC. Powodem małej jasności tych mgiełek jest zwykle ich zaawansowany wiek - wyrzucona przez umierającą gwiazdę gazowa otoczka, pobudzana do świecenie przez promieniowanie gorącej gwiazdy centralnej, z czasem coraz bardziej rozszerza się i rozrzedza w ośrodku międzygwiazdowym. Zwykle już po upływie 15-20 tysięcy lat gaz staje się na tyle rozproszony, że mgławica przestaje być w ogóle widoczna. Abell 21 zalicza się do tego typu ?staruszek? (jej wiek szacowany jest na ponad 25 tys. lat), a mimo to można bez większego trudu zobaczyć ją już w... lornetce, ale o tym za moment. Do początku lat osiemdziesiątych XX w. mgławica była uważana za pozostałość po supernowej. Obiekt znajduje się w odległości około 1500 lat świetlnych od Ziemi, a jego rozmiary są szacowane na 4 lata świetlne. źródło: http://apod.nasa.gov/apod/ap121025.html Abell 21 ma jasność 10,2mag, przy rozmiarach kątowych ok. 12'x9'. Wartość podawana przez Wikipedię (15,99mag) jest wzięta z... - sam nie wiem skąd ;) . Mgławica jest obiektem o stosunkowo niskiej jasności powierzchniowej, lecz nadal to jeden z najłatwiejszych planetarnych Abelli. Pod alpejskim niebem, w perfekcyjnych warunkach do jej dostrzeżenia wystarczył podobno teleskop o średnicy 70 mm! Zdaniem deesowego ?wyjadacza? Uwe Glahna, obiekt powinien być do wyłapania nawet w lornetce o średnicy 50 mm, o ile zaopatrzymy ją w dobrej klasy filtry mglawicowe. Aż tak ambitny nie jestem, a i moje niebo nie umywa się do alpejskiego, ale połączenie dwóch obiektywów 110 mm (lorneta 28x110) okazało się całkowicie wystarczające. Z użyciem tej dwururki, bez użycia jakichkolwiek filtrów, dostrzegłem spore, subtelnie zarysowane, lecz zerkaniem oczywiste, półkoliste pojaśnienie, z widocznymi na jego tle słabymi gwiazdkami. Filtr UHC?s nieco pomógł, podnosząc kontrast. Z upływem czasu Abell wydawał mi się coraz wyraźniejszy. Przy pierwszej okazji (może na zimowym astrozlocie w Zawadce Rymanowskiej?) zamierzam zasadzić się na niego z moją Deltą 15x70. W newtonie o średnicy lustra 150 mm mgławica wyskoczyła z tła natychmiast ? rozległa, zerkaniem oczywista, po chwili można było ją podziwiać patrząc na wprost. Obserwowałem ją też przy użyciu teleskopu o średnicy 330 mm. W takiej aperturze jej kształt i ?konsystencję? świetnie oddaje zwyczajowa nazwa ? ?Meduza?. W długoogniskowym okularze dostrzeżemy wyraźny półokrąg, wypełniony delikatnym, mglistym blaskiem, przypominający nieco znaną mgławicę Crescent (NGC 6888) w Łabędziu. Tak prezentuje na szkicu sporządzonym przez Uwe Glahna (z wykorzystaniem szesnastocalowego teleskopu i filtra OIII). Jako ciekawostkę podam, że Abell 21 został opisany na deepskyforum niecały rok temu, w ramach "oryginalnego" cyklu "Object of the Week" Polecam tę lekturę - chłopaki piszą o wyłapywaniu nadzwyczaj słabej, północno ? zachodniej części mgławicy. ale to już zabawy dla prawdziwych twardzieli... O ile pogoda okaże się łaskawa, to w któryś mroźny, styczniowy wieczór odwiedź Bliżnięta, spróbuj i daj znać, jak poszło!
    5 punktów
  6. Jest 8) dziękuję Iwonce, jej Chłopakom i Jackowi, ze wejdę w Nowy Rok z nowym Kalendarzem i to PIERWSZYM FA :)
    5 punktów
  7. Szanowni Forumowicze FA. Zgodnie z decyzją Rady Forum Astronomicznego w zbliżającym się wielkimi krokami 2015 roku będziemy kontynuować Konkurs im. Heńka Kowalewskiego na astrofotografię roku :) Został napisany nowy Regulamin Konkursu, nie różni się zbytnio od obowiązującego. Drobne, acz istotne poprawki wymusiło życie - prośby uczestników jak i jurorów - czyli nas wszystkich. Co do prośby forumowiczów dotyczącej zmian zasad głosowania... z przykrością informuję, że nie możemy nic zrobić :( Ankiety miesiąca na najpiękniejszą astrofotografię będą przeprowadzane dokładnie tak jak w bieżącym roku. Brak możliwości technicznych na wprowadzenie funkcji wielokrotnego głosowania przez jednego forumowicza. Jednocześnie chciałem przypomnieć Koleżankom i Kolegom o poszukiwaniu sponsora nagrody głównej konkursu http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/6230-sponsor-drugiej-edycji-konkursu-im-henka-kowalewskiego-na-astro-fotografie-roku-poszukiwany/ Na koniec najważniejsza sprawa dla przyszłych uczestników konkursu PROSZĘ O DOKŁADNE ZAPOZNANIE SIĘ Z NOWYM REGULAMINEM Od 01.01.2015 roku w tym wątku będziecie umieszczać swoje prace do czego SERDECZNIE ZAPRASZAM I SAMYCH SUKCESÓW ŻYCZĘ :) http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/6279-konkurs-astro-fotografie-miesiaca-forum-astronomicznego-styczen-2015r/
    4 punkty
  8. Forum ostało poszerzono o dział: Konkursy FA Pozbierliśmy tu wszyskie aktywne konkursy na forum. Jest "to" na razie w sferze testowej, więc jeśli stan rzeczy będzie wyjątkowo utrudniać Wam nawigację, wrócimy do punktu wyjściowego. BTW czy ktoś z Was astrofotografów odważył by się przeprowadzić konkurs dla początkujących "pstrykaczy"?
    4 punkty
  9. Najpiękniejsze zdjęcia Kosmosu w 2014 roku Kończy się kolejny rok pełen astronomicznych wydarzeń. Dzięki zaawansowanej technologii agencje kosmiczne dostarczają nam nie tylko wiedzę, ale również pełne walorów estetycznych ujęcia Wszechświata. Zobaczcie subiektywnie wybrane najpiękniejsze zdjęcia 2014. Droga Mleczna widziana z perspektywy ISS Zdjęcie zostało wykonane przez astronautę Reida Wisemana. Naukowiec z perspektywy ISS uchwycił Drogę Mleczną i Saharę. "Piasek z Sahary sprawia, że Ziemia świeci na pomarańczowo" pisał na swoim Twitterze. NGC 2207 i IC 2163 Zdjęcie przedstawia dwie galaktyki NGC 2207 i IC 2163, oddalone od Ziemi o 130 mln lat świetlnych znajdujące się w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa. Wybuch supernowej Zdjęcie przedstawia wybuch supernowej w galaktyce M82, która jest oddalona od Ziemi o 11,5 mln lat świetlnych od Ziemi. Wykonane zostało przez teleskop Hubble'a. Powierzchnia księżyca Europa Jowisz posiada co najmniej 67 księżyców. Na zdjęciu jeden z nich - Europa - który jest czwartym co do wielkości księżycem Jowisza z grupy księżyców galileuszowych i szóstym co do wielkości satelitą w Układzie Słonecznym. Najprawdopodobniej posiada pod lodową skorupą ocean ciekłej wody. Wschodzący Księżyc nad ziemską atmosferą Astronauta Koichi Wakata z japońskiej agencji kosmicznej JAXA twittował zdjęcie, na którym widać ledwo widoczny, wschodzący Księżyc na szpicu ziemskiej atmosfery. Wschód Słońca z perspektywy ISS Wschód Słońca widzialny z perspektywy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Zdjęcie obiegło media 29 kwietnia 2014 roku. Opublikował je m.in. astronauta Reid Wiseman. Zbliżenie na pierścienie Saturna Zdjęcie zostało wykonane przez 30 czerwca sondę Cassini. Pokazuje zbliżenie na zewnętrzną część pierścienia C i wewnętrzną część pierścienia B, należące do Saturna. Rozbłyski na Słońcu klasy X Rozbłyski klasy X są najsilniejszymi, jakie powstają na Słońcu. Jeśli wyrzucają masę w stronę naszej planety, może to skutkować zakłóceniem komunikacji, systemów nawigacji GPS, a nawet stanowić zagrożenie dla satelitów i astronautów w przestrzeni kosmicznej. Rozbłyski klasy M są jedną dziesiątą rozbłysków klasy X, a na Ziemi mogą wywołać spektakularne zorze polarne. Zbliżenie na Wielką Czerwoną Plamę Jowisza Zdjęcie zostało wykonane przez sondę Voyager 1 wystrzeloną 5 września 1977 roku z Przylądka Canaveral na Florydzie by zbadać Saturna i jego księżyce. Na początku 2013 r. sondę dzieliła od Ziemi odległość około 123 j.a. (jednostek astronomicznych - 1 j.a. jest równa dokładnie 149 597 870 700 m). Ustanowiło ją to najdalszym ciągle działającym obiektem, wysłanym w przestrzeń kosmiczną przez człowieka. Sygnał wysłany przez sondę w kierunku anten Deep Space Network potrzebował ponad 17 godzin, by zostać odebranym. Zorza z perspektywy ISS Ziemska zorza widziana z perspektywy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Zdjęcie zostało wykonane przez astronautę Alexandra Gersta. ZOBACZCIE RÓWNIEŻ NAJCIEKAWSZE KOSMICZNE WYDARZENIA 2014 Źródło: NASA Autor: PW/mk http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/najpiekniejsze-zdjecia-kosmosu-w-2014-roku,153840,1,0.html
    4 punkty
  10. Sprzęt już zwinąłem tylko dobson został na zewnątrz w razie jakbym się obudził w nocy i ujrzał krystalicznie czysto niebo... Teraz wieczorem miałem coś co ciężko nazwać dziurą w chmurach, raczej dużo malutkich dziurek. Zdołałem zerknąć na Mgławicę Oriona i jakąś gromadę otwartą w Woźnicy ale na tą chwilę nie wiem nawet która to była, bo po prostu na szybko błądziłem tam gdzie akurat nie było chmury i wpadła mi w pole widzenia. Natomiast aparat ustawiłem poniżej Oriona pewnie wiecie po co;) zresztą dlatego piszę w tym temacie. Nie liczyłem że coś wyjdzie bo ciągle chmury przechodziły, jednak coś jest. Wstawiam jedną klatkę z 4 które zdołałem zrobić, oczywiście to ta najlepsza.
    4 punkty
  11. Ogarnąłem w końcu Jowisza z 27 grudnia. Udało mi się zarejestrować koniec tranzytu księżyców na tle tarczy Jowisza Io i Europa. Aviki nagrywałem po 60s gdzie 50/60% czasu planeta pływała i nie było widać szczegółów. Wszystkie dane w podpisach na zdjęciach użyty sprzęt to niedawno nabyty Mak-Cassegrain 200/2400. Kamerka to standardowo ASI120MM i filtr Red 610nm. Tyle udało mi się wyciągnąć z avików. Od prawej Io, Europa. Wizualizacja. http://astronomiaamatorska.blogspot.com/2014/12/jowisz-tranzyt-io-i-europy.html
    4 punkty
  12. Nasze kalendarze czekały na mnie w domu jak przyszedłem z pracy. Syn odebrał od listonosza. Mój już też wisi na ścianie a Marcin odbierze ode mnie jak będzie miał trochę czasu. Super kalendarz i Wszystkim, dzięki którym powstał ten kalendarz dziękuję. Pozdrawiam i życzę WSZYSTKIM FORUMOWICZOM WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU ORAZ BEZCHMURNYCH NOCEK.
    3 punkty
  13. No ja również złapałem, mało tego, musiałem się szybko uwijać ze sprzętem, aby ją uwiecznić. Łobuziara szybko mi uciekała :) Ale chwyciłem ją między blokami :D nawet ostrości nie ustawiłem dobrze. W lornetce 15x70 spokojnie ją widać. Jakoś centrum miasta jej nie przeszkadza ^-^ Canon 60Da ogniskowa 50mm ogniskowa 90mm ogniskowa 180mm
    3 punkty
  14. Taszczyłem ten cholerny sprzęt na ponad 1300m żeby zostawić chmury na dole ale tylko w ciagu dnia je przechytrzyłem bo 4 nocki z rzędu w Karkonoszach gwiazdy widoczne za jakimś strasznym syfem. Do tego w nocy -15C więc sorry, czeskie piwo wygrało. Ale widoczki za dnia zacne
    3 punkty
  15. To jeszcze jedna animacja z 14 klatek jednakowo opracowanych w RegiStax-ie. Widać jak na początki były kiepskie warunki przechodzące w lepsze. Po ostatnim klapsie naszły chmury. Początek 23:52:43UT koniec 00:51:39UT
    3 punkty
  16. Jest to mój pierwszy ATM i postanowiłem zrobić z niego mały użytek dla innych w postaci poradnika. Potrzebne będą nam: brystol, tektura lub jak w moim przypadku papier fakturowany 250g/m2 nożyczki klej (najlepiej płynny) pędzelek lakier (taki do drewna) folia Baadera ND5 kieliszek lub coś innego co będzie pasować obwodem do rozmiaru szkieł lornetki taśma malarska linijka nożyk klej "Kropelka" Najpierw zabezpieczamy lornetkę robiąc takie osłonki z papieru. Sklejamy je ze sobą taśmą malarską. Gdybyście przez przypadek nakleili kawałek taśmy na lornetkę, to nic się jej nie stanie :) Kolejny krok to wycinanie pasków o szerokości 2 cm z dostępnego papieru. Potrzeba nam tyle pasków, by pierścienie były wystarczająco grube, aby później mogły się skleić z oprawką, na której znajdować się będzie folia ND5. Mając wycięte paski możemy przystąpić do naklejania ich jeden po drugim na lornetce. UWAGA! Pierwszy pasek nie kleimy do papieru, który jest na lornetce! Zawijamy go i sklejamy samego ze sobą. Po nim następne paski kleimy w całości i owijamy kolejno warstwy. Po oklejeniu całości, zdejmujemy pierścienie z lornetki i odrysowujemy koła na papierze - będą to oprawki do folii. Jeszcze nie wycinamy. Teraz rysujemy środek oprawki. Mi bardzo pomógł kieliszek :D Miał idealnie 50mm średnicy także mogłem spokojnie go obrysować na środku oprawki. Następnie wycinamy wg narysowanych linii i na końcu wycinamy środek. Można pomóc sobie nożykiem i zrobić nacięcie w środku a potem wykończyć nożyczkami. Mając gotowe wszystkie elementy można wg uznania je polakierować. Ja nałożyłem 3 warstwy lakieru do drewna i następnie pomalowałem czarnym sprayem. Czas na naklejenie folii na oprawki. Najpierw przyklejamy ją za końcówki za pomocą taśmy malarskiej do podłoża (najlepiej jakiegoś papieru). Dzięki temu jest naciągnięta i nie będzie nam nigdzie fruwać. Na oprawkę nakładamy punktowo klej Kropelkę i kładziemy na folię dociskając. Po chwili jest przymocowana i można okroić resztki nożykiem. Gotowe oprawki można przykleić do pierścieni. Oprawkę kładziemy na podłożu, a pierścień smarujemy Kropelką i nakładamy na oprawkę. Dociskamy czymś ciężkim i pozostawiamy na kilka minut. Filtry do obserwacji Słońca gotowe. Można założyć na lornetkę i bezpiecznie obserwować naszą gwiazdę :) P.S. Ja się troszkę pospieszyłem i zamiast odczekać do następnego dnia by lakier dobrze wysechł, wziąłem się za kolejne etapy zbyt szybko przez co poodciskały się moje paluchy w niektórych miejscach :(
    2 punkty
  17. Spacerek przy temperaturze -14oC oprócz przemarznięcia poskutkował kilkoma fotkami:
    2 punkty
  18. Ja bardzo przepraszam, naprawdę. Po prostu czułem jakoś takoś, że ten Abell to może być kolejny obiekt tygodnia no i tak ten star-hopping sam się zdarzył, ale to po paru drinkach było, najpierw wpadł Procjon, a potem lorneta sama tak jakoś do góry przez Gomeisę poszła, a potem to już szybko wszystko naraz poleciało, raz-ciach, najpierw niby nic, ale potem jednak ta Abellka tak niby tylko majaczyła, majaczyła, w końcu sam nie wiem, jak się na nią dłużej zagapiłem, jak zaczęła mnie wciągać do siebie... Kurczę no, po pijaku przecież mówię było, naprawdę, przecież normalnie to idę grzecznie tylko do M35 na małą pogaduchę i zwijam się, no i naprawdę no... Strasznie głupio wyszło...
    2 punkty
  19. Niebo na przełomie roku 2014 i 2015 Animacja pokazuje położenie planet Wenus, Mars, Neptun i Merkury na przełomie 2014 i 2015 Animację wykonano w GIMP-ie (aa href="http://www.gimp.org">http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight W ostatnich dniach grudnia i na początku stycznia coraz lepiej będzie widoczny Księżyc, który zacznie tydzień w I kwadrze, a skończy w pełni i w związku z tym będzie świecił coraz jaśniej, przez coraz większą część nocy. Na wieczornym niebie do widocznych od dłuższego czasu planet Mars, Neptun i Uran niedawno dołączyła Wenus, a pod koniec tego tygodnia niedaleko Wenus pojawi się Merkury. W drugiej części nocy bardzo dobrze widoczny jest Jowisz. Jego księżyce galileuszowe w najbliższych dniach również dadzą ciekawy spektakl. Nad samym ranem coraz wyżej wspina się Saturn, przez całą noc widoczne będą meteory z roju Kwadrantydów, natomiast w środku nocy widoczna będzie kometa Lovejoya. Jednak w obserwacjach szczególnie komety i meteorów bardzo będzie przeszkadzał blask Księżyca. Na wieczornym niebie jeszcze kilkanaście dni temu widoczne były tylko 3 planety Układu Słonecznego: Mars, którego można dostrzec gołym okiem oraz Neptun i Uran, do których dostrzeżenia potrzebna jest przynajmniej lornetka. Jednak sytuacja bardzo się zmieniła kilka dni temu, gdy tuż po zmierzchu zaczęła pojawiać się planeta Wenus, a pod koniec tygodnia dołączy do niej Merkury. Wenus zostanie z nami na dłużej, zaś Merkury będzie widoczny tylko przez następne 3 tygodnie. Niestety tych pięciu planet nie będzie można obserwować jednocześnie. Dwie pierwsze planety od Słońca będą widoczne niewiele po zmierzchu, obserwacje Marsa będą możliwe dopiero, jak się nieco ściemni, czyli jak już Merkury z Wenus schowają się pod widnokrąg, a Neptuna da się zobaczyć jeszcze później, ponieważ jego jasność jest najmniejsza i o godzinie podanej na mapkach animacji jeszcze nie będzie go widać. Wenus, czyli najjaśniejszy po Słońcu i Księżycu naturalny obiekt na naszym niebie stopniowo wznosi się coraz wyżej. Na początku tygodnia 45 minut po zmierzchu (na tę porę wykonane są mapki animacji) planeta będzie zajmowała pozycję na wysokości 2,5 stopnia dokładnie nad punktem SW horyzontu i do niedzieli 4 stycznia będzie półtora stopnia wyżej. Wenus jest wciąż daleko od Ziemi, dlatego jej tarcza ma średnicę 10" i fazę bardzo bliską pełni: 96%. Stąd nie będzie ona jeszcze atrakcyjnym celem dla posiadaczy teleskopów, ale ładnie będzie się prezentować w obserwacjach bez pomocy przyrządów optycznych, co ułatwi jej już duża jasność -3,9 wielkości gwiazdowej. Wenus w tym tygodniu przejdzie z gwiazdozbioru Strzelca, w którym znajduje się obecnie Słońce, do gwiazdozbioru Koziorożca. W Strzelcu oprócz Słońca przebywa również Merkury. Ta planeta przejdzie do Koziorożca na początku przyszłego tygodnia, zbliżając się na niewielką odległość do Wenus. Pierwsza planeta od Słońca zacznie być widoczna wraz z początkiem nowego roku, choć pierwotnie nie będzie łatwo ją dostrzec. 1 stycznia około godziny 16:30 Merkury będzie się wznosił na wysokość mniejszą, niż 1° nad południowo-zachodni widnokrąg. Tego wieczora będzie się on znajdował niecałe 3° od Wenus, na godzinie 5. Natomiast w niedzielę 4 stycznia o tej samej porze Merkury będzie się wznosił już ponad 2° nad widnokrąg, a dystans dzielący go od Wenus będzie o stopień mniejszy. Odnalezienie pierwszej planety od Słońca ułatwi jej duża jasność, choć nie tak duża, jak jasność Wenus. Przez cały tydzień Merkury będzie świecił blaskiem -0,8 magnitudo tarczą o średnicy około 5" i ubywającej fazie około 90%. Tarcza Merkurego będzie zatem 2 razy mniejsza od tarczy Wenus, za to faza będzie bardzo podobna. Jednak raczej nie da się tego dostrzec, ze względu na niskie położenie obu planet nad widnokręgiem. Kolejną planetą według wysokości nad widnokręgiem po zmierzchu jest Mars, który już od dłuższego czasu przemierza gwiazdozbiór Koziorożca. Do Marsa dość szybko zbliża się Wenus. W tym tygodniu odległość między drugą a czwartą planetą Układu Słonecznego zmniejszy się od ponad 25° w poniedziałek 29 grudnia do 22,5 stopnia w niedzielę 4 stycznia. W tym czasie Mars minie dwie jasne gwiazdy znajdujące się w północno-wschodnim rogu głównej figury Koziorożca, czyli Nashirę (? Cap, jasność +3,6 wielkości gwiazdowej) i Deneb Algiedi (? Cap, jasność +2,8 wielkości gwiazdowej). W czwartek 1 stycznia Mars przejdzie 1,5 stopnia na północ od Nashiry, zaś w niedzielę w prawie takiej samej odległości przejdzie też na północ od Deneb Algiedi. W weekend Mars w jeszcze bliższej odległości minie gwiazdę 45 Capricorni, czyli najbardziej na południe położoną gwiazdą z charakterystycznej trójki gwiazd 5. i 6. wielkości nad gwiazdą Deneb Alegiedi. Niestety w Europie do największego zbliżenia Marsa do tej gwiazdy dojdzie, gdy oba ciała niebiańskie będą pod horyzontem. Z Polski w sobotę 3 stycznia będzie można dostrzec Marsa około 30' na zachód od 45 Cap, a dobę później - 22' na wschód od niej. Natomiast np. mieszkańcy zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej będą mogli obserwować Marsa oddalonego od 45 Cap o niecałe 3'. Tarcza Czerwonej Planety pod względem rozmiarów i fazy jest obecnie bardzo podobna do tarczy Merkurego, gdyż ma ona średnicę nieco mniejszą od 5" i fazę mniej więcej 94%. Znacznie mniejsza jest za to jej jasność, która wynosi +1,1 magnitudo, czyli prawie 6 razy mniej. Stąd na dostrzeżenie Marsa trzeba czekać nieco dłużej po zmierzchu, ale gdy już się odpowiednio ściemni, to jest to o wiele łatwiejsze zadanie, niż szukanie Merkurego, ponieważ 45 minut po zachodzie Słońca Mars znajduje się na wysokości prawie 20° nad horyzontem SSW. Mimo to jego tarcza będzie równie nieatrakcyjna dla posiadaczy teleskopów, jak tarcze Wenus i Merkurego. Jeszcze bardziej na północny wschód, już w sąsiednim gwiazdozbiorze Wodnika przebywa Neptun. Ostatnia planeta Układu Słonecznego o godzinie podanej na mapkach animacji jest jeszcze niemożliwa do odszukania, ze względu na jasne tło nieba, ponieważ jej jasność obserwowana to zaledwie +7,9 magnitudo. Żeby ją dostrzec trzeba poczekać do zapadnięcia odpowiednich ciemności, czyli gdzieś do godziny 17:30. Na szczęście o tej porze Neptun jest wciąż dość wysoko nad horyzontem, na wysokości ponad 20°. Neptun rozpędził się już w ruchu prostym i na początku przyszłego tygodnia przejdzie 30' na północ od gwiazdy ? Aquarii. Animacja pokazuje położenie Wenus na przełomie 2014 i 2015 Animację wykonano w GIMP-ie (aa href="http://www.gimp.org">http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight Następną w kolejności planetą, już piątą, widoczną na naszym niebie jest przebywający w Rybach Uran. W nocy z niedzieli 28 grudnia na poniedziałek 29 grudnia siódmą planetę Układu Słonecznego w odległości niecałego 1° minie Księżyc w I kwadrze. Niestety do największego zbliżenia dojdzie już po zachodzie Urana i Księżyca. Z Polski w niedzielę 28 grudnia będzie można dostrzec Urana około 5° na wschód od Księżyca (na godzinie 8, jeśli za 12 przyjąć północ), natomiast dobę później - mniej więcej 9° na zachód od niego (na godzinie 4 w tych samych okolicznościach). Sam Uran ma obecnie jasność +5,8 wielkości gwiazdowej i nadal przebywa niecałe 3,5 stopnia na południe od gwiazdy ? Piscium. W dalszej części tygodnia Księżyc przemierzy pozostałą część gwiazdozbioru Ryb, a potem odwiedzi jeszcze konstelacje Barana, Byka, Oriona i Bliźniąt. We wtorek 30 grudnia księżycowa tarcza będzie oświetlona w 72% i będzie wędrowała przez gwiazdozbiór Barana, mniej więcej 10° na południe od trzech najjaśniejszych gwiazd tej konstelacji, czyli Hamala, Sheratana i Mesarthim, z których najciekawsza dla dysponujących niezbyt dużym sprzętem obserwatorów jest ta najsłabiej świecąca, czyli Mesarthim. Już w teleskopach o średnicy obiektywów kilku cm rozpada się ona na dwie gwiazdy odległe od siebie o jakieś 8". Noc sylwestrową Księżyc spędzi na pograniczu konstelacji Barana i Byka, a pierwsze 2 dni nowego, 2015 roku - w gwiazdozbiorze Byka. Wieczorem 1 stycznia Srebrny Glob będzie miał już fazę 89% i będzie przebywał już głęboko wewnątrz Byka. O godzinie podanej na mapce Księżyc znajdzie się nieco ponad 8° na południowy wschód od Plejad i jednocześnie prawie tyle samo na zachód od Aldebarana, czyli najjaśniejszej gwiazdy Byka. W trakcie dnia Księżyc minie Aldebarana i wieczorem 2 stycznia zobaczyć go będzie można na wschód od Aldebarana, ale w zwiększonej fazie 93%. O zmierzchu Księżyc będzie oddalono od najjaśniejszej gwiazdy Byka o około 2°, a podczas nocy dystans ten będzie się zwiększał i do rana urośnie do prawie 8°. W niedzielę 4 stycznia Księżyc będzie miał fazę 100% (pełnia przypada w poniedziałek 5 stycznia przed godziną 6 naszego czasu) i dotrze on już do gwiazdozbioru Bliźniąt, będąc w jego południowo-zachodniej części. Wieczorem tego dnia Srebrny Glob minie w odległości trochę większej od 1° trzecią co do jasności gwiazdę tej konstelacji, czyli Alhenę. Do największego zbliżenia między oboma ciałami niebiańskimi dojdzie przed północą, potem dystans ten będzie się zwiększał. Tak jasny blask naturalnego satelity Ziemi oznacza, że Kometa Lovejoya (C/2014 Q2) nie będzie łatwym celem do odnalezienie, mimo rosnącej wysokości nad widnokręgiem oraz jej jasności. Kometa wędruje na północny zachód i każdej kolejnej doby przebywa wyraźnie dłużej i wyraźnie wyżej nad widnokręgiem: w niedzielę 4 stycznia kometa będzie górować na wysokości prawie 28°. Niestety, aby w pełni docenić jej urodę trzeba poczekać kilkanaście dni, aż Księżyc straci swój silny blask. Warto jednak czekać, bo wtedy kometa będzie jeszcze wyżej. Obecnie jasność komety oceniana jest na jakieś 5 magnitudo, zatem w sprzyjających warunkach można ją próbować dostrzec gołym okiem, a na pewno powinno się to udać z pomocą nawet niewielkiej lornetki. Gdyby ktoś chciał ją sfotografować, to powinno się to udać już na kilkusekundowej ekspozycji nieruchomym aparatem, ustawionym na odpowiedni fragment nieba. W nocy z poniedziałku 29 grudnia na wtorek 30 grudnia będzie można dostrzec kometę oddalającą się od gromady kulistej M79. O godzinie podanej na mapce odległość między tymi ciałami niebiańskimi będzie wynosiła prawie 100', czyli ponad 3 średnice Księżyca. Następnie kometa przejdzie między gwiazdami ? (Nihal) i ? Leporis, a sobotę 3 stycznia będzie można ją odnaleźć około 2° na północny wschód od gwiazdy 4 wielkości 53 Eridani. Jednak, jak już pisałem, pełnia Srebrnego Globu nie będzie ułatwiać jej dostrzeżenia, delikatnie pisząc. Dokładna pozycja komety na godzinę 0 UT pokazana jest na tej mapce, wygenerowanej w programie Nocny Obserwator (http://astrojawil.pl/blog/moje-programy/nocny-obserwator/). Mapka pokazuje położenie Jowisza na przełomie 2014 i 2015 Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight Po najjaśniejszej planecie na naszym niebie przyszedł czas na największą planetę w Układzie Słonecznym. Na początku roku Jowisz pojawia się nad widnokręgiem po godzinie 19 i pozostaje dostępny obserwacjom aż do samego rana, czyli przez prawie 12 godzin. Jasność i rozmiary kątowe planety cały czas rosną i pod koniec tygodnia osiągną odpowiednio -2,5 wielkości gwiazdowej oraz 44". W tym samym czasie dystans dzielący Jowisza od Regulusa zwiększy się do 8,5 stopnia. Księżyce galileuszowe Jowisza nie odpuszczają i w tym tygodniu również pokażą spektakl ciekawy dla posiadaczy nawet niezbyt dużych teleskopów. Z terenu Polski będzie można m.in. 2-krotnie dostrzec na tarczy Jowisza 2 księżyce i ich cienie jednocześnie! Oto opis najciekawszych nocy: ? Noc 28/29 grudnia: początkowo z księżyców galileuszowych widoczna tylko Kalisto, będąca ponad 5' na zachód od Jowisza. Jednak Io szybko zejdzie z tarczy, potem zza tarczy wyjdzie Europa, a następnie z tarczy zejdzie Ganimedes. Jeszcze zanim Ganimedes zejdzie z jowiszowej tarczy, jego cień przesłoni Io. W trakcie nocy Io zacznie zawracać w kierunku Jowisza i przejdzie za Ganimedesem, ale wcześniej na Io ponownie pojawi się cień Ganimedesa. Na koniec nocy cień Ganimedesa pojawi się jeszcze na zbliżającej się do Jowisza Kalisto. ? Noc 31 grudnia/1 stycznia: od wschodu Jowisza (ok. 19:20) przez większą część nocy Europa i Ganimedes 5-6 sekund kątowych od siebie. Po godzinie 23 księżyce zaczną się do siebie zbliżać, aż ok. godziny 2:25 miną się one w odległości 1" (Starry Night pokazuje, że Europa troszeczkę przesłoni wtedy Ganimedesa). Przez cały czas oba księżyce będą się zbliżały do Jowisza i nad ranem najpierw Ganimedes, a potem Europa schowają się w cieniu Jowisza. Pół godziny po zniknięciu Europy na tarczę planety wejdzie cień Io, a potem sam księżyc. Zatem tuż przed świtem w małych instrumentach widoczna będzie tylko Kalisto. ? Noc 2/3 stycznia: od wschodu Jowisza (19:11) Io i Europa ok. 2" od siebie, 145" na wschód od Jowisza. Z biegiem czasu oba księżyce będą zbliżać się do siebie i jednocześnie do Jowisza. Ok. godz. 22:15 odległość między Io i Europą osiągnie minimum, nieco ponad 1". Od północy przed i po tarczy Jowisza będą wędrowały najpierw cienie obu księżyców, a za nimi one same. ? Noc 4/5 stycznia: od wschodu Jowisza (no prawie) cienie Io i Ganimedesa oraz Io na tarczy planety. Po zejściu cienia Io i tuż przed zejściem samej Io na tarczy Jowisza zamelduje się Ganimedes. Europa będzie wtedy schowana w cieniu Jowisza, zatem ponownie przez kilkadziesiąt minut łatwo widoczna będzie tylko Kalisto, znajdująca się wtedy jakieś 8,5 minuty kątowej na wschód od Jowisza. Przed 22:40 Europa wyjdzie zza tarczy planety, zaś po godzinie 1 z tarczy zejdzie Ganimedes i po obu stronach Jowisza będą widoczne 2 księżyce. Szczegółowe dane na temat zjawisk w układzie księżyców galileuszowych Jowisza zawiera poniższe zestawienie (na podstawie stron IMCCE oraz Sky and Telescope): ? 29 grudnia, godz. 2:56 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek), ? 29 grudnia, godz. 3:03 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec), ? 29 grudnia, godz. 6:24 - zakrycie Io przez Ganimedesa, 124" na zachód od Jowisza (początek), ? 29 grudnia, godz. 6:33 - zakrycie Io przez Ganimedesa (koniec), ? 29 grudnia, godz. 6:53 - zaćmienie Kalisto przez Ganimedesa (początek), ? 29 grudnia, godz. 7:05 - zaćmienie Kalisto przez Ganimedesa (koniec), ? 29 grudnia, godz. 23:46 - wejście Kalisto w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 30 grudnia, godz. 4:42 - wyjście Kalisto z cienia Jowisza (koniec zaćmienia), ? 30 grudnia, godz. 5:05 - minięcie się Io i Europy w odległości 1", 117" na wschód od Jowisza, ? 30 grudnia, godz. 20:23 - zaćmienie Io przez Europę (początek), ? 30 grudnia, godz. 20:38 - zaćmienie Io przez Europę (koniec), ? 30 grudnia, godz. 22:37 - częściowe zakrycie Io przez Europę, 126" na zachód od tarczy Jowisza (początek), ? 30 grudnia, godz. 22:50 - częściowe zakrycie Io przez Europę (koniec), ? 1 stycznia, godz. 2:25 - minięcie się Europy i Ganimedesa w odległości 1", 83" na zachód od Jowisza, ? 1 stycznia, godz. 4:18 - wejście Ganimedesa w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 1 stycznia, godz. 4:58 - wejście Europy w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 1 stycznia, godz. 5:26 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 1 stycznia, godz. 6:16 - wejście Io na tarczę Jowisza, ? 2 stycznia, godz. 2:40 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 2 stycznia, godz. 3:49 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę, 203" na wschód od brzegu tarczy Jowisza (początek), ? 2 stycznia, godz. 4:06 - częściowe zakrycie Ganimedesa przez Europę (koniec), ? 2 stycznia, godz. 5:48 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 2 stycznia, godz. 22:15 - minięcie się Io i Europy w odległości 1", 65" na zachód od Jowisza, ? 2 stycznia, godz. 23:36 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza, ? 2 stycznia, godz. 23:54 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 3 stycznia, godz. 0:42 - wejście Io na tarczę Jowisza, ? 3 stycznia, godz. 1:14 - wejście Europy na tarczę Jowisza, ? 3 stycznia, godz. 2:12 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza, ? 3 stycznia, godz. 2:32 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza, ? 3 stycznia, godz. 3:00 - zejście Io z tarczy Jowisza, ? 3 stycznia, godz. 4:10 - zejście Europy z tarczy Jowisza, ? 3 stycznia, godz. 21:08 - wejście Io w cień Jowisza (początek zaćmienia), ? 4 stycznia, godz. 0:14 - wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 4 stycznia, godz. 19:01 - od wschodu Jowisza cienie Io i Ganimedesa na tarczy planety (oba przy wschodnim brzegu tarczy), Io 2" na wschód od krawędzi tarczy planety, ? 4 stycznia, godz. 19:08 - wejście Io na tarczę Jowisza, ? 4 stycznia, godz. 20:40 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza, ? 4 stycznia, godz. 21:18 - wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza, ? 4 stycznia, godz. 21:26 - zejście Io z tarczy Jowisza, ? 4 stycznia, godz. 21:54 - zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza, ? 4 stycznia, godz. 22:38 - wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia), ? 5 stycznia, godz. 0:56 - zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza, ? 5 stycznia, godz. 6:59 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (początek), ? 5 stycznia, godz. 7:06 - zaćmienie Io przez Ganimedesa (koniec), Mapka pokazuje położenie Saturna na przełomie roku 2014 i 2015 Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night(http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight Coraz śmielej nad południowo-wschodnim widnokręgiem tuż przed świtem poczyna sobie Saturn. Szósta planeta Układu Słonecznego wschodzi już około godziny 4:30, czyli ponad 3 godziny przed Słońcem, a na godzinę przed wschodem Słońca znajduje się już na wysokości 15° nad horyzontem. Planeta cały czas zbliża się do gwiazdy Graffias. W niedzielę 4 stycznia odległość między tymi ciałami niebiańskimi zmniejszy się do jakichś 143' (niecałe 2,5 stopnia). Obecnie Saturn świeci z jasnością +0,5 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 16". Maksymalna elongacja Tytana (wschodnia) przypada w tym tygodniu w Sylwestra i Nowy Rok. Mapka pokazuje położenie radiantu Kwadrantydów 4 stycznia. Mapkę wykonano w GIMPie (http://www.gimp.org) na podstawie obrazków z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com). Dodał: Ariel Majcher Źródło: StarryNight Ostatnim akcentem tego tygodnia, choć popsutym przez bardzo silny blask Księżyca są coroczne meteory z roju Kwadrantydów. Radiant tego roju znajduje się około 10° na północ od głównej figury gwiazdozbioru Wolarza, czyli w obszarze okołobiegunowym, a więc nigdy nie zachodzącym. Kwadrantydy promieniują od 28 grudnia do 12 stycznia, z wąskim maksimum około 4 stycznia. W okolicach maksimum można spodziewać się co najmniej 120 meteorów na godzinę, jednak w tym roku wszystko zniweczy pełnia Księżyca, która znacznie ograniczy liczbę widocznych zjawisk. Dodał: Ariel Majcher Uaktualnił: Ariel Majcher http://news.astronet.pl/7541
    2 punkty
  20. Gratulacje! Też się muszę na nią zasadzić :) Kiedyś Maciek Mącidym powiedział jedno piękne zdanie, które utkwiło mi mocno w głowie. Leciało mniej więcej tak: "Komety nie mają ogonów, tylko warkocze. Bo mają przecież głowy (coma), a z głowy wyrasta warkocz. Natomiast ogon wyrasta z ..." ;)
    2 punkty
  21. Zabawy z zielonym laserem. Więcej na blogu.
    2 punkty
  22. Tej wersji jeziora Zacisze jeszcze nie wrzucałem.
    2 punkty
  23. Chciałbym się Wam poszczycić moim konwerterem współrzędnych równikowych RA/DEC na współrzędne ALT/AZ. Kilka nieprzespanych nocy i kilkanaście długich dni kosztowało mnie zgłębienie teorii konwersji współrzędnych i dopracowanie formuł (jestem lewy w excelu, uwierzcie). Arkusz pozwala na kalkulację azymutu i wysokości dowolnego obiektu astronomicznego o dowolnej porze dnia i roku w latach 2000 - 2036 z dokładnością dochodzącą do kilkudziesięciu sekund kątowych, zwłaszcza w okresie do 2016 roku, gdzie uzyskiwana dokładność dochodzi do zaledwie kilku sekund łuku. Aby taka dokładność mogła w ogóle zostać osiągnięta, zaawansowane przeliczenia uwzględniające precesję i refrakcję atmosferyczną zostały tu zastosowane. Współrzędne wpisujemy dla epoki J2000, a dostajemy dla określonego momentu obserwacji - JNOW. Nie wchodziłem w poprawki na nutację i aberrację sezonową, poprawkę na szybkość ruchu Ziemi wokół Słońca i ruchy własne ciał niebieskich, gdyż ich wpływ zawsze jest mniejszy od kilku-kilkunastu sekund kątowych. Arkusz i tak jest dokładniejszy od Stellarium, które zwraca czasem dość losowe wartości. Niestety mój arkusz też nie jest "święty" - nie jestem w stanie poprawnie przekształcić godziny i daty na naszą strefę czasową, więc czas naszej strefy czasowej i okres czasu letniego zawsze przy wpisywaniu redukujcie do czasu Greenwich. Oprócz tego, póki co poprawnie działają tylko współrzędne geograficzne N/E, a wartości lubią przyjmować wygląd "1 minuta, 60 sekund" zamiast "2 minuty 00 sekund", ale to już kosmetyka. Arkusz jest chroniony hasłem gdyż cenię swój czas i pracę. Wzory są naukowo poprawne, nie są to liczby wzięte z sufitu. Możecie arkusz testować i ewentualne uwagi śmiało zgłaszać. Miłej zabawy! :) http://www.speedyshare.com/tHBM3/EQ-calc-DD.xlsx Na poniższym screenie widać konwerter w akcji - wyliczona pozycja dla Betelgezy na dzisiejszy wieczór różni się od tej podawanej w Stellarium o zaledwie 7 sekund kątowych w azymucie i 19 sekund kątowych w wysokości! To tyle, co 1/4 średnicy tarczy Jowisza. Przypominam że różnica w epoce J2000 i obecnej wynosi prawie 15 lat! Różnica w wysokości jest w głównej mierze "zasługą" agresywniej działającego algorytmu korygującego refrakcję atmosferyczną.
    1 punkt
  24. Wczorajsza pogoda była słaba - "memgła" i ogólnie coś wisiało w wysokim piętrem ALE BYŁA :D od nie wiem jak dawna odpaliłem sprzęt i po krótkiej walce z PAMem strzeliłem na chybił trafił w gromadkę otwartą w IC1848 - znaczy gromadka niby jako przyczyna bo na mój setup cały "soól" nie wejdzie ;) 33 klatki po 600 sekundów w HA na ST10XE i na AllCCd5 mono na OAGu i na to wszystko ED80 na NEQ6 zapowiada mi się dziś niewielkie zachmurzenie więc może jakis tlen bym dokręcił abo co innego
    1 punkt
  25. A to jeszcze co nieco małe drizzle.
    1 punkt
  26. Kurczę, właśnie dlatego zgłosiłem zapotrzebowanie na Ultrablocki do lornetki 70 mm na zimowy astrozlot, a Ty mi mówisz, że już ją złapałeś? Jaki z Ciebie kolega? :P Ps. Aha, zapomniałem dodać, że zdjęcie z APOD-a jest odwrócone. Najjaśniejsza jest południowo - wschodnia część mgławicy.
    1 punkt
  27. Niecały tydzień temu zasadziłem się na nią - i wydaje mi się, że wyłapałem. Pewny na 100% nie mogę być, ale i warunki były dalekie od doskonałych. W każdym razie - miałem wrażenie, że majaczy jakaś słabizna w 10,5x70 (uzbrojonymi w UltraBlocki), wyskakiwała niemrawo, ledwie jakieś 15% czasu wpatrywania. W 16x70 z filtrami jestem jej pewien, choć dalej była trudnym obiektem. W tej samej lornecie bez filtrów znów była bladym wspomnieniem na granicy zwidów. W lepszych warunkach z pewnością się na nią jeszcze zasadzę - szczególnie, że to mój jedyny do tej pory Abell. Zresztą, przy tak łatwym star-hoppingu grzechem jest jej nie odwiedzać :)
    1 punkt
  28. No Przemek lubię takie duuuże Jowisze oj będzie się działo jak będzie pogoda.
    1 punkt
  29. Mam już potwierdzenie doręczenia przesyłki od Ewy. Sprawdzałem na stronie Poczty Polskiej, wszystkie przesyłki których numery podałem kolegą na pv czekają na Was w najbliższym urzędzie Pocztowym. Poszły też koperty do: Ivonia, Kenny, Mikołaj, Mirek, Novok76, Kudi1945, Tadeopulus, Esku1Res, Przemo77, Pmamot. Numery przesyłek wkrótce wyślę do Was na pv. prawdopodobny termin doręczenia piętek. Przypominam że nikt nie otrzyma kalendarza pod drzwi, należy osobiście pofatygować się na pocztę. Listonosze nie zabierają takich gabarytów ze sobą. Przed chwilą kurier dostarczył mi pozostałe 52 kalendarze, wybaczcie mi ale roześlę je dopiero w piątek-sobota. Wtedy też będę wiedział czy coś zostało i poinformuję w wątku. Zapraszam kolegów ze Szczecina po odbiór osobisty u mnie w domu.
    1 punkt
  30. Dodam jeszcze tylko, żebyś czasami nie ograniczał się tylko do okna. Kurtka, ciepła czapka, szal rękawiczki i na polanę lub chociażby podwórko. pzdr Szymon
    1 punkt
  31. Jaaasssneee... Dobrą stroną jest to, że spędzę noc w ciepełku zamiast odmrażać sobie zadek :D
    1 punkt
  32. Przede wszystkim przejrzyj sobie ten dział: http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/forum/82-uczymy-sie-nieba/ Znajdziesz tam wiele odpowiedzi na pytania, które nurtują nowicjuszy :) A tutaj masz świetny program, który pozwoli Ci się zapoznać z nocnym niebem i zorientować się co i jak. Gdybyś potrzebował pomocy przy jego obsłudze to pisz do mnie PW: http://www.stellarium.org/pl/
    1 punkt
  33. No i mgławica Oriona...
    1 punkt
  34. Gdzieś od 2 dni sporo bezchmurnego nieba, czasem przechodzi trochę chmur na część lub całe niebo, ale potem znów rozpogodzenia. Tylko niebo cały czas mętnawe, słaba przejrzystość powietrza, zamglenie i duża wilgoć. Stąd przy temp. -5 C wrażenie jakby było z -15 C. Właśnie spojrzałem na Jowisza po prawie 2 godzinnym chłodzeniu sct 5" na balkonie i seeing mocno przeciętny. M42 też słaba. Te zdjęcie bombowe, zostawiłeś pod sobą chmury stratus, albo mgłę. Fajnie byłoby takie coś zobaczyć, szkoda, że do gór mam tak daleko.
    1 punkt
  35. I koniecznie wyjdź z domu. Widok z okna to 20% tego, co zobaczysz pod gołym niebem. Z daleka od świateł jest inny świat. 8) Zainstaluj sobie stellarium, poszukaj takich obiektów jak np. Wielka Gromada w Herkulesie, Plejady, Żłóbek, Chichoty, Jowisz, Księżyc, Galaktyka Andromedy. Kup także folię baadera (pewnie z 20 PLN będzie kosztować) i oglądaj Słońce. Popytaj gdzie się spotykają astromaniacy z Twojej okolicy i wybierz się na nocne obserwacje. Powodzenia i witam.
    1 punkt
  36. No to jeszcze kilka skromnych fotek. Wydaje się, że jestem jedynym astro amatorem w Polsce, który wykonał zdjęcia tej zorzy :D
    1 punkt
  37. Zaćmienie Słońca i Księżyca oraz deszcz perseidów. Kosmiczne atrakcje 2015 roku W przyszłym roku czeka nas wiele astronomicznych atrakcji. Będziemy mogli podziwiać częściowe zaćmienie Słońca, całkowite zaćmienie Księżyca oraz "deszcz spadających gwiazd". Już teraz warto zanotować sobie odpowiednie daty w kalendarzu. O astronomicznych atrakcjach na niebie, które będziemy mogli podziwiać w 2015 roku, na antenie TVN24 opowiadał Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik. Zaćmienie Słońca Pierwszą okazję na niezapomniane widoki będziemy mieli już 20 marca. Jeśli pogoda dopisze, na niebie ujrzymy częściowe zaćmienie Słońca. Największa część naszej dziennej gwiazdy "zniknie" za Księżycem w północnej części Polski. Jeśli jednak komuś to nie wystarcza i będzie chciał zobaczyć, jak Słońce całkowicie chowa się za Srebrnym Globem, to trzeba będzie udać się na morza leżące na północy naszego kontynentu. - Jedyny skrawek lądu z którego będzie można to zobaczyć to Wyspy Owcze, ale statystyki pogodowe dla tego miejsca pod koniec marca są tak beznadziejne, że ja bym proponował odpuścić sobie pomysł przelotu - informuje Wójcicki. Deszcz "spadających gwiazd" W wakacje również nie zabraknie podniebnych atrakcji. W połowie sierpnia niebo rozświetli deszcz perseidów. "Spadające gwiazdy" będą bardzo dobrze widoczne. Wszystko za sprawą Księżyca w nowiu. Zaćmienie Księżyca Po czterech latach doczekamy się wreszcie całkowitego zaćmienia Księżyca, które będą mogli obejrzeć wszyscy Polacy. Wtedy Ziemia, Słońce i Księżyc znajdą się w jednej linii, przy czym nasza planeta znajdzie się w środku tego układu. Dlatego na Księżycu, który zarazem jest wtedy w pełni, pojawi się cień Ziemi. - Zaćmienie rozpocznie się 28 września w godzinach późnonocnych. Księżyc będzie nisko nad horyzontem - tłumaczy Karol Wójcicki. - Jeśli tylko pogoda dopisze, to czeka nas cudne widowisko. Księżyc przybierze krwiastoczerwoną barwę - zapowiada Wójcicki. Przysłonięcie Aldebarana Ponadto czeka nas zakrycie Aldebarana (najjaśniejszej gwiazdy z gwiazdozbioru Byka). 21 kwietnia będą mogli podziwiać to mieszkańcy wąskiego pasa w północnej Polsce, obejmującego Węgorzewo, Olecko i tereny na północ od Augustowa. Miejmy nadzieje, że pogoda w nadchodzącym roku dopisze i umożliwi nam obserwacje nieba, podczas tych wszystkich podniebnych spektakli. Podsumowanie 2014 roku Wójcicki podsumował również wydarzenia kosmiczne 2014 roku. Do najważniejszego zaliczył lądowanie łazika Philae na komecie, do którego doszło 12 listopada. Powiedział, że mimo iż Philae obecnie jest uśpiony i nie pracuje, to z pewnością w przyszłym roku jeszcze o nim usłyszymy. Światem wstrząsnęła także katastrofa SpaceShipTwo, czyli pierwszego próbnego lotu turystycznego statku kosmicznego, do której doszło 31 października. Wójcicki twierdzi, że wydarzenie to z pewnością zahamuje na kilka miesięcy cały projekt lotów kosmicznych. - Prędzej czy później będziemy mogli znowu mówić o wznowieniu lotów załogowych, co stanie się nową erą w historii lotów kosmicznych - twierdzi Wójcicki. Zobacz całą rozmowę z Karolem Wójcickim: Źródło: tvn24 Autor: AD/kt http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/zacmienie-slonca-i-ksiezyca-oraz-deszcz-perseidow-kosmiczne-atrakcje-2015-roku,153789,1,0.html
    1 punkt
  38. Badacze prawdopodobnie odkryli sygnał od ciemnej materii Naukowcom z EPFL (Politechniki Federalnej w Lozannie) udało się zarejestrować nietypową emisję fotonów rentgenowskich pochodzących z przestrzeni kosmicznej. Stwierdzili, że może to być dowód istnienia cząstek ciemnej materii. Artykuł napisała Aleksandra Sztabkowska. Czy może to być w końcu namacalne świadectwo istnienia czarnej materii we Wszechświecie? Po przeglądzie danych o promieniowaniu Rentgena, naukowcy z Laboratorium Fizyki Cząstek i Kosmologii (LPPC) Politechniki Federalnej w Lozannie i z Uniwersytetu w Lejdzie (Holandia) wierzą, że zarejestrowali sygnały cząstek ciemnej materii. Te ciała, których istnienie dotychczas było czysto hipotetyczne, nie są ?napędzane? przez jakikolwiek standardowy model fizyki, inny niż opisujący siłę grawitacji. Badania zostało opublikowane w Physical Review Letters. Kiedy fizycy studiują ruch galaktyk lub gwiazd, na każdym kroku stykają się z tajemnicami. Jeżeli wezmą pod uwagę tylko materię widzialną, ich ?obliczenia? nie będą się zgadzać: elementy, które mogą być zaobserwowane nie wystarczają, aby wytłumaczyć rotację obiektów lub występowanie sił grawitacyjnych. Czegoś wyraźnie brakuje. Stąd przypuszczenie, że musi istnieć niewidzialne ?coś?, co nie oddziałuje ze światłem, ale oddziałuje za pomocą sił grawitacji. To ?coś?, nazwane ciemną materią, wypełnia prawie 80% naszego Wszechświata. Andromeda i Perseusz ponownie nawiedzani Dwie grupy naukowców ostatnio ogłosiły, że zrealizowali wiele poszukiwań dotyczących tego sygnału. Jednej z nich, prowadzonej przez naukowców z EPFL ? Olega Ruchajskiego i Aleksieja Bojarskiego udało się tego dokonać dzięki analizie promieniowania rentgenowskiego emitowanego przez dwa obiekty: galaktykę Perseusza i galaktykę Andromedy. Po zebraniu tysięcy sygnałów z teleskopu Europejskiej Agencji Kosmicznej XMM-Newton (X-ray Multi-Mirror) i po wyeliminowaniu wszystkich wpływów wszystkich znanych cząstek i atomów, wykryli pewną anomalię, która nawet wobec możliwości błędów urządzeń i pomiarów przyciągnęła ich uwagę. Sygnał pojawia się w spektrum promieniowania Rentgena jako słaba, nietypowa emisja fotonów, która nie może być nadana przez żadną znaną formę materii. Poza tym, źródło tych sygnałów wewnątrz galaktyki odpowiada dokładnie temu, czego oczekiwano od ciemnej materii, to znaczy ? skoncentrowania i intensywności w centrum obiektów, a słabości i rozproszenia na ich granicach. Nowa era Opisywane sygnały pochodzą z bardzo rzadkich zjawisk we Wszechświecie: z fotonów wyemitowanych w wyniku destrukcji hipotetycznej cząstki, prawdopodobnie niepodzielnego neutrino. Jeżeli odkrycie zostanie potwierdzone, otworzy to nowe drogi badań w fizyce cząstek. Ponadto, ?może to rozpocząć nową erę w astronomii?, jak twierdzi Ruchajskij. ?Potwierdzenie tego odkrycia może prowadzić do zbudowania nowych teleskopów, specjalnie zaprojektowanych do badania sygnałów od ciemnej materii? ? dodaje. ?Dowiemy się, gdzie szukać śladów ciemnych struktur w przestrzeni kosmicznej i będziemy mogli poznać proces powstawania Wszechświata?. Dodała: Redakcja AstroNETu Poprawił: Michał Matraszek Źródło: EurekAlert http://news.astronet.pl/7540
    1 punkt
  39. Kosmiczne rozczarowanie: fajerwerki odwołane. Czarna dziura się nie przebudziła Astronomowie od kilku lat szykowali się na pierwszy taki spektakl w dziejach. Obłok G2 zbliżał się z ogromną prędkością do gigantycznej czarnej dziury i wszystko wskazywało, że w tym roku zostanie rozerwany na strzępy. Ziemia miała być świadkiem niezwykłych fajerwerków z błyskami promieniowania X. Nic z tego, obłok G2 - lekceważąc sobie naukowe prognozy - przeleciał obok czarnej dziury, nie doznając najmniejszego uszczerbku. Jak to się stało? - zastanawiają się rozczarowani astrofizycy, dla których miało to być największe od dekad wydarzenie w kosmosie. Teorii jest kilka. Głodna czarna dziura Akcja rozgrywa się ok. 27 tys. lat świetlnych od Ziemi - w samym sercu naszej Galaktyki, zwanej Drogą Mleczną. Mieści się tam gigantyczna czarna dziura, http://wyborcza.pl/1,75476,17185495,Kosmiczne_rozczarowanie__fajerwerki_odwolane__Czarna.html Obłok G2 rozerwany przez czarną dziurę (symulacja) (ESO)
    1 punkt
  40. Kometa zaliczona! Właśnie wróciłem z obserwacji w podgdańskim Mierzeszynie. Warunki były kiepskie - przelotne mgły, do tego marznące (temperatura w okolicach - 8 st.). Dodatkowo na południu światła miejscowości. Ale postanowiłem spróbować. Zacząłem od lornetki 16x70. Najazd od Zająca - Arneb, Nihal, następnie HIP 25045 A wraz z sąsiednią M79 (słabo widoczna), skok około 5 stopni na południowy-wschód do parki dosyć jasnych gwiazd i na lewo od nich wyskoczyła oczywista, widoczna na wprost plamka. Akurat obok stał Archibald ze swoją 22x85 więc skierowaliśmy ją we właściwym kierunku i kometa pokazała się jeszcze wyraźniej choć niestety bez ogona. Skoro tak łatwo udało się ją złapać w 16x70 to postanowiłem spróbować z innymi dwururkami. W 10,5x70 Archibalda trzymanej w rękach kometa padła od razu. No to spróbujemy podejścia ekstremalnego - 8x30 w dłonie i do roboty. Jak się okazało i dla tej lornetki nie było to trudne wyzwanie :)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)