Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.03.2016 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. A to mój;) Niestety na razie czas pozwolił na złożenie tylko jednego zdjęcia.
    5 punktów
  2. Udało mi się poskładać moją pierwszą mozaikę z 25 ujęć. Teleskop SCT 11" + Reduktor F/6.3. Zazwyczaj narzekam ale tym razem jestem zadowolony :)
    5 punktów
  3. Pierwszy raz zastosowałem metodę Drizzle x1,5 (webcam Ms LifeCam Cinema)
    3 punkty
  4. Muniek z dzisiejszego wieczorka. Canon EOS 550D, Lens EF70-200mm f/4L USM, Focal 70.0mm, Tv 1/500, ISO Speed 200 Canon EOS 550D, Lens EF70-200mm f/4L USM, Focal 200.0mm, Tv 1/500, ISO Speed 200 Crop.
    3 punkty
  5. Zdjęcie wykonano 2016-03-17 ok 20:40 w Astrobazie Inowrocław za pomocą teleskopu LX-200 14'' i kamerki Microsoft LiveCam Studio. Jest to stack 40% z 1300 klatek
    3 punkty
  6. Jeszcze z wczorajszej sesji ale z wykorzystaniem reduktora F/6.3 - Kaukaz i Apeniny Scope=SCT 11, Camera=ZWO ASI120MM, Duration=35.373s, Frames captured=1000, ROI=1280x960, FPS (avg.)=28, Shutter=1.900ms, Gain=14, Brightness=6, Gamma=49, Noise(avg.deviation)=3.37
    3 punkty
  7. Cholerka - zaspałem nockę i tylko Munio mi został :( TS T APO 90/600 z Barlowen x2 nakręcony na nos Canonka 450D, ISO400, 1/250s i ISO 200, 1/200s. Jedna klatka zamieniona na odcienie szarości. 72% Munia, 38364412 km od Ziemi.
    3 punkty
  8. Od kilku tygodni jestem posiadaczem lornetki Bresser Astro 20x80 i w związku z tym postanowiłem podzielić się swoją opinią na jej temat. Niniejsza recenzja powstała na podstawie trzech nocnych wypadów, w różnych warunkach obserwacyjnych w sumie około 10 godzin. Uznałem zatem, że jest to już wystarczający materiał by napisać wstępną recenzję którą z czasem być może będę rozwijał w miarę jak astrogodzin będzie przybywać. Do porównań służyły mi dwie lornetki - DO StarLight 15x70 oraz Fujinon 16x70 i w tekście będę się do nich odnosił. Dla czego Bresser 20x80? Po ponad rocznym obcowaniu z Delta Optical Star Light widoki w 15x70 trochę mi spowszedniały. Zacząłem rozglądać się za czymś nieco większym co by pozwoliło mi nieco głębiej zajrzeć w niebo. Ponadto nie chciałem rewolucji ale raczej ewolucję niewielkim kosztem. Bresser Astro nie jest popularnym sprzętem wśród użytkowników w Polsce. Można powiedzieć, że wręcz niespotykany bowiem na żadnym z polskich forów nie znalazłem żadnej opinii osoby która by ją używała. Większość wybiera raczej sprawdzonego Sky Mastera 20x80. Oczywiście nie lubię wywalać pieniędzy w błoto i aby tego uniknąć poszperałem trochę na zagranicznych forach w celu znalezienia jakichś informacji na temat Bressera. Nie znalazłem wiele ale to na co natrafiłem wskazywało, że jest to budżetowy ale przyzwoity sprzęt. Jej główny rywal Sky Master wygląda niemal identycznie, ale jest droższy. Dodatkowym atutem przemawiającym na korzyść Bressera jest pełne pokrycie warstwami antyodbiciowymi FMC podczas gdy Sky Master deklaruje MC. Zdecydowałem się zatem na Bressera. Sama lornetka sprawia wrażenie całkiem solidnie wykonanej, wszystko jest dobrze spasowane, nic nie odłazi, nie widać śladu kleju jak to się zdarza w lornetkach budżetowych. Jest lekka jak na swoje gabaryty (2100g ) a zawdzięcza to aluminium z którego jest wykonana. Pokryta przyjemnym w dotyku nie ślizgającym się gumowanym materiałem. Oczywiście nie jest to konstrukcja porównywalna z pancernym Fujinonem, ale ja nie zamierzam rzucać lornetką, najważniejsze by sprostała trudom transportu w samochodzie czy plecaku a z tym wydaje się sobie poradzi bez problemu. Centralne pokrętło regulacji chodzi płynnie w umiarkowanej temperaturze, na mrozie już sobie nie radzi i chodzi ciężko. Trochę lepiej z regulacją ostrości w prawym okularze choć też ciężej w ujemnych temperaturach. W zestawie torba i pasek którego nie zdecydowałem się założyć na lornetkę, ponieważ nie zamierzam jej wieszać na szyi. Pierwsze obserwacje w dzień pozbawiły mnie obaw o jakość kolimacji. I muszę stwierdzić, że lornetka jest bardzo dobrze skolimowana. Naprawdę równoległość osi optycznych idealna. Odwzorowanie kolorów za dnia jest naturalne choć obraz jest tak jakby lekko kremowy. Obraz jest ?dość? ostry, choć nie nazwał bym tego ostrością jak żyleta, do Fujinona to trochę brakuje? Ostrość trzyma tak do około 65% pola od centrum co jest raczej normalnym wynikiem w tym segmencie. Same gwiazdki są punktowe w centrum ale te jaśniejsze iskrzą się i to dość mocno. Chyba nawet trochę bardziej niż w Star Light. Dystorsja jest spora, za dnia trochę nawet uciążliwa ale w nocy na gwiazdkach już tak nie przeszkadza. Aberracja chromatyczna na przyzwoitym budżetowym poziomie choć minimalnie większa niż w DO 15x70. Na księżycu zielonkawa obwódka nieco większa niż w Fujinonie ale tragedii nie ma. Planety. Jowisz to okrągła tarczka otoczona blaskiem i aberracją, niemniej momentami majaczą dwa pasy. Najlepiej wygląda gdy niebo jest jeszcze szare i jest mniejszy kontrast. Saturn spłaszczony obiekt jednak po wnikliwym wpatrywaniu widać przerwę między tarczą a pierścieniami. Mars to okrągła, pomarańczowa i mocno roziskrzona tarczka. Ciasne układy. Trapez w Orionie rozbity z wyraźnie odseparowanymi trzema składnikami, czwarty tak jakby majaczy ale trudno tu mówić o 100% pewności. Miałem problemy z rozbiciem Mizara który nie chciał jednoznacznie pokazać drugiego składnika. Przeszkadzało iskrzenie gwiazdy, musiałem zastosować sztuczkę z zerkaniem tak jakby z brzegu okularu a nie z centrum. Dzięki temu iskrzenie Mizara udało się skierować do środka pola i słabszy składnik można było dostrzec. Tu muszę przyznać, mimo mniejszej aperatury Fuji pokazał swoją klasę. Co prawda Mizar też iskrzył co uniemożliwiło wypatrzenie słabszego składnika gdy patrzyło się z centrum i trzeba było zastosować sztuczkę z brzegowym patrzeniem ale odsłonięty słabszy składnik był wyraźniej odseparowany i bardziej punktowy. y2 w Delfinie ? było trudno i podobnie jak Mizar, tylko sztuczka z brzegowym patrzeniem umożliwiła dostrzeżenie drugiego składnika. Acrab w Skorpionie ? tu poszło najłatwiej i układ był wyraźniej oddzielony. Generalnie problem w rozdzielaniu układów podwójnych spowodowany jest blaskiem i iskrzeniem jaśniejszego składnika. Pole w Bresserze według producenta wynosi 56/1000m, w Bresserze wystarcza to idealnie aby zmieścić pas Oriona w jednym polu. Skrajne gwiazdy będą tuż przy samym brzegu pola. M81 i M82 mieszczą się w polu ze sporym zapasem. Jak dobrze pamiętam to w SkyMasterze 25x100 galaktyki były już przyklejone do brzegów pola. M46 i M47 wciąż mieszczą się razem w polu jednak są już bliżej brzegów które nie są tak ostre jak centrum. Przy tej parce a właściwie przy M46 spędziłem ponad 10 minut starając się dostrzec planetarkę której wcześniej mimo wielokrotnych prób nie udało się dostrzec w 15x70. Żąglowałem i obracałem oczami na lewo i prawo próbując zarejestrować jej obecność w gwiazdach gromady. I po jakimś czasie w miejscu które pamiętałem ze zdjęć zaczęła się momentami wyłaniać taka ?pierzasta gwiazdka?. A więc sukces, choć wyzerkanie jej nie jest łatwe, mam wątpliwości czy w mniejsze aperaturze jest to możliwe, może Fujinon dał by radę ale nie zdążyłem niestety tego sprawdzić bo podczas tej sesji już księżyc nadciągał. Co do innych planetarek to M27 rządzi, większa niż w 15x70 i tak jakby widać już ten charakterystyczny kształt hantli. Jeden z najładniejszych obiektów. M57 w 15x70 można ominąć jeżeli się nie wie, że ta gwiazdka to właśnie znany obwarzanek. W 20x80 gwiazdka wyraźniej zamglona przez co trochę odróżnia się od swoich okrągłych sąsiadek. M51 trochę większa i łatwiejsza niż w 15x70, wyraźniej widać dwie tarczki, większą i mniejszą. Nie są do siebie już tak przyklejone świadcząc o tym, że są to dwa osobne obiekty. Generalnie w gromadach otwartych typu M46, M47, M50, M64, M48 i podobnych separacja gwiazd jest większa i wyraźniejsza. Np. w gromadach woźnicy za pomocą 15x70 widziałem ziarnistość ale ciężko mi było liczyć poszczególne gwiazdy - w Bresserze było o wiele łatwiej. Jakiś czas temu kolega Adam wyszukał NGC 2359 czyli Hełm Thora w mojej DO 15x70, wcześniej sam nigdy nie podchodziłem do tego obiektu. Gdy zerknęłem w okulary coś tam tak jakby było jakaś grupka gwiazdek i bardzo znikome pojaśnienie. Gdybym nie wiedział, że to jakiś obiekt to sam nie zwrócił bym na to miejsce uwagi. Zresztą Adam wtedy też nie był pewny na 100% czy to na pewno hełm. Mając to w pamięci wróciłem do tego obiektu Bresserem. W 20x80 mgiełka była już wyraźniejsza i oczywista, zwracała uwagę podczas skanowania tego obszaru. Triplet Lwa większy i wyraźniejszy niż w 15x70. Najsłabiej widoczna NGC ale bez problemu można rozpoznać jej charakterystyczny podłużny kształt. Wcześniej jakoś nigdy nie próbowałem podchodzić do galaktyk w Pannie i nadrobiłem to w 20x80. Na pierwszy ogień poszedł oczywiście Łańcuch Markariana. M84 i M86 najbardziej widoczne, po dłuższym wpatrywaniu można jeszcze dostrzec trzy kolejne pojaśnienia układające się w charakterystyczny łuk. Dość dobrze też widoczna M87 po lewej, obok słabsze pojaśnienie którym musiało być NGC 4478. Trochę poniżej M49 wyraźnie widoczna, nie sposób jej pominąć poruszając się po tym obszarze. M104 Sombrero podłużna mała mgiełka ze zgrubieniem po środku. Obok kij golfowy z odseparowanymi wszystkimi składnikami. Galaktyka NGC 6946 Firework i gromada NGC 6939, dwie słabe plamy w jednym polu z których jedna wykazywała ślady ziarnistości. Kulki czyli gromady kuliste to okrągłe mgiełki, większe niż w 15x70 jednak wciąż zbyt małe by dostrzec jakąś ziarnistość chociażby na brzegach. Podsumowując, na podstawie tych obserwacji mogę stwierdzić, że Bresser Astro 20x80 jest całkiem przyzwoitą lornetką astronomiczną. O ile w obserwacjach dziennych mnie nie zachwyciła (zresztą nie do tego celu ją kupiłem) to jednak pod ciemnym niebem radziła już sobie całkiem nieźle. Obserwacje przeprowadzałem raczej w bardzo przeciętnych warunkach - pod lepszym, ciemniejszym niebem z pewnością stać ją na jeszcze więcej. Oczywiście wprawne oko doświadczonego i wymagającego obserwatora dostrzeże w niej wiele niedoskonałości optycznych które są powszechne w segmencie budżetowym. Dla mnie jednak nie wpływają jakoś znacząco na końcowy odbiór obrazu i satysfakcje podczas obserwacji. Po prostu cudów nie ma, to jest sprzęt segmentu budżetowego i tak należy do niego podchodzić. Lornetka broni się jednak doskonale ceną. Mogę polecić tą lornetkę jako tani ale pewny sprzęcik którym można już sporo zobaczyć. Z Fujinonem przegrywała co oczywiste ostrością, punktowością gwiazd i większą aberracją ale za to nadrabiała zasięgiem. Bardzo zbliżona jakością do DO Star Light. Taka jakość powinna zadowolić początkującego i mniej wymagającego obserwatora, natomiast ci bardziej wymagający i doświadczeni mogą sobie odpuścić i zbierać na Fuji czy sprzęt porównywalnej klasy.
    2 punkty
  9. Prawie wszystko już na swoim miejscu, tylko trochę kable poprzytulać i będzie git. U mnie wygląda to tak: a to są "oszczędności":
    2 punkty
  10. jak to teraz wygląda?
    2 punkty
  11. I jeszcze animacja sklecona z 5 klatek - mało płynna, ale lepsze to niż nic :)
    2 punkty
  12. Po takich zdjęciach naprawdę długo się zastanawiałem, czy pokazać swoje wypociny :) Inna sprawa, że Jowisz ten powstał wczoraj tj. 2016-03-17 ok 20:27 w Astrobazie Inowrocław i jej LX-200 14'' oraz mojej przerobionej kamerce Microsoft LiveCam Studio. Jest to stack 40% z 1300 klatek. Wiem, że obróbka pozostawia wiele do życzenia a ostrość mógłbym poprawić ale dosyć to trudne, bo Jowisz kręci figury na ekranie ponieważ astrobaza znajduje się w pobliżu dosyć ruchliwej drogi i każdy przejazd wywołuje ostry taniec obraz, ba co tam przejazd w trakcie nagrywania staramy się nie chodzić bo ten pieropodobny element pod teleskopem, wybudowany prawdopodobnie z cegieł na stropie astrobazy szczytem stabilności nie jest, zwłaszcza dla 3,5m teleskopu... Ale jak się nie ma co się lubi ...to i tak się cieszymy że jest gdzie się spotkać i popatrzeć przez taki fajny sprzęt.. Jowisz.tif
    2 punkty
  13. Pasmo górskie Kaukaz (520km x 100km) w północno zachodniej części Morza Jasności. Po prawej stronie zdjęcia widać krater Aristillus o średnicy 55 km Scope=SCT 11, Camera=ZWO ASI120MM, Date=160316, Duration=38.416s, Frames captured=1000, ROI=1280x960, FPS (avg.)=26, Shutter=5.400ms, Gain=69, Gamma=49
    2 punkty
  14. Już kiedyś widziałem to zjawisko i zawsze mnie zachwyca. Archimedes! Największy pod względem średnicy kratere na Mare Imbrium. Jego pierścień ma znaczącą ścianę zewnętrzną, rozjaśnioną wyrzuconym materiałem skalnym i górną część tarasowo ukształtowanej ściany wewnętrznej. Gdy jest blisko terminatora (tak jak dziś wieczór) ściana ścieli długie, postrzępione cienie niczym zęby. Są to oczywiście odbite cienie wzniesień, lub jak wolicie szczytów pierścienia, rozciągnięte na gładkiej i jasnej powierzchni krateru. Dziś było je bardzo wyraźnie widać. Do szkicu użyłem największego możliwego powiększenia jakie posiadam tj. 450 x . Na wschód od krateru Archimedes leży krater Autolykos. 13 września 1959 rozbiła się pomiędzy nimi Łuna 2. Był to pierwszy statek, który osiągnął powierzchnię Księżyca. Na północny wschód od Archimedesa znajduje się piękny krater Aristillus. Pokryta lawą równina pomiędzy Archimedesem, Aristillusem i Autolykosem tworzy Sinus Lunicus, zatokę Mare Imbrium. wykorzystano: Wiki
    1 punkt
  15. Chmura soczewkowata i iryzacja. Dwa rzadkie zjawiska na jednym zdjęciu UFO nad Hongkongiem? Nie, to soczewkowata chmura na tle Słońca. To wyjątkowe zdjęcie zachwyciło nawet naukowców z NASA. Nad Hongkongiem w tym samym czasie pojawiły się dwa rzadkie zjawiska meteorologiczne. Powstały one za sprawą dwóch chmur - soczewkowatej, w kształcie statku kosmicznego na pierwszy planie, oraz opalizującej chmury w tle. Unikatowe zdjęcie wykonał 28-letni entuzjasta astronomii Alfred Lee. Lenticularis i iryzacja Najbardziej rzucającą się w oczy chmurą jest obłok na pierwszym planie. Przypomina UFO. Takie chmury powstają rzadko i nazywają się lenticularis (chmura soczewkowata, albo falista). W tle widnieje warstwowa chmura, przez którą przebija Słońce. Dlaczego ona świeci się w różnych barwach? Promienie słoneczne składają się z fal o różnych długościach. Każdej długości przypisany jest inny kolor z palety barw. Jeśli jakieś odcienie nakładają się na siebie to powstaje tzw. iryzacja. Widoczna jest ona na zdjęciu pod postacią chmury, która mieni się barwami tęczy. Wyróżniona przez NASA Zdjęcie docenili także naukowcy z NASA. Lee wysłał im je, żeby pochwalić się "zdobyczą", a specjaliści zachwyceni widokiem, użyli fotografię, jako zdjęcie dnia. Chmura soczewkowata pojawiła się 6 marca na południu Polski. Jej zdjęcia wysłał nam na skrzynkę Kontaktu 24 Dawid Kaleta:
    1 punkt
  16. Na wiatr też trzeba uważać (przy założonej osłonie), ale pisałem również o potrzebie każdorazowej (delikatnej) kolimacji przed obserwacjami. Na szczęście śruby kolimacyjne w Taurusach są zakończone gałkami z tworzywa i cała operacja jest szybka/bezproblemowa (przy czym warto zaopatrzyć się w kolimator laserowy - polecam Baader Mark III). Co do wykończenia - sklejka jest pociągnięta kilkoma warstwami wodoodpornego lakieru i jest to naprawdę dobre zabezpieczenie przed wilgocią. Jeśli myślisz o zakupie dużego lustra, to kratownica jest najlepsza - stosunek ceny do możliwości i mobilności jest bezkonkurencyjny.
    1 punkt
  17. Messier 67 - Testowo (foto2) Czytaj więcej ? Wyświetl pełny artykuł
    1 punkt
  18. No właśnie. Elmarqo daj im trochę pokombinować, a nie tak od razu kawę na ławę
    1 punkt
  19. Zapamiętujesz ustawioną konfigurację w menu FILE/Configurations/Save.
    1 punkt
  20. Adam, gratuluję udanych łowów i świetnego sprzętu! To zdanie mnie troszkę zmyliło, więc tak dla ścisłości można by dodać, że M88 i M91 nie należą do Łańcucha Markariana. ŁM kończy się z tego co wiem na NGC 4477. Swoją drogą ciekawe czy Twoja lorneta pozwoliła by zamknąć cały Łańcuch. Spokojnie do wyłapania jest jeszcze NGC 4461 (która jest w zasięgu 15/70) ale na prawdę sporym wyzwaniem może okazać się leżąca tuż przy niej NGC 4458. Pomijając ŁM, w ścisłym jego sąsiedztwie jest jeszcze kilka galaktyk, które przy uważnej obserwacji warto spróbować wyłuskać taką dużą lornetą. NGC 4388 i NGC 4459 są w zasięgu 15/70 ale porwał bym się na pewno jeszcze na NGC 4474. Jeśli miałbyś w zasięgu cały Łańcuch (chodzi o NGC 4458) to pokusiłbym się też na NGC 4402 i NGC 4387. Życzę owocnych łowów;)
    1 punkt
  21. Zarąbiasty !! Należy zwrócić uwagę jaka kamerka był zrobiony - Super. Ja bym go zaprezentował w B/W :)
    1 punkt
  22. Wyrównałem tło i trochę przyciemniłem + drobna kosmetyka. Wg mnie wygląda teraz OK ale mogę się mylić.
    1 punkt
  23. Wyrównałem tło i trochę przyciemniłem + drobna kosmetyka. Wg mnie wygląda teraz OK ale mogę się mylić.
    1 punkt
  24. Zdecydowanie lepiej. Popełniasz jeden błąd , taka przypadłość zaczynających poważną astrofotografię - starasz się, aby Twoje zdjęcie było bardzo kolorowe. Jest trochę za bardzo kolorowe. Powinien też być zachowany właściwy balans nasycenia pomiędzy gwiazdkami i obiektami DS. Nasycenie kolorem to sprawa subiektywnrgo odbioru, ale takie cukierki walą po oczach.
    1 punkt
  25. Jowisz z dnia pięknych tranzytów. 16.03.2016 godz. 21:10. SCT 8cali z barlowem 2x ( efektywna 4 m) , ZWO ASI 120 MC.
    1 punkt
  26. Wczoraj niebo było lekko białe więc tylko jedna maszyna wpadła. Mała Cessna musiała trochę odlecieć by cała się zmieścić na matrycy. Dobrze, że pilnowałem jej do końca bo ładnie ze Słońcem "zatańczyła" :) Cessna 152 II SP-KOK
    1 punkt
  27. Jeszcze w temacie co tam widać w APMie: jak to zwykle w Polsce bywa bezchmurnemu niebu towarzyszyć musi Księżyc. Dzień wcześniej udało mi się nad ranem poobserwować DSy, tego wieczoru zdecydowałem się na wypad by pogapić się na Księżyc, Jowisza i gwiazdy podwójne. Po wypakowaniu sprzętu musiałem odczekać ok 30 minut zanim temperatura wyrównała się na tyle że obraz nie falował. Potem było już nieźle choć seeing był taki sobie, przy wypatrywaniu detali trzeba było czekać na te lepsze momenty. Z gwiazd podwójnych padły (wszystkie obserwowane Luntami 9mm, 100* dającymi pow. 60x): Zeta Ursae Majoris, 2.22 i 3.88 Mag, sep 14.6'' Kappa Bootis, 4.51 i 6.62 Mag, sep 13.5'' Iota Bootis, 4.75 i 7.39 Mag, sep 38.8'' przyjemne dwie parki, położone bliso siebie w obu widać ładną różnicę koloru i jasności. Cor Caroli, 5.48 i 2.85 Mag, sep 19.3'' łatwa parka Pi Bootis, 4.86 i 5.79 Mag, sep 5.3'' rozdzielona bez problemu, zbliżona kolorystyka Xi Bootis, 4.67 i 6.95 Mag, sep 5.5'' nieco trudniejsza ale wciąż bezproblemowa Gamma Leonis, 2.3 i 3,64 Mag, sep 4.6'' bezproblemowa, dwie gwiazdki widoczne od razu Eta Cassiopeiae, 3.45 i 7.52 Mag. sep 13.4'' szeroka łatwa parka Sigma Cassiopeiae, 4.88 i 7.24 Mag, sep 3'' raczej się nie udało, w jednym momencie był przebłysk dwóch kropek ale pewności nie mam Beta Cephei, 3.23 i 8.63 Mag, sep 14.8'' duża separacja ale i duża różnica jasności Nie rozbiłem nic znacznie poniżej 5'' ale to chyba głównie przez mizerny seeing i brak dobrych, łatwiejszych kandydatów. Separacje rzędu 5'' nie są żadnym problemem więc i 3'' powinno co najmniej zamajaczyć ale kluczowy jest dobór nie zbyt jasnych i nie zbyt zróżnicowanych gwiazd. Kilkukrotnie podchodziłem do Izara ale bez sukcesu. Pamiętam że w refraktorze potrzebowałem na niego większego powiększenia. Tak czy siak wpadło w oko kilka przyjemnych widoczków, zwłaszcza Pi i Xi Bootis zapadły mi w pamięć. Spoglądałem oczywiście też na Jowisza poszukując zaginionych Io i Callisto. Io dość szybko pojawiło się obok tarczy Jowisza, Callisto się nie doczekałem. Nie wypatrzyłem też ich cieni na tarczy Jowisza. Na koniec gdy sprzęt już wyrównał temperaturę z otoczeniem rzuciłem się na Księżyc. Przyznam że zawsze traktowałem go po macoszemu, czasem nawet pokazywałem mu środkowy palec gdy chmury odsłaniały go wściekle świecącego po tygodniach zachmurzenia... Widoki w APMie zmieniają moje postrzeganie Księżyca. W powiększeniu 60x obraz wypełnia całkiem nieźle 100 stopniowe pole widzenia z przyzwoitym marginesem dookoła. Jest akurat bo w 100* okularach ciężko się rozglądać na boki. Te 9mm Lunty dość dobrze się bronią, zaczynam twierdzić że to niezłe okulary.. To co dostrzegłem przyprawiło mnie o opad szczęki: ostrość kłująca w oczy, bardzo akceptowalna, nie dokuczliwa AC i najważniejsze: to oddanie kolorystyki! Jeszcze nigdy nie widziałem tylu przejść odcieni szarości na tarczy Księżyca. To co się działo na przedpolu terminatora trudno opisać - wszystkie odcienie kotłujące się wewnątrz mórz w tym rejonie przypominały mi najpiękniejsze widoki M42 z 15-calowego niutka. Coś pięknego, jeszcze nigdy nie widziałem takiej 'kolorystyki' Księżyca. Detale widziałem, ale takiego oddania barw nigdy. Z tego wszystkiego wybijały się świecące niczym ostrza szczyty wzniesień i ciągnące się od nich ciemne cienie. Spędziłem długie minuty gapiąc się na te widoki. Gdyby nie moja Księżycowa ignorancja pewnie umiałbym nazwać te piękne struktury jakie widziałem, a tak pozostaje mi zaopatrzyć się w mapkę Księżyca i czekać na podobną pogodę. Już nie będę wymachiwał złowrogo łapami w stronę Księżyca: APM na statyw i wieczór będzie udany.
    1 punkt
  28. Skończyłem obrabiać materiał - poniżej kompilacje zdjęć z różnych momentów tranzytu. Wybrałem i obrobiłem pięć najlepszych avików. Teraz pozostaje czekać na kolejne zjawisko i kolejny tak dobry seeing
    1 punkt
  29. Szum jest ok, ale poziom czerni masz ciutkę za wysoko. No i gradient- lewy dolny róg jest aśniejszy. Poprawiłem co nieco.
    1 punkt
  30. 2016-03-17, miejsce: pola za Sadami, koło Wałbrzycha czas: 2:00-4:30 Nareszcie mogę coś napisać w tym wątku! Gdy już traciłem nadzieję że cośkolwiek zobaczę w tym nowiu prognozy pokazały że jednak nie będzie tak źle - cała noc była idealnie bezchmurna, jednak Księżyc zdążył już urosnąć do połowy i trzeba było czekać na drugą połówkę nocy aż zajdzie pod horyzont. I tak o godzinie 2:00 zajechałem na pod wałbrzyską miejscówkę. Plan był mało skomplikowany: nabranie orientacji w galaktycznym bogactwie Panny a jak czas pozwoli to rzucić okiem przed świtem na letnią klasykę. Czasu nie było wiele więc po szybkim wypakowaniu sprzętu od razu skierowałem lornetę na gwiazdę Vindemiatrix od której rozpocząłem wędrówki w rejonie Panny. Liczba galaktyk w tym rejonie przytłacza, samych NGC z listy H400 są dziesiątki. Na początek chciałem 'obskoczyć' wszystkie emki więc skanując Niebo w kierunku zachodnim dotarłem do M60, M59 i M58 ułożonych niemal w linii. Lekkie odbicie na północ i już mam M90 i M89. Potem znów na zachód i mamy potężną M87 i całe sąsiedztwo znane jako Łańcuch Makariana: M84, M86, galaktyki Oczy (NGC 4438 i NGC 4435), dalej NGC 4473, NGC 4477, M88 i M91 zamykająca zgrupowanie. Skok na północ i kolejne emki: M85, M100, M98. Odbijamy na południe i mamy M49, dalej M61. Przemierzyłem tą ścieżkę trzy razy dla lepszego zapamiętania położenia emek. Mam nadzieję, że coś z głowie zostanie - dużo łatwiej poukładać sobie położenie obiektów w głowie gdy obraz który oglądamy nie jest odwrócony. Będąc w okolicy oczywiście odbiłem na pogranicze Kruka gdzie ukryła się galaktyka Sombrero, M104. M68 i M83 niestety nie były do wyłapania na tej miejscówce, skryły się za drzewami. Kontynuując galaktyczne podglądactwo przeskoczyłem do dużego misia gdzie praktycznie z marszu upolowałem Sowę M97 i M108. Przeskok do Cefeusza i galaktyka Fajerwerk NGC 6946 i pobliska gromada 6939. Na zakończenie nacieszenie oczu Hantlami, Pierścionkiem, M71, Welonem, Albireo, gamma Del, Dzika Kaczka M11, M4.. Bardzo przyjemne te letnie widoczki, będzie czym cieszyć oczy tego lata. Z H400 było tak: podejście 19, 9 obiektów, rezultat 119/400, obserwacje lornetą APM 100 ED APO Po prawdzie to wcale nie planowałem polować na H400 tej nocy, ale po przejrzeniu zapisków wszyło mi że jednak 9 obiektów z listy padło tak mimo chodem więc warto je odnotować, niech bilans rośnie. NGC 4438, galaktyka 10.19 Mag NGC 4435, galaktyka 10.8 Mag Galaktyki znane jako 'oczy' w Łańcuchu Makariana, obie widoczne bez kłopotu powyżej M86, 4438 jaśniejsza i rozleglejsza, tuż obok 4435. NGC 4473, galaktyka 10.2 Mag NGC 4477, galaktyka 10.4 Mag kolejne galaktyki należące do Łańcucha Makariana, bardziej na północ od oczu, w kierunku M88. Widoczne bez problemu pomiędzy innymi galaktykami z łańcuszka. M91, galaktyka 10,19 Mag jak dla mnie to Łańcuch Makariana mógłby kończyć się właśnie na niej, najbardziej oddalona na północ, w pobliżu M88. Widoczna bez problemu jako dość rozległe pojaśnienie, nie tak wyraźne jak M88. M61, galaktyka, 9,69 Mag galaktyka położona na południe od Łańcucha, dotarłem do niej od gwiazdy C Vir, galaktyka widoczna jako rozległe, okrągłe pojaśnienie, bez kłopou da siępoznać że to galaktyka spiralna. M104, galaktyka, 8 Mag znany klasyk - Sombrero, tego wieczora pięknie się prezentowała w powiększeniu 29x, chyba jeden z lepszych widoków tej galaktyki, może dlatego że nie próbowałem powiększeń powyżej 200x które jakoś zawsze sprawiały mi na Sombrero zawód. W powiększeniu 29x pięknie widoczna wraz z Kijem Hokejowym oraz asteryzmem Gwiezdne Wrota. M108, galaktyka, 10Mag kolejny klasyk który widziałem już wiele razy ale tej nocy pokazał się z naprawdę dobrej strony. Rzuciłem okiem na Sowę i właśnie M108 pamiętając że M108 często nie wyglądała imponująco nawet w dużym lustrze. Tej nocy w lornetce 100mm pięknie ją było widać, Wojtek który rzucił okiem w pierwszej chwili zapytał czy ona i Sowa to galaktyki Bodego? Tak obie świeciły dość mocno i po przerzuceniu się z 70mm obiektywu można pewnie było mieć takie wrażenie.. Wciąż zadziwia mnie magia patrzenia obojgiem oczu: niby powiększenie tylko 29x a skala obiektów jakoś nie pasuje, wszystko takie duże jakby to było przynajmniej 50x. NGC 6946, galaktyka, 8.8 Mag już opisywałem tą galaktykę gdy zeszłego lata oglądałem pobliską NGC 6939 ale ubzdurało mi się że jest spoza listy H400, nie jest. Również tu 100mm apertury APMa pokazało że wiele potrafi. W powiększeniu 29x (innego wogóle tej nocy nie używałem) było widać naprawdę spore okrągłe i niejednorodne pojaśnienie a pobliska gromada otwarta skrzyła się pięknie gwiazdkami które zerkaniem zamieniały się w mrowie jasnych punkcików. Bardzo przyjemny widok. Krótki ale udany wypad, gdyby mieć jeszcze godzinkę ciemnego nieba byłoby całkiem OK, niestety o 4:30 zaczęło się robić wyraźnie jasno. Gdy spoglądałem na M11 było już widać że niebo robi się wyprane z gwiazd, okolice Tarczy nie świeciły tak mocno jak potrafią. Galaktyki prezentowały się dość dobrze choć prawdziwą potęgę lornety widać przy przeczesywaniu letnich gwiazdozbiorów. Mrowie pięknych punktowych, kolorowych gwiazd zrobiło na mnie kolejny raz wrażenie, ostre po krawędź pola widzenia. Planetarki aż krzyczą: halo tu jestem i nie jestem gwiazdą! Wszystkie zdjęcia pochodzą jak zwykle z : http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/.
    1 punkt
  31. 1 punkt
  32. No :) W końcu opracowałem dwa aviki. Wybrane jako jedne z lepszych. W obu przypadkach są wersje 1:1 oraz drizzle 1,5x W przypadku Księżyców poza tarczą są one w B/W bo nie chciało mi się dla nich oddzielnie składać koloru. Wersje RGB i RRGB
    1 punkt
  33. Dzisiejszy zachód Słońca;)
    1 punkt
  34. Doczekałem się pogody więc zamieszczam narazie kilka fot. Nagrałem ponad 100gb i 40 avi, więc będzie animacja prawie całego przejścia cieni z księzycami i znikająca WCP. Ale jak to wszystko obrobię. Sk 150/1200 OTA EQ5 SynScan GoTo, Neximage 5, barlow GSO APO 2.5x. Tak więc jest bez barlowa, z barlowem i drizzle 1.5. Jak zrobię animację to wrzucę. I filmik poglądowo. Tylko zmienić na 480. https://www.youtube.com/watch?v=-UinyhZW09Y
    1 punkt
  35. Jest TSFlat2. Ale to jest kwestia samego APO, one tak mają że dodają od siebie "anty spajki" które delikatnie wżerają się w większe gwiazdki. Trzeba z tym żyć :) Korespondowałem sporo na ten temat z Karlem z Teleskop Spezialisten i mówi że można by probować poskładać na nowo obiektyw ale nie gwarantuje ze bedzie poprawa. Poza tym stwierdził że on by tego nie ruszał bo jest całkiem dobrze a nie koniecznie może wyjść lepiej... ..... Może obiorę inny obiekt na dzisiaj. Mono mnie wciągło - widzę w tym urok :) Znowu będzie luminacja. Może M82 w parze z M81.
    1 punkt
  36. Ładne ??? Oby ich w nocy nie było :) 11:30 Ustka - Sony A100 - małpa na widoki ustawiona.
    1 punkt
  37. Chyba nie Będziecie musieli cementu rozrabiać ;) Nie chcę na razie szampana otwierać i w trąby Jerycha dmuchać ale... chyba mi się udało Jeszcze raz dokładnie przejrzałem wszystkie wideo tutki Pola dotyczące regulacji i tuningu mojego ZEQsia, rozebrałem i ze szczelinomierzem ustawiłem odległości mechanizmu napędu RA i zlikwidowałem luzy, krok po kroku przesylabizowałem instrukcje, które przesłał mi iOptron (uznanie za szybkie odpowiedzi z za Wielkiej Wody) i wczoraj po niemal 11 godzinnym siedzeniu w pracy dorwałem się na 3/4 nocy aby swoje dzieło sprawdzić. Oprócz wschodu obleciałem wszystkie kierunki nieba. Po godzinie wyłączałem montaż i od pozycji zerowej znów zaczynałem od początku tak jak zaczynam sesję i mimo nie najlepszych warunków ,,widzingu" i Munia, który był w lekkim halo powinienem być chyba bardzo zadowolony. Pasek a właściwie paski (okazało się jak dostałem powiadomienie - jest ich 10) kupiłem - to na wszelki słuczaj będą. A tak wyglądały wykresy guide - pierwszy ekran kopnięcia RA co około 200s, które powodowały ufoludkowe gwiazdki - reszta po moich wypocinach. W sumie niemal 5 godzin bez kopnięć :)
    1 punkt
  38. Księżyc nad Parczewem - 16.03.2016 r, godz. 20.20 CET. Parametry fotografii pod zdjęciami. Tradycyjnie pojedyncze klatki plus odrobina "chemii". N-200/1000 + Olympus E-420 w ognisku. ISO 200, czas 1/400 s. N-200/1000 + Barlow 2x + Olympus E-420. ISO 400, czas 1/125 s. N-200/1000 + Barlow 2x + Olympus E-420. ISO 400, czas 1/125 s.
    1 punkt
  39. Wczorajszy Księżyc. 16.03.2016 godz. 19.58 CET. SW ED 80/600 + barlow Hyperion zoom 2.25x, Nikon D3200, 1/200 sek. ISO 200 . PIPP, Registax 6, 30 klatek
    1 punkt
  40. Ja też dziś zrobiłem serię zdjęć pod mozaikę - sam jestem ciekaw jak wyjdzie. Tym czasem tak na szybko wrzucam jedno z wielu zdjęć (trochę przeprocesowałem)
    1 punkt
  41. Dzisiejsza mozaika Sprzęt bez zmian: N 150-750,IMX 249,UV/IR-CUT,barlow x2
    1 punkt
  42. Wczorajszy. Sprzęt ten sam, tylko przymknąłem do F10 i chyba jest nieco ostrzej.
    1 punkt
  43. SN 2016bam w galaktyce NGC 2444. Supernowa typu II i z raportów wynika, że wydaje się już słabnąć w swoim blasku. Odkrył ją Masaki Tsuboi (prezes Towarzystwa Astronomicznego w Hiroshimie), tydzień temu, za pomocą 14-calowego reflektora f/4.5. Japończyk odkrył już 8 lub 9 supernowych, jeżeli dobrze liczę, szczególnie w latach 2010-2013, ale od tego czasu nie miał żadnego odkrycia i teraz ma swoją kolejną SN. Gratulacje. Na marginesie - teraz, kiedy końcowa część sufiksu nazwy SN jest 3 literowa (tu "bam"), mogą powstawać całkiem "zabawne" zbitki literowe Data: 2016 03 13.880 UT; Typ: II; Czas ekspozycji: 45s; Mag: 17.0U; Sprzęt: 0.25m f/4 newt., Lodestar X2, G-40; Astrometria: 07h 46m 52.75s +39° 01' 21.7"
    1 punkt
  44. Galaktyka spiralna ustawiona do nas kantem, członek Tripletu Lwa. Widoczny ogon pływowy. Veloce RH 200, ATIK ONE 9M, ASA DDM 60 unguided. L: 18x600, RGB 6x600 na każdy kanał. Temp chipa: -25C. Skala 1.27 arcsec/pix Brok, 13.03.2016
    1 punkt
  45. Dzisiejszy. Canon 40D, Tamron 18-200@200, ISO 400. RAW do JPG z konwersją na obraz czarno biały.
    1 punkt
  46. Sprzed kilku dni, gdy w Tatrach napitalał halny...
    1 punkt
  47. Zachód Słońca nad kraterem Langrenus - materiał z 25 lutego D-K 210/3750 f/17 + Chameleon 3, seeing bardzo dobry FireCapture + Registax 6 + PS / exp. 100 x 5ms, gain 1000, gamma 850 Dwie wersje - full res 1288x964 i druga w drizzle 1,5x
    1 punkt
  48. Witam wszystkich po bardzo długiej przerwie (przynajmniej jako osoba dodająca zdjęcia). Minęło kilka dobrych miesięcy od czasu gdy ostatnio udało mi się tu coś dodać, a dokładnie 8. Ostatnie co dodałem to C38 (Igła) http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/6930-c38-czyli-moja-igiełka/ . Przerwa spowodowana była budową mojej astrobazy i zapewnienia warunków do fotografowania w strefie kilkudziesięciu kilometrów poza miastem, a jak każdy wie budowy lubią się dłużyć więc "maksymalny" termin przedłużył się z 5 miesięcy aż do teraz. Moje zafascynowanie astrofotografia w tym momencie powróciło do etapu kiedy człowiek cieszy się nią niczym dziecko zabawką, czyli coś co mi kojarzy się z początkami tego hobby. Mimo to, że przez te kilka lat nauczyłem się sporo na temat procesu twórczego jak i postprocessingu, to teraz w weekend zapominałem o całkowitych podstawach, dla przykładu ustawianie montażu na biegun polarny było dla mnie niezwykle problematyczne :D Ale po wszelkich mękach jakie mnie napotkały sesję rozpocząłem w sobotę o 22 ( opóźnienie 2h ). Po tym wszystkim około 2 w nocy musiałem zrobić pierflipa, co wykonałem z sukcesem, lecz guiding zaczął fixować po odwróceniu DEC, z czego zdałem sobie sprawę dopiero następnego dnia. Trochę zawiedziony wynikiem posiadania jedynie 4h materiału zdecydowałem się zostać tam jeszcze jeden dzień mimo wszystkich obowiązków, jak dla przykładu szkoła na 9:50. Tak jak mówiłem, podniecenie hobby niczym na początku. Tym razem już pamiętałem wszystko i zdjęcia rozpocząłem o godzinie 20, a skończyłem o 5, gdyż musiałem zbierać się na pociąg do szkoły. Teraz już zrobiłem sobie listę rzeczy do naprawy - kolimacja(nietykana jakiś rok), justowanie etc. Dla osób kierujących się zasadą TLDR (Too long didnt read) - już zmierzam do meritum całego posta :) Jako obiekt wybrałem coś prostego, jako że jest to zmartwychwstanie może nie tyle co mojej pasji, gdyż ją ciągle miałem, a recover mojej pamięci i umiejętności. Ostatni raz Andromedę robiłem dwa lata temu i jestem dziś zaskoczony jak wielka jest różnica. Dla zainteresowanych - link do Andromedy z 2013r. https://www.dropbox.com/s/y812jhr0mqmw0ho/M31 8.08.2013.jpg?dl=0 Obiekt i rejon każdemu równie dobrze znany niczym jazda na rowerze, dlatego rozpisałem się na temat samej przygody i tęsknoty, a nie obiektu. Mam nadzieję, że nikomu te wypociny nie wadzą ;) Obecna Andromeda to standardowy setup (stopka), 10h 40min materiału. Link do full size: https://www.dropbox.com/s/ihh4w6j3ck5a5dm/m31.jpg?dl=0 Co sądzicie? Widzę pewne błędy z samego procesu focenia, o których po prostu zapomniałem z pośpiechu, ale to naprawię i od przyszłej sesji powinno być dobrze. Z ciekawości dodaję również wersję b&w, jakoś tak przypadła mi do gustu. Astropozdro! :) Alan (wspaniale jest coś dodać po tak długim czasie...) PS. Poradniki nowe na forum również niedługo się pojawią. Muszę także naprawić układ zdań w tamtym poście, gdyż widzę, że po zmianie silnika skutki są masakryczne. Kto nie widział poradników-zapraszam http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/3661-poradniki-od-podstaw-ps-pix-i-inne/
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)