Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.12.2016 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Hej Przedstawiam wam moje zdjęcie "głowy konia". Obiekt jest dobrze znany i bardzo widowiskowy, tak więc nie będę się tutaj nad nim rozpisywał. Poniższe zdjęcie to stack z 28 klatek po 900sek. z filtrem Ha. Dane sprzętu: Astro-Tech AT72ED, Atik 428ex mono, filtr Baader Ha 7nm, montaż Celestron CGE Nadal walczę z obróbką, na razie jest to jeszcze ciągle moja słaba strona, pewnie jak uda mi się jeszcze coś tutaj poprawić to będę wstawiał kolejne wersje tego zdjęcia
    19 punktów
  2. TL;DR: Temat będzie aktualizowany przeze mnie co jakiś czas, planuję dodawać nowe zdjęcie co tydzień. (aż do wyczerpania zapasów) Cześć! Jako, że ostatnimi czasy nie mam czasu na akwizycję materiału, zdecydowałem się na szlifowanie swoich umiejętności na starym, ale całkiem niezłym materiale. Pokażę Wam swoją obróbkę krok po kroku na obecnym poziomie umiejętności czarowania, a przy okazji planuję analizę materiału, porównanie stack'ów z PIX i DSS i generalne wyciąganie wniosków. Może ktoś na tym również skorzysta i się czegoś nauczy. Będę wrzucał tutaj full frame(jeśli zdjęcie na to pozwoli, wyjaśnię niżej) i cropy na obiekt centralny, także materiał w najbardziej brutalnej do pokazania formie, aby ukazać najprawdziwszą prawdę Poza tym od pewnego czasu już mam swój "minidzialik" Mimo wszystko uznałem, że najważniejsze jest pokazanie obróbki "od kuchni". Nie będę sięgał do początków swojej astrofotografii, a jedynie do materiału, którego nigdy nie publikowałem ze względu na jego średnią jakość lub ze względu na świadomość, iż mógłbym go teraz zrobić lepiej. Krótko mówiąc naszła mnie wena do astrofotografii i muszę gdzieś dać jej upust skoro z czasem i pogodą średnio 1.Na sam początek: zrobione przeze mnie rok i dziewięć miesięcy temu zdjęcie Galaktyki Igła C38. Historia z nim jest dość skomplikowana, gdyż był to czas gdy wyposażyłem się w swój pierwszy własny setup: HEQ5, SW150 i Canon 1000D (który wspominam naprawdę ciepło). Otóż noce 13, 14, i 15 lutego 2015 roku były dla mnie nocami testowymi. 13 lutego uzupełniałem brakujące sterowniki, ustawiałem nowe parametry guidingu, sprawdzałem czy wszystko sprawnie działa. 14 lutego przystąpiłem do robienia pierwszych zdjęć, lecz pogoda szybko się zepsuła. Robiłem zdjęcia w dolinie, a że mróz był nijaki to mgła dość szybko powstała i stała się zbyt gęsta aby robić zdjęcia wystarczającej jakości (guiding szaleje, obiekt jest "zakryty"). Także miałem 1h 50min materiału, który do dziś mam zapisany jako "gorszy" - pojedynczka klatka miała parametry 10min ISO400 T=<-5,0>C. Następnej nocy przeniosłem się na "wzgórze", było to miejsce wystawione na oświetlenie pobliskiej wsi, ale na pewno nie zaleje mnie tam woda. W międzyczasie zmieniłem położenie aparatu względem osi o ok 90st., dlatego też poniższe zdjęcie jest na start wycropowane - pełna klatka przypomina kształtem krzyż katolicki, więc wybrałem część wspólną obu kadrów. Materiał zebrany 15 lutego ma łącznie 6h 30min, pojedyncza klatka miała parametry 5min ISO800 T=<-5,0>C Czyli poniższe zdjęcie: Obrobione w lutym 2015r., złożone z najlepszych i najgorszych klatek, wszystko co było - łącznie 8h 20min, ISO i Ekspozycja mieszana, T=<-5,0>C Jak je obrabiałem rok temu byłem szczerze mówiąc zadowolony ze swojej pracy, teraz widzę: -zbyt mocny proces odszumiania, przez co jest zmasakrowane tło -gwiazdki są mdłe, prawdopodobnie po akcji zbladzenia bieli -gwiazdki zbyt mocno pominięte w obróbce obiektu, używałem jedynie Invert Selection przy Select All Brighter Stars (zamiast Select All->Invert->Create Mask->Hide all - tworzymy maskę która obejmuje tylko obiekt i po kłopocie) -generalny efekt ciapkowatośći Do dziś mi się podoba struktura galaktyki, może jest lekko przeostrzona, ale galaktyka naprawdę wyglądała jak igła Podsumowując: DO POPRAWY W sumie od tego obiektu naszła mnie myśl na zrealizowanie tego całego "planu sześcioletniego" . Jako, że obecnie stackuję zdjęcia w PixInsight to uznałem "Hmm czemu by nie zrobić całkowicie nowej biblioteki stacków, darków, flatów i biasów?". Niestety nie udało mi się odtworzyć biblioteki flatów, więc wszystkie poniższe zdjęcia mają flata sztucznego, którego do dziś uważam za niezwykle skutecznego. Zajęło mi to tydzień ale teraz już mam gotowe stacki wszystkich obiektów z tamtego setup'u. W przypadku tego obiektu doszedłem do wniosku, iż stworzę 3 stacki: - w DSS z uwzględnieniem najlepszych i najgorszych klatek, gdzie materiał kalibruje DSS z własnymi Masterami (Crop ma formę kwadratu, z tych samych przyczyn co w/w., Stackowanie Sigma Clip dla materiału, median dla kalibrujących BEZ FLAT) - w DSS z uwzględnieniem tylko najlepszych klatek, gdzie materiał kalibruje DSS z własnymi Masterami (Stackowanie Sigma Clip dla materiału, median dla kalibrujących BEZ FLAT) - w PIX z uwzględnieniem tylko najlepszych klatek, gdzie materiał kalibruję własnoręcznie w PixInsight (Crop ma formę kwadratu - na początku chciałem zrobić zdjęcie o porównywalnej formie do tego z 15 lutego 2015r., bardziej złożone procesy stackowania, odsyłam do poradników użytkownika Jolo ) BEZ FLAT Także prezentuję efekty, pełne klatki i cropy (full frame po powiększeniu). 1. w DSS z uwzględnieniem najlepszych i najgorszych klatek, gdzie materiał kalibruje DSS z własnymi Masterami (Crop ma formę kwadratu, z tych samych przyczyn co w/w., Stackowanie Sigma Clip dla materiału, median dla kalibrujących BEZ FLAT). Stack teoretycznie identyczny jak rok temu: złożone z najlepszych i najgorszych klatek, wszystko co było - łącznie 8h 20min, ISO i Ekspozycja mieszana, T=<-5,0>C 2. W DSS z uwzględnieniem tylko najlepszych klatek, gdzie materiał kalibruje DSS z własnymi Masterami (Stackowanie Sigma Clip dla materiału, median dla kalibrujących BEZ FLAT) Stack tylko z klatek po 5minut (6h 30min), ISO 800 T=<-5,0>C 3. W PIX z uwzględnieniem tylko najlepszych klatek, gdzie materiał kalibruję własnoręcznie w PixInsight (Crop ma formę kwadratu, z tych samych przyczyn j/w., bardziej złożone procesy stackowania, odsyłam do poradników użytkownika Jolo ) BEZ FLAT Stack wyjątkowo dobrej jakości. Stack tylko z klatek po 5minut (6h 30min), ISO 800 T=<-5,0>C, więc identycznie jak 2. lecz ewidentnie widać lepszą jakość Stackowania w PixInsight. Obróbka wszystkich powyższych zdjęć w PS. Nie mam wystarczających umiejętności w PixInsight (w porównaniu do PS), żeby robić pewne przydatne ruchy, dlatego póki co unikam obróbki w tamtym programie. Może kiedyś podejdę do tych samych stacków w PixInsight i wtedy zrobię porównanie PS a PIX. Jako podsumowanie mogę powiedzieć, że PIX moim zdaniem bije na głowę DSS jeśli chodzi o kalibrację materiału - tło jest praktycznie gładkie, bardzo klarowne i nie musiałem prawie nic z nim robić. Balans kolorów stacka też był najlepszy z PixInsight, aczkolwiek po stackowaniu klatek tylko "najlepszego materiału" nie udało mi się uzyskać naturalnego niebieskiego, dlatego uznałem, że pozostanę przy barwach cieplejszych. Warto zauważyć, że stacki stworzone z najlepszych klatek są zabarwienia czerwonawego, a gdy dodam do nich materiał o dłuższej ekspozycji i gorszej jakości to jestem zmuszony przejść do barw neutralno-niebieskich. Jest to coś co już wiem od pewnego czasu, ale każdy powinien to usłyszeć: Nie zawsze więcej materiału oznacza lepiej! Warto to pamiętać, gdyż nawet 20% skopanego materiału potrafi wprowadzić diametralne różnice. Poza tym powtórzę to co mówię od zawsze - nie przesadzajmy z wyciąganiem ostrości i krzywych. Jest to typowy ruch osób rozpoczynających, a w astrofotografii estetycznej chodzi głównie o to, aby zdjęcie było "przyjemne" w odbiorze. Nie musi tam być żadnego zbędnego tuningu, szczególnie na gwiazdkach, które są punktem newralgicznym każdej osoby siedzącej w tym hobby dłuższy okres czasu. To nie jest fanpage APOD, gdzie ludzie z FB lajkują tylko zdjęcia wyglądające jak po mikrofalówce (z za mocną saturacją i przeostrzeniem). Szczerze do teraz waham się pomiędzy tym co powstało mi z stacka 2. i 3. Mimo wszystko dochodzę do wniosku, że gładkość tła stacka 3. wygrywa (PIX). Jest też to zdjęcie, które obrabiałem jako pierwsze spośród trzech powyższych, a to jest niczym robienie pierwszego naleśnika z całej serii 15 - zawsze ten pierwszy jest spalony . Trochę irytuje mnie to burgundowe zabarwienie tła. W ten weekend nagram filmik o obróbce tego obiektu właśnie na przykładzie stacka z PIX, także podejdę do niego ponownie i zobaczę co mi z niego wyjdzie. Planuję pokazać stack w pełnej formie, a nie kwadracie aczkolwiek sam zobaczę co mi z tego wyjdzie. Także podeślę Wam tutaj w niedziele filmik z obróbki krok po kroku oraz ostateczną wersję Stacka z PIX (3.) Pozdrowienia dla wszystkich czytających Alan Chamernik aka Allano https://www.youtube.com/user/SuperQsaw PS gdyby ktoś pytał - mój plan co do nagrania nowej serii obróbki w PS i PIX po angielsku i po polsku (osobno) się nie zmienił, ALE zajmę się tym dopiero po maturze.
    9 punktów
  3. O cieniu Ziemi mówi się zazwyczaj przy okazji zjawiska zaćmienia Księżyca. To właśnie wtedy nasza planeta rzuca swój cień na naszego naturalnego satelitę. To niesamowite zjawisko zdarza się jednak dość rzadko. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że sam cień Ziemi możemy podziwiać dużo częściej, w sprzyjających warunkach pogodowych praktycznie codziennie! Czytaj wpis
    7 punktów
  4. Miliony gwiazd we Wielkim Obloku Magellana
    6 punktów
  5. Wczorajszy mroźny poranek w Inwałdzie Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
    4 punkty
  6. Nasze Nocne Niebo - pod takim właśnie tytułem zorganizowana była wystawa zdjęć astro-fotograficznych, autorstwa Michała Ostrowskiego, Bartosza Bujarskiego i mojej skromnej osoby Rafała Trzebińskiego w ramach grupy Astrofotografia Włocławek. Wydarzenie to miało miejsce we włocławskim Centrum Kultury "Browar B" w pięknej kameralnej sali dawnego browaru. Naszym celem była .... Zapraszam do obejrzenia fotorelacji na stronie bloga http://moje-nocne-niebo.blogspot.com/
    4 punkty
  7. 3 punkty
  8. 3 punkty
  9. Bardzo fajny wpis, ale nie mam przekonania do zdania: Bezpieczniej chyba byłoby napisać "zaobserwujemy nawet krzywiznę cienia naszej planety". Wiadomo, że krzywizna cienia bierze sie z krzywizny przedmiotu, który cień rzuca, ale jednak krzywizny planety szukałbym w obserwacjach kształtu samej planety Swoją drogą, widzieć taki cień przy krystalicznym niebie i ujemnym horyzoncie, (miejscówka na 2400 mnpm) - coś niesamowitego!
    2 punkty
  10. Jak nam tak dobrze idzie to jedziemy dalej . Zasilacze prądu stałego i ich parametry. Co powinniśmy na ten temat wiedzieć, aby w sposób świadomy ( czyli przemyślany i bezpieczny) zasilać nasze urządzenia? Zauważcie, że duży procent uszkodzeń elementów setupu wynika właśnie z wadliwego zasilania ? jego biegunowości, napięcia itp. Wystarczy poczytać forum jedno i drugie? Jakie warunki powinien spełniać zasilacz( zasilacze) setupu astro fotograficznego? Bezpieczeństwo Odpowiednie napięcie Odpowiednia moc ( pozwolicie że będę używał określenia ? wydajność prądowa ? to lepiej określa nasze potrzeby) Odpowiedni poziom zakłóceń impulsowych i innych w napięciu wyjściowym. Na temat bezpieczeństwa już zostało napisane chyba wszystko. A więc napięcie. W zasadzie w sprzęcie astro fotograficznym spotykamy kilka poziomów napięć zasilających prądu stałego : 12 V, 5V oraz różne poziomy napięć do zasilania kamer DSLR. Wszystkie te napięcia mieszczą się w zakresie napięć bezpiecznych dla człowieka w zasadzie bez ograniczeń poziomu wilgotności i innych warunków otoczenia. Co istotne- w założeniu te urządzenia, które są zasilanie napięciem 12V z reguły ( co producent urządzenia powinien opisać) dopuszczają zasilanie 13V do 17 V. Wynika to z faktu, że wielu z nas zasila swoje setupy z akumulatora lub z instalacji samochodowej, właśnie takie napięcia można tam spotkać. Napięcie 5V i inne, służące do zasilania kamer DSLR jest z reguły otrzymywane poprzez przetworzenie napięcia 12V na drodze zastosowania różnego rodzaju rozwiązań stabilizatorów napięcia, inwerterów itp. Dążeniem konstruktorów jest to dobra stabilizacja poziomu napięcia, ale też jak najmniejsze straty mocy. Policzmy ? prosty układ stabilizatora napięcia podaje prąd 1 A o napięciu 5V , a jest zasilany z 12V ? na samym stabilizatorze tracimy więc 7W, które wydziela się w postaci ciepła. Dla porównania- taki sam zasilacz inwerterowy wydziela ok. 1.8 W w postaci ciepła. Generalnie nie ma to znaczenia, ale?. Jeśli zasilamy setup z akumulatora to każdy Wat traconej mocy ma znaczenie. Poza tym wielu kolegów upycha zasilacze do DSLR w obudowie baterii i wkłada je do kamery ( aparatu) ? mamy tam więc wspaniałe dogrzewanie obszaru matrycy czego zdecydowanie nie chcemy. Albo więc zasilacz na zewnątrz albo rozwiązanie o małych stratach cieplnych. Są rozwiązania ? chociażby Astrohub Jolo - które zasilane jednym napięciem zapewniają nam na wyjściu wszystkie inne potrzebne zasilania. I tego typu rozwiązania są najlepszym rozwiązaniem ? zawierające zabudowane zasilacze, solidne zabezpieczenia i odpowiedniej jakości połączenia. Teraz kilka słów o wydajności prądowej ( mocy) zasilacza. Temat pozornie łatwy, ale właśnie to złe policzenie bilansu mocy setupu najczęściej jest powodem kłopotów. Jak rozumuje przeciętny zjadacz chleba ? Policzy sumę poboru prądu wszystkich urządzeń np. 10A i dochodzi do wniosku, że musi zastosować zasilacz o mocy 120W ( dla napięcia zasilania 12V). Nic bardziej mylnego. Przy dokładniejszym policzeniu może się okazać, że to albo o wiele za dużo albo o wiele za mało? Trzeba na początek popatrzeć na to ze strony zasilacza ? co się dzieje jak dochodzi on do granicy swojej wydajności prądowej? Współczesne zasilacze przetwornicowe ( ale generalnie inne zasilacze stabilizowane też) reagują na takie traktowanie ZWIĘKSZENIEM POZIOMU PULSACJI napięcia wyjściowego. Wynika to z działania pętli sprzężenia zwrotnego przetwornicy i zasady działania samego stabilizatora napięcia stałego. Co gorsza ? przebiegi napięć są całkowicie nieprzewidywalne, ponieważ producenci nie podają wielu parametrów wewnętrznych zasilacza ( zresztą zupełnie zbędnych dla użytkowników) . Urządzenia cyfrowe bardzo nie lubią takich zakłóceń impulsowych. Więcej na ten temat napisałem tutaj. Wniosek- zasilacz powinien być obciążany nie więcej niż 75% mocy znamionowej podanej na jego obudowie. To już wynika z praktyki. Oczywiście istnieją zasilacze pozwalające na wykorzystanie pełne ich mocy, ale są to bardzo drogie zasilacze laboratoryjne lub do tzw. zastosowań specjalnych np. zasilacze CISCO do urządzeń zasilanych PoE. A teraz popatrzmy na to ze strony urządzeń zasilających. Czy faktyczny pobór prądu jest taki jak podaje producent? Na pewno NIE! Producent kamery podaje wartość prądu niezbędną do zasilania elektroniki kamery plus chłodzenie na 100%! Producent montażu podaje wartość maksymalną niezbędną dla prawidłowego wykonania slew z maksymalnym dopuszczalnym obciążeniem montażu! Tak więc z dużym prawdopodobieństwem licząc podane przez producentów pobory prądu otrzymamy wartość znacznie przesadzoną. Jak przesadzoną? Znów ? z doświadczenia nawet o 50%. Do tego dochodzi jeszcze parametr jednoczesności korzystania z dużych poborów prądu przez setup. Przecież jeśli wykonujemy jazdę do obiektu ( slew) to z reguły nie działa focuser i koło filtrowe, z kolei jak działa focuser to montaż jedzie z prędkością sidereal. Co ma w powyżej opisanej sytuacji zrobić adept astrofotografii? Ano to trochę zależy co potrafi i co chce uzyskać. Jeśli docelowo jego setup będzie zawsze zasilany z sieci energetycznej to trzeba policzyć sumaryczny pobór prądu, policzyć moc zasilacza ( przypominam : moc(W) =prąd (A) x napięcie ( V) ), i pomnożyć to przez 1.25 i taki zasilacz kupić. Sprawa się nieco komplikuje jeśli chcemy docelowo zasilać setup z akumulatora. Tutaj każdy pobór mocy jest istotny , ale jedyną metodą właściwego policzenia niezbędnej pojemności akumulatora jest pomiar realnej wartości prądu pobieranej przez urządzenia w poszczególnych stanach ich pracy. Taka ?laborka? wyda się większości z Was grubą przesadą, ale gwarantuję że jej wykonanie pozwala na unikniecie wielu niespodzianek podczas zimowych sesji w środku pola. W następnej części będzie chyba najciekawsze- wpływ pulsacji napięcia zasilającego oraz kabli i złącz na jakość zasilania cdn
    2 punkty
  11. Dziś zabrałem się za robienie luzu rosiczce. Po rozdzieleniu wszystkiego okazało się że w niewielkiej doniczce było 30 roślinek w różnym stopniu rozwoju. Największe powędrowały do większej doniczki, średnie zostały w doniczce w której do tej pory były wszystkie. Zostało jeszcze kilka małych ale to jutro. Muszę znaleźć jakąś małą doniczkę. Zobaczymy jak operacja wpłynie na kondycję roślinek. Rozsadzanie zajęło mi nieco ponad 2 godz
    2 punkty
  12. Najczęstszy widok listopadowego nieba nad morzem, do tego wiatr średnio 80km/h - Listopadowa masakra trwa do końca, pi....e chmurwy Sony A100 na widoczki. Ustka 11:34.
    2 punkty
  13. Jacku wszystkiego najlepszego i super wyjazdów astrofoto.
    1 punkt
  14. Pewność i jakość zasilania to jeden z podstawowych czynników bezstresowej eksploatacji urządzeń elektronicznych. Bezstresowej ? bo zasilanie powinno nam zapewnić bezpieczne i bezprzerwowe zasilanie urządzeń. W przypadku astrofotografii czynnik pewności i jakości zasilania można jeszcze rozłożyć na następujące elementy: - Pewność źródła prądu ? mam tu na myśli stan sieci zasilającej 230V ( jej zabezpieczenia, łatwo dostępne wyłączniki, stan izolacji kabli i połączeń) oraz stan innych źródeł prądu- najczęściej akumulatorów żelowych lub kwasowych ( ich stan ogólny, szczelność, stopień naładowania) - Zasilacze prądu stałego ? ich parametry. - Stan i stopień zabezpieczenia połączeń ? stosujemy różne typy złączy od najprostszych do specjalistycznych złączy skręcanych i uszczelnianych. - Stan i przekroje kabli zasilających- przekrój i rodzaj stosowanych kabli ma znaczący wpływ na zasilanie naszych urządzeń. Na temat bezpieczeństwa nie będę się za wiele rozpisywał, bo już wiele razy ten temat poruszałem. Wspomnę tylko o kilku podstawowych zagadnieniach: 1. Należy dbać o stan izolacji na kablach ? szczególnie że często są przycinane drzwiami balkonowymi W żadnym wypadku nie należy podłączać kabli o widocznych gołych żyłach prądowych, z uszkodzona izolacją itp. Dotyczy to przede wszystkim kabli zasilających 230V, ale nie tylko. Zwarcie na kablu 12V niedaleko akumulatora może spowodować nieobliczalne konsekwencje, do spalenia budynku włącznie. 2. Należy dbać o separację naszych zasilaczy od sieci 230V przez zastosowanie transformatorów separujących lub zasilaczy transformatorowych. Pamiętajmy że napięcie 230V jest niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka! Alternatywnie można stosować uziemienie setupu, no ale to jest bardzo kłopotliwe i tak naprawdę możliwe tylko w warunkach obserwatorium. 3. Stosując akumulatory należy dbać o izolacje ich wyprowadzeń. Zwarty akumulator nagrzewa się momentalnie przy akompaniamencie kaskady iskier. Może skończyć się to jego wybuchem ? a zawiera substancje żrące. Konsekwencje opryskania ciała człowieka kwasem siarkowym lub stężoną zasadą potasową pozostawiam Waszej wyobraźni. Akumulatory kwasowe bywają niebezpieczne nawet w trakcie normalnej eksploatacji ze względu na nieszczelności korków celi i możliwość poparzenia kwasem. Przejdźmy teraz do zagadnień pewności zasilania. Pewność źródła prądu Rzecz podstawowa ? starajmy się zasilać nasze urządzenia z takiego punktu sieci energetycznej, który nie jest łatwo dostępny dla rodziny ( lub innych osób postronnych) i nie ma po drodze żadnego wyłącznika. Zdarzają się takie rozwiązania, gdzie jakiś obszar gospodarstwa domowego ? taras, stodoła, instalacja oświetlenia ogrodu ? jest wyłączany dla wygody lub bezpieczeństwa dodatkowym wyłącznikiem ? na tablicy, przy drzwiach lub oknie. To potencjalne źródło naszych problemów. Jeśli mamy taras lub obserwatorium- najlepiej zrobić sobie dedykowane podprowadzenie zasilania bezpośrednio z głównej tablicy domu ? z zasady jest ona jakoś tam zamknięta w skrzynce. Powinniśmy bezwarunkowo stosować dwie zasady ? sieć zasilająca 230V powinna być siecią trójprzewodową ( z uziemieniem) wyposażoną w wyłącznik przeciwporażeniowy oraz powinniśmy zasilać wszystkie nasze połączone kablami urządzenia z tej samej fazy sieci. Takie zasilanie uchroni nas przed różnymi dziwnymi zdarzeniami ( reset urządzeń, uszkodzenia obwodów wejściowych itp.). Zasilanie prądem stałym z akumulatora jest bez porównania bezpieczniejsze dla urządzeń cyfrowych. Brak tętnień i zakłóceń sieciowych wpływa zdecydowanie pozytywnie na współpracę elementów setupu, prace komputera itp. Jest to jednak rozwiązanie droższe i bardzie kłopotliwe w eksploatacji ? stosujemy je głownie przy pracy w polu do setupów o niewielkim poborze prądu. No i zawsze mamy tu element hazardu- na ile starczy nam akumulatora, czy jest w pełni naładowany itp.itd. W tym miejscu chciałbym wspomnieć o zastosowaniu UPS ( Uninterrupted Power Supply) w astrofotografii. Jeśli ktoś ma obserwatorium, trochę miejsca i pieniędzy- zdecydowanie warto. Ale..warto wiedzieć co się kupuje. Napiszę coś przy okazji na ten temat. Na teraz tylko jedna uwaga - powinny być to UPSy online, czyli takie które nie przełączaja napięcia wyjściowego w momencie zaniku napięcia sieci zasilającej. Urządzenia astrofoto - z wyłączeniem laptopów mających własne źródło zasilania w postaci baterii akumulatorów- są mało odporne na zakłócenia impulsowe przychodzące od strony zasilania polegające na chwilowym jego zaniku :). W polu UPS powinien być stosowany obowiązkowo, bo właśnie tam zaniki napięcia zdarzają się nam najczęściej. No tylko tyle, że UPS który podtrzyma zasilanie urządzeń o poborze 150W przez 15 minut to już i inwestycja i ciężar. I dlatego świadomie z tego komfortu rezygnujemy. CDN
    1 punkt
  15. PATRON MEDIALNY - miesięcznik Astronomia Serdecznie zapraszam do kolejnych wyborów konkursowych. Astrofotografie miesiąca listopada, na które głosujemy znajdują się Tu Głosujemy od 01.12 do 05.12 !!!!! Ta, która według Was zwycięży zostanie zakwalifikowana do Konkursu im. Heńka Kowalewskiego na astrofotografię Roku 2016r. Szanowni Jurorzy - przypominam, że głosujemy według nowych zasad zgodnie z 8 punktem Regulaminu, Zasady głosowania w ankietach miesiąca i ankiecie roku: 8.1 Ankiety są publiczne. 8.2 W ankiecie miesiąca biorą udział zarejestrowani pełnoprawni użytkownicy FA. W ankiecie roku biorą udział zarejestrowani pełnoprawni użytkownicy z minimalnym miesięcznym stażem od daty zarejestrowania na FA. 8.2 Każdy głosujący może oddać głos na maksymalnie trzy prace zgłoszone do danej edycji. 8.3 Wszystkie głosy jurora, który w głosowaniu wskaże więcej niż trzy prace, stają się automatycznie głosami nieważnymi. 8.4 Ze względu na ograniczenia silnika ankiety forumowej, każdy głosujący zobowiązany jest samemu kontrolować ilość oddanych przez siebie głosów. Wykluczenia głosów wynikające z tego niedopatrzenia nie mogą być przedmiotem reklamacji. Niech zwycięży najpiękniejsza - serdecznie zapraszam do głosowania
    1 punkt
  16. Ładnie, ładnie. Myślę, że ładnie też prezentuje się refraktorek 72mm na montażu CGE
    1 punkt
  17. Fotka bardziej testowa, chciałem sprawdzić guiding. Według prognoz miałem czas tylko do północy w dodatku co chwilę snuły się cirrusy, więc padło na gromadę otwartą M34. Przez ciągły atak cirrusów materiał był nie najlepszej jakości. Ważne że testy się udały:) Teraz tylko czekać na poprawę pogody. Neq6, SW 150/750 + QHY8L, 45x6min.
    1 punkt
  18. Kupię ćwiartkę żulom spod GS-u, toż to prawie szamani. Może wymedytują Tobie pogodę Tymczasem miałem na myśli twoje ostatnie wpisy - wiem, że chciałbyś więcej, ale czasem to trochę musi wystarczyć. Sorry, taki mamy klimat :/
    1 punkt
  19. Wszystkiego najlepszego Jacku, udanych sesji i wyjazdów astrofotograficznych. Dzięki za fajne tutoriale i kontakt na prive. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  20. Fantastyczne Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  21. Powstał nowy Generator krzywych jasności LGCv2 wydany przez AAVSO. Już został przetestowany przez członków AAVSO i jest dalej rozbudowywany. Mnie się spodobał jak na razie https://www.aavso.org/LCGv2/
    1 punkt
  22. 100 lat, zdrowia, pogody i nadal radości z astro
    1 punkt
  23. Całkiem ciekawy ten generator. Szkoda, że ostatnio nie mam czasu na obserwacje....
    1 punkt
  24. Ha-beta w H-alfa. Dobre. Może się powtórzę ale jest to moim zdaniem najładniejszy kadr na niebie. Marcin, fajnie wyszło.
    1 punkt
  25. 1 punkt
  26. Sto lat Jacku! Dużo czystego nieba i jeszcze więcej pięknych zdjęć afoto!
    1 punkt
  27. Bardzo przyjemna Ha-betka Ci wyszła
    1 punkt
  28. Jacku, wszystkiego astro-najlepszego.
    1 punkt
  29. Najlepszego, zdrówka i pogodnych nocy przez 100 lat
    1 punkt
  30. Wszystkiego astro - najlepszego , spełnienia marzeń wszelakich oraz przede wszystkim zdrówka i wspaniałego nocnego nieba .
    1 punkt
  31. Najlepsze życzenia Jacek!
    1 punkt
  32. Jacku - stu latek przy pięknym niebie, w zdrówku, przy pieniążkach oraz zasilania FA w piękne fotografie
    1 punkt
  33. A fakt, mialem po 127 napisac ''a w tym Newtonie'', moja wina, sorki, postaram sie poprawic Jacku.
    1 punkt
  34. Potężny system pierścieni wokół J1407b ? dużo większy od pierścieni Saturna Radosław Kosarzycki dnia 30/11/2016 Astronom Eric Mamajek z University of Rochester wraz ze współautorem z Obserwatorium w Lejdzie odkrył,ze system pierścieni, który regularnie przesłania bardzo młodą gwiazdę podobną do Słońca ? J1407 ma niesamowite rozmiary. Jest znacznie większy i masywniejszy niż system pierścieni otaczający Saturna. Ów system pierścieni ? pierwszy taki odkryty poza Układem Słonecznym ? został odkryty w 2012 roku przez zespół kierowany przez Erica Mamajka. Nowa analiza danych przeprowadzona przez Matthew Kenworthy (Obserwatorium w Lejdzie) wskazuje, że układ pierścieni składa się z ponad 30 osobnych pierścieni, z których każdy ma średnicę kilkudziesięciu milionów kilometrów. Co więcej, badacze odkryli przerwy w tych pierścieniach, które mogą wskazywać na obecność w nich satelitów (?egzoksiężyców?). Wyniki badań zostały zaakceptowane do publikacji w periodyku Astrophysical Journal. ?Szczegóły, które obserwujemy w krzywej blasku są niesamowite. Zaćmienie trwało przez kilka tygodni, jednak w ciągu tego zaćmienia widzimy wyraźne zmiany trwające po kilkadziesiąt minut, będące wynikiem delikatnej struktury pierścieni,? mówi Kenworthy. ?Gwiazda znajduje się zdecydowanie za daleko, aby możliwe było bezpośrednie dostrzeżenie pierścieni, jednak w oparciu o gwałtowne zmiany jasności światła przechodzącego przez pierścienie, byliśmy w stanie stworzyć ich szczegółowy model. Gdybyśmy zamienili pierścienie Saturna na pierścienie otaczające J1407b, widoczne byłyby z powierzchni Ziemi jako wielokrotnie większe od Księżyca.? ?Planeta ta jest dużo większa niż Jowisz czy Saturn, a jej system pierścieni jest około 200 razy większy od obecnych pierścieni Saturna,? mówi prof. Mamajek, współautor artykułu naukowego. ?Można powiedzieć, że to swego rodzaju super-Saturn.? Astronomowie przeanalizowali dane zebrane w ramach projektu SuperWASP, którego zadaniem było poszukiwanie gazowych olbrzymów przesuwających się na tle tarcz swoich gwiazd macierzystych. W 2012 roku Mamajek wraz ze współpracownikami z University of Rochester ogłosił odkrycie młodej gwiazdy J1407 i jej nietypowych zaćmień ? już wtedy zaznaczał, że mogą one wiązać się z dyskiem odłamków wokół młodego gazowego olbrzyma lub brązowego karła. W trzecim, najnowszym projekcie prowadzonym przez Kenworthy?ego, wykorzystano optykę adaptacyjną i spektroskopię dopplerowską do oszacowania masy obiektu z pierścieniami. Wnioski opierające się na tych badaniach i uwzględniające wcześniejsze dane o intrygującym systemie J1407 wskazują, że wokół tej gwiazdy krąży olbrzymia planeta ? jeszcze nie dostrzeżona ? charakteryzująca się gigantycznym systemem pierścieni odpowiadającym za powtarzalne spadki jasności J1407. Krzywa blasku wskazuje, że średnica systemu pierścieni wynosi niemal 120 milionów kilometrów ? to ponad 200 razy więcej niż największego pierścienia Saturna. Łączna masa pierścieni może równać się masie Ziemi. Ponadto, w danych astronomowie odkryli co najmniej jedną wyraźną przerwę w strukturze pierścieni. ?Jednym z najprostszych wyjaśnień jest uformowanie się księżyca w tej przerwie i wycięcie przez niego przerwy między pierścieniami,? mówi Kenworthy. ?Masa tego księżyca może mieścić się między masą Marsa a Ziemi. Okres orbitalny tego księżyca wokół J1407b może wynosić około 2 lat.? Astronomowie uważają, że w ciągu kolejnych kilku milionów lat pierścienie znacznie się przerzedzą, a z czasem zanikną po tym jak z materii pierścieni powstaną kolejne księżyce. ?Społeczność planetologów od dekad uważała, że planety takie jak Jowisz czy Saturn mogły mieć, na wczesnym etapie rozwoju, większe dyski, z których z czasem powstały ich liczne księżyce,? tłumaczy Mamajek. ?Jednak zanim nie odkryliśmy tego obiektu w 2012 roku, nikt nie widział takich pierścieni.? Astronomowie szacują, że gazowy olbrzym J1407b okrąża swoją gwiazdę macierzystą w około dziesięć lat. Masa J1407b okazała się trudna do określenia, ale najprawdopodobniej mieści się w widełkach 10-40 mas Jowisza. Badacze zachęcają amatorów astronomii do pomocy w monitorowaniu J1407 w celu wykrycia kolejnego zaćmienia gwiazdy przez pierścienie, co pozwoliłoby lepiej określić okres i masę planety. Źródło: University of Rochester Tagi: Egzoksiężyce, egzopierścienie, Egzoplanety, J1407, J1407b, pierścienie wokół J1407b, wyrozniony http://www.pulskosmosu.pl/2016/11/30/potezny-system-pierscieni-wokol-j1407b-duzo-wiekszy-od-pierscieni-saturna/
    1 punkt
  35. Badanie: polskie uczelnie nie przygotowują dobrze do pracy w sektorze kosmicznym 30.11.2016 Zdaniem aż 70 proc. polskich konstruktorów łazików marsjańskich uczelnie nie przygotowują dobrze do pracy w sektorze kosmicznym. Jednocześnie 74 proc. wiąże z nim swoją przyszłą karierę - wynika z raportu o potencjale sektora robotyczno-kosmicznego w Polsce. ?Raport nt. potencjału sektora robotyczno-kosmicznego w Polsce? powstał we współpracy Europejskiej Fundacji Kosmicznej oraz Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. W badaniu wzięło udział ponad 100 młodych konstruktorów łazików marsjańskich. Od 2014 roku, czyli od zapowiedzi organizacji w Polsce międzynarodowych zawodów łazików marsjańskich - European Rover Challenge, widoczny jest lawinowy wzrost zainteresowania zespołów studenckich udziałem w zawodach łazików. W 2013 roku takich zespołów było zaledwie siedem, obecnie jest ich już ponad 30. Nad swoimi konstrukcjami pracuje teraz 20 zespołów. Aż 70 proc. badanych uważa, że polskie uczelnie nie przygotowują dobrze do pracy w sektorze kosmicznym; jednocześnie aż 74 proc. wiąże z nim swoją karierę zawodową. 86 proc. badanych uważa, że w czasie nauki na uczelni wyższej nabyło umiejętności pracy w zespole, a niemal wszyscy badani wskazali, że zawody robotyczne mogą być pomocnym narzędziem w dalszym rozwoju zawodowym w sektorze kosmicznym i okołokosmicznym. Zdaniem 41 proc. badanych polskie firmy, instytucje sektora kosmicznego i związanego z kosmosem prowadzą profesjonalną politykę rekrutacji oraz rozwoju, skierowaną do absolwentów wyższych uczelni, a 57 proc. jest przeciwnego zdania. Jako najbardziej pożądane działanie, które ma pomóc studentom dobrze przygotować się do uruchamiania własnych projektów biznesowych, badani wskazali finansowanie kół naukowych (88 proc.) oraz naukę zarządzania projektami (65 proc.). Najwięcej firm i instytucji z branży kosmicznej i okołokosmicznej - aż 29 - działa w województwie mazowieckim. Po pięć w dolnośląskim oraz małopolskim, a po trzy - w wielkopolskim i pomorskim. "Eksperci są zgodni, że przystąpienie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w 2012 roku stworzyło nowe możliwości dla budowy przemysłu kosmicznego, umożliwiło dostęp do infrastruktury badawczej Agencji, programów, staży i szkoleń. Polacy biorą udział w programach dotyczących misji naukowych na orbicie Ziemi, jak i poza nią (...), obserwacji Ziemi czy nawigacji satelitarnej" - czytamy w raporcie. W ramach tzw. Programu Wsparcia Polskiego Przemysłu Zespół Zadaniowy ESA?Polska zaakceptował dotychczas 81 projektów na łączną kwotę ok. 15 mln euro. 14 z nich pochodziło od instytucji badawczych, a 67 od przedsiębiorców. "Wysoki poziom polskiego potencjału technicznego zauważany jest przez zagraniczne agencje kosmiczne i instytucje współpracujące z polskim przemysłem, co skutkuje powstaniem polsko-zagranicznych inicjatyw, nowych firm i sukcesami polskich podmiotów ubiegających się o kontrakty na niełatwym rynku kosmicznym" - informują twórcy raportu. Raport wykazał jednak, że Polsce ciągle brakuje doświadczonych ekspertów ze specjalistyczną wiedzą, jaka niezbędna jest w zdobywaniu i prowadzeniu wartościowych projektów kosmicznych. W tej dziedzinie bardzo ważna jest dobra współpraca międzynarodowa. "Jeżeli chcemy, aby Polska stała się liczącym graczem na europejskim i światowym rynku, musimy zadbać również o stworzenie optymalnych warunków studiowania oraz dalszego rozwoju kompetencji technicznych i menedżerskich w firmach oraz instytucjach związanych z sektorem kosmicznym i okołokosmicznym" - wynika z raportu. Respondenci wywodzili się z 18 polskich uczelni technicznych i uniwersytetów. Analizie poddanych zostało także 50 przedsiębiorstw z polskiego sektora kosmicznego. Dane ilościowe uzupełniły wypowiedzi ekspertów, m.in. przedstawicieli ministerstw, agencji rządowych oraz reprezentantów samorządów. Koncepcja raportu powstała w roku 2015 po zrealizowaniu kolejnej edycji zawodów European Rover Challenge. Jego pomysłodawcą i inicjatorem był Łukasz Wilczyński ? prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej. Raport jest dostępny na stronie: http://tk.parp.gov.pl/attachments/article/47917/Raport_ERC.pdf PAP - Nauka w Polsce ekr/ mrt/ Tagi: europejska fundacja kosmiczna , parp , sektor kosmiczny , łaziki http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,412196,badanie-polskie-uczelnie-nie-przygotowuja-dobrze-do-pracy-w-sektorze-kosmicznym.html
    1 punkt
  36. Witam Korzystając z braku pogody obrobiłem materiał zebrany z 22.11.2016 - przed wschodem księżyca . Parametry : 14x200s F5.6 ISO 1600 Sprzęt : Canon 350D , Pentacon 200/4 i Eq3-2 z Astroeq Obróbka w PS i DSS oraz IrfanView Uwagi mile widziane .
    1 punkt
  37. Wizytowka ........ no to bedzie tak: Moja ulubiona baryla, czyli WO FLT132 + ["upiekrzacz"=0.8]+D810a .... (na CGEM-DX) ..
    1 punkt
  38. Tak jeszcze w temacie zasilaczy impulsowych - są i takie, które mają separację galwaniczną między wyjściem i wejściem, ale takich jest niewiele. Separację można sprawdzić neonówką przytykając ją do plus i minusa na wyjściu zasilacza i w obu położeniach wtyczki 230VAC (o ile jest to możliwe). Jeśli się nie zaświeci w żadnym przypadku, to zasilacz impulsowy najprawdopodobniej ma separację galwaniczną. Np mój ESPE 12V 5A tak ma (choć nie ma uziemienia), podobnie jak http://delta-polska.pl/pl/p/Zasilacz-szyna-DIN-Delta-Electronics-DRP012V100W1AA-12V-8.33A-100W/40 którego używam w astroszopce. Są tanie zasilacze impulsowe oparte tylko na dławiku i tam wręcz jedno z wejść połączone jest praktycznie z wyjściem, ale to już jest pełne zło i nie miałem z takim jeszcze do czynienia. Większość zasilaczy impulsowych ma jednak transformator, który separuje sieć od wyjścia, a przebicie które "szczypie" albo "kopie" wynika ze sprzężenia zwrotnego pomiędzy wyjściem i uzwojeniem pierwotnym potrzebnego do regulacji napięcia. Takie sprzężenie zwrotne powinno być również odseparowane galwanicznie i jest tak w nieco droższych konstrukcjach. PS - w zasilaczach z podwójną izolacją (podwójny kwadracik) uziemienie jest opcjonalne i jest używane tylko do blokowania zakłóceń. Do uziemienia zblokowane są przez kondensatory wejścia i wyjścia zasilacza, ewentualnie podłączone są np ekrany cewek. Nie jest używane do zabezpieczeń przeciwprzepięciowych (do tego mamy listwy albo zabezpieczenie centralne w instalacji domowej). Uziemienie też nie jest podłączone do minusa wyjścia z zasilacza (masy), bo przebicie albo awaria uziemienia w instalacji domowej puściłaby z dymem połowę sprzętu w domu.
    1 punkt
  39. Dzisiejszy Mars i Wenus EOS760D z obiektywem Sigma 17-50mm (17mm) F 2.8 exp 2s ISO 400 Wenus EOS760D z obiektywem Sigma 17-50mm (50mm) F 2.8 exp 2s ISO 400
    1 punkt
  40. Coraz więcej pajęczyn mnoży się wokół mnie, choć aura nie sprzyja aktywności pajęczaków.Człowiek staje się nerwowy i w ramach higieny osobistej stara się wykorzystać wszelakie przejawy chwilowo pojawiających się przejaśnień. W sobotę - na krótką chwilę - mogłem pławić się w delikatnych promieniach Słońca, aczkolwiek, aby nie było zbyt perfekcyjnie, cały nieboskłon zafajdany był delikatnym cirrusem oraz innymi miazmatami syfoatmosfery wszelakiej. Cóż, ale przynajmniej tym razem przewietrzyłem aparat. Im bliżej wieczora aura stawała się coraz bardziej przewidywalna, czyli po prostu chmurzyło się. Pajęczyna trzyma się mocno. Kilka reminiscencji sobotnich (chmurki, nasza "sąsiadka" oraz jakieś czarne barachło) zakończonych fotografią w klimacie Hitchcocka. Życzę sobie cierpliwości oraz wytrwałości. I mniemam, że nie tylko sobie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  41. A może byśmy tak pomyśleli nad wspólną budową jakiejś Astrobudki zatomskiej sterowanej zdalnie dla FAwiczów ????????????????????
    1 punkt
  42. Całkiem nie dawno dowiedziałem się, że autorem pewnego artykułu popularno-naukowego opublikowanego w Tygodniku Wszechświat w roku 1893 był jeden z moich przodków. Niesamowita historia, sięgająca czasów gdy prawo powszechnego ciążenia było podstawą dla wyjaśnienia wszelkich zjawisk astronomicznych. Zapraszam na stronę mojego bloga http://moje-nocne-niebo.blogspot.com/
    1 punkt
  43. http://moje-nocne-niebo.blogspot.com/ Pierwsza w tym roku sesja poświęcona Jowiszowi. Czas dla fotografii gazowego giganta jest jeszcze odpowiedni choć planeta powoli oddala się od Ziemi. Obecna odległość to 671.8 mln km i każdego dnia dystans ten powiększa się o 0.9 mln km, więc można przyjąć że sezon zmierza ku końcowi. Za miesiąc (27.04.2016) dokładnie o tej samej porze odległość między Ziemią a Jowiszem wzrośnie do ponad 716 mln km choć biorąc pod uwagę czas górowania i wysokość ciągle będzie można cieszyć się fotografią tej planety. Wysokość nad horyzontem w czasie sesji to + 30*47'...
    1 punkt
  44. http://moje-nocne-niebo.blogspot.com/2016/02/fale-grawitacyjne-gravitational-waves.html Ostatnimi czasy, w internecie jest dość "głośno", że potwierdzono istnienie fal grawitacyjnych postulowanych już w 1916 roku prze Einsteina. To co się wydarzyło we wrześniu 2015 roku w Laserowym Obserwatorium Interferometrycznym Fal Grawitacyjnych (LIGO) w USA - pierwsze w historii zarejestrowanie fal grawitacyjnych - wywarło na mnie ogromne wrażenie. Oprócz samego faktu ich istnienia coraz bardziej uświadamiam sobie jak ważnym i potężnym narzędziem jest fizyka teoretyczna. Odkrycia na bazie obserwacji świata w którym żyjemy wydają się być domeną przeszłych wieków. Obecnie (przynajmniej od czasów Einstaina) odkryć dokonuje się na drodze teoretycznej z uwagi na skalę badanych obszarów - mikro na poziomie subatomowym czy makro na poziomie Wszechświata. To jest coś co mnie fascynuje naprawdę! Jednocześnie nasuwa mi się pytanie czy owe odkrycie a właściwie potwierdzenie postulatu Einsteina jest krokiem ku odkryciu GRAVITONU? Czy cząstka, która odpowiedzialna może być za propagowanie fal grawitacyjnych i która była postulowana przez geniusza fizyki w jego Ogólnej Teorii Względności naprawdę istnieje? Jestem też ciekaw jakie jest Wasze wyobrażenie o tym odkryciu? Co o tym sądzicie? https://youtu.be/B4XzLDM3Py8
    1 punkt
  45. http://moje-nocne-niebo.blogspot.com/ Od dłuższego już czasu myślałem nad mobilnym systemem zasilania zestawu astro-fotograficznego. Systemem, który pozwoliłby mi się uniezależnić się od prądu sieciowego i w żaden sposób nie będzie ograniczeniem przy wyborze dobrej miejscówki. Miejsce, w którym obecnie zbieram materiał zdjęciowy ma dość ograniczone pole widzenia (praktycznie tylko kierunek północny powyżej 20 stopni i część wschodniego nieba powyżej 50 stopni), ale jest jednym z możliwych z uwagi na dostęp do prądu sieciowego. Oprócz dostępu do niezależnego źródła zasilania musiałem również zrobić porządek z ilością kabli zwisających z teleskopu i przede wszystkim uwolnić się od nich tak, aby móc sterować zestawem zdalnie ...
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)