Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.08.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Długo myślałem gdzie umieścić ten temat, chyba najbardziej tu pasuje bo jednak obserwacji za wiele nie było Krótki opis lipcowej sesyjki do time lapse. Oczywiście chmurw było więcej niż zapowiadały prognozy ale na końcu sami zobaczycie "Tajmlapsowy wypad lipcowy" 13-14 lipca 2017:) Dziś wybieram się na nocne łowy, Więc sprzęt czeka już gotowy. fot. Sprzęt przygotowany;) Białonocny time lapse się szykuje, A nawet może i sreberka upoluję. Godzina 22 czas ruszyć tyłek, Bo to wieczoru jest już schyłek. Zanim rozpocznę etap wędrówki, Wrzucam do kieszeni 3 cukierki ? krówki. fot. Krowy:) Jeszcze pociągnę z butelki rozpuszczalnika1, Me ciało fala energii przenika. Czuję się jak Chuck w ?Strażniku Teksasu? Mógłbym nawet iść walczyć z dzikiem do lasu. Lecz nie taki jest cel mojej podróży. Sat24 ładną pogodę na nockę wróży. Wychodzę z domu ruszam do bramy, Wtem z pokoju na dole dobiega głos mamy. ?Znów będziesz łaził nocą po polach? Cóż mamo taka astromaniaka dola . Już ciemno całkiem się zrobiło, A mi drogi nie ubyło. fot. Gotowy do boju. Do celu ruszam szybkim krokiem, Pieniek po gruszce omijam podskokiem. Spory kawałek od domu już drepczę, Cicho pod nosem sobie szepczę : Choć idę ciemną równiną zła się nie ulęknę? Zbliża się do mnie nietoperz, może lepiej przyklęknę? fot. Nalot bestii. Nie to że się boję czy coś takiego, Ale ta bestia pożarłaby mnie całego! Poleciał więc wstałem , Z tego stresu krówkę schrupałem. Przechodzę asfaltową drogę, Stawiając za nogą nogę. Dalsza podróż nie minie sielsko, Ciągle przede mną do pasa zielsko. Jeszcze oset trafił się na mej drodze, Auuu moje nogi pokłuł srodze. Dotarłem - mogę się rozstawiać, Podłączam grzałkę, aku, kadr mogę ustawiać. Ale zaraz zaraz? gdzie pilot u licha? Coś czuję że z focenia będzie wielka kicha. Przeczesuję trasę przez zielsko zrozpaczony, Bez powodzenia-jestem zawiedziony. Pożarłem krówki ? ulepiony mordoklejką, Porzuciłem nadzieję wszelką. Zbieram sprzęt, wracam w żałobie, Poszukam jutro za dnia - myślę sobie. Wtem kątem oka coś zobaczyłem, Nad zbożem się nachyliłem. A tam wisi pilot wśród pszenżyta, To tu jest menda ukryta! fot. Buszujący w zbożu (pilot). Znalazłem wężyk, sam nie dowierzam. W tył zwrot i na miejscówkę zmierzam. Nawet oset już tak mnie nie irytuje, Gdy radość ze znaleziska mną kieruje. Setupik rozstawiony, A ja lekko przyczajony. fot. Setupik:) Obserwuję okolicę, Widziałem nawet Wielką Niedźwiedzicę fot. Metoda obserwacji "przyczajony Darek, ukryty Canon" Ruszam w drogę do domu, do żony, Budzik na 2:30 już ustawiony. Powrót mija bez niespodzianek, Kładę się do łóżka, czekam na poranek. Pochrapuję sobie smacznie, Aż tu budzik dzwonić zacznie. Ciężko zwlec się z łóżka, Lecz sprzętu nie przyniesie mi wróżka. Trzeba iść po swoje mienie, Noga zdrętwiała, czuję mrowienie? Wreszcie przeszło, idę na pole, Ale już widno, ja pi?tole. Szybkim krokiem maszeruję, Wtem powiem zimy na sobie czuję. Choć mamy ciągle wakacje, To nie są żadne mistyfikacje! Przede mną nisko Plejady świecą, Swym pięknem każdego chyba podniecą. fot. "Panienki" przede mną Idę dalej podziwiając piękne Panie, Jeszcze trochę i będą miały branie. A póki co już jestem przy sprzęcie , Ciągle pstryka fotki zacięcie. Za plecami Księżyc daje, Świecić jasno nie przestaje. Odwracam się zerkam na niego. Witam Cię mój łysy kolego. fot. Łysol niczym Słońce:) Pstryknę Ci zdjęcie na koniec focenia, Choć robię to trochę tak od niechcenia. Materiał zebrany, sprzęt spakowany Uważam wypad za całkiem udany. Do 6 mam jeszcze czas na spanie, A później będzie materiału składanie. Starczy tego rymotworu, Nie będę psuł Wam już humoru. Na koniec przedstawiam efekt mej pracy, Kto zechce niech sobie zobaczy. 1 rozpuszczalnik - potoczna nazwa taniego napoju typu "energy drink"
    12 punktów
  2. Zegar na ekranie monitora wskazuję dwadzieścia cztery po drugiej. Ostatecznie namyśliłem się i wychodzę na dwór zobaczyć wschód Księżyca w fazie ponad dziewięć procent i w towarzystwie Wenus. Na dworze jest ciemno, ale niebo nie sprawia dobrego wrażenia. Przejrzystość jest chyba słaba. Takie rzeczy da się zauważyć od razu, bez względnej adaptacji wzroku. Podchodzę do bramki za studnią i widzę czerwonawy punkcik nad horyzontem. W lornetce 10/50 jest wyraźniejszy. Obok, po prawej, niczego jeszcze nie widać. Spoglądam wysoko i zobaczywszy Plejady wplątane w czubek świerku cofam się krok w tył. W lornetce wysypały się niczym diamenciki. Jest warkocz Alkione, nie ma mgławicy Merope. To normalne, adaptacja wzroku dopiero rozpoczęła swój proces ku lepszemu a niebo jest trochę mętne. Odwracam się i patrzę na Amerykę, która w lornetce jest ledwo widoczna. Daleko, słychać słaby stukot pędzących kół samochodu po starych płytach ?betonówki?. Mają ją remontować, ale kiedy, to diabli wiedzą. Spoglądam na horyzont obok Wenus i widzę w okrągłym kadrze jakąś słabiutką smużkę światła. Jest podłużna i początkowo nie jestem pewny czy to Księżyc, ale po chwili zaczyna świecić odrobinę lepiej i wszystko wskazuje na to, że się zaczyna. Patrzę, patrzę i światło powolutku się rozżarza niczym spirale w starym piekarniku, tylko o wiele wolniej. Widać już lekkie zagięcie i wygląda to jakby zza horyzontu wyłonił się długi, pomarańczowy pazur jakiejś czarownicy, albo diabła. Mieści się wygodnie i z małym zapasem w polu widzenia razem z Wenus, która także jaśnieje z każdą minutą. Połowa kadru to ciemna połać horyzontu. Widać już słabo światło Księżyca gołym okiem. Idę dalej w stronę drogi, gdzie skręcam za wierzbą na zachód i przykucam patrząc na południową stronę nieba. Jest dobrze, bardzo dobrze. Temperatura jak na spodenki i podkoszulek prawie idealna, choć czasami przechodzi mnie dreszcz. Kilka godzin wcześniej, w pracy, słońce tak dawało popalić, iż miałem wrażenie, że zaraz mój mózg wystrzeli jak popcorn. Teraz siedzę i czuję się dobrze. Na lasek, który mam po prawej, spływa z góry poświata wypranej Drogi Mlecznej, co przypomina trochę urwany wodospad, którego woda prawie dociera do linii drzew. Wstaję i idę parę kroków w prawo mając nadzieję, że zza drzew wysunie się gwiazda Formalhaut. Wysunęła się. Kieruję się lornetką na układ gwiazd wyżej i spoglądam na słabą gwiazdę, która w rzeczywistości jest Neptunem. Tym niebieskim Neptunem z wielką ciemną plamą. Coś zachrzęściło słabo w oddali na drodze, jakby ktoś dał parę kroków w moim kierunku. Wyostrzam odrobinę zmysły i wpatruję się w drogę, jakieś sto metrów dalej, lecz jest tak ciemno, że właściwie nie widać drogi i jest ona całkowicie zlana z polami. Patrzę w ciemność, lecz nic nie nadchodzi. Wracam do swoich spraw. Patrzę gołym okiem na południe i nachodzi mnie myśl, że jeszcze nigdy nie widziałem mgławicy Ślimak. Teraz nie ma szans, ale w końcu wypadałoby ją odnaleźć i zobaczyć. Odwracam się i spoglądam na Wenus i Księżyc. Ten drugi jest o wiele wyraźniejszy i dłuższy. Ciemnożółty sierp wyraźnie pojaśniał. Odrobinę niżej w kadrze widać odległe drzewa zlane w jednolite czarne sylwetki. Patrzę chwilę, to przez lornetkę, to gołym okiem i widzę jak sierp staję się coraz ostrzejszy. Spoglądam wysoko nad głowę i widzę w zenicie Kasjopeję a obok gromadę podwójną. W lornetce to bardzo ładny widok, wraz z grupą Stock 2. Niechcący przesuwam się na gromadę NGC 663 i obok NGC 457, która zerkaniem ujawnia rozciągnięty tułów z gwiazd, tworzący znaną sylwetkę stworka ET. Odrywam oczy i próbuje zobaczyć M33, lecz nic nie widzę. Wracam do Księżyca i Wenus, które są o wiele wyraźniejsze i świecą jeszcze bardziej ochoczo. Na tle sierpa ? jest już niemal pełny i zaokrąglony po obu końcach ? widać jakieś ciemniejsze obszary wędrujących nisko chmur. Wracam do M33, ale moją uwagę przykuwa szybko M31 i przykładam lornetkę do oczu. Roztacza się nade mną siwy, przeźroczysty dysk i jasne białawe jądro. Wyobrażam sobie kiedy będzie tak wielka na niebie, bez sprzętu optycznego. Odrywam lornetkę od oczu i próbuję zobaczyć M33. Gwiazda o jasności 6 mag widoczna jest dość wyraźnie. Po chwili dostrzegam bardzo słabą chmurę światła, jakby ktoś bardzo delikatnie chuchnął niechcący na lustro. Tylko w tym przypadku niemal czarne lustro i trudniej to dostrzec. Patrzę na Drogę Mleczną i wracam do pary, która nie dawno wychyliła się znad horyzontu. Wenus świeci wyraźniej a Księżyc ujawnia już jakieś zarysy na powierzchni. Dostrzegam także światło popielate. Idę kawałek drogą i skręcam za wierzbą w prawo na dróżkę prowadzącą do domu. Pies na podwórku czasami zapiszczy cicho gardłem, by znów zamilknąć na dłuższy czas w nocnej ciszy. Przypomina to trochę cienki, wysoki dźwięk, jaki wydają większe samochody przy delikatnym hamowaniu. Pewnie nie otwiera przy tym nawet pyska. Woźnica kusi, ale nie patrze tam lornetką. Odwracam się przed siebie i zostawiam ją za sobą po lewej. Po chwili jednak odwracam się i patrzę w momencie kiedy w środku gwiazdozbioru przelatuję, krótki meteor. Spoglądam lornetką w tamto miejsce i widzę gromadę Messier 38 uczepioną niemal do asteryzmu Kota z Alicji w krainie czarów. Zaraz obok świecą dwie inne gromady oraz inne obiekty i widok jest bardzo ładny, jak zawsze ładny w tej części nieba. Idę mijając studnię i nim wejdę do domu, spoglądam jeszcze na Amerykę. Jest już dosyć wyraźna i widać wokół mnóstwo ciemnych mgławic. Ktoś mógłby nawet pokusić się o stwierdzenie, że widać również światło mgławicy Pelikan, lecz ja mam wątpliwości. Gdzieś za studnią, w trawie, coś cicho zaszeleściło, może kot lub inne, mniejsze zwierze. Wędruję jeszcze chwilę pomiędzy gwiazdami Deneb i Sadr. W sąsiednim gospodarstwie zaszczekały duże psy.
    10 punktów
  3. Piękna galaktyka na granicy Cefeusza i Łabędzia. Sypie supernowymi i z tego jak również z charakterystycznego kształtu przyjęła się jej nazwa Fireworks Galaxy - galaktyka Fajerwerk. Optyka : FS 128, ATIK ONE 9M na ASA DDM 60. Skala natywna 0.7 arcsec/piksel. LRGB, L: 24x600, RGB: 6x600 na kanał. Brok, sierpień 2017.
    5 punktów
  4. Dziś montowałem wrota . Niestety jeszcze nie wszystkie uszczelki zamontowane ale już przynajmniej można nie zakrywać folią : Muszę jeszcze pomalować z 2 razy poliuretanką dla pewności Prowadnice GTV do szuflad - obciążalność na parę ok 30kg. Ja dałem po 2 pary na jedne drzwi więc powinien być spory zapas, chyba . (Teraz podpowiem: lepiej kupić dłuższą prowadnicę niż dawać podwójne jak ja. Prowadnica przy niepełnym wysuwie jest dużo sztywniejsza.) Niestety okazuje się, że muszę podnieść montaż bo podstawę dałem wyższą i teraz będzie ograniczenie od dołu. Ale jak to mówią nie ma tego złego.... Coś się wymyśli Pomaluję dopracuję drzwi wejściowe i pozostają napędy do zrobienia jeszcze ,żeby się przyjemniej korzystało z obserwatorium.
    3 punkty
  5. Od dwóch nocy zajmuję się galaktyką NGC 6946 nieświadomy że fotografuję supernową. Dopiero dzisiejszy Image of The Day na Astrobin T. Navratila uświadomił mi, że jest tam też supernowa 2017eaw. No i pacze a tam JEST! FS 128, ATIK ONE 9M na ASA DDM 60. Crop ze środka pola. Skala 0.7 arcsec/pix.
    3 punkty
  6. NGC 6888 w kolorze. Czytaj więcej ? Wyświetl pełny artykuł
    3 punkty
  7. Minęło kolejne 20 lat i najprawdopodobiej właśnie w sierpniu 2017 roku rozpoczęło się kolejne zaćmienie w unikalnym podwójnym układzie zaćmieniowym VV Cephei. Jest układ zaćmieniowy typu Algola o jednym z najdłuższych znanych okresów 7430.5 okresów / 20.34 lat, w którym oba składniki wykazują zmienność pulsacyjną. Zaćmienie trwa prawie dwa lata (ok. 650 dni - od 1 do 4 kontaktu). Układ podwójny VV Cephei składa się z zimnego czerwonego nadolbrzyma (M2 Iab) i mniejszego gorącego / niebieskiego towarzysza (B0-2V). Składnik główny VV Cephei ma masę około 20 Mo. Zaćmienie główne występuje, gdy jaśniejszy nadolbrzym typu widmowego M przesłania słabszego towarzysza typu widmowego B. VV Cephei jest obiektem 5 wielkości gwiazdowej w zakresie wizualnym, którego jasność zmienia się w tym zakresie od 4.9 mag do 5.4 mag. Jednak samo zaćmienie w zakresie wizualnym nie jest praktycznie widoczne gołym okiem (amplituda zaledwie 0.1 mag!!! ). W.w. zmienność dotyczy jest związana z okresowymi pulsacjami nadolbrzyma (P~145 dni). Natomiast zaćmienie jest wyraźnie widoczne w filtrach B (amplituda = 0.45 mag) i U (amplituda=1.8 mag). VV Cephei - inne oznaczenia: HR 8383, HD 208816, HIP 108317 R.A. (2000) 21h 56m 39.1s DEC. (2000) +63d 37' 32.01? Odległość: 4900 lat świetlnych, Średnica: 1000?1800 x średnic Słońca, Epoka: JD=2435931.4 Okres: 7430.5 dni/(20.34 lat) Zaćmienie 2017-2019 Ingress/Egress: 84 /99 dni (dane z zaćmienia z 1998r.), Całkowite zaćmienie: 467 dni (dane z zaćmienia z 1998r.) / 373 dni (w-g Pollmann'a [6]), Czas trwania: 650 dni (dane z zaćmienia z 1998r.) / 673 days (w-g Pollmann'a [6]). Zaćmienie 2017-2019 - prognozowane fazy zaćmienia przez Pollmann'a [6]: T1- 04 sierpnia 2017, JD=2457970 (obserwować wcześnie wieczorem), T2- 27 października 2017, JD=2458054 (obserwować wcześnie wieczorem), T0- środek zaćmienia - 01 czerwca 2018 , JD=2458288 (obserwować wcześnie wieczorem), T3- 06 lutego 2019, JD=2458521 (obserwować wcześnie wieczorem), T4- 16 maja 2019, JD=2458620 (obserwować późno wieczorem), Fotometria: Podczas zaćmienia potrzebne są dokładne (+- kilka setnych mag) obserwacje: -) CCD szczególnie w filtrach Johnson-B i Johnson-V lub -) obserwacje lustrzankami cyfrowymi (DSLR) w barwach niebieskiej (TB) i zielonej (TG). Kalibracja ww. barw "lustrzankowych" do dżonsonowskich jest niemożliwa, ze względu na ekstremalnie czerwony wskaźnik barwy VV Cephei (B-V ~ 1.54 mag). Podajemy standaryzowane jasności TB/TG (różnica jasności instrumentalnej VV Cep i gwiazdy porównania powiększona o jasność B / V tej gwiazdy porównania). Gwiazdy porównania: AUID 000-BCP-877 B=4,630 V=4,29 Rc=4,001 (label 43) AUID 000-BCP-370 B=7.040 V=5,52 Rc=4,281 (label 55) lub (gdy nie mieszczą się w polu widzenia): BD+63 1784 = HD 208439 Bmag= 7.612 Vmag= 7.601 Rmag= 7.600 (label C1) BD+62 2004 = HD 208713 Bmag= 7.759 Vmag= 7.235 Rmag= 6.890 (label C2) Spektroskopia: Potrzeba jest spektroskopia w wysokiej rozdzielczości - spektrograf z siatką dyfrakcyjną przynajmniej 2400 linii / mm (np. Lhires). Pozwoli to na analizę zmian profilu linii widmowej H-alfa składającej się z emisji "V" i "R". Więcej informacji na temat spektroskopii VV Cep można znaleźć na forum spektroskopowym ARAS [5] Na poniższym rysunku pokazano zmiany w profilu H-alfa (stosunek natężeń emisji V/R) podczas ostatniego zaćmienia w roku 1998 z [4]. Bibliografia: 1. Alert AAVSO nr 594 - https://www.aavso.org/aavso-alert-notice-594 2. Strona akcji obserwacyjnej BAV (j. niemiecki): http://www.bav-astro.eu/index.php/veraenderliche/bedeckungsveraenderliche/vv-cep-kampagne 3. Hopkins, Jeffrey L.; Bennett, Philip D.; Pollmann, Ernst 2015, "VV Cephei Eclipse Campaign 2017/19" - http://adsabs.harvard.edu/abs/2015SASS...34...83H 4. Leedjärv, L.; Graczyk, D.; Mikolajewski, M.; Puss, "The 1997/1998 eclipse of VV Cephei was late" - http://adsabs.harvard.edu/abs/1999A&A...349..511L 5. Forum spektroskopowe ARAS z tematami o VV Cep - http://www.spectro-aras.com/forum/viewforum.php?f=19 6. http://www.astrospectroscopy.de/media/files/VV-Cep-Campaign-2017.pdf 7. Forum dyskusyjne AAVSO n.t. akcji VV Cep 2017-2019 - http://www.ap.smu.ca/~pbennett/vvcep/campaign2017.html 8. https://pl.wikipedia.org/wiki/VV_Cephei 9. https://www.universeguide.com/star/vvcephei 10. http://stars.astro.illinois.edu/sow/vvcep.html
    2 punkty
  8. Szkic dzisiejszego Księżyca, faza ok. 38% Inwałd, 16.08.2017 r., ok. 4:30-5:30, GSO 10" + okular SuperView 30 mm (momentami używałam Plössl 9 mm, żeby lepiej przyjrzeć się szczegółom), ołówki 7H, 5H, HB, 2B Rysowane w "pozytywie", tło poprawione w aplikacji PicsArt, by pozbyć się odblasków od ołówka, w sam Księżyc w żaden sposób nie ingerowałam
    1 punkt
  9. Przedwczoraj, wraz z trzema kolegami, odwiedziliśmy naszą miejscówkę z TAKIM niebem. Do dyspozycji mieliśmy ogromną lornetę 20x100, teleskop 8 i 10" i niezmierzone pokłady zapału do koszenia DSów. Pogoda dopisała, warunki były dobre, pomimo kilku chmurek, które chwilowo zasłoniły zachodnią część nieba. Zaczęliśmy od Saturna, który prezentował się niezwykle w lornecie a w teleskopach z użyciem okularów ES 6,7 mm oraz ortho 6 mm pokazał przerwę Cassiniego i ... dwa pasy na powierzchni! Później była M57 w Lutni, choć urokliwa, niestety czarno biała Strzelec pokazał nam mgławicę Trójlistną Koniczynę, ogromną Lagunę, oraz gromady M18, M22. Zabraliśmy się później za Veila, jak zwykle piękny. W lornecie, po użyciu filtra, mgławica Ameryka Północna prezentowała się lepiej niż w telepie. Była też widziana parka M81 i M82, rozczarowała nas nieco M101 ale za to M51 już zachwycała. M31 w Andromedzie to kolejny nokaut, brak słów by opisywać jej piękno. Hihoty a później Plejady widziane w jednym polu Luminosa 23 mm, czy Meada 26 mm to wisienka na torcie. W międzyczasie, przemykały niedobitki Perseidów. Księżyc zakończył nasze łowy po północy, w czasie wschodu falując niemiłosiernie, jakby go gotowali.
    1 punkt
  10. Chciałem wspomnieć, że obserwowaliśmy też M2, M15, M28, M22, gromady Motyl i Ptolomeusz, ale hitem była M27 z przebijającymi przez jej najciemniejsze obszary gwiazdkami...ile ich było nie pamiętam ale co najmniej 5, a teraz z perspektywy czasu w wyobraźni mam wrażenie, że mieniła się gwiazdami
    1 punkt
  11. Dzisiejszy mój zachod Słońca.
    1 punkt
  12. Bardzo fajny sposób na zrobienie relacji, szacun za te wszystkie rymy I widzę, że udało Ci się nawet "planetę X" uchwycić
    1 punkt
  13. Polish Astronomy Picture of the Day - 19 sierpnia 2017 Obłoki srebrzyste - autor Dariusz Wiosna www.polskiapod.pl
    1 punkt
  14. Łatwiej będzie Ci własnymi oczami. Jeśli chcesz zbajerować jakąś pannę która ma we wrześniu urodziny, kup zielony laser i pokaż jej ten gwiazdozbiór na niebie, a później czekaj do ślubu. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  15. Zrobiłem jeszcze składankę Saturn + Księżyce Z oczywistych względów Księżyce i Saturn naświetlane na różnych czasach i potem połączone w PSie na warstwach po wyrównaniu tła Saturn - około 600 x 22ms Księżyce - około 400 x 150ms
    1 punkt
  16. W kolejnym szerokim kadrze (poprzedni można znaleźć na forum) przeskoczyłem na drugą stronę Skorpiona. Znajduje się tam cała plątanina ciemnych mgławic która wyraźnie wybija się poza płaszczyznę dysku Drogi Mlecznej. Gwiazdozbiory Wilka czy Centaura chodź częściowo widoczne z naszych szerokości uchodzą jednak a południowe. Kadr przecina niebo od Skorpiona do Centaura i bodajże w całości ujmuje mało znanego u nas Wilka. To w "północnej" części kadru. Południowa zahacza o kilka kolejnych gwiazdozbiorów jak to w szerokich kadrach Canon 6D, Sigma 50mmA, iso1600, ~1h, SkyTracker
    1 punkt
  17. Demko mojej nowej pracy. 4x1200 sekund Ha . FS 128, ATIK ONE 9M na ASA DDM 60. NGC 7293 znana także jako Eye of the God albo Ślimak.
    1 punkt
  18. Zachód nad polskim morzem canon 450 d i 50 mm
    1 punkt
  19. Temat zamykam, to nie to forum.
    1 punkt
  20. minął miesiąc a w wątku cisza.... wróciłem do pracy i byłem 2tygodnie na wakacjach. Jak wróciłem to miałem 2-gą zmianę i tak mijają tygodnie. W długi weekend uporałem się z połamanymi 8m świerkami i wyrwaną jabłonką oraz, znalazłem odrobinę czasu na pierwsze malowanie poliuretanową białą farbą mojego obserwatorium. Tu pierwsza warstwa wałkiem w trakcie nakładania: Jeśli komuś zależy na wyglądzie to doradzam pomalować konstrukcję najpierw "szprycą" czyli płynną szpachlówką lakierniczą żeby konstrukcja zgubiła fakturę włókna szklanego i łączeń. U mnie już za późno bo 2 warstwy farby zdążyłem położyć a koszty nadal rosną (zależy mi raczej na szczelności). Pieszczenie powierzchni przewiduję dopiero na przyszły rok a teraz wolę skręcić wszystko "do kupy" bo pogodę mamy co raz gorszą a ja mam co raz mniej wolnego czasu. Zresztą na wierzch wystarczy przesączyć cienko płótno - taka powierzchnia po pomalowaniu "poliuretanówką" wygląda dobrze nawet z bliska. Ja użyłem tego co miałem i mam co mam . Odradzam żywicę poliestrową - wiąże zanim się na nią spojrzy ... Użyłem 1kg poliestrowej bo mi zbrakło epoksydu 6011 a potrzebowałem na kilka miejsc od ręki. Niestety we Wrześni tylko poliestrowa. Jak są pytania co do konstrukcji to pytać - rozpiszę tyle ile się da Następne foty już z działającymi drzwiami i pomalowaną w całości kopułą - takie mam założenie .
    1 punkt
  21. W sobotę w okolicy mieliśmy zjawisko "czerwonego lasu" - góry przybrały piękny kolorek od zachodzącego słońca Tak to się prezentowało w Inwałdzie... ... a tak w pobliskich Rzykach... ... a po drugiej stronie nieba - równie kolorowo!
    1 punkt
  22. Z archiwum - zachód Słońca w Darłówku - lipiec 2004. To co tam pływa nazywało się Wiking...
    1 punkt
  23. Polish Astronomy Picture of the Day - 12 sierpnia 2017 Częściowe zaćmienie Księżyca 12 sierpnia 2017 - autor Roman Bukalski www.polskiapod.pl
    1 punkt
  24. Polish Astronomy Picture of the Day - 5 sierpnia 2017 Zorza polarna i startrails- autor Dariusz Wiosna www.polskiapod.pl
    1 punkt
  25. Polish Astronomy Picture of the Day - 29 lipca 2017 NGC 7000 w palecie HST - autor Andrzej Fijołek www.polskiapod.pl
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)