Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.09.2017 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Dziś nad ranem (5 minut przed godziną piątą i 25 minut przed planowanym zamknięciem obserwatorium), przy jaśniejącym już powoli niebie, zauważyłem nieznany obiekt w galaktyce IC 221 (UGC 1835). Nigdzie nie był raportowany. Wykonałem kilka dodatkowych zdjęć i każde z nich potwierdzało, że obiekt faktycznie jest i nie przemieszcza się na tle gwiazd. Jest dosyć trudny, bo trochę blisko jądra niedużej kątowo galaktyki (offset wynosi 10W 0S). Mag: 17.6. Moje 45-sekundowe zdjęcie odkrywcze: Ekspozycja 5 x 9s, Data: 2017 09 16.120 UT, 17.6 mag., pozycja: 02h 22m 40.18s +28° 15' 24.9", 0.25m f/3.3 reflektor; ASI290MM-C bin2 @30dB Zgłosiłem odkrycie do TNS i zostało ono zarejestrowane pod nazwą AT 2017gtd: https://wis-tns.weizmann.ac.il/object/2017gtd/discovery-cert Kiedy wstałem dziś rano (tzn. po godzinie 12-tej ) wykonałem kolejne zdjęcie z 24-calowego teleskopu T24 (obserwatorium iTelescope.net w górach Sierra Nevada), ale przy dużo dłuższym czasie ekspozycji - 300 sekund. Mimo problemu z ostrzeniem na tym teleskopie, PSN jest jednak na tej rejestracji również widoczna. IC 221 to galaktyka spiralna znajdująca się w odległości 240 milionów lat świetlnych (Vr=5085 km/s). Na niebie umiejscowiona jest prawie dokładnie na samej południowej granicy gwiazdozbioru Trójkąt. Jeżeli chodzi o supernowe, to jest bardzo ciekawa. Obserwowano w niej bowiem już dwie supernowe. Jeżeli moje odkrycie zostanie potwierdzone spektroskopią, to będzie i trzecia.
    17 punktów
  2. Dzisiaj trafiła mi się taka chmurka z tęczową grzywką
    4 punkty
  3. Wahałem się, czy zamieszczać ten tekst, oryginalnie napisany kiedyś dla miesięcznika Astronomia. Jednak dysponując obecnie genialnymi ilustracjami, w dodatku opisanymi, postanowiłem zaryzykować. Więc przeczytajcie, ku pokrzepieniu serc. Drugim po Wielkim Wozie najłatwiejszym do rozpoznania asteryzmem północnego nieba jest rozległa, trochę niesymetryczna litera W. Widział ją pewnie każdy, choć nie każdy wie, że jest to rdzeń rozległego gwiazdozbioru Kasjopei rozciągającego się wzdłuż Drogi Mlecznej. Składa się na nią pięć gwiazd o jasności w granicach około 2 mag ? 3,5 mag leżących w odległości 4 stopni jedna od drugiej. Szósta gwiazda zbliżonej jasności leży na jednej z ?kresek? tworzących literę. Będziemy trzymać się porównania do litery W i używać określeń ?lewy? i ?prawy? względem tak widzianego asteryzmu. Źródło: Wikipedia Lewa, nieco rozciągnięta strona rozpoczyna się zimno białą a dla niektórych obserwatorów nawet niebieskawą gwiazdą ? Cas, inaczej Segin - najsłabszą w asteryzmie (3,35 mag, typ widmowy B3 V). Wszystkie pozostałe gwiazdy składające się na ?literę? są układami wielokrotnymi, choć tylko jedną jesteśmy w stanie rozdzielić na dwa składniki z użyciem silnej lornetki. Patrząc w prawo i w dół od ? Cas (4 stopnie na południowy zachód) znajdziemy jaśniejszą także białą gwiazdę ? Cas (Ruchbach (2,26 mag, typ widmowy A5 IV). Środkowa gwiazda litery W - ? Cas (Cih) to najjaśniejszy w asteryzmie niebieski podolbrzym typu widmowego B0,5 IVe (jasność 2,15mag). Kolejna ?kreska? doprowadza nas do gwiazdy Schedar (inaczej Schedir) uznanej przez Bayera za najjaśniejszą w gwiazdozbiorze i oznaczonej jako ? Cas. Jest ona jednak nieco ciemniejsza niż ? Cas, chociaż bardziej zwraca na siebie uwagę piękną pomarańczową barwą. Ma jasność 2,24 mag i jest typu widmowego K0 III. W 1/3 odległości pomiędzy Schedar (? Cas) i Cih (? Cas) znajduje się jasna gwiazda oznakowana jako ? Cas lub Achird. Jest to gwiazda wielokrotna możliwa do rozdzielenia przy powiększeniu 15x na dwa składniki o jasności 3 mag i 7,5 mag odległe o niemal 13?. Zakończenie prawego ramienia litery W stanowi Caph ? ? Cas, gwiazda zmienna o niewielkim zakresie zmienności (2,34-2,38 mag), typu widmowego F3 III. Pasmo pyłowe leżące w płaszczyźnie naszej Galaktyki, tak wyraźnie widoczne w gwiazdozbiorze Orła i sięgające Łabędzia, w Kasjopei słabnie i zanika. Patrzymy wprawdzie nadal równolegle do płaszczyzny galaktycznego dysku, ale bardziej ?na zewnątrz?. Pył nie przysłania więc gromad otwartych ani mgławic, tak licznych w tym rejonie. Kasjopeja pozostaje jednak niedoceniona. Chętniej patrzymy na Perseusza z jego sercem ? wielką asocjacją Melotte 20 i koroną ? Gromadą Podwójną (h i ? Per, NGC 869 i NGC 884), czy też na nieodległą M31 ? Galaktykę Andromedy. Trochę niesprawiedliwie kojarzymy z Perseuszem gromadę Stock 2, widoczną nad Gromadą Podwójną. Ta rozległa na 60' i jasna (4,4 mag) gromada otwarta o kształcie ludzkiej sylwetki znajduje się przecież już w gwiazdozbiorze Kasjopei. Ze względu na charakterystyczny kształt prężącego muskuły mężczyzny obiekt ten nazwano Muscleman, czyli Mięśniak lub Kulturysta. Gromadę podwójną a ściślej jej zachodni składnik - NGC 869 łączy z gromadą Stock 2 nieco zagięty warkoczyk gwiazd 6-8 mag. Jako całość jest to widok szczególnie odpowiedni dla lornetki niekoniecznie dużej. Najlepiej jeśli ma ona umiarkowane powiększenie (8-12x) a za to szerokie pole widzenia. W lornetce 8x42, dysponującej zazwyczaj polem widzenia ponad 7 stopni, widać jednocześnie nie tylko wspomniane gromady, lecz także nawet jasną Gromadę Pazmina (Stock 23) na granicy z Żyrafą (6 stopni na wschód). Pomiędzy nimi majaczą gromady Melotte 15 (22' średnicy, 6,5 mag) oraz IC 1848 otoczone delikatną poświatą mgławic, nazywanych romantycznie Serce lub Serce i Dusza (IC 1805 otaczająca Mel 15) a czasem mniej romantycznie Zarodek (Embryo ? mgławica IC 1848 o rozmiarach 30?x60? i łącznej jasności 6,2 mag, otaczająca gromadę o tym samym numerze katalogowym)*. Na skrajach mgławicy Serce, odpowiednio 1° na wschód i 1° na południe od rozświetlającej ją gromady Mel 15, znajdziemy kolejne dwie gromady otwarte ? NGC 1027 (6' średnicy, 6,7 mag) i Markarian 6 (Mrk 6, 4,5', 7,1mag). O ile w tej pierwszej zerkaniem lub przez dużą lornetę dostrzeżemy poszczególne gwiazdy, to w drugiej szanse są niewielkie ? zobaczymy tylko plamkę świetlną. W dobrych warunkach obserwacyjnych próbujmy dostrzec następną mgławicę a właściwie dwie zlewające się ? NGC 896 i IC 1795. Leżą one równie blisko gromady Mel 15 lecz na północny zachód od niej, w kierunku gwiazdy ? Cas. Łącznie zajmują obszar ok. 40' średnicy, choć nawet w najlepszych warunkach zobaczymy mgiełkę o połowę mniejszą. Z kolei mgławicy IC 1848 towarzyszą na wschodnim skraju dwie zlewające się z nią i ze sobą gromady Collinder 33 i 34 (Cr 33 i 34). Cały kompleks jest wydłużony i zajmuje powierzchnię ok. 1x2 stopnie. Wszystkie te obiekty można obserwować jednocześnie bez poruszania lornetką, od Kulturysty (Stock 2) i Gromady Podwójnej na zachodzie do gromady Pazmino (Stock 23) na wschodzie. Gwarantuję zawrót głowy od nadmiaru wrażeń. Proponuję teraz skierować lornetkę ok. 7 stopni na zachód, tak, by gwiazdy ? Cas i ? Cas, stanowiące lewe ramię litery W, znalazły się jednocześnie w polu widzenia. Tuż po lewo (na wschód) od ? Cas możemy wtedy wypatrzyć pojaśnienie gromady Stock 5. Nie jest to łatwe, pomimo, ze według OITH** łączny blask jej 25 gwiazd osiąga 7 mag, przy średnicy gromady 15'. Na południe od linii ? Cas - ? Cas, około jednego stopnia poniżej jej środka znajdziemy gromadę NGC 663 o zbliżonej jasności i wielkości kątowej (7,1 mag, 16'), jednak nieporównywalnie łatwiejszą do dostrzeżenia. Zerkaniem przez średnią a bezpośrednio przez dużą lornetkę powinniśmy nawet dostrzec kilka-kilkanaście spośród jej kilkudziesięciu gwiazd. Pół stopnia powyżej, niemal na linii łączącej gwiazdy ? Cas z ? Cas widać gromadę jeszcze jaśniejszą, choć mniejszą ? NGC 654. Przy lornetkowych powiększeniach jej ciasno upakowane dość jasne gwiazdy zlewają się w jednolitą plamę świetlną średnicy 5' i jasności aż 6,5 mag. Większy sprzęt ukaże jednak wyraźnie wyodrębnioną z tła grupę gwiazd z jedną najjaśniejszą na południowym skraju. Dociekliwy obserwator przypatrując się starannie dostrzeże jeszcze jedną słabszą gromadę poniżej wspomnianej pary. NGC 659 jest w takiej samej odległości, czyli 0,5 stopnia lecz na południe od leżącej centralnie największej w grupce gromady NGC 663. Jej jasność 7,9 mag i średnica 5' wystarczają, by była nieźle widoczna na wiejskim niebie, jednak o rozdziale na gwiazdy nie możemy marzyć. Najjaśniejsza spośród 40 składowych ma tylko 10,5mag. Dla całej grupy proponuję nazwę Gromada Potrójna, (popularnie Trichotki). Przyjrzyjcie się jej i powiedzcie, czy nie mam racji. Zadziwiające jest, że Pierre Mechain, który odkrył w pobliżu (1,5° na zachód) gromadę otwartą skatalogowana później jako M103, nie dostrzegł opisanej trójki. M103 leży pomiędzy nią a gwiazdą ? Cas i jest nieco większa (6' średnicy) i jaśniejsza (7,4 mag)od najbliższej jej NGC 659 zaś mniejsza i ciemniejsza od dwu pozostałych. Jednak przez średnią lornetkę da się rozpoznać klinowaty kształt, zbliżony do sławnej Choinki (NGC 2247) z gwiazdozbioru Jednorożca, zaś przez większą można dojrzeć poszczególne gwiazdy. Gromadzie M103 i gwieździe ? Cas (Ruchbah) towarzyszy od południa zagęszczenie gwiazd na powierzchni ok. 2,6x3,3 stopnia. Dopatrując się w nim kształtu latawca ukuto nawet nazwę Queen's Kite. By zobaczyć tam latawiec, trzeba było sporej wyobraźni. Jednak i bez tego warto oglądać ten obszar, zwłaszcza przy niezbyt dużym powiększeniu, wyszukując barwne gwiazdy. Sąsiadująca 2-3 stopnie od zachodu okazała gromada otwarta NGC 457 (15? średnicy, 6,4 mag)jest obiektem znanym pod kilkoma nazwami. Od towarzyszącej najjaśniejszej gwiazdy bywa zwana gromadą ? Cas. Częściej jednak spotyka się nazwę gromada Sowa lub ET (Extra-Terrestial czyli w wolnym tłumaczeniu Kosmitek). Takie nazwy nadano z powodu pary ?oczu? - dwóch stosunkowo jasnych gwiazd o kontrastowych barwach żółtej i niebieskiej, towarzyszących gromadzie od południa, choć prawdopodobnie nie związanych z nią fizycznie. Phil Harrington (TUB***) pisze, że jest to ? Cas i HD 7902, zaś NSOG**** twierdzi, że sama ? Cas jest gwiazdą podwójną o jasności składowych 5 mag i 7 mag oraz odstępie 134?. Bez trudu powinniśmy dostrzec także wiele spośród tworzących gromadę gwiazd tworzących nieco podłużny tułów Sowy, rozciągnięty na linii północ-południe. Wędrując dalej w tym samym kierunku, po przesunięciu lornetki o jedno pole widzenia w prawo powinniśmy zobaczyć jasną gwiazdę Schedar (? Cas) z towarzyszącą jej w odległości niecałych 2° z lewej strony nieco słabszą Achird (? Cas). Odmierzając teraz około 1 stopnia od każdej z nich, poniżej ? Cas a po lewo od ? Cas wypatrzymy małe (4' średnicy) zagęszczenie gwiazd. Przyglądajmy mu się zerkaniem a widoczny jasny obszar wzrośnie wielokrotnie, niemal do średnicy tarczy księżycowej (ok. 30'). Może nawet dostrzeżemy ciemniejsze wcięcie na jego tle. To mgławica Pacman (NGC 281) nazwana tak dzięki podobieństwu do postaci z gry komputerowej. Oświetlająca ją gromada nosi oznakowanie IC 1590. Niekiedy tym symbolem oznaczane są jednak wspólnie mgławica i gromada. Jest to obszar narodzin nowych gwiazd, o czym świadczą widoczne na fotografiach globule Boka i skryte w nich lecz emitujące podczerwień protogwiazdy. Peter Birren zaleca filtry UHC do obserwacji mgławicy, jednak widać ją i bez tego, pod warunkiem czystego, nie zaświetlonego nieba wiejskiego. Gdyby Pacman okazał się dla nas chwilowo niedostrzegalny, możemy pocieszyć się widokiem asocjacji ? ? ? Cas. Znajdziemy ją 2-3° na południe od ? Cas. Zawiera kilka młodych, niebieskawych gwiazd, w tym najjaśniejszą ? Cas ok. 3,5 mag i dwie o jasności 4,5 mag wraz z kilkunastoma ok. 7 mag i słabszymi. Gwiazdy pogrupowane są w pary i półksiężyce. Warto przyjrzeć się im przez dobrze ustabilizowaną lornetkę, by wydobyć wszystkie ?smaczki? obrazu. Jeśli już obserwujemy obszar poniżej prawej części wielkiej litery W, przesuńmy pole widzenia w okolice ? Cas (Caph). W odległości ok. 1° na prawo od niej zobaczymy parę gwiazd odległych od siebie o ok. 15?, czyli ?3057 (północna) i ?3062 (południowa). W rzeczywistości każda z nich jest ciasnym układem podwójnym. Podobną dwójkę - ? Cas i V373 znajdziemy 2° dalej w tym samym kierunku. Obie są gwiazdami zmiennymi. Następne 2° na południe znajduje się podobnie zwarta grupa kilku gwiazd, z których najjaśniejsza jest ? Cas. Razem widzimy więc kształt trójkąta lub ukośnych skrzydeł odrzutowca złożonych z wymienionych par i grupy. W prawym ?skrzydle?, w połowie odległości między ? Cas i ? Cas znajdziemy Różę Karoliny, jasną i rozległą gromadę otwartą złożoną aż z 300 słabych gwiazd. Najjaśniejsza z nich ma tylko 10,7 mag, więc w lornetce zobaczymy jednolitą, jednak jasną (6,7 mag)i rozległą na 18? świetlną plamę. Gromada oznakowana jest obecnie jako NGC 7789. Odkryła ją, podobnie jak szereg innych gromad otwartych w gwiazdozbiorze Kasjopei, Karolina Herschel, siostra i często niedoceniana współpracowniczka sławnego Williama. Obszar na północ od prawej części litery W (ponad nią) zawiera w jednym polu widzenia lornetki dwie jasne gromady otwarte. Nieco słabsza (7 mag)i mniejsza (12?) jest NGC 225, dość luźna gromada leżąca 2° w prawo i nieco powyżej (na północny zachód) od ? Cas (Cih). W układzie jej kilkunastu gwiazd widzianych w powiększeniu ponad 15x można dopatrywać się miniaturki gwiazdozbioru ? małej litery W. Jaśniejsza i liczniejsza z gromad ? NGC 129 (6,5 mag, 21? średnicy, 35 gwiazd), znajduje się dokładnie w połowie odległości między ? Cas (Cih) i ? Cas (Caph). Jej gwiazdy także ułożone są w kształcie dwóch stykających się klinów lub litery W, co widać przez większy sprzęt. W gromadzie tej znajduje się gwiazda zmienna ? cefeida DL Cas (8,6 mag - 9,3 mag, okres zmienności 8 dni) a także trzy inne nadolbrzymy. Co ciekawe, DL Cas jest gwiazdą spektroskopowo podwójną i była przedmiotem intensywnych badań astronomów amerykańskich*****. Kasjopeja zawiera jeszcze jedną gromadę otwartą z katalogu Messiera ? M52. Znajdziemy ją przedłużając o drugie tyle na północny zachód odcinek łączący gwiazdy ? i ? Cas. Gromada jest liczna, choć złożona ze słabych gwiazd. Kilka najjaśniejszych da się jednak wypatrzyć przez sporą lornetkę. Z gromadą graniczy od północy trójkątny asteryzm Harrington 12 (Hrr 12), rozległy na ponad 0,5° i zawierający kilkanaście gwiazd, wśród nich najjaśniejszą, pomarańczową gwiazdę zmienną 4 Cas (ok. 5 mag), oraz dwie inne czerwone gwiazdy, także zmienne. Niektórzy doszukują się w nim kształtu samolotu, stąd popularna nazwa Airplane. Z kolei 1° na południe od M51 znajduje się obiekt piękny, lecz trudny do dostrzeżenia nawet przez teleskop - mgławica Bańka (NGC 7635). Jej kulisty kształt podziwiamy często na fotografiach. Posiadacze dużych lornet, zwłaszcza zaopatrzonych w filtr O-III zapewne pokuszą się o jej ?wyłuskanie?, jednak średnia lornetka jest raczej bez szans wobec obiektu o jasności ok. 10 mag rozległego na niemal 15?, co oznacza naprawdę niewielką jasność powierzchniową. Co jednak szkodzi spróbować? Bywają przecież cudowne noce, gdy wszystko jest możliwe. Większe szanse mamy na upolowanie kilku spośród aż siedmiu niewielkich gromad otwartych znajdujących się na linii łączącej M52 z ? Cas (Caph) lub tuż ponad nią (na północ). Staranna inspekcja tego rejonu przez ustabilizowaną na statywie lornetkę pozwoli pod odpowiednio dobrym niebem wyłapywać kolejne plamki. Nie obejdzie się bez bólu karku, bo głowę trzeba zadzierać wysoko. No, chyba, że obserwujemy z leżaka posiadającego oparcia na łokcie lub zbudowaliśmy sobie fotel obserwacyjny z odchylanym oparciem i uchwytem na lornetkę. Wtedy wszystko wygląda jeszcze piękniej. *Napotkałem tutaj rozbieżność nazewnictwa. Według większości źródeł internetowych Serce to IC 1805 zaś Dusza ? IC 1848. Jednak dla Petera Birrena (OITH) IC 1805 to Serce i Dusza (Soul and Heart), zaś IC 1848 to Zarodek (Embryo). **OITH ? Peter Birren, Objects in the Heavens ***TUB ? Philip S. Harrington, Touring the Universe through Binoculars ****NSOG ? George Robert Kepple, Glen W. Sanner, The Night Sky Observer?s Guide, vol.1 ***** http://digitalcommons.unl.edu/cgi/viewcontent.cgi?article=1021&context=physicsschmidt
    3 punkty
  4. Ja tylko bardzo bym prosił organizatora o przypomnienie odpowiednim decydentom o następujących bardzo ważnych dla zlotowiczów sprawach technicznych: 1. Wyłączenie już w czwartek latarni. 2. Sprawdzenie czy w naszych słupkach na polu obserwacyjnym jest prądzik. 3. Ewentualne podkoszenie na polu obserwacyjnym trawki.
    2 punkty
  5. Tutaj łuk trochę słabiej widoczny, ale załapał się Księżyc (ten cienki rogalik (prawy, górny róg)
    2 punkty
  6. 1 punkt
  7. 1 punkt
  8. 1 punkt
  9. Etihad ponownie w zenicie zawitał 11 września: 11wrz17 Lenov-Kolob ETD131 AUH-IAD B789 A6-BLD FL360 G1434 Potem zaczął wiać halny. Mimo pięknego błękitu samoloty "pływały". Niewątpliwą atrakcją był rządowy A343 Kataru. Migawka pracowała jak szalona a może dwa zdjęcia nadawały się do późniejszej obróbki. Ale wystarczy jedno Sam typ już rzadko widywany a do tego ten konkretny widziałem pierwszy raz. 14wrz17 Lenov-Kolob A7AAH DOH-JFK A343 A7-AAH FL360 G1650
    1 punkt
  10. Jarku, zostaw kilka nowych gwiazdek dla innych. Niech sobie tez coś odkryją. Ode mnie przyjmij szczere gratulacje. Dla mnie takie wyczyny to jest bomba! pzdr. Szymon
    1 punkt
  11. No i cudnie - gratulacje! 17.6mag to dość słabizna, ciekawe w której fazie jest i czy jeszcze pojaśnieje.
    1 punkt
  12. Szatan nie User Potwierdza się powiedzenie - mecz trzeba grać do końca (póki coś na niebie widać to obserwować lub zbierać fotony) Jarek - serdeczne gratulacje, na bank będzie potwierdzona
    1 punkt
  13. Nieudane lądowania SpaceX 2017-09-16. Krzysztof Kanawka Firma SpaceX opublikowała niesamowite ujęcia ze swoich nieudanych (lub nie do końca udanych) prób lądowania pierwszego stopnia Falcona 9R. Przez dekady większość, a raczej prawie wszystkie urządzenia, które były wynoszone w przestrzeń kosmiczną lub brały udział w wynoszeniu i nie wykonywały ?lądowań?. W zasadzie takie ?lądowania? były jedynie zarezerwowane dla misji załogowych oraz dla prób osiągnięcia powierzchni innych ciał niebieskich ? Księżyca, innych planet czy też mniejszych ciał Układu Słonecznego. Pewnym wyjątkiem był tutaj prom kosmiczny: rakiety pomocnicze SRB oraz same wahadłowe były wielokrotnie używane, choć nie przyniosło to spodziewanego spadku kosztu dotarcia do niskiej orbity okołoziemskiej (LEO). To podejście wyraźnie zmieniło się w obecnej dekadzie dzięki firmie SpaceX. Pierwsze udane lądowanie dolnego stopnia Falcona 9R nastąpiło 22 grudnia 2015 roku. Do dziś (16 września 2017) SpaceX łącznie przeprowadził 16 udanych lądowań, z których siedem nastąpiło na lądzie (Landing Zone ? 1, LZ-1), a dziewięć na dwóch platformach morskich. Zanim jednak doszło do pierwszego udanego lądowania SpaceX przeszedł przez serie nieudanych prób. Wiele z tych prób zakończyło się spektakularną eksplozją. Firma SpaceX niedawno opublikowała nagrania tych lądowań, które prezentujemy poniżej. Nagrania prezentują próby do czerwca 2016 roku, do ostatniego nieudanego lądowania pierwszego stopnia Falcona 9R. Poniższe nagranie zawiera także nieopublikowane wcześniej ujęcia. Za każdą z tych nieudanych prób kryje się niesamowita ilość danych, które przyniosły końcowy sukces ? regularne i precyzyjne lądowania pierwszych stopni Falconów 9R. Lądowania są na tyle dobre, że możliwe jest ponowne wykorzystanie pierwszych stopni bez potrzeby długich i żmudnych napraw, co już zresztą następuje. Można wręcz powiedzieć, że ze SpaceX pojawił się pewien znak czasów, który możemy nazwać początkiem ?ery kosmicznych lądowań?. (PFA, SpaceX) http://kosmonauta.net/2017/09/nieudane-ladowania-spacex/
    1 punkt
  14. Tutaj kalkulator online: https://lambda.gsfc.nasa.gov/toolbox/tb_converters_ov.cfm (po wpisaniu współrzędnych w wybranym formacie przelicza na pozostałe układy) Tutaj nieco teorii c1_spherical_astronomy.pdf P.S. W ogóle to sporo gotowców tutaj
    1 punkt
  15. A tu moje znaleziska trochę wyczyszczone. Z "tony" znalezionych śmieci te 2 sztuki zasługują na uwagę:
    1 punkt
  16. Chciałbym, żeby tak było . Trzeba byłoby najpierw zdefiniować pewne kryteria, wg których będziemy to analizować. Indywidualne, polskie odkrycia, czy też zespoły (jak OGLE) w tym międzynarodowe, w których współuczestniczą Polacy (np. ASAS-SN). Czy czołówka to nie wiem, ale można pewnie powiedzieć, że jesteśmy dobrze widoczni - zarówno w dziedzinie odkryć dokonywanych przez profesjonalistów (ww. projekty), jak i amatorów (G. Duszanowicz z M. Żółnowskim z obserwatorium we Włoszech oraz mój skromny udział w Polsce). Statystyki odkryć z 2016 roku możecie obejrzeć tutaj: http://www.rochesterastronomy.org/sn2016/snstats.html
    1 punkt
  17. No powiem,że osoby nie znające zbytnio nieba nie rozpoznają obiektu :). Ok zaległe fotki ale dość ważne: zastosowanie filtra semi-apo w achromacie SW 102/500. Czasy naświetlania 30 sekund, canon 60D. Fotki jak zawsze w Borach Tucholskich z obserwatorium. W centrum zdjęcia Wega. ISO 1600 bez filtra ISO 1600 z semi-apo ISO 3200 bez filtra ISO 3200 z semi-apo ISO 6400 bez filtra ISO 6400 z semi-apo
    1 punkt
  18. Przy okazji focenia zaćmienia skorzystałem z okazji posiadania obiektywu Canon 75-300mm, który pożyczyła mi znajoma i ustrzeliłem 3 samoloty. Wszystkie foto oczywiście na 300 mm i cropy. Bardzo ciekawa jest pierwsza fotografia, ponieważ to złudzenie optyczne jakby samolot wlatywał w ścieżkę wydrążoną w chmurach :) Tak naprawdę leci nad tymi chmurami, a ta ciemna ścieżka to cień rzucany przez smugi kondensacyjne przez oświetlające je Słońce (akurat wtedy w fazie zaćmienia :D ).
    1 punkt
  19. Przy tej focie miałem szczęście :) Boeing 737 podchodzący do lądowania w Krakowie i "wpadający" na Słońce.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)