Ranking użytkowników
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.11.2017 uwzględniając wszystkie miejsca
-
5 punktów
-
Wczoraj rano niestety niebo było zasłonięte chmurami i padało, dzisiaj chmury zdążyły odlecieć póki jeszcze było obie planety widać więc jest następna fotka na pamiątkę. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że w piątek rano będzie pogodnie i uda się jeszcze złapać obie planety w towarzystwie Księżyca. SL1000 ze statywu na ustawieniach ręcznych:5 punktów
-
Prawie kwartał minął już odkąd z rodziną pożegnałem wakacyjny domek, pomost, jezioro i to zniewalające mrowie gwiazd dostępnych obserwacjom każdej pogodnej nocy. Nigdzie nie miałem tak nieposkromionego apetytu na obserwacje jak tam... 25 sierpnia wracając z pracy po 22 dobrze wiedziałem gdzie spędzę tę noc. W każdym kierunku niebo rozświetlały setki jasnych kropek. Dojeżdżając na działkę za przednią szybą samochodu dumnie rysowała mi się królowa Kasjopea zapraszając na nocne swawole O 2300 rozstawiałem się już na pomoście. Wpierw zrealizowałem swoją niedawną obietnicę daną w innym wątku tegoż forum tj. naszkicowałem dwie urocze kuleczki skatalogowane przez Pana Messiera pod numerami 10 i 12. Obie mieszcząc się w jednym polu widzenia stanowią jeden z wielu cudów obserwacji lornetkowych. M10 (po lewej) oraz M12 ujęte w jednym polu widzenia lornetki. Na północny zachód od M10 jasno świeci gwiazda 30 Oph, bardzo pomocna w zlokalizowaniu obu eMek. Po wykonaniu szkicu Nikonka zabrała mnie w odwiedziny do ślicznej, niedawno odwiedzanej przeze mnie gromadki IC 4665 oraz Mel 186. Ta druga ledwo się mieści w polu widzenia. Jej gwiazdy składowe prezentują spory rozrzut po jasności lecz wszystkie posiadają podobne, zimne ubarwienie. Dalej przebiegłem wzrokiem przez obłok gwiazdowy w Tarczy i znów zadumałem się przy "Dzikiej Kaczce"... Następnie witając się z 26 sierpnia (wybiła północ) wzniosłem się wyżej ku gwiazdozbiorowi Strzały, by pierwszy raz spojrzeć na M71. Gromada ta jest raczej łatwa w zlokalizowaniu, znajduje się dokładnie pomiędzy gammą (?) oraz deltą (?) Strzały. No i jest, wpadła w pole widzenia jako mała, jednakowoż jasna i skoncentrowana kulka. Tuż obok eMki umiejscowiony jest charakterystyczny łańcuszek z trzech słabych gwiazd układających się w prostej linii w równiutkich odstępach. Opisując wrażenia z wpatrywania się w tę gromadę trzeba wspomnieć o tym jak piękna okolica trafiła się jej na nieboskłonie. Mrowie gwiezdnych punktów ogromnie dodaje jej uroku. Około godziny 130 zmieniłem nieco kierunek obserwacji na bardziej wschodni. Wzrok mój przykuł Aldebaran w otoczeniu pięknych Hiad, gołym okiem dostrzegam także dosyć słabo świecące gwiazdy Barana i Trojkąta. M33 a także Wielka Mgławica w Andromedzie jak zawsze cieszą oczy. Są rozochocone Chichotki, jest Stock 2. Niżej widać Mel 20 - Gromadę Alfa Perseusza z jasną świecącą alfą właśnie czyli Mirfakiem. Piękne dziś to niebo. Zniewala nawet, a może przede wszystkim oglądane nieuzbrojonym okiem. Bez użycia lornetki z łatwością widoczny jest "mały wóz" Plejad, na lewo i wyżej Chochotki wcześniej obserwowane przez Nikonkę teraz dostrzegam także bez pomocy optyki lornetki. Co jakiś czas przelatuje jeszcze jakiś zbłąkany Perseid. Dla takich chwil warto żyć... Dziękuję i pozdrawiam wszystkich astrozakręconych3 punkty
-
Dostałem wczoraj taki o to prezent koszulkę z logo NASA. NASA moja ulubiona instytucja. Niby tylko koszulka a człowiek się cieszy, wszystkim, co powiązane z Astronomią z NASA sprawia mi ogromną radość. W życiu się nie spodziewałem, że będę miał koszulkę z NASA. No cóż życie potrafi zaskoczyć człowieka we wszystkim.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
To prawda. Oprócz podanych wyżej argumentów przyjmij proszę jeszcze jeden - pół żarem pół sero, chociaż kto wie :). Kiedy przyjedzie do Ciebie jakaś ekipa telewizyjna i podłączy Ci się do obserwatorium z mocnym sprzętem oświetleniowym i różnymi takimi rzeczami, to będziesz wdzięczny sobie samemu, że nie oszczędziłeś na kablach.2 punkty
-
Łukasz poruszył ważny problem, kiedy rano po zamknięciu obserwatorium wszystko "spływa". Dobry temat na oddzielny wątek. Nie chcę zaśmiecać tego. Powiem tylko krótko, że ja w tym celu mam żarówę 100W (tradycyjną, żarową) włączaną na pierze pod teleskopem. To plus naturalna wentylacja powoduje, że do wieczora w obserwatorium jest już sucho.2 punkty
-
2 punkty
-
Mój APOk 130 już od jakiegoś czasu u nowego właściciela, a na moje pewnie jeszcze długo zadeszczone podwórko przybyła nowa baryłka - Meade ACF 10" f/10. Z tego co doczytałem, to taki prawie normalny SCT, tylko lusterko wtórne jest hiperboliczne, dzięki czemu z układu pozbyto się komy, której źródłem w SCT jest światłosilne lustro główne (krzywizna pola została). To na czym mi najbardziej zależało, to zwiększenie apertury (względem 5" refraktora), która jest bezcenna przy fotometrii i być może spektroskopii, możliwość pracy na moim staruszku EQ6 i ukryta opcja fotografowania na matrycy 4/3 cala. Z tego ostatniego powodu wybrałem model ACF. Lepszą opcją byłby Celestron Edge HD, ale niestety budżetowo jest to głęboki kosmos. Do pracy w fotografii teleskop będzie doposażony w wyciąg i w telekompresor AP CCDT 0.67x. Do wizuala - wizual back i kątówka Meade ACF występują w wersji f/10 i f/8. Ten ostatni jest bardziej dedykowany do pracy fotograficznej (ma też wbudowany wyciąg Crayforda), ale niestety budżetowo wychodzi na poziomie Celestrona Edge HD, a wagowo jest poza możliwościami EQ6. Teleskop przyjechał do mnie z Holandii - spośród wszystkich sklepów z jakimś sensownym terminem dostawy nie liczonym w miesiącach, tam był najtańszy. Natomiast został poskładany w Meksyku - świadczy o tym naklejka na tylnej części - taki powiew egzotyki. Na pierwszy rzut oka niczym się nie różni od klasycznych SCT, mam nadzieję, że większe różnice wyjdą podczas pracy. Meade ACF jako sama tuba sprzedawana jest w dość ubogiej konfiguracji - dostajemy jedynie teleskop ze stopką pod szukacz i szynę Losmandy. W całą resztę trzeba się doposażyć - w naszym klimacie pierwsza rzecz do kupienia to oczywiście odrośnik z grzałką. Tuba jest dość ciężka - jedną z przyczyn jest fakt, że lustra główne w teleskopach ACF są nieco przewymiarowane. Z tyłu teleskopu też klasycznie - metalowe pokrętło ustawiania ostrości, drugie krótsze do blokowania lustra głównego i dostępne dwa gwinty - klasyczny SCT, a po zdjęciu adaptera gwint 3.3" używany w SCT Meade od 10" wzwyż i w Celestronach od 11" wzwyż. Wiele wyciągów dedykowanych do SCT używa tego gwintu 3.3", dzięki czemu nie tracimy na przelocie przez wąski kanał "małego" SCT, który ma przelot około 40mm. Po odkręceniu adaptera widoczna jest wewnętrzna tuleja, na której osadzone jest lustro. Wnętrze tulei jest dobrze wyczernione i wyposażone w bafle. Przelot wewnątrz bafli to nieco ponad 50mm (pewnie 2 cale). Natomiast obstrukcja od celi lusterka wtórnego to 87mm. W całej konstrukcji nie ma chyba żadnego elementu plastikowego - nawet pokrętła czy cela lusterka wtórnego są metalowe. Teraz pewnie przyjdzie mi poczekać na pogodę do przyszłego roku, ale będę gotowy Ciąg dalszy nastąpi...1 punkt
-
Od samego początku posiadania HEQ5 strasznie denerwowało mnie ustawianie na polarną, szczególnie śruba wysokości od strony lunetki biegunowej, gdy montaż jest obciążony praktycznie nie sposób jej przekręcić . Korzystając z braku pogody oraz długich jesiennych wieczorów postanowiłem coś z tym zrobić. W internecie jest kilka rozwiązań tego problemu, dla mnie najbardziej spodobał się ten: https://stargazerslounge.com/topic/99403-my-heq5-latitude-adjustment-mod-with-pics/ jednak zamiast śruby zastosowałem zawias 25mm z Castoramy za kilkanaście złociszy. Całość zajęła mi ok 2 h, ręczna piłka do metalu i pilnik Teraz śruba wysokości przekręca się bez większych problemów, zupełnie nie rozumiem dlaczego dopiero teraz to zrobiłem Rafał1 punkt
-
Zawsze możesz zastosować dźwignię nastawną M10 jak ja kupiona tu R.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
To posłuchaj rady! No to tak po chłopsku Ci napiszę - Weź Tadziu grubsze kable - (na chudszych zaoszczędzisz z 10 zł) i nie pitol więcej tylko słuchaj tych, którzy na tym siekacze zjedli Kto wie co Ci przyjdzie do głowy aby w astrobudce kiedyś podłączyć.1 punkt
-
Na OLX są wystawione dwie lornetki WO 10x50 ED. Myślę, że warto się tym sprzętem zainteresować, jeśli w wszystko z nim OK, to będzie dobry wybór.1 punkt
-
Montaż paralaktyczny min. do wizuala to moim zdaniem SW EQ3-2, poźniej można dołożyć prowadzenie na 1 oś i można z obiektywami szaleć. EQ2 to anemia, dodatkowo brak lunetki biegunowej. Każdy kto może będzie odradzać EQ2.1 punkt
-
Pamiętaj, że kiedyś tam może stać ASA160 i kamerka FLI - a to już powoli idzie w kilowaty A tak na poważnie, to jedynie jakbyś tam chciał zimą siedzieć i mieć ogrzewanie, to więcej mocy będzie trzeba tylko chyba. Zimą po pogodnej nocy jak masz dach otwarty, to często wewnątrz jest wszędzie szron. Jakbyś go chciał potem w ciągu dnia "osuszyć" to też trzeba trochę watów do farelki.1 punkt
-
Nie zamierzam się spierać nad nadmarowością Kiedy nie było słupków z zasilaniem na polu w Zatomiu, mój przedłużacz 4x2,5 kw. zasilał połowę pola i nie było problemów, z wyłączeniem pewnego wypadku wyłączenia przedłużacza w środku nocy1 punkt
-
No już chcą mnie wysłać w kosmos wystarczy jeden Baran w kosmosie a co by było jak by się spotkały dwa barany.1 punkt
-
Tylko pozazdrościć - miejscówki, nieba, opisu i szkicu. Dziękuję! Chciałbym jednak, nie umniejszając relacji, zwrócić uwagę na pewną językową "niedoskonałość", skądinąd często spotykaną w najlepszych nawet tekstach. Nie bierz więc tego zbytnio do siebie, takie mamy czasy1 punkt
-
Cześć wszystkim, nadszedł czas na siódmy odcinek z serii. Powoli zbliżamy się do końca, a tematem dzisiejszego odcinka jest zaznaczanie gwiazd i odszumianie zdjęcia metodą manualną (bez astronomy tools). Pozdrowienia1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Kiedy wkładasz skarpetkę na lewą nogę, druga skarpetka automatycznie staje się prawą skarpetką, niezależnie od odległości między nimi. I to jest istota koherencji kwantowej.1 punkt