Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.02.2018 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. To już chyba ostatnie zdjęcie z 26 stycznia. Mozaika z 50 paneli. Pierwszy raz do takiej się zabrałem, więc nie obyło się bez wpadek . Podczas nagrywania musiał przechodzić jakiś mały cirrus, na ekranie tego nie widziałem, ale po złożeniu wszystkiego 3 fragmenty miały inną jasność niż reszta. Chcąc zaoszczędzić na ilości paneli, robiłem małe zakładki co zemściło się, bo nie uwzględniłem delikatnego dryfu Munia który sprawiał że z każdą kolejną klatką zakładka się zmniejszała aż zrobiła się dziura... Muńka uratowałem heroicznym przeszczepem danego fragmentu ze zdjęcia robionego Canonem Dzięki temu jako tako Muniek wygląda i nie musi się wstydzić pod warunkiem, że nie patrzy się na niego z bliska Wszystkie niedociągnięcia wymusiły zmianę wielkości do 50% oryginału by dało się zaakceptować widok tego tworu niczym ze stołu Frankensteina Wniosek na przyszłość - robić chociaż 80 paneli i upewnić się czy cirrus nie szwenda się po niebie. NEQ6, GSO10", GSO 2,5x, ASI224, GSO red. 50 paneli + przeszczep fragmentu ze zdjęcia kilka postów wyżej.
    12 punktów
  2. Dzisiejszy z czerwoną poświatą.
    9 punktów
  3. Ogniczek większy (Pyrochroa coccinea) Stack złożony z około 80 subklatek. Obiektyw Carl Zeiss Semiplan 3,2x na mikroskopie Biolar + Canon 500D na ISO200. Oświetlenie z 3 lampek LED IKEA.
    8 punktów
  4. Księżyc z 30.01 20:43 99.2% tarczy, odległość 354708km P900 6x1/320s f/7,1 PiPP, RegiStax6, PSE9
    6 punktów
  5. Też BMunia drapnąłem, przez parę sekund był widoczny... niestety w dębie Canon 45D na małpę i ISO400 i 1/250s.
    5 punktów
  6. 99,3% z 30-01 , stack z 65klatek iso 100 , pipp,registax6 i agresywnie tym razem PS
    5 punktów
  7. Super Blue Blood Moon: Taki Księżyc zdarza się na 150 lat. Foto Aparat SONY Cyber-shot 6x zoom. 20.1 Mega Pixels ISO Automatycznie, samowyzwalacz 2x. SKY-Watecher D=80 F=400mm. Telescope. Filtr Okular.SOLIGOR PE-15mm Fully-Coated. PTMA Warszawa/ Przysietnica/Podkarpacie. P.B. 2018-01-31
    4 punkty
  8. Podczas kilku ostatnich pogodnych dni postanowiłem przetestować swojego MAK'a w astrofoto. Guider został zamontowany na pręcie przeciwwagi i wydawał się dobrym rozwiązaniem lecz po paru nocach skutkowało to w efekcie powstaniem luzu i przesuwaniem się obrazu. Mgławica Płomień - 14x300s ISO 6400 M78 - 50x180s ISO 6400 M42 - 30x240s ISO 3200 ; 5x60s ISO 3200 MAK 127, Heq5, 200mm Pentacon, Nikon D3200, ASI 120MC
    3 punkty
  9. Poza astronomią interesuje się paleontologią, w wolnym czasie lubie szukać kamieni zawierających ślady odległej przeszłości. Posiadam taką skromną kolekcje, część okazów pochodzi z kopalni.
    3 punkty
  10. Trochę jako ciekawostkę, trochę jako informacje dla zainteresowanych..... Od kilku lat mam zainstalowaną stację pogodową WS-0101 USB. Co ona umie? Ma czujnik temperatury i wilgotności powietrza oraz czujnik kierunku i prędkości wiatru , a także opadów zamontowane na maszcie antenowym na kominie domu ( wyposażonym w aktywny piorunochron oczywiście). Nadajnik do przesyłania wszystkich danych pomiarowych jest zintegrowany z czujnikiem temperatury i wilgotności powietrza. Połączenie bezprzewodowe z modułem głównym zdecydowanie uprzyjemnia montaż stacji, natomiast ulokowanie baterii w obudowie nadajnika to wymysł szatana. Wymagają przecież wymiany co dwa miesiące! Po pierwszej wymianie wykonałem drobny stabilizator zasilania na 3.3 V, który świetnie zmieścił się w komorze na baterie. Cienki kabelek schodzi dwa piętra niżej do zasilacza pracującego w sieci z UPS i problem z głowy. Stacja jest w światowej sieci amatorskich stacji pogodowych WUNDERGROUND z identyfikatorem IMAZOWIE37. W każdej chwili jej dane można także podglądać na mojej stronie Są tam dodane informacje o godzinie wschodu i zachodu Słońca, Księżyca, początek i koniec zmierzchu , faza Księżyca oraz dużo danych statystycznych z pomiarów stacji. Dane stacji przetwarza na moją stronę oprogramowanie CUMULUS Przykładowe screeny poniżej: Aktualny: Statystyki z tego roku:
    3 punkty
  11. Po prawie pięciu latach zakończyłem budowę własnej kamery AllSky. Od dziś mam podgląd na niebo, ale też możliwość rejestracji rojów meteorytów Obudowa i pomysł powstał w 2013 roku i opisany jest na początku tego tematu. Po lewej stronie widać kawałek ekranu programu Cumulus obsługującego internetową prezentację stacji pogodowej WH 1080 na mojej stronie. Kamerki nie wysyłam, bo strumień zeżarłby cały transfer do hosta :). Podglądam ją po TeamViewerze.
    3 punkty
  12. Jako, że dopiero zbieram na lepszy teleskop, wziąłem stary teleskop naukowy dla dzieci, przeczyściłem, lekko zmodyfikowałem i porwałem się na księżyć, zapomniałem wziąć lustrzanki i cyknąłem zdjęcie za pomocą telefonu. Oto efekt. Oczywiście został lekko zmodyfikowany w programie graficznym.
    3 punkty
  13. Super Blue Blood Moon 2018
    3 punkty
  14. Zbliżenie krateru Tycho, stack 125 najlepszych klatek z 500 31.01.2018 Synta 12" ASi120MM
    3 punkty
  15. Do pomiarów układów gwiazd podwójnych mocno polecam program REDUC opisany kilka postów niżej https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/14047-pomiary-układów-gwiazd-podwójnych-i-wielokrotnych/&do=findComment&comment=181305 . Dodano 03.02.2018 ************************************************************************************************************** Do oznaczenia separacji oraz kąta pozycyjnego gwiazd podwójnych możemy wykorzystać dowolny program oferujący możliwość astrometrycznego pomiaru położenia gwiazd. Mając daną informację o pozycji składników układu przez proste obliczenia jesteśmy w stanie wyznaczyć zarówno separację jak i kąt pozycyjny. W przykładzie poniżej użyłem darmowego programu AstroImageJ oraz arkusza kalkulacyjnego. Przy użyciu tych narzędzi proces składa się z następujących kroków: po otwarciu obrazu wykonać na nim operację plate solve, dzięki czemu obliczona zostanie dokładnie skala obrazu oraz jego orientacja następnie zaznaczyć składniki gwiazdy podwójnej i wyznaczone pozycje składników wyeksportować do arkusza kalkulacyjnego w arkuszu kalkulacyjnym na podstawie położenia składników obliczyć separację oraz kąt pozycyjny. No to od początku. Po uruchomieniu programu AstroImageJ otwieramy plik z obrazem (File -> Open). Obraz przybliżamy oraz dolnymi suwakami regulujemy sobie poziomy tak, aby interesujące nas obiekty były dobrze widoczne w polu widzenia. Jeśli na obrazie nie była wykonana operacja plate solve, wtedy w górnej linijce opisującej zdjęcie znajdziemy tekst (No WCS) i należy tę operację teraz zrobić. Do wykonania plate solve możemy wykorzystać serwer nova.astrometry.net, albo użyć lokalnego serwera - polecam tą drugą opcję - opis tutaj https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/14046-lokalny-serwer-astrometrynet/ . Z menu WCS wybieramy opcję Plate solve using astrometry.net (with options). Jeśli posiadamy serwer lokalny wpisujemy tutaj jego adres. Jeśli będziemy korzystać z nowa.astrometry.net należy wpisać swój klucz użytkownika (dostajemy go po rejestracji bez dodatkowych opłat). Warto również wypełnić pola Constrain Plate Scale (orientacyjna skala obrazu) oraz Constrain Sky Location (orientacyjne położenie kadru), żeby program mniej więcej wiedział gdzie szukać kadru, co znakomicie przyspiesza cały proces. Po wykonaniu plate solve na obrazie pojawią się linijki ze skalą wyrażoną w minutach lub sekundach kątowych. W głównym okienku AstroImageJ włączamy tryb Aperture Photometry Tool, a w okienku z obrazem wybieramy Edit->Aperture settings i ustalamy aperturę tak, żeby była dopasowana do naszych gwiazd (o wartości background annulus nie musimy się przy astrometrii martwić). I następnie kursorem klikamy w interesujące nas gwiazdy. Automatycznie powinno się nam pojawić okienko Measurements, a kolejne zaznaczone gwiazdy powinny być dodawane jako kolejne linijki. Podczas pomiarów położenie środka gwiazdy jest obliczane automatycznie, ale warto mieć obraz dobrze powiększony, żeby klikać jak najbliżej środka gwiazd. Ostatnim krokiem jest import pomiarów do arkusza kalkulacyjnego. Dane z okienka Measurements możemy zapisać do pliku xls, albo skopiować do schowka i wkleić do otwartego arkusza. Po wklejeniu linijek z danymi zamieniamy wszystkie kropki na przecinki i dodajemy cztery kolumny z nagłówkami dRA, dDec, Separacja oraz Kąt pozycyjny. Poniżej wklejam formuły użyte w poszczególnych kolumnach przy założeniach, że: dane o składnikach A i B są w wierszach 2 i 3 współrzędna RA jest w kolumnie O współrzędna Dec jest w kolumnie P kolumna dRA (S w arkuszu): =15*(O3-O2)*COS(RADIANY(P3)) kolumna dDec (T w arkuszu): =P3-P2 kolumna Sep. (U w arkuszu): =PIERWIASTEK(S9^2+T9^2)*3600 kolumna Kąt poz. (V w arkuszu): =STOPNIE(ATAN(S9/T9)) Do przetestowania metody wybrałem Trapez w M42, ponieważ akurat miałem kilka klatek wykonanych przez filtr Ha z krótkimi czasami naświetlania. Wyniki z pomiarów z trzech różnych klatek pokazane są poniżej: Jak widać są one całkiem spójne i zgodne ze znalezionymi w sieci, np: Drugim przykładowym układem który pomierzyłem był Struve 484 w gromadzie NGC1502: Wg danych z katalogu WDS separacja tego układu to 5.5", a PA jest równe 133 stopnie. Oczywiście do astrometrii gwiazd możemy użyć dowolnego innego programu, który wyznaczy nam skalę i orientację obrazu oraz umożliwi pomiar położenia środka gwiazd (MaxIm DL, MPO Canopus, Astrometrica). Niektóre programy umożliwiają też obliczanie separacji i kąta pozycyjnego "w locie", tak że zbędne jest korzystanie z arkusza kalkulacyjnego - tak jest w MPO Canopus:
    2 punkty
  16. Cholerka - szczypałem się 3 razy Dziura!!!! Wielki Muń i gwiazdki... No i złapałem jakieś Canonkiem 450D ustawionym na ISO 800 i 2s. Jedna klatka. A! Ta czerwona łuna to nie nowa mgławica - to dym od sąsiada
    2 punkty
  17. Sprzęt mam w stopce: Synta 254/1200 (ciut podrasowana), barlow TeleVue Powermate 2x i Pentax K-5. Na zdjęciu jeszcze Canon 50D A zdjęcie zrobiłem na ISOO200 i czasie 1/400. Leciał na FL360 czyli 36000 stóp czyli jakieś 11km.
    2 punkty
  18. W pośpiechu zapomniałem napisać o Nikonie ... ASI 120MC posłużyła do guidingu.
    2 punkty
  19. Chyba po to, by nanosić poprawki na mapki/szkice/opisy ciemnot. Ps też to kupię, dogadamy się odnośnie zamówienia.
    2 punkty
  20. Łukasz oprócz frajdy i tego, że zmiany pozycji stają się przy dzisiejszej technice widoczne (dla śmiertelników) to wykonując takie pomiary, czy to wizualnie czy fotograficznie można mieć swój wkład w aktualizację dostępnych baz danych i katalogów układów wielokrotnych. Wystarczy na wzór raportowania obserwacji komet wysyłać swoje pomiary do organizacji, które się tym zajmują. Ja się tym zaraziłem po przeczytaniu artykułu pt. ?Niesławne gwiazdy? autorstwa Marcina Biskupskiego opublikowanego w Astronomii Nr 36 z czerwca 2015 roku. Istnieje nawet określenie ?zaniedbane podwójne? (neglected doubles), które odnosi się do układów, których ostatnie aktualizacje pochodzą jeszcze z XIX wieku. A teraz mamy nowe wspaniałe możliwości w postaci softu ( wymieniony AstroImageJ) no i inne fantastyczne narzędzia.
    2 punkty
  21. Teoretycznie dokładność pomiaru astrometrycznego to (wg The Sky is Your Laboratory, Robert K. Buchheim): s = FWHM / (2.36 * SNRp) gdzie FWHM może być podane w sekundach albo pikselach, a SNRp to stosunek sygnału do szumu dla najjaśniejszego piksela. W przybliżeniu SNRp ~ (g * ADU) ^ 0.5 Czyli dla typowych moich warunków, gdzie FWHM to około 2.5", a SNR przykładowo 100 można osiągnąć dokładność na poziomie 0.01". Teoretycznie. W praktyce trzeba mieć na uwadze odpowiednie próbkowanie - kiedy FWHM gwiazdy jest mniejsze od 2-3px można zapomnieć o takiej dokładności. Wywołałeś wilka z lasu, bo chciałem się tym zagadnieniem zająć Plan jest taki, żeby wykonywać sesje kiedy seeing jest dobry, wykonywać sporo pomiarów w jednej sesji i je uśredniać, oraz umieszczać gwiazdę w różnych miejscach matrycy, żeby uśrednić błąd nierównomiernego rozkładu pikseli. Pożyjemy, zobaczymy
    2 punkty
  22. Dziękuję za pozytywny odbiór Ciężko się wraca. A stwierdzenie, że wszystko się widziało jest oczywiście kłamstwem, które pozwala zostać w domu z nie tyle czystym, co ogłuszonym sumieniem. Nowe rzeczy do zobaczenia lornetkami wciąż można liczyć w dziesiątkach - i to po niemal dziesięciu latach obserwacji. Dodam tylko jedno - bez forum, bez relacji, które tu wpadają pewnie dawno bym już wyprzedał sprzęt. Ale dzięki nieustannie czynnym i aktywnym wariatom (jak Lukost) albo nagłym powrotom i niespodziewanym uaktywnieniom innym z Was, po posusze przychodzi znów ten moment, kiedy wiem, że chcę i potrzebuję wyjazdów pod ciemne niebo. Za co Wam dziękuję Pozostaje tylko czekać na kawałek pogody - ale z pewną dozą cierpliwości, da się.
    2 punkty
  23. Cóż mogę napisać żeby nie zabrzmiało to banalnie Na początek gratulacje dla Jacka ? potwierdziła się Twoja klasa i doświadczenie jako astrofotografa. Praca doskonała. Łukasz ? jolo ? jak zobaczyłem, że nasze prace będą rywalizować w wyścigu o 2 miejsce to ogłosiłem żonie, że zająłem już trzecie Świetna i doskonała technicznie praca. Zresztą tak można było by napisać o wszystkich zdjęciach które znalazły się w wielkim finale. ?Cr?me de la cr?me? polskiej astrofotografii. Ja czułem się wygrany już po ankiecie rocznej kiedy to okazało się, że moja praca znajdzie się ?na pudle?. To było niesamowite uczucie kiedy miesiące pracy (nie tylko nad tym jednym projektem, ale ogólnie) są nagradzane w ten sposób. Być tak docenionym i wybranym wśród tak wielkiej liczby doskonałych prac. Zwłaszcza z pracą o tematyce ?planetarnej?. To jest uczucie jak przekraczanie mety na zwycięskim biegu, jak Mazurek Dąbrowskiego na mistrzostwach, jak zwieńczenie pewnej drogi (może przesadzam, ale tak się teraz czuję). Pamiętam jak zgłaszałem swoją pierwszą pracę do konkursu w marcu 2015 i jak byłem szczęśliwy jak zdobyła 3 głosy. Teraz, po prawie 3 latach jestem na drugim końcu tej drogi. Niesamowite... Daliście mi ogromną motywację na przyszłość, nie wiem co więcej napisać i powiedzieć, więc mówię tylko: EDIT: kurczę, bym zapomniał. @Jacek E. wielkie podziękowania za ciągnięcie całego tego "bałaganu" konkursowego do przodu. Wiem ile to kosztuje pracy, wysiłku i zaangażowania. Pomyśl, że jesteś i zostaniesz ojcem sukcesu który odniósł ten konkurs. Dzięki za to, że Ci się chce!!
    2 punkty
  24. Z nowym rokiem będę robił mniej zdjęć pretendujących do miana "cieszących oko", dlatego zakładam osobny wątek, w którym będę umieszczał obiekty sfotografowane teleskopem Meade 10" ACF f/10. Teleskop ten nie chyba w naszym kraju zbyt popularny, brakuje mu wiele cech z definicji astrografu (niewielkie skorygowane pole, słaba światłosiła), ale spełnia moje fikuśne wymagania To jako pierwszy obiekt galaktyka NGC2403. Wygląda bardzo podobnie do M33, tylko jest położona kilka razy dalej (około 8 milionów lat świetlnych) i znajdziemy ją w konstelacji Żyrafy. Znajduje się w niej wiele obszarów HII, w których powstają nowe gwiazdy. Meade ACF 10" f/10, telekompresor CCDT67, QHY163M, EQ6, 50x3 minuty luminancji. Niebo podmiejskie, przejrzystość średnia, seeing średni.
    1 punkt
  25. Temat spektroskopii przyswajam już teoretycznie od trzech lat i zaraz mi pęknie czaszka, więc czas zrobić coś konkretnego. Na pierwszy instrument wybrałem rozwiązanie klasyczne - czyli spektroskop składa się w nim z czterech elementów: szczelina przez którą światło kierowane jest do instrumentu kolimator, który obraz szczeliny rozlewa po siatce dyfrakcyjnej siatka dyfrakcyjna odbiciowa, która odbija światło z kolimatora i tworzy właściwe widmo soczewka obrazująca tworząca obraz widma w kamerce Założenia do instrumentu były następujące: powinien być niewielki i niezbyt ciężki "niedrogi" powinien umożliwiać pozycjonowanie i guiding dodatkową kamerką na żywym obrazie - a więc w grę wchodzi jedynie szczelina lustrzana powinien umożliwiać wymianę siatki dyfrakcyjnej w celu badania obiektów przy niskiej i średniej rozdzielczości powinien zapewniać jak największą sprawność, żeby można było zdejmować widma słabych obiektów W załączniku jest arkusz Excela, w którym przeprowadziłem konieczne obliczenia. I na ich podstawie rozpocząłem zakupy Jako szczelinę wybrałem taki element https://en.ovio-optics.com/jetons-fentes-radiales-pr-193206.html . Jest to szczelina lustrzana, która jednocześnie będzie odbijała światło nie przechodzące przez szczelinę do osobnej kamerki. W ten sposób załatwia się jednocześnie sprawę pozycjonowania obiektu na szczelinie i guidingu. Koszt - 40EUR. Według moich wyliczeń optymalnie będzie z moim zestawem użyć szczeliny 30um. Tak wyglądają szczeliny lustrzane (pojedyncza i kółko z wieloma szczelinami do wyboru), oraz przykładowy obraz z kamerki dodatkowej podczas zbierania danych: Jako kolimator posłuży soczewka o ogniskowej 100mm i średnicy 25mm. Klejony dublet achromatyczny z powłokami MgF2 - do kupienia za 25-35$. Często jako kolimator stosuje się obiektyw fotograficzny, ale tutaj nie jest konieczna wysoka rozdzielczość (przy szczelinie 30um), a soczewka jest tańsza, mniejsza i lżejsza. Siatka dyfrakcyjna będzie wymienna. Do niskiej rozdzielczości (około 6-7?) użyję siatki 600 lpmm. A do wysokiej rozdzielczości (około 2?) siatki 1800 lpmm (chyba że znajdę siatkę 25x25mm 2400lpmm). Siatka będzie profilowana (ang. blazed) przez co większość odbitego promieniowania będzie przypadała na widmo pierwszego rzędu. Koszt siatki 25x25mm to około 100EUR. Z obliczeń wyszło mi, że jako obiektyw muszę mieć szkło o ogniskowej 50mm i światłosile 1.5 (do siatki 1800), więc na allegro zanabyłem manualnego Pentaxa SMC 50/1.4. Cena - 300zł. Obiektyw musi być stosunkowo dobrej jakości, bo to on jest odpowiedzialny za tworzenie obrazu w kamerce. A tam wiadomo - piksele małe, to obiektyw musi mieć wystarczającą rozdzielczość. Konstrukcja którą chcę wykonać powinna mniej więcej wyglądać tak (tylko zamiast większego obiektywu będzie soczewka achromatyczna): Towar w drodze A ja myślę nad konstrukcją. Pierwszy prototyp chcę uruchomić w obudowie wykonanej ze sklejki albo MDF o grubości 5-6mm. A potem jak wszystko zagra, urządzenie będzie umieszczone w obudowie z blachy aluminiowej 3-4mm. Znacie jakieś sprawdzone miejsca, gdzie laserowo z takiej blachy wycinają pojedyncze elementy według projektu? SimSpec_V4_0.xls
    1 punkt
  26. Tak. Jedyny problem to zasilanie czujników. No jakoś nie miałem ochoty wymieniać baterii co 3 tygodnie i pociągnąłem tam linię 5V ( do stabilizatora 3.3V). Ale to chyba wszystkie tak mają.
    1 punkt
  27. I jeszcze jeden, cały czas odsypia zarwaną nockę
    1 punkt
  28. Jednojajowych Na zlotach jest jednocześnie w P3, na obserwach i przy foceniu.
    1 punkt
  29. Bardzo fajnie to opisałeś. Ja podobną metodę astrometria + arkusz kalkulacyjny wymyśliłem sobie kiedyś przy raportowaniu supernowych do CBAT, kiedy było wymagane obliczanie i podawanie offset'u SN w stosunku do centrum galaktyki (hosta). Teraz w TNS nie jest to wymagane a offset oblicza automatycznie np. procedura na BrightSupernova. Łukasz, jeszcze takie moje osobiste pytanie. Ile godzin ma Twoja doba, bo chyba nie 24 ? Kiedy znajdujesz czas, aby ogarnąć te wszystkie tematy, którymi dzielisz się później z nami na forum? Jestem pod wielkim wrażeniem
    1 punkt
  30. Jasne! Będę się odzywał w tym wątku.
    1 punkt
  31. Przykryć czymś oddychającym aby się nie kurzył i nic mu nie będzie
    1 punkt
  32. Ta poświata to wieniec .
    1 punkt
  33. Jest oficjalna zajawka NSOG vol. 4! http://www.astronoce.pl/index.php?id=436 http://www.willbell.com/HANDBOOK/NSOGV4.html
    1 punkt
  34. Modyfikacja okularu plossla ?Sterling? 30mm w formacie 2? pokazana na forum Cloudy Nights zainteresowała mnie tak bardzo, że postanowiłem sam takową przeprowadzić. Tl;dr mode ON (dla nie lubiących długich tekstów): Wimmer znalazł na CloudyNights opis pewnego Amerykanina, który przerobił okular 2? 30mm z polem podchodzącym pod 60° na format 1,25?. Postanowił również zrobić taką modyfikację. Miał kupę problemów, musiał ciąć okular, ale w końcu się udało i ma najdłuższy w ogniskowej i najszerszy (w AFOV) możliwy okular w formacie 1,25? na świecie. (zdjęcie na samym dole) Tl;dr mode OFF Autorem pomysłu na taką modyfikację jest BillP i pokazał ją tutaj: https://www.cloudynights.com/topic/600517-best-30mm-class-125-eyepiece/ Wszystkie prawa do zbierania pochwał są należne temu panu. Ja po prostu postanowiłem zrobić to samo i przekazać to polskim miłośnikom astronomii. Zapytacie może, czym się tu właściwie podniecać? Mam na to kilka odpowiedzi: Jestem przywiązany do formatu 1,25?. Od lat używam mojego starego, bardzo dobrego, pięciocalowego SCT-ka, którego część z Was dobrze zna z mojego wieloletniego chwalenia tej małej, czarnej tubki. Ponadto również od wielu lat używam nieprzerwanie kątówki pryzmatycznej Takahashi z pełnym, czystym przelotem 1,25?, która pozwala mi się nie martwić żadną winietą w żadnym okularze, który do tej pory miałem, a także jest optycznie wspaniała. Jak wiadomo wypada mieć w kolekcji coś dobrego z dużą ogniskową do DS-ów i przeglądu nieba. Jakieś 30-32mm. Ci z Was, którzy przechodzili trudny wybór ?trzydziestki dwójki? w formacie 1,25?, z pewnością spotkali się z niedogodnościami wielu pospolitych okularów 32mm dostępnych na rynku. Pierwsza niedogodność, to wąskie pole widzenia. Większość producentów podaje pozorne pole widzenia jako 52°. Większość z tych okularów ma 47°-50°. Druga niedogodność dotyczy tych producentów, którzy postanowili jak najbardziej przybliżyć się do maksymalnej możliwej wartości 52° kosztem field stopu, z którym pozorne pole widzenia jest bezpośrednio związane. Obecnie używam plossla 32mm GSO. Wielu użytkowników poleca ten okular. Poszedłem za ich głosem? I żałuję. Otóż plossl GSO (pewnie inne bliźniacze konstrukcje też) jest tak skonstruowany, że pozbawiony jest wyraźnego field stopu (!). Żałuję, że nie doczytałem tego przez zakupem. O ile wąskie pole widzenia mogę zaakceptować, to brak widocznej, ostrej diafragmy zniechęca mnie do patrzenia przez to szkło. Nie ma brzegu pola widzenia. Okular wydaje się sam z siebie winietować. A więc widać nieprzyjemne dla mojego oka zaciemnienie wokół pola widzenia. Zatem wolałbym mieć 50° z normalnie widocznym field stopem niż maksymalne 52° z ?winietą własną?. Owszem, można zobaczyć diafragmę w tym GSO, patrząc z bliższej odległości, czy nieco pod kątem, ale to obarczone jest dużymi, równie brzydkimi zaciemnieniami w polu widzenia. Z tego miejsca można przejść do kolejnej wady. ER, czyli odległość od oka. Producenci plossli 32mm podają różne wartości, 22-25mm. Wprawny obserwator nie będzie miał problemu, ale utrzymanie odpowiedniej odległości i osi patrzenia jest czasem mocno kłopotliwe. Lekkie ruchy głową, a nawet okiem mogą powodować widoczne, nieprzyjemne zaciemnienia pola widzenia. Kiedyś w plosslu 32mm Sky-Watchera rozwiązałem ten problem, instalując wyższą, sztywniejszą muszlę oczną zdjętą z jakiejś starej lornetki. Obciąłem ją do właściwej wysokości i jakoś to było. Alternatywą jest też Vixen NPL 30mm o polu 50°, o którym to, z wyczytanych opinii, dowiedziałem się, że diafragma jest dobrze widoczna i jest to okular przyjemniejszy w użytkowaniu. Nadal jednak dążyłem do chociaż ciut większego pola. I tutaj pojawia się Sterling Plossl 30mm. ?Sterling? ponieważ tak tytułowano tą serię, gdy były rozpowszechniane i nazwa ta nadal jest używana. Niby 5° to niewielka różnica, ale jednak widoczna na pierwszy rzut oka. Produkuje je tajwański Long Perng. Podpisuje się pod nimi kilka marek, w tym również Lacerta. I taki właśnie kupiłem. To modyfikowana konstrukcja plossla. Bazuje na podstawowej konstrukcji 2-2 z powierzchniami wypukłymi skierowanymi ku sobie, ale powierzchnie przeciwstawne do siebie - w odróżnieniu od normalnego plossla - są wklęsłe. Konstrukcja zyskuje większe pole widzenia. W książce Williama Paollini ?Choosing and Using Astronomical Eyepieces (The Patrick Moore Practical Astronomy Series)?, Patrick Moore podaje, że mierzone pozorne pole widzenia w tej serii okularów wynosi 57°. W niektórych sklepach można znaleźć informację, że pole ma 58°. Jak na moje oko, to faktycznie jest bliżej 60°. W przyszłości postaram się zmierzyć, jakie pole faktycznie ma ta ?trzydziestka?. Sterling 30mm ma też znacznie przyjemniejszy ER określony na 17mm lub 18mm oraz dużą soczewkę wyjściową, co czyni obserwacje przyjemnymi. Okular produkowany jest z tulejką w formacie 2?. I tutaj pojawia się BillP, który eksperymentalnie zmienił tulejkę 2? na dorabianą 1,25?. Jak informował, nie ma winiety, całe pole widzenia jest widoczne, a diafragma jest ostra i wyraźna. W jego ślady poszedł inny użytkownik - dufay. On z kolei skombinował nosek 1,25?, kilka pierścieni redukcyjnych, połączył je i osiągnął ten sam cel. Średnica field stopu w tym okularze wynosi około 27mm. Pomyślałem, że skoro ES 24mm 68° 1,25? przy takiej samej średnicy field stopu zapewnia mi szerokie pole bez śladu winietowania, to przekształcony na 1,25? Sterling 30mm również i u mnie nie ma prawa winietować. W Astrokraku zamówiłem odpowiednia redukcję z gwintu M54 znajdującego się w korpusie okularu na nos 1,25? (która ostatecznie się nie przydała). No i kupiłem ten okular. Z pewnymi problemami, nie powiem. Opóźniona realizacja zamówienia. Wysyłka jakiegoś zapylonego między soczewkami, potem wysyłka nowego. Trwało to 20 dni, a miało być od ręki. A potem pojawił się problem znacznie większy. Nikt z dwojga poprzedników na CN nie wspominał o problemach z wykręceniem tulei 2?. Tymczasem w obydwóch okularach, które dostałem, tulejka 2? jest pancernie przymocowana do korpusu. Jest wklejona jakimś hardkorowym klejem albo wprasowana maszynowo. Była tak pieruńsko wkręcona, że można by łapy połamać, ale wykręcić się nie da. Do słabeuszy nie należę, ale narobiłem sobie zakwasów od pasa w górę. Nie ruszysz tego! Trudno - myślę - skoro i tak nie potrzebuję tulei 2? to złapię ją stalowymi szczypcami, takim kluczem-żabką. Najpierw delikatnie. Żeby nie porysować tulejki obłożyłem ją gumą. Nie poszło. No to zaparłem się. Zaorałem ją całą stalowymi szczypcami. I wiecie co? Nie poszło. Więc przeciąłem ją wzdłuż i zacząłem giąć do środka. Myślę - klej na gwincie w końcu puści. Nie puścił! Albo to klej wyprodukowany przez Chucka Norrisa albo faktycznie tuleja jest wprasowana maszynowo. Dlaczego? Czyżby ktoś zmienił sposób montażu i budowy tych plossli żeby ustrzec się przed takimi ciekawskimi, co sobie rozkręcają i konwertują na 1,25?? Ktoś chciał Wimmerowi utrudnić jego plan? Na Cloudy Nights osoby zainteresowane tym okularem zachodzą w głowę, dlaczego Long Perng nie produkuje ich w formacie 1,25?. Już wiadomo, że nie będzie winietować. Mając trzydziestkę z polem podchodzącym pod 60° w formacie 1,25? można zadowolić wielu użytkowników formatu 1,25? i sprzedać trochę więcej tych szkieł. No i dlaczego nowe wyjeżdżające z fabryki Sterlingi są tak produkowane, żeby tulejki 2? nie dało się odkręcić? Nie znam niestety odpowiedzi na te pytania. Nie pozostało więc nic innego, jak odciąć tulejkę 2? w miejscu gdzie łączy się z korpusem okularu. Tak też zrobiłem. Odciąłem ?dremelem? posiłkując się brzeszczotem, a papierem ściernym ładnie wygładziłem od spodu ciętą powierzchnię. Pozostał problem dopasowania odpowiedniego adaptera z wewnętrznego gwintu tego, co zostało z tulejki 2?. Ciężko było zmierzyć dokładnie zwój wewnątrz okularu, więc zamówiłem w Astrokraku trzy adaptery 1,25? z różnymi gwintami. Pamiętajmy, że ten gwint to tak naprawdę ?baflowanie? wewnątrz pozostałości po tulejce 2?. Okazało się, że najlepiej pasował tam gwint M46 x0,75. Wszystkie czynności cięcia starałem się wykonać z dbałością o to, żeby opiłki nie leciały na soczewki. Potem tylko przedmuchałem od spodu gruchą. I oto mam! Okular, do którego nie równa się żadna ?około-trzydziestka?, którą do tej pory posiadałem. Okular, którego jakość ludzie porównują do plossla Tele Vue, a który jest o wiele tańszy. Okular dający piękne, jasne obrazy w całym polu widzenia z punktowymi gwiazdami. Wygodny w obserwacji. Jest tylko delikatnie wrażliwy na nieosiowe patrzenie, i zaciemnienia pojawiają się tylko przy znacznych ruchach poza oś. Całe pole jest widoczne, a diafragma ostra. To najszersze możliwe pozorne pole widzenia dla ?trzydziestek? w formacie 1,25?! Jak dla mnie - szkło docelowe. Jedyna niedogodność, którą trzeba opisać jest taka, że okular potrzebuje sporego zakresu ostrości ?w dół? i przez to w wyciągach z krótkim zakresem przesuwu drawtube?a może być problem z wyostrzeniem obrazu. Tak wyczytałem na innych forach. Sam jednak nie testowałem go w żadnym innym teleskopie, niż w moim. Bądźcie jednak pewni, że ten okular już na stałe ma miejsce w mojej walizce, więc na każdym zlocie czy spotkaniu obserwacyjnym osoby zainteresowane będą mogły liczyć na przetestowanie. I na koniec chciałbym opisać zachowanie firmy Lacerty w obliczu reklamacji. Początek naszej pierwszej transakcji okazał się dla mnie pechowy. Najpierw bardzo mi zależało, aby otrzymać okular przed zimowym zlotem. Mimo, iż dostępność okularu została potwierdzona jako gotowy do natychmiastowej wysyłki, faktyczna wysyłka nastąpiła kilka dni później. Dodatkowo GLS nie dał mi możliwości przekierowania okularu na zlot. Zatem minąłem się z okularem i odebrałem w Warszawie dopiero po zlocie. Po odebraniu okazało się jednak coś gorszego: Okular miał trochę zabrudzone soczewki. Posiadał widoczne pod jasne światło smugi pyłków. W wizualu takie coś jest niewidoczne, ale zareklamowałem go. Skoro kupiłem nowy okular, to wymagam aby był nieskazitelnie czysty. Jestem przewrażliwiony na tym punkcie. Wysłałem im zdjęcia tego szkła. Kontakt z Lacertą był cały czas bez zarzutu, przeprosili mnie za te błędy, ale byłem zniesmaczony tą pechową transakcją. Obiecali, że od razu wyślą następny okular. Zrobili dla mnie fotki drugiej sztuki. Poprosiłem również o spojrzenie pod mocne światło. Po potwierdzeniu wysłali mi drugi okular. Tym razem ok. Nie jest idealny, bo jak przeczytaliście powyżej montaż okularu w fabryce przebiega z wykorzystaniem kleju , ale czystość optyki bez zarzutu. Cały czas pytałem czy zlecą kuriera do odbioru tego pierwszego okularu. Po odebraniu i zaakceptowaniu drugiego okularu dostałem informację, że będzie im przyjemnie, jeśli ten pierwszy okular podaruję jakiemuś początkującemu miłośnikowi astronomii w Polsce jako wyraz wsparcia od Lacerty. Czyli, żeby zatrzeć jakoś ten niesmak naszej pierwszej i nie do końca udanej transakcji, podarowali mi ten pierwszy okular. A ja spełniając ich prośbę podaruję go komuś z Was. Nietknięty, w oryginalnym formacie 2? oczywiście. Myślę, że będzie to dobra nagroda na jakimś konkursie, który zorganizuję w najbliższej przyszłości na zlocie. Może do Astrebusów. A może na najbliższym zlocie wiosennym. Zastanowię się.
    1 punkt
  35. Niebieska pełnia, to taka która występuje drugi raz w tym samym miesiącu. To tylko nazwa, nie ma nic wspólnego z kolorem Księżyca.
    1 punkt
  36. Taa.. a jak już się trafi a) pogoda, b) bycie w domu a nie delegacji, c) brak wyjazdu następnego dnia o 4 rano, d) brak rodziny/gości, e) siła oraz chęć, f) brak księżyca, to niebo jest tak zasyfione dymem, że aż dusi i nic nie widać. Też mi trochę zabrakło tchu. Pisz Marku i piszcie wszyscy jakieś relacje, czy choćby wzmianki. To motywujące, a jeszcze nie jest ze mną tak źle, skoro serce ciągle bije mocniej gdy oczy patrzą co tam w górze .
    1 punkt
  37. Muniek z 26.01.2018 GSO 10" + Canon 50d, stack z 165 klatek, iso100, 1/150s
    1 punkt
  38. Tak naprawdę to B747-800 czyli B748 Beznadziejna pogoda na południu powoduje, że zaglądam do starych RAWów. Dwa strzały z lutego 2010 roku: 23lut10 Babko-Tospo AKY9610 YK42 RA-42412 G1151 21lut10 UL984 UCR138 LUX-KBP An26 UR-DWA G1227
    1 punkt
  39. Pan much z góry i z profila + crop na oko Stack złożony z około 80 subklatek. Obiektyw Carl Zeiss Semiplan 3,2x na mikroskopie Biolar + Canon 500D na ISO200. Oświetlenie z 3 lampek LED IKEA.
    1 punkt
  40. Dla odmiany Mooniek ode mnie w szerokim planie nad szczytami w Tatrach. Fotka dzisiejsza z 16:44, którą zrobiłem telefonem wracając z Morskiego Oka (miejsce >tutaj<, w środku Horwacki Wierch, po prawej na tle chmur Spismichałowa Czuba). Fotka nie przerabiana, bardzo bliska rzeczywistości ale oczywiście nie oddaje tego jaki to był zapierający dech widok.
    1 punkt
  41. Jestem poruszony tą relacją. Coś fantastycznego! Mówię to bez krzty wazeliniarstwa. Dlaczego? Chyba dlatego, że wypływa z głębi duszy i nie jest tylko suchą rejestracją sesji obserwacyjnej. Zawiera w sobie podstawowe pytanie, po co właściwie obserwujemy i co nas do tego pcha? Każdy z nas przeżywał coś takiego niejednokrotnie. Zwątpienie, płonne oczekiwanie na pogodę a później tylko frustracja itd. Wszystko zatopione w codzienności jakże trudnej czasem. Dla mnie osobiście patrzenie w niebo jest pewnego rodzaju sztuką. Nie w sensie tworzenia a w sensie chęci obcowania z czymś pięknym i ulotnym. Kiedy zadaję sobie pytanie, po co? Wiem, że odpowiedzą, nie jest kolejne zaliczanie obiektów z różnych katalogów. To coś więcej. Drugi krwiobieg głęboko ukryty gdzieś pod skórą napędza mnie w każdej dziedzinie życia. W tej też. Co, kiedy się wypalimy? Zobaczymy już wszystko. Zabraknie nam paliwa i zgaśniemy jak gwiazdy? Wszyscy artyści boją się tego jak ognia. Dla tego czasem warto jest sięgać w głąb siebie, żeby odkrywać wszystko na nowo. Monet malował często ten sam widok wielokrotnie, bo za każdym razem widział go w innym świetle. Tekst Panasmarasa uruchamia we mnie chęć do takich poszukiwań i wiem, że watro.
    1 punkt
  42. Prawda z jakością nieba na Pomorzu. Ja mieszkam w Żukowie, 35 min jazdy od Blizin... Nie pamiętam kiedy ostatnio było u nas czyste niebo. Jak nie ma chmur, to jest mgła . Gratuluję udanych obserwacji. Szkoda, że sam nie wybrałem się wtedy do Blizin, ale samemu trudniej jest się zorganizować i zmusić do wyjazdu. Zwłaszcza gdy niebo niepewnie. Też miewam mieszane uczucia co do sensu dalszego barwienia się w astronomię, do czasu, kiedy przypomnę sobie widok ciemnego nieba z poprzednich udanych obserwacji...
    1 punkt
  43. Jedna zeszłoroczna sztuka z Ustki B747 Lufthansa FRA - ICN 10051m 993km/h
    1 punkt
  44. 25.1.2018 14,10 Boeing 777-3F2(ER) [TC-LJF] Turkish Airlines TK80_ _ SFO-IST
    1 punkt
  45. 21 i 22 lutego do Belgradu zawita Siergiej Ławrow. Zapewne Ił96 pojawi się nad PL. A dzisiaj do Belgradu poleciał An148 prawdopodobnie jako "przygotowanie" tej wizyty. Jak tak poleci oficjalna delegacja to bajka 18sty18 Abero-Meban RSD074 VKO-BEG An148 RA-61720 FL320 G1339
    1 punkt
  46. Rok 2018 rozpoczyna Royal Jordanian w dość słabym powietrzu: 14sty18 Lenov-Kolob RJA263 AMM-ORD B788 JY-BAH FL360 G1332
    1 punkt
  47. 1 punkt
  48. Nowy rok czas zacząć A350 Cathay Pacific DUS - HKG 11278m 1050km/h A380 Thai Airways CDG - BKK 10668m 1059km/h
    1 punkt
  49. Na koniec roku nadleciał Egypt Air, dość rzadki gość u mnie. 30gru17 Lenov-Kolob MSR985 CAI-JFK B77W SU-GDP FL320 G1300 Wracałem z puszczy po morsowaniu kiedy Koledzy dali mi znać o przelocie. Zdążyłem. No i właśnie z wody się z Wami pożegnam w tym roku
    1 punkt
  50. A to moja fotka naszego drogiego Księżyca, no może nie taka jak Janusza, ale jest, zdjęcie zrobione 2010-06-17.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)