Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.02.2018 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Kometa 46P/Wirtanen będzie jedną z najciekawszych komet w tym dziesięcioleciu. Po spotkaniu z Jowiszem w 2042 roku jej odległość peryhelium zwiększy się do 1.22 j.a. Po kolejnych 12 latach (pełnym okresie obiegu Jowisza wokół Słońca i po dwóch okresach obiegu komety wokół Słońca) kometa znajdzie się jeszcze 5 razy bliżej Jowisza niż w 2042 roku, a jej orbita ulegnie znacznie większej zmianie. Jej odległość peryhelium wzrośnie do 1.99 j.a., a okres obiegu wokół Słońca wzrośnie do 7.3 roku. Wtedy nawet podczas korzystnych powrotów będzie raczej słabsza od 15 mag. Podczas poprzedniego powrotu, kiedy była nieco ponad 0.9 j.a. od Ziemi, średnicę jej głowy szacowano na 5' - 8'. Tym razem kometa będzie kilkanaście razy bliżej nas, więc i jej głowa będzie zapewne kilkanaście razy większa. Można się zatem spodziewać że będzie ona miała 1 stopień lub więcej. To oznacza, że będzie wielkim rozmytym obiektem. Poza miastem powinna być widoczna gołym okiem bez najmniejszego trudu. Na miejskim niebie będzie ją widać znacznie gorzej i obserwacji gołym okiem może być problematyczna.
    8 punktów
  2. 4 punkty
  3. Dobija mnie ten brak bezchmurnego nieba , więc żeby się czymś zająć poskładałem taki krótki timelapse z różnych starych materiałów
    4 punkty
  4. NGC 457 W gwiazdozbiorze Kasjopei niedaleko gwiazdy drugiej wielkości Ruchba (delta Cassiopeiae, ? Cas) swoje miejsce ma piękna, otwarta gromada gwiazd NGC 457. eNGieeCka ta na stałe przyswoiła sobie trzy bardzo wymowne nazwy. Częstą zwą ją gromada Ważka, Sowa lub E.T. Wszystkie jej miana odnoszą się do jej wyglądu, tak właśnie większość z nas opisuję tą gromadę podczas obserwacji. Mnie osobiście najbardziej pasuje do niej nazwa Sowa. NGC 457 (skatalogowana też jako Caldwell 13) jest otwartą gromadą gwiazd. Odkrył ją William Herschel 18 października 1787 roku. Oddalona jest od Słońca o 7900 lat świetlnych i zawiera około 150 gwiazd, które charakteryzuje dosyć duża różnica jasności. Jej wiek ocenia się na 21 milionów lat. Poniższy szkic powstał 6 lutego pod bezchmurnym niebem. Do obserwacji służyłem się wtedy zwierciadlanym teleskopem GSO z 20 centymetrowym lustrem. Tak wygląda gromada Sowa (NGC 457) obserwowana przez ośmiocalowy teleskop w 40-krotnym powiększeniu. M97 i M108 Jeśli nakierujesz swój teleskop na okolicę ? Andromedae to już po chwili powinieneś wpaść na dwa piękne obiekty. Mgławica planetarna M97 ma swoje miejsce w naszej Galaktyce (2030 ly od Słońca), tuż obok znajduje się ponad 20 tysięcy razy bardziej oddalona galaktyka M108. Razem stanowią prawdziwe perełki Wielkiej Niedźwiedzicy. Obserwacja tych dwóch pięknych obiektów w powiększeniu pozwalającym na umieszczenie ich w jednym polu widzenia zawsze wywołuje u mnie kołatanie serca. Są takie wyraźne i dosłowne. Oglądana przez teleskop 8-calowy M97 to taka sporych rozmiarów puchata kuleczka posiadająca podobną jasność powierzchniową jak jej sąsiadka. M108 byłaby zapewne jeszcze bardziej okazała gdyby nie jej boczne ustawienie względem naszej Galaktyki. Poniższy szkic również powstał 6 lutego. Do szkicowania użyłem ołówków HB i B3, same mgławice rozmyte zostały fiszorem. Po powrocie do domu zastosowałem standardową obróbkę w Gimpie: desaturacja i inwersja plus mała korekta rozjechanych gwiazd i usunięcie tego co zbędne i przypadkowe. M97 (na górze) i M108 z gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy obserwowane w jednym polu widzenia. Mgławica planetarna M97 odkryta została 16 lutego 1781 roku przez francuskiego astronoma Pierra Méchaina. William Parsons obserwujący ją w 1848 roku wykonał szkic tejże mgławicy uwidaczniający jej skomplikowane kształty. Na szkicu tym M97 wygląda jak głowa sowy, od tamtej pory znana jest szerzej jako Mgławica Sowa. Jej wiek szacowany jest na około 8000 lat. Mgławica mająca masę około 0,13 mas Słońca składa się z materii odrzuconej przez centralną gwiazdę, biały karzeł znajdujący się obecnie w centrum mgławicy posiada masę wynoszącą 0,7 masy naszej dziennej gwiazdy. Méchainowi przypisuje się także odkrycie galaktyki spiralnej M108 znajdującej się w odległości 50 minut kątowych od M97. Galaktyka M108 należy do grupy galaktyk Wielkiej Niedźwiedzicy (należy do niej także m.in. M109), ta z kolei jest częścią większego zgrupowania galaktyk, które wielu miłośników astronomii zna jako Supergromada Galaktyk w Pannie. Według niektórych źródeł M108 to galaktyka spiralna z poprzeczką (SBc), inne podają, że jej typ to Sc (galaktyka spiralna). Jej całkowita masa to około 125 miliardów mas Słońca. Do galaktyki tej należy także około 290 gromad kulistych. M108 posiada bardzo gęsty dysk galaktyczny, obserwuje się w nim sporą liczbę obszarów powstawania nowych gwiazd (obszary H II) oraz młodych gromad gwiazdowych. Dziękuję i pozdrawiam wszystkich astrozakręconych
    4 punkty
  5. 17 stycznia 1948 roku Carl A. Wirtanen w Obserwatorium Licka w Kalifornii odkrył kometę nazwaną później 46P/Wirtanen. Początkowo obiekt ten poruszał się po wydłużonej orbicie z peryhelim w odległości ok. 1.6AU od Słońca z okresem obiegu 6.7 lat. Jednak dwa duże zbliżenia do Jowisza w latach 1972 i 1984 skróciły jej okres do 5.4 lat. Ostatecznie kometa zbliża się do Słońca na dystans 1.05AU a jej tegoroczny powrót będzie najbardziej korzystnym w blisko 70-letniej historii obserwacji. W tym roku zaledwie 4 dni po peryhelium kometa minie Ziemię w odległości 0.0776AU, czyli około 11 milionów kilometrów! Być może to będzie również jednocześnie jedyne tak znaczne zbliżenie komety do Ziemi, ponieważ według obliczeń w 2042 roku obiekt ten po raz kolejny minie Jowisza w niewielkiej odległości, co prawdopodobnie zmieni orbitę komety na bardziej oddaloną od orbity naszej planety. Na niebie szybko jaśniejącą kometę Wirtanena zobaczymy we wrześniu 2018 na wysokości około 20 stopni nad południowym horyzontem. Z 11 mag na początku września kometa pojaśnieje do 8 mag pod koniec października. Z końcem listopada powinna osiągnąć jasność 5-6 mag, a w połowie grudnia jej maksymalna jasność jest prognozowana na 3-4 mag. Podczas przelotu w połowie grudnia kometa będzie się poruszała po niebie z pozorną szybkością 10 minut kątowych na godzinę. Tutaj można wygodnie śledzić jej pozycję https://theskylive.com/46p-info Poniżej mapka przelotu komety w grudniu 2018: Czasu jeszcze sporo, ale warto pamiętać Na podstawie: Urania Postępy Astronomii 6/2017. Mapka: Cartes du Ciel
    3 punkty
  6. Kolejny jasny szlagier w dużym wydaniu - Galaktyka Cygaro (Messier 82) w Wielkiej Niedźwiedzicy. Pewnie jeszcze zapoluję na nią w tym sezonie żeby zebrać więcej luminancji i wyeliminować szum. Jak na razie i tak jestem zadowolony z efektu. Tym razem też chyba trafiłem z kolorystyką - zresztą tu nie ingerowałem zbytnio (podbiłem tylko saturację) i zostawiłem tak jak wyszło z RGB. Materiał: L - 250 x 2,5s RGB - 50 x 5s na kanał Kompozycja LRGB Newton 250/1250 na NEQ-6 + ASI 178MM-C + Baader LRGB Dwie wersje - full i crop na galaktykę EDIT: Nowe lekko poprawione wersje (tło + gwiazdy) Stare wersje:
    3 punkty
  7. Pogoda ostatnio trochę dopisywała. z @jackomowa wybraliśmy się na szybką sesję (bo w tygodniu). Oto pierwszy obiekt z tej sesji:
    3 punkty
  8. Rejon między Rozetą i Choinką i całą resztą. Widać nawet Zmienną Mgławicę Hubble'a. Ależ tego tam jest! Zaliczyłem tylko 10 klatek z 26 po 50s. Cały czas walczę, aby uruchomić guiding. Technikalia: iso 400, f2.5, 50s, Samyang 135mm, WB=3330oK.
    3 punkty
  9. Łukasz, mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe gdy podepnę się z tym samym obiektem. Jeszcze trochę mi brakuje, żeby Ci dorównać, ale cały czas intensywnie pracuję . sprzęt: TSAPO906+WOflatIV / f 5.3, Atik383+ mono, Atik Titan mono + Guider 60 , HEQ5Pro SynScan, oprogramowanie: DSS+Nebulosity+PsCS6 ekspozycja z miasta w klatkach po 5 min: Ha 10szt. (dla mgławicy) L 15szt. RGB po 8 szt.
    3 punkty
  10. Luty idzie w ślady stycznia i pogody po prostu na południu nie ma. Dwa okienka pogodowe zaowocowały prawie trzema maszynami 06lut17 N133 TOM709 MRU-ARN B788 G-TUIA FL430 G1542 11lut18 Kenin-Roe ACA85 TLV-YYZ B788 C-GHQQ FL360 G1402 Szkoda, że Nippon nie zmieścił się w całości. 11lut18 Meban-Biglu NCA049 MXP-NRT B748 JA11KZ FL300 G1445
    2 punkty
  11. M42 i 'Biegnący Człowiek' Canon 1100d (modyfikowany), Tair 3S, Eq3-2, 24x 300s + 20x 15s. Niestety dziwnym trafem Tair z Canonem pokazuje większą aberrę niż uprzednio z moim Nikonem D7100 (pomimo wyostrzenia baską bahtinova, zejściem do F/5,6). I tez pokazuje nieidealny kształt gwiazd (niezależnie od długości ekspozycji, nawet kilku sekundowe). Ale każdy orze jak może:]
    2 punkty
  12. No i taka może prozaiczna sprawa ale w myśl zasady grosz do grosza.... Szukaj tak zwanego osprzętu dodatkowego nie tylko w sklepach astro. Tam niestety jest często wielokrotnie droższy Przykład latarka czerwona - Twój wybór - 59 zł a czerwoną czołówkę możesz dostać za niecałe 20 zł. http://allegro.pl/latarka-czolowa-czolowka-biale-i-czerwone-swiatlo-i7179393775.html?reco_id=225848e9-121e-11e8-be64-246e9680b6a8&ars_rule_id=201 To samo z pudełkami czy innymi pierdołami. Krzesełko obserwacyjne - szukaj krzesło do prasowania, to to samo tylko połowę tańsze
    2 punkty
  13. I klasyki zimowego nieba pod miejskim niebem: 1. M45 26x40s iso 400, f=2.5, Nikon D7500+Samyang 135, WB=3330oK 2. M42 33x40s iso 400, f=2.5, Nikon D7500+Samyang 135, WB=3330oK
    2 punkty
  14. Przed świtem pojawiło się okienko pogodowe, więc czas spalić świąteczne kalorie. Mój Mikołaj (body D7500) przystąpił do testów i udowadnia, że gwiazdy jeszcze się nie skończyły. Kilka szerszych ujęć z kitowym obiektywem 18-200mm, na Ioptronie Smarcie (ustawionym "na czuja", bo gdy zaczynałem to jeszcze Polariska była schowana za chmurami). Wszystkie to pojedyncze ujęcia 30s. Okazuje się, że Nikon zmienił gniazdo akcesoriów i mój wężyk nie pasuje (na szczęście nowy kabelek już idzie). Nowa matryca CMOS 20Mpix to znaczny przeskok z D80, zakres iso 100-51200 podbijany do 50-1 640 000. Oczywiście maksymalne wartości to szumy jak w tv, ale całe święta przepstrykałem na spokojnie z akceptowalnym iso 5000. Używam stare obiektywy f3,5-5,6, które teraz dostają swoje drugie życie. LiveView z odchylanym, dotykowym ekranem to coś czego mi zawsze brakowało. Fotki trochę edytowane, kadrowane i zmniejszane wagowo do 30-50% oryginału. RAWy ważą ok. 27MB, a eksportowane tify 118MB! W nazwach plików jest długość, f i iso.
    1 punkt
  15. Zupełnie przypadkiem dokładnie rok po opisaniu w Obiekcie Tygodnia mgławicy Abell 21 http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/6290-obiekt-tygodnia-30122014-r-abell-21/ załapała się ona i u mnie na matrycę kamerki. Razem z nią bardzo wyluzowana otwarta gromada gwiazd NGC2395 - to taka niewyraźna kupka gwiazd w prawej górnej części kadru. Równie niestety niewyraźne były warunki przez te dwie noce, kiedy zbierałem materiał do tego kadru - miałem nadzieję na wyłapanie większej ilości wodorowej otoczki mgławicy, ale wyszło tylko niewielkie pojaśnienie na prawo w górę od najjaśniejszej części. Trzeba ją będzie może bardziej przesunąć ku czerwieni wypalając jeszcze ze trzy razy więcej wodoru. Technikalia: TS130/910 0.79x, Atik383, HaOiiiRGB 36x10 + 18x10 + 3x10x5 minut, niebo podmiejskie. W centrum mgławicy załapała się wyraźnie niebieska gwiazdka (widać na powiększeniu po kliknięciu w Pełny rozmiar) o indeksie B-V -0.26 i jasności 16mag, ale żadnych więcej informacji na jej temat nie udało mi się znaleźć. A tutaj miniaturka jedynie materiału RGB - pomimo wielkiego nadmiaru wodorowej czerwieni starałem się tak zbalansować kolor, żeby upodobnić końcowy efekt tej składanki powyżej do czystego materiału RGB. Jakoś chyba powoli staję się astrokonserwą i zaczyna mnie coraz bardziej pociągać "zwykłe" LRGB
    1 punkt
  16. Jaką światłosiłę ma teleskop, który wybrałeś? To będzie minimum 10cali? Bierz ESy 82 stopnie, najlepiej z giełdy. Wtedy cena waha się w okolicach 450 - 600 złotych. Nie warto kupować wiadra słabych okularów. Kup jeden lepszy. Uważam, że ESy to takie minimum. Może być też Maxvision. Poczytaj o Źrenicy Wyjściowej i dobieraj okulary tak aby ŹW była w okolicach 2-2,5mm. Nie idź w duże powiększenia. To na początek. Później sam zobaczysz.
    1 punkt
  17. Będziesz zadowolony. Te 70 stopni to takie minimum moim zdaniem. Do planet może być mniej. I do słabych kłaczków. Tu ważna jest transmisja. Okular szerokokątny w jasnym sprzęcie ma zwykle trochę gorszą korekcję. Brzegi nie są ostre. Tu liczą się inne wrażenia. Kontekst. Okulary o mniejszym polu zwykle mają lepszą korekcję.
    1 punkt
  18. Cześć wszystkim, jako że jestem tu nowa chciałabym się przywitać. Dopiero zaczynam swoją przygodę i jestem przed kupnem pierwszego sprzętu, stąd pytanie czy wybieracie się w najbliższym czasie do Blizin i czy mogłabym dołączyć, zasięgnąć trochę wiedzy i porad od doświadczonych obserwatorów? Pozdrawiam
    1 punkt
  19. Vortex to solidna firma. Ma oczywiście w ofercie lornetki różnej jakości, lecz te ze średniej pólki są godne zaufania. Niektóre modele sięgają wręcz najwyższej półki. Miałem w rękach kilkanaście lornetek a posiadałem lub posiadam dwie (Vortex Kaibab 15x56 i Talon 8x42). Podobały mi się wszystkie a te moje są świetnej jakości mechanicznej i optycznej. Patrz też testy na Optyczne.pl.
    1 punkt
  20. Dzięki. No tutaj praktycznie od połowy listopada 2017 nie ma pogody do obserwacji. Teraz od kilku dni jest lepiej, ale noce bardzo zimne (-8 do -10*C). Byłem na polu wczoraj, ale przyciski od pilota SynScan'a przestały działać i nie mogłem sterować montażem. Po powrocie do PL, wymienię na microswitche i będzie po kłopocie. Życze czystego nieba, pozdrowienia
    1 punkt
  21. I to samo co poprzedni mój post tylko 360s.
    1 punkt
  22. a ja dzisiaj ''penetruje'' okolice IC 447 1x600s ap155xsbig16803 zimno ,bez księżyca , ale seeing średni ...
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. Pierwsze H-alpha z moją kamerką, Serducho na Walentynki - Dzięki filterkowi Darka ,,DarX86" Aż dziw, ze na drugi dzień po przyjściu dziura się zrobiła choć mątwiasta. TS T APO 90/600 z QHY183C + AS 60/240 z QHY5 - 600s. z Baader H-alpha 7nm. Jedna klatka. Pogoda na -4.
    1 punkt
  25. Plamy z dnia 6 i 7 lutego 2018, Synta 12 i ASI120MM 06.02.2018 07.02.2018
    1 punkt
  26. Plamy słoneczne z 8.02.2018. SCT 5"+EQ3-2+Point Grey Firerfly. Seeing beznadziejny.
    1 punkt
  27. Mnie się także udało dziś "cyknąć" Słonko
    1 punkt
  28. Dzisiejsze Słońce złapane podczas kilkunastominutowej przerwy pomiędzy chmurami. Ostrość i tak rozmywały jakieś cirrusy. Refraktor Bresser 102/1000 mm, Canon 450D, 20 x 1/3200s, ISO 100, szklany filtr słoneczny.
    1 punkt
  29. Na godzinkę chmury się rozeszły ale seeing fatalny... 11.02.2018 godz. 14:10 CET SW ED 80/600 + barlow Hyperion zoom 2.25x , Nikon D 3200, ND 3,8 + Baader O III ISO 200, czas 1/1250 s. 10 klatek, PIPP,Auto Stakkert 2.6.6, FastStone Image Viewer 5.5
    1 punkt
  30. Wklejam film Sobiesława jak było :-)
    1 punkt
  31. C.d. zabawy, tym razem wycelowałem w gromady Woźnicy (26 klatek po 40s, iso 400, f=2.5, Nikon D7500+Samyang 135, WB=3330oK). Sporo traci oryginał o sz. 5330px zmniejszony do sz. 1900px.
    1 punkt
  32. Pierwsze spotkanie z Samyangiem 135mm nie należało do udanych. Zimno, wiało, nie czułem palców i przycisków na aparacie. Ale ostatnią okazję przed zimą trzeba było wykorzystać. Z uwagi na warunki musiałem zejść do 30s, a i tak wszystko jechało, ISO ustawiłem na 320, f=2.5: 1. M31 ok. 30 klatek 2. Mel20 ok. 20 klatek
    1 punkt
  33. Wczorajsze, aż zaparowały mi obiektywy. I jeszcze Lord Orion, ale po zmianie obiektywu na kitowy zoom 18-200 ustawiony na 18mm f3.5 iso 1000 ( a w/w Kasjopea miała ISO=640), stack 4 szt. po 2 min
    1 punkt
  34. Ależ ta zabawa w szerokie kadry wciąga. Dzisiaj zaprezentuję kawałek Kasjopei. Tyle tego do oglądania na jednej fotce. Widać między wieloma innymi: podwójną gromadę, E.T., kometę C/2017 T1 (Heinze), majaczy Serce. Normalnie jestem w szoku. D7500+stałka 50mm/1,4 ustawiona na 2.5, stack 5 szt.(zaledwie !) po 2 min, kompresja 50% oryg.
    1 punkt
  35. Dokładne ustawianie ostrości w astrofotografii jest kluczowe. Tolerancję ustawienia ostrości określa parametr CFZ (ang. Critical Focus Zone), który mówi nam, jak dokładnie musimy ustawić ostrość w celu uzyskania najlepszego rezultatu. Dla przykładowej kamerki CMOS o rozmiarze piksela 3.9um i instrumentu o światłosile f/8 CFZ dla światła zielonego wynosi 159 mikrometrów ( http://www.wilmslowastro.com/software/formulae.htm#CFZ ). Ale ta sama kamerka podpięta pod obiektyw o światłosile f/2 wymaga już ustawienia ostrości z dokładnością do 10 mikrometrów! Sterowany komputerowo wyciąg umożliwiający kompensację zmiany położenia płaszczyzny ostrości ze zmianą temperatury. Kiedy już mamy ustawioną ostrość, rozpoczyna się nasza właściwa historia. Istnieją co prawda instrumenty skompensowane temperaturowo (dla pewnego zakresu temperatury), ale są one równie popularne, co niedrogie. Na zmianę położenia płaszczyzny ostrości w instrumencie w trakcie zmian temperatury wpływ ma kilka czynników: Tubus teleskopu. Może być zrobiony z materiału o dużej rozszerzalności cieplnej (np stal lub aluminium), ale często spotyka się też tubusy wykonane np z kompozytu węglowego, które charakteryzują się bardzo małą rozszerzalnością cieplną. Taki tubus przy zmianach temperatury będzie zmieniał swoje rozmiary w bardzo małym stopniu. Optyka. Każda soczewka zrobiona jest ze szkła o określonej rozszerzalności cieplnej i podczas zmian temperatury zmienia ona swoje rozmiary, a co za tym idzie zmienia się położenie płaszczyzny ostrości. Ta sama sytuacja ma miejsce dla zwierciadeł wykonanych ze szkła BK7 czy Pyrexu - choć Pyrex ma mniejszy współczynnik rozszerzalności niż zwykłe szkło, to wciąż jest on znaczący. Istnieją również instrumenty z lustrami wykonanymi z kwarcu czy szkła ZeroDur o praktycznie zerowej rozszerzalności cieplnej, ale takie teleskopy są rzadko spotykane. Wyciąg. Choć wyciąg jest metalowy, to jednak jego rozmiary w porównaniu z resztą teleskopu są bardzo małe, a co za tym idzie wpływ na zmiany położenia płaszczyzny ostrości podczas zmian temperatury również niewielki. Być może spotkaliście się już z koniecznością poprawiania ostrości w trakcie sesji, kiedy z upływem nocy temperatura spada. Jest to właśnie spowodowane zmianami w rozmiarach elementów naszego zestawu, co bezpośrednio wpływa na położenie płaszczyzny ostrości. Dobra wiadomość jest taka, że można z tym walczyć, o ile posiadamy wyciąg sterowany z komputera oraz czujnik temperatury. Czujnik powinien mierzyć temperaturę instrumentu. Nie musi być umieszczony przy wyciągu, może być przyczepiony gdzieś do tubusu albo z tyłu lustra. Nie należy go umieszczać w pobliżu elementów wydzielających ciepło, np przy opasce grzewczej, czy przy obudowie chłodzonej kamerki. Pierwszą rzeczą, którą musimy zrobić jest zbadanie jak temperatura wpływa na zmianę punktu ostrości naszego zestawu. Można to zrobić w czasie sesji - po każdej poprawce ostrości notujemy położenie wyciągu oraz odpowiadającą mu temperaturę. Temperatura podczas sesji powinna się zmienić przynajmniej o 3-4 stopnie, wtedy obliczony współczynnik kompensacji będzie miał wystarczającą dokładność. Trzeba też pamiętać, że szybkie zmiany temperatury będą powodowały, że temperatura teleskopu i otoczenia nie zdąży się zrównać i wtedy odczytana wartość pozycji wyciągu nie do końca będzie dokładnie skorelowana z temperaturą. Ma to największe znaczenie dla dużych i ciężkich instrumentów, oraz kiedy temperatura podczas jednej nocy spada o 15-20 stopni, albo i więcej. No i najważniejsze - nasze punkty pomiarowe musimy zbierać dla jednego, określonego filtru! Nawet filtry określane jako parafokalne mają pewną tolerancję grubości, i te różnice wpłyną na nasze wyniki. Kiedy już mamy zanotowane nasze punkty pomiarowe czas je umieścić na wykresie. Możemy użyć dowolnego programu, który pozwoli nam obliczyć nachylenie danych w serii pomiarowej (ang. SLOPE) - każdy arkusz kalkulacyjny to potrafi, włącznie z dostępnymi online Google Docs. Na osi poziomej odkładamy temperaturę, a na osi pionowej położenie wyciągu i obliczamy nachylenie wykresu. Wartość tego nachylenia to interesujący nas współczynnik kompensacji, który określa o ile kroków należy zmienić położenie wyciągu przy zmianie temperatury o jeden stopień. Ale rzućmy najpierw okiem na dane na wykresie, bo mogą one wyglądać różnie. Arkusz kalkulacyjny Googole Docs z wpisanymi danymi pomiarowymi Pierwsza możliwość jest taka, że dane pomiarowe układają się mniej więcej na linii prostej. Oznacza to, że nasz instrument reaguje liniowo na zmiany temperatury. Wtedy współczynnik kompensacji może być obliczony z dobrą dokładnością i będzie działał prawidłowo w szerokim zakresie temperatury. Jeśli na wykresie jeden lub dwa punkty zdecydowanie odstają od reszty, wtedy możemy je usunąć z obliczeń. Punkty pomiarowe dobrze dopasowane do prostej. Jeden punkt do usunięcia. Kolejny możliwy scenariusz to taki, w którym instrument reaguje na zmianę temperatury w sposób nieliniowy. Wtedy punkty będą się układały w kształt jakiejś krzywej. Współczynnik kompensacji obliczony dla całego zakresu danych pomiarowych nie będzie wystarczająco dobrze określał zachowania instrumentu. Rozwiązaniem tutaj może być podzielenie całego zakresu na mniejsze części i obliczenie współczynnika dla każdej części osobno. Na przykładzie poniżej możemy zauważyć, że w zakresach temperatury 10-15 stopni oraz 15-20 stopni możemy współczynnik kompensacji obliczyć z dobrą dokładnością. Punkty pomiarowe układające się w krzywą. Możliwy podział na dwa zakresy. Najgorszy (ale też najmniej prawdopodobny) przypadek to taki, w którym punkty pomiarowe nie układają się w żaden regularny sposób. Współczynnik kompensacji obliczony z takich danych najprawdopodobniej nie będzie działał prawidłowo. Możemy podczas następnej sesji jeszcze raz podjąć próbę wyznaczenia punktów pomiarowych, ale jeśli w dalszym ciągu będą one wyglądały podobnie, oznacza to że nasz zestaw nie będzie mógł pracować z kompensacją temperatury. Punkty pomiarowe rozproszone. Tak wyznaczony współczynnik kompensacji następnie należy wprowadzić w odpowiednie pole sterownika wyciągu (zakładając, że sterownik wspiera kompensację temperatury). Po czym możemy włączyć kompensację i od tego momentu położenie wyciągu będzie się automatycznie dostrajało do zmian mierzonej temperatury. To sterownik wyciągu decyduje, w którym momencie nastąpi kompensacja. W niektórych sterownikach dostępny jest jeszcze jeden parametr, który określa jaki próg musi zostać przekroczony, żeby nastąpiła kompensacja. Należy ten próg ustawić na wartość od 1/3 do 1/2 wartości CFZ naszego zestawu. Próg ten może być wyrażony w krokach albo w mikrometrach. Taka implementacja kompensacji temperatury ma jedną niezbyt dobrą stronę, ponieważ nie mamy wpływu na moment, w którym zmieni się położenie wyciągu. Podczas sesji zdjęciowej sterownik wyciągu decyduje niezależnie kiedy wprowadzić poprawkę i najprawdopodobniej będzie to następowało w trakcie naświetlania zdjęcia, co może spowodować, że zdjęcie to będzie poruszone. W niektórych rozwiązaniach kompensacja temperatury może zostać uruchomiona przez zewnętrzny skrypt, i skrypt taki możemy umieścić w naszym programie do akwizycji (np MaxIm DL albo Sequence Generator Pro) w odpowiednim okienku, przez co będzie wykonywany za każdym razem po zakończeniu ekspozycji. W ten sposób kiedy obliczona wartość kompensacji przekroczy określony próg, to poprawka nie zostanie zaaplikowana od razu, ale dopiero po zakończeniu naświetlania bieżącej klatki. Więcej na ten temat opisano w instrukcji do urządzenia AstroLink 4 mini.
    1 punkt
  36. Przez Was to bidny astrofotoamator niedługo będzie się bał sprzęt wystawić
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)