Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.07.2018 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Astronoc z 14 na 15 lipca zaplanowałem spontanicznie po obejrzeniu obiecujących prognoz pogody dla środkowej Wielkopolski. Mój zapał do wypadu gwałtownie wzrósł, gdy przeglądając w smart fonie aplikację SKY SAFARI zauważyłem, że dosłownie w cztery godziny od 21.30 do 1.30 mam szansę na zaobserwowanie i uwiecznienie wszystkich planet Układu Słonecznego oraz Plutona w bonusie. Miejsce obserwacji: parę kilometrów na wschód od Skoków. Jakość nieba: przy braku nocy astronomicznej, maksymalna pomierzona SQM-Lem (średnia z kilku pomiarów) to 21.1mag/arcsek2 (o godz. 0.20). Wiatr: średni, momentami silne porywy. Setup: 1. D-K 210/3540 + trójnóg od EQ6 + montaż az/alt UniStar 2. C60d + C200/2,8 + MN055XPROB + Astrowalker 3. N EII 8x30 Po dotarciu na miejsce i rozłożeniu sprzętu zastałem rozpraszające się malowniczo chmury. Obserwacje i fotografowanie rozpocząłem od zachodzącej parki: Księżyca w fazie 4,1% i Merkurego. Sukces był połowiczny; Merkury przy jasności +0,7mag okazał się za słaby na wyłuskanie go wizualnie w jakimkolwiek sprzęcie a i fotograficznie był jedynie na granicy detekcji. Zachodzący Jowisz w szerszym kadrze i portretowo z ogniskowej 3540mm na montażu azymutalnym (ISO podbite do 6400). Zachodząca Wenus w dwu odsłonach. Saturn w DSowym towarzystwie. Pluton o jasności 14,2mag dwa dni po opozycji. Mars na szeroko i portretowo. Neptun, widoczny w D-K przy 208x jako malutka kuleczka o rozmiarze 2,3arcsek. Uran, widoczny jako wyraźna tarczka o wielkości 3,5 arcsek. Po planetach przyszła kolej na kometkę C/2017 S3, o jasności około 10,0mag czyli chyba jeszcze przed wybuchem i pojaśnieniem. I na koniec dla urozmaicenia skromne obłoki srebrzyste, dla uwiecznienia których ogniskowa 200mm była idealna. Patrząc na pochmurne niebo za oknem cieszę się, że zdecydowałem się na te solowe 5-godzinne planetarne łowy.
    8 punktów
  2. Mgławica Grota, (Sharpless 155, Sh2-155, Caldwell 9) L 40x120s , gain 120, offset 70
    6 punktów
  3. Moje próby utrwalenia marsa. Niestety był to okres burz pylowych. Data: 2018.07.05 Teleskop sw 350/1600 + barlow gso 2.5x, ASI 120mc.
    5 punktów
  4. Skladanka 10-15paneli z Huawei P9lite, 7 lipca 2018,okolice Wolomina.
    5 punktów
  5. Mi też się w końcu udało złapać obloczki... Miejsce :kilka kilometrów od Pucka.
    4 punkty
  6. Praca szuka człowieka! Poszukujemy osoby, która tak jak my chce sięgać gwiazd... ZATRUDNIMY SPECJALISTĘ DS. SPRZĘTU ASTRONOMICZNEGO. Zapraszamy do aplikowania. Szczegóły na: www.deltaoptical.pl/kariera.html
    3 punkty
  7. Tak właśnie by było. Po pierwsze, na jakiej podstawie twierdzisz, że film jest propagandowy? Co tam jest propagandą i czemu ma ona niby służyć? Różnicy oczywiście nie widzę, tyle że doskonale wiem dlaczego. W typowych warunkach (brak smogu, brak mgieł) współczynnik ekstynkcji atmosferycznej (w zakresie widzialnym) wynosi około 0.2 - 0.3 mag na masę atmosferyczną. Oznacza to, że obiekty w zenicie są "przygaszone" o mniej więcej 20 - 30%. "Efektywna" wysokość atmosfery to jakieś 9 km. Innymi słowy, w przypadku braku zanieczyszczeń blisko powierzchni Ziemi (smog itp.), obiekty w zenicie są "przygaszone" mniej więcej tak jak obiekty znajdujdące się na powierzchni Ziemi w odległości około 9 km od nas. Znów innymi słowy - przy powierzchni Ziemi po drodze do nas rozprasza się około 20 - 30% światła na dystansie 9 km. Ta komora, która jest na filmie ma jakieś 30 metrów. Na tej odległości ilość światła która ulega rozproszeniu w atmosferze to jest z grubsza 0.1%. Jeśli wypompujemy to powietrze, to wizualnie tego nie zauważymy. Ja Ciebie nie obrażam, więc Ty też mnie nie obrażaj, proszę. Jeśli uważasz, że to jest bzdura, to powiedz, co w tamtych wzorach jest nie tak. To są wzory wynikające z podstaw fizyki (dyfrakcja) i matematyki (trygonometria) kiedyś uczone pod koniec szkoły podstawowej, a teraz pewnie w gimnazjum lub liceum. A sprawy te są na tyle proste, że każdy może to sam sprawdzić w domu (trygonometrię rysując trójkąty, a dyfrakcję używając lasera za kilka złotych i kawałka tektury, w której zrobi dziurkę o znanej średnicy). Dlaczego powinno się je widzieć w takim samym rozmiarze? Ten lecący niżej będzie o 50% większy kątowo. I znowu obrażasz, chwaląc się przy okazji wielką ignorancją :(. Kiedy Księżyc znajduje się nisko nad horyzontem, jest "przygaszany" przez atmosferę dokładnie tak samo jak Słońce. Są dni, kiedy atmosfera jest bardziej przejrzysta - wtedy Słońce przy zachodzie świeci bardzo jasno, a Księżyc wschodzi dość mocno przyciemniony. Są też dni, kiedy niebo jest mocno zapylone i wtedy zachodzące Słońce jest czerwone, a Księżyc widać dopiero kiedy jest 1-2 stopnie nad prawdziwym horyzontem jako ciemnoczerwoną, ledwie widoczną plama. O tym, jak bardzo jest on wtedy przygaszony mówi nam jego jasność. którą możesz zmierzyć zwykłym aparatem, podobnie jak jasność Słońca. Jeśli to zmierzysz tego samego dnia w niewielkim odstępie czasu (najlepiej niedługo po pełni, żeby Księżyc wschodził niedługo po zachodzie Słońca, ale już na dość ciemnym niebie), tak, żeby warunki atmosferyczne nie zmieniły się znacząco, to zobaczysz że jest on przygaszony w tym samym stopniu co Słońce. Łatwiej zresztą będzie zrobić ten sam eksperyment z gwiazdami lub planetami i Słońcem. Mierząc jasność na zdjęciu pamiętaj o odjęciu jasności nieba. Tak - w pełni jego jasność to około -12.5 mag, co oznacza że świeci jakieś 400 tysięcy razy słabiej niż Słońce i jakieś 30 milionów razy jaśniej niż najsłabsze gwiazdy widoczne gołym okiem. A widziałeś kiedyś zachód (lub wschód) Księżyca w dzień (chodzi o zachód za horyzont prawdziwy, czyli w odległości zenitalnej równej 90 stopni)? Ja nie widziałem, choć próbowałem. Powód był dokładnie ten sam, dla którego odległe góry są takie przymglone - atmosfera. W dzień nie tylko światło odbijające się od gór (lub Księżyca) jest przygaszone, ale i z kierunku gór czy Księżyca przylatuje do nas mnóstwo światła rozproszonego z innych kierunków (z tego samego powodu niebo w dzień jest niebieskie i nie widać na nim gwiazd). W nocy nie ma tego światła rozproszonego (bo Słońce nie oświetla atmosfery) i dlatego możemy widzieć wschodzący lub zachodzący Ksieżyc (choć jest wtedy wielokrotnie słabszy niż gdy świeci wysoko nad horyzontem). Gdyby nocą ktoś oświetlił te odległe góry jakimiś potężnymi reflektorami, tak żeby było tam jasno jak w środku słonecznego dnia, to też byś je zobaczył, byłyby jednak "przygaszone" i mocno poczerwienione. To nie jest żadna "teoretyczna nauka", tylko proste połączenie teorii i praktyki. To są na tyle proste sprawy, że każdy może sobie to własnoręcznie/własnoocznie sprawdzić i zmierzyć. Proszę więc, żebyś się dwa razy zastanowił zanim następny raz napiszesz "to bzdury" lub inne podobne określenia. Jeśli naprawdę chcesz się czegoś dowiedzieć, to pytaj - postaram się odpowiedzieć. Jeśli jednak będziesz obrażał albo odrzucał poważne argumenty bo Ci nie pasują, to Twoja przygoda z tym forum może szybko się skończyć. Jeśli piszesz, np. że: "Jeśli Księżyc znajduje się nisko nad horyzontem, bo tak jest , to dlaczego przez tak grubą nawarstwioną atmosferę Ziemi jest w ogóle widoczny, skoro nawet Słońce o tak ogromnej mocy świetlnej robi się przy zachodzie słabo świecące i czerwone?" i twierdzisz, że coś tu jest nie tak, to poprzyj to jakimiś obliczeniami itp. Jeśli nie potrafisz tego zrobić, to po prostu zapytaj dlaczego tak jest, a nie sugeruj, że nauka jest nieprawdziwa.
    3 punkty
  8. Zachód słońca z okolic Pucka z 16.07.2018
    3 punkty
  9. Niewiarygodne. Niewiarygodne jest to, że można zignorować wszystkie prawa fizyki i uzasadnić to logiką, której prawa wymyśliło się samodzielnie, a jednocześnie zarzucać innym beton i ciemnogród przy okazji ignorując połowę argumentów. Nie rób k**** z logiki. Ona nie działa tak jak Ci się wydaje na Twój "zdrowy rozum" tylko tak jak działa.
    3 punkty
  10. Nie będzie. Ale tu mówisz o dwukrotnej różnicy odległości. Tymczasem nie oglądamy Księżyca z odległości rzędu 1-2 tysięcy kilometrów, a 380000 (słownie: trzystu osiemdziesięciu tysięcy!), zatem różnice między równikiem księżycowym a biegunem są mniejsze niż 5/10000 (pięć dziesięciotysięcznych) odległości, z jakich na nie patrzymy.
    3 punkty
  11. Jak ktoś mądry tłumaczył, te szaleństwa domorosłych "uczonych" to produkt uboczny demokracji. W ustrojach autorytarnych i totalitarnych tego nie było. Obowiązywała jedna doktryna, jedna prawda, niezależnie od jej prawdziwości. Na ogół jednak, choć były od tego wyjątki, akceptowane przez ustrój twierdzenia nauk przyrodniczxych były prawdziwe. Przecież trudno byłoby utrzymać się władzy, która np. twierdziłaby, że piorun to nie zabija, tylko oświeca. Demokracja to zmieniła. Wraz z otrzymaniem prawa wyboru władzy przez ogół społeczeństwa, rozpowszechniło się "demokratyczne" podejście do stwierdzeń nauki. Ponieważ mój głos w wyborach równa się głosowi uczonego, więc przez analogię przyjęto, że moja ignorancja jest równoważna wiedzy np. profesora fizyki. I tak to leci - Ziemia może być płaska, fotografie (i próbki) z Księżyca sfałszowane, szczepionki - szkodliwe. Smutne to, ale prawdziwe.
    3 punkty
  12. Otóż trzeba, jeśli chcesz być precyzyjnym i jeśli chcesz rzucać stwierdzeniami zerojedynkowymi. Weź też pod uwagę, że Księżyc nie ma atmosfery, więc nie znajdziesz analogii do dnia ziemskiego, kiedy Słońce mocniej oświetla przedmioty w południe (czyli podczas najkrótszego biegu promieni słonecznych przez atmosferę), a nieco słabiej w okolicach porannych czy wieczornych (dłuższy bieg promieni przez atmosferę). Za natężenie światła odbitego odpowiedzialne jest albedo skał księżycowych, które z grubsza jest bardzo podobne. A tutaj popełniasz błąd logiczny: w pierwszej czy trzeciej kwadrze, Słońce jest widoczne na tej samej wysokości zarówno w okolicach równika, jak i biegunów (mówimy o obserwatorze znajdującym się na Księżycu, na linii terminatora) - tuż nad horyzontem.
    3 punkty
  13. Z czego to wynika? Jakieś prawa, jakieś wzory? Czy po prostu tak mówisz i tak ma być? Powiem Ci, jak mówi fizyka, którą ja znam. Jeśli coś będzie nie tak, to napisz co konkretnie: 1. Zdolność rozdzielcza soczewki (także tej w oku) zależy od jej średnicy. W przypadku idealnej soczewki mamy zdolność rozdzielczą daną wzorem: ? = 1.2*?/d gdzie d to średnica soczewki, a ? do długość fali elektromagnetycznej. Dla światła widzialnego i średnicy źrenicy równej 6 mm daje nam to około 20 sekund kątowych. W rzeczywistości, ze względu na wady optyczne soczewki oka oraz gęstość komórek światłoczułych na siatkówce zdolność rozdzielcza oka ludzkiego jest troche gorsza i jest to około 1 minuty kątowej. Pozorny rozmiar obiektu, który obserwujemy nazywamy jego rozmiarem kątowym. Rozmiar ten to tak naprawdę kąt "jeden kraniec obiektu - oko obserwatora - drugi kraniec obiektu". Rozmiar kątowy zależy od dwóch czynników - odległości obiektu oraz jego rozmiaru liniowego. Ogólny wzór na rozmiar kątowy to będzie: ? = 2*arctan(r/d), gdzie r to promień obiektu, a d odległość między nami a obiektem Z tego wzoru wynika wprost, że im obiekt dalej, tym mniejszy ma rozmiar kątowy (a co za tym idzie szczegóły na jego powierzchni też mają mniejsze rozmiary kątowe) - jeśli będziemy oddalać obiekt coraz bardziej, to te mniejsze struktury stopniowo przestaną być przez nas rozdzielane. Jeśli patrzymy na Księżyc, to z racji tego, że stosunek odległości do jego "czubka" do odległosci do jego środka jest bardzo mały, a co za tym idzie tu i tu mamy prawie taką samą rozdzielczość przestrzenną - możesz to sobie sam przeliczyć podstawiając do wzoru powyżej. 2. To, co nazywasz kolorystyką obiektów to kwestia ekstynkcji atmosferycznej, czyli rozpraszania światła w atmosferze. Część światła poruszając się w atmosferze ulega rozproszeniu. To, ile tego światła się rozproszy zależy od tego, jak dużą przejdzie ono drogę, zanim trafi do naszego oka oraz przez jak gęstą warstwę atmosfery będzie przechodzić. Nie będę tu podawał już dokładnych wzorów, bo bez całek by się niestety nie obyło (jeśli później będzie Ci na tym zależało, to możemy wrócić do wzorów). Ogólnie ze wzorów tych wynika, że jeśli na odcinku o długości "X" rozproszy się połowa światła, to na odcinku o długości "2X" rozproszy się 75% światła (zostanie 1/4) itd. Patrząc wzdłuż horyzontu patrzymy przez grubą warstwę atmosfery - na horyzoncie światło ma do przebycia przez atmosferę drogę około 40 razy dłuższą niż w zenicie. Ogólnie wzór na to, jak ma się droga światła w atmosferze na dowolnej wysokości nad horyzontem do tej w zenicie, to mniej więcej: A = K/sin(z) gdzie K to droga, która przebędzie światło lecące do nas z kosmosu od strony zenitu, a z to odległość zenitalna, czyli 90 stopni minus wysokość obiektu nad horyzontem. Przez to, że patrząc "poziomo" patrzymy przez grubą warstwę atmosfery, dość szybko wraz z oddalaniem się od obiektu zaczynamy go widzieć coraz gorzej - duża część światła odbitego od niego ulega po drodze rozproszeniu, a zamiast tego z tego samego kierunku dochodzi do nas sporo światła rozproszonego z innych kierunków. Jeśli patrzymy na Księżyc, to cały znajduje się z dość dużą dokładnością na takiej samej wysokości nad horyzontem. Dlatego światło z każdego jego fragmentu rozprasza się po drodze w niemal takim samym stopniu - znów podstaw sobie do wzoru powyżej, jeśli nie wierzysz. A teraz proszę, przedstaw mi swoją "naukę", tak żebym też mógł sobie sprawdzić, że to co mówisz to jest prawda.
    2 punkty
  14. Najlepiej zmodyfikowana jest cena...
    2 punkty
  15. Jeśli chodzi Ci o szczegóły, które widać, to oczywiście że masz rację - jeśli dom będzie dwa razy dalej, to rozmiar kątowy każdego jego elementu będzie 2 razy mniejszy, więc małych szczegółów po prostu gołym okiem nie dostrzeżesz. Zdolność rozdzielcza ludzkiego oka to mniej więcej 1 minuta kątowa. Można sobie łatwo przeliczyć, że jest to z grubsza 1 mm z odległości 3.5 metra, 1 metr z odległości 3.5 kilometra , albo 100 km z odległości 350 000 km. Innymi słowy, jako rozdzielone możemy widzieć dwa obiekty, których odległość od siebie jest równa mniej więcej 1/3500 odległości od nas do tych obiektów. Jeśli jeden z nich znajduje się np. w odległości 360 000 km, a drugi 362 000 km, to różnica w zdolności rozdzielczej jest mniejsza niż 1%. Ale co w związku z tym? I co to jest "reflektor jądrowy"? Jasność obiektu odbijającego światło jest proporcjonalna do jego powierzchni i odwrotnie proporcjonalna do jego odległości. Jeśli weźmiesz kulisty kamyk o albedo takim jak Księżyc i oświelisz go światłem słinecznym, to taki kamyk o średnicy 3.5 cm oglądany z odległości 3.5 metra będzie świecił tak samo jasno jak Księżyc. Gołym okiem zobaczyłbyś na niej szczegóły o średnicy rzędu kilkudziesięciu metrów. W teleskopie znacznie mniejsze. Coś o rozmiarze 100 km obserwowane z odległości 100 km będzie zajmować olbrzymią część nieba. Film jest z okolic Bydgoszczy, czyli okolice Zatoki Gdańskiej widać w nim z odległości jakichś 150 km. Ale co ważniejsze, patrząc na Zatokę Gdańską stamtąd, widać ją pod małym kątem i przez grubą warstwę atmosfery. Zauważ, jak słaba była przejrzystość powietrza tego dnia.
    2 punkty
  16. A powiedz mi, jaki krater widzisz gołym okiem? Konkretnie, poproszę o nazwę tego krateru.
    2 punkty
  17. Duża źrenica jest idealna pod rozległe obiekty o niskiej jasności powierzchniowej i bardzo lubi się z wąskopasmowymi filtrami mgławicowymi.
    2 punkty
  18. Odległość od Ziemi do Księżyca, nawet kiedy jest najbliżej nas wynosi około 360 000 km. W takiej odległości różnica 1000 km to nie jest żadna różnica. Skala jest taka sama, jakbyś oglądał piłeczkę o średnicy 3.5 cm z odległości 3.5 metra. Czy to, co będzie "na czubku" tej piłeczki będzie dużo dalej od Ciebie niż to, co będzie "po Twojej" stronie?
    2 punkty
  19. Nie, kotku, to przede wszystkim efekty atmosferyczne a po drugie- wielkie względne różnice odległości (3 km względem 10 km). Na Księżycu 1000 km dalej nic nie znaczy wobec 380 000 km odległości od Ziemi. Ale po co ja to piszę? Przecież Ty i tak wiesz swoje.
    2 punkty
  20. Tak, ale w pierwszej kwadrze jest to miejsce na przysłonecznej krawędzi Srebrnego Globu, a nie przy terminatorze. Nieprawda. Różnice w ostrości będą dla obiektów oddalonych o - powiedzmy - 20 metrów i kilometr, natomiast jak ustawisz ostrość na obiekt oddalony o 10 km, to i Księżyc będzie ostry na tym samym ustawieniu. Tak więc dodatkowe 1500 km dla obiektu oddalonego o 380 000 km nie ma najmniejszego znaczenia.
    2 punkty
  21. W jaki sposób zmierzyłeś owe "takie samo natężenie światła"? Jakim sprzętem/urządzeniem i jakie otrzymałeś wyniki pomiarów?
    2 punkty
  22. 2 punkty
  23. Zdjęcie malutkiej tarczy Marsa z mojego MTO 100/1000 wpiętego jak zwykle do body Canona 40D. Turbulencja i niskie położenie nad horyzontem psują foto i obserwację. Wizualnie, na południowym biegunie, widoczna momentami czapa polarna. Albo mi się zdawało, że ją widzę. ?
    2 punkty
  24. Moje próby uchwycenia Jowisza w tym roku. 2018.07.05 Sw350/1600 + barlow gso 2.5x + ASI120mc
    1 punkt
  25. Ja bardziej bym się skłaniał do szukania głupiego a gadka o rozliczeniu i,że się na tym nie zna to takie zabezpieczenie w razie jak się trafi akurat ktoś niegłupi to jest tam jeden barlow czy jak?
    1 punkt
  26. Lepiej było się nie przyznawać, Tomaszów nie daleko - uduszę! lub przynajmniej skonfiskuję ASIę...
    1 punkt
  27. policzymy to na spokojnie.... Ksiezyc sugerowana odleglosc ksiezyca od obserwatora 385000km sugerowana srednica / promien ksiezyca 1700km / 850 roznica w odleglosci srodek/brzeg ksiezyca 850km 385000/850=~453x stosunek odleglosc ksiezyca/roznica odleglosci Kula eksperyment odleglosc od kuli 12km srednica / promien kuli 10km / 5km roznica w odleglosci srodek/brzeg 5km 12/5=~2,4x stosunek odleglosci kula/roznica odleglosci. wychodzi wiec aby eksperyment mial sens i porownac to z Ksiezycem trzeba sie od naszej kuli odsunac na ok 5440km srdnica ziemi to ok 6400km wiec masz jeszcze troche zapasu.
    1 punkt
  28. Czyli Twoim zdaniem to, że coś widzisz z takiej odległości jest dowodem na to, że wszystko znajduje się znacznie bliżej? A może widzisz je bo 1. mają inne albedo od reszty skał księżycowych i 2. mają wystarczająco duże rozmiary kątowe, żeby je widzieć? Najzabawniejsze, że uczepiłeś się tych 1500 kilometrów, jakby to był w skali kosmosu jakiś niewyobrażalnie wielki dystans.
    1 punkt
  29. Księżycowe morza są widoczne gołym okiem i tak samo widzę te na środku jak te po bokach które są oddalone od środka ponad 1500km. To jest cud nad cudami aby z odległości tak olbrzymiej widzieć słabe światło odbite i jeszcze ukształtowanie terenu. Ale ludzie lubią wierzyć w cuda, więc może nie powinno im się tego zabierać? 2
    1 punkt
  30. I nawzajem, z tym, że życzymy raczej mniej wyobraźni
    1 punkt
  31. A ja wiem czyja to wina. Ale może wkrótce ten osobnik sam się pochwali. Chyba się nie obrazi jak zacytuję fragment rozmowy z PW.
    1 punkt
  32. wiec czym obserwujemy skoro nasze oczy to rowniez przyzady optyczne?????
    1 punkt
  33. Na wiarę to Ty przyjmujesz te głupoty od swoich płaskich guru a logiki w tym brak niestety. Skończ już - nie zaśmiecaj nam FA.
    1 punkt
  34. Tu mamy bzdurologię - Marek mnie uprzedził i już temat tam posłał - choć powinien polecieć w niebyt. Janku to czysta żywa głupota i czy jest w demokracji czy totalitaryzmie raczej (mimo postępów nauk medycznych) jej nie wyleczysz Proponuję jak poprzednie podobne ten temat zamknąć.
    1 punkt
  35. zmartwie Cie.... niestety instrumenty optyczne maja pewna graniczna odleglosc powyzej ktorej nie ma dla nich roznicy czy obiekt oddalony jest na np 200km, 2000km, 200000000km dla nich to nieskonczonosc. zakrzywienie o iles tam tysiecy km na dystancie 385tys km (oczywiscie u plaskoziemcow pewnie to jest mniej) dla opyki caly czas jest to ostre cale pole (poniewaz jestesmy na nieskonczonosci). oczywiscie jaknajbardziej moga byc widoczne roznice pomiedzye 10-20km. wszystko zalezy od uzytego szkla do obserwacji.
    1 punkt
  36. Atmosfera nie ma tu nic do rzeczy, chodzi o rozchodzenie się promieni światła na kuli. Na środku kuli, tak samo na środku Księżyca oświetlenie powinno być najsilniejsze, bo kąt padania promieni jest prostopadły i wynosi 90 stopni w miejscu najbliższym źródła oświetlenia, natomiast po bokach z racji krzywizny kuli ,światło zmienia kąt padania na powierzchnię i przy krawędziach przy linii terminatora wynosi około 20 stopni. Wystaw sobie globus na działanie promieni silnego światła o szerokim strumieniu pasa świetlnego, może to być , a nawet powinno to być Słońce , a zobaczysz jak rozkłada się światło na powierzchni kuli. Atmosfera nie ma tu nic do rzeczy. " A tutaj popełniasz błąd logiczny: w pierwszej czy trzeciej kwadrze, Słońce jest widoczne na tej samej wysokości zarówno w okolicach równika, jak i biegunów (mówimy o obserwatorze znajdującym się na Księżycu, na linii terminatora) - tuż nad horyzontem " Tym wpisem wykazałeś się kompletnym nie zrozumieniem tematu. Nie chodzi o to że oświetlenie jest takie samo na środku terminatora jak na krańcach południowych czy północnych. Chodzi o to że miejsce przy środku linii terminatora powinno być widziane wyraźnie nie ze względu na oświetlenie ale na odległość od przyrządu obserwacyjnego, od twojego oka. Natomiast miejsce oddalone od środka o ponad 1500km po zakrzywieniu na Północy czy tak samo oddalone od środka na południu, powinno byc widziane mniej ostro z racji odległości, a nie siły oświetlenia. Patrząc lunetą na ziemskie obiekty jeśli wyostrzymy obiekt znajdujący się na 10 km to widzimy go wyraźnie , a patrząc na tym samym ustawieniu na obiekt znajdujący się po boku na odległości 20 km dalej widzimy go za mgłą choć oświetlenie jego jet tak samo dobre. Tu chodzi o odległości a nie o oświetlenie w tym przypadku. Nie ma takich cudów aby obiekt bliski na tym samym wyostrzeniu, nie zmieniając wyostrzenia obrazu widzieć tak samo jak obiekt daleki. Również jest przekłamanie z odległością Księżyca od Ziemi ale to już inny temat na dyskusję.
    1 punkt
  37. Czy podobnie jak na AP mamy to taki dzial? Pseudonauka Pseudonauka ? rodzaj nieakceptowanego powszechnie przez środowisko naukowe zbioru twierdzeń, które aspirują do miana nauki, lecz nie spełniają jej podstawowych reguł, a w szczególności nie są oparte na metodzie naukowej i nie są intersubiektywnie weryfikowalne (nie mają oparcia w sprawdzalnych i możliwych do powtórzenia doświadczeniach).
    1 punkt
  38. Do obserwacji astronomicznych potrzebujesz przy swoim wzroście statywu przynajmnien dwumetrowego, nie 156 cm. Żuraw jest rozwiązaniem niekoniecznie najlepszym. Jest ciężki, kłopotliwy w transporcie i wcale nie tak wygodny jak się wydaje. Przynajmniej ten wspomniany przez Ciebie. Wysoki statyw z korbką jest tym, co lubię. No i oczywiście fotelik z opuszczanym oparciem, lecz jako alternatywa, nie do obserwacji ze statywu
    1 punkt
  39. Kolego szanowny - bądź uprzejmy przenieść się tu i to jak najszybciej. Urwał nać, mało im płaskiej Ziemi teraz Munia spłaszczać ruszają, Neil się w grobie przewraca
    1 punkt
  40. Dzisiejsza czerwona tęcza
    1 punkt
  41. Zdjęcia tego samego zachodu co Jacek wyżej wrzucił A w międzyczasie po drugiej stronie nieba:
    1 punkt
  42. Animacje wczorajszych obłoków srebrzystych, ponownie z Ostrowa. (Swoją drogą trochę śmiesznie, mój czwarty z kolei post w tym wątku :P)
    1 punkt
  43. Ostatnio nie mam czasu, a jak już mam i rozłożę sprzęt, to pogoda mnie nie lubi. Postanowiłem się ograniczyć i zapolować tylko na Jumbo Jety. No i wczoraj jeden jak znalazł. Lata nade mną dość często, od zeszłego roku, normalne regularne loty. Asiana Cargo - OZ797/AAR797 - HL-7419 - 33,975 ft - 479 kts - ICN -VIE
    1 punkt
  44. Obłoki srebrzyste widoczne ostatniej nocy nad Ostrowem (powiat pucki), animacja złożona ze zdjęć wykonanych między godziną 0:22 a 1:09 Edit: Jeszcze druga animacja, niestety trochę poruszona, godz. 1:57-2:12
    1 punkt
  45. Ciemne mgławice Cefeusza. L 40x120s, gain120, offset70, bez kalibracji
    1 punkt
  46. Zrobiłem mały gif, większa rozdzielczość już za dużo zajmuje, a nie mam pomysłu gdzie na zewnętrzny serwer można by dodać taką animację by potem zamieścić na forum. Canon 50d+Tamron 17-5mm, 91 klatek co 20s.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)