Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.02.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Wysokie chmury długo po zachodzie słońca z 25.02 Pozdrawiam
    5 punktów
  2. Czając się na Merkurego też zaliczyłem dzisiaj słupek :)
    5 punktów
  3. Mamy nowy serwis sprzętu i dorabianie wszelkiego rodzaju złączek itp... http://www.serwisastro.pl/index.html Mam nadzieję, że wypełni powstałą lukę po Astrokraku.
    4 punkty
  4. Korzystając z niedzielnego okienka pogodowego wybraliśmy się z kolegą do Puszczy Białej poczesać trochę DSów. Poniżej dane na temat LP miejscówki wg light pollution map: SQM 21.60 mag./arc sec2 Brightness 0.248 mcd/m2 Artif. bright. 77.3 ?cd/m2 Ratio 0.452 Bortle class 4 Jak na okolice Warszawy było więc całkiem nieźle. Prawdę mówiąc, dzięki ukochanej polskiej zimie, nie byłem pod takim niebem ładnych kilka miesięcy (te 20-30min przez dziury w chmurwach na zimowym zlocie jednak nie powinny być zaliczane do poważniejszych obserwacji). Po wyjściu z auta od razu uderzyła nas mnogość gwiazd na niebie, zimowa Droga Mleczna w wyższych partiach była widoczna niemal od razu, bez adaptacji. Przez dobre 10min zamiast rozkładać sprzęt gapiliśmy się w niebo odszukując kolejne obiekty. Melotte 20, Melotte 111, Plejady, M42, M44 bez problemu były dostrzegalne gołym okiem. Jedyna widoczna łuna pochodziła od Wyszkowa (pewnie też i od Warszawy) i widoczna była w kierunku południowo-zachodnim rozciągając się na jakieś 30 stopni na boki i w górę. Sama miejscówka znajdowała się na leśnej polanie, drzewa ładnie odcinały okoliczne światła, horyzont zaś w większości kierunków był odsłonięty nawet do 5-10 stopni. Jakby wyłączyć Wyszków byłoby niemal idealnie Warunki pogodowe nie były pewne, jechaliśmy więc trochę "w ciemno" - dosłownie i w przenośni. Do dyspozycji mieliśmy achromat 120/600 i Skymastera 15x70. W planach miałem małe pożegnanie z zimowym niebem. Wkręciłem więc UHC-S w okular 28mm i wycelowałem teleskop w M42. Mgławica przy powiększeniu ok 21x była nieduża, choć i tak była bardziej "puchata", niż pod gorszym niebem. Widoczna była również pobliska NGC 1975. Po chwili skierowałem tubę na NGC 2023 czyli popularny wśród astrofotografów Płomień, jednak ewidentnie zabrakło tu apertury. Podróżując dalej, w górę Oriona natrafiłem na M78, która była widoczna dość dobrze, na wprost. Nieopodal, zerkaniem, majaczyła zaś NGC 2071 - oba obiekty przy FOV 3,13 stopnia były dość blisko siebie. Gwoździem programu był jednak obiekt, którego jeszcze nie obserwowałem i który kojarzy się raczej z astrofoto - IC 2177 czyli Mgławica Mewa. Co prawda wchodziła już w łunę ale postanowiłem spróbować. Po odnalezieniu M50 zacząłem przeczesywać obszar 2-3 stopnie pod gromadą, gdzie powinna czaić się Mewa. Po chwili natrafiłem na gromadkę NGC 2343 która w zasadzie pokrywa się z mgławicą, Mewy jednak ani widu ani słychu. Szybki rzut oka w Sky Safari, w okular, znów w Sky Safari, znów w okular i nic. O nie, tak łatwo się nie poddam. Zacząłem poruszać tubą i wtedy coś zamajaczyło. Delikatne pojaśnienie o podłużnym kształcie, dokładnie w miejscu gdzie powinna być mgławica. Widoczne bardziej przy pionowych ruchach niż przy poziomych. Zawołałem kolegę, w końcu ktoś to musiał potwierdzić. No jest, słabo bo słabo ale jest. Obiekt uznaję więc za zaliczony, trzeba będzie do niego kiedyś wrócić z większą aperturą. Następny na ruszt trafił klasyk klasyków astrofoto - NGC 2238, Mgławica Rozeta. Obiekt widziałem już kiedyś pod nieco gorszym niebem, wtedy jednak nie zbliżał się do łuny. Gromadę NGC 2244 namierzyłem szybko, jak raz ją zobaczysz trudno ją z czymś pomylić. Charakterystyczny układ 5 najjaśniejszych gwiazd od razu rzuca się w oczy. No dobra, teraz mgławica. Wlepiam oko w okular. Jest, co prawda nie okrąża całej gromady, ale z jej lewej strony (a w zasadzie z prawej - kątówka odwraca obraz) jest wyraźne pojaśnienie. Bez łuny byłoby lepiej. Na koniec, zanim łysy i chmurwy raczyły popsuć nam obserwacje, namierzyliśmy jeszcze kilka wiosennych galaktyk. Z nimi jednak jeszcze się zobaczymy. Zbliżające się miesiące to chyba mój ulubiony okres na obserwacje. Wciąż długie i już cieplejsze noce, mrowie galaktyk i gromad kulistych. Wracając do Mewy - czy ktoś ją obserwował? Jeśli tak, to czym, w jakich warunkach i z jakim skutkiem?
    4 punkty
  5. Orion i spółka, przed wschodem Księżyca. Kobyla Góra (Wielkopolska), 22.02.2019 Nikon D7500 + Tokina 11-20mm 11mm, f/2.8, ISO3200, 1 klatka 25s, obróbka Adobe Lightroom 6 Pozdrawiam pa
    4 punkty
  6. Księżycowa passa trwa. Tym razem wschodzący. Kobyla Góra (Wielkopolska), 22.02.2019 Nikon D7500 + Nikkor 70-300mm 300mm, f/5.6, ISO320, 1 klatka 1/125s, obróbka Adobe Lightroom 6 Pozdrawiam pa
    4 punkty
  7. Zachód Słońca z słupem słonecznym z 19 bm. Za moment miał wschodzić Super-Księżyc .
    3 punkty
  8. Z A4 też był niezły widok ?? fotka kiepska bo z telefonu i jeszcze przycięta ale wydoki były super.
    2 punkty
  9. Wschód słońca 7bm w Warszawie.
    2 punkty
  10. Witam Galaktyka Bodego [ta większa] (znana również jako Messier 81, M81 lub NGC 3031) ? galaktyka spiralna, położona w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy. Galaktyka ta należy do Grupy galaktyk M81. Dzięki swojej bliskości względem Ziemi, dużemu rozmiarowi oraz aktywnemu jądru (w którym znajduje się supermasywna czarna dziura o masie 70 milionów mas Słońca). [WIKI] Klasyk, M81 i M82. Wykonane TLAPO804 + Canon 1200D, trochę ponad 3h materiału.
    1 punkt
  11. No właśnie teraz wróciłem z łowów tej japońskiej komety. Niebo dość ładne jak na moje przydomowe warunki z kilkoma nowymi latarniami świecącymi po oczach. Mimo tego bez większego wysiłku gołym okiem gwiazdy widziane do 5.35 mag. Miałem w dłoniach lornetkę 10x50 i nie miałem nadziei, że zobaczę kometę. Na szczęście i ku mojemu zdziwieniu, kometa widoczna od razu na wprost. Spodziewałem się, że jeżeli w ogóle ją zobaczę to będzie jakaś mała mglista kropką, a tu masz, jakże rozległa choć blada mgiełka z nieco intensywniejszym centrum. W lornetce 10x50 wielkością nie mniejsza niż dzisiejsze towarzyszki M36 i M38. Kometa w sąsiedztwie wspomnianych gromad to dzisiaj jak gdyby Triplet Woźnicy - piękne trio, które jest ciekawym obiektem nawet dla niepozornej lornetki 10x50. Ps. dzięki Lukost za info z przypomnieniem o dzisiejszej lokalizacji komety
    1 punkt
  12. TERAZ!!! kometa Iwamoto o jasności 8 mag. 1 stopień od M36 i 1,5 stopnia od M38 w Woźnicy - mogą być piękne zdjęcia
    1 punkt
  13. Łapszanka. Konkretnie Przełęcz nad Łapszanką, przy kapliczce.
    1 punkt
  14. 4.4.0 Wydanie zawiera poprawki dotyczące bezpieczeństwa musi być zrobiona..ale są problemy z templatką. Pewnie Jankesi nie wydali nowej. Na razie wstrzymuję aktualizację.
    1 punkt
  15. OIII Baadera faktycznie jest ciemny. Ja osobiście go nie lubię.
    1 punkt
  16. Zdecydowanie. Również miałem takie odczucia, w zasadzie w każdym sprzęcie - może oprócz szesnastocalowca skierowanego ku Welonowi. O III bardzo lubi idealną (lub bardzo dobrą) adaptację do ciemności oraz cierpliwego obserwatora. Z czasem okazuje się, że zamontowanie takich filtrów w 10x50 również ma sens (mi umożliwiło złapanie M76 nisko nad horyzontem). Oczywiście w przypadku lornet zawsze będzie dylemat wynikający nie tyle z niewielkich obiektywów, co z niewielkiego powiększenia. Jednak kiedyś sprawię sobie parkę otrójek do 22x85, będzie na bogato . Natomiast w przypadku achromatu 120 mm nie ma się co zastanawiać - masz dogodny zakres powiększeń i soczewę, która naprawdę sporo pokaże. Byle pamiętać o sporej źrenicy wyjściowej.
    1 punkt
  17. To nie do końca tak. W przypadku filtrów wąskopasmowych pierwszorzędne znaczenie ma duża źrenica wyjściowa. Można ją uzyskać nawet w mniejszych aperturach, stosując niskie, lornetkowe powiększenia. Przy rozleglejszych obiektach jak Rozeta czy Mewa satysfakcja gwarantowana.
    1 punkt
  18. Widziałem to samo jadąc tramwajem z Czerwonych Maków w stronę centrum. Zgadzam się z Olą, piękny widok był ?
    1 punkt
  19. Sobotni słup słoneczny złapany w drodze do Krakowa, na żywo wszystko było jeszcze bardziej kolorowe. To chyba najwyraźniejszy słup słoneczny jaki widziałam.
    1 punkt
  20. Obłoki powabne. Dynamika zmian. Gra kolorów. Realizm subiektywny. Kadr balkonowy. Nie Zdziś, Kiedyś
    1 punkt
  21. Kometa z wczoraj. Była ledwo widoczna wizualnie w 16x70 z miejscówki pod Warszawą. 50mm, Pentax K-70 + O-GPS, 29 x 30s, ISO 1000, crop i resize
    1 punkt
  22. Pierwsze próby obróbki komety, złapana 12/13luteg Ywamoto Y1 stack 60kl po35s canon550/ Sw150/750 filtr UHC , szału nie ma ale się uczymy
    1 punkt
  23. Projekcja okularowa - zdjęcie wykonane telefonem przyłożonym do okularu teleskopu: telefon (iPhone 6, ISO 32, f/2.2, 1/500s) + teleskop SW EVOSTAR 100ED, okular Vixen LVW 22mm.
    1 punkt
  24. Time laps z 60 klatek komety Ywamoto Y1 z z nocy z12na13 lutego . Pierwsza kometa w życiu czychałem na Wirtanena ale warunki nie pozwoliły ,teraz się udało. Niestety podczas sesji padła bateria w aparacie stąd ten przeskok kometa ywamoto Y1 crop ok.mp4
    1 punkt
  25. Kometa jak... rakieta Dotąd chyba nie widziałem komety szybciej pomykającej wśród gwiazd niż Iwamoto... Nawet w czasie mojej krótkiej sesji z równie krótką ogniskową (21 x 60 s, Nikon D700 + Samyang 135 mm @ f/2.5, ISO 800, Vixen Polarie) ślady gwiazd na stacku z nieporuszoną kometą utrwaliły się nadzwyczaj wyraźnie. Końcowy efekt obróbki szału nie robi - także dlatego, że (oprócz skromnego materiału) swoje zrobił blask rosnącego Księżyca. Mimo to, radośnie zdziwiłem się ujrzawszy na zdjęciu nie tylko C/2018 Y1 Iwamoto, ale i ślad galaktyki karłowatej Leo I w postaci niepozornego "duszka" nad Regulusem Za to okoliczności zebrania prezentowanego materiału wydają mi się dosyć niezwykłe. 12 lutego pogoda zwariowała do tego stopnia, że niebo nad dużym obszarem Polski zrobiło się bezchmurne Prognozy dla Pomorza i Kujaw gwarantowały taki stan przynajmniej do północy z 12 na 13-go. Spokojnie więc zaplanowałem sobie sesję zakładając, że od 21:00 kometa będzie już na przyzwoitej wysokości do fotografowania. Oczywiście starałem się monitorować sytuację w serwisach meteo i... zobaczywszy potężną ławicę chmur nadciągającą z północnego-zachodu rzuciłem wszystko i ruszyłem w te pędy na miejscówkę. Chmury już tam na mnie czekały ciągnąc ze wskazanego kierunku niczym statek obcych w "Independence Day" W popłochu ustawiłem sprzęt bijąc przy okazji życiówkę w szybkości jego montowania Zdążyłem wycelować w Polarną zanim utonęła w obłokach parę minut później. Wcześniej zwarta ławica Altocumulusów zdążyła już "pożreć" Księżyc i coraz śmielej nacierała na część nieboskłonu, gdzie królował Lew z kometą Iwamoto. Poczułem się beznadziejnie... Ile razy może się NIE UDAWAĆ!??? Ostatnią deską ratunku dla człowieka wierzącego jest modlitwa. Pomogło! Ku mojemu zdumieniu, chmury zatrzymały swój pochód w zenicie dzieląc firmament w linii południka z lekkim odchyleniem w kierunku NE-SW. Trwały tak przez blisko pół godziny - widocznie na tyle zasłużyłem - umożliwiając mi fotografowanie, po czym ruszyły na ostateczną rozprawę z Regulusem i jego świtą. Czegoś takiego nie przeżyłem jeszcze nigdy... I jak tu nie wierzyć w moc Opatrzności? Czystego nieba, Kochani!
    1 punkt
  26. Jest już jasno, z miasta, pojedynczy strzał 2 min (TSAPO906+WOflatIV / f 5.3, Atik383+ mono, Atik Titan mono + Guider 60 , HEQ5Pro SynScan), szybka jak ..
    1 punkt
  27. Pogoda w tym roku (jak zawsze o tej porze w Polsce) nie sprzyja zbytnio obserwacjom astronomicznym. Korzysta się zatem z każdej możliwej opcji, aby móc fotografować nocne niebo. Kompozycja złożona z 8 klatek każda po 1min., wykonanych przez filtr czerwony i zielony w trybie bin 2x2 (niska rozdzielczość, wysoka czułość) ukazuje dwa warkocze. (#FSQ106,#STL11000M). Zdjęcie po lewej stronie ukazuje kometę z usuniętymi gwiazdami. Natomiast zdjęcie po prawej stronie pokazuje jak szybki jest pozorny ruch komety na niebie (każda kropka to 1min. ekspozycja).
    1 punkt
  28. Moja wersja, gdy przelatywała obok tych dwóch galaktyczek.
    1 punkt
  29. Kometa C/2018 Y1 Iwamoto 12.02.2019 o godz. 19:58. Setup: AP 155 Starfire, QSI 690 WDG na ASA DDM 85. Wykorzystałem moduł Comet Tracking. Widać słabiutki warkoczyk który w celu pokazania go jest przeprocesowany i jego jasność nie jest w oryginalnej proporcji z całością. Na klatkach źródłowych jest na poziomie szumu, ale widoczny. Czasy: dla komety luminancja 12x300 sekund, RGB 5x300 sekund na kanał. Tło LRGB 5x180 sekund na kolor. Tak się śmiesznie złożyło że po zakończeniu rejestracji luminancji i rgb dla komety uciekła ona z początkowego pola widzenia i mogłem zarejestrować tło bez usuwania rozmazanej komety :) Dwie galaktyki w lewym dolnym rogu to IC 582 i 583
    1 punkt
  30. Byłam dziś świadkiem pięknego widowiska. Wszystko zaczęło się bardzo niewinnie, lecz po kilku minutach słaby słup słoneczny stał się bardzo wyraźny. Całość miała miejsce między 7:14 a 7:30. Na koniec, tuż nad wschodzącym słońcem pojawiła się ciekawa chmurka. Z początku wyglądała jak żuraw, jednak w momencie, gdy robiłam zdjęcie przekształciła się już raczej w coś podobnego do parasola lub grzyba
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)