Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.04.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Na pewno większość wie jaki rozmiar ma giwnt filtrowy 1.25 czy 2 cale. Ale jakby ktoś szukał bardziej egzotycznych rozmiarów, żeby na przykład zamówić sobie złączkę czy adapter to znalazłem fajną stronkę na ten temat https://agenaastro.com/astronomy-threads-explained.html Poniżej najpopularniejsze gwinty w naszych astrogratach, ale na tej stronie jest jeszcze podane sporo innych. Jak znacie inne źródła informacji na ten temat, to podawajcie TPI - to skok gwintu calowego w zwojach na cal (threads per inch)
    4 punkty
  2. W kwietniu głównie testowałem kamerki. Pierwsze zdjęcie zrobione ASI 183 Mono i filtrami LRGB przedstawia się następująco: Zdjęcie zrobione z balkonu w Warszawie (Wilanów) w następującej konfiguracji: L: 100x90s, R, G, B: po 40x90s. Obróbka w DSS i GIMP. Następnie z Chin przyszła kamerka RisingCam IMX 178 kolorowa. W ramach testów wykonałem w sumie 215 klatek po 120s (z uruchomionym po raz pierwszy guidingiem). Z obróbką walczyłem sporo, dłużej niż w przypadku ASI mono. Głównie z szumami tła, dlatego zdjęcie poniżej to jeden wielki kompromis. Można wyciągnąć więcej, ale wtedy obiekt wygląda moim zdaniem gorzej. W maju już powinny się pojawić pierwsze próby z filtrami Ha, OIII, SII
    3 punkty
  3. O uwiecznieniu tego obiektu marzyłem od 6 lat, odkąd pierwszy raz go zobaczyłem. Zakochałem się od pierwszego wejrzenia w tej idealnej harmonii kolorowych mgławic refleksyjnych i emisyjnych, okraszonych ciemnymi pyłami z dodatkiem gromad kulistych. Wszystkie możliwe obiekty z wyjątkiem galaktyk w jednym miejscu. W końcu udało mi się skompletować odpowiedni sprzęt, oraz znaleźć się we właściwym miejscu i właściwym czasie na zlocie w Bieszczadach Przejrzystość powietrza tej nocy była idealna, mimo zagrażającego pyłu znad Sahary. Niestety wschodzący Księżyc znacznie ograniczył czas akwizycji, ale i tak efekt wyszedł (moim zdaniem) fenomenalny. Zupełnie nie spodziewałem się takiego efektu przy zaledwie 40 min materiału z Polski. Nikon D750 mod + Samyang 135 + iOptron SkyTracker Pro 20 x 2 min, f/2.5, ISO800
    3 punkty
  4. 3 punkty
  5. Piotrze - czy Ty możesz opisywać zamieszczane na FA fotografie, choć w minimalnym stopniu, gdzie, czym, co, ile? Tak jak to robią inni Userzy. Po kliknięciu w link w stopce wchodzi się na stronę i.... ,,szukaj wiatru w polu"
    2 punkty
  6. Musisz mieć świadomość, że nim zobaczysz tylko najjaśniejsze i zwarte DS. MAK w wersji 2" powinien być. Wtedy ze SWANem 33mm może dać nawet fajne widoki. Dobson 8" pokaże wiecej. Miałeś okazję zobaczyć oba teleskopy na żywo? Chyba warto przed ostateczną decyzją...
    2 punkty
  7. Do Maka potrzebne są odpowiednie obiekty,czyli planety,a te dopiero za kilka lat będą w dogodnych warunkach obserwacyjnych . Widzę,że masz obawy co do gabarytów 8" Dobson,trochę nie potrzebnie,bo 8" rozkłada się na dwie części - montaż i tuba .
    2 punkty
  8. Dzisiejszy zachód 300x8s P4270300.MOV
    2 punkty
  9. Wczorajszy. 180x7s P4262525.MOV
    2 punkty
  10. Pozostałość po ostatnim wyjeździe w Bieszczady na warsztaty Szlakiem Gwiazd. Relacja z samych warsztatów na blogu. Zapraszam
    2 punkty
  11. A mi udało mi się uwiecznić jajowaty kształt wieńca pyłkowego nad poznańską starówką. Nie wiem tylko, czy dział jest dobry, ponieważ jest to wprawdzie astrofotografia, bo mamy jedną astrę ale nie do końca ze statywu, bo przy 1/4000s udało mi się zrobić nieporuszoną astrofotkę z ręki. ?
    2 punkty
  12. Dawno nie napisałem ?klasycznej?* relacji z obserwacji, a ponoć jest jakieś znikome zapotrzebowanie społeczne na tego typu tfurczość własną. Więc ? czemu by nie? Na wczorajszy wypad pod ? powiedzmy sobie szczerze ? nienajlepsze, prawie podmiejskie niebo szykowałem się od kilku dni. Prognozy pogody obiecywały wiele, ale w tzw. międzyczasie pojawiły się doniesienia o pyle znad Sahary? Myślę se ? dupa, przejrzystość siądzie i mowy być nie może o bardziej wymagających obiektach, a o tych nisko nad horyzontem to już w ogóle można zapomnieć? Owszem, pył był (widać go na karoserii auta), ale obawy o jego wpływ na jakość nieba okazały się moooocno przesadzone. Na miejscówkę dotarłem nieco po 21 ? w sam czas, by pożegnać się z zachodzącym Orionem i Syriuszem. Było ciepło, sucho, a mocne podmuchy wiatru ? wznoszącego tumany kurzu i uprzykrzającego życie od prawie tygodnia ? ustały. Już pierwszy rzut oka na nieboskłon utwierdził mnie w przekonaniu, że będzie dobrze. I było ? nawet nie dobrze, a kapitalnie, do czego swoje trzy grosze dołożył Pentax XL 7 mm i porządnie umyte lustro w moim Taurusie. Zaraz po złożeniu teleskopu (co staram się robić bez latarki, by możliwie szybko zaadaptować oczy do ciemności), a jeszcze przed daniami głównymi, postanowiłem porównać wydajność niedawno zakupionego Pentaxa i mojego zooma marki Omegon. Swego czasu, podczas testowania serii Vixenów SSW Omegon mocno mnie zaskoczył in plus, w kwestii transmisji i korekcji wad własnych nie odstając zbytnio od SSW 7 mm i ESika 6.7 mm. Tym razem nie miałem wątpliwości, że leciwy, kilkunastoletni japończyk (poprzednik serii XW, z nieco mniejszym polem) wygrał to starcie. Obiektami testowymi były niewielkie i dość słabe galaktyczki ? przyczajona obok kulistego Messiera 3 NGC 5263 (13.4mag, 1.6? x 0.4?) i ?sąsiadka? Igły, czyli engiec 4562 (13.7mag, 2.4? x 0.7?). Przy porównywalnej ogniskowej (7.5 mm vs 7 mm) to w Pentaxie oba maleństwa były po prostu jaśniejsze i łatwiejsze do wyłapania. Nie była to może jakaś przepaść, ale różnica na tyle wyraźna, że zoom resztę sesji spędził w walizce. Zaburzając nieco chronologię relacji wspomnę, że XL pięknie pokazał Hicksona 61 w Warkoczu Bereniki, czyli kompaktową grupę czterech galaktyk, rozmieszczonych na obszarze kilku minut kątowych. Stadko to, ze względu na wzajemne ułożenie składników określane bywa mianem Pudełka (The Box); nie jest ono jakimś super wyzwaniem dla teleskopu 300 mm, niemniej nieco krwi potrafi napsuć obserwatorowi najsłabsze ?ogniwo?, czyli NGC 4173. To podłużne, subtelne pasemko ma najniższą jasność powierzchniową i najlepiej łapać je zerkaniem; jeśli niebo jest słabe czy apertura niewystarczająca kształt ?pudełka? znika, a zostaje trójkącik złożony z engieców 4169, 4174 i 4175 (jasność w przedziale od ok. 12.5 do 13.5 mag). Drugim, nieco większym czelendżem, stały się tej nocy słynne Myszy (Arp 242) - wzajemnie oddziałujące NGC 4676 A i B. Parka jest bardzo fotogeniczna ? obie galaktyki, będące w fazie łączenia, wytworzyły charakterystyczne wypustki. W ?dwunastce? tych gwiezdnych ?ogonków? nie widać, ale kiedy zdamy sobie sprawę z tego co obserwujemy, tudzież w jaki zakres jasności wchodzimy (bliżej niż dalej 15 mag ), tętno przyspiesza. Po dokładnym wstrzeleniu się we właściwy obszar początkowo nic nie dostrzegłem; dopiero po chwili kombinacji z najlepszą pozycją oka względem soczewki i delikatnym stuknięciu w górną klatkę teleskopu ujawniła się delikatna, szara zjawa, najlepiej widoczna zerkaniem. Przy powiększeniu w okolicy 200x i po dłuższej chwili skupienia nie miałem wątpliwości, że są tam dwie odrębne, subtelne plamki światła (a taki choćby Herschel dostrzegł tylko jeden podłużny obiekt; cienias, no nie? ). Może się wydawać, że łapanie galaktycznych duchów na granicy percepcji oka mija się z celem ? nie ma w nich najmniejszego nawet śladu detalu, obiekty pojawiają się w okularze, by po chwili zakpić z obserwatora i zniknąć i znów się pojawić ? taka trochę zabawa w kotka i myszkę. Nie wiem dlaczego, ale to wciąga jak mało co. Po ubiegłorocznym wypadku i rehabilitacji przez dłuższy czas nie mogłem użytkować dużego niutka ? do dyspozycji była tylko lorneta i ?krótki? achromat. Owszem, dwururka i szerokie kadry są fajne, ale tak naprawdę największy fun to ta chwila z okiem przyklejonym do okularu, wstrzymanym oddechem i pytaniem: wyskoczy czy nie? Tyle w temacie? Co tam dalej? O właśnie, @jolo w statusach zasugerował, bym rozejrzał się po galaktycznych gromadach z katalogu G. Abella - tych czterocyfrowych. Rada była jak najbardziej na miejscu, a wybór padł na A 1656 w Warkoczu Bereniki. Chyba zrobię z tego obiekt tygodnia, a tymczasem wspomnę tylko, że oprócz dwóch najjaśniejszych, od razu wpadających w oko składników (NGC 4874 i 4889, tworzące charakterystyczne ?oczy?) moje niebo i teleskop ?puściły? tylko ok. 10 członków tej gromady. Mam je odhaczone na szczegółowej mapce w atlasie ?Interstellarum?. Tutaj trzeba było naprawdę się przyłożyć i nie ma lipy, jak mawia klasyk. Cierpliwość, zerkanie i kaptur na łeb ? to jedyna droga do sukcesu. Niestety, przy okazji obserwacji przez stustopniowego ESa 14 mm w okolicy zenitu pojawia się u mnie problem ?lewego? światła w okularze ? po prostu w części pola widzenia wyskakują odblaski. Co ciekawe, problem znika gdy używam okularów o mniejszym polu własnym. Muszę rozkminić skąd to się bierze w sytuacji, gdy kratownicę okrywa szczelny ?płaszczyk? z ciemnej tkaniny, a LW jest schowane dość głęboko w górnej klatce. Po 23 z łuny generowanej przez Zakopane i okolice wylazły dolne rejony Panny (jakkolwiek by to nie zabrzmiało ), no to wziąłem na warsztat kolejnego Abella, tym razem z nieco innego katalogu ? znaczy tego z planetarkami. A 37 alias IC 972 jest całkiem łatwy, co zresztą można wnioskować już z samego faktu ujęcia go w Index Catalogue. W pow. ok. stukrotnym i z filtrem OIII, bez żadnych kombinacji z techniką zerkania wyskakuje niewielkie, blade kółeczko o raczej jednolitej jasności i dość wyraźnie zarysowanych krawędziach. Jestem przekonany, że z dobrym filtrem można pokusić się o usidlenie tego abello - icka w aperturach rzędu 10 czy nawet 8 cali. Problemem może być jedynie niska deklinacja ? jakieś 17 stopni na południe od równika niebieskiego. Stosunkowo mało kłopotliwe okazały się też rozległe Abelle 35 i 36. Lat temu kilka wydały mi się trudne, ale to chyba kwestia trafienia w warunki. One są po prostu słabe (a nie ekstremalnie słabe ), a całą robotę odwalił za mnie Astronomik OIII i Asferyk 31 mm. Powiem tak ? nie zetknąłem się dotychczas z lepszym zestawem do łapania rozlazłych, planetarnych słabizn o małej jasności powierzchniowej. Ten duecik wyciska z mojego teleskopu wszystko, co z tej apertury da się wycisnąć. Podczas tej krótkiej, bo niepełna trzygodzinnej sesji wreszcie nasyciłem się wiosennym niebem. Mając cynk od Panasa, obczaiłem se nowy obiekt tygodnia tuż przed jego oficjalną premierą, zahaczyłem o kompletnie nieatrakcyjne kulki typu NGC 5466 w Wolarzu i przeskanowałem kilka galaktycznych igiełek (w tym moje ulubione wiosenne, iglaste trio, czyli NGC 4216 z sąsiadkami). Kompletnie nie chciało mi się odjeżdżać z miejscówki, więc na koniec, już po spakowaniu Taurusa do auta, wyjąłem z bagażnika lornetkę 12x56. Z jej pomocą bez większego trudu namierzyłem Messiera 83. Blada, owalna plama światła w dość zasobnym w stosunkowo jasne gwiazdki polu widzenia prezentowała się fantastycznie. Zaraz, napisałem, że się nasyciłem? Cholera, tak naprawdę nie mogę się już doczekać kolejnej sesji. * czyli ? zdaniem niektórych ? nudnej, suchej wyliczanki wyłapanych obiektów
    1 punkt
  13. Numer majowy już w sprzedaży! https://astronomia.sklep.pl/pl/p/Astronomia-52019-83-maj/138 Dzieci gwiazd Choć, według wszelkich rozsądnych oszacowań, w Galaktyce powinno roić się od pozaziemskich cywilizacji naukowo-technicznych (CNT), czyli takich, które przynajmniej wynalazły radio, to bezpośrednie obserwacje wskazują coś zupełnie przeciwnego. Ani, trwający już od ponad półwiecza, program SETI nie wykrył żadnych pozaziemskich inteligentnych sygnałów radiowych, ani żadnych śladów pobytu przedstawicieli CNT w Układzie Słonecznym teraz, lub w przeszłości, nie znaleziono. Ta drastyczna rozbieżność pomiędzy przewidywaniami teoretycznymi a wielkościami obserwowalnymi nosi nazwę paradoksu Fermiego, od nazwiska uczonego, który pierwszy zwrócił na nią uwagę. Dlaczego wciąż jesteśmy sami w Kosmosie? Przeczytacie więcej w artykule Marcina Adamczyka. NASA wraca na Księżyc? NASA krystalizuje swoje plany podboju Księżyca, traktując je jako pierwszy etap podróży na Marsa. Wydaje się, że najbliższe lata przyniosą wiele wrażeń fanom astronautyki. Jednak jak na razie NASA opisując misje, nie podaje zbyt wielu szczegółów. Zarysowana wizja przyszłej załogowej eksploracji przestrzeni kosmicznej poza niską orbitą Ziemi to jednak coś, o czym będzie głośno w ciągu najbliższych kilku lat. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsza bezzałogowa misja uruchomiona zostanie już w połowie przyszłego roku. Czego możemy spodziewać się w związku ze wznowieniem lotów w kierunku Księżyca? Więcej w artykule Dominiki Jasińskiej. Siódemka Mercury Wczesną jesienią, 4 października 1957 roku Związek Radziecki wystrzelił rakietę, która prosto w przestrzeń kosmiczną wyniosła 85-kilogramową bezzałogową kapsułę. Na niskiej orbicie Ziemi pojawił się pierwszy sztuczny satelita, Sputnik 1. Stalowa kula stała się symbolicznym początkiem kosmicznego wyścigu. Na wieść o triumfie Związku Radzieckiego amerykańskie społeczeństwo zadrżało. Nietęgie miny mieli także politycy najwyższego szczebla, którzy technologiczne osiągnięcie radzieckiego przeciwnika uznali za poważne zagrożenie dla kraju. Skoro Sowieci dysponują rakietą, dzięki której w przestrzeni kosmicznej znalazł się sztuczny satelita, wkrótce mogą udowodnić, że na niską orbitę ziemską są w stanie wynieść także broń masowego rażenia. Media skutecznie rozbudziły atmosferę grozy, opisując prawdopodobieństwo pojawiania się w kosmosie radzieckich platform, z których ? jak kamienie z mostu ? na dowolny obszar planety mogłyby zostać zrzucone bomby wodorowe. USA postanowiły dotrzymać przeciwnikowi kroku, tym samym napędzając tylko coraz bardziej zacięty kosmiczny pojedynek. Jak Amerykanie zdobyli kosmos? Więcej w artykule Dominiki Jasińskiej ?Siódemka Mercury?. Relacja z XXXIII Seminarium PKiM ? 15 lat Polskiej Sieci Bolidowej W dniach od 9 do 10 marca w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie miało miejsce XXXIII Seminarium PKiM, które w tym roku odbyło się pod hasłem ?15 lat Polskiej Sieci Bolidowej?. Zapraszamy do krótkiej relacji Adama Tużnika. SPIS TREŚCI ? Wieści ze świata astronomii i astronautyki // Kosmonauta.net ? Relacja z XXXIII Seminarium PKiM ? 15 lat polskiej sieci bolidowej // Adam Tużnik ? Wywiad z Mateuszem Maślanką ? dyrektorem sprzedaży i rozwoju rynku w firmie SATIM Monitoring Satelitarny // Adam Tużnik ? NASA wraca na Księżyc? // Dominika Jasińska ? Skorpion ? gwiezdny kalejdoskop // Jan Desselberger ? Siódemka Mercury ? czyli o tym, jak Amerykanie zdobyli kosmos // Dominika Jasińska ? Dzieci gwiazd ? dlaczego wciąż jesteśmy sami? // Marcin Adamczyk ? Jak działa rakieta? // Dominika Jasińska ? Alfabet miłośnika astronomii "K"// Marta Chajczyk ? Astrofotografia ? PixInsight LE, Fitswork ? wyrównywanie gradientów tła // Tomasz Zwoliński ? Luna naszą przewodniczką // Damian Demendecki ? Obserwujemy planety // Damian Demendecki ? Niebo poranne/niebo wieczorne ? Niebo w maju // Piotr Brych ? Kalendarz astronomiczny // Mariusz Kulma ? Efemerydy gwiazd zmiennych // Gabriel Murawski ? Ciekawe obiekty mgławicowe // Piotr Guzik ? [BIBLIOTECZKA] Ludzkość poprawiona // Anna Wołkanowska ? [GRALNIA] Galaxy on Fire 2 // Tomasz Wiśniewski ? [FILM/KINO] NIGHTFLYERS // Tomasz Wiśniewski ? [WARSZTATY] Akcja ? reakcja // Łukasz Wyka ? Konkurs Astrofotograficzny na Astrofotografię Miesiąca dla Początkujących. Wyniki etapu styczniowego. ? Konkurs Astrofotograficzny na Astrofotografię Miesiąca dla Początkujących. Wyniki etapu lutowego. ? Konkurs im. Heńka Kowalewskiego na Astrofotografię Roku 2019. Wyniki etapu marcowego.
    1 punkt
  14. Doposażania ciąg dalszy. Posiadając mikroskopową nasadkę doucana oraz komplet okularów 5,7,10,12 i 15razy skleciłem takie coś: do nasadki dorobiłem nosek 1,25" ( z wyciągu do Astara ). Niestety nie do końca chciało to ostrzyć. Przeszkodą był gwint T2 na redukcji. Wytulejowałem ten nosek na 2" i problem zniknął. Do czego to służy i czy jest opłacalne? Służy do obserwacji Słońca i Księżyca, obraz jest obrócony o 180stopni, ale w tym wypadku to nie przeszkadza. Efekt stereo, a raczej pseudo stereo jest i te dwa ciała pięknie się prezentują . Co do opłacalności: jeżeli posiadamy taką nasadkę, okulary, pozostałe szpeje i zacięcie ATM-owca to jak najbardziejwarto, a nawet trzeba to zrobić. Ja posiadam jedno i drugie. Jeżeli nie mamy i wszystko mielibyśmy kupić, to nie warto.
    1 punkt
  15. A sam nie znaju skąd mi się to wzięło - zwłaszcza, że reduktorek Antaresa miałem przez ładnych parę latek i z SCT 8 a później z betoniareczką 11" Co do moncika to tak, pod wizual zdecydowanie AZ. Ja tylko ,,klasę wagową" moncika max chciałem uzmysłowić pod tę betoniareczkę
    1 punkt
  16. O! I to jest bardzo rozsądne zdanie Bez problemu wlezie do autka bez rozkładania siedzeń, szybko się rozkłada, tylko wyjąć i na montaż - krótka tubka i stosunkowo lekka. Jak nie będziesz rzucał to kolimacja na lata. no i z reduktorem f6,2 wszystko na niebie (jak ciemne) Twoje, no i planetki jak przyjdzie na nie czas Posadzić można bez problemu na czymś pokroju EQ5 Radzę szukać cierpliwie i zapewniam, ze nie pożałujesz. Piszę to z długoletniej autopsji posiadacza.
    1 punkt
  17. Zebra nad Ustką przed chwilą.
    1 punkt
  18. Sprzed chwili 200x30s P4272730.MOV I z czwartku 300xCHGW P4252114.MOV
    1 punkt
  19. 1 punkt
  20. Dzisiaj na Słońce w czasie zachodu można było spoglądać bezpośrednio, poprzez woalkę z pyłu. Dobry filtr, choć nie idealny? Dzisiejszy habub dał nam się nieco we znaki - trochę chrzęściło w zębach.
    1 punkt
  21. Wczorajszy zachód Słońca nad poznańską Starówką z uwiecznionym wieńcem pyłkowym wokół wieżyczki Ratusza, a wszystko to tuż nad głowami słynnych koziołków.
    1 punkt
  22. Dzisiejszy wschód Słońca na Śnieżce W teorii miał wiać przyjemny wiaterek, w rzeczywistości wiało znacznie mocniej
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. Chmury z zachodu Słońca i jakiś czas po. 300x12s P4201635.MOV 300x2s P4201935.MOV
    1 punkt
  25. Ostatni wypad na nocne focenie przy Księżycu zaowocował dwoma zdjęciami. M53 i NGC5053, 2,5h materiału (walka z tłem, same lighty, Księżyc z następnego zdjęcia troszkę przeszkadzał) Jasna gwiazda w prawym dolnym rogu zdjęcia to Diadem w Warkoczu Bereniki (Księżyc był obok, w Lwie) i bonusik ....... Księżyc ok 60% powierzchni, zresztą zaraz zobaczycie, RegiStax6 zrobił 70% z 116 (cykane aparatem ) TLAPO804, Canon1200D, Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  26. A to ci niespodzianka. Chmura irytująco-intrygująca. Przy pełnym błękicie, taka skaza na niebie. Teraz. Z telefonu ...
    1 punkt
  27. Dzisiejszy tranzyt. Miejscówka kilka kilometrów od domu, stacja z małym rozmiarem kątowym, ale od czegoś trzeba sezon zacząć Wkręcony filtr Hbeta, na Słońcu rejon aktywny AR2738. Plan był taki żeby oś przelotu wypadła na plamce, ale jak widać przestrzeliłem 15 kwietnia 2019, 16h29'12.96" 254/1200mm, Pentax K-3 II w ognisku, ISO100, folia Baader ND3.8, filtr Hbeta, 9 x 1/2000, pojedyncze klatki rozmiar kątowy stacji: 34,33" czas tranzytu: 1,13s odległość do ISS: 811,38km
    1 punkt
  28. Wczorajszy zachód Słońca na miejscówce do obserwacji zórz polarnych.
    1 punkt
  29. Chmurwiątka nie zawsze są utrapieniem? Szczególnie dzisiaj.
    1 punkt
  30. Jednak nie był to dzień, w którym zatrzymała się Ziemia. Minął, więc uchwycony kolejny zachód. 8 kwietnia 2019, za miastem.
    1 punkt
  31. Dzisiejszy poranek w Krakowie ok. godziny 6.50. Czy to Stratocumulus virga? Dopiero uczę się rozpoznawać chmury.
    1 punkt
  32. Impresyjne chmurki uchwycone w trakcie ostatnich wojaży słoneczno-księżycowych. (i nie tylko)
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. Wczorajszy zachód nad rozlewiskiem Tyśmienicy, kilka kilometrów za miastem. Wojaże niedzielne
    1 punkt
  35. Przypadkowo wpadliśmy na siebie:
    1 punkt
  36. 1 punkt
  37. Nad Krakowem o poranku. Wenus nie ma, ale i tak z kawą jest z...
    1 punkt
  38. Nadchodzi fala fenomenalna? w Danshui, Tajwan. Stratus (chyba) castellanus na Morzu Wschodniochińskim.
    1 punkt
  39. 1 punkt
  40. Dzisiejszy zachód Słońca.
    1 punkt
  41. Klika dni temu w drodze do pracy:
    1 punkt
  42. Wędrówka cirrusa (?) w towarzystwie Oriona z pola w Jędrzychowicach i 2 godz. później ze Zgorzelca z dachu bloku P3200994.MOV P3201301.MOV
    1 punkt
  43. A u mnie takie drobne baranki
    1 punkt
  44. Ciekawie ewoluujące chmurki z zeszłej soboty P3095653.MOV P3095779.MOV
    1 punkt
  45. Chmury jakby "nasze", ale otoczenie przecudne ... ... oraz - ewidentnie - "nasza".
    1 punkt
  46. 18 stycznia tranzyt storpedowała pogoda. Kolejny był ubiegłej nocy. Tym razem wycieczka niecałe 30km na północny-zachód. Kilka minut po północy zameldowałem się na miejscu, rozstawiłem sprzęt, zrobiłem testowe foto Księżyca i kwadrans poczekałem. Jak zwykle o ustalonej godzinie, minucie i sekundzie ISS pojawił się i zaraz zniknął 21 stycznia 2019, 0h29'48,71" 254/1200mm, Pentax K-5 w ognisku, ISO200, 1/2000 pojedyncze klatki (ISS jest na czterech) rozmiar kątowy stacji: 57,11" (mój rekord na Księżycu) czas tranzytu: 0,64s odległość do ISS: 472,39km Plus stack z 4 zdjęć: Po powrocie ustawiłem budzik na 4.30. Księżyc z lewej strony już był nadgryzany przez cień Ziemi. Niestety po ponownej pobudce godzinę później zastałem za oknem tylko mgłę.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)