Ranking użytkowników
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.06.2019 uwzględniając wszystkie miejsca
-
Wczoraj - a w zasadzie dziś - przyssałem się do M 57 na dobrych kilkanaście minut. Celem była oczywiście gwiazdka centralna, którą chciałem dostrzec z pomocą lustra 35 cm, Pentaxa 7 mm i barlowa 2.25x. Maleńki zwykle Pierścionek tym razem zajmował sporą część z 65* pola widzenia i cholernie szybko zasuwał. Wynik mocno niepewny - wnętrze mgławicy jest wypełnione mdłym, mlecznym poblaskiem, co skutecznie zabija kontrast. Wydawało mi się, że kilkakrotnie coś tam mignęło, ale pewności brak. No cóż, to jednak niezły czelendż. Następnie, w celach relaksacyjnych powędrowałem z tym powerkiem (476x) do M 13 i M 5. Tu już pełnia szczęścia - w chwilach stabilniejszego seeingu całe mrowie gwiazd wypełniających szczelnie pole widzenia. Co jak co, ale gromady kuliste w dużym lustrze prezentują się kapitalnie.8 punktów
-
Tranzyt prawie całego A388 na Słońcu: 26cze19 Kolob-Lenov UAE216 LAX-DXB A388 A6-EON FL390 G12313 punkty
-
Dzisiaj jedna z najkrótszych nocy - tzw. biała noc. Niby dla obserwator nocnego nieba nie za ciekawa pora roku. A ja ją bardzo lubię, bo godzina 00.00, a ja w krótkich spodenkach, w krótkiej podkoszulce i boso stoję przed domem z lornetą. Na północy i zachodzie dość jasno, a i kilka niewielkich obłoków srebrzystych można tam wypatrzyć. Obracam się jednak w kierunku południa, a tam Jowisz z Saturnem są najjaśniejszymi punktami. Po adaptacji wzroku piękna wstęga Drogi Mlecznej z panującymi w niej ptakami: Orłem i Łabędziem. Oceniam warunki - gołym gwiazdki 5,3mag, zerkaniem 5,7mag. Nie jest źle tylko troszkę jednak od upałów powietrze faluje, co najbardziej widać było na Jowiszu i Saturnie, więc planety dzisiaj w powiększeniu 44x tylko przeglądowo. Zacząłem od nisko położonej M6 Gromady Motyl - oj to duży owad i z wyraźnymi skrzydłami - faktycznie kojarzy się z motylem, którego obrys wyznaczają dość jasne gwiazdy. Bardzo fajna szeroka gromadka dla lornety -naprawdę polecam. Później skanowanie coraz wyżej po Drodze Mlecznej. Oczywiście klasyka w Strzelcu i Tarczy: Laguna , Koniczynka, M22, M23, M24, M 25 i powyżej M 17 i M16. Mgławica Omega jakoś wyjątkowo świeciła po oczach i to bez filtrów. Oczywiście powyżej deser letniego nieba Gromada Dzika Kaczka (M11) dosłownie jak cukier puder usypany w jednym miejscu, a na prawo mój ulubiony piękny obłoczek Drogi Mlecznej przerwany pustą ciemna przestrzenią. Jak już jest tak pięknie to dalej Łabędź z Miotełką Czarownicy i Ameryka Północną - wyraźne mgławice widziane bez filtrów. No to tyle przyjemności luźnego obserwowania (wiadomo były jeszcze Hantelki i Pierścionek no bo jakże nie). Pomyślałem o czymś trudniejszym, niżej położonym - no to może NGC 6822 Galaktyka Bernarda z będącą powyżej mgławica planetarną NGC 6818, Do namierzenia w miarę proste obiekty, gdyż start wyznaczał Saturn, a potem po skosie góra i lewo, aż do trzech gwiazd, w tym zaczynając od pięknej podwójnej e1 Sgr, poprzez e2 Sgr i kończąc na Hip 97063, która wraz z przedmiotową galaktyka i mgławica planetarną powinna zmieścić się bez problemu w jednym polu widzenia lornety. No i faktycznie tak było, przy czym o ile mgławica planetarna widziana wyraźnie jako właściwie gwiazdka to już galaktyka nie taka prosta. Gdybym nie wiedział, gdzie ma być to pewnie nie wyłapałbym tej galaktyki. Mogę powiedzieć, że bardzo na siłę tylko czasami wyzerkana galaktyka, jako lekkie rozległe przymglenie. Na tym trudnym jak się okazało jak na białą noc (a może i nie tylko) obiekcie zakończyłem krótkie obserwacje, w krótkich spodenkach, w których też teraz napisałem bezpośrednio po obserwacjach tą krótka relację. Teraz idę na krótko spać bo rano pobudka do pracy.2 punkty
-
Jak to wyliczyłeś? Też nie rozumiem skąd takie założenie? Na jakie podstawie twierdzisz, że powinno być widoczne gołym okiem? Takie twierdzenia to jak powiedzenie, że gołym okiem ze swojego okna w Gdyni powinienem widzieć Hel a nie widzę - dlaczego? Temat nie ma nic wspólnego z nauką nieba - czy można prosić o przeniesienie do innego działu?2 punkty
-
Kolejne próby nieco wyjaśniły. Rate Offset nie poprawi prowadzenia ale może popsuć. Po ustaleniu niedokładności prowadzenia o wartości: -0,0382 "/sec. Prowadzenie montażu w osi RA poprawiło się na tyle, że wraz guidingiem, który zresztą również uległ poprawie (choć i tak wyglądało to nie źle, przynajmniej w teorii) dało jak dla mnie efekt zadowalający, QHY163M Ha 1x120sec.: Pozostaje mieć nadzieję, że efekt nie jest jednorazowy a montaż nie zmieni zdania co do offsetu w trakcie sesji2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Trochę sreberek z piątku w Rowach, nieźle zaskoczyły mnie i Filipa swoją intensywnością ? Akurat zbieraliśmy się, żeby iść na nie zapolować, a tu po wyjściu z domku taaaakie cuda na pół nieba! Przyznam, że to były najrozleglejsze sreberka jakie było mi dane widzieć (zwłaszcza że zwykle widuję je niziutko z południowej Polski). Zdjęcia z telefonu.2 punkty
-
Ależ w głębi M57 coś majaczy. nie nazwał bym tego gwiazdą -ale coś tam widziałem podczas szkicowania uchwyciłem zerkaniem jakieś nieokreślone cienie! A poniżej wykonane przez mnie zdjęcie w sporym powerze widać gwiazdę centralną...pokrywa się z obrazem "duszka na szkicu" choć szkic jest odwrotny (Newtonowy) !2 punkty
-
1 punkt
-
Cały czas twierdzę, że wątek nie pasuje do działu: Uczymy się nieba. Czytając tytuł mialem nadzieję na jakieś fajne rozważania kolizji w kosmosie, jako procesów stochastycznych. Na razie z sentymentem wspominam paradoksy Zenona z Elei w książce "Historia Filozofii" Tatarkiewicza. Ciekawe, że Zenon dowodził, że ruch nie istnieje, mimo, że codziennie empiryczne go doświadczał. Oraz niesamowite jak logiczny ciąg rozumowania, przy tylko jednym złym założeniu, może prowadzić do fatalnych wniosków.1 punkt
-
Zacznijmy może od tego , że to nie meteorid tylko meteoroid1 punkt
-
Z tą gwiazdą centralną w M57 to mam zagwozdke. Niby ma te 15.2mag, ludzie piszą, że widzieli ją nawet w 10", natomiast z mojej miejscówki (zasięg ok6mag) w 16" nawet przy ~500x na platformie paralaktycznej i niezłym seeingu nie jestem pewien czy się pojawia, czy wzrok mnie zwodzi. A muszę dodać, że najsłabsze gwiazdki, lub gwiazdopodobne obiekty, jakie udało mi się zaobserwować miały ok 15.8-16mag. Jedyna obserwacja, co do której nie mam wątpliwości miała miejsce na przełęczy Wyżnej w Bieszczadach, powiększenie 350x, a i tak pojawiała się przez ok 10% czasu, świecąc trupio-białym blaskiem. Natomiast kiedy obserwuje ją w Naglerze 26mm (duża źrenica wyjściowa), dość często odnoszę wrażenie, że coś tam w środku jest. Wiem, że nie ma szans, żeby przy tym powiększeniu była to gwiazda centralna. Tak jak napisał Ignisdei, coś tam majaczy, ale co? nie jestem pewien.1 punkt
-
Jax - Daj mi swoje dane na PW. Mieszkam w Żukowie, może uda się nam gdzieś wspólnie wyskoczyć. Jest tu w okolicy parę osób. Ale teraz, gdzieś do końca sierpnia, to raczej bardziej towarzysko, jest po prostu za jasno.1 punkt
-
Witam, Gwiazdę centralną w M57 widziałem za pomocą teleskopu RC o aperturze 2m. Lutnia była w zenicie, a sama gwiazda widoczna zerkaniem i to nie przez cały czas, a momentami. Nie pamiętam jaki był wtedy seeing. To jednak niezłe wyzwanie. Bardzie j niż gwiazda centralna podobały mi się kolorki samej mgławicy, ale to już efekt dużej apertury. Pozdrawiam1 punkt
-
Bo wiem jakie cuda potrafi wyprawiać z kolimacją. 1 ) W większości to sam laser wymaga "kolimacji" 2 ) Lekki luz w wyciągu i już po prawidłowej kolimacji.1 punkt
-
Mogę się zgodzić z tobą w kwestii energii która wyzwoli się podczas tarcia, ale tarcie musi zachodzić na dużym dystansie i czas tarcia musi być odpowiednio długi, aby materia mogła się rozgrzać. Meteoryt który uderza w Księżyc być może trze o jego powierzchnię, albo i nie, a wszystko zależało by od kąta natarcia. Natomiast jeżeli chodzi o prawdopodobieństwo w spotkaniu spotkaniu się dwóch kamyków nadlatujących z przeciwnych kierunków, to wydaje mi się że tutaj takie prawdopodobieństwo jest bardzo duże. Nie patrz na meteory które wpadają w ziemską atmosferę , ale te które w ilości miliardów sztuk latają pomiędzy np. Ziemią , a Księżycem. Jest w tym coś bardzo dziwnego i niepokojącego, że jeśli meteory latają we wszystkich kierunkach , nie dochodzi do zderzeń pomiędzy nimi, ani do zderzeń z Księżycem. Ten jeden tylko film na przestrzeni dekad to żaden dowód. Takie bombardowanie Księżyca powinno być widoczne codziennie, tak samo energia która wytworzyła by się w wyniku tarcia przy uderzeniu powinna być ogromna. Skoro ziarenko pisku na wysokości 100 km od powierzchni Ziemi potrafi dać tak dużej energii rozbłysk, kiedy zderza się z nielicznymi cząsteczkami powietrza, to zderzenie meteoridu z meteoridem na odległości od Ziemi kilku tysięcy kilometrów powinno być widziane w energii porównywalnej z energią Słońca. Tak się jednak nie dzieje, a dlaczego się nie dzieje.1 punkt
-
W noktowizorze podpiętym do wyciągu dwunastocalowego Newtona gwiazda centralna jest oczywista i świeci1 punkt
-
Kup sobie SW WA 20 mm 66 stopni i SW WA 9 mm 66 stopni. Z pierwszym będziesz miał 45x poweru do różnych łatwych obiektów DS. Drugi da power 100x i to będzie Twój podstawowy okular planetarno-księżycowy, Jak Ci się spodoba to dokupisz SW WA 6 mm co da Ci 150x ale to już raczej tylko na Księżyc. Te okulary będą dobrze pracować z tą lunetką. Nie kupuj żadnych barlowów kitowych, filterków (kolorowych szkiełek) itp. To są wszystko śmieci (które już pewnie dostałeś w spadku z tą lunetą), wystarczą te dwa/trzy okulary. Przede wszystkim wrzuć w wyszukiwarkę hasło "tabela Wimmera". To będzie Twoja podstawowa lista obiektów, są tam zamieszczone dostępne z PL obiekty dla małych teleskopów. To tyle a reszta to dobra pogoda i chęci.1 punkt
-
10" to i tak za dużo dla HEQ5. Da się z tego korzystać np. do obserwacji wizualnych. Co do fotografii, to będzie trudno. Choć nośność to 15 kg, ale razem z przeciwwagami. 10 lat dla tego sprzętu to pikuś. Wiek nie przesądza o jego stanie. Pewnie wymaga konserwacji i przeglądu, ale jak go nic nie zjadło, to będzie służył jeszcze długo. Co do modernizacji teleskopu ... przede wszystkim to co to za teleskop - przypuszczam że to Schmidt - Newton. W takim teleskopie poza wyciągiem i ewentualnie chłodzeniem czy sterowaniem ostrością wiele nie zmienisz. Bo i po co. Wyciąg to chyba prosty zębatkowy jest więc tu można coś poprawić, nawet sporo. Szkło jest spore, ale w naszych klimatach je wykorzystać będzie trudno. Warto jednak się pokusić o fotografię. Jeśli teleskop stoi w obserwatorium to osłona dużo daje. Najprościej jest zrobić test. To dość długa tuba i stąd całość zachowuje się niestabilnie. Przy takim budżecie nic powyżej HEQ5 się raczej nie kupi. A powinno się mierzyć w wersję 6. Z autopsji wiem, że więcej nie będziesz miał. Dołożyć nie ma skąd. Jeśli kupisz HEQ5 to w przyszłości możesz wykorzystać LXD75 dla mniejszego sprzętu. Ja z EQ3-2 zrobiłem montaż pod aparat a w drugim zamontuję AstroEQ też pod takie rozwiązanie. Nie staram się wyrzucać tylko modernizować i stosować w innych rozwiązaniach. Można by postarać się o projekt i z tego zakupić odpowiedni sprzęt. Pewnie najpierw trzeba się wykazać by dostać wsparcie w jego realizacji. A i to nie jest żadną gwarancją. Ale to byłaby jedyna droga, pod warunkiem, że projekt da środki na tzw. twarde zakupy.1 punkt
-
Witam,na Twoim miejscu brałbym tubę 12"FLEX. Jeśli chodzi i kolimację,to na początek nie polecam lasera,tylko kolimacja Hamala + Startest.1 punkt
-
1 punkt
-
Będziesz musiał się nauczyć kolimacji Newtona. Poszukaj kolimacja wg Hamala. Gdy będziesz kupować na giełdzie tu czy na astropolis.pl czy na astromaniak.pl (jak już będzie działać), to sprawdź, jak długo sprzedający jest na forum, ile ma punktów/polubień itp. Lustro Newtona myje się letnią wodą pod kranem, można dodać coś jak Ludwik i delikatnie palcami usuwać bardziej przyklejone brudy. Najlepiej, gdy wszystko samo zejdzie. Później dobrze jest przemyć lustro wodą demirealizowaną. Robimy to rzadko, tylko wtedy, gdy jest dużo tego brudu.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Co do kupna używanego teleskopu to niezwykle rzadko zdarzają się problemy przy kupnie z rynku wtórnego przez forum astronomiczne, I tyczy się to wszystkich a nie tylko tego. Bywalec to czytelnik a jak mu pisanie nie idzie to i wpisów nie ma. Pewnie, że jak ktoś pisze to jego wiarygodność rośnie ale niektórzy o tym zapominają. Kolimacje w Newtonach nie jest trudna. To mit. Ale trzeba wiedzieć o co chodzi. Na początek kolimator laserowy ułatwi znacznie sprawę. I bez potrzeby nie gmerać, gdzie nie trzeba. Kolimację sprawdzamy za każdym razem przed obserwacjami, bo w tych teleskopach lustro jest swobodne i jak go się nie zablokuje, to ono się przemieszcza w transporcie, a i mimo blokady też może zmienić położenie na tyle, że kolimacja się przyda. Korekty są niewielkie. Lustra niczym nie pryskamy. Chyba, że zachodzi potrzeba jego wyczyszczenia. Z czasem osiada na nim tak dużo kurzu, że trzeba je umyć, bo to sprzyja trwałym uszkodzeniom warstwy odblaskowej oraz pogarsza jakość obrazu. Lustro jest fabrycznie zabezpieczone i na jego powierzchnię jest napylona specjalna warstwa zabezpieczająca. Ja mimo częstego korzystania z Dobsona na zajęciach, częściej jak raz w roku go nie czyszczę, a ostatnio to już drugi rok teleskop pracuje i nie ma potrzeby mycia go.1 punkt
-
Znalazłem trochę czasu aby zabrać się za zaległe fotki. Na warsztat wziąłem Łańcuch Markariana który nie jest jakiś nadzwyczajny jeśli chodzi o kolorystykę ale sam fakt ułożenia galaktyk przykuwa uwagę, więc warto go mieć w swojej kolekcji. Łańcuch Markariana są to galaktyki należące do Gromady w Pannie odległej od nas o około 50 milionów lat świetlnych w skład której wchodzi 2000 galaktyk. Nazwa nawiązuje do widocznego z Ziemi ułożenia poszczególnych galaktyk na zakrzywionej linii. Został on odkryty przez ormiańskiego astrofizyka Beniamina Markariana w połowie lat 70. XX wieku. Główne galaktyki należące do łańcucha to M84, M86 które są największymi eliptycznymi galaktykami tego ciągu, NGC 4477, NGC 4473, NGC 4461, NGC 4458, oraz zdeformowana NGC 4438 i mniejsza NGC 4435, które tworzą parę nazwaną często jako Oczy. Deformacja nastąpiła około 100 milionów lat temu poprzez zbliżenie się obu galaktyk do siebie. Co najmniej siedem galaktyk porusza się w sposób spójny, lecz inne wydają się być nałożone w łańcuch przez przypadek. W tle widać bardzo dużą liczbę galaktyk tej gromady. Materiał zbierany zdalnie Refraktorem TSAPO130 i kamerą QHY 163M w ilości 5 godz. Luminancji i 3 godz. RGB.1 punkt
-
1 punkt
-
Pamiętaj że przy teleskopach F5 sam teleskop do dopiero połowa wydatków. Drugie tyle albo i więcej będą kosztować akcesoria Więc pytanie czy lepszy teleskop (czytaj większe lustro) a później dokupisz resztę. Czy chcesz się zamknąć z wszystkim w podanej kwocie. W wersji A to pewnie 8" może 10", a w wersji B 12"1 punkt
-
Niech Cię Ręka Boska broni przed montażem paralaktycznym do wizuala ? Znaczy co kto lubi. Wolisz wygodę wybierz AZ. To moje zdanie, sporo osób uważa inaczej. EQ sprawdzają się przy długich, około metrowych refraktorach. Ale to tylko, gdy nie kupisz Newtona. A ten będzie najlepszy w Twoich warunkach. Niby im większa apertura, tym lepiej. Ale większy Newton więcej waży.1 punkt
-
Jeśli Newton to lepiej od razu GSO, ale niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni: klik 12" to ponoć wielka krowa, gorzej też chyba z ewentualną odsprzedażą w przypadku nietrafionego zakupu ? Chociaż piszesz, że masz miejsce i dobre niebo, to większe lustro mile widziane Na giełdzie masz akurat z pewnej ręki: 8" i 12"1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt