Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.08.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Dziś po raz pierwszy widziałem to zjawisko,ale pewności nie mam,może to niska tęcza !
    8 punktów
  2. Mgławica Irys to piękna ciemna mgławica pyłowa , której centralna część jest podświetlana przez gwiazdę HD 200775, mniej więcej 10 mas naszego Słońca.Odległość od Układu Słonecznego to ok. 1400 lat biegu światła. Setup: FSQ 106N, FLI ML 8300 na Takahashi EM-11 Z. Guiding Lodestar SX i Orion Mini Guide Scope. Luminancja: 60x600 sekund, RGB 9x600 sekund na kanał. Brok, lipiec/sierpień 2019. Tak na marginesie : ten setup to przykład może nie najtańszego ale na pewno bezstresowego travellerka. Włączam zapis i guiding o 22:00 i wyłączam o 2:30 rano. W międzyczasie NIE DOTYKAM zestawu. Uzysk - 100% o ile nie przyjdą chmury.
    7 punktów
  3. Jest taki dzień... śpiewał niegdyś lider Czerwonych Gitar Właśnie "taki dzień" po długim przestoju się trafił. Od rana zapowiadało się że będzie źle - spore zachmurzenie w okolicy - szczególnie po czeskiej stronie - burze - nie dawały nadziei na dobry dzień. W pewnym momencie zobaczyłem, że zbliża się AirBridgeCargo - a ostatni raz prawie w zenicie miałem go dwa lata temu. W tym roku - a dokładnie w kwietniu - leciał w drodze powrotnej z Włoch do Moskwy jakieś 50 km na północ ode mnie. Dziś, nareszcie po dwóch latach trafił się - prawie że w zenicie. A ktoś tam na górze wiedział też, że akurat na tą chwilę potrzebuję błękitu. I tak też się stało! Bo chmury rozeszły się na bok zaś Jumbo siadł na matrycy jak marzenie
    7 punktów
  4. Ja Lanosa niekoniecznie lubiem ?, choć pewnie dojedzie do celu. A do rzeczy - może tylko mi ręce się trzęsą tak, że obserwacje z ręki 10x50 uważam za chore. Ale to moje ręce, inni mogą mieć inaczej ?. Moim zdaniem lornetka powinna być na statywie lub lepiej żurawiu bo pokaże więcej, ręce się nie męczą i obraz nie lata. Lornetkę każdy musi wybrać pod siebie. Mi 10x50 zupełnie nie leży. Za mały zasięg, za małe powiększenie a i z polem różnie. Nikon EX 10x50 mocno mnie kiedyś rozczarował. Ale ponoć Fujinion 10x50 jest super ?, choć to inna liga. Bardziej odpowiada mi 15x70. Koniecznie na statywie. Ale cokolwiek kupisz będzie mniej lub więcej OK. Od czegoś trzeba zacząć a i tak później przekonasz się co Ci bardziej odpowiada 8x24, 10x50, 15x70 czy 25x100 albo jeszcze coś innego.
    3 punkty
  5. Mam córkę w wieku 3,5 roku więc co nieco mogę napisać o jej astro zainteresowaniach ;) Obserwacje? Jak do tej pory tylko księżyc i trwało to dosłownie 2 minuty :) Zobaczyła że jest, że są kratery i kamienie i to był koniec, bo dziecko w tym wieku to istne tornado ;) Musi się coś dziać a tutaj raczej nie ma szybkich zwrotów akcji. Myślę że tak jak piszą koledzy na prawdziwe obserwacje jeszcze przyjdzie czas i na pewno start będzie od lornetki bo ta ją najbardziej interesuje. Inna sprawa to wszelka literatura związana z tematem. Tutaj wszystkie albumy ze zdjęciami planet jak i atlasy gwiazd są wertowane po 100 razy :) Uwielbia zgadywać nazwy planet (zna wszystkie) czy nazwy gwiazdozbiorów. Tak samo zdjęcia galaktyk czy mgławic robią na niej wrażenie. Natomiast ostatnio hitem jest skysafari które sama obsługuje i najwięcej frajdy sprawia jej klikanie w jakiś obiekt i sprawdzanie co to jest. Oczywiście po wyborze obiektu musi być komentarz taty z wyjaśnieniem :) Więc tak jak kolega już tutaj proponował, książki, albumy ze zdjęciami itd moim zdaniem można próbować bo może zaciekawić. Na obserwacje jeszcze za wcześnie.
    3 punkty
  6. Mgławica Barnard 142-143L: 60x180s , RGB; 3x16x60s bin2
    2 punkty
  7. 1100D mod, Sonnar [email protected], 30x180s, 30xbias, 30xflat. Siril, PS.
    2 punkty
  8. W pierwszym odruchu chciałem napisać 'kup ładny nocnik w gwiazdki'... no i w końcu napisałem ?
    2 punkty
  9. Polecam też świetną książkę forumowiczki FA Do poczytania dla dzieci w świetnym astroklimacie! Może rozbudzi pasje lub chociaż trochę zainteresuje. https://www.znak.com.pl/ksiazka/glowa-do-gory-ewa-stoklosa-120894
    2 punkty
  10. Moja pierwsza próba tej okolicy. Fakt, że sprzęt skromniejszy rozmiarem i jakością co do setupu Maćka, ale i tak cieszę się, że coś tam wyszło. TS ED 80/560 / Canon 60D, posadzone na EXOS 2. Exp. 25 x 180 sek, na ISO 3200, plus filtr Baader UHC-S. Walczę z szumem i z halo na gwiazdach, ale ciężko mi to jeszcze idzie.
    2 punkty
  11. ...... i stałem na stole pod ścianą stołówki ośrodka Funduszu Wczasów Pracowniczych w Chałupach na Helu chłonąc każdy obrazek i każdy dźwięk dobiegający z czarno-białego ekranu telewizora transmitującego lądowanie człowieka na Księżycu. Było mnóstwo ludzi, wielu paliło, było duszno ....ale ja pamiętam każdy obrazek i każde słowo. Dla tych co tego nie pamiętają https://www.firstmenonthemoon.com/
    1 punkt
  12. Snując rozważania nad potencjalnym obiektem tygodnia swoją uwagę kierowałam głównie na gromady otwarte ? wypisałam sobie niektóre z tych, które pojawiły się w moim notatniku obserwacyjnym, a potem zastanawiałam się co by tu wybrać. A potem przeglądając opisy z Bieszczad z 2017 roku trafiłam na dużo Barnardów. Chyba każdy, nawet niezbyt doświadczony obserwator kojarzy gromadę Messier 11 zawieszoną między słabymi gwiazdami Tarczy. Nie wszyscy jednak wiedzą, że tuż obok, pośród tysięcy słońc zlewających się w delikatną, migocącą poświatę Galaktyki, czai się całe mnóstwo mrocznych sylwetek. Wkraczając w te rejony bardzo łatwo się pogubić i to nie tylko za sprawą ilości tych ciemnych mgławic, ale przede wszystkim dlatego, że nie tak łatwo o atlas czy mapy w pełni opisujące je wszystkie. Ja sama przygotowując ten odcinek OT doznałam niezłego miszmaszu, próbując ujednolicić to, co mówią mi Interstellarum, Pocket Sky Atlas, Sky Atlas 2000 czy różne strony w Internecie, aż w końcu udało mi się dotrzeć do samego źródła, czyli oryginalnego katalogu E. E. Barnarda. Źródło: https://exhibit-archive.library.gatech.edu/barnard/bpdi/bpdi.php Dobra, to skoro już wiemy jak się po całej okolicy poruszać, przejdźmy może wreszcie do jakichś konkretów? Raczej nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, że widoczne na powyższej fotografii (wykonanej ponad 100 lat temu przez samego pana Barnarda) bogate pola gwiazd poprzecinane chmarą ciemnych obłoków są celem wybitnie lornetkowym. Oprócz dwururki, do pełni szczęścia potrzebujemy jeszcze tylko nieba jak najmniej zanieczyszczonego światłem, w przeciwnym wypadku nie dostrzeżemy ani gwiezdnego tła naszych Barnardów, ani ich samych. Mając już dobrą miejscówkę i lornetkę celujemy w M 11 w północnej części Tarczy. Łatwo do niej dotrzeć przedłużając linię łączącą 12 i ? Aql o troszkę ponad jedną długość na zachód i minimalnie odbijając w dół. Na pierwszy rzut oczu może wydawać się, że mamy do czynienia z gromadą kulistą, co nie dziwi aż tak, zważywszy, iż jest to jedna z najbogatszych i najbardziej zwartych gromad otwartych. W niewielkich lornetkach z krągłej, puszystej chmurki jesteśmy w stanie dojrzeć najjaśniejszy jej składnik ok. 8 wielkości gwiazdowej, ale już w instrumentach rzędu 15x70 możemy pokusić się o odnotowanie ziarnistości gromady lub nawet rozbicie jej na kilkadziesiąt słońc. Tuż nad Dziką Kaczką niebo okupuje ogromna, przypominająca półksiężyc ciemna struktura, którą Barnard skatalogował pod numerem 111. To przedziwne półkole dopełnia troszkę bledsza plama B119a, a razem obie mgławice mogą przywodzić na myśl Pacmana zjadającego kulkę. Te właśnie dwa obiekty najłatwiej wyłowić spośród okolicznych ciemnotek. To jednak nie wszystko - jeśli dysponujemy niebem o wiele lepszym niż przyzwoite, możemy spróbować przyjrzeć się dokładniej tym obiektom. W obrębie samego B111, którego nieprzezroczystość1 określana jest jako 3, wyróżnia się kilka jeszcze ciemniejszych obłoków. Wśród nich najłatwiej powinniśmy dostrzec te o numerach 110 i 113 (nieprzezroczystość odpowiednio 6 i 5), choć najłatwiej nie oznacza tu wcale łatwo. Jeśli chodzi o B106 oraz B107, to na Deep Sky Forum znalazłam wpis, nt. obserwacji tychże w 6" Newtonie z filtrem, nomen omen, Deep-Sky, a to wszystko z południowej Francji. Swoją drogą ciekawe jak to wszystko wygląda w zenicie... Na południowym końcu sierpa B111 odnajdziemy B320, który wizualnie jest praktycznie zlany z resztą półksiężyca. B119a również skrywa w swoim wnętrzu niespodziankę ? jego północną część Edward Barnard skatalogował jako B117a, choć przyznam bez bicia, że nie mam pojęcia czy jest ona uznawana jako po prostu fragment B119a, czy też jest oddzielną plamką, która akurat jest zawarta na jej obszarze. Ale wróćmy trochę bliżej M 11. B112 niczym cień Dzikiej Kaczki uparcie ciemnieje na południe od niej, a tuż obok po lewej naszym oczom ukazuje się długi łańcuszek ciemnej materii zorientowany wzdłuż osi północ-południe. Idąc od góry w jego skład wchodzą B115, B114, B116, B117 oraz B118. Warto zwrócić uwagę na zróżnicowaną ?jasność? czy raczej ?ciemność? poszczególnych elementów tego sznurka, nie na całej długości będzie się odcinał od tła tak samo wyraźnie. Ciekawa sprawa jest z B318, bo o ile został on zaznaczony w wielu atlasach, a i przecież sam Barnard odnotował go w swoim katalogu, to pamiętam, że za Chiny i Japonię nie potrafiłam się go dopatrzyć na bieszczadzkim niebie, podobnie zresztą jak i na wielu zdjęciach rejonu? Udało mi się znaleźć jeden wątek na Cloudy Nights na ten temat, widać nie tylko mi obiekt ten przysporzył wątpliwości, jednak część osób relacjonuje, że faktycznie widziało tam mgławicę. Na sam koniec zwrócę jeszcze uwagę na przepiękną ciemnotkę o numerze katalogowym 103, która z zachodu otula obłok Tarczy, wcinając się weń czarnymi języczkami i tworząc z nim intrygujący kontrast. O lornetkowym pięknie okolic M 11 sama przekonałam się w Bieszczadach w lipcu 2017 r., mając ze sobą tylko Nikona 10x50. Pozwolę sobie także zacytować fragment relacji Panasmarasa z kwietnia 2015 r. ? ?Stężnicka noc cudów?. Wybierając się w podróż po tej okolicy, zwłaszcza pod bardzo ciemnym niebem, uderza w nas mnogość struktur, które budują się niemal z każdej strony. Próbując przybliżyć niektóre z nich pominęłam nie tylko część ciemnych mgławic, ale też wiele gromad otwartych, a i są tacy osobnicy na tym forum, którzy znaleźliby tu jakieś mgławice planetarne2 . Wydaje mi się jednak, że jak na raz zdecydowanie wystarczy, a gdyby ktoś poczuł się przytłoczony, niech po prostu weźmie lornetkę i spojrzy w kierunku Tarczy, w końcu nie zawsze trzeba dokładnie analizować to, co się widzi. Ps Wiem, że znawcą od ?ciemnych paskud? nie jestem i nie mam bogatego doświadczenia w ich obserwacjach, jednak zawsze wracając myślami do swojego pierwszego prawdziwego spotkania z nimi, na nowo czuję zachwyt, który mi wtedy towarzyszył. Nad tą częścią nieba, tymi obiektami i lornetką. Dlatego chcąc podzielić się tym z Wami, zachęcam Was do spojrzenia na te mgławice, które na niebie nie świecą. A potem koniecznie dajcie znać jak poszło! 1 nieprzezroczystość ? sześciostopniowa skala określająca jak bardzo nieprzezroczysta jest ciemna mgławica, 1 oznacza obiekt lekko nieprzezroczysty, 6 zaś to mgławica całkiem nieprzezroczysta 2 do tego wyjątkowo paskudne, taki Vyssotsky 1-4 ma 13 magnitudo, a Abell 49 - ledwie 16 mag, swoją drogą przypadkiem udało mi się znaleźć szkic tego pierwszego
    1 punkt
  13. Co tak śmie**** w powietrzu? Czujecie? Coś jakby bino... newton?
    1 punkt
  14. Lub Delta Optical Starlight 15x70. Co i jak można tym zobaczyć jest w moim wątku, może trochę pomoże
    1 punkt
  15. A może Celestron SkyMaster 15x70 - koszt około 300zł, a za resztę można zakupić jakiś przyzwoity statyw.
    1 punkt
  16. Prognozy dają nadzieję, za oknem czysto, jadę na miejscówkę. W planach czesanie Liska. Składam Taurusa, chmurki na zachodzie i północy wydają się niegroźne. Łysy niedługo zajdzie, światło popielate ładnie widoczne. Teleskop jeszcze nie skolimowany, ale rzucam na niego okiem (na Księżyc znaczy) i cykam se fotkę w projekcji okularowej. Biorę się za kolimację i justowanie szukacza, trwa to chwilkę. Wyciągam atlas, szukam czołówki, mijają góra dwie minuty. Czołówka się znalazła. Wyjmuję łeb z bagażnika, robi się na chwilę jasno, słyszę nieodległy grzmot. Sat24 nie pozostawia złudzeń - to tyle na dziś. Demontuję teleskop, wracam, po drodze kropi. ? Edyta: 00:43. Wychyliłem browara, idę spać. Za oknem pięknie lśnią gwiazdy, sat24 pokazuje, że taki stan rzeczy utrzyma się przez dłuższy czas. Kocham nasz kraj i jego klimat.
    1 punkt
  17. Szczerze to 2-3 latka to pluszaka mu kup Jak skończy przynajmniej 5 - to wtedy jakaś pierwsza zabawkowa lornetkę.
    1 punkt
  18. Następny nów to już okolice zwrotnika Koziorożca.
    1 punkt
  19. Piękne obłoki. W tym roku widziałam je gołym okiem.
    1 punkt
  20. A to nie jest czasem zwykła, nagwintowana po środku i na końcach rura? bo jeśli tak, to można by ją wykonać u któregoś ze speców astro- obróbki. Dlatego wpadłem na pomysł, żeby były dwa focusery. Jeden do szerokiego pola z bino i drugi do bino z korektorami i obserwacji jednoocznych. W sumie to tylko 4 śruby, ale wymusza trochę inne planowanie sesji, tz albo opcja 1 albo 2. Zamówiłem już Moonlite CR1, mam nadzieję ,że będzie choć w przybliżeniu tak precyzyjny w ostrzeniu jak wyciąg helikalny. Testowałem wczoraj Denka bez koretorów z plosslami 40mm pod ciemniejszym niebem (Ultimy 30mm nie ostrzą) i pomimo ich chińskiego pochodzenia i niskiej ceny było bardzo dobrze! Gwiazdy punktowe, pomimo f4.6 ,ładne, płaskie pole, ładne czarne tło. Aż się zastanawiam, czy jakoś aperury nie obcina. Super do gromad otwartych i jasnych mgławic. Muszę tylko pomyśleć nad złączką, żeby filtr 2" wkręcić i na Veila!
    1 punkt
  21. M 29 w innym katalogu oznaczona jako NGC 6913 jest gromadą otwartą znajdującą się w gwiazdozbiorze Łabędzia. Została odkryta przez Charlesa Messiera w 1764 r. Znajduje się ona obszarze drogi mlecznej w odległości około 7200 lat świetlnych ale odległość ta jest niepewna. Jej wiek szacowany jest na 10 milionów lat świetlnych a średnica na 11 lat świetnych. W skład gromady wchodzi od 20 do 50 gwiazd, różnie to źródła podają. Pięć z nich to gwiazdy olbrzymy świecące 160 tysięcy razy jaśniej niż nasze Słońce . Na niebie widnieje jako obiekt o jasności 6,6 magnitudo i rozmiarach 7' kątowych. Gromadka niepozorna ale fajnie prezentuje się na tle tych obłoków. Materiał zbierany zdalnie TSAPO130 i kamerą QHY 163M w ilości 10 godz. Halfa i 3 godz. 5 min. RGB.
    1 punkt
  22. No to dzisiaj będzie hit. Ostatni raz MD11 fotografowałem w 2014 roku, po katastrofie MH17 nad Ukrainą nad Bochnią po prostu przestały latać. No i po z grubsza 5 latach dzisiaj prawdopodobnie dzięki burzy nad Słowacją pojawił się ten wspaniały samolot nad południową Polską. MD w nowym malowaniu grupy Lufthansa a jakby tego było mało to jeszcze iryzacja. Wow! 28lip19 Regli-Luxar-Lugol GEC8360 FRA-BOM MD11 D-ALCB FL310 G1854
    1 punkt
  23. Łaskawa pogoda pozwoliła dorobić kolor RGB 3x15x60s , bin2
    1 punkt
  24. No i się udało. To na pierwszy strzał Zatoka Patraska, Grecja. Burza bardzo krótka i niezbyt intensywna ale coś tam uchwycić się dało. A taki był widoczek nim się zaczęła.
    1 punkt
  25. Uważam podobnie jak kolega kapral. Moja fotka Tripletu Lwa, zrobiona Pentaflex'em 80/400 i body 40D. Nie powala jakością, ale ma swoje miejsce, w mej kolekcji.
    1 punkt
  26. Ja wg tej mapy mam 11.99 .... robię foty lustrzanką po 8-12minut przy iso 400-800 , czasem 1200. Materiał średnio ma ok 60-70minut. Po zakupie IDAS'a wyraźna poprawa ale coraz to liczniejsze lampy Led uniemożliwiają odcinanie LP od lamp sodowych i rtęciowych . Ale i tak czekam na sierpień żeby znów focić . Tu chodzi o zabawę i przyjemność z hobby. Jeśli chcesz iść w PRO to musisz mieć ciemną miejscówkę i sprzęt za sporą kasę . Działaj i ciesz się z efektów
    1 punkt
  27. Materiał z wczorajszej nocy (30% z 2700 klatek). Registrax 6 + obróbka w GIMP Synta 8 + barlow 2x + kamerka toup tec + filtr polaryzacyjny
    1 punkt
  28. Słabiuśkie bo chmurwy ale znów jest
    1 punkt
  29. Wrzucam kilka astro zdjęć, które udało mi się zrobić podczas czerwcowego urlopu w Chorwacji. Termin wyjazdu nie najlepiej zbiegł się z fazami księżyca ale na to nie miałem specjalnie wpływu. No i temperatury w noc zdecydowanie nie pomagały w pracy mojego Nikona D5100. Fajna niespodzianką były obłoki srebrzyste 21.06. Zdjęcia robione z użyciem obiektywu Samyang 14mm f/2.8 oraz Sigma 18-50 f/2.8 (18).
    1 punkt
  30. Tak mi się skojarzyło jak zobaczyłem rano jadące przez maisto czołgi, haubice, BWP-y i inne sprzęty.
    1 punkt
  31. Ta na pierwszym planie T-55 Panther
    1 punkt
  32. Ja w ostatni weekend przeniosłem się do 1945r. Good Morning, Dęblin.
    1 punkt
  33. Sh2-101 Tulipan to dobrze znany obiekt w Łabędziu . Pan Sharpless umieścił ten obiekt w swoim katalogu w 1959 roku , posiada też oznaczenie LBN 168. Ta mgławica emisyjna zasilana jest przez znajdującą się prawie w centrum młodą gwiazdą HD 227018 . Materiał zbierany w warunkach miejskich w Astrocentrum w Chełmcu. Esprit 150/1050 Atik 490ex 20xHa , 10x OIII , 10x SII.
    1 punkt
  34. @qbanos i @Alice zarzucili już mega szczegółową relację, więc ja skupię się na samym zaćmieniu. To było moje drugie całkowite. Poprzednie, 2017 w USA, zakończyło się sukcesem, choć do domu wróciłem z mieszanymi uczuciami. Część mojego sprzętu została podarowana lokalnej społeczności, a zestaw przygotowany na zaćmienie zadziałał tylko do połowy. Mając to na uwadze, tym razem zdecydowałem się na jeden, za to dobrze sprawdzony zestaw. Zaćmienie robiłem Canonem 7D2 z obiektywem 135mm F/2 z telekonwerterem 2x. Całość wisiał na StarAdventurerze. Zdjęcia szerokiego kadru to trzymany w łapie stary Canon 550D + 16-35 F/2.8L. Do obserwacji wizualnych Canon 10x42. Pierwszy kontakt. Tarcza księżyca kilka sekund temu "dotknęła" Słońce. Zaczyna się! Faza zaćmienia 0.14%. Ale spokojnie, zaraz będzie lepiej. Sprzęt został rozstawiony w dzień, więc polar alignment został zrobiony kompasem. W czasie przygotowań kilka razy korygowałem ustawienia (metoda dryfu to nadal dla mnie trochę zagadka). To jedyne zdjęcia z trochę obróconym kadrem. 33.61% powierzchni Słońca jest zasłonięte. Robi się poważnie. To dobry czas, żeby spróbować poprawić ostrość. Niestety, mamy minimum aktywności i na tarczy próżno szukać jakichkolwiek plam. Widoczne jest już jedyn?ie ok. 8% tarczy. Wokół ludzie dostają sza?łu, krzyczą, biegają, niektórzy pechowcy klną na sprzęt. Cień nadchodzący od strony Pacyfiku jest niesamowicie blisko. Jak wspominał @Aliceświatło słoneczne zmienia odcień na zupełnie nierea?lny. Techniczne uzasadnienie tego fenomenu jest takie, że słońce staje się światłem punktowym. Ale to do mnie nie trafia. Moim zdaniem ktoś grzebał przy balansie bieli całej okolicy. ? Z totality część moich fotek wrzucił już @qbanos, więc tutaj dorzucę kilka nowych. Zjawiska następujące po sobie w odstępie sekund mają absurdalną rozpiętość tonalną. Zdjęcia fazy częściowej były robione przez filtr ND 3.8 na czasie 1/3200. Niektóre zdjęcia poniżej są na czasie 1s bez filtru. Sam filtr daje prawie 13 EV. Ale co tam, jakoś wyszło. Tutaj jedna ekspozycja korony. Streamery rozciągały się dużo dalej niż na tym zdjęciu. Ale to w końcu tylko 1 klatka. Z tego zdjęcia chyba mam największą radochę. Widać Earthshine. Kiedy obserwujemy Słońce na wprost, światło pokonuje drogę od Słońca do naszych oczu. W przypadku księżyca jest to Słońce-Księżyc-Ziemia. Tutaj widzimy świtało odbite od Ziemi oświetlające ciemną stronę Księżyca. Na razie trochę niewyraźnie, bo to tylko 1 klatka. Klatek mam kilka, więc mam nadzieję je poskładać. Ale co tam! Wyszedł earthshine. Zadowolenie 10/10. To teraz jeszcze jedno ujęcie korony. Trochę przesadzony processing, ale to nadal tylko jedna klatka. N?o to teraz jeszcze prominencje! Słońce w mini?mum aktywności, więc mieliśmy szczęście, ?ze było widać cokolwi?ek. Trzeci kontakt! Diamond ring z dodatkami. Mam kilka ujęć, ale to podoba mi się szczególnie, bo nadal widać prominencje. Jasność diamentu była porażająca. Ludzie wokół darli sie w niebogłosy, ktoś tam klaskał. Część wzdychała, bo chociaż widok jest olśniewający, nieuchronnie zwiastuje on koniec głównej części tego kosmicznego show. Baily's beads. Perły Baily'ego. Zjawisko to jest spowodowane nierównościami powierzchni Księżyca. Perły widoczne są tylko kilka sekund. Potem zdjęcia wychodzą już całkowicie prześwietlone. To niestety także czas, kiedy konieczne jest założenie filtrów. Na lotnetce już od dawna filtry, ale matryca aparatu zniesie więcej i trochę jej mniej szkoda niż własnych oczu. Po trzecim kontakcie. Cała impreza zbliża się ku końcowi. Słońce zbliża się też do horyzontu i zwiększona ilość mas powietrza zaczyna wpływać na kolor. Chwila przed czwartym kontaktem. Wysokość na horyzontem to 3-4 stopnie. Słońce nawet przez filtr ND3.8 zmienia kolor. Kurcze, to już koniec. Skończyło się zdecydowanie za szybko. Ja chcę jeszcze raz! Więcej zdjęć na flickr. Na koniec ostrzeżenie: Fani astronomii są w grupie podwyższonego ryzyka. Oglądanie zaćmień uzależnia.
    1 punkt
  35. W dniu dzisiejszym została odkryta nowa gwiazda o jasności 9.2 mag w gwiazdozbiorze Łabędzia Odkryty przez Hideo Nishimura, Shizuoka-ken, Japonia, na trzech klatkach za pomocą aparatu cyfrowego Canon EOS 6D + obiektyw 200 mm f / 3.2 pod ograniczającym magiem = 14,5, który pisze, że nic nie jest widoczne w tym miejscu na ramce zrobionej w lipcu 2019 r. 10.502 UT z limitem mag. = 15s i jest gwiazdą kandydującą (mag = 17) na DSS. Ten stan przejściowy nie wygląda na ?możliwą supernową?, ale prawdopodobnie jest to pobliski wybuch karłowatej nowej. Zdecydowanie zalecamy użycie oznaczenia TCP J21040470 + 4631129 zamiast PSN J21040470 + 4631129. http://www.oaa.gr.jp/~oaacs/image/PSNinCyg2019.jpg
    1 punkt
  36. Od dawna miałem w swoim planach niecne zamiary wobec Nikona D610 i w końcu... nabyłem drugi egzemplarz, który kilka dni później przeszedł u kolegi Michała stosowną operację plastyczną, w wyniku której, niebo stało się dla mnie (i dla aparatu) "bardziej czerwone". Poniżej pierwsze światło i debiucik mojego D610mod. Materiał zebrany 2 tygodnie temu w Roztokach Górnych przez 2 noce. Parametry: 47x120s Samyang135mm/[email protected]+NikonD610mod@iso1600 + HEQ5 Celem stał się kompleks wodorowych mgławic w centrum Łabędzia. Chyba było warto :) i wersja dla kartografów: pozdr i
    1 punkt
  37. Dzień Dobry, Z tej strony Filip (ten od Pani Ciekawskiej). Dotychczas na forum nie egzystowałem i można kojarzyć mnie jedynie z ostatniego Zlotu. Wygłaszałem wtedy prelekcje o mapowaniu wodoru w Drodze Mlecznej domowym radioteleskopem. Dziś jednak chciałbym pokazać coś bardziej przyziemnego, w formie ciekawostki pokazać co nam tam nad głowami piszczy. Mając na uwadze że to jednak forum astronomiczne, zezwalam na opieprzenie mnie za obserwacje prowadzone w megahercach, a nie terahercach Otóż ponad 50 lat temu zaczęto wykorzystywać satelity do prognozowania pogody. Jak na tamte czasy był to przełom, możliwość oglądania ruchu i ułożenia chmur z orbity. Taki satelita meteorologiczny był wystrzeliwany na orbitę pokroju SSO* lub polarnej i przelatywał w dowolnym miejscu na ziemi 2 razy dziennie - u nas w okolicach porannych i wieczornych (orbita jest zsynchronizowana ze słońcem). Satelita ciągle transmitował sygnał analogowy przesyłający linię po linii czarno-biały obraz z orbity. Odebrać to mógł każdy dysponujący odpowiednim sprzętem i specjalnym dekoderem sygnału. Sprzęt taki oczywiście trafił do instytutów meteorologicznych, a te na podstawie danych z tych satelitów prognozowały pogodę. * https://en.wikipedia.org/wiki/Sun-synchronous_orbit Z perspektywy dnia dzisiejszego technika ta jest bardzo przestarzała. Obecnie posiadamy satelity geostacjonarne dające nam zdjęcia całej półkuli w powalającej jakości co 5 minut, a do tego wiszą ciągle w tym samym miejscu na niebie. Nie jest to polowanie na przelot tak jak w wypadku tych pierwszych. Teraz satelity na orbitach SSO wykorzystuje się do zbierania innych danych (są na względnie niskich orbitach 700-1200km) niż ładne zdjęcia chmurek z orbity, jednakże nikt nie widział przeciwwskazań aby i przy okazji je robiły. W ten oto sposób ostatni satelita NOAA używający standardu APT w celu przesyłania zdjęć na Ziemię został wystrzelony w 2009 roku - czyli wtedy 50-cio letni analogowy standard trafił na orbitę... Nowsze satelity NOAA niestety już nie raczą nas obrazkami przesyłanymi tym standardem. Wspominam tu ciągle o jakimś tajemniczym APT, może zadaje ktoś tu sobie pytanie czym to jest. Otóż jest to sposób analogowej transmisji obrazu za pomocą dźwięku - nomen omen fal radiowych w modulacji FM - tej samej, dzięki której w samochodzie nie jeździmy w ciszy. Standard ten przesyła obraz Ziemi linijka po linijce prostopadle do kierunku ruchu satelity. Przesyła on 2 zdjęcia po sobie - jedno w spektrum widzialnym, drugie w podczerwieni. Im dłużej (im niżej nad horyzontem) udaje nam się czysto odbierać satelitę, tym dalsze zakątki możemy zobaczyć. Sygnał sam w sobie brzmi dosyć ciekawie i można go posłuchać poniżej (oszczędzę sobie porównywanie go do karetki, pani Grażynki i kierunkowskazu i najzwyczajniej umieszczę próbkę). Sygnał ten jest najczystszym jaki sam mam w zanadrzu. >LINK< Obecnie na naszym niebie przelatują 3 satelity NOAA, które jeszcze nadają tego typu sygnał: NOAA 15, NOAA 18, NOAA 19. Pierwszy z tych satelitów jest 2 lata starszy ode mnie, bo został wystrzelony w 1998 roku, a ostatni w 2009. Nieprzypadkowe jest że opowiadam teraz akurat o nich. To są trzy ostatnie satelity, które wysyłały i będą wysyłać te zdjęcia. Pierwszy z nich ma już poważne problemy techniczne i odlicza dni do odejścia na inny świat. Najbliższe lata są ostatnimi chwilami na ich obserwacje bowiem zaraz zdjęcia z nich odejdą w niepamięć niczym flary świętej pamięci satelitów systemu Iridium. Te są o tyle ciekawe, że odbieranie ich w dzisiejszych czasach jest banalnie proste. W praktyce gdyby Wasze radio samochodowe dało radę wejść na 137.9 MHz to stałoby się odbiornikiem zdjęć z orbity . Do ich odbioru wystarczy dowolne radio FM które wejdzie na częstotliwość 137.9 MHz, śmieszna antenka i program do zdekodowania. Jeśli byłaby chęć i potrzeba, mógłbym opisać jak za mniej niż 50 złotych zrobić sobie zestaw do odbioru takich zdjęć. Dzisiaj jednak chciałem pokazać co razem z Ciekawską udało mi się ostatnio upolować. Zdjęcia w domyśle nie zawierają żadnych konturów i siatek - można je nałożyć w odpowiednich programach. Na marginesie dodam też, że satelity te nadają te zdjęcia tylko czarno białe, a kolory które tu widzimy są sztuczne. Na końcu zaznaczę że istnieją jeszcze inne satelity pozwalające odbierać zdjęcia - jednakże nie są już takie milutkie w odbiorze. Każde zdjęcie zawiera także dane o temperaturze. Paski widziane z boku to telemetria satelity i paski które kiedyś służyły do synchronizacji odbiornika. Tymczasem ja kończę ten elaborat licząc że komuś się to będzie miło czytało. A tych którym brakło cierpliwości zapraszam do oglądania obrazków w poście poniżej, ja nie mogę umieszczać jeszcze zdjęć ?
    1 punkt
  38. NOAA 18 z 05.07.2018 r. Oryginalne: Sztucznie kolorowane: Obraz termiczny - powierzchni widocznych przez satelitę (powietrza i chmur) oraz mórz: A tak wygląda jeden z programów do dekodowania sygnału oraz skromna antena, która umożliwiła odebranie tych zdjęć:
    1 punkt
  39. Się okazało, że ta fotka wyżej to tylko 2h bo pomylilem pliki Teraz 28x600s
    1 punkt
  40. Materiał zbierany pod dość ciemnym niebem w Magurskim Parku Krajobrazowym. Po pierwszym dniu zbierani materiału okazało się, że montaż uległ uszkodzeniu, a mianowicie dwie skrajne linki w pasku firmy Rowan puściły. Skutkowało to zdeformowaniem paska w osi RA. Nie często przebywam pod tak ciemnym niebem, dlatego postanowiłem łapać foton tym co miałem. Jeśli chodzi o sam Magurski Park Krajobrazowy to jest naprawdę super niebo. Droga mleczna na wyciągnięcie ręki, a według map light pollution SQM dochodzi do 21,83. Myślę, że jest to dobra alternatywa dla ciemnego bieszczadzkiego nieba, tym bardziej że z roku na rok przybywa w bieszczadach coraz więcej oświetlonych ośrodków wypoczynkowych. W Magurskim Parku jest cisza i spokój, a ośrodków wypoczynkowych jak na lekarstwo. Materiał zbierany był: APM107/700 + ASI1600MMC + HEQ5 L-115x150s, RGB-23x4x19x200s flat,dark,bias
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)