Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.09.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. To na razie ostatni wpis w tym temacie, przynajmniej z mojej strony. Za jakiś czas opiszę pewnie wrażenia z wyprawy w głąb gromady galaktyk w Piecu, ale tymczasem wspomnę jeszcze tylko o wykorzystaniu filtrów wąskopasmowych. Mieliśmy całkiem sensowny, kompletny zestawik: OIII Astronomika i UHC oraz Habetę Lumicona. Najczęściej były one używane z Naglerem 31 i Ethosem 13 mm. Pokazały sporo, wyciągając z niebytu rzeczy zwykle niewidoczne lub widoczne bardzo słabo. Zacznę może od O - trójki, która świetnie sprawdziła się na: - mgławicy Tarantula w LMC (NGC 2070) - ogromnej, tak jasnej, że widocznej okiem nieuzbrojonym; obiekt z uwagi na dużą jasność powierzchniową doskonale znosi nawet wysokie powiększenia. Ilość zawartych w nim włókiem, pojaśnień i niejednorodności naprawdę zaskakuje, no i faktycznie można dopatrzeć się tam odnóży, odchodzących od tułowia jakiegoś monstrualnego pająka. Oczywiście inne skojarzenia też są jak najbardziej na miejscu - przykładowo @MaPa określił ją jako maskę Obcego czy coś w ten deseń. - mgławicy Carina (NGC 3373) w Kilu, także widocznej gołoocznie, choć podczas naszego pobytu wisiała już bardzo nisko nad południowo - zachodnim horyzontem, przez co była nieco przygaszona; ponownie dało się ją obserwować około 5 nad ranem, na lekko już jaśniejącym niebie. Mgławica jest podzielona na odrębne, jasne płaty, zaś biegnące między nimi wyraziste, ciemne pasma układają się w kształt ludzika z rozpostartymi ramionami. Podejrzewam, że gdyby była wyżej moglibyśmy pokusić się o próby detekcji zabarwienia (bo w centrum M 42 widzieliśmy bardzo wyraźny, seledynowy kolorek). - Sh 2-308 w Wielkim Psie, opisywanej kiedyś jako obiekt tygodnia. O ile z Polski widać zwykle jedynie ćwiartkę koła (najbliższą gwieździe Menkelb Prior), to w RPA bez problemu wyskakiwało całe półkole; słabsza, południowa część mgławicy w dwunastu calach wciąż była poza zasięgiem. - licznych mgławicach planetarnych, w tym dużej, jasnej i często przez nas obserwowanej NGC 1360 w Piecu (w której dopatrzyłem się nawet śladów struktury, w postaci pociemnienia) czy wynalazkach typu Abell 65 w Strzelcu - tutaj wyraźny, nieco eliptyczny bąbel był na tyle oczywisty, że pokazując obiekt Dominikowi nie musiałem tłumaczyć czego i gdzie ma wypatrywać (co w przypadku planetarek z katalogu Abella nie jest bynajmniej regułą). - mgławicy Ołówek (Pencil, NGC 2736) w Żaglu, będącej częścią wielkiego kompleksu Vela SNR, czyli pozostałości po wybuchu supernowej. Żagiel nad ranem był bardzo nisko nad horyzontem; gdyby nie to, pewnie poszukałbym innych mgławicowych włókien. Sam Pencil był dość oczywisty już w Naglerze 31 mm (wyraźne, podłużne pasemko); w Ethosie 13 mm pasemko to podzieliło się na szereg mniejszych i zamiast ołówka zaczęło przypominać raczej miotłę. UHC również dawał radę, ładnie podkreślając choćby jasne mgławice emisyjne w Małym Obłoku Magellana (NGC 346, 456, 460), ogromną połać NGC 6526 w Strzelcu (dość wyraźna poświata pomiędzy Trójlistną a Laguną) czy mgławicę Running Chicken (IC 2944) w Centaurze. Najlepsze było jednak pociemnienie w centrum Messiera 16 (mgławica Orzeł), gdzie znajdują się słynne Filary Stworzenia. Kształtu pociemnienia nie byłem w stanie określić, ale liczy się, że ono tam było! W Polsce jakoś nigdy nie byłem w stanie go zidentyfikować, pod tamtym niebem po prostu samo wylazło... Habetę też zaprzęgnęliśmy do roboty, choć była używana zdecydowanie najrzadziej. Oprócz Końskiego Łba, którego widokiem delektowaliśmy się prawie każdego (prawie)poranka, z jej pomocą byłem w stanie wyłapać pojaśnienie wokół Meissy w Orionie (pomagało poruszenie tubusem), Pętlę Barnarda czy Kocią Łapkę (NGC 6334) w Skorpionie. Ta ostania to typowa, słaba wodorówka, ładna na zdjęciach, ale w wizualu problematyczna (nasze oko jest prawie ślepe na ten zakres promieniowania). Filtr wkręcony w Naglera 31 pomógł bardzo, kontrastując kilka wyodrębnionych, jaśniejszych obszarów, zanurzonych w baaaardzo słabej, ulotnej poświacie. Jaśniejsze partie mgławicy faktycznie mogą kojarzyć się z odciskiem kociej łapy. Generalnie, filtry okazały się naprawdę przydatne, a widok niektórych obiektów (wiszące w zenicie Laguna, Trójlistna czy Messier 17) w zasadzie nie odbiegał ilością detalu od tego, co można dostrzec na amatorskich astrofotografiach. Nie jest to tylko moje zdanie, fociarze mieli podobne odczucia.
    4 punkty
  2. Dzisiejsza pełnia księżyca Zniwiarza, 13 piątek 2019 następna za 20 lat.
    4 punkty
  3. QHY695A, Ioptron CEM60EC, Samyang [email protected] wszystko w bezksiezycowe noce. Ha i OIII po 12,5h @15min, symboliczne RGB na gwiazdki ~2h, downsize o 25%.
    3 punkty
  4. Raczej nic nam nie grozi ze strony Betelgezy jako supernowej, ponieważ według różnych szacunków "strefa śmierci" dla supernowych typu II wynosi od 25 do 100 pc. Szacunkowa jasność Betelgezy jako supernowej w maksimum będzie porównywalna z jasnością Księżyca (... fragment slajdu z mojej prezentacji alfa Orionis ) : Betelgeza znajduje się w fazie spalania helu, więc zgodnie z aktualną wiedzą na temat ewolucji gwiazd powinna wybuchnąć jako supernowa w ciągu 0,1-1 mln lat. Ale o zbliżającym się wybuchu powinniśmy wiedzieć parę miesięcy wcześniej, gdy w jądrze gwiazdy zacznie się palić Ne/O. Gwiazda będzie emitowała tak dużo neutrin, że powinny to zarejestrować ziemskie obserwatoria. Poniżej przykład takich oszacowań neutrin wykonanych przez krakowskiego astrofizyka Andrzeja Odrzywołka (tutaj BC nie oznacza Before Christ, ale Before Colapse):
    2 punkty
  5. Czekam aż w paczkomacie znajdzie się zakupione wczoraj body Nikona.... od razu zabiorę się za wydłubanie filtra ... ale dziś się rzuciłem na NGC 6888... przy pełni! 7x8min +darki i biasy z biblioteki.... czyli 56minut z niemodem: No i chyba coś na matrycy siedzi .... Ja się cieszę z każdego nowego uwiecznionego obiektu , więc chcę się z Wami moi przyjaciele dalej dzielić frajdą z wspaniałego hobby
    2 punkty
  6. Dzisiejszy 99,4% tarczy, warunki słabe a Muniek dość daleko 403749km P900 stack 10x1/160s ISO100, PIPP, RegiStax 6, PSE9
    2 punkty
  7. Wczoraj po 21:00 wykorzystałem trwającą około godzinę dziurę w chmurach i również zaliczyłem Pełnię Żniwiarzy :-) Obserwowałem ze statywu przez 10x50, faktycznie tarcza Księżyca tak jakby mocniej "świeciła". Dodatkowego smaczku do całości dodawały chmury nachodzące co jakiś czas na jego tarczę :-) Trochę żałuję, że nie miałem 15x70, ale i tak nawet w niewielkim powiększeniu Księżyc daje mi wiele radochy :-)
    2 punkty
  8. Tak dla odmiany żeby nie zapomnieć nasz Munio w dwóch wersjach - 50kl - pipp, autostakert ,PS
    2 punkty
  9. Pierwsze ujęcia księżyca z mojego pierwszego teleskopu. Sky-Watcher SKYMAX 127 SynScan AZ GOTO 127mm F/1500 MAKSUTOV-CASSEGRAIN. Ognisko główne. Photoshop - autopoziomy 4 Września 2019
    2 punkty
  10. CZERWONA PERŁA WŚRÓD BŁĘKITÓW ORIONA, CZYLI KILKA SŁÓW O BETELGEZIE Uważna analiza danych dotyczących poszczególnych gwiazd sprawia, że w pozornie powtarzalnych i nieciekawych obiektach zauważamy wyjątkowe, unikatowe cechy. Jednakże kompozycją wszelakich wyjątkowości okazuje się być jedna z najjaśniejszych gwiazd konstelacji Oriona: Betelgeza. Intensywnie pomarańczowa i wyjątkowo jasna, bez wątpienia wyróżnia się na tle licznych błękitnych gwiazd wczesnych typów widmowych, których nie brakuje w gwiazdozbiorze Oriona. Samotna, majestatyczna, odosobniona. Przyjrzyjmy się uważniej Alfie Orionis, aby poznać i docenić jej wyjątkowy charakter. Betelgeza jest czerwonym nadolbrzymem w końcowej fazie swojego życia. Świadczy o tym jej typ widmowy oraz klasa jasności: M2 Iab. Wskaźnik barwy (B-V) równy 1,52 potwierdza pomarańczowo-czerwone zabarwienie Alfy Orionis. Gwiazda ta jest bardzo odległym obiektem. Od Ziemi dzieli ją dystans około 450 lat świetlnych. Ale gdyby znalazła się w miejscu Słońca, jej zewnętrzne warstwy przekroczyłyby orbitę Marsa. Betelgeza jest jedną z najjaśniejszych gwiazd nocnego nieba. Pod tym względem plasuje się na ósmym miejscu. Jej jasność wizualna wynosi średnio 1 magnitudo. Ale należy zaznaczyć, że Alpha Orionis jest gwiazdą zmienną o bardzo wysokiej amplitudzie zmian jasności. Zakres tych zmian wynosi 0,0 do 1,30 magnitudo. Choć z notatek różnych obserwatorów na przestrzeni wielu lat, można wnioskować, że granice te bywały sporadycznie przekraczane. Betelgeza należy do gwiazd zmiennych półregularnych. Zmiany jasności Alfy Orionis są powiązane ze zmianami jej rozmiaru. Gwiazda podlega cyklom pulsacyjnym, puchnąc i kurcząc się na przemian. Zmienne półregularne podlegają typowym, regularnym cyklom zmian jasności, jednak na ich zmienność może składać się kilka osbnych cyklów z własnymi odrębnymi okresami oraz amplitudami zmian. Stąd wpadkowa krzywa zmian jasności posiada pozorny nieregularny charakter. Obserwacje zmienności Betelgezy są szczególnie ekscytujące, kiedy dokonuje się ich na długiej przestrzeni czasowej. Przyjrzyjmy się tym prowadzonym w XIX w. przez astronoma Sir Johna Herschela. Możliwe, że był on pierwszą osobą, która zauważyła i opisała zmiany jasności Betelgezy. Najbardziej drastyczne fluktuacje miały miejsce w latach 1836-1840 oraz 1849- 1852. A w grudniu 1852 roku, Herschel zanotował, że Betelgeza jawiła się wówczas jako ?najjaśniejsza spośród wszystkich gwiazd północnego nieba. Jaśniejsza nawet niż Kapella i Arkturus?. Oznaczało to, że jasność przekroczyła granicę 0,0 magnitudo, przyjmując ujemna wartość -0,1m. Z kolei Robert Burnham zanotował, że wyjątkowo wysokie skoki jasności u Betelgezy miały miejsce w latach: 1925, 1930, 1933, 1942, 1947. Z kolei w latach 1957-1967 odnotowano nieznaczne fluktuacje jasności. Interesujące pod tym względem są notatki redaktora magazynu ?Sky & Telescopes?, Josepha Ashbrooka. Ashbrook badał Betelgezę między 1937 i 1975 rokiem. W tym czasie wytyczył skrajne wychylenia jasności gwiazdy i zapisał, co następuje: najwyższa odnotowana jasność Alfy Orionis: -0,1 magnitudo, najniższa: +1,1 magnitudo. Z pozostałych jego notatek wynikało, że zmienność Betelgezy ma charakter łagodny i stopniowy. Sporadycznie mają miejsce nagłe skoki jasności, np. w 1957r. Betelgeza w krótkim czasie pojaśniała o 0,4 magnitudo. Zmienność Betelgezy dotyczy nie tylko jej rozmiarów oraz, w konsekwencji, jasności, ale również temperatury gwiazdy. W chromosferze ?Ori zaobserwowano modulacje strumienia światła widzialnego oraz ultrafioletowego. Mają one związek z pulsacją fotosfery. Należy wspomnieć, iż okres zmian jasności Betelgezy jest niezwykle długi i wynosi 2335 dni czyli 6,39 lat. Parametry fizyko-chemiczne: Przez wiele dziesięcioleci Betelgeza była uznawana za największą, najczerwieńszą i najjaśniejszą gwiazdę spośród olbrzymów. Jednak, ostatnimi czasy okazało się, że pod względem jasności, Alfę Orionis pokonuje Antares, który przy odległości 600 lat świetlnych ma jasność około 1 magnitudo. Średnia jasność Betelgezy jest większa (około 0,5 magnitudo), ale jest to jasność wizualna, widziana przez nas z Ziemi. Antares za to ma wyższą jasność absolutną. Patrząc z Ziemi, Betelgeza, przy średniej jasności wizualnej +0,5 magnitudo jest jasniejsza od 1-magnitudowego Antaresa, którego wizualna wielkość gwiazdowa nigdy nie przekracza wartości +0,6 magnitudo (oscyluje ona w zakresie: 0,6- 1,6 magnitudo). Betelgeza mieści się w zakresie -0,1 do +1,3 magnitudo. Bardzo rzadko spada do wartości +1,6m.. Ale gdy ma to miejsce, ?Ori ledwie przekracza jasność składników Pasa Oriona. Skład chemiczno-izotopowy Betelgezy znacząco się różni od składu czerwonych nadolbrzymów. Jedynie zawartość azotu jest lekko podwyższona, a stężenie węgla nieznacznie zaniżone. Obserwuje się również niską zawartość izotopu węcla C-12 w stosunku do węgla C-13. Temperatura w wewnętrznych gęstych (103g/cm3) warstwach Betelgezy wynosi 108K. Z kolei temperatura zewnętrznej części gwiazdy to już zaledwie 3500 +/- 200 [K]. Na powierzchni ?Ori, podobnie jak u reszty nadolbrzymów, panuje słaba grawitacja- znacznie niższa niż w przypadku gwiazd ciągu głównego. Ma to związek z silnie rozrzedzoną materią w zewnętrznych warstwach nadolbrzyma. W zewnętrznych obszarach mają miejsce wzmożone ruchy konwekcyjne materii, które przyczyniają się do zmiennej jasności gwiazdy. Ciekawą cechą czerwonych nadolbrzymów typu widmowego M jest ich bardzo rozległa atmosfera, której szerokość przekracza 1 A.U. Betelgeza, na skutek oddziaływań wiatru gwiazdowego, nieustannie traci materię z zewnętrznych warstw, co przyczynia się do powolnego spadku jej masy. Jednak biorąc pod uwagę wyjściową masę gwiazdy, spadek ten jest praktycznie niezauważalny. Szacuje się, że dla ?Ori wynosi on około 1-3 x 10-6 masy Słońca/ rok. Betelgeza ma względnie niską prędkość rotacji. Okres obrotu wokół własnej osi jest równy 8,4 roku. Rotacja nie ma znaczącego wpływu na wewnętrzną strukturę obecnej Betelgezy, ale z pewnością miała takowy, gdy gwiazda należała do ciągu głównego. Czerwone olbrzymy emitują znaczne ilości promieniowania elektromagnetycznego. Jednak spora cześć tych promieni jest niewidoczna dla oka, ponieważ znajduje się w zakresie podczerwieni. Światło widzialne emitowane przez Betelgezę stanowi zaledwie 13% wszystkich wyzwalanych fotonów. Ale jeśli oko ludzkie mogłoby dostrzegać wszystkie częstotliwości promieniowania elektromagnetycznego, to ?Ori byłaby najjaśniejszą spośród wszystkich gwiazd nocnego nieba. Średnica kątowa: Betelgeza posiada bardzo dużą średnicę kątową. Na obecny stan wiedzy, zajmuje pod tym względem drugie miejsce spośród gwiazd nocnego nieba. Większą średnice kątową ma jedynie gwiazda R Doradus: 0,057'' +/- 0,005''. Średnica kątowa fotosfery u Betelgezy jest zmienna i oscyluje w zakresie: 0,043'' ? 0,056''. Fluktuacje te mają swą przyczynę w pulsacji gwiazdy. Pierwszych pomiarów średnicy kątowej dla ?Ori dokonano w 1920r. przy pomocy 100-calowego teleskopu. Uczeni, po analizie danych zauważyli ciemne obszary, jakby przebarwienia na powierzchni Betelgezy. Są to miejsca o niższej temperaturze, odpowiedniki plam Słonecznych. Z kolei w latach 90-tych ubiegłego wieku kosmiczny teleskop Hubble'a wykonał zdjęcie tarczy Alfy Orionis wraz z widocznym jasnym obszarem na powierzchni gwiazdy. Na fotografii widoczna była także atmosfera (w nadfiolecie). Gdyby umiejscowić Betelgezę w centrum Układu Słonecznego, zamiast Słońca, wówczas przekroczyłaby orbitę Marsa. Przyjmuje się, że średnica ?Ori jest około 650 razy większa od słonecznej. To są blisko 3 jednostki astronomiczne. Jak to już bywa w przypadku nadolbrzymów- ich średnice są ogromne. Ale wielkość ta została osiągnięta kosztem gęstości, która dla tego typu gwiazd jest w zewnętrznych obszarach wybitnie niska. Kolokwialnie mówiąc, materia nadolbrzymów jest ?napuchnięta?, ?napuszona? i zarazem skrajnie rozrzedzona. Znacznie rzadsza od największej próżni, jaką udaje się otrzymać na Ziemi w warunkach laboratoryjnych. Niestety, póki co nauka nie potrafi precyzyjnie i jednoznacznie wskazać, gdzie leży kraniec gwiazd-nadolbrzymów. Nie potrafimy powiedzieć, gdzie kończy się gwiazda, a zaczyna jej atmosfera. W przypadku Słońca taki podział jest łatwy do wykonania. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż czerwone olbrzymy (w tym m.inn. Betelgeza i Antares) często są zanurzone w pyle międzygwiezdnym, tak rozległym, że ciągnie się on na dystansie kilku lat świetlnych. Czyżby układ wielokrotny? W 1985 roku, w oparciu o analizę wyników interferometrii, dokonano ciekawej obserwacji. Betelgeza prawdopodobnie posiada dwie gwiazdy towarzyszące. Jeżeli rzeczywiście istnieją, znajdują się bardzo blisko swej gwiazdy macierzystej: jedna 40-50 jednostek astronomicznych, a druga zaledwie 5 jednostek. Druga ze składowych znajduje się tak blisko Betelgezy, że porusza się (przynajmniej w części swej orbity) wewnątrz niej, a dokładniej: w zewnętrznej części gwiazdy. Jest to możliwe z uwagi na silnie rozrzedzoną materię czerwonego olbrzyma. Kiedy wybuchnie? Wiele się mówi o Betelgezie będącej w terminalnym stadium swojego życia. Szacuje się, że z uwagi na wysoką masę, ?Ori wybuchnie jako supernowa, jednak nie sposób oszacować, kiedy to nastąpi. Jak już wspomniano, Betelgeza, na skutek działania wiatru gwiazdowego stopniowo wytraca materię. Jednak ryzyko, że masy ubędzie na tyle, iż stanie się niemożliwym proces eksplozji supernowej, jest znikome, a nawet pomijalnie niskie. Co nieco o genezie nazwy ?Betelgeza?: Alfa Orionis posiada najbardziej nietypową, wymyślą i trudną do przetłumaczenia nazwę. Paul Kunitzsch twierdzi, że pochodzi ona od arabskiego określenia: ?yad al-jauza?, czyli ?reka al-jauza?. A ?al-jauza? oznacza tyle co ?olbrzym?. Słowo ?olbrzym? z kolei było staroarabskim określeniem Oriona. Tłumaczenie, na przestrzeni lat uległo komplikacji po próbach zapisu jej w języku lacińskim. ?Yad al-jauza? zanotowano jako ?bedalgeuze?. I wówczas może być mylnie kojarzone (z arabskiego) jako ?pacha al-jauza?, a więc ?pacha Oriona?. W XIX wieku, aż do połowy XX, nazwa gwiazdy była pisana jako ?Betelgeze? lub ?Betelgeux?. W ostatnich dekadach ?Betelgeza? (ang. ?Betelgeuse?) stało się standardem w pisowni. Kwestią sporną (i poniekąd indywidualną) pozostaje wymowa. W mowie potocznej funkcjonuje również określenie ?Bet-el-joos?, które w ramach żartu czytane jest jako: ?Beet-el-joos?, co ma nawiązywać do postaci filmowej o imieniu ?Beetlejuice?. Źródła: M.M. Dolan, G.J. Mathews, D.D. Lem, N.Q. Len, G. Herezeg, D.S.P. Deothorn, ?Evolutionary Tracks of Betelgeuse?. L. Goldberg ?The Variability of Alpha Orionis?, Kitt Peak National Observatory, Arizona, 1984. H. Karttunen, P. Kroger ?Fundamental Astronomy?. F. Schaaf ?The Brightests Stars?, str. 174-182. Zdjęcie konstelacji Oriona: http://www.yalescientific.org/2011/05/betelgeuse-ticking-time-bomb/
    1 punkt
  11. Daj znać jak będziecie się wybierać
    1 punkt
  12. Ależ ja tego nie negowałem. Źle mnie zrozumiałeś. Zgadzam się z Tobą zupełnie. To bardzo dobre niebo. Nie wiedziałem, że jeździsz w Bieszczady. Po prostu chciałem zasugerować, żeby przebić Rysy to musisz jechać na przykład w wymienione przeze mnie miejsca.
    1 punkt
  13. Chetnie gdyby było można wybiorę się kiedyś na taką obserwacją. Mam kombika więc mogę zabrać trochę sprzętu i ludzi. Najbardziej lubie obserwacje lornetka ale mam też refraktor 102/460 do ds. Lornetek mam kilka więc moge zabrać do testów.
    1 punkt
  14. Może nie na temat trochę, najlepsze niebo jakie w życiu w pl widziałem to była nocka na Rysach fakt że niezgodne z prawem ale kto nie ryzukuje.....
    1 punkt
  15. Hymm... Może lepiej zajrzyj tu https://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/forum/17-pierwszy-teleskop/
    1 punkt
  16. Taki spektakl teraz na moim niebie
    1 punkt
  17. Trochę osobisty wpis może ;). Dzięki za to, że to forum po prostu powstało. Tutaj i na astropolis robiłem pierwsze kroki w wizualu, trochę astrofotografii, tworzyłem jakieś relacje, coś mierzyłem. Pamietam jak pisałem posty nie wiedząc co się dzieje z moim sprzętem a Wy pomagaliście. Teraz mam mniej czasu uczestniczyć w życiu forum (ostatnio nawet rzadko jeżdze na zloty), ale złapałem bakcyla do astro a Wy mi bardzo, bardzo pomogliście.To wszystko piszę bo dziś obroniłem magisterke z astronomii i to jest zasługa również forumastronomicznego od którego wszystko się zaczynało ponad 6 lat temu ;). P.S. Ciekawskich zapraszam na wykład na zlocie, opowiem właśnie o mojej pracy
    1 punkt
  18. Łysy w towarzystwie (w nietypowym ustawieniu). Park Narodowy Komodo 2 dni przed zaćmieniem.
    1 punkt
  19. Ostatnia pełnia na zimno.
    1 punkt
  20. Wczorajsze/dzisiejsze obserwacje również zakończyłem Księżycem ? Okolice terminatora w 10x50 prezentowały się super, a Hiady znajdujące się poniżej dodawały uroku. Fotka samego Łysego z 10x50, Samsung A5.
    1 punkt
  21. Z dzisiejszego poranka. Ostatnia kwadra. Orion ED 80, ASI178mm, filtr zielony. Stack z 4500 klatek. Obróbka AS3 oraz R5.
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. Koniunkcja z Burger Kingiem (Bali - 13.07.2019) ? Uwagę zwraca ugryzienie od dołu.
    1 punkt
  24. Fotki z 11.08.2019 Canon 7d + Canon 24-105L
    1 punkt
  25. Moja pierwsza fotka przenośnym sprzętem ?. Fotka złożona z avika 100 kl. Sprzęt: kamerka QHY5IIM, teleskop GSO 6" F/4, montaż Celestron Nexstar SE. Oprogramowanie: SharpCap 3.2 , AutoStakkert 2. Czas i miejsce: 11.06.2019r. 20:55, Gdańsk
    1 punkt
  26. Kolejne pojdejście do afokalnej z telefonu - Bino 100mm SemiApo/ Iphone6S/prowadzenie ręczne/ stack - PIPP/AS3/Registax/AcerPhotoEditor. Chyba moje najlepsze zdjęcie jak do tej pory....
    1 punkt
  27. Zostałem wezwany do tablicy już dość dawno temu przez kolegę @Zielu czas pędzi niemożebnie ale już nadrabiam zaległości. Przy okazji nabierze się smaku na XIX zlot, który raptem już za półtora miesiąca Mam nadzieję, że teraz już znajdę więcej czasu i będę częściej bywał na forum. Oto ten kawałek z polowania na ISS - niestety stacji na filmie prawie nie widać (10s.) ale trzeba wsłuchać się w nagranie dzwięku (od 11s.) , głośność na maxa i "Jeest, leciiiii, nagrałem.." lol ISS.webm Wręczenie własnoręcznie namalowanego obrazu przez koleżankę Olę @Ciekawska (za udzieloną pomoc). Dziękuję Olu. Super obraz, co nie? ATMowa podpórka pod tubę
    1 punkt
  28. Zakładam że masz już zebrany, skalibrowany i po adjustacji materiał z trzech filtrów wąskopasmowych: Ha, OIII i SII. Zakładam że jest to materiał dobrej jakości, niezaszumiony. I co dalej? No dalej składamy składamy według tutoriala Steve'a Cannistry lekko go modyfikując, bo przecież mamy trzeci sygnał koloru. Przypisujemy Ha do koloru zielonego, OIII do niebieskiego i SII do czerwonego. To paleta Hubble Space Telescope ( HST) . W 90 na 100 przypadków otrzymamy obrazek z wielką dominantą zielonego, bo sygnał Ha jest najmocniejszy. Operując tylko i wyłącznie histogramem, aby nie zmieniać wzajemnych zależności poziomów szarości sygnałów doprowadzamy do względnej równowagi trzech kolorów i wtedy obrazek wygląda tak: ( obok histogram) Wielu z nas to wystarczy i będzie źródłem sporej satysfakcji. Ale jeśli bardziej odpowiada Wam barwa miodowo-niebieska to proponuję skorzystać z tutoriala Boba Franke i otrzymać nieco inną kolorystykę POWODZENIA !!!
    1 punkt
  29. 1 punkt
  30. No właśnie mnie się przypomniało, ze należałoby dodać nowe obiekty do katalogu :D Cha-X 12 (Charon-X 12) - Chiron - ksieżyc Saturna sporej wielkości, ale dość ciemny i stąd trudny do zauważenia, a łatwy do ukrycia przez NASA. A to, że księżyc zamieszkuje cywilizacja Chironów już tymbardziej NASA nie wspomni. Chironowie są dość spokojnym ludem, zajmują się głównie rybołówstwem na Enceladusie, do którego mają blisko. O Enceladusie to NASA tylko wspomniała, że jest ocean pod lodem, ale o świecie ryb w nim mieszkających już nie. W świetle białym ksieżyc niewidoczny, ale filtry Charona pozwalają go zaobserwać w świetle C2H5OH. Cha-X 13 (Charon-X 13) - Themis - mały ksieżyc Saturna, NASA by tego nie ukrywała, gdyby nie to, że nie to, że na Themisie jest sporo surowców mineralnych i Chironowie mają tam bazy wydobywcze Cha-X 14 (Charon-x 14) - ksieżyc Merkurego, trudny do zauważenia, bo sama planeta blisko Słońca i u nas widać tylko nisko nad horyzontem, gdzie jest słaby seeing. Księżyc merkurego możemy zobaczyć po użyciu filtrów Charona w takiej ilości aby nam obraz zaczął falować - wówczas fale pokryją się z falowaniem planety nisko nad horyzontem i od razu obraz w teleskopie stanie się klarowny - zobaczymy ostry obraz Merkurego, a tuż obok niego- jego księżyc Cha-X 15 (Charon-X 15) - 2 ksiezyc Ziemi, porusza się niedaleko 1 księżyca, ale jest blisko, trudny do zauważenia, ponieważ jest widoczny tylko w wąskim paśmie widma C2H5OH, przy dużej ilości filtrów Charona można zobaczyć jak drugi księżyc wysuwa się zza pierwszego i zaczyna być widać oba.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)