Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.10.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Od niedawna stałem się posiadaczem małego achromatu 100/500, kupiłem go jako szybki travellerek niewymagający dużo zaangażowania w przygotowanie do obserwacji. Dwa słowa o samym teleskopie. Nie wiem kto wymyślił wieszanie go na AZ3, tego się nie da wyważyć a po dołożeniu słoika jak 24 UWA Meade, śruba regulująca AZ musi być praktycznie skręcona na maksa, żeby nie leciało toto w tył. Wyciąg wbrew złym opiniom nie ma luzów, chodzi płynnie i wystarcza do ostrzenia w niskich powerach. Za to cały zestaw biorę w jedną rękę a w drugą walizkę, niska waga to jest duży plus. Właśnie dziś miałem okienko pogodowe więc po chwili namysłu przy oknie ubrałem się ciepło, w kieszeń włożyłem Meade 24 mm 82 stopnie, w drugą filtr Orion UB, do tego w jedną rękę 100/500 a w drugą krzesełko. Chwilę później już zaczynałem obserwacje, bez adaptacji wzroku, bez przygotowań. Parametry: powiększenie 21x, źrenica 4.8 mm, pole widzenia ~3.9 stopnia. + filtr UB. Na pierwszy ogień M71 - fajny puch, moja ulubiona kulka, widać, że to gromada gwiazd ale przydałoby się więcej światła i rozdzielczości. M27 - bez filtra spora mgławica w otoczeniu mrowia gwiazd, wręcz kipi zagęszczenie iskierek. Zerkaniem jestem w stanie dostrzec ciemniejsze obszary na skrajnych częściach mgławicy. Z UltraBlockiem gwiazdy przygasają a sama mgławica wychodzi bardziej z tła, ciemne części są łatwiejsze do zobaczenia. M57 - byłem blisko więc zerknąłem malutka mgławica, średnio atrakcyjna w tak niskim powiększeniu, nie dojrzałem ciemniejszej dziurki ale też nie przyglądałem się zbytnio. Kompleks Veil'a - na sam początek użyłem filtra, pole prawie 4 stopnie pozwala zmieścić wschodnią i zachodnią część w jednym polu widzenia. Miotła widoczna jak delikatna smuga, od szerszej strony, tu gdzie w większym lustrze rozdwaja się na dwie smugi, w 100 mm soczewki widać tylko jako szerszą część po odpowiednim skupieniu. "Pióro" z to pięknie widoczne, można już wyłapać kilka kłaków, kilka jaśniejszych części mgławicy, szczególnie od południowej strony. Widok bez filtra jest pozbawiony jakiegokolwiek detalu, sama mgławica to ledwie widoczna smużka, coś jak w lornetce 10x50. Mgławica Serce i Dusza - zawsze wydawało mi się, że to obiekty rozległe, typowe do zdjęć z szerokich kadrów... no i takie są ale chciałem sprawdzić czy coś zobaczę małą soczewką. Dusza z filtrem pokazała mi, że tam jest czasami wydawało mi się, że nawet mogę wyodrębnić ten ciemny obszar ze wschodniej strony ale przez większość czasu była jako podłużne pojaśnienie otaczające mniej więcej kilka grup jaśniejszych gwiazd. Serce natomiast okazało się trudniejsze, obszar gwiazd IC 1805 był skąpany w lekkiej poświacie mgławicy i wydawało mi się, że na południe też coś było. Ponad tym jeszcze tylko wyżej NGC 896 wykazywał znamiona pojaśnienia. Reszta była dla mnie za słaba bym je zarejestrował. Stock 2 - praktycznie po sąsiedzku trafiłem na tą gromadę otwartą, ładne skupisko dość jasnych gwiazd, zdecydowanie nie do przeoczenia nawet dla przypadkowego wędrowca. Double Cluster - dla takich obiektów właśnie tworzy się takie teleskopy. Wspaniały widok, dwie super jasne i gęste gromady w szerokim ujęciu robią robotę. Kocia łapa w NGC 869 widoczna i rozdzielona cała pomimo tylko 21x powiększenia. NGC 457 Owl Cluster - w drodze na północ natrafiłem na tą przyjemną gromadę, rzuca się w oczy jej fajne zagęszczenie, szkoda, że nie wziąłem ze sobą jeszcze Barlowa 2x, zajrzałbym głębiej ale z premedytacją nie brałem nic więcej, żeby zwyczajnie nie tracić czasu na zmienianie okularów. NGC 281 Pacman Nebula - Nie oczekiwałem wiele po tym obiekcie w takiej aperturze no i się zdziwiłem bo mgławica na czystym, bezksiężycowym niebie wyskoczyła ochoczo z filtrem Orion UB. Próbowałem nawet, choć bezskutecznie, wyzerkać ciemniejszy obszar pyska. Ładny obiekt dla tej apertury i powiększenia. M76 - Little Dumbbell Nebula - mgławica z filtrem pokazuje się łatwo jako obiekt o prostokątnym kształcie, w tym małym powiększeniu faktycznie wygląda jak mniejsza M27, ma jednorodną jasność i jest niezbyt jasna. Bez filtra jest to strasznie ulotna mgiełka, ledwie widoczna, zerkaniem trochę lepiej ale pod słabszym niebem niż moje myślę, że byłaby niedostępna bez użycia filtra. M31, M32, M110 - na koniec zerknąłem jeszcze na królową nieba, cała widoczna w okularze razem z sąsiadkami przy czym M110 była dosyć trudna. Wtedy spojrzałem w górę i zobaczyłem jakąś chmurkę która trochę przygasiła widok. Pamiętam, że ledwie kilka dni temu M110 była ładnie widoczna razem z pasem pyłowym M31. Skoro przyszły znowu chmury to spakowałem dobytek i wrzuciłem do stodoły... może w nocy się obudzę na M42? Kto wie.
    6 punktów
  2. Załączam swoje pierwsze fotografie nieba. Wszystkie były wykonane aparatem Canon 6D Mark II i obiektywem Canon 135 mm, obróbka w DSS i PixInsight Nr 1 Ameryka Północna, wykonane w Chęcinach na zlocie Delta Optical 31.08.2019 36x120 sek ISO 800 f/3,5 Nr 2 Okolice Sadr wykonane w Krzyżach na zlocie PTMA W-wa 23.09.2019 33x180 sek ISO 1600 f/4,5 Nr 3 Plejady, wykonane w Krzyżach na zlocie PTMA W-wa 26.09.2019 31x120 sek ISO 1600 f/4
    3 punkty
  3. Gdyż jednej nocy skierowałem lornetkę na dość ciekawą gwiazdę zmienną węglową i ku zaskoczeniu jej jasność oszacowałem na około +6.10 mag! Gwiazda W Ori jest jasnym czerwonym chłodnym olbrzymem półregularną typu SRB, i jest typu widmowego C5,4 (N5) czyli jest gwiazdą węglową. Jej temperatura wynosi od 2600 do 3200 Kelvinów. Jej promień wynosi aż 400 promieni Słonecznych. Gwiazda jest oddalona około 1200 lat świetlnych od Słońca. Jej zmienność wynosi od 5.5 - 6.9 V mag w okresie co 212 dni,ale zgłoszono również długi okres wtórny wynoszący 2450 dni. Katalog GCVS podaje niższą wartość jasności wynosząca od 8.2 - 12.4 V mag Gwiazda jest położona 7 stopni na zachód od pasa Oriona. Gwiazdka jest popularna wśród miłośników obserwacji w Polskiej bazie od 1989 roku. Najlepiej gwiazdę obserwować przez lornetkę 10x50 o dość szerokim polu widzenia aby ocenić jej jasność. Bardzo polecam obserwacji tej gwiazdki w każdą pogodną noc,na zimowym niebie Gwiazdy typu widmowego ( N5 ) temperatury tych gwiazd jeszcze dokładnie nie określono,najprawdopodobniej to są bardzo zimne gwiazdy nawet wynoszące 0 stopni Kelvinów
    2 punkty
  4. Polowanie na dzisiejszy cienki Księżyc, iluminacja 1,4 %, 23,5 godziny do nowiu. Póki co, mój rekord to 16,5 godziny.
    2 punkty
  5. DANE ZA MIESIĄCE STYCZEŃ-GRUDZIEŃ Zdjęcia które otrzymały najwięcej głosów:? Lukasz83 Galaktyka Wir - M51 wraz z NGC5195 (maj) 60 tayson.82 Pozostałości supernowej Simeis 147 (grudzień) 59 tayson.82 NGC7000, IC5070, IC5068 (sierpień) 54 Lukasz83 Koniunkcja Księżyca i Jowisza (listopad) 54 tayson.82 Pozostałości SNR G65.3+5.7 (wrzesień) 53 Pysiak Droga Mleczna (luty) 52 Pav1007 Messier 16 - Mgławica Orzeł 49 Lukasz83 NGC1501 Mgławica Ostryga (luty) 48 Lukasz83 Obszar aktywny AR2736 (marzec) 42 Pav1007 Messier 8 Laguna bikolor (lipiec) 42 iro Orion (listopad) 42 tayson.82 NGC6888 (czerwiec) 41 tayson.82 IC5070 Pelikan w SHO (lipiec) 41 iro Ciemne mgławice Byka i Perseusza (wrzesień) 40 wessel Wolf Rayet 134 (październik) 40 jolo Galaktyka NGC2903 (kwiecień) 39 Rafał 123 Gromada w Herkulesie M13 (maj) 38 Lukasz83 NGC7009 Mgławica Saturn (styczeń) 38 wessel Galaktyka M104 Sombrero (maj) 37 miron Tranzyt ISS na tle Księżyca (styczeń) 35 Autorzy, których zdjęcia otrzymały w sumie w skali roku najwięcej głosów: Lukasz83 481 wessel 402 tayson.82 350 Rafał 123 292 iro 200 jolo 167 Pav1007 150 miron 94 dziki 81 DarX86 79 Autorzy, których zdjęcia uzyskały średnio najwięcej głosów (co najmniej dwa zdjęcia w konkursie): Pav1007 37.5 (4 zdjęcia) Lukasz83 32.1 (15 zdjęcia) tayson.82 29.2 (12 zdjęcia) Pysiak 27.5 (2 zdjęcia) pkoczan 26.0 (2 zdjęcia) iro 23.6 (7 zdjęcia) kenny 19.5 (2 zdjęcia) miron 18.8 (5 zdjęcia) wessel 16.8 (24 zdjecia) dziki 16.2 (5 zdjęcia) Klasyfikacja olimpijska (złoto / srebro / brąz): Lukasz83 4 / 3 / 3 tayson.82 3 / 3 / 0 Pav1007 2 / 1 / 0 wessel 1 / 2 / 4 Pysiak, jolo 1 / 0 / 0 iro 0 / 2 / 2 Rafał 123 0 / 1 / 2 miron, kenny 0 / 1 / 0 pkoczan 0 / 0 / 2 gryf188 0 / 0 / 1 Autorzy, którzy umieścili w konkursie najwięcej zdjęć: wessel 24 zdjęć Rafał 123 22 zdjęć Lukasz83 15 zdjęć Do tej pory w konkursie w 2019 roku 33 różnych autorów zaprezentowało 175 prac, a 223 różnych jurorów oddało w sumie 2841 ważnych głosów. Najbardziej sumienni jurorzy, którzy głosowali w każdym miesiącu to (kolejność losowa): prestoneq, keram167, Hagen, Pawcio, Lukasz83, Anva, Ossek, ivonia, Manieksky, mebelek, Pemo77, M.K., sferoida, miron, BlackAdder, Jacek E., cyberboss, Fobek, MichalKaczan, Przemek_K - gratulacje!
    1 punkt
  6. Takiego czegoś jeszcze nie było 4 krystalicznie pogodne noce z 4 nocy spędzonych w Bieszczadach , tym bardziej, że po zakupie nowej kamerki powinno przez miesiąc padać ;), ZWO ASI294 MC PRO, TS APO 65Q, HEQ5 Pro SynScan mod, 240x60s, bin1, -20°
    1 punkt
  7. Podbijam, bo to już jutro. Ja w Trójmieście nie pooglądam, ale może komuś pogoda dopisze.
    1 punkt
  8. Wczorajszy eksperyment z ustawieniami się nie powiódł . Za dużo szumu i cosik w ogóle mi nie pasuje. 48min z ISO 1600 - chyba wrócę dziś do 800 i długich czasów dla porównania - może zdążę w miarę ładnie uchwycić na konkurs
    1 punkt
  9. Hubble fotografuje kosmiczną twarz 2019-10-29. Radek Kosarzycki Z okazji zbliżającego się Halloween, Kosmiczny Teleskop Hubble?a przedstawia zderzające się dwie galaktyki o porównywalnych rozmiarach, które z naszego punktu w przestrzeni przypominają twarz. Zdjęcie zostało wykonane 19 czerwca 2019 roku w zakresie widzialnym, za pomocą kamery Advanced Camera for Surveys. Choć zderzenia galaktyk są powszechne ? szczególnie we wczesnym wszechświecie ? to tylko niewielka część z nich to zderzenia czołowe, które prowadzą do powstania układów takich jak Arp-Madore widoczny powyżej, oddalony od nas o 704 miliony lat świetlnych. To gwałtowne zderzenie odpowiada za pierścieniową strukturę układu, która jednak przetrwa stosunkowo krótko. Zderzenie rozciągnęło dyski gazu i pyłu wraz z gwiazdami, prowadząc do powstania pierścienia charakteryzującego się intensywnymi procesami gwiazdotwórczymi, który odpowiada za kontury ?nosa? i ?twarzy? układu. Galaktyki pierścieniowate należą do rzadkości i tylko kilkaset z nich znajduje się w naszym kosmicznym otoczeniu. Aby powstał pierścień, galaktyki muszą zderzyć się dokładnie pod właściwym kątem. Z czasem i tak łączą się całkowicie w jedną galaktykę, w której często nie ma już śladu burzliwej przeszłości. Ustawienie obok siebie dwóch centralnych zgrubień składających się z gwiazd także należy do nietypowych. Dzięki temu, że zgrubienia, które tworzą ?oczy? na tej twarzy, są zbliżonego rozmiaru, możemy być pewni, że obie galaktyki były zbliżonych rozmiarów. To zupełnie inna sytuacja od bardziej powszechnych zderzeń, w których mniejsze galaktyki pożerane są przez swoje większe sąsiadki. Powyższy układ skatalogowano jako Arp-Madore 2026-424 w katalogu osobliwych galaktyk Arp-Madore ?Catalogue of Southern Peculiar Galaxies and Associations?. Astronom Halton Arp opublikował swój zbiór 338 osobliwych galaktyk w 1966 roku. Hubble wykonał zdjęcie tego osobliwego układu w ramach programu, w którym naukowcy korzystają z przypadkowych przerw w harmonogramie obserwacji teleskopu do wykonywania zdjęć co ciekawszych obiektów. Astronomowie planują wykorzystywać ten innowacyjny program Hubble?a do przyjrzenia się wielu innym, nietypowym galaktykom, które wchodzą w interakcje ze swoimi sąsiadkami. Ich celem jest stworzenie obszernego katalogu pobliskich łączących się galaktyk, który może poszerzyć naszą wiedzę o tym jak galaktyki rosną łącząc się ze sobą. Analizując szczegółowe dane z Hubble?a badacze będą w stanie ustalić, którym galaktykom warto jeszcze dokładniej przyjrzeć się za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, którego start zaplanowano na 2021 rok. Źródło: STScI https://www.pulskosmosu.pl/2019/10/29/hubble-fotografuje-kosmiczna-twarz/
    1 punkt
  10. Gwiazdy zanieczyszczają, galaktyki recyklingują 2019-10-29. AutorVega Galaktyki były kiedyś uważane za samotne wyspy we Wszechświecie: grupy materii unoszące się w pustej przestrzeni. Teraz wiemy już, że są otoczone znacznie większym, ale prawie niewidocznym obłokiem pyłu i gazu. Astronomowie nazywają to ośrodkiem okołogalaktycznym (ang. circumgalactic medium ? CGM). CGM działa jak olbrzymi zakład recyklingu, absorbując materię wyrzucaną przez galaktykę, a następnie wpychają ją tam z powrotem. Misja NASA FORTIS będzie badać ten proces recyklingu, aby pomóc rozwikłać kilka nierozwiązanych tajemnic. FORTIS będzie obserwować pobliską galaktykę, aby zmierzyć gazy, które jej gwiazdy i supernowe pompują do otaczającego CGM. Obserwacje te rzucą światło na to, w jaki sposób materia krąży do i z galaktyk, napędzając powstawanie gwiazd i ewolucję galaktyczną. Sprawa brakującej materii Astronomowie badający cykl życia galaktyk zmagali się z dwiema głównymi tajemnicami. Po pierwsze, do budowy nowych gwiazd galaktyki potrzebują paliwa ? gazów, takich jak wodór, hel a czasem i cięższe pierwiastki. Ale wiele galaktyk nadal tworzy gwiazdy długo po tym, jak, według astronomów, paliwo powinno zostać wyczerpane. Skąd pochodzi dodatkowy gaz? Po drugie wydawało się, że brakuje produktów ubocznych istniejących gwiazd. ?Gdy gwiazdy się starzeją, zanieczyszczają swoje otoczenie. Zbierają materię wokół siebie i wysadzają ją? ? powiedział Stephan McCandliss, astrofizyk z Johns Hopkins University i główny badacz FORTIS. Ale naukowcy odkryli, że wypełnione gwiazdami galaktyki nie były aż tak zanieczyszczone metalami ? ciężkimi pierwiastkami powstałymi podczas procesu spalania gwiazd ? jak powinny. Gaz bogaty w metal wchodzi do galaktyki i ją opuszcza, ale nikt nie wiedział, jak to się dzieje. Galaktyczne centrum recyklingu Astronomowie wiedzieli o istnieniu CGM, ale ośrodków większość była zbyt słaba lub zbyt rozproszona, by móc je badać szczegółowo. Od kiedy w 2009 r. kosmiczny spektrograf trafił do Hubble?a, rozpoczęły się badania nad CGM. Dwa lata po oddaniu, badanie CGM 42 galaktyk wykazało, że są one pełne metali. Był to poszukiwany zapas metali, którego brakowało astronomom w galaktyce. Gazy wzbogacone w metale nie tylko są w nich. CGM przekazuje je tam i z powrotem wraz z galaktyką w ramach ciągłego procesu recyklingu. ?CGM ma zasadnicze znaczenie dla zrozumienia ewolucji galaktyk, ponieważ jest magazynem znacznej części paliwa potrzebnego do formowania się gwiazd? ? powiedział Scott Porter, astrofizyk z NASA Goddard Space Flight Center. Grawitacja, ciągnąc gazy z CGM w kierunku centrum galaktyki, wstrzykuje do galaktyk świeże paliwo potrzebne do tworzenia gwiazd. Jednocześnie wiatry gwiazdowe i supernowe wystrzeliwują metale z powrotem do CGM, uzupełniając zapasy. Jak gwiazdy i supernowe zanieczyszczają Misja FORTIS określi, ile gazu jest wpompowywane do CGM w ramach tego procesu recyklingu. W szczególności teleskop zmierzy wiatr gwiazd i supernowych, aby dowiedzieć się, ile gazu jest wdmuchiwane do CGM ? i ile przelatuje tuż obok niego. ?Jeżeli gaz zostanie wyrzucony z dużą prędkością, całkowicie ucieknie z galaktyki. Ale jeżeli zostanie wyrzucony z małą prędkością, będzie krążyć wokół i pomoże wzbogacić galaktykę? ? powiedział McCandliss. Metale szlachetne mogą być wystrzeliwane przez CGM aż do przestrzeni międzygalaktycznej, omijając proces recyklingu. FORTIS skieruje swoje instrumenty na galaktykę Trójkąt, znaną również jako M33, znajdującą się w odległości 2,7 mln lat świetlnych stąd. Trójkąt jest jasną galaktyką, a wiele niedawno powstałych gwiazd posiada silne wiatry gwiazdowe. Po około minucie obserwacji M33, FORTIS skupi się na jej najjaśniejszych gromadach gwiazd i supernowych, aby zmierzyć prędkość i skład ich wiatrów. ?To wszystko da nam wyobrażenie o tym, w jaki sposób ta materia krąży i jak wiele z niej jest przenoszonej? ? powiedział McCandliss. Opracowanie: Agnieszka Nowak Źródło: NASA Urania https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2019/10/gwiazdy-zanieczyszczaja-galaktyki.html
    1 punkt
  11. ?Satelita? Samsunga wylądował awaryjnie w czyimś ogródku w Michigan 2019-10-29. Na co dzień łatwo zapomnieć, że żyjemy w czasach, w których nad naszymi głowami nieustannie lata mnóstwo drogiej nowoczesnej technologii? do momentu aż coś niespodziewanie wyląduje na naszym podwórku. Jak wynika z facebookowego postu opublikowanego przez lokalne media Gratiot County Herald, tak właśnie stało się w sobotni poranek w Michigan. Lokalni mieszkańcy Nancy i Dan Mumby-Welke usłyszeli huk poza domem i wyszli sprawdzić, co takiego się stało - wtedy odkryli, że na ich podwórku awaryjnie wylądowało (czytaj: spadło z dużej wysokości) urządzenie oznaczone logiem Samsunga, które wyglądem przypomina satelity. To należeć ma do Samsung Europe i jest częścią kampanii reklamowej Galaxy S10 5G o nazwie SpaceSelfie, która oferuje użytkownikom możliwość zrobienia sobie kosmicznego selfie. Jak widać nie mamy tu do czynienia z żadnym satelitą i jak wynika z opisu producenta, sprzęt służył tylko celom marketingowym. Cała akcja SpaceSelfie obejmowała start balonu stratosferycznego połączonego ze specjalnym pojemnikiem ze smartfonem Galaxy S10, który miał wynieść ładunek na wysokość blisko 20 km. Po zajęciu pozycji nowoczesna technologia miała zaś pozwolić użytkownikom na wykonanie wyjątkowego selfie z kosmosem w tle? a przynajmniej takie były plany. Jak jednak już wiemy, tak się nie stało, a konstrukcja przypadkiem wylądowała w Michigan, gdzie mogła narobić poważnych szkód. Mieszkańcy, którzy znaleźli ją na swoim podwórku, dostrzegli również ogromny balon zablokowany na okolicznych przewodach elektryczny, co może rzucać nieco światła na to, co się wydarzyło. Mówiąc krótko, zamiast bezpiecznie unosić się do niższych warstw stratosfery, balon utknął na liniach energetycznych, gubiąc przy okazji swój ładunek. A co na to główny zainteresowany, czyli Samsung, który mógłby mieć ogromne problemy, gdyby jego konstrukcja zrobiła komuś krzywdę (bo straty materialne zapewne z łatwością pokryje)? Przedstawiciel koncernu nieco zbagatelizował sprawę, zapewnił, że pracownicy firmy szybko posprzątają swoje urządzenie i w oświadczeniu złożonym Detroit Free Press zrzucił całą winę na nieprzewidziane warunki atmosferyczne, zapewniając jednak, że akcja była zaplanowana: - Balon SpaceSelfie należący do Samsung Europe wrócił dziś na ziemię. W trakcie planowanego zejścia na terenie Stanów Zjednoczonych warunki atmosferyczne uległy zmianie, w związku z czym balon musiał przedwcześnie łagodnie lądować na wybranym terenie wiejskim. Przepraszamy za wszystkie niedogodności, jakie mogło to spowodować. Źródło: GeekWeek.pl/Gratiot County Herald/Fot. Gratiot County Herald https://www.geekweek.pl/news/2019-10-29/satelita-samsunga-laduje-awaryjnie-w-czyims-ogrodku-w-michigan/
    1 punkt
  12. Niebo na przełomie października i listopada 2019 roku 2019-10-28. Ariel Majcher W drugiej części tygodnia zacznie się listopad, przedostatni miesiąc 2019 roku. Przywita się on z nami powracającym na wieczorne niebo Księżycem w fazie bardzo cienkiego sierpa, który spotka się z planetami Jowisz i Saturn. Przez większą część nocy widoczne są planety Neptun i Uran oraz gwiazda zmienna Mira Ceti, natomiast nad ranem poprawiają się warunki obserwacyjne planety Mars. Księżyc przejdzie przez nów w poniedziałek 28 października o godzinie 4:39 polskiego czasu, jednak o tej porze roku ekliptyka do zachodniego wieczornego widnokręgu jest nachylona bardzo słabo, stąd Srebrny Glob zacznie być widoczny dopiero w drugiej części tygodnia. W środę 30 października na godzinę po zachodzie Słońca jego tarcza zajmie pozycję na wysokości 4° nad południowo-zachodnim widnokręgiem, prezentując sierp w fazie 8%. Dobę później sierp Księżyca zgrubieje do 15% i w bardzo małej odległości minie planetę Jowisz. O godzinie podanej na mapce dla tego dnia oba ciała niebieskie znajdą się na wysokości mniej więcej 8°, przedzielone dystansem 43 minut kątowych, czyli 3/2 średnicy naturalnego satelity Ziemi. Po zmianie czasu Jowisz zachodzi około godziny 18:30. Blask jego tarczy osłabł do -1,9 wielkości gwiazdowej, przy średnicy 33?. We wstawce literką ?G? oznaczony jest Ganimedes, znajdujący się wtedy w swojej maksymalnej elongacji wschodniej, ponad 4? na wschód od Jowisza. Pozostałe 3 księżyce galileuszowe będą wtedy bardzo blisko swojej planety macierzystej i w małych teleskopach oraz lornetkach mogą się z nią zlewać. W układzie księżyców galileuszowych planety w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night): ? 31 października, godz. 16:17 ? od zachodu Słońca Europa na tarczy Jowisza (w IV ćwiartce), ? 31 października, godz. 16:46 ? wejście Io na tarczę Jowisza, ? 31 października, godz. 17:24 ? wejście cienia Europy na tarczę Jowisza, ? 31 października, godz. 17:40 ? wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 31 października, godz. 17:58 ? przejście Kallisto praktycznie stycznie do północnej krawędzi tarczy Jowisza, ? 31 października, godz. 18:12 ? zejście Europy z tarczy Jowisza, ? 1 listopada, godz. 16:53 ? minięcie się Kallisto (N) i Europy w odległości 17?, 137? na zachód od brzegu tarczy Jowisza, ? 1 listopada, godz. 17:10 ? wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia), ? 2 listopada, godz. 17:10 ? minięcie się Ganimedesa (N) i Io w odległości 7?, 47? na zachód od brzegu tarczy Jowisza. Jak widać szczególnie ciekawie będzie ostatniego dnia października, gdy na tarczy największej planety Układu Słonecznego znajdą się dwa księżyce wraz ze swoimi cieniami, a dodatkowo północną krawędź jowiszowej tarczy muśnie Kallisto. Szkoda tylko, że wszystko zajdzie tak nisko nad widnokręgiem, mocno ograniczając szanse na obserwację tych zjawisk. W pierwszym dwóch dniach listopada Księżyc spotka się z planetą Saturn. W piątek 1 listopada jego sierp w fazie 24% zbliży się do planety z pierścieniami na odległość 8° i jednocześnie dotrze na odległość 1° do jasnej gromady kulistej gwiazd M22. W sobotę 2 listopada Księżyc już minie Saturna i wieczorem znajdzie się ponad 5° na wschód od planety. Jasność Saturna wynosi około +0,6 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy 16?. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w środę 30 października. Planeta Neptun przecina południk lokalny około godziny 20, a zatem już po zniknięciu z nieboskłonu Jowisza i Saturna oraz ? co ważne ? Księżyca. Obecny tydzień dobrze nadaje się na obserwacje tej planety, w przyszłym przeszkodzi już Srebrny Glob zbliżający się do pełni. Planeta odeszła już na prawie 1,5 stopnia od gwiazdy ? Aquarii i jednocześnie zbliżyła się na prawie taką samą odległość do trójki gwiazd 81, 82 i 83 Aquarii, znaną wszystkim, którzy obserwowali Neptuna w poprzednich dwóch sezonach obserwacyjnych. Planeta świeci blaskiem +7,8 magnitudo. Ostatnia już z planet olbrzymów Układu Słonecznego jest tuż po opozycji najwyżej nad widnokręgiem przebywa około godziny 23 i zbliża się powoli do linii łączącej Hamala w Baranie z Alrishą w Rybach, znajdując się prawie w połowie tej linii, choć nieco bliżej Alrishy. Uran oddalił się do gwiazdy 19 Arietis na ponad 3°. W listopadzie również warto pamiętać o długookresowej gwieździe zmiennej Mira Ceti, choć zdaje się, że jej blask zaczyna już się zmniejszać. Jednak wciąż przekracza on +3 magnitudo, a zatem Mirę można dostrzec gołym okiem nawet z zaświetlonego sztucznym światłem miasta. Mirę łatwo znaleźć na przedłużeniu linii, łączącej gwiazdy Menkar (? Cet) i ? Cet, odkładając na niej jeszcze raz dzielącą je odległość. Nad samym ranem stopniowo poprawiają się warunki obserwacyjne planety Mars. Pojawia się ona na nieboskłonie przed godziną 5, a na godzinę przed wschodem Słońca wznosi się na wysokości jakichś 8°. Czerwona Planeta świeci blaskiem +1,8 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy mniejszej od 4?. Zdecydowanie nie jest najjaśniejszym obiektem w swojej najbliższej okolicy, gdyż o prawie 1 magnitudo wyprzedza ją Spica, najjaśniejsza gwiazda Panny, a nieco dalej i znacznie wyżej świeci jeszcze jaśniejszy Arktur, najjaśniejsza gwiazda w Wolarzu. 2 listopada Mars przejdzie niecały stopień na południe od gwiazdy 4. wielkości ? Virginis. https://news.astronet.pl/index.php/2019/10/28/niebo-na-przelomie-pazdziernika-i-listopada-2019-roku/ Niebo na przełomie października i listopada 2019 roku 2019-10-28. Ariel Majcher W drugiej części tygodnia zacznie się listopad, przedostatni miesiąc 2019 roku. Przywita się on z nami powracającym na wieczorne niebo Księżycem w fazie bardzo cienkiego sierpa, który spotka się z planetami Jowisz i Saturn. Przez większą część nocy widoczne są planety Neptun i Uran oraz gwiazda zmienna Mira Ceti, natomiast nad ranem poprawiają się warunki obserwacyjne planety Mars. Księżyc przejdzie przez nów w poniedziałek 28 października o godzinie 4:39 polskiego czasu, jednak o tej porze roku ekliptyka do zachodniego wieczornego widnokręgu jest nachylona bardzo słabo, stąd Srebrny Glob zacznie być widoczny dopiero w drugiej części tygodnia. W środę 30 października na godzinę po zachodzie Słońca jego tarcza zajmie pozycję na wysokości 4° nad południowo-zachodnim widnokręgiem, prezentując sierp w fazie 8%. Dobę później sierp Księżyca zgrubieje do 15% i w bardzo małej odległości minie planetę Jowisz. O godzinie podanej na mapce dla tego dnia oba ciała niebieskie znajdą się na wysokości mniej więcej 8°, przedzielone dystansem 43 minut kątowych, czyli 3/2 średnicy naturalnego satelity Ziemi. Po zmianie czasu Jowisz zachodzi około godziny 18:30. Blask jego tarczy osłabł do -1,9 wielkości gwiazdowej, przy średnicy 33?. We wstawce literką ?G? oznaczony jest Ganimedes, znajdujący się wtedy w swojej maksymalnej elongacji wschodniej, ponad 4? na wschód od Jowisza. Pozostałe 3 księżyce galileuszowe będą wtedy bardzo blisko swojej planety macierzystej i w małych teleskopach oraz lornetkach mogą się z nią zlewać. W układzie księżyców galileuszowych planety w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night): ? 31 października, godz. 16:17 ? od zachodu Słońca Europa na tarczy Jowisza (w IV ćwiartce), ? 31 października, godz. 16:46 ? wejście Io na tarczę Jowisza, ? 31 października, godz. 17:24 ? wejście cienia Europy na tarczę Jowisza, ? 31 października, godz. 17:40 ? wejście cienia Io na tarczę Jowisza, ? 31 października, godz. 17:58 ? przejście Kallisto praktycznie stycznie do północnej krawędzi tarczy Jowisza, ? 31 października, godz. 18:12 ? zejście Europy z tarczy Jowisza, ? 1 listopada, godz. 16:53 ? minięcie się Kallisto (N) i Europy w odległości 17?, 137? na zachód od brzegu tarczy Jowisza, ? 1 listopada, godz. 17:10 ? wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia), ? 2 listopada, godz. 17:10 ? minięcie się Ganimedesa (N) i Io w odległości 7?, 47? na zachód od brzegu tarczy Jowisza. Jak widać szczególnie ciekawie będzie ostatniego dnia października, gdy na tarczy największej planety Układu Słonecznego znajdą się dwa księżyce wraz ze swoimi cieniami, a dodatkowo północną krawędź jowiszowej tarczy muśnie Kallisto. Szkoda tylko, że wszystko zajdzie tak nisko nad widnokręgiem, mocno ograniczając szanse na obserwację tych zjawisk. W pierwszym dwóch dniach listopada Księżyc spotka się z planetą Saturn. W piątek 1 listopada jego sierp w fazie 24% zbliży się do planety z pierścieniami na odległość 8° i jednocześnie dotrze na odległość 1° do jasnej gromady kulistej gwiazd M22. W sobotę 2 listopada Księżyc już minie Saturna i wieczorem znajdzie się ponad 5° na wschód od planety. Jasność Saturna wynosi około +0,6 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy 16?. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w środę 30 października. Planeta Neptun przecina południk lokalny około godziny 20, a zatem już po zniknięciu z nieboskłonu Jowisza i Saturna oraz ? co ważne ? Księżyca. Obecny tydzień dobrze nadaje się na obserwacje tej planety, w przyszłym przeszkodzi już Srebrny Glob zbliżający się do pełni. Planeta odeszła już na prawie 1,5 stopnia od gwiazdy ? Aquarii i jednocześnie zbliżyła się na prawie taką samą odległość do trójki gwiazd 81, 82 i 83 Aquarii, znaną wszystkim, którzy obserwowali Neptuna w poprzednich dwóch sezonach obserwacyjnych. Planeta świeci blaskiem +7,8 magnitudo. Ostatnia już z planet olbrzymów Układu Słonecznego jest tuż po opozycji najwyżej nad widnokręgiem przebywa około godziny 23 i zbliża się powoli do linii łączącej Hamala w Baranie z Alrishą w Rybach, znajdując się prawie w połowie tej linii, choć nieco bliżej Alrishy. Uran oddalił się do gwiazdy 19 Arietis na ponad 3°. W listopadzie również warto pamiętać o długookresowej gwieździe zmiennej Mira Ceti, choć zdaje się, że jej blask zaczyna już się zmniejszać. Jednak wciąż przekracza on +3 magnitudo, a zatem Mirę można dostrzec gołym okiem nawet z zaświetlonego sztucznym światłem miasta. Mirę łatwo znaleźć na przedłużeniu linii, łączącej gwiazdy Menkar (? Cet) i ? Cet, odkładając na niej jeszcze raz dzielącą je odległość. Nad samym ranem stopniowo poprawiają się warunki obserwacyjne planety Mars. Pojawia się ona na nieboskłonie przed godziną 5, a na godzinę przed wschodem Słońca wznosi się na wysokości jakichś 8°. Czerwona Planeta świeci blaskiem +1,8 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy mniejszej od 4?. Zdecydowanie nie jest najjaśniejszym obiektem w swojej najbliższej okolicy, gdyż o prawie 1 magnitudo wyprzedza ją Spica, najjaśniejsza gwiazda Panny, a nieco dalej i znacznie wyżej świeci jeszcze jaśniejszy Arktur, najjaśniejsza gwiazda w Wolarzu. 2 listopada Mars przejdzie niecały stopień na południe od gwiazdy 4. wielkości ? Virginis. https://news.astronet.pl/index.php/2019/10/28/niebo-na-przelomie-pazdziernika-i-listopada-2019-roku/
    1 punkt
  13. Nasz Układ Słoneczny może mieć nową planetę karłowatą. Naukowcy wytypowali kandydatkę 2019-10-28.AGIE. MNIE Obiekt o nazwie Hygiea ma cechy pozwalające potencjalnie zaliczyć ją do grona planet karłowatych ? wynika z badań Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). W badaniach uczestniczyli naukowcy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytetu Szczecińskiego. Hygiea krąży wokół Słońca jako obiekt w głównym pasie planetoid. Naukowcy wykorzystali instrument obrazujący o nazwie SPHERE, pracujący na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT), do dokładnego sprawdzenia rozmiaru tej planetoidy, jej kształtu i niektórych elementów powierzchni. W Układzie Słonecznym mamy różne kategorie obiektów, np. planety i planetoidy (asteroidy). Obie te kategorie to ciała okrążające Słońce. Planet jest w naszym systemie osiem, natomiast planetoid setki tysięcy. Planety mogą mieć promienie od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy kilometrów, natomiast planetoidy są mniejsze, od setek kilometrów, przez kilkukilometrowe obiekty, aż do ciał rzędu kilku metrów. Pomiędzy planetami a planetoidami naukowcy rozróżniają jeszcze grupę pośrednią, zwaną planetami karłowatymi. W przypadku planety kryterium niezbędnym do określenia jakiegoś ciała tym mianem w Układzie Słonecznym, jest spełnienie kilku warunków: musi obiegać Słońce, nie być księżycem, być na tyle dużym obiektem, żeby pod wpływem własnej grawitacji osiągnąć kształt zbliżony do sferycznego oraz wyczyścić okolice swojej orbity z innych ciał o podobnej wielkości. Jeżeli ostatni z tych warunków nie jest spełniony, astronomowie klasyfikują obiekt nie jako planetę, a jako tzw. planetę karłowatą. Oficjalnie uznanych jest do tej pory pięć planet karłowatych: Ceres, Pluton, Haumea, Makamake i Eris. Spośród nich jedynie Ceres krąży w głównym pasie planetoid, pozostałe znajdują się na krańcach Układu Słonecznego, w tzw. pasie Kuipera. Według najnowszych pomiarów, Hygiea ma nieco ponad 430 km średnicy. Dla porównania, Pluton mierzy blisko 2,4 tys. km, a Ceres prawie 950 km. Mimo nie aż tak dużego rozmiaru okazało się jednak, że Hygiea ma kształt bliski sferycznemu. Na dodatek brak na jej powierzchni dużych kraterów uderzeniowych. Hygiea jest główną członkinią rodziny planetoid o tej samej nazwie, obejmującej prawie 7 tys. obiektów. Uważa się, że wszystkie one pochodzą od jednego ciała macierzystego. Według symulacji numerycznych nastąpiło czołowe zderzenie obiektu macierzystego z ciałem o średnicy od 75 do 150 km. Mogło do tego dojść 2 mld lat temu. Obiekt macierzysty uległ całkowitemu rozbiciu, a następnie i tysiące małych planetoid z jej rodziny, które razem mają objętość porównywalną z ciałem o średnicy 100 km. Na powierzchni Hygiei udało się zidentyfikować jedynie dwa duże kratery, mimo zaobserwowania aż 95 proc. jej powierzchni. Jednak żaden z nich nie mógł zostać spowodowany wspomnianą kolizją, są po prostu zbyt małe. Jak wskazują badacze, dzięki postępowi w technologii obserwacji astronomicznych (np. nowe generacje optyki adaptacyjnej) oraz w obliczeniach numerycznych mamy teraz możliwość badania planetoid z pasa głównego w niespotykaną rozdzielczością, wypełniającą lukę między wcześniejszymi obserwacjami naziemnymi a misjami sond międzyplanetarnych. Wyniki badań opisano w artykule, który ukazał się w ?Nature Astronomy?. Zespołem badawczym kierował Pierre Vernazza z Laboratoire d'Astrophysique de Marseille we Francji. W grupie badawczej znalazło się liczne grono astronomów z Polski: Edyta Podlewska-Gaca (Instytut Obserwatorium Astronomiczne UAM w Poznaniu - IO UAM oraz Instytut Fizyki Uniwersytetu Szczecińskiego), Przemysław Bartczak (IOA UAM), Grzegorz Dudziński (IOA UAM), Agnieszka Kryszczyńska (IOA UAM), Anna Marciniak (IOA UAM), Tadeusz Michałowski (IOA UAM) i Roman Hirsch. źródło: pap https://www.tvp.info/45059616/hygiea-kandydatka-na-najmniejsza-planete-karlowata-w-ukladzie-slonecznym
    1 punkt
  14. Nowy sposób obserwacji tworzenia się planet wokół młodej gwiazdy 2019-10-28 Maria Puciata-Mroczynska Zarówno gwiazdy, jak i okrążające je planety tworzą się z obłoków gazu i pyłu. Podczas formowania się, ciała niebieskie stają się niewidoczne, gdyż w całej pobliskiej przestrzeni z dużymi prędkościami wirują gazy. Astronomowie mają na to jednak sposób. Zamiast usiłować dojrzeć tworzącą się gwiazdę i planety, obserwują prędkości gazu, który stanowi zdecydowaną większość masy układu (około 99%). Różnice w kierunku i wartości prędkości pomogły naukowcom zauważyć niewielkie dziury i pierścienie w dysku wokół gwiazdy HD 163296, które najprawdopodobniej zostały stworzone przez rodzące się planety. Odkrycie to zostało opublikowane w Nature. Gwiazda HD 163296 (zaznaczona na czerwono) znajduje się w gwiazdozbiorze Strzelca i jest oddalona około 398 lat świetlnych od Układu Słonecznego. Za pomocą modeli wyliczonych komputerowo udało się pokazać, że umieszczenie planet w okolicach dziur w dysku dobrze wyjaśnia zaobserwowane zjawisko. Wygląda na to, że gwiazdę HD 163296 okrążają przynajmniej 3 planety. Ruch gazu i pyłu w dysku protoplanetarnym w tym układzie okazał się znacznie bardziej skomplikowany, niż wydawało się naukowcom. Dotychczas astronomowie używali sieci radioteleskopów ALMA do tworzenia obrazów młodych gwiazd. Mogli oni dzięki temu zobaczyć gaz wokoło gwiazdy centralnej. Jednak dopiero spojrzenie na promieniowanie w konkretnych długościach fal charakterystycznych dla emisji tlenku węgla (potocznie czadu) dało znaczące rezultaty. Wybór tego związku nie jest przypadkowy. Dysk protoplanetarny składa się głównie z wodoru, jednak to tlenek węgla świeci tam najjaśniej w zakresie fal dostępnych dla radioteleskopów. Taka obserwacja czadu pozwala astronomom dokładnie przyjrzeć się zachowaniu gazów krążących wokół młodej gwiazdy. Okazało się, że gaz opada w pewnych miejscach dysku, tworząc trzy pierścienie o wspólnym środku. Promienie tych pierścieni wynoszą kolejno 87, 140 i 237 jednostek astronomicznych (czyli średniej odległości Ziemi od Słońca). Obliczenia te zgadzają się ze wcześniejszymi obserwacjami pyłu w dysku. Aby się upewnić, naukowcy stworzyli model komputerowy, w którym w dysku znajdowały się trzy planety w odpowiednich odległościach od gwiazdy. Okazało się, że modelowy dysk z planetami pokrywa się idealnie z ułożeniem pierścieni w zaobserwowanym. Oznacza to, że najlepszym wyjaśnieniem ruchu gazu jest istnienie planet w zaobserwowanym układzie. Planuje się badania HD 163296 na innych długościach fal, żeby sprawdzić, jak wygląda ruch gazu głębiej w dysku. Z pewnością przyniosą one wiele ciekawych informacji na temat tego młodego układu planetarnego. Source : Gas 'waterfalls' might be feeding atmospheres of young planets https://news.astronet.pl/index.php/2019/10/28/nowy-sposob-obserwacji-tworzenia-sie-planet-wokol-mlodej-gwiazdy/
    1 punkt
  15. Katastroficzna kolizja odległych planet 2019-10-28. Astronomowie odkryli prawdopodobne pozostałości po zderzenia dwóch egzoplanet w układzie oddalonym o 300 lat świetlnych. Podobne zdarzenie mogło doprowadzić do powstania Księżyca. BD +20 307 to układ podwójnych gwiazd oddalony o ponad 300 lat świetlnych od Ziemi. Gwiazdy te liczą co najmniej miliard lat, jednak otaczający je obłok pyłu i skalnych odłamków ma stosunkowo wysoką temperaturę, jak na taki wiek gwiezdnego systemu. Takie ciepło przemawia za tym, iż obłok powstał z niedawnej kolizji dwóch ciał o wielkości planet. Już przed dziesięcioma laty obserwacje dokonane z pomocą Kosmicznego Teleskopu Spitzera dostarczyły pewnych wskazówek, że w miejscu obłoku doszło do kolizji. Nowe badania z pomocą pracującego w podczerwieni instrumentu Stratospheric Observatory for Infrared Astronomy (SOFIA) wskazały na obecność jeszcze większej ilości ciepłego pyłu. Wydarzenia tego rodzaju, jak podkreślają naukowcy, mogą zmienić oblicze planetarnego systemu. Według obecnej teorii, to dzięki zderzeniu Ziemi i ciała wielkości Marsa, ok. 4,5 mld lat temu narodził się Księżyc. ?Ciepły pył wokół BD +20 307 daje nam wstępny wgląd w to, jak mogą wyglądać katastroficzne zderzenia skalistych planet. Chcemy dowiedzieć się, jak system ten ewoluował po tej kolizji? - mówi Maggie Thompson z University of California, Santa Cruz, autorka pracy opublikowanej na łamach magazynu ?Astrophysical Journal? Dlaczego wysoka temperatura pyłu świadczy o zderzeniu planet? Jak tłumaczą badacze, wokół młodych gwiazd cząstki pyłu łączą się z sobą tworząc planety. Pozostałości w postaci skalnych brył można znaleźć zwykle na rubieżach systemu, jak np. w Pasie Kuipera w Układzie Słonecznym. Pył ostatecznie zostaje wchłonięty przez gwiazdę lub wyrzucony poza system. Ciepły pył wokół obserwowanych gwiazd powinien więc dawno zniknąć. ?To rzadka okazja do badania katastroficznej kolizji, jaka miała miejsce w niedawnej historii planetarnego systemu. Obserwacje prowadzone z pomocą instrumentu SOFIA pokazują zmiany zachodzące w obłoku pyłu, jakie zaszły zaledwie w kilka lat? - opowiada Alycia Weinberger z Carnegie Institution for Science?s Department of Terrestrial Magnetism. Jako jedyną możliwą przyczyną gwałtownego zwiększenia ilości ciepłego pyłu wokół gwiazd naukowcy podają kolizję planet. Więcej informacji na stronie: https://www.nasa.gov/feature/when-exoplanets-collide (PAP) mat/ agt/ http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C79175%2Ckatastroficzna-kolizja-odleglych-planet.html
    1 punkt
  16. Witamy w 3cim świecie astronomii! Oczywiście mówię to z ubolewaniem. Ostatnio sporo osób skarżyło się na zakupy w tym sklepie. Ewentualnie jakbyś nie doszedł z nimi do porozumienia, to spróbuj u oficjalnego importera iOptron w UE: https://www.altairastro.com/ Póki są jeszcze w UE
    1 punkt
  17. Mozesz wysylac do PL przez fime www.polamerusa.com. Paczki maja tracking #. Najkorzystniej wychodzi droga morska ale trzeba troche zaczekac. Wczesniej do nich musisz zadzwonic (rozmowa po polsku) i przekazac co bedziesz przesylal. Zakupy wysylasz do nich na adres w USA potem oni do Ciebie do PL tak jak sie umowicie. Gdy kupujesz w USA szukaj firm i sklepow posiadajcych certyfikat BBB (www.bbb.org). Jesli nawala z dostarczonym towarem to mozna zalozc claim On-Line przez strone BBB i dogadywac sie co do rozwiazania problemu (zwykle bardzo skutecznie bo cert BBB latwo stracic) Warto tez sprawdzic info o firme w ktorej kupujesz na stronach BBB, np jak dlugo firma ma certyfikat , ile maja complainow , jak je rozwiazali ...itd
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)