Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.11.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Jeśli któryś z szanownych kolegów obserwatorów mieszkających na Podhalu wybrał się na naprawdę wysoko położoną miejscówkę ? taki Kasprowy czy choćby Przełęcz nad Łapszanką ? wygrał. Nie pamiętam, kiedy ostatnio niebo było aż tak dobre. Stop, poprawka ? genialne było chwilami, bo wyjechałem jednak ciut za nisko. Na Domańskim Wierchu, czyli siedmiuset pięćdziesięciu metrach npm przewalały się jeszcze tumany mgły, a zasięg gołooczny oscylował cyklicznie od 1 do 7 magnitudo. Niżej było totalne mleko, a w drodze powrotnej zdarzały się odcinki trasy, gdy musiałem opuścić szybę i szukać pobocza, nie widząc, gdzie kończy się asfalt. Mgła gęsta jak śmietana całkowicie wycięła LP w promieniu pewnie kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu kilometrów. Obserwowałem pośrodku niczego, a jedyną oznaką istnienia cywilizacji ? prócz zaparkowanego obok auta ? były dwie odlegle, oświetlone na czerwono wieże telekomunikacyjne. Przed obserwacjami miałem okazję spojrzeć na zachód mocno już spuchniętego Księżyca, podświetlającego rozpostarte niżej morze mgieł. Powiem tak ? to jeden z tych widoków, które zapamiętam na długo. Sesja była krótka (nieco ponad godzinka), bo rosiło, szroniło i zamarzało wszystko ? szukacz, lusterko wtórne, okulary, ale za to intensywna jak rzadko kiedy. Znów dane mi było delektować się wyraźnym, seledynowym zabarwieniem domkniętej pętli Messiera 42, podziwiać fotograficzny wręcz obraz Kalifornii i Końskiego Łba (no dobra, to były takie nieco kiepściejsze i czarno ? białe fotki ? ) czy łuskać strukturę planetarnego Eskimosa. W przypadku tego ostatniego, przy pow. bliskim 500x (Pentax XL 7 mm plus barlow 2,25x) oczywiste stały się niejednorodności we wnętrzu ? a konkretnie zanurzony w mgławicowości, jaśniejszy wewnętrzny pierścień, okalający gwiazdkę centralną. Głównym celem wypadu były jednak galaktyczki z rodzaju superthin, przy czym tym razem urobek jest raczej skromny, bo do listy zdobyczy mogę dopisać jedynie dwie sztuki: - NGC 2424 w Rysiu (3.8x0.5?, 13.6mag) ? dość jasna i oczywista, z wyraźnie zaznaczonym pojaśnieniem w części centralnej (przez co wydaje się nieco pękata), tuż obok słabej gwiazdki 11 mag; w tym samym polu widzenia APM-a 12.5 mm, absolutnie na ?styk? udało się zmieścić kulistą NGC 2419, czyli Międzygalaktycznego Wędrowca. Kapitalny kadr! - NGC 2357 w Bliźniętach (1.7x0.3?, 14mag) ? trudniejsza, znacznie bardziej ulotna, ale i dalece bardziej ?iglasta? od poprzedniczki ? przepiękna! Najlepszy widok w Pentaxie 7 mm (pow. ponad 200x); starhopping w jej kierunku warto zacząć od charakterystycznej ?podkówki? z jasnych gwiazdek, zlokalizowanej w pobliżu ? Gem (Wasat), bo tam natkniemy się na NGC 2392, czyli wspomnianego już Eskimosa. Kurczę, gdyby pogoda się utrzymała, to będzie powtórka. I neważne, że Łysy schowa się dopiero przez trzecią?
    8 punktów
  2. Otrzymałem na PW pytania od kolegi @Bodziok, ale aby forum spełniało swoją właściwą funkcję informacyjną uznaliśmy wspólnie, że lepiej odpowiedzieć na nie publicznie. Jak w praktyce działa tam ten sprzęt? Jakiego rodzaju kamery tam mają? Generalnie sprzęt jest bardzo różny. Apertury od 9 do 70 cm. Teleskopy rozmaitych konstrukcji o światłosiłach od f/7.9 do f/3.4. Kamery niemal wyłącznie FLI lub SBIG - różne, ale dobre modele. Szczegółowa rozpiska sprzętu dostępna jest tu. Czy często się zacina? Co jeśli przyjdą chmury? Można wstrzymać sesje? Owszem, awarie się zdarzają, ale należy zaznaczyć, że opłata nalicza jest wyłącznie za czas UDANEJ ekspozycji. W sytuacjach awaryjnych można sesję przerwać, ale nie ma takiej potrzeby. Jeżeli z jakiegokolwiek powodu wykonane rejestracje będą nieudane (chmury, zdjęcia pojechane z powodu wadliwego guidingu itp) to istnieje proste zgłoszenie takiego faktu i środki są zwracane. Nigdy mi się nie zdarzyło, aby takie odwołanie zostało zakwestionowane. Czym dokładnie się tam steruje? Tylko montażem? Kamerą czy filtrami też? Wszystkim powyższym. Sesja programowana jest za pomocą skryptu iTelescope ACP. Jest to zmodyfikowana wersja ACP. Szczegóły dotyczące różnic oraz tworzenia własnych skryptów znajdziesz tu. W praktyce praca wygląda tak: wybierasz teleskop tworzysz dla niego skrypt ACP wrzucasz go do swojego profilu związanego z typ teleskopem odpalasz skrypt (natychmiast, jeżeli teleskop jest wolny i czas jest właściwy dla danych RA-DEC lub robisz rezerwację na wykonanie tego skryptu) wyniki (pliki FIT) odbierasz później z serwera FTP
    6 punktów
  3. Na Słońcu spokój od dłuższego czasu, dopiero zbliżający się tranzyt pogonił mnie bym wziął się do roboty. A konkretnie nie miałem oprawy na folię do mojej 12". Wymyśliłem sobie że taką oprawę stworzę ze sklejki 3mm + mocowania stworzone w druku 3D (dzięki uprzejmości jolo). Parę fotek z końcowego etapu. Nie spinałem się mocnego napinania folii, wolę by miała luz. folia mocowana na taśmę dwustronną do wewnętrznego pierścienia, a ten mocowany na hmm... blokady w oprawie. Całość mocowana za pomącą "ząbków" na teleskopie, dwa zaczepy przykręcone na stałe, a trzeci z gałką w podłużnym oczku do montażu/demontażu oprawy na teleskopie. Przygotowanie to wklejenia folii: Montaż pierścienia w oprawie: Prezentacja na teleskopie: Zaczep "by jolo" Pozostało parę drobiazgów do poprawki, jak wymiana śrub na krótsze lub przycięcie tych co mam, ale to już po tranzycie.
    5 punktów
  4. Koledzy Wizualowcy już temat poruszali a w astrofoto nie widzę... No to przypominam o przygotowaniu sprzęcicha słonecznego czy z folią i kamerek. W nasze Narodowe Święto gotowość bojowa na 13:25. Nad morzem na 85% znów lipa choć ND5 i kamerka gotowe I oczywiście ślijcie fotki jak ostatnio Munia z Jupkiem - były cudne
    2 punkty
  5. To tylko kilka zdjęć zachodów Słońca nad Dobrawą Górniczą nic specjalnego z SW 80/400 w ognisku i z reki.
    2 punkty
  6. Na początek kilka słów dlaczego ten trudny obiekt wziąłem na tapetę. Po upgrade setupu (w ubiegłym roku teleskop, w tym roku lepszy DSLR + paskowanie montażu) postanowiłem zrobić obiekt nieosiągalny wcześniej. Tak się składa, że często wchodząc na forum odświeża się wątek polskiego APOD, a tam jako pierwsza fotka dla III kwartału 2019 pokazuje się praca "Mgławica Bańka Mydlana obok NGC 6888- autor Przemysław Ząbczyk" Owa bańka stała się moim celem. Strzały rozpocząłem we IX i trwały do XI. Po drodze na forum pokazała się praca Antoniego świetna referencja jak obiekt wygląda i gdzie go szukać Dlaczego "z motyką na słońce" ... mój sprzęt to jednak tylko 6" maksutow-newton, a używany 6d nie jest modyfikowany. W połowie zbieranego materiału RGB i Ha złożyłem z ciekawości czy już coś widać... niestety Później dopaliłem kilka godzin OIII ... znów kicha (a to lekko przeszkadzał księżyc, a to delikatne cirrusy - sesje poszły do kosza), ale wreszcie przyszła zimna, bezchmurna i bezksiężycowa noc z której udało się dopalić 17*15min ISO3200 i jest. słabo bo słabo, ale bańkę u mnie też widać, naprawdę tam jest CBDO. Całość składana w wersji nieagresywnej i po PCC wygląda tak a w wersji z agresywniejszą obróbką i zabawą z krzywymi wygląda tak mam nadzieję, że to nie jest ostatnia wersja, jeśli nie w tym roku to w przyszłym jeszcze parę godzinek postaram się dopalić (ładne fotki to ok 20-30h, u mnie jest na razie razem ok.13h) ps. dla zainteresowanych przypominam wątek w sprawie
    1 punkt
  7. A i tak przyjdzie Łukasz i wszystkich wykosi .
    1 punkt
  8. Też korzystałem już kilka razy (choć ostatnio dość dawno, bo z 5 lat temu) z sieci iTelescope.net. Tak jak Jarek napisał - płaci się za udane ekspozycje, jeśli klatki są np poruszone, to wystarczy je zgłosić i punkty zostają zwrócone. Nie wiem czy miałem pecha, czy tak to po prostu wyglądaj, ale z moich może trzech w sumie godzin zebranego materiału około 1/3 nadawała się do wymiany z powodu pojechanych gwiazd. Jeśli rejestrujemy obiekty statyczne (astrofoto estetyczne), to pół biedy, ale jeśli np polujemy na jakiś tranzyt, szybką gwiazdę zmienną czy podobne krótkoczasowe zjawisko, to nie wygląda to najlepiej. Ale może w ciągu tych 5 lat się pozmieniało.
    1 punkt
  9. Tak wczoraj się bawiłem ustrzeliłem Łysego z E.S. APO 80/480 +DMK 51 . i stare z 06.10.2016r. z 12" Meade LX-90 +DMK 51
    1 punkt
  10. Mogą se Munia podotykać NASA po kilkudziesięciu latach otwiera nietknięte próbki z Księżyca.
    1 punkt
  11. Dźwięku chyba nie potrzebujesz, ale jeżeli tak, to czerwony lub biały cinch podłącz do wyjścia AUDIO
    1 punkt
  12. W poziomie. Leży wzdłuż na siedzeniu. Kolimacje robiłem raz taką większą i teraz głównie lekko poprawiam jak potrzeba, zajmuje to 2-3 min. Generalnie trzyma dość dobrze. Polecam torbę jakąś dokupić w razie czego bo dużo łatwiej się nosi.
    1 punkt
  13. Mak zajmuje tyle miejsca co nic, tubka wejdzie to torby fotograficznej, statyw po złożeniu jak 3-4 parasolki. Ja mam AZ4 na aluminiowych nogach. Jedyne co tam waży to właśnie głowica - to nie jest kolos, było ciemno wydawało ci się W zasadzie to chyba najbardziej mobilny montaż do tego Maka. Jak go jeszcze nie miałem to nawet na statywie foto sadzałem tubę i też się dało Na razie wożę wszystko w kartonach, bo brak czasu na przeładowanie, ale zamierzam całego maka z okularami itp. upchać do tej torby jak na zdjęciu na forum obok: https://astropolis.pl/topic/66541-mobilny-mak127/?tab=comments#comment-758477 Jest to model torby Camrock Tank x60 (lub nieco większa Camrock Tank x65 jeśli dokupię bino - wtedy wszystko w jednej torbie i można jechać ).
    1 punkt
  14. Historia Teleskopu Kosmicznego Hubble?a. Część 8 2019-11-08. Wojciech Usarzewicz Od stycznia 1994 roku, Teleskop Kosmiczny Hubble?a stanowi jeden z najważniejszych instrumentów naukowych świata. Dostęp do jego możliwości i danych ma praktycznie każdy naukowiec na świecie ? i nie tylko. Ciekawostką jest, że każde ze zdjęć wykonanych przez HST, udostępnianych opinii publicznej, ma charakter naukowy. Nie są to zaledwie piękne obrazki, ale cenne materiały badawcze. Warto zdać sobie sprawę z tego, iż dowolne zdjęcie wykonane przez Hubble?a, a dostępne choćby na stronach internetowych Europejskiej Agencji Kosmicznej, jest dokładnie tym samym, z którego korzystają naukowcy w swoich odkrywczych badaniach. Na początku 1990 roku to właśnie ten fakt był powodem, dla którego naukowcy pracujący z HST tak niechętnie podchodzili do pomysłu udostępnienia pierwszych zdjęć wykonanych przez teleskop kosmiczny. Argumentowali, iż do zdjęcia wydrukowanego w lokalnej gazecie, każdy amator może przyłożyć linijkę i dokonać rewolucyjnego odkrycia. Tego typu przypadki miały miejsce już w przeszłości w przypadku misji Voyagerów. Dziś jednak środowiska naukowe są bardziej otwarte, a dane zbierane przez teleskop Hubble?a są znacznie łatwiej dostępne dla każdego chętnego. Proces planowania obserwacji Do lat 70-tych, wiele teleskopów naziemnych było operowanych przez konkretne uczelnie, które rezerwowały swoje teleskopy dla swoich własnych naukowców. Kiedy zaczęto formować konsorcja uczelni, dostęp do teleskopów poszerzył się, ale dopiero teleskop kosmiczny zmienił to podejście, umożliwiając dostęp do HST praktycznie każdemu naukowcowi z całego świata, stowarzyszonemu czy nie. To samo podejście zaadaptowały współczesne duże teleskopy naziemne ? dziś, co pierwotnie funkcjonowało tylko w przypadku HST, każdy może zgłosić wniosek o obserwacje do komitetu naukowców zarządzającego danym teleskopem. A obserwacje, po pewnym ?prywatnym? czasie przyznanym danemu naukowcowi, są w końcu udostępniane publicznie każdemu zainteresowanemu. Naukowcy z całego świata mogą zgłosić swoją chęć wykorzystania możliwości teleskopu kosmicznego. Ponieważ jednak naukowców chętnych na skorzystanie z HST jest wielu, nie każdy dostanie tę możliwość. We wniosku kierowanym do specjalnej komisji trzeba wykazać, że żaden inny teleskop nie jest w stanie wykonać planowanej obserwacji i tylko Hubble nadaje się do wykonania wnioskowanego zadania. Wniosków o skorzystanie wpływa sześć razy więcej, niż jest akceptowane. Wnioski składa się co roku ? na kolejny rok pracy teleskopu. Dzieli się je na kategorie takie jak Układ Słoneczny, gwiazdy, czarne dziury i tak dalej. Każdy wniosek musi być podparty chęcią rozwiązania jakiegoś zagadnienia naukowego. Wnioski przyjmuje Instytut Naukowy Teleskopu Kosmicznego. W takim wniosku naukowiec opisuje cel obserwacji, naukowy powód, listę instrumentów do wykorzystania i szacowany czas obserwacji, liczony w 55-minutowych cyklach orbitalnych. Wnioski trafiają do komisji w Instytucie, która poddaje je dokładnej analizie. To faza pierwsza. Wszystkie wnioski są następnie dzielone i trafiają albo do kategorii GO, czyli głównych obserwacji wymagających kilku cyklów orbitalnych, lub do kategorii drugiej, wymagającej mniej niż 45 minut cyklu orbitalnego. Te drugie projekty mogą wypełnić czas pomiędzy głównymi obserwacjami. Ostatecznie, po analizie, komisja składa swój raport do dyrektora Instytutu Teleskopu Kosmicznego, który dokonuje, na bazie raportu komisji, ostatecznego wyboru na kolejny rok. Tak oto wnioski trafiają do drugiej fazy. Naukowcy, którzy złożyli wybrane wnioski, muszą następnie ustalić z pracownikami Instytutu dokładne szczegóły obserwacji. Wszystkie obserwacje wpisuje się w grafik obserwacji, na bazie którego teleskop jest programowany do wykonania danego zadania. Każdy wniosek badawczy dostaje swojego koordynatora i naukowca pracującego dla Instytutu. Ci pomagają naukowcom składającym wnioski w dobraniu jak najlepszych warunków obserwacyjnych celem jak najefektywniejszego wykorzystania możliwości teleskopu. Faza druga jednak nie gwarantuje wykonania obserwacji. Naukowcy i koordynatorzy muszą sprawdzić, czy wniosek nie zawiera niezauważonych błędów. Sprawdzane są też aktualnie wykonywane obserwacje i obserwacje przeszłe, by nie pojawiły się duplikaty. Jeśli wszystko jest poprawne, wnioski obserwacyjne trafiają do grupy planującej. Ta ostatecznie układa oficjalny grafik obserwacyjny. Obserwacje wymagają precyzji i dokładnego planowania. Obiekty kosmiczne mogą być oślepione przez Słońce, zasłonięte przez Ziemię lub Księżyc, dlatego proces planowania zajmuje sporo czasu. W końcu, wnioski podzielone są na obserwacje tygodniowe i tak przygotowany grafik trafia do Centrum Goddarda, które jeszcze raz sprawdza, czy wszystko się zgadza. Jeśli tak, plan obserwacji zostaje zaprogramowany i wgrany do komputerów pokładowych teleskopu kosmicznego.66 By ujednolicić proces udostępniania danych, pracownicy Instytutu Teleskop Kosmicznego sami kalibrują sprzęt i przygotowują dane, które potem udostępniane są naukowcom. Dzięki temu, wszystkie dane są jednakowo ujednolicone przez ekspertów, którzy wiedzą, jak pracować z HST. Ogranicza to ilość błędnych danych i nadinterpretacji wynikających z nieznajomości sprzętu. Model ten również przeniknął do obserwatoriów naziemnych. Naukowcy, którzy nie umieją operować teleskopem, nie muszą się już martwić o jego kalibrację ? mogą skupiać się na zebranych danych. Barwy Wszechświata Jednym z częstych pytań przejawiających się w temacie astrofotografii jest zagadnienie: czy zdjęcia kosmosu przedstawiają realne barwy? Czy to, co widzimy na zdjęciach jest dokładnie tym, co można zobaczyć gołym okiem? Prawda nie jest taka prosta. Otóż, w niektórych przypadkach możemy zobaczyć realne kolory obiektu astronomicznego ? na przykład barwy planet Układu Słonecznego, czy odcienie gwiazd. Ale wiele obiektów jest od nas tak bardzo oddalonych, że nasze czopki w ogóle nie reagują ? czopki to fotoreceptory w oku, które reagują na kolor. Drugim rodzajem fotoreceptorów są pręciki, które reagują po prostu na światło ? i te receptory reagują na odległe obiekty astronomiczne, pozwalając nam je obserwować w skali szarości. Obiekty astronomiczne takie jak planety mają swój zestaw kolorów dzięki temu, iż składniki ich atmosfer czy powierzchni absorbują pewne fale świetlne, przepuszczając inne. Zaś gwiazdy czy chmury gazów kosmicznych emitują światło z uwagi na swoją temperaturę, mają więc swoją barwę. Ale, z uwagi na odległość, odległe mgławice widzimy w skali szarości, z rzadka z nutką kolorów. Tak się dzieje, patrząc własnym okiem przez teleskop. Kamery teleskopów natomiast są tak konstruowane, by dosłownie widzieć zakres promieniowania niewidzialny dla naszego oka. Ale tu pojawia się komplikacja. Dane zebrane przez Hubble?a to całe dziesiątki, nawet setki terabajtów. Przechowywane są one na serwerach w postaci surowej. Kiedy zdjęcie ma być ?pobrane?, musi przejść obróbkę komputerową, która ujednolica obraz z różnych detektorów. Najpierw usuwane są artefakty wywołane przez promieniowanie kosmiczne, które tworzy dodatkowe zabrudzenia na ?zdjęciu?. Ale zdjęcie takie składa się w wielu naświetleń ? obserwowane obiekty zawsze są takie same, ale wzory uderzeń promieniowania kosmicznego są już różne. Oprogramowanie komputerowe analizuje wszystkie naświetlenia danego obiektu i usuwa artefakty, następnie łącząc czyste naświetlenia w całość. Następnie kontrast i stosunek jasności są edytowane ręcznie przez ekspertów w Instytucie Teleskopu. W dalszej kolejności zdjęcia są kolorowane ? dosłownie. Każde z naświetleń obiektu kosmicznego wykonywane jest w innym zakresie kolorów ? poprzez filtry czerwone, zielone i niebieskie. Dzięki temu uzyskuje się bardzo wysoką rozdzielczość obserwowanych obiektów, co ma duże znaczenie w nauce.67 Kolejne naświetlenia wykonane są z pomocą filtrów w teleskopie, które dodają informacje o kolorze, na przykład mgławic: wodór jest różowy, azot czerwony, tlen zielony, a siarka niebieska. 68 Ponieważ wiele gazów ogrzewanych było w laboratoriach tu na Ziemi, wiemy już, jakich barw powinniśmy się spodziewać w kosmosie. W innych przypadkach, niektóre kolory przypisane są stałe do pewnych zakresów spektrum i nie odzwierciedlają realnych barw obiektu. Wszystko potem składa się w całość ? w ten sposób powstają kolorowe zdjęcia wykonane przez Hubble?a. Choć brzmi to dość ogólnie i faktycznie nie zawsze odzwierciedla realne barwy kosmosu, to technika ta jest bardzo naukowa, bowiem rozdzielczość połączona z ustalonymi kolorami, opartymi o setki lat nauki i badań, pozwala odzwierciedlić Wszechświat na tyle, że naukowcy są w stanie go odczytać. Dalszy proces obróbki łączy różne części nieba w mozaikę, usuwa kolejne artefakty. W ten sposób powstają zdjęcia Wszechświata. Bardzo podobnie wygląda sytuacja ze zdjęciami z podczerwieni lub ultrafiolecie ? normalnie nasze oko nie widzi tych barw, ale na potrzeby zdjęć barwy są sztucznie przypisane. Na przykład dla podczerwieni krótkie fale podczerwone barwi się na niebiesko, zieleń stosuje się do średnich fal, a najdłuższe fale są po prostu czerwone. W 1990 roku, zanim Hubble został wyniesiony na orbitę, najpotężniejsze ziemskie teleskopy były w stanie dostrzec zaledwie kawałek Wszechświata ? wiele rzeczy, takich jak supermasywne czarne dziury czy ciemna energia, w ogóle nie istniały w naszej świadomości ? to znaczy nie były znane nauce, choć pojawiały się koncepcje i zalążki teorii. Przed teleskopem kosmicznym Hubble?a postawiono różne cele naukowe, przede wszystkim Hubble miał pomóc naukowcom określić wiek Wszechświata oraz tempo jego ekspansji. Cele te faktycznie osiągnął, ale co najważniejsze, Hubble pomógł też odpowiedzieć na wiele pytań, których w latach 70-tych i 80-tych naukowcy jeszcze nawet nie zadawali. Hubble pomógł odkryć ciemną energię i wyliczyć ilość ciemnej materii. Pomógł też dostrzec kiedyś jeszcze teoretyczne supermasywne czarne dziury w sercach praktycznie każdej galaktyki. Pomógł przebadać atmosferę odległych pozasłonecznych egzoplanet. Jednym z najczęściej przytaczanych osiągnięć teleskopu kosmicznego jest tak zwane Głębokie Pole. Głębokie Pole Hubble?a Dzięki Hubble?owi, naukowcy rozwinęli swoją wiedzę na temat ewolucji galaktyk, odkrywając, iż te ewoluują z mniejszych struktur w większe. To jedno z ważniejszych odkryć, których dokonano z pomocą HST. Światło płynie przez Wszechświat z ograniczoną prędkością, zwaną po prostu prędkością światła, która wynosi około 300 tysięcy kilometrów na sekundę. Oznacza to, że światło potrzebuje sekundy, by przebyć odległość 300 tysięcy kilometrów. Światło ma więc ograniczoną prędkość ? w ciągu roku jest w stanie pokonać odległość zaledwie 9,5 biliona kilometrów. Samo światło płynące do nas z powierzchni Słońca potrzebuje około 8 minut, by dotrzeć do Ziemi. Im dalej oddalony obiekt, tym dłużej jego światło docierało do nas. Innymi słowy, obrazy kosmosu docierające do nas są obrazami przeszłości. Galaktyki oddalone od nas o 7 miliardów lat świetlnych to galaktyki, których światło docierało do nas przez 7 miliardów lat. A więc to co widzimy, to obraz galaktyki takiej, jaką była 7 miliardów lat temu. Patrząc w dal kosmosu, patrzymy w przeszłość i możemy zobaczyć, jak wyglądał Wszechświat miliardy lat temu. W 1985 roku naukowcy, którzy mieli zamiar korzystać z Hubble?a w swoich badaniach, martwili się, czy teleskop ten będzie w ogóle w stanie dostrzec światło pierwszych galaktyk. Nim nastała era Hubble?a, naukowcy byli w stanie dostrzegać galaktyki oddalone od nas o 7 miliardów lat świetlnych, nie więcej. Obawiano się, że światło z odleglejszych obiektów będzie rozmazane i HST nic tu nie zdziała. Prawda była zupełnie inna. Hubble był w stanie dostrzec galaktyki o przesunięciu ku czerwieni z=1,5, co odpowiada odległości 9 miliardów lat świetlnych, a w lutym 2016 roku oznajmiono, iż Hubble sfotografował galaktykę odległą od nas o ponad 13 miliardów lat, bijąc tym samym rekord. Każda misja serwisowa teleskopu Hubble?a pozwalała temu obserwatorium sięgać swoim wzrokiem coraz dalej w otchłanie czasu. W 1995 roku Hubble był w stanie widzieć Wszechświat takim, jakim był, mając zaledwie 1,5 miliarda lat. Ale już misja serwisowa z 2009 roku umożliwiła HST zobaczyć kosmos takim, jakim był, mając zaledwie 480 milionów lat. Naukowcy są przekonani, że budowany aktualnie Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba pozwoli zerknąć jeszcze dalej, kiedy kosmos miał zaledwie 200 milionów lat. Teleskop Hubble?a, patrząc w przeszłość, pozwolił naukowcom zobaczyć młode galaktyki o dziwnych kształtach, niepodobnych do tego, co dostrzegamy w przypadku młodych galaktyk, do tego o znacznie mniejszych wymiarach niż to, co dostrzegamy ?współcześnie?. Te odkrycia pozwoliły naukowcom rozwinąć wiedzę na temat ewolucji galaktyk, kiedy to małe protogalaktyki zderzały się ze sobą regularnie, tworząc coraz większe obiekty. Jedno z największych osiągnięć HST miało miejsce wkrótce po pierwszej misji serwisowej. Pomiędzy latami 1993-1998, Robert Williams przeprowadził eksperymenty z Głębokim Polem Hubble?a, sięgając wzrokiem teleskopu dalej, niż ktokolwiek myślał, że jest możliwe. Do wykonania zdjęć Głębokiego Pola naukowców zainspirowały pierwsze fotografie wykonane zaraz po misji serwisowej. Zdjęcia te pokazywały słabe, odległe galaktyki o dziwnych kształtach. Zainspirowani, naukowcy zdecydowali się na wykonanie obserwacji HDF-N. W święta 1995 roku przez 100 godzin naświetlano obszar w pobliżu gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy. Wybrano obszar wyjątkowo ciemny i pusty, w którym nic nie było widać. I tak przez 100 godzin Hubble naświetlał ten mały wycinek nieba. Efektem było zdjęcie zawierające prawie 3 tysiące galaktyk, wyjątkowo młodych, wyjątkowo dziwnych pod względem kształtu. Niektóre z tych galaktyk nie tworzyły jeszcze swoich własnych gwiazd. Dzięki kamerze ACS, Steve Beckwith rozwinął ideę głębokiego pola, prowadząc projekt Ultra Głębokiego Pola, patrząc jeszcze dalej w przeszłość kosmosu. W 2004 roku wykonano obserwację Ultra Głębokiego Pola, w którym nowa kamera ACS obserwowała region w gwiazdozbiorze Pieca. Efektem było zdjęcie bardzo młodych galaktyk, które pojawiły się krótko po Wielkim Wybuchu. Były to jednak wciąż galaktyki widoczne w świetle widzialnym. Z uwagi na rozszerzanie się Wszechświata, pewne galaktyki wciąż były niewidoczne z uwagi na przesunięcie ku czerwieni. Z tego względu NICMOS wykonał obserwacje pierwotnego HDF-N w spektrum podczerwieni, a region gwiazdozbioru Pieca sfotografowano w podczerwieni dopiero po instalacji WFC3 w 2009, dostrzegając obiekty istniejące we Wszechświecie mającym zaledwie 450 milionów lat.69 Każda z tych obserwacji pomogła naukowcom zobaczyć dalej ? dostrzec coraz młodsze galaktyki, rozwijając naszą wiedzę o ewolucji tychże. Przypisy 66 Chen, s. 215-218 67 W przypadku zwykłych kamer dostępnych na rynku, jeden piksel rezerwowany jest dla jednej z trzech barw podstawowych, to znaczy jeden piksel może zapisać jedną z trzech barw ? dzięki temu kamera jest tańsza dla zwykłego Kowalskiego, ale jej rozdzielczość jest zbyt niska. Kamery naukowe w teleskopach składają obraz z różnych detektorów ? każda z barw ma swój osobny piksel. Dzięki temu uzyskuje się bardzo wysoką rozdzielczość. 68 Dickinson, s. 118. 69 Dickinson, s. 49 https://www.pulskosmosu.pl/2019/11/07/historia-teleskopu-kosmicznego-hubblea-czesc-8/
    1 punkt
  15. Raczej bez szans. W mojej insigni zajmuje całą tylnią kanapę - chociaż w sumie ja wożę w torbie która jest dłuższa niż sama tuba, no ale nadal. Może dziecko by się jeszcze wcisnęło, ale dorosły chyba bez szans. A jeszcze montaż do bagażnika, chociaż akurat to nie zajmuje objętościowo dużo miejsca. Ciężar z kolei jest do przeżycia, męża masz to może nosić Nie wiem ile miejsca zajmuje Mak - sama tuba niewiele ale stojak @dexter77 miał dość pokaźny.
    1 punkt
  16. Faktycznie, jak radzi kolega Syriusz rozważyłbym na poważnie dobrą lornetkę. Skoro teleskop ma skończyć w szafie, to jest duża szansa, że z lornetką coś jeszcze da się zrobić Ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć, że lornetka była moim pierwszym sprzętem obserwacyjnym nocnego nieba i uważam, że to bardzo fajny sposób obserwacji, zwłaszcza dla totalnie zielonych Tak się do niej przyzwyczaiłem, że zabieram ją teraz na każdą sesję z teleskopem A dobra lornetka pokaże więcej niż bardzo tani, kiepski "zabawkowy" teleskop, gdzie producent "zapewnia" o powiększeniach 650x
    1 punkt
  17. Widać. O Maku nieco kiedyś napisałem: http://www.astronoce.pl/recenzje.php?id=11 W ogóle polecam poczytać wczesne relacje z obserwacji grupy AN. To było pionierstwo. Nigdzie indziej nie poczytasz takich relacji, pisanych swobodnym językiem, opisujących wrażenia z różnych sprzętów. Jest tam sporo o Dobsach 8" i Maku 127 mm. Rzetelnie i na wesoło: http://www.astronoce.pl/obserwacje.php Na pasku bocznym jest archiwum wg dat. Bezcenna kolekcja.
    1 punkt
  18. To dzisiaj. Przygotowaliśmy i odbyliśmy wspaniałe astronomiczne spotkanie w trakcie którego przypomnieliśmy historię odkrycia przez Johannesa Keplera III Prawa Rochu Planet, które było opublikowane w pięcioksięgu Harmonia Świata. Przy tej też okazji znalazły tu miejsce Egzoplanety odkryte za pomocą Teleskopu Kosmicznego Keplera oraz historię teleskopu, które autorem był tez nasz wspaniały mieszkaniec Johannes. Konferencja trwała 3 godziny a czas uświetnił nam zespół muzyki kameralnej dawnej. Z wykładem przyjechał do nas astronom Instytutu Astronomii Uniwersytetu Zielonogórskiego prof. Wojciech Lewandowski. O Harmonii Światów opowiadał Wiesław Urban a o historii teleskopu słów kilka przygotowałem ja.
    1 punkt
  19. Takie sepiowe strzępy sprzed chwili. Może jest nadzieja na jakieś sensowne niebo wieczorem?
    1 punkt
  20. Mam ten okular. Nawet się nie zastanawiaj tylko klikaj, jeśli jeszcze mają w ofercie. Świetne szkło. U mnie spokojnie daje radę w SW BK 102/600 + Quartz 2``. W F9 ED 100 będzie ekstra .
    1 punkt
  21. Witajcie. Obserwacje na terenie obserwatorium w Niedźwiadach, możliwe jest tylko po wcześniejszym uzgodnieniu z prezesem PPSAE. Kontakt: Marek Nikodem, [email protected] Obecnie jest tam przeprowadzany generalny remont, i ochrona nie wpuści nikogo bez zezwolenia.
    1 punkt
  22. Przy tej okazji stworzyliśmy trochę materiału informacyjnego dla uczestników i wszystkich innych. broszura_Johannes-Kepler_400-lat_harmonia-swiata-tlo-kolor-granat.pdf
    1 punkt
  23. 50 lat temu statek Apollo był w trakcie niezwykłej podróży na Srebrny Glob - gdzieś w połowie odległości. Jeśli nie wiecie albo nie pamiętacie gdzie wylądował Moduł Księżycowy misji Apollo 11, poniżej stosowna fotografia z oznaczeniami. Załapały się również kratery Armstrong, Collins i Aldrin nazwane tak na cześć członków załogi Apollo 11. Samo zdjęcie też już prawie historyczne - to mozaika zrobiona przeze mnie sześć lat temu newtonem 150/750 i kamerką QHY5 plus barlow i filtr IR pass
    1 punkt
  24. Upgrade budki: przybyła kamera all-sky Od dziś działa kamera all-sky, pozostaje udostępnić ją na stronie www, a potem czekać na bolidy. Koszt: RaspberryPi - 180zł ASI120mc - 420zł rura kanalizacyjna z zaślepkami - ok. 40zł maszt - 32zł kopuła z kamery - 4,5zł pozostałe drobiazgi (śrubki, klej, opaski zaciskowe były w domu). Zdjęcie kamery umieszczę jutro, aczkolwiek wykonana na podstawie https://github.com/thomasjacquin/allsky
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)