Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.11.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Wczoraj jakoś przed godz. 20 zerknąłem przez okno i zobaczyłem Księżyc na dość czystym ( jeszcze ) niebie. Dawno już nie obserwowałem, zainspirowany próbami kolegi lolak89 z achromatem 102/500 postanowiłem wytargać swojego SW120/1000 i popatrzeć choć chwilę i przypomnieć jak to leciało... Rozstawienie zajęło parę minut ale już po przykręceniu refraktora do montażu zobaczyłem, że długo sobie nie popatrzę bo płynęły chmury, w dodatku była jeszcze jakaś mgiełka, niebo nie było niestety całkiem czyste. Więc szybko: w wyciąg poszedł GSO 20mm SV, pow. 50x, ustawiłem ostrość, bomba w oko, 120mm soczewy w tej fazie Księżyca to nie przelewki Wkręciłem filtr szary ND0,9 i jeszcze raz, ustawienie ostrości i... nareszcie, przepiękna kula, zachwycający widok. Po chwili wrzuciłem 15mm SV, pow. 67x, kula urosła, jeszcze fajniej, przez dłuższą chwilę wpatrywałem się nasycając widokiem aż zaczęły włazić na tarczę pierwsze chmury. Specjalnie zerkałem po krawędzi tarczy, w takiej konfiguracji zarówno w 20 i 15mm okularze razem z szarym filtrem aberracja była znikoma, dla mnie praktycznie niezauważalna. Widoki kraterów piękne, czyste z czarnymi cieniami, filtr jednak robił robotę zwiększając kontrast. Testowo wrzuciłem okular 12mm bez filtra jak zlazła pierwsza fala chmur, tylko na krawędzi tarczy widziałem cienką warstwę delikatnego fioletu, w niczym to nie przeszkadza i nie jest to waląca po oczach słynna aberra o której można się sporo naczytać w internecie i niedoświadczony poszukujący opinii o sprzęcie człowiek może sobie wyobrażać, że zobaczy rozmazany tęczą obraz. Ok, szybko kolejna konfiguracja: w wyciąg poszedł barlow GSO ED x2. Z 20mm SV tarcza Księżyca zajmuje prawie całe pole, trzeba się już nieźle rozglądać żeby wszystko ogarnąć, aberracja dalej znikoma więc faktycznie ta soczewka barlowa się sprawdza, ma sporo dobrych opinii. Z 15mm SV i barlowem Łysy już się nie mieści w okularze, power 133x pozwala czesać tarczę i napawać się widokami. Niestety zaczęły już mi wtedy na dobre włazić chmury na Księżyc i właściwie było po obserwacjach. Cóż ? innym razem, tylko czekać na dobrą pogodę i naprawdę czyste niebo. Kilka wniosków po dłuższej przerwie: jak dla mnie SW120/1000 to kawał dobrego sprzętu, z F=8,3 wydaje się dość uniwersalny, z jakimś szerokokątnym długim okularem można by było poszaleć pod ciemnym niebem ale tutaj gdzie mieszkam niebo jest już do bani całkiem więc pozostaje Księżyc i planety. W starych opisach na AP chłopaki chwalili ten refraktor, w testach oglądali planety nawet przy 200x i obraz był dobry czyli teoretycznie schodzili do źrenicy 0.6mm. Z moich doświadczeń na Księżycu: szare filtry sprawdzają się na Łysym, z kątówką lustrzaną i okularami GSO aberracja jest znikoma w moim odczuciu i jak na moje już drugiej młodości ślepia Planuję zakup lepszych okularów, myślę w pierwszej kolejności o ES LER 15mm 52*, 67x by podziwiać całą tarczę Księżyca a z barlowem GSO EDx2 133x do czesania na większym powerze. Przy okazji będę mógł porównać obrazy z GSO 15mm SV i ES 15mm. Później pomyślę o jakimś okularze 5-6mm żeby spróbować tych większych powerów 180-200x na Księżycu.
    9 punktów
  2. Na początek kilka słów dlaczego ten trudny obiekt wziąłem na tapetę. Po upgrade setupu (w ubiegłym roku teleskop, w tym roku lepszy DSLR + paskowanie montażu) postanowiłem zrobić obiekt nieosiągalny wcześniej. Tak się składa, że często wchodząc na forum odświeża się wątek polskiego APOD, a tam jako pierwsza fotka dla III kwartału 2019 pokazuje się praca "Mgławica Bańka Mydlana obok NGC 6888- autor Przemysław Ząbczyk" Owa bańka stała się moim celem. Strzały rozpocząłem we IX i trwały do XI. Po drodze na forum pokazała się praca Antoniego świetna referencja jak obiekt wygląda i gdzie go szukać Dlaczego "z motyką na słońce" ... mój sprzęt to jednak tylko 6" maksutow-newton, a używany 6d nie jest modyfikowany. W połowie zbieranego materiału RGB i Ha złożyłem z ciekawości czy już coś widać... niestety Później dopaliłem kilka godzin OIII ... znów kicha (a to lekko przeszkadzał księżyc, a to delikatne cirrusy - sesje poszły do kosza), ale wreszcie przyszła zimna, bezchmurna i bezksiężycowa noc z której udało się dopalić 17*15min ISO3200 i jest. słabo bo słabo, ale bańkę u mnie też widać, naprawdę tam jest CBDO. Całość składana w wersji nieagresywnej i po PCC wygląda tak a w wersji z agresywniejszą obróbką i zabawą z krzywymi wygląda tak mam nadzieję, że to nie jest ostatnia wersja, jeśli nie w tym roku to w przyszłym jeszcze parę godzinek postaram się dopalić (ładne fotki to ok 20-30h, u mnie jest na razie razem ok.13h) ps. dla zainteresowanych przypominam wątek w sprawie
    3 punkty
  3. Dobra, jako, że leżę w łóżku jak kaleka z chorym kręgosłupem to dopiszę bardzo ważną uwagę o której nie wspomniałem wcześniej. Doświadczyłem na własnej skórze skutków aberracji sferycznej w achromacie F5... a mianowicie miałem ustawioną "ostrość" na pełnej aperturze 100 mm, następnie po przysłonięciu apertury, tylko nie pamiętam czy do 50 czy do 70mm ) musiałem przestawić ostrość. Oczywiście obraz znacznie się poprawił ale i sam punkt ostrości się przesunął, co ciekawe wydawało mi się, że ostrość na 100 mm jest sensowna, dopóki nie przysłoniłem i nie pokręciłem pokrętłem Także, sferyczna istnieje i pomimo, że wydaje się nam nieobecna, daje o sobie znać przy "oszukiwaniu" w postaci przysłonięcia i zwiększenia F.
    2 punkty
  4. Na Słońcu spokój od dłuższego czasu, dopiero zbliżający się tranzyt pogonił mnie bym wziął się do roboty. A konkretnie nie miałem oprawy na folię do mojej 12". Wymyśliłem sobie że taką oprawę stworzę ze sklejki 3mm + mocowania stworzone w druku 3D (dzięki uprzejmości jolo). Parę fotek z końcowego etapu. Nie spinałem się mocnego napinania folii, wolę by miała luz. folia mocowana na taśmę dwustronną do wewnętrznego pierścienia, a ten mocowany na hmm... blokady w oprawie. Całość mocowana za pomącą "ząbków" na teleskopie, dwa zaczepy przykręcone na stałe, a trzeci z gałką w podłużnym oczku do montażu/demontażu oprawy na teleskopie. Przygotowanie to wklejenia folii: Montaż pierścienia w oprawie: Prezentacja na teleskopie: Zaczep "by jolo" Pozostało parę drobiazgów do poprawki, jak wymiana śrub na krótsze lub przycięcie tych co mam, ale to już po tranzycie.
    2 punkty
  5. Tak wczoraj się bawiłem ustrzeliłem Łysego z E.S. APO 80/480 +DMK 51 . i stare z 06.10.2016r. z 12" Meade LX-90 +DMK 51
    2 punkty
  6. Mój jedyny tegoroczny dorobek, rezultat krótkiego wypadu m.in z Polarisem do Zwoli. Pierwsze obserwacje od ośmiu miesięcy i drugie od ponad trzynastu miesięcy. Długa przerwa jak zawsze przełożyła się na brak formy, prawdę mówiąc nawet seeingu nie potrafiłem ocenić, chociaż nie to było najgorsze. To co było najgorsze jest na tyle zawstydzające, że pominę to milczeniem. NGC 6604 to niewielka gromada otwarta w Ogonie Węża, 1.5° na północ od M16. Dość podstępna, ponieważ w niewielkim powiększeniu 26x na pierwszy rzut oka widoczna była jedna lub dwie gwiazdy podobne jasnością do garści okolicznych znajdujących się na obszarze kilku stopni kwadratowych. Dopiero zerkanie ujawniało obecność gromady. Najładniej prezentowała się w powiększeniach 50-75x. W powiększeniu stukrotnym, w jakim głównie wykonałem szkic, gromada zaczynała być zbyt luźna. Miałem bardzo mało czasu na przygotowanie przed wyjazdem, ale zdążyłem sobie zapisać, że w centrum gromady jest dość niełatwa podwójna (ale nie nazwałbym jej też przesadnie trudną): BRT 2749 KJ jasności: K: 10.51 J: 11.42 separacja: KJ: 4.3" kąt pozycyjny: KJ: 121° Sprawiła mi ona więcej kłopotów niż się spodziewałem. Dopiero po kilku minutach poszukiwań - nie wiedziałem dokładnie towarzysza której gwiazdy szukam - i koncentrując się jedynie na tym celu udało mi się coś dostrzec, najpierw w powiększeniu 128x, później 176x i 205x. Aczkolwiek to nie była wyraźna, stała widoczność. Duch gwiazdy co chwila pojawiał się i znikał. W pewnym momencie uznałem, że wyraźniej już jej nie zobaczę, zaznaczyłem więc pozycję na szkicu tego, co udało mi się zarejestrować i zostawiłem do potwierdzenia przy komputerze. Komputer zaraz po powrocie potwierdził, że to było to. Ucieszyłem się, ale jednak chciałbym widzieć ciemniejszą gwiazdę wyraźniej. Niestety... ...pamiętam, że chciałem sprawdzić to jak najszybciej i pominąłem kąt pozycyjny, Gdybym go zweryfikował, to bym od razu wiedział, że udało mi się zobaczyć tylko jeden składnik. Drugiego nie ujawniłem. Podwójna bowiem skrywa się w cieniu gwiazdy o jasności około 9.5 mag, którą brałem za jaśniejszą z pary. Zdjęcia DSS tutaj nie pomagają, są zbyt jasne, na szczęście są jeszcze zdjęcia z przeglądu 2MASS. Na końcu dorzuciłem dodatkowy widok gromady, głównie 2MASS z lekkim zabarwieniem DSS, który poobracałem żeby orientacja zgadzała się mniej więcej z tą na szkicu. Tam też poprawnie oznaczyłem składniki. Wskaźnik na moim szkicu zostawię, niech mi przypomina żeby być bardziej skrupulatnym (no dobrze, tak naprawdę to szkoda mi na to czasu :) ). Błąd znalazłem dosłownie chwilę przed opublikowaniem tego wątku. Oraz zdjęcie DSS wyeksportowane z Aladina, z zaznaczonym polem szkicu (około 24') oraz umowną granicą gromady o średnicy 6'. Pozdrawiam, Wojtek.
    1 punkt
  7. Im bliżej tym lepiej. Będzie większa sztywność. Tylko musisz zwrócić uwagę, żeby zmieściły Ci się grzałka do guidera i kamera guidująca (kable). Jeżeli dovetail od guidera jest za krótki (tak przynajmniej widać na zdjęciu) użyj aluminiowego płaskownika jako adaptera (do kupienia w każdym markecie budowlanym na metry za grosze). Ewentualnie możesz też montować guider w stopce szukacza, jeśli Twoja tuba ją ma, bo na zdjęciach nie widzę. Aha, zwróć uwagę na gwinty, bo często te w obejmach są dostosowane do śrub fotograficznych 1/4" i 3/8". Na allegro jest sprzedawca, które ma je nie drogo (przetacza zwykłe śruby metryczne na ten rozmiar): https://allegro.pl/uzytkownik/ZKosmosu?bmatch=baseline-cl-dict42-uni-1-5-1024 Jeśli będziesz ustawiał do wizuala, to lunetką wystarczy. Z tego co kojarzę, to pilot w iOptronie ma funkcję, która pokazuje, na której godzinie w lunetce należy ustawić polarną. @MateuszW ładnie to opisał w swojej recenzji CEM25: https://astropolis.pl/topic/63261-ioptron-cem25-ec-recenzja/?do=findComment&comment=722606 A do ustawiania polarnej dla astrofoto polecam program Sharpcap do ustawiania na biegun za pomocą kamery guidera lub głownej. W wersji 2.9 ta funkcja jest bezpłatna. W nowszych jest dostępna tylko w wersji Pro.
    1 punkt
  8. Ale to nie konkurs, to upamiętnienie zjawiska i każde się liczy jako sukces
    1 punkt
  9. A i tak przyjdzie Łukasz i wszystkich wykosi .
    1 punkt
  10. To tylko kilka zdjęć zachodów Słońca nad Dobrawą Górniczą nic specjalnego z SW 80/400 w ognisku i z reki.
    1 punkt
  11. Dzięki za rade, max40 zamowiony.
    1 punkt
  12. I jeszcze jedna praca w kolorze. Z godziny 16:48. Separacja około 17 sekund łuku. Wysokość nad horyzontem (Jowisz) około 9 stopni. Zwróćcie uwagę na Io wchodzącego na tarczę i Kallisto tuż ponad nią. W oddali Ganimedes. Europa jest na tarczy ale na taki detal to niestety był seeing za słaby
    1 punkt
  13. Księżyc i Jupiter. Pojedyncza klatka, iso 100, 1/20 sek. Canon EOS 60D, teleskop Orion ED 80. Obróbka w FireStone i Registax5.
    1 punkt
  14. Wczoraj oceniłem ją na 2.9 mag, pięknie się prezentowała pod mroźnym niebem
    1 punkt
  15. 1 punkt
  16. Od Taka i Ethosa kazali Ci zacząć? Ja pierdziu, dobrze, że jako początkujący nie jeździłem na zloty...
    1 punkt
  17. Postanowiłem wczoraj skorzystać z bezchmurnej pogody i przypomnieć sobie jak się rozstawia teleskop. Nie planowałem niczego ambitnego głównie ze względu na miejskie warunki wspomagane Księżycem i uporczywym wiatrem. Więc zdecydowałem się na niepozorny asteryzm blisko gwiazdy 44 Herculis - Dolidze-Dzimselejsvili 6, w skrócie DoDz 6, który miałem na uwadze od kilku lat, ale zawsze znajdowałem do naszkicowania coś w danej chwili bardziej interesującego. Na wczoraj ten cel wydawał się być idealny. DoDz 6 składa się z pięciu gwiazd o jasnościach od 9.5 Vm do 12.13 Vm. Podczas sprzyjających warunków z Poznania bez problemu dostrzegam w powiększeniu 26x cztery najjaśniejsze gwiazdy (czyli do 11.16 Vm), a najciemniejszą przy powiększeniu około 100x. Niestety wczoraj widziałem tylko cztery i nawet z tą czwartą miałem problemy, musiałem użyć większych powiększeń - mniejszych źrenic wyjściowych, żeby ją z początku wychwycić. W końcu udało mi się też dostrzec ją w powiększeniu 36x. Ozdobą kadru jest 44 Herculis (Eta Herculis), której żółty kolor był oczywisty, ale jednak bardzo delikatny, blady (blady - dokładnie tak jej kolor opisał William H. Smyth). Jej typ widmowy to G5IIIFe-1 (wg Simbad). W przyszłości spróbuję wyłapać z jej blasku odległą o 2' na zachód gwiazdę o jasności 11.72 Vm. Minimalnie poza obszarem szkicu, 14' w kierunku północno zachodnim od 44 Her, znajduje się interesująca podwójna OL 214 (jasności 10.1+11.9; separacja 5.1"). Zwróciłem też uwagę na dwie zmienne, które podpowiedziała mi Uranometria: V 912 i V 914 (w bazie AAVSO jako A0912 Her i A0914 Her). Wg map ich minima jasności są poza skalą, tzn. powinny być ciemniejsze niż 9.75m, podczas maksimum powinny mieć około 8.5-9m - podobnie jak kilka okolicznych gwiazd. I właśnie tak jasne mi się wydawały, więc zapisałem, że są w okolicach swoich maksimów. Ale tak naprawdę (tzn. wg tego o znalazłem na stronie AAVSO) ich amplituda jasności jest bardzo niewielka. Garść danych: V 912, G5 to zmienna zaćmieniowa typu EA (typu Beta Persei, czyli Algola), jej jasność waha się w przedziale 8.59-8.73 w okresie zaledwie 3.409876 dni. V 914, K5, zmienna pulsująca typu SRD (ten typ klasyfikuje gwiazdę jako olbrzyma lub nadolbrzyma), amplituda jasności 8.48-8.69, brak informacji o częstotliwości zmian. Na koniec przyjemne ćwiczenie na wyobraźnię przestrzenną: 44 Her jest odległa od nas o 33.47 pc, V 912 o 126 pc a V 914 o 1100 pc. (wszystkie odległości - lekko zaokrąglone - pochodzą z katalogu Gaia, 2018r) (A miał być tylko szkic...) Pozdrawiam, Wojtek
    1 punkt
  18. 50 lat temu statek Apollo był w trakcie niezwykłej podróży na Srebrny Glob - gdzieś w połowie odległości. Jeśli nie wiecie albo nie pamiętacie gdzie wylądował Moduł Księżycowy misji Apollo 11, poniżej stosowna fotografia z oznaczeniami. Załapały się również kratery Armstrong, Collins i Aldrin nazwane tak na cześć członków załogi Apollo 11. Samo zdjęcie też już prawie historyczne - to mozaika zrobiona przeze mnie sześć lat temu newtonem 150/750 i kamerką QHY5 plus barlow i filtr IR pass
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)