Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.12.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Wracam z pracy a na biurku Mikołaj coś zostawił Pod wpływem wlewania ciepłej kawy wchodzę do USka Jest jak z porcelany, - ciężki dosyć, nie plastik.
    9 punktów
  2. Długa przerwa, ale wracam Wreszcie wszystkie warunki się zgrały. Wczoraj/dzisiaj odbyła się pierwsza polowa próba nowego zasilania. Całość podłączona do akumulatora żelowego 17Ah. Zasilanie zdało egzamin, owocując 12 godzinnym startrailsem Od ostatniego razu drzewo trochę się skurczyło, chyba już nie zaowocuje. Canon 6d + Samyang 14mm f/4, iso800, 850x 50s
    5 punktów
  3. W zasadzie został ukończony pierwszy etap przebudowy siedziby PPSAE w Niedźwiadach. Teraz trwają przygotowania do drugiego etapu jakim będzie wyposażenie pomieszczeń w niezbędny sprzęt i meble, a tych pomieszczeń jest sporo. Oddanie do użytku całości przewidziane jest na maj 2020. Na pewno z tej okazji przygotujemy ciekawe wydarzenie. Więcej zdjęć można zobaczyć na stronie http://www.ppsae.pl
    5 punktów
  4. 5 punktów
  5. Myślę że to kwestia wczorajszych warunków i "mgiełki" na Księżycu. Ciężko o super ostre zdjęcie. Z BCO 18 to już w ogole widać nawet lekko te otoczkę, ale z daleka ok ED100, BCO 18, Barlow 2.25x, Xiaomi MI6
    4 punkty
  6. Wczorajsze smartfonowe w Syncie 8. Jak łysy mocno świeci to pozostaje tylko zabawa księżycowa
    4 punkty
  7. Pierwszy raz takie zdjęcie, nie wiem co robię ? ED100, HEQ5, Q-Barlow 2,25x, ASI120MM-S, Baader Red 610nm Long Pass. AS3!, Registax 6, PS CC. 50% z 4000 klatek, gain 70, exp. 7s.
    4 punkty
  8. Ależ miałem dziś niesamowitą przygodę. Zaglądam sobie do teleskopu przez okular, a tam - normalnie Księżyc siedzi! Co jest - mówię... Wezmę komórę i sfotografuję, mówię! No i tak oto powstało to zdjęcie. Czego to człowiek nie znajdzie we własnym teleskopie...
    4 punkty
  9. Wodorek i tlenik już w komplecie czekają na siarę. Dla wielbicieli "bi" jakkolwiek to brzmi :) Poniżej takżewersja Ha dla fanów nieba bez gwiazd ( tak,tak - są tacy!!!)
    3 punkty
  10. Pogodny dzień dawał wielką nadzieję na wieczorną sesyjkę z Księżycem ale oczywiście za dobrze by było ? rzut okiem na sat24 i już było jasne, że szału nie będzie. Z zachodu grzały chmury, na niebie jakaś mleczna ?folia?. Ale ok, przed 17tą widać było Łysego, rozłożyłem sprzęt i do dzieła. Przy totalnym braku pogody na obserwacje w ostatnim czasie to i tak święto, chociaż mały klocek do naszych księżycowych inspiracji na forum. Fotka z początku sesji, SL1000 ze statywu, manual, iso400, x50: Zakupiłem niedawno nowy okular, ES 8,8 ? 82*, musiałem koniecznie go sprawdzić ze swoim achromatem 120/1000. Cudów się nie spodziewałem przy takiej pogodzie ale do rzeczy: okular z tym sprzętem daje powiększenie 114x, źrenica 1,06mm. Ogromne pole powinno więc zmieścić cały Księżyc z małym zapasem. Wyostrzyłem obraz i faktycznie, widok wielkiej tarczy mieszczącej się w polu okularu robił wrażenie ale ciężko było ustawić ostrość, obraz dość mocno falował. Krawędź tarczy była jakaś taka nieostra, pewnie przez to mleko na niebie, próbowałem kilka razy wyostrzyć obraz ale nic to nie dało. Aberracja na podobnym poziomie co z okularami GSO ale sam obraz tarczy za mocno już dawał po oku, wkręciłem filtr szary ND 0,9 i od razu inna bajka, zrobiło się przyjemnie dla oka z wysokim kontrastem i czarnymi cieniami. Gapiłem się tak w okular dość długo rozglądając się po całej tarczy wzdłuż terminatora. Na początku nie mogłem załapać wygodnej pozycji patrzenia ale szybko przyzwyczaiłem oko do nowego okularu, jak już się dobrze ustawi to pozostaje tylko podziwiać widoki w szerokim polu. Bałem się problemów z osiowością patrzenia ale jest ok, trochę nawet lepiej niż GSO 20mm z barlowem 2x, wrzuciłem w wyciąg ten zestaw dla porównania. Mając już założonego barlowa GSO 2x włożyłem w niego ESa ? a co, czemu nie? Taki zestaw to już powiększenie 227x, źrenica 0,53mm. Najpierw bez filtra szarego: ciężko było trafić ostrość, wylazło trochę fioletu na cieniach ale wcale nie było jakoś za ciemno. Mogłem spokojnie wkręcić filtr szary, tym razem ND 0,3 który dość skutecznie zgasił fiolet i po kilku próbach ostrzenia trafiłem w końcu jako taki znośny obraz, falujący ale dający frajdę bo tak blisko Łysego jeszcze nie miałem nigdy przed okiem. Już zanim założyłem barlowa widziałem dwa pojaśnienia w czarnej czeluści Claviusa ? musiał to być początek spektaklu o którym wspomniał kolega @prestoneq, pojawiające się światło na krawędzi mniejszych kraterów. Niestety mleko na niebie gęstniało, cienkie pierwsze chmury zaczęły dopadać Łysego i obraz był coraz gorszy, trzeba było kończyć. Małe podsumowanie: brak naprawdę czystego nieba nie pozwolił nacieszyć się widokami i nowym okularem choć jego 82 stopniowe pole robi wrażenie na Księżycu. Ciągły brak pogody dobija a jak już pojawi się okno to trzeba wszystko na szybko bo grzeją chmury albo wisi jakieś mleko. Zaskoczył mnie obraz przy źrenicy 0,53mm ? spodziewałem się o wiele gorszego w sensie ciemności a tu proszę, dało się jeszcze zgasić trochę aberrację najsłabszym filtrem szarym. Do pełni szczęścia trzeba będzie sprawić sobie napęd w osi do montażu i dorobić jakieś większe pokrętło do wyciągu żeby łatwiej było ustawiać ostrość.
    3 punkty
  11. Zatoka Tęczy na Morzu Deszczów. ED80, ASI120mm, filtr IR, 25% z 1000klatek.
    3 punkty
  12. Powyższe to myślę, że nasz wspólny mianownik, ponieważ jestem w podobnym wieku, wzrok mam również bardzo dobry, niebo podobne i miałem Nikona EX 10x50 I tak: TS 10x50 (ba8) - w centrum gwiazdki bardziej ostre i wyraźniejsza poprawa kontrastu, kolory bardziej nasycone. Niestety im bliżej krawędzi tym gorzej, a ostatnie 15% raczej bardzo kiepsko, bo gwiazdy to przecinki. Nikon na krawędzi lepszy w centrum gorszy. Akurat jakością TS 10x50 byłem rozczarowany, estetykę zdecydowanie psuła zbyt wcześnie (licząc od środka) zaczynająca się koma i astygmatyzm. Te dwie ostatnie wady mnie najbardziej denerwują w lornetkach. Podsumowując TS 10x50 - moim zdaniem zbyt mała poprawa jakości (tylko środek) względem Nikona EX 10x50. Fujinon 10x50 - zdecydowanie super estetyka, wszystko lepsze od TS 10x50, a tym bardziej od Nikona EX10x50, - to na pewno prawdziwy krok na przód. Fuji 10x50 pozbyłem się tylko dlatego, że parametr 10x50 to tak ani do ręki, ani na statyw. W rękach obraz troszkę za bardzo jednak drgał, stąd moim zdaniem do ręki lepsze parametry 7x50 . Fujinon 10x70 - tutaj miałem okazje bezpośrednio go porównać z Fuji 10x50. Wcześniej czytałem, że źrenica 7mm to za dużo i tylko pod ciemne niebo. W praktyce pod średnim niebem to moim zdaniem zdecydowanie lepszy obraz przez 10x70. Przede wszystkim jaśniejsze, wyraźniejsze gwiazdy. Nie odczułem niechcianego (przed czym ostrzegali) pojaśnienia tła. Estetycznie obraz zdecydowanie lepszy w 10x70 niż w 10x50 i to nie tylko moje zdanie, bo podczas porównania było kilka osób z przekroju wiekowego 30-55 lat. Jednocześnie patrząc na pozorne pole widzenia to 53 stopnie w wersji 10x70 w stosunku do 65 stopni w wersji 10x50 wydawałoby się tak teoretycznie bardzo klaustrofobiczne. W praktyce nie odczułem znacznego pomniejszenia pola widzenia (przynajmniej takiego jakiego się spodziewałem patrząc na surowe parametry). Pamiętam dokładnie testy na gromadzie podwójnej w Perseuszu - w 10x70 gromadki znacznie jaśniejsze, a pole wystarczające i nie było efektu dziurki od klucza. To bardziej mniejsze pole widzenia powodowało tylko odczucie, że wersja 10x70 ma jak gdyby większe powiększenie. Stigma Optics 15x70 (Ba8) - bardzo przyjemne parametry, zapamiętałem obrazy jako bardzo klarowne, ostre, kontrastowe. Generalnie (pomijając większe powiększenie) znacznie przyjemniejszy obraz niż w TS 10x50. APM MS 25x100 (bez wersji ED) - czuć ogromny wzrost powiększenia i zasięgu w stosunku do 15x70, jednak ogólnie estetyka (czyli mniejsza koma i astygmatyzm oraz lepszy kontrast) jednak po stronie 15x70. krótko mówiąc jednak wolałem patrzeć przez 15x70 niż 25x100. szerzej o porównaniu tej konkretnej 15x70 z 25x100 tutaj APM vs.pdf APM 20x70 ED - no krótko mówiąc udany egz., estetyka co najmniej Fujinona 10x50, przy tym brak praktycznie AC, zaskakuje bardzo dobry kontrast i transmisja. Myślę, że wersja 16x70 byłaby lepsza do astro - jednak ja wybrałem 20x70 ze względu na dzienne obserwacje, głównie samolotów Z powyższej perspektywy uwzględniając a w tym jedna lornetka na Twoim miejscu wziął bym dwie lornetki: Jeżeli chcesz mieć pewność estetycznego obrazu (zminimalizowanego astygmatyzmu i komy, a wysokiego kontrastu i klarowności) to APM 7x50 ED + APM 16x70 ED (według cen na teleskopt.pl odpowiednio 1600zł +2600zł = 4200zł) Jeżeli akceptujesz w większej lornecie mniej estetyczny obraz na rzecz większego zasięgu to APM 7x50 ED + TS Optics 22x85 (według cen na teleskopt.pl odpowiednio 1600zł +2500zł = 4100zł)
    2 punkty
  13. Wczoraj widziałem NGC 2357 w Bliźniętach. W moim 12" początkowo nie było nic, ale po upływie chwili zaczęła się materializować cieniutka, bardzo przyjemnie subtelna igła. Z każdą chwilą była widoczna coraz częściej, stając się obiektem pewnym, choć wciąż dość ulotnym. Świetny cel.
    2 punkty
  14. Następny krok w mojej nauce fotografowania Słońca- tym razem założyłem Q Barlow Baader 2.25 x, czyli ogniskowa ok. metra. Szkoda że dziś nie widać żadnych protuberancji, bo byoby ciekawiej.
    2 punkty
  15. W miesiącu litopadzie 2019 roku najlepszą astrofotografią w konkursie dla początkujących wybrana została praca nr. 5 - Tranzyt Merkurego na tle Słońca której autorem jest Kamil Jurczyszyn Kamil otrzymuje regulaminową nagrodę - bon rabatowy na zakupy w sklepie teleskopy.pl oraz okaz meteorytu od sponsora. Wielkie gratulacje! Miejsce II zajęła fotografia autorstwa Mirosława Stygara - Barnard 33 , a miejsce III praca Adama Kuklińskiego - IC 1396 Trąba Słonia HaLRGB Gratulujemy i zapraszamy do następnej edycji !
    2 punkty
  16. Tak, ale muszę zaznaczyć, że to Alice zawiesza 22x85 na Sliku tak jak ja, nie odwrotnie Tak, Interstellarum. Tak, odwrócone kolory popełniłem w Photoshopie, żeby zobrazować pole widzenia lornetki. W sumie mogłem odpowiedzieć klasycznym "3xTAK", ale wyszło moje gadulstwo
    2 punkty
  17. Dzisiejszy z 20:10 54,4% 401786km P900 1/80s ISO100
    2 punkty
  18. IC 1848 Soul Nebula sama w sobie jest niezwykle ciekawym obiektem dla astrofotografii, ale dla mnie ciekawsze i bardziej niezwykłe są jej fragmenty. Rozpocząłem właśnie prace nad nowym projektem, pokazującym most pyłowy w centralnej części mgławicy. Docelowo będzie to zapewne prezentacja HST. Na razie 8 godzin Ha w subach po 20 minut. FS 128, ATIK 6.0 na ASA DDM 60 . Nie guidowane.
    1 punkt
  19. Serdeczne gratulacje dla Zwycięzcy i pozostałych Panów z listopadowej edycji konkursu
    1 punkt
  20. Jacek tylko wróć szybko !!!! No i generalnie lataj nisko i powoli
    1 punkt
  21. Widzę że każdy ma co robić za dnia i w pochmurne noce ? Ja swoje fizie mogłabym streścić w dwóch słowach: rośliny i kimona. Głowa w gwiazdach łapki w ziemi? Uprawiam własne pomidory, dynie, sałaty i w tym roku miałam nawet jednego arbuza? W przyszłym roku dojdą do tego ostre papryczki i bakłażany. Zima to czas na czytanie, planowanie, wybieranie odmian i kombinowanie jak te wszystkie chciejstwa zmieścić bo działka i balkon nie są z gumy. To trudny okres dla ogrodnika. Trzeba jakoś przetrwać. A kimona i Japonia ach temat rzeka...
    1 punkt
  22. Dziękuję Wszystkim, którym spodobało się moje zdjęcie i oddali na nie głos!
    1 punkt
  23. Również polecam dwie lornetki. Niezależnie, czy miałem ich trzy czy cztery, zwykle w użyciu były tylko dwie. I jakoś zawsze była to 10x50 i coś jednego, większego. Najpierw 15x70, potem 25x100, aż stanęło na 22x85, jako na optymalnym kompromisie między polem (3°) a powiększeniem, które realnie coś wnosiło. Pola rzeczywiste lornet powiększających 25x i więcej to zwykle mniej niż 2,5° - dla mnie zbyt duszno. Też kiedyś myślałem o zestawie lornet mała-średnia-duża. W praktyce, pomysł zwyczajnie nie wypalił. Mała była w użyciu, a średnia walczyła z dużą. Pogoniłem obie, czepiając się średniej+ (czyli 22x85). Co do wyborów konkretnych parametrów: - 7x50 nigdy do mnie nie przemówiła. Źrenica 7 mm potrzebuje dobrego nieba. A jeśli byłem pod naprawdę dobrym niebem, to nieodłączna 10x50 pokazywała na tyle więcej, że nie chciałem się od niej odrywać. Poza tym - lornety 7x50 mają zwykle pole własne (AFOV) niewiele przekraczające 50°, co przekładało się na podobne pole rzeczywiste (TFOV) lornet 10x z polem własnym 65°. Jeśli niewielkie pole własne nie jest dla Ciebie problemem, to ok. Inna sprawa jest też taka, że seria BA8 ma niezwykle udany model 7x50 i zaledwie dobry model 10x50 (który i tak jest o wiele lepszy od Nikona Ex); - 10x70 była fajna, ale to znów mikre pole i nie aż taki wielki zysk zasięgu (choć niektóre obiekty bywały w niej najlepiej widoczne) przy gabarytach 15x70; - 15x70 super, ale jeśli to ma być największa lorneta, to jest zbyt blisko powiększenia 10x (ale za to do 7x będzie ok). Poza tym, na obiektach US pozostawia niedosyt. Za to jeśli miałbym mieć tylko jedną lornetę, to raczej 15x70; - 22x85 już nachwaliłem, zaś większe powiększenia to obcinanie kontekstu obiektów. Dodam, że moim zdaniem model 22x85 jest jednym z najlepszych w serii BA8. Jeśli zaś chciałbyś świetne, szerokie pole własne (70°) a budżet pozwoli na więcej, to rozważ Nikona 18x70. Kawał genialnego sprzętu.
    1 punkt
  24. Skoro wolno wrzucać fotki komórą z ręki... ? Dziś, SW 120ED + okular Zeiss 10-O
    1 punkt
  25. Po ostatniej sesji do kolekcji mogę dopisać jedną, ale za to bardzo efektowną zdobycz - NGC 3432 w Małym Lwie (11.3mag, 6.6x1.6'). Ta galaktyka jest po prostu kapitalna - jasna i całkiem spora, więc nie było problemu z jej namierzeniem mimo jeszcze dość niskiego położenia nad horyzontem (jej czas nadejdzie późną zimą). W obrębie mocno wydłużonego, świetlistego pasma, w zasadzie dotykając go, świeci kilka całkiem wyraźnych gwiazdek tła, o dość zbliżonej jasności, ułożonych w kształt trójkącika. Z danych na sky-map.org wynika, że mają po 14mag z hakiem. Piękny kadr, szczególnie przy pow. ponad 200x (Pentax XL 7 mm). Przylegającej do 3432, malutkiej PGC 32617 (alias UGC 5983) nie byłem w stanie zidentyfikować, ale będę jeszcze próbował, gdy ten duet wzniesie się na przyzwoitą wysokość. Całość jest skatalogowana jako Arp 206. Po niecałym roku wróciłem też do IC 2233 w Rysiu, ostatnio oglądanej przeze mnie wiosną, a opisanej w ramach Obiektu Tygodnia. Co tu dużo mówić - jest warta tego, by odwiedzać ją jak najczęściej. Podjąłem też próbę zaliczenia NGC 3245A w Małym Lwie (14.9mag, 4.2x0.4'), ale bez powodzenia - była jeszcze zbyt nisko. Pobliska NGC 3245 (10.8mag, 3.2x1.8') wyskoczyła bez najmniejszego problemu, ale specjalnie efektowna się nie okazała - ot, całkiem jasna plamka, rozciągnięta, o nieco eliptycznym kształcie, bez widocznego detalu. Kilka iglastych celów czekało jeszcze w Lwie, ale się nie doczekało. Zanim Lew się podniósł nadeszły chmury, które definitywnie przekreśliły sens dalszych obserwacji.
    1 punkt
  26. Kilka obrazków z okna na zachód,zachody z dwóch dni mijającego tygodnia. Canon EOS M 50 ogniskowa 135mm i 22mm Pozdrawiam
    1 punkt
  27. Przeżywałem kiedyś podobne wątpliwości jak wielu naszych kolegów. W 2009 roku skończyłem 40 lat. To chyba faktycznie jakiś taki dziwny wiek, kiedy człowiek zaczyna się zastanawiać co dalej. Miałem wówczas 30-letnie doświadczenie w astronomicznym hobby (wizual) i przyszło coś w rodzaju znużenia, wypalenia. No i był "skok w bok" - krótkofalarstwo, rok później egzamin, licencja (pozwolenie radiowe). W 2012 roku trochę przypadkiem trafiłem jednak na artykuł PAP na temat poszukiwań supernowych, no i mnie trafiło! Zacząłem budować obserwatorium a w tej chwili wyposażam już drugie. Jest to działalność, która wciąga niesamowicie. Emocje związane z odkrywaniem tych obiektów, współzawodnictwo z innymi obserwatoriami. Mnóstwo ciekawych kontaktów. Teraz moim celem oprócz odkrywania są badania spektroskopowe supernowych i ich klasyfikacje. W świecie astronomii amatorskiej potrafi to robić tylko 2 facetów (jeden z UK a drugi z Włoch) - u nas w kraju - nikt. To wszystko sprawia, że z utęsknieniem czekam na pogodne noce. Chciałbym tym moim wpisem zwrócić uwagę, że oprócz typowych obserwacji wizualnych oraz astrofotografii estetycznej jest mnóstwo różnych form działalności w naszym hobby. Trzeba po prostu szukać, a później pójść swoją własną drogą, może trochę zwariowaną i nie przejmować się głosami, że się nie da (bo takie opinie będą).
    1 punkt
  28. Na prośbę przenoszę swój profilowy status do tematu. Mimo kupienia czarnego szkicownika już jakiś czas temu, pogoda odebrała mi możliwość przetestowania go na długo. Dlatego kiedy tylko zobaczyłam możliwą dziurę chmurach, hop, już mnie w domu nie było. Chcąc zacząć od czegoś prostego, zdecydowałam się najpierw na M42. Choć podczas mojej pierwszej próby poległam, z racji problemów wynikłych podczas obróbki postanowiłam jednak podzielić się moimi bazgrołami w celu zasięgnięcia porady u bardziej doświadczonych. Gwiazdy szkicowane są od razu na czarnym papierze, zdradzającym delikatną fakturę, a więc trudno jest im zrobić zadowalające zdjęcie, które nada się pod obróbkę. Zdaje się, że jedynym rozwiązaniem w tym przypadku jest skaner, którego póki co nie posiadam. Lub techniki w programie, których nie znam. Obiekty obserwowane za pomocą lornetki 10x50. Jak bardzo chciałabym wam oszczędzić felernej M42, tak dobrze zobrazuje to borykanie się z problemami niedoświadczenia. Na pierwszym zdjęciu lekko podrasowana surówka, gdzie możemy zauważyć jak bardzo zwiększyłam skalę obiektu oraz jak próbowałam to odratować większym kołem, które i tak było za małe, ale nie mieściło się już na kartce:D Pardon jedną dodatkową gwiazdę, której zapomniałam wygumkować na dole. Następna fotka to poprawiona skala, przynajmniej na tyle ile pamiętałam rozmiar obiektu w okularze. Zablurowana stara obramówka i... w celu wyrównania kolorytu kartki gwiazdy ściemnione do takiego stopnia, że poza głównym obiektem ich nie widać. No cóż. Nie dając za wygraną podczas tej samej nocy postanowiłam narysować coś jeszcze. Hiady? Może plejady? Ale po zastanowieniu zabrałam się za Pas Oriona, ku ćwiczeniom skali. Zwraca to uwagę na potrzebę ćwiczenia rozmieszczenia gwiazd (jaśniejsze plamy powstały od gumkowania). Tutaj problemem jest samo zdjęcie. Światło odbijające się w górnej części, jakość.
    1 punkt
  29. A u mnie w kolekcji nowy nabytek - teleskop Kepler. To oczywiscie kolejny kosmiczny model z kolekcji Fascination Metal Earth.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)