Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.12.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Schudł przed świętami, przed chwileczką cyknięty Canonkiem 550D z kiciakiem
    6 punktów
  2. Dziś w nocy wysłałem do TNS raport o odkryciu możliwej supernowej w PGC 213076. Otrzymała oznaczenie AT 2019wzj - dość wyraźnie w obrębie galaktyki, zatem raczej supernowa. Po południu syn zabrał mnie w nagrodę na "GW - Skywalker. Odrodzenie". Czy może odwrotnie, ja go zabrałem? Nieważne
    5 punktów
  3. W zachodniej konstelacji Bliźniąt,warto skierować lornetkę na dość ciekawą gwiazdę zmienną BU Gem. To gwiazda czerwona i jest półregularną LC o typie widmowym M1-M2 o klasie jasności Ia. Gwiazda jest chłodnym czerwonym nadolbrzymem o temperaturze około 3700 Kelvinów,czyli jest dużo chłodniejsza od naszego Słońca. Gwiazda jest jaśniejsza 86 000 tysięcy od Słońca,a jej promień wynosi 670 promieni Słonecznych,czyli gwiazda sięgnęłaby do orbity Jowisza! jej masa wynosi 20 razy większa od Słońca.. Gwiazda jest położona na południowy zachód od gromady otwartej M35. W ostatnim czasie gwiazda wykazuje słabą aktywność,ponieważ podczas moich obserwacji lornetkowych,jej jasność dość gwałtownie spadła do około +7.0 mag Jej jasność zmienia się w nieregularnych odstępach czasu w zakresie od 5.74 do 8.10 V mag. Katalog VSX klasyfikuje gwiazdę typu SRC o okresie 325 dni. Tak więc zachęcam do obserwacji tej gwiazdki,spokojnie gwiazdę można zaobserwować przez Lornetkę 7x50 i 10x50
    4 punkty
  4. i mozaika z tych 3 zdjęć, lekko skorygowane poziomy w Photoshopie.
    4 punkty
  5. Żagańscy mieszkańcy od setek lat honorowali swojego wyjątkowego obywatela Johannesa Keplera. Tablice i pamiątki, spotkania i konferencje. Aż tu taki spontaniczny ... mural. Oczywiście przyłączyliśmy się od tego ochoczo.
    3 punkty
  6. Jak zakupiłem drukarkę 3D musiałem ją jakoś wykorzystać. Ucząc się "robaczków" OpenSCADa zaprojektowałem mocowanie pod skrzyneczkę Jolową. Zmieniając gaiderka nie miałem gdzie jej przyczepić do zestawu. Postanowiłem zamocować ją na teleskopie i tak to wygląda: Następnie poszła kolej na mocowanie a raczej zmian mocowania silnika w teleskopie, który zresztą jest wystawiony na giełdzie. Wygląda na to, że jednak u mnie zostanie. Oczywiście dla chętnych mogę przesłać te "robaczki", tylko z góry uprzedzam - są napisane jak w pierwszej klasie, ale efekt jest najważniejszy
    3 punkty
  7. Z praktyki. Newton 8" (200mm) dobrze skolimowany, pokaże ciut więcej niż achromat 150mm. Newtona trzeba kolimować od czasu do czasu. Achromat 150/900 to jest ciężkie a dla mnie niezbyt wygodne działo. Achromat 150/750 to sprzęt znacznie wygodniejszy ale gorszy optycznie, aberracja chromatyczna jest widoczna i niektórym bardzo przeszkadza, to sprzęt do małych i średnich powiększeń, do szerokich pól gwiezdnych, lubi lepsze okulary szerokokątne. EDIT astrofoto z miasta... No niby da się... Moim zdaniem karkołomny pomysł ale co kto lubi. Czeka Cię trudne zadanie, nauka, testy, mnóstwo straconego czasu i kasy. Na końcu tej długiej drogi może uda Ci się zrobić jakieś dobre zdjęcie DSów. Powodzenia.
    2 punkty
  8. To i ja sie podczepie;) Astro podsumowanie 2019 roku. Zaćmienie Księżyca w Styczniu popsuła całkowicie pogoda za to w sierpniu chmury nadały mu osobliwego uroku. Rok 2019 zdominował bez wątpienia Księżyc w swoich różnych fazach. Nie zabrakło Jowisza i Saturna wiosną oraz M27 oraz ISS. Lato i ciemne nadmorskie niebo pomogło w złapaniu Drogi Mlecznej oraz Galaktyki Andromedy. W sierpniu udało się ustrzelić kilka honorowych Perseidów w doborowym Towarzystwie PTMA Wrocław. Jesień przyniosła Plejady i pierwszy raz udało mi się wydobyć z fotografii towarzyszące im mgławice refleksyjne z samego centrum Wrocławia. W Święto Niepodległości Merkury odbył dostojną defiladę na tle tarczy Słońca. Nie ma zimy bez Wielkiej Mgławicy w gwiazdozbiorze Oriona.
    2 punkty
  9. Dzien po ostatniej pelni w 2019 w wysmienitym towarzystwie Oriona.
    2 punkty
  10. Dzięki uprzejmości forumowych kolegów zbudowałem zaczątek swojej kolekcji meteorytów. Gablotka jest wyposażona w emiter lotnego inhibitora korozji,tak że po oczyszczeniu okazów żelaznych przez dwa lata nie powinno być śladu rdzy. Zobaczymy
    1 punkt
  11. Rok 2019 powoli zbliża się do końca a pogoda nie zachęca do rozpoczyniania nowych projektów. Zrobiłem więc podsumowanie swojej astrofotografii w 2019 roku - 25 obiektów,nowy setup solarny ... Trzy ważne wyróżnienia - Astrobin Image Of the Day i Insight Astrophotography Contest shortlist oraz miesięczna wygrana w konkursie Forum Astronomicznego . Dwa kapitalne spotkania na RODOS... Ciekawie było !
    1 punkt
  12. 1 punkt
  13. 1 punkt
  14. Tak, jak poluzujesz hamulce możesz ustawić obiekt. Jedynie dla bezpieczeństwa na ten czas wyłączyłbym napęd, ale zasprzeglony może być.
    1 punkt
  15. Chodzi Ci o hamulec (taka czarna "wajcha") ? Musisz go zablokować i do napędu i do mikroruchow. Tylko nie kręć mikroruchami jak masz zasprzeglony napęd, a tym bardziej jak działa.
    1 punkt
  16. Księżyc tak nisko że widać głównie dyspersję atmosferyczną, ale skoro nikt nic nie wrzuca, niech będzie dyspersja...
    1 punkt
  17. U mnie jak zwykle Słońce lub Księżyc w konfiguracji z ISS lub samolotem w tym roku jeszcze Merkury się załapał.
    1 punkt
  18. No to minimum 10x powiekszenie potrzebne ogolnie jak masz gdzies mozliwosc to zobatrz na zywo w sklepie powiekszenie bo tego parametru nie zmienisz. Jesli aculon odpowiadal optycznie to oznacza ze w obserwacjach dziennych nie masz jakis duzych wymagan i dobrze bo ciezej bedzie cos kupic . Ja mam 7x35 ex i przyrodniczo czasami brakuje mi powiekszenia i biore od zony 10x50.
    1 punkt
  19. W końcu znalazłem chwile na dokończenie krótkiej relacji z tegorocznego tranzytu. Wprawdzie od 11 listopada minęło już trochę czasu, ale lepiej późno niż wcale Niestety pojawiły się w ostatnim czasie ważniejsze sprawy, a hobby musiało zejść na znacznie dalszy plan. O tranzycie Merkurego pierwszy raz usłyszałem zaraz po Sylwestrze przeglądając zestawienie najciekawszych zjawisk astronomicznych roku 2019. Jedno zaćmienie Księżyca w styczniu, w lipcu kolejne, a na deser mała kropka na tarczy Słońca ? pomyślałem będzie na co popatrzeć. Pogoda oczywiście była innego zdania, dwa zaćmienia upłynęły pod znakiem chmur w kolorze ołowiu, no cóż?w swoim dzienniku przy dacie 21.01 oraz 16.07 nakreśliłem wielki czerwony krzyżyk. Odkładając długopis ze sporą niepewnością spojrzałem na ostatnią linijkę 11.11.2019. Tydzień przed nadchodzącym tranzytem każdego dnia śledziłem 3 różne prognozy pogody - to nie na moje nerwy przyznam szczerze Dzień tranzytu zapowiadał się pod względem aury po japońsku ? czyli ?jako tako?. O wędrującej kropce na tarczy Słońca zdążyli już usłyszeć wszyscy z mojego otoczenia, nie da się ukryć czekałem na tranzyt niczym na koncert ulubionego zespołu. Dzień przed astronomicznym wydarzeniem roku przystąpiłem do uzbrajania lornetki w filtr z foli ND5. Na stół powędrowało pudełko po Metaxie, trochę szarej taśmy oraz papier techniczny. Z otchłani biurka wygrzebałem nieużywany od 10 lat cyrkiel i nożyczki. Godzina zabawy i filtr gotowy, prawdziwe domowe ?Rocket Sience?. Długo myślałem nad wyborem miejsca obserwacji, przeglądając Google Maps wpadłem na pomysł, aby wybrać się w okolice rozległego zbiornika wodnego Dziećkowice. Lokalizacja wręcz idealna, płaski teren, czysty horyzont a w oddali widoczne pierwsze pasma górskie. Poranek 11 listopada przywitał mnie sporym zachmurzeniem oraz lekką mgłą. Pomyślałem spokojnie, bez paniki do 13:30 jeszcze sporo czasu. Około godziny 11:00 chmury trochę odpuściły odkrywając niebieskie niebo. Nie powiem miły uśmiech od losu, choć i tak na laptopie oraz w telefonie ciągle śledziłem prognozę. Niestety przed 13:00 znaczną cześć nieba spowiły chmury, dodatkowo aplikacja również wskazywała o 13-14 zachmurzenie. Polał się potok gorzkich słów i przekleństw, niemniej jednak spakowałem plecak, ubrałem się ciepło i po 13:00 wyruszyłem w drogę. Im bliżej pierwszego kontaktu Merkurego ze Słońcem, tym zachmurzenie było mniejsze. Fakt nasza gwiazda wciąż chowała się za lekkimi obłokami, ale pozostawałem dobrej myśli. Około godziny 13:40 rozłożyłem swój astronomiczny dobytek ? stare krzesło turystyczne, statyw oraz lornetkę 15x70 z nałożonymi filtrami. Chwila na pstryknięcie fotki upamiętniającej miejsce obserwacji i przystępujemy do działania. Słońce w lornecie zlokalizowałem bez większych trudności - wielka jasna piłeczka do ping-ponga w białym kolorze. Ustawiłem ostrość i na moich obiektywach zagościła niewielka, choć wyraźnie okrągła, ciemna jak smoła kropka. Mam cię, powiedziałem na głos, przystępując do dalszych obserwacji Merkurego. Widok jedyny w swoim rodzaju, zwłaszcza, gdy obserwowany tranzyt jest tym pierwszym w życiu. I tak mijały kolejne minuty, a kropeczka dzielnie wędrowała przez tarczę Słońca ku mej wielkiej radości. Dodatkowo dwukrotnie jasną tarczę przeciął przelatujący samolot, coś dzisiaj straszny ruch na Słońcu panuje Dzięki łaskawości losu błękitne niebo towarzyszyło mi aż do godziny 15:30. Podczas tranzytu stanowiłem lokalną atrakcję dla licznych tego dnia spacerowiczów. Większość tylko z zaciekawieniem spoglądała na mnie jak na jakiegoś dziwaka, ale miałem okazje udostępnić lornetę dwóm napotkanym osobom. Po jakimś czasie podszedł do mnie pewien Pan w starszym wieku z uroczym pieskiem. Zwierzak z zaciekawieniem obwąchał statyw, spojrzał na mnie i pobiegł dalej merdając ogonkiem na lewo i prawo. Widocznie miał pilniejsze sprawy niż jakiś tam tranzyt Kilka sekund później zjawił się właściciel psiaka. -Dzień dobry, co Pan obserwuje? -Dzień dobry, tranzyt Merkurego na tarczy Słońca ? odpowiedziałem dumnie. -Aha, że co takiego? -Na tarczy Słońca widać Merkurego, taka mała czarna kropeczka. -Aha, hmmm?mogę zerknąć? ? na twarzy zauważyłem wyraźne zaciekawienie. -Bardzo proszę, tylko musi Pan sobie ostrość ustawić kręcąc jednym i drugim okularem. - oczywiście udzieliłem porad co i jak. -Hmmm, trochę się obraz trzęsie, ale tak jakbym coś widział, choć w moim wieku to może być plamka na siatkówce, hehe. Z której strony powinien być Merkury? - Z lewej strony, mały, czarny punkcik - podpowiadam. - Coś faktycznie chyba widać na tle słońca, ale strasznie małe to. Uśmiechając się pokazałem Panu zdjęcie pstryknięte telefonem, aby utwierdzić go w przekonaniu, że widział Merkurego, a z jego siatkówką jest wszystko w najlepszym porządku. Chwilę porozmawialiśmy jeszcze o Merkurym, jego orbicie i wyjątkowości tego zjawiska. Po kilkudziesięciu minutach podeszła do mnie Pani ubrana na sportowo czekająca na swojego męża. -Dzień dobry, ogląda Pan tranzyt Merkurego? -Dokładnie tak, jak Pani chce zerknąć to zapraszam. Wprawdzie to nie teleskop, ale Merkurego widać. -Dziękuję z chęcią, tylko jak mam patrzeć? Nacelowałem lornetę na Słońce i pomagam Pani objaśniając jak wyostrzyć prawidłowo obraz. Po kilkusekundowym kręceniu prawym i lewym okularem Pani z uśmiechem stwierdziła: -Słońce widzę, ale Merkurego niestety nie potrafię dostrzec. ? pomyślałem pewnie jakaś chmura zakryła Merkurego lub kolejna osoba poległa przy indywidualnym ustawieniu ostrości. Istnieje jeszcze trzecia opcja - Pani najzwyczajniej zignorowała czarną kropeczkę -Pokażę Pani Merkurego na zdjęciu, które zrobiłem telefonem. -O super! Ojej, jakie to małe, w życiu bym tego nie dostrzegła. Dziękuję i życzę udanych obserwacji. Zerkając na zegarek byłem już bliżej niż dalej godziny 16:00. Słońce nieubłaganie opuszczało południowo zachodnie niebo, a nieprzyjemna wilgoć i chłód wkraczały na scenę. Najwyższa pora jechać do domu. Ostatnie spojrzenie na Merkurego i zwijam swój niewielki astronomiczny dobytek. Gdzieś nad głową przelatuje klucz ptaków przypominający o nadchodzącej nieubłaganie zimie. Tego dnia miałem wspaniałe pożegnanie jesiennej aury Ostatni raz tak zadowolony z obserwacji wracałem w sierpniu, gdy po raz pierwszy miałem lornetkę pod ciemniejszym niebem i z zapartym tchem podziwiałem wspaniałe trio M31, M32 i M110. Następnego dnia w pracy kilka osób było ciekaw moich obserwacji. Padło parę pytań w stylu: Czy się udało? Co było widać? Pogoda dopisała? Z licznych dialogów przytoczę tylko jeden najkrótszy, ale moim zdaniem najbardziej oryginalny. - I jak obserwowałeś wczoraj te gwiazdy? - Nie gwiazdy, Merkurego na tle tarczy słonecznej, wszystko za dnia było widać. ? wyciągam telefon i pokazuję fotki z wypadu. Wyjaśniam jak nauczyciel, że ta jasna ?kulka? to Słońce, a małą kropeczką jest Merkury. Po chwili słyszę stwierdzenie. -Hmmm, wiesz co? Nie obraź się, wygląda trochę jak kurze jajo z pieprzykiem, ale ciekawy widok. -Hmmm?no coś w tym faktycznie jest ? dodałem zamyślony wpatrując się w ekran telefonu ? No cóż?ja czekam na kolejne ?kurze jajo z pieprzykiem? w 2032, oby pogoda dopisała. W innym wypadku czeka mnie wizyta w kurniku, aby zasymulować te niezwykłe zjawisko astronomiczne
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)