Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.02.2020 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Podobny kadr jak post wyżej ale dziesięć dni później. 150mm,F8, iso 200, 1/250sek. Kilkanaście minut po zachodzie. 22mm,F8,iso100, 1/40sek. Sfocone Canonem EOS M50. Pozdrawiam
    4 punkty
  2. 3 punkty
  3. Sprzed chwili zza okna. Canon EOS M50,135mm,F8,1/60sek. ISO 100 i troszeczkę przycięte. Pozdrawiam
    2 punkty
  4. Po zakupie lornetki 15x70 zacząłem wertować swoje książki i czytać je ponownie, z nastawieniem na obserwacje lornetkowe. Wtedy w kultowej książce "The Messier Objects" Stephena Jamesa O'Meara'y wyczytałem, że "przynajmniej jedna piąta wszystkich gwiazd [w gromadzie M44] to układy podwójne!" (At least one-fifth of all the stars are doubles!). Od razu w głowie zrodził się pomysł. Jak Łukasz @lukost może wyszukiwać sobie w M44 galaktyk, to czemu nie poszukać w tej gromadzie układów wielokrotnych za pomocą lornetki. Wystarczy tylko wyszukać je w literaturze, znaleźć mapkę M44 i gotowe - "bułka z masłem Nutellą" jak to mawiają moje dzieci. Tak rozpoczęła się przygoda z tym oto OT. Powiem szczerze, że były to najdłuższe przygotowania do obserwacji w moim trzyletnim stażu obserwacyjnym. M44. Fragment pierwszego zdjęcia wykonanego 13-calowym szerokokątnym teleskopem w Obserwatorium Lowell, 6 kwietnia 1929r. Źródło: "Burnham's Celestial Handbook, Volume One" Robert Burnham Co prawda gromada M44 jest widoczna gołym okiem, ale pod podmiejskim niebie zanieczyszczonym światłem czasami trudno ją odnaleźć. Niestety gwiazdy konstelacji Rak, w której mieści się nasz obiekt tygodnia nie są w tym przypadku zbyt pomocne. Sposób? Szukamy głowy rudego bliźniaka, gwiazdy Pollux oraz Serca Lwa - gwiazdy Regulus. Następnie celujemy lornetką czy szukaczem w mniej więcej środek odcinka łączącego te gwiazdy. W ten sposób odnajdujemy Asellus Borealis (?północny osioł?) i Asellus Australis (?południowy osioł?), a między nimi M44. Źródło: "The Messier Objects" Stephen James O'Meara Aratos z Soloj w swoim poemacie "Fenomeny" (Phainómena) napisanym około 260 roku p.n.e nazywa gromadę Achlus - "mała mgiełka". Hipparchos z Nikei w swoim atlasie (130 r. p.n.e) określa nasz obiekt tygodnia jako Nephelion czyli "mała chmurka". Klaudiusz Ptolemeusz w swojej "Wielkiej rozprawie astronomicznej" (Algamest około 140 r. n.e.) wspomina o tej gromadzie jako mgławicy. W 1609 roku Galileusz jako pierwszy obserwował nasz obiekt tygodnia przez teleskop. T.W.Webb twierdzi, że Galileusz dostrzegł 36 jasnych gwiazd w tej gromadzie. Nigdy się pewnie nie dowiemy czy był pierwszym człowiekiem, który dostrzegł pojedyncze gwiazdy w tym obiekcie. Stephen James O'Meara pisze w swojej książce, że bez większych problemów wyraźnie widział gołym okiem pojedyncze gwiazdy gromady. Należy dodać, że było to na wysokości 14000 stóp i że używał maski z tlenem. Ale... na wysokości 9000 stóp i bez tlenu był w stanie dostrzec tuzin gwiazd. Przyznaje jednak, że były to trudne obserwacje. Czyli da się gołym okiem bez wspomagaczy Jak komuś też się udało, niech się pochwali. Obecnie szacuje się, że gromada składa się z ponad tysiąca gwiazd powiązanych grawitacyjnie. 68% stanowią karły typu M. Gwiazdy ciągu głównego typu F, G i K to 30% całej populacji, a 2% stanowią jasne gwiazdy typu A. W gromadzie występuje pięć olbrzymów - cztery K0 III i jeden G0 III. Zidentyfikowano także jedenaście białych karłów. Jednak jak my patrzymy na gromadę przez lornetkę, to widzimy w niej głównie typy gwiazd najrzadziej w gromadzie występujące. Czyli gwiazdy typu A i olbrzymy. Oto lista 15 najjaśniejszych gwiazd w naszym obiekcie wraz z jasnością i typem gwiazdowym: Źródło: "Burnham's Celestial Handbook, Volume One" Robert Burnham No dobra, ale co z układami wielokrotnymi? O'Meara przecież obiecał dużo układów podwójnych. Richard J. Bartlett potwierdził jednym lakonicznym zdaniem w książce "Easy Things to See With a Small Telescope": "Dużo gwiazd podwójnych można odnaleźć tu [M44]" (There are a lot of doubles to be found here). Jedyny konkret jaki znalazłem w posiadanej literaturze był w "Star Watch" Philipa Harringtona: "Jednym z najciekawszych widoków, które można zobaczyć przez teleskop w M44 jest trio blisko usytuowanych gwiazd skatalogowanych jako Burnham 584." (One of the most interesting telescopic sights to look for within M44 is a trio of closely set stars listed in catalogs as Burnham 584). W związku z zaistniałą sytuacją zacząłem sam wyszukiwać układów używając SkySafari i https://www.stelledoppie.it. Podobnie wyglądała sprawa z szczegółową mapą M44. Dedykowana mapa Plejad jest dostępna w co drugim atlasie, a M44? No cóż... trzeba było poradzić sobie inaczej. Poniżej mapa która wygenerowałem przy pomocy https://www.aavso.org/apps/vsp/. Następnie lekko ją poprawiłem, gdyż Variable Star Plotter centralną gwiazdę oznacza krzyżykiem i niestety na dodatek pominął on jedną istotną gwiazdę ?. S750 występuje w SkySafari, jest też na mapie na zdjęciu u Łukasza w obiekcie tygodnia z 01.12.2019r. Ale... gwiazda ta nie jest skatalogowana w Henry Draper Catalogue, wiec Variable Star Plotter jej nie rysuje. Dla zwykłych śmiertelników używających lornetek 10x50 czy 15x70 przygotowana mapa powinna wystarczyć. Jest w dużej rozdzielczości i nadaje się do druku. Prawdziwi wyjadacze i posiadacze większych lornetek, czy teleskopów, mogą sami wygenerować mapę uwzględniającą słabsze gwiazdy czy mapę z widokiem lustrzanym. M44, północ na górze, widok prosty (lornetkowy), pole widzenia obejmuje 80', uwzględniono gwiazdy do 10mag. Bu584 - Wypatrzyłem trzy składniki (A, C i D) Składniki Kąt pozycyjny [°] Seperacja ["] Jasność 1 [mag] Jasność 2 [mag] AB 290 0.9 7.31 12.30 AC 158 45.7 7.31 7.47 AD 242 92.1 7.31 6.67 Da,Db 239 0.5 6.67 9.87 DC 89 99.5 6.67 7.47 DE 3 35.4 6.67 11.75 Epsilon Cancri - Wypatrzyłem dwa składniki (A i B) Składniki Kąt pozycyjny [°] Seperacja ["] Jasność 1 [mag] Jasność 2 [mag] AB 150 134 6.28 7.48 39 Cancri - Wypatrzyłem cztery składniki (A, B, C i D) Składniki Kąt pozycyjny [°] Seperacja ["] Jasność 1 [mag] Jasność 2 [mag] AB 150 151.8 6.47 6.58 AC 309 134.0 6.47 9.03 AD 111 134.9 6.47 8.79 AR 150 290.3 6.47 11.63 AS 325 261.7 6.47 10.14 BR 147 140.3 6.61 11.63 CS 340 137.1 9.03 10.14 S570 - Wypatrzyłem trzy składniki (A, C i D) Składniki Kąt pozycyjny [°] Seperacja ["] Jasność 1 [mag] Jasność 2 [mag] AB 84 57.3 7.47 9.64 AC 345 178.6 7.47 9.35 Struve 1254 - Wypatrzyłem trzy składniki (A, C i D) Składniki Kąt pozycyjny [°] Seperacja ["] Jasność 1 [mag] Jasność 2 [mag] AB 55 20.8 6.44 10.37 AC 343 62.5 6.52 7.61 AD 44 83.5 6.52 9.20 AE 156 15.6 6.52 12.50 Ba,Bb 25 1.8 9.50 15.10 CD 91 76.1 7.61 9.20 Na koniec można też wyszukać czterech olbrzymów K0 III: A Tobie udało się znaleźć układy wielokrotne w M44? Spróbuj i daj znać jak poszło! PS: Uważny czytelnik na pewno zauważył, że olbrzym G III o którym wspomniałem w tekście nie znalazł się na liście najjaśniejszych gwiazd gromady zaczerpniętej z książki Roberta Burnhama "Burnham's Celestial Handbook, Volume One". Nie ma też go na załączonej mapie. Więc o co chodzi? EDIT: Poprawione tabelki.
    1 punkt
  5. 1 punkt
  6. Co do ukruszonej soczewki w okularze: możesz spróbować przylepić pierścień z papieru od strony wykruszenia ( najlepiej z takiego w które pakuje się materiały światłoczułe) lub zamalować po obwodzie czarną farbą.
    1 punkt
  7. To nie jest Unitron-Polarex - to rzecz jasna popularna produkcja, ale jest to zupełnie inny standard niż obecny marketowy plastik. To co dziś jest plastikowe, tutaj jest metalowe lub szklane. Wystarczy wziąć ten niewielki okular do ręki aby to poczuć. Nie wiem kto faktycznie to wykonał, ale Japończycy zgodzili się pod tym podpisać - a to coś mówi na temat jakości. Natomiast ja się nie napinam na nie wiadomo jakie obserwacje, bo przecież nie liczę że ten sprzęt pokona mojego edka. Pewnie nawet nie pokona własnej roboty refraktorka PZO 68/800, który trzymam jako rodzaj punktu odniesienia dla porównywania innych sprzętów. Tu chodzi raczej o gadżet - wygląd. Wszystko jest filigranowe, delikatne, z innego świata niż dzisiejsze napompowane chińskie wytwory.
    1 punkt
  8. Dzięki, kolor jest stylowy, 105% vintage ? Planowałem początkowo wyszpachlować kilka niewielkich wgnieceń w tubusie i wylakierować go od nowa, bo ma dodatkowo kilka rys, ale w sumie jak wszystko złożyłem to uznałem że nie wygląda to źle, a taki 'relic' ujawniający historię obiektu też ma swój urok i zalety. Szkoda chyba ryzykować, że nie trafi się dokładnie ten sam kolor, pytanie z resztą co się chce uzyskać - bo mi nie zależy na produkcie "prosto z fabryki". W konserwacji zabytków stosuje się dwa podejścia: albo odtwarza się obiekt do stanu jak spod igły, co wiąże się często z zastąpieniem oryginalnych warstw i detali, albo odczyszcza się, uzupełnia i zabezpiecza istniejące warstwy i detale, eksponując nie dające się usunąć takimi ograniczonymi metodami ubytki jako świadectwo historyczne. I ta druga metoda wydaje mi się fajniejsza. W wielu dziedzinach celowo postarza się wręcz przedmioty aby nadać im bardziej stylowy wygląd - gitarzyści często katują lakier na swoich wiosłach aby wyglądały na mocno przechodzone, a są firmy specjalizujące się w takiej właśnie usłudze, które demolują nie tylko lakier, ale potrafią też doprowadzić do pożółknięcia plastików i skorodowania metalu - zachowując pełną funkcjonalność instrumentu rzecz jasna. Podsumowując - uznaję że nie warto za wszelką cenę silić się na wygląd jak z dnia produkcji, zwłaszcza że wniosłem swój twórczy wkład w uszkodzenia odsłaniające historię tego refraktora, poprzez ukruszenie soczewki w okularze ?
    1 punkt
  9. Tu bez problemowo mogłem wskazać swojego faworyta Ale prawdą jest :
    1 punkt
  10. Faktycznie za samo połączenie tego pięknego koloru lakieru z drewnem trzeba było go wziąć gratulacje nabytku.
    1 punkt
  11. Prego... takie wyszło rifrattore na dzisiaj. Później dorzucę więcej zdjęć i napiszę jakich środków używałem.
    1 punkt
  12. Kiedyś,dość dawno temu bracia Uniwersał produkowali w Żywcu pierwsze teleskopy właśnie z takim osprzętem(0,965) ,więc może jeszcze by się u nich znalazło w takim standardzie.Teleskopów pewnie już nie produkują ale wiem że świadczyli różne usługi na terenie kraju związane z budową kopuł czy jakoś tak,więc może da się w necie znaleźć jakiś kontakt. Z ciekawości wklikałem Viking astronomical telescope i googlarka skierowała mnie do sklepu ,widać ciągle produkują bardzo długie i bardzo amatorskie telepki w nowocześniejszym standardowo osprzęcie. https://www.astroshop.eu/telescopes/zoomion-telescope-viking-60-az/p,45314#tab_bar_1_select EDIT: znalazłem w necie Uniwersał: http://www.uniwersal.eu/?p=p_50&sName=nowosci#bb
    1 punkt
  13. Tak, od momentu pytania o teleskop na forum, poprzez kupno i dalej sprzedaż:
    1 punkt
  14. Też to czytałem dlatego niczego nie kąpałem ani nie polewałem. Grucha, pędzelek, a potem bardzo delikatne pojedyncze pociągnięcia rozwarstwionym na dwie części płatkiem kosmetycznym spryskanym izopropanolem. Po kilku takich przeciągnięciach mikrofibra - i wygląda jak nowy. Na szczęście nie widać aby coś się działo między soczewkami. Ale żeby nie było tak różowo, właśnie zepsułem okular, który ostatecznie udało mi się rozkręcić i wyczyścić. A jak już miałem wszystko wyczyszczone to upuściłem jedną soczewkę i obtłukłem krawędź tak że widać to ukruszenie w otworze od strony źrenicy. Niby nie przeszkadza, ale wkurzają człowieka takie drewniane łapska...
    1 punkt
  15. Nie ma co się rozpisywać Ot Kalifornia (NGC 1499) z Samyanga 135mm light 104x120s, 80 flatów, 80 biasów. Canon EOS 1100d mod, Samyang 135mm @ 2.0, Sky-Watcher Star Adventurer.
    1 punkt
  16. Kilka lat temu coś tam widziałem. Z tego co wiem, zawsze było to kilkanaście kilometrów od Włodawy i podczas dobrej przejrzystości powietrza. Luty 2015. "Gołym okiem przyglądałem się dość długo M44. Udało mi się wyodrębnić co najmniej dwie gwiazdy, z czego jedna, prawie centralnie w środku, czasem widniała ledwo po spojrzeniu na wprost. Podczas tego starałem się zakrywać długopisem bardzo jasnego Jowisza, lekko go przygasając." Marzec 2015. "Dorwałem potem w końcu M67 gołym okiem. Nie było to łatwe zadanie, jednak słaba, jakby lekko owalna plamka, pojawiała się pomiędzy parkami gwiazd. Zakrywałem przy tym długopisem lub palcem, bijącego po oczach nieopodal Jowisza. Był także moment, że w Żłóbku widziałem na wprost, dość dobrze, dwie gwiazdy." Odnośnie gwiazd podwójnych, to nigdy nie zwracałem na nie celowo uwagi, jednak chyba niektóre z wyżej wymienionych, załapały się na moich szkicach z lornetki 10/50, sprzed kilku lat. Dziś wróciłem do tych szkiców i pobawiłem się od nowa trochę obróbką; przyciąłem trochę ogonków i zmniejszyłem oraz rozjaśniłem kilka głównych gwiazd.
    1 punkt
  17. Jestem już po kilku obserwacjach, utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że kupno tych parametrów i egzemplarzy było dla mnie idealne W weekend byliśmy razem z Bebeto i Polaris w terenie, wczoraj natomiast wyskoczyłem na godzinny spacer z 10x50 - niebo podmiejskie nie było idealne, ale oto co udało mi się zobaczyć przez niecałą godzinę (bez statywu): - M31 - klasycznie - M33 - pojaśnienie na tle - M34 - wyraźna gromada w Perseuszu - M35 - wyraźna gromada w Bliźniętach - M36, M37, M38 - przepiękne gromady w Woźnicy - gromada podwójna w Perseuszu - widać już rozbicie, niedaleko obok bez problemu widać Stock 2 i NGC 663 (jako pojaśnienie) - Mel 20 - piękne jak Hiady - M81 i M82 - wyraźne pojaśnienia - Hiady - przepiękne - NGC 1647 - delikatna gromada w Byku - M42 (nie trzeba komentować ) i NGC 1981 tuż nad nią - M44 - spektakularna gromada w Raku - M67 - gromada - pojaśnienie - M45 - klasyk - M41 - wyraźna gromada - M50 - wyraźna gromada ..na więcej nie starczyło czasu
    1 punkt
  18. Obiecałem sobie, że dokończę, a w zasadzie zakończę ten wątek - jeśli kiedyś ktoś by tutaj trafił i chciał poznać finał sprawy Otóż po kupnie teleskopu nabyłem również montaż i inne akcesoria. We wrześniu dotarł do mnie montaż AZ4 na aluminiowych nogach. W mojej ocenie stabilny i lekki, a sama głowica idealna. Z biegiem czasu zaczęło mi jednak brakować mikroruchów - nawet przy Księżycu. Każde delikatne muśnięcie głowicy z wyważonym teleskopem i tak nie dawało dobrego rezultatu. W przypadku planet więcej czasu traciłem na przesuwanie niż na oglądanie. Broniłem się przed EQ3-2, w mojej ocenie ten montaż jest już mało mobilny, a chciałem coś podobnego do AZ4, tak abym mógł szybko go spakować do auta i jechać w teren. W planach był GSO ALT-AZ. Po przewertowaniu setek stron na różnych forach (polskich i zagranicznych) byłem do niego przekonany na 100%. AZ4 sprzedałem. Zacząłem poszukiwania na giełdzie - brak. Byłem krok od zakupu w sklepie - czekał już w koszyku na opłacenie. Wróćmy jednak krok do tyłu. W międzyczasie zmieniłem też okulary. Nabyłem Sky Watcher WA-66 9mm (bardzo czuły na nieosiowe patrzenie jak mnie ostrzegano) oraz GSO SV 30 - jak dla mnie bez porównania na plus w odniesieniu do Let 28. Potem sprzedałem GSO SV 30 i nabyłem SWAN 33 - w mojej ocenie idealny dla Maka pod DSy - pięknie pokazywał gromady otwarte w Woźnicy - dzięki kontrastowi wszystko było jak dla mnie wręcz soczyste Do tego przyzwoite pole. W terenie pokazał na co go stać. Do tego kompletowałem parki pod przyszłe bino: kolejno parka Plossl 10 mm, parka GSO SV 15, parka Super Plossl 25 mm - były już na miejscu i czekały. Zakupiłem także szukacz kątowy 9x50 i kątówkę pryzmatyczną Baadera Amiciego 45 stopni - do Księżyca okazała się bardzo dobra - w końcu mogłem studiować Księżyc z atlasem - bez problemów z lokalizacją obiektów Po czasie udało się również nabyć na giełdzie bino Baader MaxBright razem z kątówką 1,25 cala - tor optyczny został skrócony - czego więcej chcieć? (pogody) Czekałem kilka dni na warunki. W zasadzie miałem już skompletowany swój docelowy i wymarzony sprzęt na dany moment. Jedno się nie zgadzało - pogoda. Teleskop stał i stał, a ja zamiast oglądać niebo oglądałem okulary Zastanawiałem się też nad zamianą parek, tj. sprzedać te co mam i wymienić na BCO 10 i BCO 18 - efekt zbyt dużej ilości czytania tematów na forum, a za mało obserwacji. Jednak równocześnie w głowie zaczęły pojawiać się pierwsze myśli, że może jednak to wszystko sprzedać i powrócić do tematu lornetek. Dałem sobie ostatnią szansę - spojrzenie przez bino po czym decyzja, w którą stronę idę. Pojawiła się pogoda, przygotowałem Maka razem z bino i parkami. Na niebie był Jowisz, Saturn i Księżyc. Pierwsze spojrzenie na planety - widok dwuoczny to zupełnie co innego, jednak planety w ogóle mnie nie zachwyciły - poczułem wręcz zawód. Tyle się naczytałem nad wyższością ich obserwacji dwojgiem oczu, ale nie poczułem "flow" - zdaję sobie sprawę, że warunki były dalekie od idealnych (balkon i nisko), ale chodziło o ogólne wrażenia. Spodziewałem się chyba za dużo. Na drugi ogień poszedł Księżyc - tutaj zwracam honor - Księżyc w bino to zupełnie inny wymiar obserwacji - efekt 3D wgniata w ziemię. W moim przypadku najpiękniej prezentował się w bino razem z parką 25 mm. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć. Przez ten czas zebrało się sporo sprzętu - z wersji mobilnej tak naprawdę zrobiła się wersja stacjonarna. Doszedłem też do innego wniosku - balkon balkonowi nie jest równy. Pomimo widoku na południe i sporej przestrzeni obserwacje na balkonie to nie to samo co w plenerze - szczególnie jeśli zasmakujesz dobrego nieba. Księżyc po kilku obserwacjach mówiąc wprost mi się znudził, planety się schowały, a w zasadzie nic innego nie mogłem oglądać. Do tego wszystkiego skurczyły mi się zasoby czasowe - moja rodzina się powiększyła - standardem stało się bardziej podglądanie nieba niż jego wnikliwe obserwacje. W ruch częściej szła lornetka, a teleskop leżał. Obserwacje w terenie nie były z taką ilością sprzętu już mobilne i na szybko (pakowanie, rozkładanie, chłodzenie), a trzymanie sprzętu głównie na balkon dla Księzyca stawiało duży znak zapytania. Zapadła decyzja - sprzedaję. W tym momencie potrzebowałem sprzętu w pełni mobilnego (czyt. dobrej lornetki). Na giełdzie kolejno lądowały poszczególne elementy - w końcu zostałem bez niczego Maka i cały osprzęt posiadałem przez około 3-4 miesiące, to świetny sprzęt do określonych celów, jednak z czasem nasze doświadczenia i wymagania się zmieniają, zarówno do co sprzętu, jak i miejsca czy czasu na obserwacje. Kwestia bardzo indywidualna Postanowiłem sprzedać swojego Nikona 10x50 EX i przejść poziom wyżej w serię lornetek BA8, a do tego zakupić coś nieco z większym kalibrem Jak się okazało - nie jest to wcale takie proste Ciąg dalszy historii tutaj:
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)