Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.09.2020 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Długo zastanawiałem się od czego zacząć na Forum Astronomicznym. Wybrałem nienajlepszy szkic Marsa z 11 września. Widoczne struktury to po lewej Solis Lacus, a po prawej Mare Sirenum. Zachęcam wszystkich do wstawiania swoich grafik. Będzie można porównać możliwości sprzętowe. Wielu z Nas obserwuje i chętnie dzieli się swoimi wrażeniami. Dla mnie każdy szkic oddaje lepiej to co widzieliśmy niż opis. Mam tych bazgrołów więcej na Astopolis. Nie wstawiam na FA ponieważ nie chcę zapychać serwerów moimi wypocinami. Pozdrawiam Jarek
    10 punktów
  2. Należą Wam się wyjaśnienia odnośnie ostatnich wydarzeń. 09 września, zrobiliśmy kopię bazy danych w celu aktualizacji. Po aktualizacji jednak automat wyłączył nam serwer. Firma Webd.pl nałożyła nam limity -na konto które miało być nielimitowane. Tak więc widzicie -oferty to fikcja. Nasze forum podobno przeciążało ich serwer. Kiedy forum generowało po aktualizacji dużą ilość danych do binloga, wywalało bezpiecznik i pojawiał się error 500. Musiałem wtedy prosić ich by włączyli ręcznie. Sytuacja powtórzyła się cztery razy. Napisałem wtedy prośbę o podniesienie limitów, zaproponowałem nawet pieniądze. Odpowiedzią była oferta wyłączenia kopi zapasowych My SQL -bo one przeciążają bazę. Na to pozwolić nie mogłem, milczałem więc bo zaczęliśmy zgrywać pliki na dysk, bojąc się że gdy się dowiedzą że uciekamy zablokują nam stronę Zablefowałem -prosząc o włączenie na kilka dni w celu naprawy -danych. Wyciągnęliśmy dane i wykupiłem serwer w innej firmie. Chciałem uciec w chmurę- i to będzie docelowe, na razie jednak obecna oferta wydaje się na tyle atrakcyjna by przeczekać. Jak pisał Techniczny wszystko wróci do normy za kilka dni.
    6 punktów
  3. Jako że to w sumie zjawisko atmosferyczne to piszę tutaj Gdyby ktoś się zastanawiał dlaczego niebo takie mętne i szare, szczególnie gdy Słońce nisko nad horyzontem, a ostatnie kilka nocy pomimo braku chmur widoczność kiepska, a wręcz tragiczna, przyczyna to pył znad - przypuszczalnie - Sahary. Choć zjawisko występuje czasem nawet kilka razy w roku to wbrew pozorom ma dość mocny wpływ na jakość obserwacji, szczególnie DS o czym sam się przekonałem wczoraj https://www.newsweek.pl/polska/pyl-znad-sahary-nad-polska/f8clwf0 Poniżej skan z sat24 z godziny 18:30
    3 punkty
  4. Kilka dni temu przerabiałem Canona 550D do wypożyczalni - korzystając z nieśmiertelnej strony Gary'ego Honisa dslrmodifications.com po raz kolejny bez problemu udało się wymienić filtr na Baaderowski BCF. Aż się łezka w oku zakręciła, jak sobie przypomniałem pierwszy wymieniany filtr w Canonie 20D (na szczęście kapnęła obok matrycy ) . Oczywiście sprzęt musiał zostać przetestowany. Zapakowałem do iOptrona Smart EQ bateryjki, do Canona również, do kompletu wężyk i w ten sposób cały zestaw stał się bezprzewodowy: Jako obiektyw posłużył jedyny chwilowo dostępny Canon 70-200 f/4. Poniżej wyniki z podmiejskiego nieba. LP zżera niestety czerwony zakres najmocniej, ale mam nadzieję że na zlocie coś więcej uda się upolować. Oba zdjęcia to 60 klatek po jednej minucie przy ISO800. A na zdjęciach cała śmietanka obiektów w wersji mini, nawet Hantle się załapały
    3 punkty
  5. "Zapychaj" częściej bardzo lubię oglądać szkice, realnie widać obserwacje, dobra robota. Wczoraj u mnie Mars się gotował, czapa jak przebiła to było święto. Szkicować nie umiem ale zdjęcia bardzo dobrze oddaja to co widzialem. Pierwszy Mars to jedna klatka avika w IR, potem stack i CalSky. Mars z lewej to wizualne wrażenia z wczoraj, czyli plama;) Przedwczoraj było dużo lepiej coś pomiędzy lewym a środkowym. Było widać pociemnienia i piękna czapę momentami odcięta bardzo ostro.
    3 punkty
  6. Zmobilizowaliście mnie, żeby po dłuższym czasie wyciągnąć teleskop. Rewelacyjne zdjęcia, gratulacje dla wszystkich W dniu wczorajszym dopisała pogoda i też spróbowałem uwiecznić Marsa. SW 100ED, Barlow 2x, EQ-5, ASI 224MC, 20% z 2000 klatek
    3 punkty
  7. Wczoraj odwiedziliśmy Glanów. Seeing był bardzo dobry. Na początku popatrzyliśmy na świetnie wyglądającego Saturna. Potem pogaduchy i kilka znanych DSów. Nie udało mi się wyłapać Abella 72 ale to nie to niebo. Potem nadszedł czas na Marsa. To co się działo w Trussowym Newtonie z przysłoną do ok 12" Piotrka to masakra. Najlepszy mój Mars jaki widziałem. Piotrek oczywiście i tak stwierdził, że to jeszcze nie to w porównaniu z jego MAKiem 180 + bino. Potem skupiliśmy się na wyłapaniu Deimosa, który był w maksymalnej elongacji ale pomimo wielu prób w różnych powerach i okularach nie dostrzegliśmy go. Oczywiście Mirek wyłapał go na fofce w ciągu 26 sekund ? Patrzyliśmy też na Łysego - widok wschodzącego pogromcy DSów wśród ziemskich budowli i drzew petarda. Światło popielate też było piękne. Zawineliśmy się chwilę przed 3. Nocka super, jeszcze ciepła. Żal, że szybko zleciała...
    2 punkty
  8. Jesteśmy na nowym serwerze , nie wszystkie dane zostały przeniesione, załączniki pojawią się prawdopodobnie jutro, templatka dzisiaj wieczorem.
    2 punkty
  9. SW MAK127, ALT AZSW SWA 7mm, Vixen SLV10mm, BCO 18mm, Baader Hyperion 24mm, Vixen NPL 30mm, Barlow Vixen 2x / 1,25" z T2, nasadka WO dielektryk 1,25", nasadka bino WONikon Action EX 10x50 CF, Bresser 20x80 Spezial Astro
    1 punkt
  10. Widziałem te szkice, świetna robota!
    1 punkt
  11. To teraz pytanie co zrobić by uniknąć takiej sytuacji w przyszłości? Jeśli to ma kosztować więcej to niech kosztuje, bo taka sytuacja jaka miała miejsce z punktu widzenia użytkownika słabo wygląda. Czy mi się wydaje czy za wszelką cenę szukasz ofert najtańszych? A co tanie to wiadomo...
    1 punkt
  12. Fajnie z EDka wyszedł Mi z ostatniej sesji nie udało się wyciągnąć tak dobrego zdjęcia jak ostatnio, były wyraźnie gorsze warunki. Przy takich od razu rozłazi się krawędź tarczy. Oba zdjęcia do porównania - taki efekt wychodzi jak stack z nagrań z filtrem #25 poddam desaturacji, bez zabawy suwakami kolorów na finalnym zdjęciu - tylko kontrast, jasność i czerń w RawTherapee. Muszę popracować nad obróbką warstw w GIMPie, poszukać najlepszej metody. Na pewno użycie filtra z aparatem daje sporego "kopa" w widoczności szczegółów w porównaniu do czystego stacka bez filtra.
    1 punkt
  13. To prawda warunki wczoraj przeciętne żeby nie powiedzieć słabe. Całe niebo jakieś sine jak w biale noce. Jedynie planety jeszcze przyzwoicie było widać. Tak na szybko przetestowalem 2" filtr GSO Dark Green 58A i muszę przyznać, że bardzo dobrze sobie poradził z wytlumieniem mocnego czerwonego światła planety. Tak jak napisał Dexter mieliśmy wczoraj sporą grupę widzów trochę z mojej strony i kolegi. Też osobiście wolę obserwację w grupie "zawodowcow" ale warto czasem komuś pokazać jak piękny jest kosmos i nasze hobby.? P.S. Nie wiem czy dziś dam radę pojechać mam pewne rodzinne zoobowiaznia ?
    1 punkt
  14. Potwierdzono, że w kosmosie pogarsza się wzrok 2020-09-12. Naukowcy zbadali mózgi ośmiu rosyjskich astronautów, którzy 7 miesięcy temu wrócili na Ziemię z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Odkryto drobne zmiany, sugerujące, że mężczyźni są lepiej zdyscyplinowani, ale pogorszył się im wzrok. O tym, że pobyt w warunkach mikrograwitacji wpływa na organizm człowieka wiadomo od dawna. Teraz naukowcy wykorzystali rezonans magnetyczny (MRI) do stworzenia obrazów 3D mózgów astronautów. Wykazały one zwiększoną ilość tkanki w móżdżku, czyli rejonie odpowiedzialnym za równowagę, koordynację i postawę. Jednocześnie odkryto, że długi pobyt w kosmosie może wywoływać problemy z widzeniem z bliska. Obie te zmiany mogą być potencjalnie długotrwałe. Ludzkie mózgi cechuje ogromna plastyczność. To znaczy, że są w stanie przystosować się do nowych środowisk i doświadczeń, niezależnie od otoczenia. Dla przykładu: wielu sportowców nabywa specyficzne umiejętności motoryczne bezpośrednio związane z uprawianymi przez nich rodzajami sportów. - Jeżeli wykonalibyśmy badanie MRI, gdzie porównalibyśmy normalnych ludzi do sportowców lub ludzi, którzy naprawdę korzystają z umiejętności motorycznych, dostrzeglibyśmy zmiany w móżdżku. To nie dlatego, że odbyli trening, a po nim wszystko wróciło do normy. Takie zmiany w mózgu mogą być nieodwracalne, a na pewno mogą utrzymywać się długi czas - powiedział Steven Jillings, główny autor badań. Badani rosyjscy kosmonauci przeciętnie spędzili na ISS pół roku. Naukowcy spodziewali się tymczasowych zmian w ich mózgach, ale byli zaskoczeni, że utrzymywały się one także kilka miesięcy po powrocie na Ziemię. Wiele wcześniejszych badań wykazało, że astronauci doświadczają fizycznych zmian w warunkach mikrograwitacji - w tym utraty masy mięśniowej i kośćca. Astronauci na ISS zazwyczaj ćwiczą co najmniej po dwie godziny dziennie, aby zatrzymać ten proces. Mogą również czuć się zdezorientowani lub opóźnieni ruchowo, podczas gdy ich ciało stopniowo dostosowuje się do nowych warunków. Jedną z ważnych różnic między życiem na Ziemi i w kosmosie jest fakt, że nasza krew oraz płyny ustrojowe zwykle poruszają się pod prąd grawitacji. Na ISS jest odwrotnie - wszystko niejako "porusza" się do góry. Także mózg. To z kolei powoduje redystrybucję płynów w mózgu. Zespół Jillingsa odkrył, że płyny mogą gromadzić się za okiem, powodując obrzęk. To z kolei osłabia widzenie z bliskich odległości, powodując tzw. zespół SANS (Spaceflight associated Neuro-Ocular Syndrome). Badania z 2012 r. wykazano jego występowanie aż u 60 proc. astronautów NASA, którzy byli na ISS. To dlatego, amerykańscy astronauci prewencyjnie zabierają teraz ze sobą okulary - na wypadek pogorszenia wzroku. Badania Jillingsa nie wykazały żadnych krytycznych skutków zdrowotnych związanych z podróżami kosmicznymi, ale pogorszenie wzroku jest tym, co wymaga dalszej weryfikacji. Przed lotem w kosmos należy zaopatrzyć się w okulary /123RF/PICSEL /123RF/PIKSEL Źródło: INTERIA https://nt.interia.pl/raporty/raport-medycyna-przyszlosci/medycyna/news-potwierdzono-ze-w-kosmosie-pogarsza-sie-wzrok,nId,4715113
    1 punkt
  15. Liczą, ale nadal się nie zgadza. W teoriach o ciemnej materii ewidentnie czegoś brakuje 2020-09-11. Radek Kosarzycki Obserwacje prowadzone za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a oraz Bardzo Dużego Teleskopu w Chile doprowadziły naukowców do wniosku, że w opisie zachowania ciemnej materii czegoś brakuje. Najogólniej mówiąc ów brakujący element może wyjaśnić dlaczego naukowcy obserwują znaczącą rozbieżność między obserwacjami zagęszczeń ciemnej materii w masywnych gromadach galaktyk a teoretycznymi symulacjami komputerowymi rozłożenia ciemnej materii w takich gromadach. Najnowsze wyniki wskazują bowiem, że niektóre mniejsze zagęszczenia ciemnej materii mogą odpowiadać za efekty soczewkowania aż dziesięciokrotnie silniejsze niż przewidywano. Ciemna materia to niewidoczna materia, która pozwala utrzymać w jednym miejscu gwiazdy, pył i gaz tworzące poszczególne galaktyki Ta tajemnicza materia stanowi większość materii w naszej galaktyce i odpowiada za jej wielkoskalową strukturę. Ponieważ jednak ciemna materia nie emituje, nie pochłania i nie odbija żadnego promieniowania, o jej obecności wiemy tylko dzięki jej wpływowi grawitacyjnemu na otoczenie. Gromady galaktyk to ogromne skupiska ciemnej materii Gromady galaktyk to z kolei najmasywniejsze struktury we wszechświecie, które jednocześnie są największymi rezerwuarami ciemnej materii. Gromady składają się z pojedynczych galaktyk, które utrzymywane są blisko siebie głównie przez oddziaływanie grawitacyjne ciemnej materii. Gromady galaktyk stanowią idealne laboratoria do sprawdzania czy symulacje numeryczne wszechświata prawidłowo odtwarzają to, co widzimy w zjawiskach soczewkowania grawitacyjnego. Przeprowadziliśmy naprawdę dużo testów danych w ramach naszego badania i jesteśmy przekonani, że ten rozdźwięk wskazuje, że jakiegoś fizycznego elementu brakuje albo w symulacjach, albo w naszej wiedzy o ciemnej materii. - mówi Massimo Meneghetti z Obserwatorium UNAF w Bolonii. Najprościej mówiąc, jakiejś cechy prawdziwego Wszechświata w ogóle nie uwzględniamy w naszych obecnych modelach teoretycznych. To może wskazywać na jakąś lukę w naszej wiedzy o naturze ciemnej materii - dodaje Priyamvada Natarajan z Uniwersytetu Yale. Rozkład ciemnej materii w gromadach galaktyk mierzy się ilością wywoływanych przez nią efektów soczewkowania grawitacyjnego. Oddziaływanie grawitacyjnej ciemnej materii skupiającej się w gromadzie galaktyk powiększa i zakrzywia promieniowanie emitowane przez obiekty znajdujące się za nią. Dzięki temu zjawisku dokoła gromady możemy obserwować zniekształcone galaktyki tła. Soczewkowanie grawitacyjne często prowadzi do powstania wielokrotnych obrazów tej samej odległej galaktyki. Mniejsze zagęszczenia ciemnej materii w większych zagęszczeniach ciemnej materii Co do zasady im więcej ciemnej energii w gromadzie, tym bardziej zniekształcone są obrazy dalszych galaktyk. Obecność niewielkich zagęszczeń ciemnej materii związanych z pojedynczymi galaktykami gromady tylko intensyfikuje te zniekształcenia. Można zatem śmiało powiedzieć, że gromada galaktyk działa jak ogromna soczewka, wewnątrz której znajdują się dodatkowe mniejsze soczewki. Wyjątkowa ostrość kamer WFC3 oraz ACS zainstalowanych na Hubble'u połączona z widmami uzyskanymi za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) pozwoliła naukowcom stworzyć precyzyjne, wysokiej rozdzielczości mapy ciemnej materii w trzech gromadach galaktyk. Ku zaskoczeniu naukowców, oprócz dramatycznych łuków i wydłużonych kształtów odległych galaktyk powstałych na skutek soczewkowania grawitacyjnego każdej gromady, Hubble zarejestrował także zaskakująco dużą liczbę mniejszych łuków i zniekształconych obrazów odległych galaktyk, rozsianych w pobliżu jądra każdej z gromad, tam gdzie znajdują się najmasywniejsze galaktyki. Astronomowie uważają, że za te wewnętrzne soczewki odpowiada grawitacja zagęszczeń materii w poszczególnych galatykach gromady. Obserwacje spektroskopowe pozwoliły zmierzyć prędkość gwiazd znajdujących się w kilku z tych galaktyk, co z kolei pozwoliło ustalić ich masy. Prędkość gwiazd pozwoliła nam oszacować masy poszczególnych galaktyk,a tym samym także zawartej w nich ciemnej materii - mówi Pietro Bergamini z Obserwatorium w Bolinii. Łącząc zdjęcia z Hubble'a z widmami z VLT, astronomom udało się zidentyfikować liczne wilokrotne obrazy tych samych galaktyk tła. Dzięki temu udało się stworzyć dobrze skalibrowaną, wysokiej rozdzielczości mapę rozkładu masy ciemnej materii w każdej z gromad. Porównanie map ciemnej materii z próbkami symulowanych gromad galaktyk o podobnej masie, znajdujących się w podobnej odległości wykazało, że modele komputerowe nie wykazują tak wielu małych zagęszczeń ciemnej materii wokół pojedynczych galaktyk gromady. Póki co jednak, astronomowie mają zamiar dalej badać naturę i właściwości ciemnej materii z nadzieją, że z czasem uda się dokładnie ustalić jej prawdziwą naturę. Gromada galaktyk MACSJ 1206 Wizja artystyczna przedstawiająca mniejsze zagęszczenia ciemnej materii w galaktykach należących do gromady galaktyk MACSJ 1206. Gromada galaktyk Abell S1063 Hubble Sheds Light on Small-Scale Concentrations of Dark Matter https://www.youtube.com/watch?v=OS1XBvJY9fg&feature=emb_logo Animation of gravitational lensing (artist's impression) https://www.youtube.com/watch?v=fO0jO_a9uLA&feature=emb_logo https://spidersweb.pl/2020/09/brakujacy-element-ciemna-materia.html
    1 punkt
  16. Księżyc Jowisza zmienił się w ciągu milionów lat 2020-09-11. Najnowsze odkrycia wskazują, że na Europie, jednym z księżyców Jowisza, doszło do drastycznych zmian. Powierzchnia Europy, jednego z księżyców Jowisza, prawdopodobnie doświadczyła dramatycznych zmian w ciągu ostatnich dziesiątek milionów lat. Bieguny Europy nie znajdują się tam, gdzie były kiedyś, a struktury geologiczne na powierzchni wskazują, że księżyc obrócił się o ok. 70 stopni w stosunku do swojej pierwotnej osi obrotu. Powierzchnia Europy ma ok. 50 mln lat i zmieni się w ciągu kolejnych 12 mln lat. Zjawisko znane jako prawdziwa polarna wędrówka to całkowite oddzielenie lodowatej powierzchni Europy od skalistego wnętrza, spoczywającego na oceanie. Dzięki mapom wykonanym przez sondy Galileo i Voyager odkryto, że powierzchnia Europy jest naznaczona koncentrycznymi pęknięciami, które mogły być spowodowane jedynie przez polarną wędrówkę. Te głębokie szczeliny w lodzie o średnicy 1-2 km i głębokości 200 m przecinają duże kratery, co sugeruje, że wydarzenie to miało miejsce w ciągu ostatnich kilku milionów lat. Naszym kluczowym odkryciem jest to, że pęknięcia związane z prawdziwą polarną wędrówką na Europie przecinają wszystkie tereny. Oznacza to, że prawdziwa polarna wędrówka jest bardzo młoda, a skorupa lodowa i wszystkie tworzące się na niej cechy przesunęły się o ponad 70 stopni szerokości geograficznej, od miejsca, w którym powstały. Jeśli to prawda, to cała zarejestrowana historia tektoniki na Europie powinna zostać poddana ponownej ocenie - powiedział dr Paul Schenk z Lunar and Planetary Institute. Aby lepiej zbadać historię Europy, naukowcy wysyłają na ten księżyc kolejne sondy - NASA Europa Clipper i ESA JUICE. Europa to księżyc Jowisza, który drastycznie się zmienił przez ostatnie miliony lat /NASA Źródło: INTERIA https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-ksiezyc-jowisza-zmienil-sie-w-ciagu-milionow-lat,nId,4706957
    1 punkt
  17. Tajemniczy obiekt na dalekiej planetoidzie 2020-09-11. Na planetoidzie Bennu dostrzeżono mały, trójkątny przedmiot. Co to takiego? Zdjęcie zostało wykonane 11 kwietnia 2019 r. przez sondę OSIRIS-REx należącą do NASA. Wykonano je nad regionem Osprey, który generalnie jest pozbawionym skał i głazów. Tymczasem dostrzeżono tam błyszczący przedmiot przypominający diament o ok. 2 m średnicy. Zwolennicy teorii spiskowych uważają, że błyszczący przedmiot jest dowodem na to, że NASA wie o istnieniu cywilizacji pozaziemskich. Skąd jednak miałby się on wziąć na Bennu? Prawdopodobnie w celach szpiegowskich, bo przecież kosmici na pewno wiedzieli, że odwiedzimy ten kawałek kosmicznej skały. Prawda jest jednak znacznie prostsza. To fragment kosmicznej skały i przykład pareidolii, czyli zjawiska dopatrywania się znanych kształtów w przypadkowych szczegółach. Bennu to planetoida należąca do grupy Apolla oraz obiektów NEO i PHA. Została odkryta 11 września 1999 roku w ramach programu LINEAR. W latach 2169-2199 planetoida zbliży się ośmiokrotnie do Ziemi - łączne prawdopodobieństwo jej uderzenia w Ziemię w czasie tych przelotów wynosi 0,037 proc. W związku z tym NASA rozważa wysłanie ważących osiem ton pocisków, które mogą zmienić tor lotu ciała niebieskiego. Tajemniczy obiekt na Bennu /NASA Co to za przedmiot na Bennu? /NASA Źródło: INTERIA https://nt.interia.pl/raporty/raport-niewyjasnione/strona-glowna/news-tajemniczy-obiekt-na-dalekiej-planetoidzie,nId,4721469
    1 punkt
  18. 1I/?Oumuamua to tylko "pyłek kurzu" 2020-09-11. O 1I/?Oumuamua krąży wiele teorii. Niektórzy mówili, że to statek kosmiczny, inni że kometa pozasłoneczna, a nowe badania sugerują, że to po prostu "pyłek kurzu". Kiedy tylko po raz pierwszy dostrzeżono 1I/?Oumuamua, naukowcy zaczęli spekulować, czym jest ten tajemniczy obiekt. 19 października 2017 r. odkrył go na hiperbolicznej orbicie Robert Weryk. Teorie dotyczące obiektu musiały uwzględniać dziwny, podobny do cygara kształt i dużą prędkość wynoszącą ok. 92 000 km/h. Na Ziemi pyłki kurzu to skupiska nagromadzonego kurzu i drobin gruzu utrzymywane razem przez siły elektrostatyczne. Unoszą się one one w kątach i pod meblami popychane przez ruchy powietrza. Naukowcy odpowiedzialni za nowe badania sugerują, że 1I/?Oumuamua może być czymś na kształt gigantycznej drobiny kurzu. Badania prowadzone przez Jane Luu z Uniwersytetu w Oslo sugerują, że 1I/?Oumuamua mogła powstać w pyłu wyrzuconego z jądra komety poza Układem Słonecznym. Różnego rodzaju drobiny zostały połączone i wypchnięte do przestrzeni kosmicznej przez promieniowanie słoneczne. Istnieje także możliwość, że 1I/?Oumuamua jest zbudowana ze stałego wodoru, który w miarę zbliżania się do gwiazdy zamienia się w gaz i napędza obiekt do przodu. To dobra teoria, a trzy grosze dorzuca do niej Jane Luu. W przeszłości duży fragment skały mógł oderwać się od jądra komety, a gdy cząstki pyłu i gazu wypłynęły z jądra, przyczepiłyby się do skalistego fragmentu, ostatecznie tworząc 1I/?Oumuamua. Z biegiem czasu skała się powiększała i w takiej formie trafiła do Układu Słonecznego. 1I/?Oumuamua /materiały prasowe Źródło: INTERIA https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-1i-oumuamua-to-tylko-pylek-kurzu,nId,4725376
    1 punkt
  19. Asteroida Psyche może być jądrem nigdy nie uformowanej planety Autor: M@tis (11 Wrzesień, 2020) Nowe symulacje 2D i 3D zderzeń ciał niebieskich z asteroidą Psyche, największym obiektem w Pasie Asteroid, wskazują, że asteroida jest prawdopodobnie wykonana z metalu i ma porowatą strukturę. Według jednej z teorii jest to jądro niedoszłej planety, które nigdy nie zostało Informacje o tym obiekcie odgrywają dużą rolę w przygotowaniach do nadchodzącej misji NASA na Psyche, która ma wystartować w 2022 roku. Będzie to pierwszą misją kosmiczną do metalowej asteroidy. Naukowcy przygotowujący ją twierdzą, że im wiecej dowiemy się o Psyche przed jej wystrzeleniem, tym bardziej odpowiednie będą zamontowane na tej sondzie kosmicznej pokładowe instrumenty i oprogramowanie. Psyche to niezwykle interesujące ciało do zbadania, ponieważ jest to pozostałością jądra planetarnego, które zostało rozerwane podczas fazy akrecji bliżej niesprecyzowanej protoplanety, a badając Psyche, możemy uzyskać nowe, cenne informacje o powstawaniu planet, o ile ta asteroida rzeczywiście składa się wyłącznie z metalu. Zespół Wendy K. Caldwell i C. Kellera z Los Alamos National Laboratory, był pionierem w symulacji 3D, w celu modelowania największego krateru uderzeniowego na powierzchni Psyche i byli w stanie wykorzystać ją do przewidzenia składu chemicznego asteroidy. Podstawową zasadą, na której opiera się ta metoda, jest to, że charakter deformacji metali znacznie różni się od charakteru deformacji innych materiałów charakterystycznych dla asteroid, takich jak krzemiany. Dlatego znając charakter odkształcenia z danych obserwacyjnych można, modelując zderzenie, oszacować skład materiału z które składa się asteroida. Wyniki uzyskane przez naukowców zostały opublikowane w periodyku Icarus. Źródło: NASA Simulating an impact crater on an asteroid https://www.youtube.com/watch?v=W0WWceHJ5fY&feature=emb_logo Źródło: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/asteroida-psyche-moze-byc-jadrem-nigdy-nie-uf?
    1 punkt
  20. Asteroida 2020 QG przeleciała obok Ziemi w odległości zaledwie 2340 km! Autor: M@tis (11 Wrzesień, 2020) Asteroida 2020 QG ma szacowaną średnicę do 10 metrów i należy do grupy asteroid Apollo. Po raz pierwszy został zauważona w obserwatorium zlokalizowanym na górze Palomar w Kalifornii i jak zwykle bywa w takich przypadkach, zaobserwowano ten obiekt już po największym zbliżeniu do naszej planety. Jest to największe zbliżenie asteroidy, które nie zakończyło się zderzeniem. Obiekt przeleciał obok nas 16 sierpnia o godzinie 04:09 UTC, czyli po około 6 godzinach po jej największym zbliżeniu do naszej planety, które zostało oficjalnie potwierdzone, że dystans na jaki to ciało niebieskie zbliżyło się do powierzchni Ziemi był rekordowo krótki. Asteroida poruszała się z prędkością względem Ziemi wynoszącą 12,33 km/s. Nowo odkryta asteroida została oznaczona jako 2020 QG. Ustalono, że przeleciała obok Ziemi w odległosci 2340 km od powierzchni Ziemi. Można więc powiedzieć, że asteroida ta przeleciała przez ziemską atmosferę, ale nie pod takim kątem, aby spaść, a przy tej wielkości mogło to być zdarzenie porównywalne do upadku meteora czelabińskiego. Obecnie jest to najbliższy odnotowany obiekt który przeleciał obok Ziemi w tym roku i jednocześnie kiedykolwiek w historii obserwacji astronomicznych. Dzisiaj, 20 sierpnia, oczekuje się również, że w okolicy naszej planety przeleci inna nowo odkryta asteroida, oznaczona jako 2020 PY2, która ma szacunkową średnicę od 15 do 33 m.. Znajdzie się ona jednak dużo dalej niż 2020 QG bo aż 0,90 LD / 0,00232 AU co odpowiada 347 067 km. Będzie to już 51 asteroida w tym roku, która przeleciała obok Ziemi w odległości mniejszej od średniego dystansu z Ziemi do Księżyca. 2020 PY2 została po raz pierwszy zaobserwowana przez obserwatorium w Haleakala na Hawajach. Stało się to 12 sierpnia, na 8 dni przed perygeum. Tak jak 2020 QG tak i 2020PY2 należą do grupy asteroid Apollo Źródło: 123rf.com https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/asteroida-2020-qg-przeleciala-obok-ziemi-w-odleglosci-zaledwie-2340-km
    1 punkt
  21. Jak żółwica w zaawansowanej ciąży
    1 punkt
  22. Złapałem dzisiaj pierwsze światło testowo. O dziwo Mak przetrwał wyprawę i dotarł skolimowany jak z fabryki. I metodologia latarkowo gimnastyczna wychodzi mi pełna apertura. Rozmawiałem też z @Piotrek K. i u niego w SW 180 dokładnie to samo.
    1 punkt
  23. Kilka klatek z TL z wioski, tak dla przypomnienia, że gdzieś tam za chmurami są fajne rzeczy na niebie
    1 punkt
  24. Pogoda wczoraj dopisała i tak jak mówiłem tak zrobiłem(chociaż nie do końca) jest pewne ale...Ale do rzeczy. Po godzinie akomodacji wzroku i wychłodzenia telapa(newton 14"f/4.2) ,zaliczyłem na rozgrzewkę kilka galaktyk i przeszedłem do planetarek.Widoczność znakomita (SQM 21mag/arc2) Na pierwszy ogień poszła Sharpless 2-71. W okularze TS XWA 10mm(150x)+UB Orion ,widoczna wyraźnie jajowata mgiełka ale nie widziałem centralnej gwiazdy.Zwiększenie powiększenia PentaxXL 7mm(217x)znacznie ją wygasiło. Najładniej wyglądała przy 217X bez filtra ,przypominała ósemkę z jasną gwiazdką po środku.Dłuższe zerkanie pomału zaczęło ujawniać jej kształt ale seeing był słaby(III a-skala Antonadiego) i cudów nie pokazała. Abell 72 -tutaj niestety nie pomógł UB ,chociaż przy 150x tak jakby coś się działo obok jasnej gwiazdy ..??? MWP1-ciemność widzę.Nic, niezależnie od kombinacji powiększeń. Pozostałe obiekty mają tak małe rozmiary kątowe że przy moich max 288x (niestety nie dorobiłem się jeszcze barlowa) ,trudno je odróżnić od gwiazdy,(nie wspominając o braku filtra OIII)... odpuściłem. Jako ciekawostka są dwie planetarki Humason 1-2 (Her) i Humason 2-1(Cyg) wystarczy czeski błąd i leżysz ,zwłaszcza że ta w łabędziu ma rozmiar tylko 3" Myślę że filtr OIII . no i teleskop 16"( daje prawie 1.4 raza więcej światła niż moje maleństwo) pokazał by więcej.
    1 punkt
  25. Dzięki za dwa super wieczory obserwacyjne Tego seeingu trochę szkoda faktycznie, no ale i tak nie ma co narzekać. W końcu niebo bez ani jednej chmury, już prawie zapomniałem jak to wygląda. Liczę na to, że koniec sierpnia i wrzesień pogodowo nie zawiedzie, i nie trzeba będzie kilka miesięcy czekać na spotkanie w większym gronie Wczoraj do ok 23.00 jeszcze kilkanaście perseidów przeleciało, i kilka z innych stron. Chyba kilka ciekawych mi się złapało na fotkach przez 3 noce, później to ogarnę na lapku i pewnie coś wrzucę
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)