Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.10.2020 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. To mój pierwszy bicolor... z braku pogody do materiału Ha, który zgromadziłem dwa miesiące wcześniej, dopaliłem około 4,5 godziny OIII. Powstało kilka wersji, jednak najbardziej podoba mi się ta zaprezentowana poniżej. W obróbce tego materiału, swoimi radami i uwagami, nieocenioną pomoc wniósł @_Spirit_. Bardzo mu za to dziękuję. Pozwoliło to skończyć, mam nadzieję że z powodzeniem, moje pierwsze zmagania z bicolorem... Ha - 6h w subach po 300s, Baader CCD 7,5nm OIII - 4h w subach po 300s, Baader CCD 8nm darki, biasy, flaty SW ED80, QHY163M
    6 punktów
  2. Fotki z niedzieli, pierwsze dwie z barlowem 2x, słabo wychłodzony teleskop, wiatr i przechodzące chmury skutecznie uniemożliwiły ustawienie ostrości. Wszystkie fotki z MAKa 127, kamera T7C, 20% z około 2000 klatek.
    4 punkty
  3. Trudno chyba musi być mono ? Newton 8 i asi 120 mm i barlow 3x
    4 punkty
  4. Taaa..bo im ze wzoru wyszło ?,więc się nawet nie pokwapili , z porównaniem ilości dostrzegalnych szczegółów ,w optymalnie dużym powiększeniu w stosunku do średnich "wzorowych" powiększeń. Nie chodzi tu o efekt przepalenia,podstawową rolę odgrywa zdolność rozdzielcza oka w ciemności.Przy świetle dziennym ,rozdzielczość ludzkiego oka ,wynosi 1'-3',i wszystko by było super z całymi wzorami na powiększenie rozdzielcze,gdyby nie jedno ale....przy ciemnym niebie zdolność rozdzielcza ludzkiego oka spada do ok .10'-20'!!! To właśnie dlatego w DS średnie powiększenia gubią szczegół.Przykładowo jeżeli zastosujesz np.200x przy śr.wielkości galaktyce ,i zwiększysz do 450x ,ilość fotonów docierająca z obiektu jest taka sama, ale rozłożona na większą powierzchnie,przez co mocno spada kontrast, jednocześnie pokazując szczegół.Oklepana M 51 przy powiększeniu 214x w mojej 14", pokazuje ,tyle samo(nie mniej nie więcej)szczegółów patrzeniem na wprost, jak 9.5"(którą używałem),zerkaniem, dopiero power rzędu 350-400x ujawnia poszczególne struktury ramion i dysku,Nie chcę tutaj za dużo zdradzać ,bo w przygotowaniu mamy(+Michał) szczegółowy post na ten temat.Jesteśmy w trakcie zbierania materiałów porównawczych(szkice). Zasada jest prosta, czym większa jasność powierzchniowa obiektu, tym większy power, ograniczone seeingiem i przejrzystością(jakość nieba). Każdy obiekt wymaga indywidualnego doboru max.powiększeń,jeżeli widzisz ze szczegółów nie przybyło a kontrast spadł,oznacza że przekroczyłeś max power. PS .Zobacz planetarki Pozdrawiam Irek
    4 punkty
  5. 3 punkty
  6. Dzisiaj Księżyc ma towarzystwo, szybki strzał z parapetu z SL1000, manual:
    2 punkty
  7. Może się i pokwapili, ale czym większe powiększenie, tym ważniejsza staje się jakość kolimacji, optyki teleskopu i okularów. Dlatego słabe obrazy w dużych powiększeniach mogą być brane za problem samego powiększenia, zamiast ograniczeń sprzętowych. Zawsze się dziwię, jak widzę twierdzenia, że do wizuala to nie trzeba się za bardzo przejmować kolimacją, bo ona ma znaczenie tylko w astrofoto. Dobrze, że doświadczeni obserwatorzy zachęcają do próbowania większych powiększeń. Takie powiększenia mogą też pomóc w obserwacjach pod gorszym niebem, aby przyciemnić tło.
    2 punkty
  8. 2 punkty
  9. Witam wszystkich forumowiczów, chciałem was poinformować, że zostałem posiadaczem tego refraktora i jak już wcześniej pisaliście, to podzielę się moimi pierwszymi wrażeniami (może to pomoże co niektórym jeszcze niezdecydowanym w wyborze pierwszego teleskopu). Słuchając rady innych na razie nie dokupywałem do tego teleskopu żadnych "ulepszeń" i obserwacje przeprowadzałem na kitowym zestawie. Po pierwsze jestem bardzo zadowolony z tego teleskopu, jako pierwszego sprzętu do nocnych obserwacji (poza moją lornetką). Z powodu braku pogodowych warunków do nocnych obserwacji na początek teleskop wypróbowałem w obserwacji ptaków w pochmurny i słoneczny dzień. Podczas dziennego obserwowania przyrody, aberracja - którą mnie straszono - jest bardzo znikoma i w ogóle nie przeszkadza w patrzeniu. Sądzę, że dużo osób się wypowiada na temat tego teleskopu, nie mając z nim nigdy do czynienia. Jeśli chodzi o wyciąg, to również póki co bez zastrzeżeń, brak luzów. Co do nocnych obserwacji, to trafiłem jednego dnia na mniej zachmurzone niebo z widocznym Księżycem, Jowiszem, Saturnem i Marsem i postanowiłem do wykorzystać. I znowu czytając, że ten teleskop nie jest do tego typu obserwacji przeznaczony, postanowiłem to naocznie sprawdzić. Na początek wziąłem Księżyc i był pierwszy efekt WOW?. Niektórzy pisali, że ten teleskop to taka jednookularowa lornetka, ale mój Nikon 10x50 nigdy nie dawał takich obrazów. Pasmo górskie Montes Apenninus choćby wychodziło z Księżyca i chciało mi podrapać oko?. Dodatkowy klimatyczny efekt dawały przelatujące chmury. Leciutka, wręcz niezauważalna aberracja na obrysie Księżyca również nie przeszkadzała. Następnie przeszedłem na Jowisza. Prezentował się on z dwoma lekkimi ciemniejszymi pasami i galileuszowymi księżycami. Aberracja też ledwo zauważalna (być może pomogło mi w tym lekko zachmurzone niebo). Następny był Saturn. Tutaj miałem największą satysfakcję?. W końcu mogłem zobaczyć tę planetę z jej pierścieniami i towarzyszącym jej Tytanem. Nawet przy większym zachmurzeniu, gdzie gołym okiem było ciężko go wyszukać, w teleskopie obraz był dobry. Na końcu przeszedłem na wschodzącego na nocnym niebie Marsa. Pokazał mi się jako rudawa planeta, z ciemniejszymi elementami w środku. Aberracja również znikoma. Podsumowując, teleskop wywołał na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Lornetka zeszła na drugi plan. Nawet patrzenie jednooczne mi nie przeszkadza (może pomyślę tylko o jakiejś opasce). Teraz tylko wypatruję ciemnego, bezchmurnego nieba, żeby zobaczyć przez niego jakieś DSy. Może mam małe wymagania co do obserwacji danych obiektów, ale chyba najważniejsze jest czerpanie z tego satysfakcji. Co do AZ4 stalowego, to sprawia on wrażenie solidnego i myślę, że trochę większą aperturę (w razie potrzeby, w niedalekiej przyszłości) też spokojnie wytrzyma. Nic nie drga, nie muszę czekać na wytłumienie się teleskopu, tylko ustawiam na dany obiekt i wszystko elegancko gładko się przemieszcza (nawet przesuwając tylko kciukiem?). Przenoszenie tego teleskopu razem ze statywem również nie stanowi dla mnie problemu (tylko muszę pamiętać o dokręcaniu teleskopu do statywu podczas przemieszczania, bo parę razy była już niekontrolowana karuzela?). Jeszcze dokupię odpowiednią torbę do teleskopu i statywu, i będzie gitara. Wiem, że z tym teleskopem zostanę na dłużej? Co do modernizacji tego teleskopu, to następnie chciałbym dokupić jakąś kątówkę 2", no i jakieś dobre okulary, filtry do niego (które wykorzystają w pełni ten teleskop). Jakie byście z tych akcesoriów polecali najbardziej? Wiem jest to temat rzeka...
    1 punkt
  10. No dobra, bardziej ekstrema, ale M42 była ? Długo czekałem na taką nockę - przejrzyste, górskie niebo, dobry seeing i spory zasięg. Wyjeżdżając do Złotego Stoku nie wiedziałem co mnie czeka na miejscu, ale zapakowałem graty, łącznie z platformą paralaktyczną i w drogę. To były chyba pierwsze moje obserwacje, podczas których barlow 1.8x właściwie nie opuszczał wyciągu. Seeing był bardzo dobry, jedynie przy 670x obraz nieco rozmazywał się. Oczywście nie mogło być doskonale ? - zapomniałem wziąć osłony na kratownicę i musiałem walczyć z co chwila kondensującą się wilgocią na LW. Czy miało to wpływ obserwacje? Sądzę, że tak, ale o tym za chwilę. Kasjopeja, spiralna struktura NGC 278 ; 10.8mag; 2.1'x2.0 Zacząłem z wysokiego C, ale już jako taką adaptację wzroku miałem. Galaktyka przypomina odległą, nierordzieloną gromadę kulistą. Z początku nic nie mogłem dostrzec poza jasnym, gwiazdopodobnym jądrem i dość jasną otoczką. Przeszkadza nieco pobliska gwiazda 8.8mag. Najlepiej prezentowała się w Delosie 8mm z barlowem 1.8x (430x). Po kilku, kilkunastu minutach mogłem dostrzec, że halo galaktyki nie jest idealnie okrągłe, ale z jednej strony nieco spłaszczone. Dopiero przy silnym zerkaniu i koncentracji pojawiło się ciemne wcięcie naprzeciwko tej jasnej gwiazdy, a za nim podłużny pasek światła będący ramieniem spiralnym. W okularze wyglądało to mniej więcej tak (kontrast podniesiony): Gromada kulista Hodge3 (FJJ-2) w NGC147 Jasność podawana jest różnie, spotkałem się z wartościami z przedziału 16.5-17.0 mag zależnie od źródła. Mapki miałem już wydrukowane z rok temu, ale nie było warunków, żeby ich użyć. Po odnalezieniu Ngca i okularze przeglądowym pierwsza próba w 430x. Namierzyłem pole tuż koło czterech dość jasnych gwiazd układających się w trapez. Próba zerkania z każdej strony i nic. Zmieniłem okular na Delite 5mm z barlowem 1.8x (670x) i ponowne próby. Spędziłem przy niej dobre pół godziny posiłkując się zaczytanymi technikami obserwacyjnymi. Gromada wyskoczyła z tła dosłownie 3 razy. Nie wiem, czy to kwestia fizjologii oka, czy chwilowa poprawa warunków, ale podczas tych momentów widoczności niebo w pewnym sensie "otwierało się". Pojawiała się też drobnica bardzo słabych gwiazdek. Na mapce zaznaczyłem też Hodge 1 i 2, ale to wyzwanie dla 20"+ Gromada kulista Hodge 5 w NGC 185 Podjarany sukcesem pospieszyłem w kierunku pobliskiej NGC 185. Czai się tam gromada Hodge5, będąca wg źródeł, nieco jaśniejsza niż poprzedniczka (16.5-16.7mag) Leży jakieś 4' od centrum N185 i tworzy trójkąt z dwiema słabymi gwiazdkami. Niestety pomimo podchodów i zabiegów nie udało mi się jej dostrzec. Co prawda mignęła raz, ale myślę że to za mało, żeby uznać obserwację. Co prawda sprawdzałem co jakiś czas, czy LW nie paruje, ale dopiero później zauważyłem, że jestem w stanie dostrzec zaparowanie na powierzchni LW, gdy już dość znacznie spadnie zasięg. Zapewne jeszcze do niej wrócę, oczywiście z sukienką na kratownicę:) Hickson 31 w Erydanie Dość trudny, ale fascynujący obiekt. Raz że dość nisko, dwa, że akurat zaczął mi wchodzić w niewielką łunę od Lądka Zdroju. Obserwacją nieco utrudnia znajdująca się w pobliżu gwiazda 11mag. Na Hicksona składają się 2 galaktyki (14.4 i 14.6mag wg wikipedii), mocno zniekształcone przez wzajemne oddziaływania. W pobliżu znajduje się także niewielka IC399 (15.4mag i rozmiary rzędu kilkudziesięciu sekund łuku). Szkic zrobiony przy 430x, ale i 670x było użyteczne. Co widać? Główny składnik - N1741 po kilkunastu minutach obserwacji pokazał jaśniejszą krawędź i zwiewne halo ciągnące się w kierunku IC 399. Sam icek to malutki kłębek światła wyskakujący od czasu do czasu zerkaniem. Smużki NGC1741B nie udało mi się dostrzec. Szkic mocno wyciągnięty za uszy jeśli chodzi o kontrast, żeby mi skaner nie zjadł galaktyk. Tam większość detalu jest na granicy widoczności: CDN A co było z klasyków? M42 i Trapez z sześcioma składnikami, Rozeta, NGC2371-2, Abell 12 i Kuń ?
    1 punkt
  11. Siemano ludziska szybka sprawa? patrzyłem dzisiaj na księżyc i zauważyłem coś bardzo dziwnego jakiś prostokątny kształt a przy tym coś przypominającego wieżę na granicy okręgu księżyca przy kraterze Grimaldi???
    1 punkt
  12. Co tu tak cicho w temacie? Chmury jakieś czy co ? Październikowy Mars, kilka dni po opozycji z Plejadami nad Jeziorem Rychnowskim w Człuchowie.
    1 punkt
  13. Też jestem z okolic. Jak będziecie ustawiać wypad to dajcie znać.
    1 punkt
  14. Pierwsze zerknięci na księżyc czy Saturna to zawsze coś niesamowitego. Jeżeli chodzi o kątówke 2 cale ja używam GSO wersja tańsza. Jeżeli chodzi o same obserwacje DS to taka mała rada na początek. Zaplanuj sobie co chcesz obserwować i skoncentruj się na niewielkiej liczbie obiektów. Staraj się delektować widokiem wydobywając najdrobniejsze szczegóły. Ja często mając mało czasu skacze po niebie jak wariat widzę dużo a tak naprawdę nic. Ciesz się sprzętem a przede wszystkim swoją wspaniałą pasją.
    1 punkt
  15. SW 200/1000, Barlow 2'' ED, ASI120MM
    1 punkt
  16. zacytowałem swoje zdjęcie z 22VIII dla łatwiejszego porównania do sesji z 22X gdy do powyższego zestawu dołożyłem jeszcze jednego barlowa (x2)
    1 punkt
  17. Sesja paradoksalnie udana . Przyznam że wynik mnie zdziwił ? Nerwowy wiatr , Nie stabilny seeing , Ani razu nie zaobserwowałem dobrego granulatu . SW300/1500 PM Barlowx4 ASI120MM Filtry RGB - GSO 2020-10-25-2049-Mars Wykorzystano 4x kanał R , 1x kanał G i 1 x kanał B Czyli łącznie 6min video.
    1 punkt
  18. Dzisiejszy z balkonu ustrzelony? 71,8% tarczy, 394716 km P900 1/100s ISO100
    1 punkt
  19. 3 września. Humboldt i jego charakterystyczne "centralne pasmo górskie". Na pierwszym planie Vendelinus, Petavius B i Petavius. Ze względu na niekorzystną librację Humboldt widoczny jest w bardzo płaskiej perspektywie, ale ma ona swoje uroki, pozwalając obejrzeć centralne wzniesienia i brzegi krateru z perspektywy niskiej orbity - tak jak mielibyśmy szansę widzieć je na miejscu np. załogi Apollo 15, która miała okazję przelatywać nad tym terenem. To jeden z uroków obserwowania obiektów w pobliżu krawędzi tarczy Księżyca. Krótka refleksja na ten temat okraszona zdjęciami wykonanymi z pokładu Apollo 15 na moim blogu: http://astrostrona.pl/na-niebie/ksiezyc-przewodnik-turystyczny/niskie-loty-nad-kraterem-humboldta/
    1 punkt
  20. Mnie wyszło tak, bardziej mdłe ( stąd w większej skali wolę łączyć z IRPass), ale brzegów nie mam takich rozmazanych brzegów
    1 punkt
  21. Po sporej przerwie kolejny Marsik - z nocki 22/23 października. SCT 8" z barlowem 2x + ASI 224 na EQ3-2. RGB+IR:
    1 punkt
  22. Mars z wczoraj ok godziny 12:30 FireCapture v2.6 Settings ------------------------------------ Camera=ZWO ASI224MC FocalLength=8000mm Duration=87.656s File type=AVI ROI=648x606 FPS (avg.)=99 Shutter=9.761ms Gain=246 (41%) AutoHisto=75 (off) Dołączyłem AVIka jeśli ktoś chciałby się pobawić. Jeszcze nie umiem wszystkich trików a wydaje mi się że avik ma potencjał. Nie wiem jak się pozbyć tej aury dookoła i nie wiem skąd się wzięła. Próbowałem w Astra Image ale bez powodzenia. https://drive.google.com/drive/folders/1gmQ-aQcHF8CopkfhImzzAgdWVnyS4Jmx?usp=sharing
    1 punkt
  23. Mars z 18.10.2020. Z braku czasu (dziura w chmurach, przed nocką w pracy) - Mak 90 z barlowem 2x + Canon 550D na statywie foto.
    1 punkt
  24. Mars z wczoraj ok 2am, 28% z 12tys klatek. Coś nie mogę dobrać się do detalu oraz kontynentów. Być może źle dobieram parametry dla kamerki ale winę zwalam na pogodę. Zrobiłem chyba 20 avików jednak nie było możliwości złapania ostrości. Camera=ZWO ASI224MC ROI=552x540 ROI(Offset)=376x352 FPS (avg.)=86 Shutter=11.51ms Gain=202 (33%)
    1 punkt
  25. podsumowanie w formie animacji z sesji 10.10.2020. 71 klatek
    1 punkt
  26. Za oknem deszcz i chmury, a na osłodę, kilka planetarnych na jesienną słote. (Biała sucha pastel ,kredka ,długopis żelowy biały, czarny papier) NEWTON 14" F/4.2 12.09.2020r. Hantle najładniej prezentują się, bez filtrów, niestety miałem wówczas "afrykańskie niebo"(piach z nad Sahary?)i filtr był konieczny. 14.09.2020r. 15.09.2020r 08.10.2020r Znakomity seeing pokazał, włókna ,rozchodzące się promieniście ,od środka mgławicy. Pozdrawiam Irek!
    1 punkt
  27. Sierpniowe z nad Jeziora Rychnowskiego w Człuchowie. ISO 2000, 25 sekund, Nikkor 18 mm, stack około 20 klatek.
    1 punkt
  28. W sobotę rozpoczęliśmy astronomiczne lato. Najgorsze już za nami i teraz z każdym dniem noc będzie robiła się coraz dłuższa. Za półtorej miesiąca, nawet na północy kraju, będziemy cieszyć się prawdziwymi astronomicznymi nocami. Nim to jednak nastąpi możemy spróbować swoich sił z jasnymi planetarkami. W zeszłym tygodniu @lukost zaproponował bardzo ciekawy obiekt. Ja chciałem też przedstawić mgławicę planetarną, ale o wiele łatwiejszą. Bohaterką dzisiejszego odcinka jest Mgławica Mrugająca NGC 6826. Źródło: https://hubblesite.org/contents/news-releases/1997/news-1997-38.html Została ona odkryta przez przez Williama Herschela w 1793 roku. Jest widoczna blisko zenitu przez cały okres białych nocy. Jej jasność to 8.8mag, a jasność powierzchniowa aż 6.68mag, ponieważ jej rozmiar to tylko 25 sekund łuku. Oddalona jest od nas około 3000 lat świetlnych. Znajdziemy ją w gwiazdozbiorze Łabędzia. Stephen James O'Meara proponuje odnajdywanie tego ciekawego obiektu w czterech prostych krokach. Najpierw zlokalizuj deltę (?) Cygni o jasności 3mag, która oznacza zachodnie ramię asteryzmu Krzyża Północnego. Siedem stopni na północny zachód od Delta Cygni jest Iota (?2) Cygni o jasności 4mag. Następnie zlokalizuj piękną podwójną gwiazdę 16 Cygni 2.25° na południowy wschód. Ten układ składa się z dwóch gwiazd podobnych do Słońca o jasności 6mag, oddzielonych prawie 40 sekund łuku. Warto tej gwieździe podwójnej poświęcić chwilkę, bo mogłaby być celem sama w sobie na białe noce. NGC 6826 leży około 0.5° na wschód wschód od gwizdy 16 Cygni. The Mag-7 Star Atlas Project Jeśli chodzi o obserwacje to Stephen James O'Meara twierdzi, że można ją dostrzec w lornetce 7x35. Podobnie Phil Harrington potwierdza, że pod ciemnym niebem jest dostrzegalna w 50mm lornetce. Ale uczciwie dodaje pytanie: "Ale, która 'gwiazda' jest właściwie mgławicą?" Pierwszy jasny punkt na wschód od 16 Cygni, lekko niebieskawy i jakby nieostry zerkaniem. Jednak podczas białych nocy polecam duże powiększenia i małą źrenicę wyjściową. Doskonale sprawdzą się wszelkie sprzęty typowo księżycowo-planetarne jak długie achromaty, MAKi, itd. Dobrze skolimowany Newton też nie zawiedzie. Ale o co chodzi z tym mruganiem? NGC 6826 posiada gwiazdę centralną, która ma aż 10.6 mag. To ona jest odpowiedzialna za efekt mrugania, który jest szczególnie widoczny w małych teleskopach. Patrząc zerkaniem bez problemu dostrzeżemy lekko owalny kształt mgławicy, ale jak tylko ulegniemy pokusie, aby zerkać na wprost, mgławica znika i widać tylko gwiazdę centralną. Jak zaczniemy szybko zmieniać sposób patrzenia z zerkania na wprost i odwrotnie, mgławica zacznie do nas mrugać. Pamiętam do dziś jak pierwszy raz ten eksperyment zrobiłem kilka lat temu swoim MAKiem 127. Ostatnio próbowałem w swoim Taurusie 330 uzyskać ten efekt, ale mi się nie udało. Mgławica była za to bardzo jasna i jakby niebieskawa. Ponoć w 12" można już dostrzec zarys struktur, ale to także mi się nie udało. Szkic z teleskopu 120mm f/8.3 powiększenie x250. Źródło: Massimo Zecchin - "The Brightest Planetary Nebulae Observing Atlas" Black version; Second Edition. Na koniec jeszcze jedna ciekawosta. Obrazy HST naszej bohaterki ukazują tajemnicze węzły gęstego gazu, które astronomowie nazwali FLIER (fast low-ionization emission regions). Czyli miejsca emisji gazu o niskiej jonizacji, który porusza się z prędkością naddźwiękową, w pobliżu osi symetrii mgławicy (szybkie regiony emisji o niskiej jonizacji). FLIERy są ciekawe ponieważ żaden model ewolucji gwiezdnej, nie może obecnie wyjaśnić ich pochodzenia. Bruce Balick z Uniwersytetu Waszyngtońskiego tłumaczy, że niektóre z ich cech sugerują, że FLIERy są jak iskry wystrzelone na zewnątrz z gwiazdy centralnej około 1000 lat temu. Jednak ich kształty, ujawnione przez HST, sugerują, że są one nieruchome, a materiał wyrzucony z gwiazdy przepływa obok nich, zgarniając gaz z ich powierzchni. Ostatnie zdjęcia w podczerwieni ujawniły ogromne struktury pyłu wokół NGC 6826. Wyglądają jak dwa długie, szerokie łuki ciągnące się na odległość prawie 100 lat świetlnych. Pył jest więc około 43 razy większy niż sama mgławica. A czy do Ciebie nasza bohaterka już zamrugała? Jeśli nie to koniecznie spróbuj i daj znać jak poszło!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)