Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.02.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. kolejny ustrzelony obiekt w poprzednie niezbyt udane (pogodowo) nocki tym razem padło na ciemną (powierzchniowo) M101 - żeby nie było za prosto - oczywiście Księżyc daje swoje tak więc 50 x 3 minuty - ASI1600 MMPro + ZWO dualband i niebieski oldskoooolowy SW 102/500 ( SuperAchro VeryAberrating ? ) tutaj już drugi pseudo/sztuczny-flat w moim wykonaniu - troszke lepiej mi poszło niż poprzednim M81 razem ?
    9 punktów
  2. Dziś warunków nie było ale musiałem spróbować złapać te protki :) Nagrywane przez chmury, gain 2x taki co zwykle by trzymać histogram na jakimś poziomie. Bardzo ciężko stackuje się taki materiał gdzie są skoki jasności + falujący seeing + ciągłe korekty w prowadzeniu. Na razie fragment z najciekawszym fragmentem. Jak podołam będzie jeszcze pełna tarcza. Nagrywane przed południem. Lunt 50 + ASI 178MM
    6 punktów
  3. Mała grupa galaktyk, NGC 3185, NGC 3187, NGC 3190 i NGC 3193 oddalone od nas o jakieś 60 milionów lat świetlnych. Trochę za daleko jak na moje FOV ? Jak zwylke to u mnie, prawie centrum miasta i połowa materiału przy księżycu. W sumie 6,5 godziny materiału. Heq5, apo65f, Asi533, L-pro, Bortle 8 99x4minuty ?
    6 punktów
  4. 23.02.2021. Krater Harpalus, położony na Morzu Zimna /Mare Frigoris/, na wschodnim krańcu Zatoki Rosy /Sinus Roris/. Jego średnica wynosi 39 km, a głębokość 2,9 km. Harpalus był starożytnym greckim astronomem. Jest to mój drugi szkic tego krateru. Struktura stanowi pozornie łatwy cel do szkicowania, ponieważ jego otoczenie i sama struktura wału jest dosyć mało skomplikowana. Jednak mimo tego trudno oddać jego jego realny wygląd na rysunku (przykład poniżej). Poniżej pierwszy szkic Harpalusa zrobiny MAK-iem 127 dwa lata wcześniej. Na poniższym rysunku północ znajduje się po przeciwnej stronie niż zaznaczyłem. Pozdrawiam Jarek
    6 punktów
  5. Zimowy zalew Stradomia Wierzchnia
    3 punkty
  6. Chociaż od opozycji Marsa minęło sporo czasu wspomnienie tamtej obserwacji pozostało. Następna opozycja dopiero w 2022 r. dlatego postanowiłem zrobić małą grafikę. Czap polarnych nie widziałem, nawet nie analizowałem za bardzo co widzę. Jasna pomarańczowa kulka z dwoma pociemnieniami na powierzchni. Bresser 120/600 nie został stworzony do takich obserwacji ale pokazał coś czego do tej pory nie widziałem. Po zakupie tego teleskopu bardziej zacząłem interesować się tym : "co i kiedy mogę zobaczyć" , niż tym : "co mogę zrobić żeby to co widziałem wielokrotnie zobaczyć jeszcze lepiej". EDIT : Informacja dl tych którzy, zaczynają swoją przygodę z obserwacjami nocnego nieba. Żeby cieszyć się podobnym widokiem Mars musi znajdować się blisko Ziemi. Przez ogromną część czasu mały teleskop pokaże tylko jasną, małą pomarańczową kolkę.
    3 punkty
  7. Cześć. Natchniony niebywałą popularnością szkiców obserwacyjnych w Naszym Gronie postanowiłem stworzyć na FA temat poświęcony naszemu najbliższemu sąsiadowi Księżycowi ? ?Na srebrnym globie? Na początek szkic z 26-ego listopada krateru Aristarchus. To mój próbny lot na Księżyc po długiej przerwie spowodowanej permanentnym gapieniem się na Marsa. Sam szkic oceniam jako mało udany w porównaniu z poprzednimi, ale jak mi coś wyjdzie lepiej to przypadek. Poniżej przykłady tych bardziej udanych: https://astropolis.pl/topic/69991-krater-gassendi/ https://astropolis.pl/topic/69093-krater-posidonius/ https://astropolis.pl/topic/69111-mare-orientale/ O Kraterze nie będę się rozpisywał, ponieważ jest pełno informacji w necie, a poza tym nie lubię się rozpisywać. Na koniec po tym przydługim wstępie dodam, że na początku warunki obserwacji były całkiem dobre pod względem sieengu i przejrzystości. Jednak po kilkunastu minutach zaczęło się robić bardzo mglisto, co psuło kontrast. Poniżej próba odwzorowania na papier. Pozdrawiam Jarek
    2 punkty
  8. No bo cóż innego? Nabyłem nową kamerkę ZWO ASI 178mc żeby zasadzać się na Księżyc i planety. Ale podobnież że nadaje się też i do DS. Nie wyznaję się na tym za bardzo, ale ponieważ kamerkę nabyłem jeszcze przed świętami, a pogody od tego czasu co kot napłakał i zdołałem wypróbować ją na Księżycu ledwie kilka razy, więc postanowiłem spróbować na najsłynniejszym DS-ie. Wiem że gwiazdki są krzywe, ale zebrałem tylko 50 ujęć po 6 sekund każde i uciekłem przed wiatrem i zimnem, więc potem nie bardzo miałem jak ujmować z tego skromnego zbioru - musiałbym wywalić połowę poruszonych z powodu silnego wiatru. SW 120ED.
    2 punkty
  9. Jeszcze mały dodatek na koniec ? Maltretowanie Marsa mogę uznać za zakończone. Teraz pora na podsumowanie całego 2020 roku ?
    2 punkty
  10. Bardzo realistyczne te twoje szkice, jakby focone okiem ? .
    2 punkty
  11. Dziś na niebie u mnie siwo, więc potestowałem guiding. Do obiektywu dołączyłem uciętą lunetkę 6x30 z kamerką ASI 290MM i testowałem guidowanie na platformie Astroberry zainstalowanej na Raspberry Pi 4. Guiding udało się uruchomić bez problemu, zarówno przy użyciu guidera wbudowanego w Ekosa, jak i zewnętrznego PHD2. Oczywiście guidowanie na Adventurerze prowadzi się tylko w osi RA. Udało mi się w miarę dokładnie ustawić montaż na biegun tak, że dryft w Dec na 5 minutowej klatce wynosił około 4". Skala na obrazach poniżej to 6"/px (QHY247C ma piksele 3.9um). W obu programach błąd RMS prowadzenia w RA wynosił około 3.5". Natomiast guidowanie w PHD2 miało błędy bardziej pod kontrolą, bo na 300s klatkach gwiazdki wychodzą lepsze prowadzone przez PHD2 właśnie. Różnica nie jest wielka i już przy zmniejszeniu do 50% gwiazdki są punktowe. To też było moje pierwsze podejście do guidowania Adventurera i pewnie jeszcze jest co nieco do poprawy w samych ustawieniach parametrów. Trzy górne kadry to wycinki 1:1 300s klatek guidowane PHD2. Dwie poniżej tak samo, tylko guidowane wewnętrznym programem wbudowanym w Ekosa.
    2 punkty
  12. Podsumowanie opozycji oraz sezonu marsjańskiego 2020.
    2 punkty
  13. W prawdzie trwały tylko około godziny, ale w końcu - pierwsze obserwacje tego roku! Pojeździłam trochę po niebie zahaczając o parę skorpionowo-wężownikowych klasyków, no i o piękne, jasne gwiazdy tego rejonu nieba, uwielbiam je w lornetkowych widokach! Swoją drogą APM została odkurzona chyba po raz pierwszy od sierpnia...
    2 punkty
  14. Wczorajsza próba zaobserwowania kolejnych obiektów Katalogu Messiera zakończyła się wyjazdem za miasto, spojrzeniem w górę i powrotem. Kiedy większość Polski cieszyła się czystym niebem ( ja też do 18.00 ) ja siedziałem w domu i myślałem. Wpadłem na pomysł że dorzucę od czasu do czasu parę grafik US. Planety, Księżyc a przede-wszystkim Słońce nie potrzebują takich idealnych warunków jak DS-y. Może dzisiaj mi się poszczęści z Messierem a tym czasem Słońce z przedpołudnia. 14.02.2021 Kilkukrotnie prowadziłem już obserwacje naszej Gwiazdy Dziennej. Raz nawet obserwowałem plamy słoneczne. Po sprawdzeniu aktualnej sytuacji jaka panuje na powierzchni w https://www.spaceweatherlive.com/ okazało się że nic takiego dzisiaj nie wystąpiło więc ja też nie zobaczę ?
    1 punkt
  15. W końcu wylądowała u mnie kolorowa kamerka do astrofoto ? Do tej pory opierałem się dość skutecznie i ?pracowałem? z kamerkami mono, albo lustrzankami. Ale w końcu zdecydowałem się nieco przemeblować mój zestaw turystyczny i ze względu na wymaganą prostotę wyleciała z niego kamerka mono z kołem filtrowym. Na początek zamiast niej w zestawie pojawiła się modyfikowana lustrzanka. Jest jeden bardzo ważny powód, dla których warto kolorowe zdjęcia kosmosu robić właśnie lustrzanką ? to cena (chyba że lustrzanka kosztuje więcej niż dedykowana kamerka, wtedy nie ma to większego sensu). Stosunek ceny do ilości pikseli i wielkości matrycy jest w przypadku lustrzanek bezkonkurencyjny. Ale jest też kilka ważnych różnic pomiędzy lustrzankami i dedykowanymi, kolorowymi astrokamerkami. Po pierwsze, dedykowane kamerki są chłodzone. Wpływa to na zmniejszenie szumu i ilości hot pikseli na obrazie. Szum cieplny we współczesnych kamerach i lustrzankach nie jest już dużym problemem, ale wciąż lepiej mieć matrycę chłodzoną, niż nie. Szczególnie, kiedy używamy kamery w połączeniu z filtrami ? light pollution, UHC, duo band, narrowband ? im węższe pasmo filtru, tym bardziej trzeba tłumić szumy własne kamerki. Kolejny istotny aspekt posiadania dedykowanej kamerki, to fakt, że uzyskany z niej obraz jest zupełnie surowy. Jeszcze niedawno obrazy RAW z lustrzanek również takie były, ale współczesne lustrzanki w większości przypadków ingerują już niestety nawet w obraz RAW. A jest to z punktu widzenia astrofotografii nieakceptowalne, ponieważ chcemy mieć nad obrazem pełną kontrolę w kolejnych etapach ? kalibracji i obróbki. Jeszcze jedna ważna sprawa to czułość w czerwieni. Jak pewnie dobrze wiecie, czułość lustrzanek w zakresie głębokiej czerwieni znacznie spada powyżej 600nm. I w ważnej z punktu widzenia astrofotografii linii wodoru H alfa sprawność lustrzanki wynosi zazwyczaj około 15-20%. Nie jest to wada lustrzanek, ponieważ one zostały tak po prostu zaprojektowane, żeby ich czułość w różnych barwach była jak najbliższa czułości ludzkiego oka. Na wykresie powyżej możemy zobaczyć czułość ludzkiego oka, typowej lustrzanki oraz typowej dedykowanej kamerki do astrofotografii. Widać wyraźnie, że czułości lustrzanki i oka są podobne i dostają niestety dużego doła w okolicy długości fali 656nm. Dlatego też na potrzeby astrofotografii lustrzanki modyfikujemy przez usunięcie filtra ograniczającego czułość w czerwieni. I dlatego też taka zmodyfikowana lustrzanka nie będzie już w stanie w 100% oddać kolorystyki w fotografii cywilnej, ponieważ w zarejestrowanym obrazie będzie brakowało informacji koniecznej do prawidłowego odwzorowania barw. Balans kolorów może być poprawiony i może być bliski rzeczywistemu, ale nie będzie nigdy w 100% prawidłowy (chyba że w kadrze po prostu brakuje czerwieni). Jeszcze jeden aspekt różniący kamerki dedykowane od lustrzanek to filtr wygładzający (anti-aliasing filter). Kamerki powszechnego użytku posiadają zazwyczaj taki filtr, dzięki któremu zarejestrowany obraz jest odporny na zjawisko mory, ale też nieco traci na ostrości i rozdzielczości. W astrofotografii tego nie potrzebujemy ani nie chcemy. No i po tych przydługawych rozmyślaniach które sobie prowadziłem, zdecydowałem w zestawie wyjazdowym wymienić lustrzankę na kamerkę dedykowaną. W kamerkach najważniejsza jest czułość (QE - quantum efficiency) i prym tutaj wiodą kamerki BSI (back-side illuminated), jednak do zestawu wyjazdowego podszedłem nieco bardziej rekreacyjnie i nabyłem kamerkę z klasycznym, ale za to większym sensorem CMOS, oraz o bardzo małym szumie odczytu. Na tym ostatnim zależało mi, ponieważ planuję kamerki również używać do live stackingu oraz wideo astronomii. Wybór padł na QHY247C z 24Mpx matrycą w formacie APS-C. Tą samą matrycą, która jest używana np. w Nikonie 5300 czy 5500 ? stąd też tytuł posta. Kamerkę udało się nabyć używaną w doskonałej kondycji ? dzięki @JacekD! Do sterowania lustrzanką w zestawie polowym wystarcza wężyk spustowy. Do dedykowanej kamerki oczywiście takich rozwiązań nie ma, więc rolę wężyka oraz karty pamięci będzie w zestawie pełnił Raspberry Pi 4 z zainstalowanym oprogramowaniem Astroberry. Wszystko zagadało bez problemu, a 48MB plik sczytywany jest do malinki w ciągu 3-4 sekund. Kamerka ma ?klasyczny? obecnie wygląd ? czarny walec. Jednak jest on większy i cięższy, niż popularne kamerki ASI1600 czy QHY168/183. Matryca schowana jest za ogrzewanym okienkiem, dzięki czemu nie musimy się obawiać roszenia. Wokół okienka mamy dostępny gwint M54x0.75 do którego będziemy musieli sobie dofasonować jakieś adaptery. Kamerka nie posiada żadnego filtra IR cut, więc jest czuła również w bliskiej podczerwieni i będziemy musieli sami dołożyć do toru optycznego jakiś filtr ? IR cut, UV/IR cut, light pollution, UHC, czy dowolny inny. W sterowniku kamerki mamy obecne klasyczne dla matryc CMOS suwaki ? gain i offset. Zakres regulacji gain wynosi od 0 do 4095, natomiast offsetu od 0 do 255. Niestety wzmocnienie regulowane jest bardzo nieliniowo (jest proporcjonalne od odwrotności ustawionej wartości gain). Zakładając pojemność piksela 32000e, dla wybranych wartości gain będziemy mieli takie parametry kamerki: Jak widać wraz z przesuwaniem suwaka wzmocnienie rośnie bardzo powoli i dopiero na końcu skali wystrzeliwuje w kosmos. Tak na moje oko astrofotografii długoczasowej przez filtry IR cut albo light pollution użyteczny zakres wzmocnienia to 0-3800, dla filtrów duo band lub wąskopasmowych stawiałbym ponad 3000, a dla astrofotografii krótkoczasowej i wideo astronomii ustawiałbym ponad 3500. Tak to przynajmniej wygląda w obecnej wersji sterownika. Pobór prądu przez kamerę wygląda tak: 0.35A przy wyłączonym chłodzeniu 2.9A przy 100% chłodzeniu przy temperaturze ustawionej na 20*C poniżej otoczenia chłodzenie pracuje na 25% i pobór prądu wynosi 0.65A przy temperaturze ustawionej na 35*C poniżej otoczenia chłodzenie pracuje na 55% i pobór prądu wynosi 1.40A Oprócz testów biurkowych i kilku zdjęć przez okno nic więcej niestety nie udało się póki co zrobić. Więc ciąg dalszy nastąpi ?
    1 punkt
  16. Tym razem chciałbym zaprezentować nowy typ obiektu. Taki, który jeszcze w tym cyklu nie był prezentowany. Podejrzewam, że do tej pory obiekty te specjalnie były pomijane ze względu na potwierdzone przypadki uzależnienia się od ich obserwacji. Uwaga! Duże ryzyko uzależnienia. Czytaj dalej tylko na własną odpowiedzialność. Aby dać wam ostatnią szansę na początek zacytuję dwie osoby, które opisują swój nałóg: Moje życie zmieniło się na zawsze po tym zimowym spacerze do miasta. Mapy, które przyniosłem ze sobą do domu, były silnie oczarowujące i uważam, że moim obowiązkiem jest ostrzec wszystkich, którzy mogą wykazywać oznaki podatności na gwiazdy, żeby podchodzili do obserwacji gwiazd zmiennych z najwyższą ostrożnością. Łatwo jest bowiem uzależnić się od ich obserwacji i jak zwykle w takim przypadku im dłużej oddajemy się temu nałogowi, tym trudniej jest zrobić sobie przerwę i wrócić do normalnego życia. "Starlight Nights - The Adventures of a Star-Gazer" Leslie C. Peltier Szacowanie jasności gwiazd to umiejętność, którą doskonali się przez praktykę i doświadczenie. Ale uwaga: kiedy zaczniesz, uzależnia. Drugie oszacowanie konkretnej gwiazdy jest znacznie łatwiejsze niż pierwsze, a im bardziej zaznajomisz się z gwiazdą, tym większa będzie twoja ciekawość tego, co robi dziś wieczorem. "The Lure of Variable Stars" www.skyandtelescope.com Alan MacRobert | July 29, 2006 Naszym obiektem tygodnia jest tym razem gwiazda zmienna Z Ursae Majoris. Będę starał się namówić was do jej obserwacji. Nie będę ukrywał, że nie jestem ekspertem od obserwacji gwiazd zmiennych i sam dopiero rozpoczynam przygodę z nimi. Szukałem łatwego celu charakteryzującego się sporą różnicą jasności, który można by obserwować lornetką w warunkach podmiejskich i miejskich. Wybór padł na Z Ursae Majoris po przejrzeniu na stronie https://www.aavso.org/ (American Association of Variable Star Observers) proponowanych obiektów lornetkowych i zbioru łatwych do obserwacji gwiazd zmiennych. Gwiazdę tę proponuje także na początek też David H. Levy w swojej książce: "Observing Variable Stars: A Guide for the Beginner". Jest ona widoczna całym rokiem na naszym nieboskłonie, więc zawsze będzie można wrócić do jej obserwacji i sprawdzić co u niej słychać. Z Ursae Majoris jest pulsacyjną półregularną gwiazdą zmienną typu SRb o okresie zmian 195,5 dni. Jest to średni okres gwiazdy, ale krzywa jasności wskazuje, że dla Z UMa występuje więcej niż jeden okres pulsacji. Zmienne pulsujące są gwiazdami, które wykazują okresowe rozszerzanie i kurczenie swoich zewnętrznych warstw. Gwiazdy SRb są gwiazdami typu późnego o widmie M, C lub S i słabo zdefiniowanej okresowości lub naprzemiennych przedziałach powolnych nieregularnych zmian. Z Ursae Majoris jest oddalona o 1161 lat świetlnych od naszego Układu Słonecznego. Jest ona czerwonym olbrzym o typie widmowym M5IIIE (według General Catalogue of Variable Stars), a jej temperatura powierzchni wynosi 3380*K i jest 41% niższa niż temperatura Słońca. Nasza bohaterka jest tylko 20% cięższa od Słońca, ale ma ona aż 76,9 razy większą średnicę i jasność 696 razy większą od Słońca. Jak sama nazwa wskazuje Z Ursae Majoris odnajdziemy w Wielkiej Niedźwiedzicy. Źródło: Stellarium Ja używając lornetki 15x70 stosuję następujący starhopping. Podążam za łańcuszkiem jasnych gwiazd około 6mag. Następnie odnajduje dwie gwiazdki (8.9mag i 8.4mag). One pozwalają mi wycelować w Z UMa, która wyróżnia się czerwonym kolorem na tle innych pobliskich gwiazd. Mapkę jak poniżej można wygenerować używając Variable Star Plotter AAVSO (https://www.aavso.org/apps/vsp/). To narzędzie ma potężne możliwości. Można określić jak duży obszar mapa ma obejmować jak i do jakiej jasności gwiazdy mają być zamieszczone. Mapę można także wygenerować w lustrzanym odbiciu, aby odpowiadała temu co widzimy w okularze teleskopu. Jasności gwiazd na mapie podana jest z pominięciem kropki oddzielającej część jedności od dziesiątych części, aby nie pomylić jej z gwiazdami. Jasność gwiazdy szacujemy porównując ją do gwiazd oznaczonych na mapie. Powinniśmy wybrać dwie gwiazdy odniesienia. Jedną jaśniejszą i jedną ciemniejszą od naszej bohaterki. Jeśli chciałbyś, aby twoje obserwacje zostały dołączone do Międzynarodowej Bazy Danych AAVSO musisz wysłać je do Centrali AAVSO. Po rejestracji w AAVSO i otrzymaniu kodu obserwatora (AAVSO Observer Code) można to zrobić za pomocą WebObs (https://www.aavso.org/webobs/individual). Trzeba będzie podać identyfikator gwiazdy (w naszym wypadku Z UMa), datę i czas obserwacji, gwiazdy odniesienia (podajemy z kropką), identyfikator użytej mapy oraz kod komentarza. Jeśli nie jesteśmy pewni swojego pierwszego oszacowania to warto zaznaczyć kod Z, a jeśli przeszkadzał nam księżyc lub zanieczyszczenie światłem należy także użyć kodu B. Podczas obserwacji należy spisać uwagi dotyczące wszelkich warunków, które mogły mieć wpływ na szacowanie i użyć odpowiednich kodów. Więcej informacji można znaleźć w "Podręczniku wizualnych obserwacji gwiazd zmiennych", którego tłumaczenie na język polski jest naprawdę bardzo dobre https://www.aavso.org/sites/default/files/publications_files/manual/polish_2013/PolishManual.pdf. Poniżej cenne uwagi z podręcznika niezbędne do prawidłowego oszacowania jasności naszej bohaterki: Zapisz dokładnie to, co widzisz, bez względu na pozorne niezgodności w twoich obserwacjach. Do każdej obserwacji powinieneś podchodzić bez uprzedzeń; nie pozwól by na twoją ocenę miały wpływ poprzednie oszacowania lub przypuszczenia, jaką jasność powinna mieć zmienna. Przy szacowaniu jasności zmiennej miej na uwadze trzy rzeczy: 1. Rozmieszczenie Należy podkreślić, że wszystkie obserwacje muszą być wykonywane w pobliżu centrum pola widzenia instrumentu. Większość teleskopów nie ma w 100% równomiernego oświetlenia w całym polu widzenia okularu, dodatkowo większa aberracja obrazu występuje w kierunku brzegu pola widzenia. Jeżeli zmienna i gwiazda porównania znajdują się blisko siebie, powinny być umieszczone w tej samej odległości od środka pola widzenia. Natomiast jeżeli są oddalone od siebie dalej, to nie należy obserwować ich jednocześnie, lecz powinny być obserwowane indywidualnie w centrum pola widzenia. Być może trzeba będzie poruszać teleskopem tam i z powrotem kilka razy pomiędzy dwiema gwiazdami, zanim będzie można dokonać oszacowania. 2. Kąt pozycyjny Gdy spoglądasz tam i z powrotem pomiędzy zmienną, a gwiazdą porównania, ważne jest, aby przesunąć głowę lub pryzmat odwracający (jeżeli go używasz), w taki sposób, aby wyimaginowaną linię nakreśloną między dwiema gwiazdami utrzymać równolegle do linii między twoimi oczami. Nieprzestrzeganie tego zalecenia może doprowadzić do tzw. ?błędu kąta pozycyjnego?, który może mieć wpływ na ostateczne oszacowanie wielkości gwiazdowej, nawet o 0.5 magnitudo. 3. Efekt Purkyniego Gdy obserwujemy zmienne, które mają zdecydowanie czerwony kolor, zaleca się, by ocena była wykonana raczej metodą zwaną ?quick glance? (szybkie spojrzenie), niż przez długotrwałe wpatrywanie. Ze względu na efekt Purkyniego, czerwone gwiazdy mają tendencję pobudzania siatkówki, gdy są obserwowane przez dłuższy czas. W związku z powyższym wydają się one nadmiernie jasne w porównaniu do niebieskich gwiazd, wytwarzając w ten sposób fałszywe wrażenie, że są relatywnie jaśniejsze. Dodam jeszcze tylko, że czerwone gwiazdy są bardziej podatne na błąd szacowania jasności przy intensywnym świetle księżyca. Obecnie Z Ursae Majoris zbliża się do swojego maksimum jasności i jest bardzo łatwym celem. Nie dajcie się jednak zwieść regularnemu kształtu tej krzywej jasności. Nasza bohaterka potrafi zaskoczyć wystarczy porównać co wyprawiała dwadzieścia lat temu: Dr. E.S. King z Harvard College Observatory odkrył, że Z Ursae Majoris jest gwiazdą zmienną w 1904 r. Stało się tak ze względu na jej szczególne spektrum, które go zainspirowało. Widmo Z UMa ujawnia linie emisyjne wodoru delta i gamma oraz obecność osobliwych pasm absorpcji, takich jak TiO (tlenek tytanu). Studiując zdjęcia dostępne na Harvardzie i 22 płyty fotograficzne Grapera, uwieczniające naszą bohaterkę w latach 1897?1904, dr. King stwierdził, że Z Ursae Majoris jest gwiazdą zmienną o zakresie jasności zmieniającym się co najmniej 1,5 wielkości. Stwierdził ponadto, że jest typu III zgodnie z klasyfikacją Angelo Secchi i zaklasyfikował ją jako typ Md zgodnie z klasyfikacją Drapera podkreślając obecność wyraźnych linii emisyjnych H? i H?. Nie będę się tutaj rozpisywał o historycznych badaniach spektrum tej gwiazdy i jej kolejnych klasyfikacjach. Osoby zainteresowane mogą poczytać więcej na ten temat w bardzo ciekawej publikacji: "Changes in the spectrum of Z Ursae Majoris during its rise through a maximum in June 2014" https://arxiv.org/abs/1506.00388. Należy jednak podkreślić, że o ile General Catalogue of Variable Stars klasyfikuje Z UMa jako M5IIIe, to baza Simbad podaje wprost, że widmo Z Ursae Majoris jest zmienne: M5IIIv (litera v wskazuje na zmienność widma). W podanym wyżej artykule autor publikuje badania z których wynika, że jej typ widmowy zmienia się z od M7III podczas minimum do M4III podczas maksimum. Ponadto obecność wyraźnych linii emisyjnych H? i H?, które w zeszłym stuleciu przyczyniły się do odkrycia, że nasza bohaterka jest gwiazda zmienną są obecnie, bardzo słabe. A Ty już próbowałeś oszacować jasność Z Ursae Majoris? Spróbuj i daj znać, jak poszło!
    1 punkt
  17. Jak opisywałem wczoraj obiekt tygodnia, bardzo mi brakowało możliwości użycia indeksu górnego i dolnego. Widzę, że menu edycji zostało uproszczone: Czy możecie rozważyć możliwość przywrócenia indeksu górnego i dolnego?
    1 punkt
  18. Ja w niedzielę też trochę posiedziałem i nawet skleciłem kilka słów: www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=231
    1 punkt
  19. Aa, o to chodzi. To chyba najlepiej stosować takie przeważenie jak się czasami zaleca przy montażach z luzami, żeby silnik prowadzący zawsze działał "pchając". Czyli jak masz np aparat po stronie wschodniej i patrzy na zachód, to przeważyć lekko na wschód, żeby ruch silnika działał "przeciwko" przeważeniu. A w sytuacji jak masz na fotce to nie wiem - nie próbowałem tak daleko śledzić obiektu ?
    1 punkt
  20. Trochę zapiaszczony zachodzik. Tym razem widziany ze Świnoujścia. 23.02.2021.
    1 punkt
  21. niby była pogoda , ale coś wisiało wysoko, niby filtr ZWO dual band jest do mgławic, ale daje radę na wszystko, niby do kamer kolorowych, ale AstroBrat Tur pokazał że nie tylko straszne dziury miałem bez Majster Flata ale się naumiałem robić sztucznego flata ( choć to pierwszy nieudolny jeszcze raz) tak więc mimo Księżyca udało się zebrać 90 x 180 sek - 1600 MM-Pro -20C - UnityGain (139) Achromat 102/500 Bluuu tuba SW
    1 punkt
  22. A kormoranom się popitoliło i nad Bałtyk zawitały ? Siedzią razem z mewskami na falochronach,
    1 punkt
  23. Ja protestuję: kamerka została użyta niezgodnie z przeznaczeniem. ? Ja poproszę fotkę Księżyca z super komentarzem. Jakaś ciekawa informacja o którymś z kraterów... ????????
    1 punkt
  24. Uszatka zwyczajna, uwieczniona podczas spaceru z żonką nieopodal kruszwickiej kolegiaty ?
    1 punkt
  25. 22.02.2021. Tym razem po dłuższej chwili wybierania "łatwego" obiektu do szkicu, rysuję kratery Reinhold i Reinhold B, położone na południowy-zachód od krateru Copernicus ,na Morzu Wysp /Mare Insularum/. Rainhold ma średnicę 48 km, natomiast jego głębokość wynosi 3,3 km. Ściany wewnętrzne krateru są ukształtowane tarasowo, co doskonale widać w czasie obserwacji. Został nazwany na cześć XVI-wiecznego niemieckiego astronoma i matematyka Erazma Reinholda. Pozdrawiam Jarek
    1 punkt
  26. Kosmiczna mieszanka : Księżyc, Plejady, meteoryt i... flara.
    1 punkt
  27. Pierwsze fotony złapane. Większość pochodzi niestety z Ksieżyca, który był 20 stopni od kadru no i nie pozwalał rozwinąć skrzydeł ? Pojedyncza klatka 60s wyglądała tak po kalibracji darkami i flatami: Ale po szybkim złożeniu 60 takich minutowych klatek i usunięciu gradientu udało się coś uzyskać: Zważywszy na okoliczności z wyniku jestem zadowolony. Samyang 135 był przymknięty do 2.8, stąd wokół jasnych gwiazd promieniste rozetki. System Astroberry na RPi4 sprawuje się poprawnie, bez zwiech i niespodzianek, choć do bycia demonem szybkości na takim komputerku brakuje mu naprawdę sporo. Jutro kolejne testy, będę się starał odpalić guiding. Zamówiony też już jest adapter do zamontowania pomiędzy obiektywem i kamerką, bo póki co jest tam taka rzeźba na złączkach znalezionych w szufladzie i gwiazdki po powiększeniu nie wyglądają dobrze.
    1 punkt
  28. Byłem pewien, że zaplanowany w styczniu kadr storpeduje pogoda. A tu niespodzianka ? Słońce zachodzi na tle Babiej Góry, gdyby ktoś chciał taki kadr w kolekcji to powtórka w tym roku 19 sierpnia ? Szczyt po lewej to Ćwilin, po prawej Śnieżnica i przełęcz Gruszowiec pomiędzy nimi. Będzie jeszcze wersja w kolorze i film (jak mi go córka złoży bo ja się na tym nie znam ? ) 21 lutego 2021, godzina 17.01
    1 punkt
  29. Zaległa foto zachodu słońca 20.01.2021r.
    1 punkt
  30. Odnalezione w czeluściach archiwum. Zatomska brzoza za Gościńcem ? Październik 2020 r.
    1 punkt
  31. Chrośnica k. Jeleniej Góry, Sylwester 2020
    1 punkt
  32. Trochę czasu upłynęło by znaleźć wolną chwile i zmontować krótką relację z obserwacji Marsa w 2020 roku. Obserwacje prowadziłem od lipca do listopada. Miłego oglądania.
    1 punkt
  33. Wschód słońca w Dolinie Baryczy
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. Sierpniowe mleko z Chorwacji.
    1 punkt
  36. Lipcowa pełnia, uratowana przed kasacją z karty pamięci.
    1 punkt
  37. Jezioro Wielickie Samyang 14mm, plus Nikon D750.
    1 punkt
  38. Wielki Wóz, Nikon D 780 , Nikkor 24-70 iso 160, jedno ujęcie 13 s.
    1 punkt
  39. Witajcie! Prezentuję dwa zdjęcia zrobione podczas tegorocznego wypadu w góry. Oba wykonane podobną techniką, jednakże z wykorzystaniem dwóch różnych szkieł: 1. Samyang 14mm F/[email protected], ISO 6400, aparat Nikon D750. Niebo z prowadzeniem na SA 10x30 sek. Teren 1x4 min. 2. Samyang 24mm [email protected], ISO 3200, Nikon D750. Niebo 10x30 sek. Teren 1x4 min. Widać, że rzeczywiście dłuższa ogniskowa prezentuje więcej szczegółów DM. Muszę jednak przyznać, że trudniej było mi się uporać z obróbką wersji na 24mm, zwłaszcza z zaświetleniem nieba, które jest bardziej widoczne (zdjęcia były robione jedno po drugim). Może ktoś z Was ma doświadczenia z tymi szkłami i napotkał podobne problemy? Pozdrawiam!
    1 punkt
  40. Droga Mleczna nad Jeziorem Rychnowskim w Człuchowie. Stack 5 zdjęć po 30 sekund Nikonem D5200 na kitowym 18 mm. Potem zabawa Sequator i Photoscape.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)