Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.03.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Kilka dni temu z pewną nieśmiałością wypaliłem szerokim kadrem godzinkę Oriona. Nieśmiałością, bo po pierwsze: niebo podmiejskie, po drugie: Orion nisko, a po trzecie: kamerka kolorowa. Ale manewr się udał, więc powtórzyłem go jeszcze trzy razy i zebrałem w sumie pokaźne cztery godziny materiału. Z tła powyłaziło sporo pyłów wymieszanych z podmiejskim kolorytem, ale po ostrożnej kalibracji i usunięciu gradientów udało się uzyskać to, co poniżej. QHY247C, Samyang 135 @ f/2.8, SW Adventurer, 120x2 minuty, niebo podmiejskie, przejrzystość średnia/dobra. A po usunięciu gwiazdek pokazała się spora ilość wkurzonych obłoczków, farfocli, ale nie tylko - bo w lewym dolnym rogu wyszła galaktyka IC421 ? Byłem dość pozytywnie zaskoczony, że na podmiejskim niebie 4.5-5 mag da się kolorową kamerką wyciągnąć całkiem sporo rzeczy. Sięgnę jeszcze tam na pewno po więcej, ale to z innej miejscówki.
    6 punktów
  2. Nie miałem dziś chęci na jakieś bardziej wymagające focenie, bo piździło okrutnie, więc podpiąłem do Canonka Sigmę 50 mm i schowałem się w aucie. Po dwóch godzinach naświetlania wróciłem i zastałem coś takiego. ? PS Tak sobie czytam stare odcinki OT i myślę, że to jednak fajna seria była...
    6 punktów
  3. 5. 05-03-2020 ? Sulejewo ? Black Friday ? Przyrządy obserwacyjne: Refraktor SW 120/600 + bino + 2x19mm(31x) Niebo: 21,05 mag/arc sec2 Na takie "promocje" czekamy chyba cały rok i ten piątek rzeczywiście był "czarny", a w zasadzie nie tyle piątek, co niebo nad Sulejewskim Folwarkiem ? Długo zastanawiałem się co zabrać na wyjazd, ale ostatecznie @Paweł Sz. "namówił" mnie na refraktor+bino i po przekalkulowaniu plusów i minusów (ekspresowe chłodzenie, szybkie rozstawianie, małe powiększenia) uznałem że to chyba dobry pomysł. Zwłaszcza że noc zapowiadał się zimna i obserwację mogły nie potrwać za długo przy takich temperaturach. Na miejsce dotarłem około godziny 21-ej, na miejscu już Polaris i Thomas rozkładali się ze swoimi dobsonami. Ledwo co zacząłem rozkładać sprzęt a na miejscu pojawił się także Adrian, a później dołączył również Paweł, który tego dnia był wyraźnie niedysponowany ? Na obserwacje nie zabrałem swojego dyktafonu, który po ostatnich mrozach po prostu zaniemógł. Nie wiem jednak czy miałoby to większy sens bo rotacja na teleskopach była spora, i pomimo tego że miałem przygotowaną listę, to co nóż podziwiałem jakieś widoki w teleskopach Tomka, Adriana, Marcina czy lornetce Pawła. Jedno wiem na pewno, te obserwacje pokazały mi wyraźnie dwie rzeczy. Po pierwsze, żeby mieć frajdę z oglądania nieba nie trzeba wcale luster 12-16-20" itd i nie wiadomo jakich APO ? Bo nawet taki refraktor z soczewką 120mm pokazał wszystkie M-ki w bardzo estetyczny sposób. Po drugie, nic nie zastąpi dobrego, ciemnego nieba. I choć mielibyśmy nie wiem jaki teleskop, za nie wiadomo jakie pieniądze, to jakość nieba szybko go zweryfikuje ? Miałem "naoczny" dowód na to jak jakość nieba wpływa na obraz, bo jakiś czas wcześniej przy dobrych warunkach oglądałem te same obiekty, i tym samym zestawem z pod mojego domu. Skok z 20,35 mag/arc sec2 na 21,05 mag/arc sec2 na prawdę robi różnicę. Trudno z pamięci opisać każdy obiekt, więc listę należy traktować bardziej jako wyliczankę niż dogłębne analizy, ale chyba dobre i to ? : M1 ? Mgławica bez problemu widoczna na wprost, z czym nie raz miałem problem patrząc tym samym zestawem z przydomowego ogródka. Wtedy też z czasem wyskakiwała z tła, jednak na początku zerkanie i szturchanie teleskopu żeby upewnić się czy ona rzeczywiście tam jest ? Tutaj oczywista, "jasna" i wyraźna. M35 ? Bardzo lubię tę gromadę z jej charakterystycznym łańcuszkiem gwiazd. Podziwiana zarówno w achromacie jak i w syncie flex 10" Adriana z bino bez barlowa ? W obu przypadkach bardzo przyjemne widoki ? M36, M37, M38 ? Klasyczne zimowe gromadki. Wszystkie trzy robią wrażenie, mi jednak chyba najbardziej przypadła do gustu M37 która zawsze przypomina mi drobno rozsypany piasek na czarno atramentowym tle. M42, M43 ? Mgławica nad mgławicami ? Orion już dosyć nisko ale obiekt ciągle wprawia w osłupienie. Bez problemu widoczna na wprost M43, żarząca się przy gwieździe NU Ori, zarówno w 10" jak i w achromacie 120mm. Największe wrażenie zrobiła chyba na mnie u Tomka w 10", w parce morfeuszy 17,5mm ? Prawdziwy kolos z masą farfocli, włókien itd. M78 ? Zostajemy w Orionie i kierujemy się w górę nad Alnitakiem. Tu miłe zaskoczenie, bo soczewka 120mm nie miała żadnego problemu z wyłuskaniem tej mgławicy refleksyjnej. Delikatnie migotała też NGC 2071. Tutaj doskonale widać to o czym pisałem wyżej, z mojego podwórka dostępna tylko w 10". Soczewka 120mm nigdy nie pokazała takiego widoku jak na folwarku. M41 ? W zasadzie od tej gromady chyba powinienem zacząć ze względu na położenie, choć listę w SS ustawiłem sobie wg górowania obiektów. Gromada ma w swoim "składzie" klika czerwonych i pomarańczowych olbrzymów, ale trudno było analizować barwy przy dosyć nisko położonym obiekcie. M44 ? Obiekt typowo lornetkowy, powiększenie 31x to stanowczo za dużo jak na tę gromadę. Gromada bez problemu widoczna nieuzbrojonym okiem, ach te niebo ? M46, M47 ? Od M44 przesuwamy się w dół i lekko w prawo, i natrafiamy na te dwie piękne gromadki. W 31x niestety już nie mieszczą się razem w polu widzenia, za to bardzo ładnie pokazała je lornetka 15x70 Pawła. Później jeszcze namierzyłem je w syncie flex 10" z bino bez barlowa gdzie też wyglądały bardzo dobrze (co prawda zrobić to z samym star pointer-em nie było łatwo, ale się nie poddałem ? => Adrian koniecznie zamontuj dodatkowo optyczny szukacz, najlepiej kątowy ? ). M48 ? Kolejna gromada otwarta. O dziwo widziałem gwiazdy ułożone w coś na kształt serca, ale do gromady serduszko przejdziemy za chwilę ? M50 ? Ładne serduszko, choć dopiero później przeczytałam że gromada ma taką nazwę ? Dla mnie serce widoczne bez problemu, choć Adrian nie podzielał moich skojarzeń ? Na pewno wrócę do obiektu w 10". M93 ? Gromada położona już bardzo nisko horyzontu, aczkolwiek rozbita bez najmniejszych problemów. Kolejny obiekt który na pewno trzeba spróbować ugryźć lustrem 10" ? M67 ? Wracamy pod "szczypce" Raka. Obiekt który sprawił mi trochę kłopotu kiedy łapałem go z ogrodu, szczególnie że Rak był jeszcze wymieszany z łuną Poznania świecącą od wschodu. Tutaj oczywiście nie sprawił najmniejszego problemu. Obiekt typowo pod małe powiększenia. M81, M82 ? Uczta dla oczu ? Obie galaktyki bez problemu mieszczące się w polu widzenia w bardzo fajnych proporcjach. Pole nie za ciasne, ale powiększenie też nie za małe, bo na cygarze już bez problemu widoczne postrzępienia i nieregularności. Bardzo fajny widok. M95, M96 ? Przechodzimy w rejon "podbrzusza" Lwa. Galaktyki widoczne bez problemu na wprost. Trudno jednak mówić tutaj o jakimś detalu przy tak małym powiększeniu i soczewce 120mm. M95 wyraźnie jaśniejsza. M105, NGC 3384 ? Tutaj prawdziwy test, bo z mojego ogrodu przy dobrych warunkach galaktyki ledwo co majaczą zerkaniem, a o trzecim składniku czyli NGC 3389 można zapomnieć. Pod Sulejewskim niebem widoczne oczywiście bez problemu na wprost ? Trzeci składnik niestety dalej nieosiągalny. Coś niby majaczyło zerkaniem, ale nie oszukujmy się ? M65, M66, NGC 3628 ? Uderzamy w "prawdziwy" Triplet Lwa i znowu świetny obrazek. Wszystkie trzy galaktyki zwieszone w polu widzenia z dużym marginesem. NGC 3628 widoczna bez problemu, a miałem obawy czy przy soczewce 120mm+bino nie narobi kłopotów ? M58, M84, M86, M87, M88 ? No i na koniec wkraczamy w rejon "mrowia" galaktycznych kłaczków ? Wszystkie galaktyki wyłuskane bez najmniejszych problemów. Największe wrażenie chyba zrobiła na mnie M88 widoczna z gwiazdkami u spodu galaktyki, aż spytałem Tomka czy ja na pewno dobrze widzę ? M51, NGC 5195 ? Parka galaktyk złapana w zasadzie dla porównania kiedy Adrian obserwował je w 10" z bino. W 10" wiadomo większe, wyraźniejsze itd. Ale w achromacie też mają swój urok. M101 ? Tak jak wyżej, test porównawczy oczywiście wypadł na korzyść 10" ale achromat bez problemu pokazał spore pojaśnienie. Ciekawi mnie jakim sprzętem trzeba dysponować żeby zobaczyć tutaj ramiona spiralne, a czytałem gdzieś już takie relacje ? NGC 884, NGC 869 ? Miód na oczy ? W gromadę podwójną wycelowałem już jakoś na samym początku (później do niej wracałem). Gdy coś obserwowałem w 10" Adriana, ten usiadł na chwilę przy moim setup-ie, ale fali słów wywołanych widokiem podwójnej nie sposób tutaj zacytować ? W międzyczasie padło jeszcze parę obiektów z poza listy, jak np chyba M3 w 10" Adriana, czy asteryzm "37" w Orionie w 10" Tomka. Krótko mówiąc, bardzo udana sesja i oby takich więcej ? Do następnego spotkania!
    4 punkty
  4. 05.03.2021 Dwa dni po galaktycznym maratonie, mój obserwacyjny apetyt się nie zmniejszył. Ale potrzebowałem trochę wytchnienia. Na miejscu byłem o 21.00. Zapewne wielu z was też patrzyło w gwiazdy i zapamięta tę noc - bo warunki były bardzo dobre. Na cel wziąłem dwie ostatnie galaktyki w Pannie i jeszcze cztery bardzo ciekawe obiekty. W śród nich planetoida Vesta. Pisałem o tym w innym temacie. Jestem mocno przekonany że widać od razu że jej światło jest inne niż sąsiadujących gwiazd. Sprawdźcie to sami bo cały marzec jest dostępna na tle Lwa. I bez trudu złapiecie ją w każdy sprzęt. M 49 Najjaśniejsza z całej grupy galaktyk w Pannie. Zawiera prawie 8 000 gromad kulistych, dla porównania Droga Mleczna ma ich w swoim sąsiedztwie tylko 200 ( 29 zawiera katalog Messiera ) M 61 W tej oddalonej o 50 mln ly galaktyce zaobserwowano osiem super nowych, jest to największa ilość z pośród wszystkich galaktyk katalogu. Ciekawe czy ktoś z nas, patrząc w przyszłości na jakąś z galaktyk będzie miał szczęście zaobserwować to cudowne zjawisko ( wybuch supernowej ). M 102 M 102 - pojaśnienie po prawej. To galaktyka soczewkowata z bardzo jasnym jądrem, bardziej jednak intrygowało mnie to co pojawiało się po prawej. NGC 5906 zaciekawiło mnie swoim kształtem. Nie jest tak oczywista jak M 102 i widzi się ją kątem oka. Ale dwie godziny w ciemności i porzucenie czerwonej latarki pozwoliły cieszyć się jej widokiem. M 104 Galaktyka Sombrero - odległość 30 mln ly, średnica 60 tys ly. Łatwa w odnalezieniu ze względu na bliskość ciekawych asteryzmów. Nie rzuciłem na nią tylko okiem, ale obserwowałem przez ponad dwie godziny. M 102, Vesta, Mgławica w Orionie i Sombrero. Użyłem wszystkich okularów jakie mam. Bardzo mi zależało na detalu. W okularze 12 mm ( źrenica 2 mm ) wyglądało to najlepiej. Dwa spłaszczone pojaśnienia rozdzielone ciemnym pasem pyłu i zimnego gazu. M 42 Mgławica już była ale nieco w innej odsłonie. Wkładając X-Cela 7 mm do wyciągu nie liczyłem na jakieś fajerwerki. Po przyłożeniu oka do okularu byłem zaskoczony. Gwiazdy w trapezie kuły w oczy, na jednym z ramion trzy gwiazdy w rzędzie pięknie się prezentowały. Wypełnione całe 60 stopniowe pole. Coś pięknego. Teraz będzie malutka przerwa. Kolejne obiekty to głównie gromady kuliste, parę gromad otwartych i mgławic. Galaktyka została jedna ( M 83 ). Jest położna bardzo nisko więc czekam na odpowiednią okazję. W tym miejscu można zrobić małe podsumowanie obserwacji galaktyk małym achro. Zaczynając tą zabawę myślałem że będą to tylko szare plamki różnej wielkości. Okazało się że można zobaczyć o wiele więcej. Różnice między galaktykami eliptycznymi a spiralnymi są do wyłapania. Różnorodność kształtów, ułożeń, jasności jądra, ułożenia sąsiednich galaktyk sprawia że warto spojrzeć na każdą choć raz. Większości nie analizowałem tak jak Sombrero, myślę że można dostrzec o wiele więcej. Pamiętajcie tylko że do takich obserwacji potrzebne ciemne niebo !!!
    2 punkty
  5. Ignisdei .JacekE +Bożena kapral - gościniec bar 1 Inga - j.w. Iza - j.w. Wojtek - j.w. pavelm - pyra 3 jolo - pyra 3 Zielu - pyra 3 Cyberboss - pyra 5 Gayos - Pyra 6 Stefanchm - Pyra 6 darius - Pyra 7 Krzkrz Panasmaras - Pyra 5 Pablito - Pyra 5 Marek Gdańsk - Pyra 5 Ola - Pyra 5 Artir - pyra 6 sferoida - Pyrlandia 3 Thomas - Pyrlandia 1 Acid - Pyrlandia 1 Polaris - Pyrlandia 1 Maciej - Pyrlandia 1 Jajak - Pyrlandia 1 Energetyk - Pyra 5 Stiopa- Pyra 6 Virus - Pyrlandia 6 Pery -Pyra 4 Przemo77 - Pyra4 Puchciu - Pyra 4
    2 punkty
  6. Wrzuciłem też coś do swojego tematu żeby nie było ?
    2 punkty
  7. Prace, które zdobyły największą ilość głosów: Rozeta - Marcin Paciorek ( luty - 40 głosów ) Słońce w H alpha - Dariusz Wiosna ( styczeń - 39 głosów ) SH2-224 - Tomek Zwoliński ( czerwiec - 37 głosów ) M57 Mgławica Pierścień - Łukasz Sujka ( styczeń - 36 głosów ) Tarcza Słońca w 4K - Łukasz Sujka (marzec - 35 głosów) LBN 603 - Przemysław Ząbczyk (wrzesień - 35 głosów) Słońce (pasmo Ha) - Kamil Jurczyszyn ( czerwiec - 33 głosy ) LBN552, LDN1228 oraz RNO129 - Paweł Buczek (maj - 33 głosy) Sh2-68 Płonąca Czaszka - Maciej Kapkowski ( czerwiec - 32 głosy ) LDN 1251 Angel Fish Nebula - Paweł Radomski ( wrzesień - 32 głosy ) Nietoperz (SH2-129) i Kalmar (OU4) - Tomasz Zwoliński ( listopad - 30 głosów ) Plejady M45 - Marcin Paciorek (marzec - 29 głosów) NGC6888 + PN G75.5 +1,7 - Mateusz Wiśniewski ( wrzesień - 29 głosów ) Okolice gwiazdy Antares w szerokim kadrze - Adam Krypel (kwiecień - 28 głosów) NGC6820, SH2-86 - Paweł Oleksiak ( wrzesień - 28 głosów ) Prace w klasyfikacji dla początkujących, które zdobyły największą ilość głosów: Słońce (pasmo Ha) - Kamil Jurczyszyn (czerwiec - 33 głosy) NGC6888 + PN G75.5 +1,7 - Mateusz Wiśniewski ( wrzesień - 29 głosów ) Okolice gwiazdy Antares w szerokim kadrze - Adam Krypel (kwiecień - 28 głosów) Mineralny Księżyc - Mateusz Bogucki ( wrzesień - 26 głosów ) vdB14, vdB15 wraz z fragmentem Sh2-202 - Mateusz Dobosz ( wrzesień - 25 głosów ) Mgławica Irys (NGC 7023) i jej okolice - Mateusz Dobosz (sierpień - 24 głosy) Sh2-132 Mgławica Lew + Abell 79 / SHO+RGB - Mateusz Wiśniewski ( październik - 22 głosy ) Księżyc - Łukasz Łukasiewicz (czerwiec - 21 głosów) NGC 7009 Mgławica Saturn - Mirosław Stygar ( listopad - 21 głosów ) NGC 2237 Mgławica Rozeta - Łukasz Szulc (marzec - 20 głosów) Okolice Antaresa - Stefan Chmielewski (kwiecień - 19 głosów) Mgławice Laguna oraz Trójlistna Koniczyna - Mirosław Stygar (maj - 19 głosów) NGC7000, IC5070, NGC6997 - Mateusz Wiśniewski (sierpień - 16 głosów) Veil mozaika bicolor - Adam Kukliński (sierpień - 16 głosów) M31 Galaktyka Andromedy - Mirosław Stygar ( luty - 16 głosów ) M27 - Stefan Chmielewski ( wrzesień - 16 głosów ) Autorzy, których prace zdobyły sumarycznie największą ilość głosów: Maciej Kapkowski - 241 głosów Tomasz Zwoliński - 152 głosy Dariusz Wiosna - 149 głosów Łukasz Sujka - 135 głosów Mateusz Wiśniewski - 98 głosów Przemysław Ząbczyk - 86 głosów Mirosław Stygar - 83 głosy Paweł Radomski - 81 głosów Łukasz Socha - 77 głosów Łukasz Ostrowski - 70 głosów Antoni Chrapek - 70 głosów Autorzy, których prace zdobyły sumarycznie największą ilość głosów w klasyfikacji dla początkujących: Mateusz Wiśniewski - 98 głosów Mirosław Stygar - 83 głosy Adam Kukliński - 65 głosów Jan Loza - 50 głosów Mateusz Dobosz - 49 głosów Paweł Misiński - 48 głosów Łukasz Szulc - 46 głosów Mateusz Bogucki - 39 głosów Grzegorz Czernecki - 37 głosów Michał "Misza" Sulczyński - 36 głosów Ponieważ tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi, więc jeśli znajdziecie w wynikach jakiś błąd proszę o wiadomość ?
    1 punkt
  8. Są na niebie miejsca, które zwyczajnie potrafią zaskoczyć. Kiedy parę lat temu, u początku mej przygody z obserwacjami wizualnymi, Don Pablito postanowił mnie zagiąć ze znajomości nieba, rzucił jedno słówko: pokaż coś w Żyrafie. Cóż, wtedy cuda w rodzaju Kaskady Kemble?a, kilku dość znanych żyrafich galaktyk czy nawet jej jasnych gromad otwartych były dla mnie jeszcze nieodkryte. Ale nawet po tym, jak w końcu zapoznałem się z tymi obiektami, Żyrafa miała dla mnie jeszcze jedną niebagatelną niespodziankę: ciemną mgławicę - i to jaką! Jedną z najwyraźniejszych na całym zimowym niebie. Ktoś może zapyta - ale jak to? Przecież aby ciemna mgławica była widoczna, musi za nią coś świecić w tle - jasna mgławica lub Droga Mleczna. Cóż, chociaż obserwator żadnej z nich się w Żyrafie nie spodziewa, ta druga zahacza dość jasnym obłokiem gwiezdnym o południowo-zachodni kraniec konstelacji, przy granicy z Perseuszem. Jeśli do tego dodamy jedną z gęstszych smug pyłowych na niebie, otrzymamy piękny i wyraźny obiekt. źródło: http://aam.8mag.net/coppermine/displayimage.php?pid=287 Obłoki molekularne znajdujące się w tym rejonie tworzą kilka nakładających się grup i planów, dość hojnie obdarowując ten fragment ramienia galaktycznego młodymi asocjacjami gwiazdowymi, z których najbardziej znaną jest Per OB3, znana także jako Gromada Alfy Persei lub Melotte 20. Bohaterka naszego Obiektu Tygodnia leży na jednym z bliższych planów, wchodząc w skład Pasa Goulda - pierścienia jasnych gwiazd dostrzeżonego i wyodrębnionego jeszcze w XIX wieku. Należą doń takie jasne słońca jak choćby Antares wraz z Asocjacją Skorpiona-Centaura, młode, niebieskie gwiazdy Oriona z lśniącym Rigelem na czele, wspomniana już Melotte 20, Asocjacja Wielkiego Psa z kolejnymi miriadami jasnych gwiazd w południowej części konstelacji, i dalsze młode słońca, zdobiące konstelacje Rufy, Żagla czy Kila. Mimo tylu diamentów na nocnym niebie, budulca w Pasie Goulda wciąż jest sporo, nic dziwnego zatem, że znaczna część galaktycznego kurzu zalega jeszcze w wielu miejscach - chociażby w letniej Drodze Mlecznej współtworzy on znaną i spektakularną Wielką Szczelinę, w jesienno-zimowej - między innymi Obłoki Molekularne Perseusza i Byka. Te ostatnie są stosunkowo mało znane, choć ich obecność może zauważyć każdy obserwator. Są one odpowiedzialne za odchudzenie zimowej wstęgi Drogi Mlecznej, za czarną pustkę ziejącą za Hiadami i za to, że smuga odległych gwiazd Galaktyki wygląda najskromniej na pograniczu Perseusza i Woźnicy, a nie w okolicach stóp Kastora, gdzie patrzymy w kierunku dokładnie przeciwnym do centrum Galaktyki. Autor zdjęcia: Robert Gudański, źródło: http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/5410-c2014-q2-lovejoy/?p=90814 Skoncentrujmy się jednak na naszej bohaterce. Jej obecność jako pierwszy zanotował niezawodny w takich przypadkach Edward Emerson Barnard. Ów astronom, oprócz dostrzeżenia i opisania większej ciemnej smugi widocznej w tym miejscu, wyodrębnił kilka bardziej skondensowanych obiektów i nadał im numery 9, 11, i 13 w swoim katalogu. Beverly Lynds wyodrębnia kilkanaście obiektów w tym rejonie, natomiast jeden z najnowszych katalogów mgławic pyłowych autorstwa Kazuhito Dobashi?ego, umieszcza całą smugę pod jednym numerem 994 (Tokyo 994 lub TGU 994) - stąd odnoszę się do barnardziej trójcy jako do jednego obiektu. mapka na podstawie Cartes du Ciel Nalot na Tokyo 994 najłatwiej poprowadzić od prawego kolana Perseusza, czyli nieregularnego czworoboku znajdującego się na południowy wschód od Gromady Alfy Persei, będącego domem dla kilku pięknych gromad, w tym przecudnej urody NGC 1528. Najprościej rzecz ujmując, należy przedłużyć linię od gwiazdy 48 Persei (najbardziej południowej w czworoboku tworzącym kolano herosa) poprzez wspomnianą NGC 1528. Podobnej długości odcinek, jak ten dzielący gwiazdę od gromady doprowadza nas wprost na TGU 994. Po drodze warto zwrócić uwagę na jednostopniowej wielkości, dość charakterystyczny asteryzm - choć trudno mi opisać, czy raczej przypomina ostry grot czy zygzak (patrz: mapka). Bezpośrednio powyżej (na północ) przy dobrej przejrzystości powinniśmy zauważyć sporą, dość szeroką ciemną linię rozciągającą się na dobrych kilka stopni - Tokyo 994. Warto przywołać tutaj oryginalny wpis Edwarda E. Barnarda, widniejący co prawda pod numerem 9 w katalogu, lecz de facto odnoszący się do całego regionu: Ciemna, nieregularna pustka. Jest to środek większego, pustego obszaru rozciągającego się na wschód i zachód, którego nierozerwana część ma 2 1/2° długości i około 1/2° szerokości. W rzeczywistości rozciąga się w mniej lub bardziej złamanej formie na jakieś 6° (...). Na wschodzie rozpada się w mniej lub bardziej oddzielone plamy, po trochu przypominając te we wschodniej części wielkiej smugi odchodzącej od Rho Ophiuchi, ale w przeciwieństwie do owej smugi, nie bierze swego początku w większej pustej przestrzeni lub mgławicy. Jej granice nie są tak wyraźne jak w przypadku smugi Rho Ophiuchi. (...) mapka na podstawie Cartes du Ciel Uważniejsze przypatrzenie się pozwoli na wyłuskanie poszczególnych obiektów z katalogu Barnarda. Spośród owego zagęszczenia, z pewnością najbardziej wybija się podłużna sylweta Barnarda 11. Ułatwieniem w jego identyfikacji jest równoległe ułożenie względem najdłuższego boku trójkąta, wyznaczanego przez wyraźne, acz niezbyt jasne gwiazdy leżące tuż na północ. Na zdjęciach widać nieregularny kształt mgławicy, przez lornetkę - jedynie dość regularny, wydłużony, lecz wyraźny owal. W 16x70 B11 jest dość oczywisty, ale i 10x50 jest w stanie sobie z nim poradzić. Dwa okoliczne ciemne obłoki - B9 i B13 - są trudniejsze do jednoznacznego wyodrębnienia, chociaż ich układ nie pozostawia wątpliwości co do fizycznej ich przynależności do wspólnej smugi pyłowej. Łatwiejszy z nich jest Barnard 13, szczególnie w swej wschodniej części. Sprawia wrażenie niewiele mniejszego niż B11, lecz znacznie chudszego. Natomiast Barnarda 9 widywałem zwykle z zauważalnie większym trudem. Z całej trójki, to ten obiekt zdawał się najbardziej zatapiać w przepastnym tunelu TGU 994 . Jeśli dysponujemy kilkoma lornetkami lub okularami, warto przyjrzeć się całemu kompleksowi mgławic w różnych powiększeniach, lecz sugerowałbym trzymanie się zakresu 7-20x, ze względu na rozmiary obiektów. Większe apertury i powiększenia pięknie wyszczególnią nam owale Barnardów, podczas gdy te mniejsze - pokażą w szerszym polu całą smugę, w której bardziej skondensowane obłoki są zatopione. Poszczególne obiekty wyszczególnione przez Barnarda mogą nie być zbyt oczywiste, lecz cały kompleks Tokyo 994 jest tak wyraźny, że nawet początkujący obserwatorzy powinni dać sobie z nim radę - o ile tylko poradzą sobie w ogólnym nalocie na obiekt. Co ciekawe, obecności Tokyo 994 można się również dopatrzyć na mapach nieba w postaci podłużnej pustki między zaznaczonymi gwiazdami. Kręcąc się w tej okolicy, warto poszukać leżącego nieopodal Barnarda 12 (LDN 1407/Tokyo 1003), leżącego tuż na południe od B13. Jest to drugi pod względem wyrazistości i łatwości wyodrębnienia obiekt z katalogu Barnarda w tym rejonie. Szczególnie wyraźna jest jego południowo-wschodnia krawędź, lecz w dobrych warunkach lornetki są w stanie wyodrębnić cały owal tego obiektu. Również wart trudu jest Barnard 21. Jego sylweta - mała, podłużna, ułożona nieco ukośnie do osi TGU 994 - nie daje się tak łatwo wyłuskać z tłą, ale jest bardzo przyjemnym uzupełnieniem łowów w tej okolicy. Podobnie warta odwiedzenia jest leżąca nieopodal mało znana, lecz jasna i wyraźna (nawet w niewielkich lornetkach) gromada otwarta Alessi 2. Prawdę mówiąc, wiele razy sama wpadła mi w oko, na długo przed tym, jak w końcu wypatrzyłem ją w jednym z atlasów nieba. Na deser - wróćmy do Tokyo 994. Największą niespodzianką, jaką ten obiekt przynosi jest? jego widoczność gołym okiem! Wypatruj nad prawym kolanem Perseusza ukośnej, ciemnej drzazgi, ukośnie ułożonej do równika galaktycznego, wbijającej się śmiało w pojaśnienie Drogi Mlecznej. Cała smuga ma dobre 6 stopni długości, więc rozmiar nie stanowi najmniejszej przeszkody w dostrzeżeniu obiektu. Żyrafa wciąż wisi wysoko na niebie, więc i Tokyo 994 jeszcze dobry miesiąc będzie się znajdować w bardzo dogodnym położeniu. Wystaw więc nos na mróz, spróbuj i daj znać jak poszło!
    1 punkt
  9. Ha, zazdroszczę wam zeszłotygodniowych obserwacji, ale niestety z braku czasu musiał mi wystarczyć balkon ? Za to odkurzyłem stary montażyk SW SA. Zaświetlenie niestety paskudne, ale pierwsze koty za płoty i widok z balkonu załączam. Będę musiał zrobić powtórkę z Sulejewa, przynajmniej tło nie będzie świecić jak Czernobyl.
    1 punkt
  10. Jako że od dawien dawna Łukasz (aka Lolak89) męczy mnie o pisanie relacji z obserwacji na forum, to w końcu się przemogłem Pisarz ze mnie żaden, więc postaram się po prostu opisywać to co widzę w najprostszy sposób, przynajmniej taką mam nadzieję Od dawna też chodził za mną pomysł uporządkowania katalogu Messiera i zobaczenia każdej pozycji w możliwie najlepszym położeniu. Jako że praca narzuca tryb życia i w moim przypadku obserwacje są możliwe tylko w godzinach 21:00 ? 1:00, postanowiłem nazwać ów cykl MESSIER DLA ŚPIOCHÓW, gdyż wyznaczone godziny nie wywołują efektu "Zoombie" następnego dnia Podzieliłem katalog na miesiące, uwzględniając względne "górowanie" każdego obiektu z katalogu. Oczywiście podział nie jest sztywny, mniej więcej to co zobaczymy dzisiaj w danej pozycji, zobaczymy też miesiąc później dwie godziny wcześniej, albo miesiąc wcześniej dwie godziny później, więc zawsze warto próbować, jeżeli np. w danym miesiącu nie było pogody. Chciałbym zamknąć katalog w rok, ale ze względu na pogodę i to, że niektóre obiekty widoczne są nisko nad horyzontem to wątpię, aby było to możliwe. Myślę, że informacja o tym, czym były obserwowane poszczególne obiekty będzie pojawiać się przy kolejnych wpisach, bo konfiguracje mogę być różne To chyba tyle tytułem wstępu Życzcie mi powodzenia, bo z systematycznością i dbałością o notatki to u mnie bywa różnie i oby nie skończyło się to jednym wpisem Uważam, jednak że każdy takiego Messiera powinien "przerobić", ba prawdziwy astromaniak powinien być z niego egzaminowany Pobudka o 3 w nocy, i 3 losowe eMki, gwiazdozbiór, położenie, jasność, najlepszy dzień w roku na obserwacje Więc do dzieła ! 1. 31-07-2020 ? Spragniony to i wrzątek wypije ? czyli polowanie na DSy przy (prawie) pełni księżyca Przyrządy obserwacyjne: GSO 10" + bino + 2x20mm + 1,6x (100x) + 1,1x (68x) Niebo: 20,35 mag/arc sec2 Po powrocie z wakacji głód obserwacyjny doskwierał mi strasznie. Jako że kometa Neowise trochę przeszła mi bokiem, bo na wyjeździe mogłem ją obserwować jedynie z pod latarni i czułem straszny niedosyt, a po powrocie jasność już zaczynała spadać i już nie zawsze dało się trafić z pogodą, to każda pogodna noc była okazją do wystawienia teleskopu bez względu na wszystko Oczywiście jak to w Polsce wszystko na opak, morze na północy, góry na południu a pogoda w pełnię księżyca Postanowiłem, że ta sesja powinna nieść ze sobą maximum relaksu, więc nie bawiłem się w przerzucanie różnych kombinacji źrenicowo-powiększeniowych, tylko zrobiłem te same obiekty w dwóch turach, raz w powiększeniu 100x i drugi w powiększeniu 68x. Bardzo wygodne, bo raz człowiek blokuje ostrość i skacze tylko z obiektu na obiekt. Obserwacje zacząłem jednak od planet. Teleskop wystawiony około 21:00 czekał aż słońce zajdzie za horyzont i wyrównywał temperaturę gdzieś do 22:00. Niestety, ale zabudowa i zadrzewienie nie ułatwiają mi obserwacji planet w aktualnym położeniu i zamiast relaksu przy teleskopie, zaczęło się od gonitwy z teleskopem Na planety mam tylko wąskie okienko pomiędzy drzewami, co wymagało co parę minut przestawienia teleskopu. Irytujące, ale co tam, pierw Jowisz. W powiększeniu 68x pomyślałem, o WCP, ale nie. Po chwili doszło do mnie, że to cień jakiegoś księżyca, okazał się nim Ganimedes. Na tarczy wyraźne widoczne dwa ciemne pasy oraz cień księżyca, który sam znajdował się tuż przy krawędzi tarczy. Od razu przeskoczyłem na powiększenie 100x, a na chwilę na 156x, ale to w 100x obraz był wyraźnie stabilniejszy. W 156x planeta gotowała się nad horyzontem i w mniejszym powiększeniu wypadała zdecydowanie lepiej, jednak po chwili kiedy przeskoczyłem na Saturna i 100x okazało się zbyt mało żeby powalczyć z Cassinim, więc wróciłem do 156x. Przy tym powiększeniu obraz widocznie falował, ale w momentach paru sekundowych stabilizacji udało się wyłuskać przerwę po całym obwodzie pierścieni, jak i ciemny pas na tarczy planety. Oczywiście cała operacja wymagała przenoszenia po parę raz teleskopu (w całości), co odczuł mój kręgosłup, ale potem było już z górki Lista jest krótka, ale tak jak pisałem w założeniach sesja miała być odpoczynkiem, i tak też było, więc po kolei: M57 ? Wyraźny obwarzanek z dziurką w środku. Całkiem ładny widok jak na takie, a nie inne warunki obserwacji. Widać, że mgławica planetarna jest jasna i nie potrzebuje wybitnego nieba i nowiu, aby się dobrze prezentować. M56 ? Zerkaniem widoczne uziarnienie i rozbicie gromady, wyraźnie widać, że jest większa zerkaniem niż na wprost. Po jakimś czasie rozbicie gromady widoczne również na wprost. NGC 6934 ? Podobna do M56, ale jakby większa. Bardziej zbita i trudniej uzyskać rozbicie gromady. Po chwili wpatrywania się majaczy jądro, które pokazuje uziarnienie. Obiekt zdecydowanie na większe powiększenie i lepsze warunki. M15 ? Zbita kula, stosunkowo mała, ale jasna. Zerkaniem nabiera objętości, człowiek patrzy, a ona rośnie i rośnie, jak pączek Ze względu na jasność, zdecydowania obiekt na duże powery. M2 ? Piękna, nie tak zbita jak M15, ale większa, zdecydowanie większa. Zerkaniem znowu wychodzi ziarnistość, ale gromada nie puchnie jak M15, tyle że staję się coraz bardziej rozbita. Po czasie rozbicie widoczne na wprost. Widoczne jaśniejsze i większe gwiazdy na obrzeżach gromady. M27 ? Klasyka gatunku. Zerkaniem widoczne wcięcie Hantli. Zdecydowanie jest to obiekt na ciemne niebo i nów :), ale i w zastanych warunkach bardzo przyjemny w odbiorze (choć w myślach człowiek ciągle powtarzał "cholerny księżyc" ). Trochę żałowałem na drugi dzień, że nie wkręciłem Oriona UB z ciekawości M71 ? Wow (pierwsze moje słowo jak ją zobaczyłem) Duża, zerkaniem puchnie i puchnie. Na wprost widoczne uziarnienie. Zerkaniem coraz większa, ładnie usytuowana między gwiazdami, piękny obrazek. Jedna z gromad (pewnie z względy na wielkość), w której w bino wyraźnie czuć przestrzeń trzeciego wymiaru. Po chwili patrzenia człowiek uświadamia sobie, że jedne z gwiazd są wyraźnie dalej a inne bliżej obserwatora. M52 ? Klasyczna gromada otwarta, obiekt zarówno dla lornetek, jak i teleskopów. Piękna, rozbita w gwiezdny pył. W środku gromady widoczna jakby inna, mniejsza, widać tu wyraźne zagęszczenie gwiazd. M103 ? Znowu gromada otwarta prezentująca się równie dobrze w lornetkach co w teleskopach. Wyraźny trójką tworzący tzw."Christmas Tree Cluster". M102 ? Słabiutka, zdecydowanie nie miejsce i czas na galaktyki Zerkaniem, a po chwili widoczne na wprost dwie gwiazdy "towarzyszące" galaktyce. Na pewno warto wrócić do niej w nów przy dobrych warunkach. M13 ? Obiekt znany i lubiany, który nigdy nie zawodzi nawet w czasie pełni Gromada ma w sobie jakąś, jak ja to nazywam, hipnotyczność Można ją "studiować" godzinami i chyba nigdy się nie znudzi. Brak widocznego tzw. "mercedesa", ale przy takich warunkach chyba trudno się dziwić, że go nie widać . M92 ? Dobra sąsiadka M13 Znowu jest to gromada, gdzie w bino wyraźnie odczuwalne są oległości mędzy gwiazdami w trzecim wymiarze. Dalej słabsze, bliżej i wyraźnie większe jaśniejsze gwiazdy. Na koniec zerknąłem jeszcze na gromadę podwójną, bo chyba mam już taki nawyk, że nie ominę tego obiektu, jeżeli tylko jest widoczny. W powiększeniu 68x obie gromady mieszczą się polu widzenia, ale nie jest to zdecydowanie dedykowane powiększenie, i w tym wypadku lepiej każdą studiować osobno. Sesję zakończyłem równo o 1:00, czyli zgodnie z planem MESSIER DLA ŚPIOCHÓW by Wojt.pdf
    1 punkt
  11. Twój ostatni wypad do Sulejewa chyba nie był udany, fajnie że tym razem niebo pokazało pazur ? W takiej ekipie obserwacje to jak wyjście na miasto na piwo ? W relacji wycisnąłeś z każdego obiektu sporo, do następnego ?
    1 punkt
  12. Ignisdei .JacekE +Bożena kapral - gościniec bar 1 Inga - j.w. Iza - j.w. Wojtek - j.w. pavelm - pyra 3 jolo - pyra 3 Zielu - pyra 3 Cyberboss - pyra 5 Gayos - Pyra 6 Stefanchm - Pyra 6 darius - Pyra 7 Krzkrz Panasmaras - Pyra 5 Pablito - Pyra 5 Marek Gdańsk - Pyra 5 Ola - Pyra 5 Artir - pyra 6 sferoida - Pyrlandia 3 Thomas - Pyrlandia 1 Acid - Pyrlandia 1 Polaris - Pyrlandia 1 Maciej - Pyrlandia 1 Jajak - Pyrlandia 1 Energetyk - Pyra 5 Stiopa- Pyra 6 Virus - Pyrlandia 6 Pery -Pyra 4 Przemo77 - Pyra4 Puchciu - Pyra 4 32. Kali82 - pyra 4
    1 punkt
  13. No nie dołączyć się do życzeń dla pięknej strony astronomii??? ? Wszystkiego czego pragniecie i potrzebujecie dziewczyny ?
    1 punkt
  14. Wszystkiego najlepszego dla was dziewczyny.
    1 punkt
  15. 1 punkt
  16. To akurat zależy od pogody a nie od zamiarów ? zwykle gdy jest pogoda pojawiają się chętni
    1 punkt
  17. Zdjęcie z relacji należy obrócić jakieś 100 stopni w lewo żeby odwzorować widok w okularze.
    1 punkt
  18. To może na korepetycje albo do książek zamiast na forum?
    1 punkt
  19. ?2021? AstroKobitki nasze ? Samych pogodnych nocek, niezawodnego sprzętu, zadowolenia z chłopskiego rodu i spełnienia najskrytszych marzeń ? Nie tylko w Wasze święto ?
    1 punkt
  20. A jaką masz obecnie lornetkę 10x50? Wg mnie zakup 10,5x70 do pary z 10x50 jest bez sensu, ale o tym poniżej. Obliczenia obliczeniami, ale te 4,7mm z 15x70 i tak pokaże wszystko lepiej niż 10,5x70 ze względu na powiększenie. 20x80 mnie też nie urzekła, natomiast 15x70 już tak. O tym też poniżej ? Już nie mam, ale w styczniu miałem jednocześnie Deltę Optical Extreme 7x50, 10x50, 10,5x70 i 15x70, czyli wszystkie flagowe modele Delty BA8. To to samo co TS Marine itp. tylko z innym logo. Spoglądałem nimi na niebie w Folwarku i w mieście. Mógłbym napisać spore opracowanie na ten temat, jednak lepiej byłoby porozmawiać na żywo, gdyż wątków dość sporo ? W wielkim skrócie: - 7x50 - spora źrenica, pod dobrym niebem na folwarku nie widziałem jednak przepaści między 10x50 a 7x50. 10x50 pokazywała mi i tak lepiej obiekty ze względu na powiększenie pomimo mniejszej ŹW. W 7x50 można było o wiele stabilniej obserwować z ręki, obraz nie skakał. Jednak pozorne pole widzenia obiektywów lornetki 7x50 to 52 stopnie, czyli masz wrażenie jakbyś patrzył przez Plossla. W 10x50 masz pole ponad 60 stopni - ja tą różnicę czuję w odbiorze i miała kluczowe znaczenie. Za dnia i o zmierzchu widać o wiele lepszą jakość obrazu w 7x50, jest ostro prawie po sam brzeg, w 10x50 jest o wiele gorzej, jednak w nocy na gwiazdach różnice pomijalne. Do tego 7x50 ma mniejsze pole, także jakby nanieść je na pole 10x50 wyjdzie praktycznie to samo ? W mieście na średnim niebie pojaśnienie tła w 7x50 było bardzo widoczne, w 10x50 to mniej przeszkadza. A tak jak pisałem pod dobrym niebem różnica nie była już tak widoczna, przynajmniej nie na tyle, aby posiadać dwie lornetki. Posiadając 7x50 i 10x50 zostałem przy 10x50. Bardziej uniwersalna, większe powiększenie, "bezpieczniejsza" źrenica wyjściowa i ogólnie eMKi łatwiej dostrzegalne. 10x50 jestem w stanie też obserwować bez konieczności statywu. - 10,5x70. Długo zastanawiałem się nad tą lornetką, założyłem też jakiś czas temu wątek: Po naczytaniu się ochów i achów na różnych forach ostatecznie zakupiłem model 10,5x70 razem z filtrami UHC Lumicona. Między 10x50 a 10,5x70 widać różnice. Zarówno w wielkości i wadze lornetki (10,5x70 to już taki sam rozmiar jak 15x70), jak i w dawanym rozmiarze. Przykładowo w 10x50 taka gromada M41 jest widoczna jako pojaśnienie, można dostrzec gwiazdki. W 10,5x70 gwiazdki są już bardzo wyraźne i dobrze widoczne. Tylko powiększenie praktycznie to samo, także obiekt nie jest wcale większy, tylko wyraźniejszy. 10,5x70 to już lornetka na statyw, a skoro na statyw... to już lepiej 15x70, gdyż pomimo mniejszej ŹW rozbija bank i kładzie na łopatki 10,5x70. Taka M41 będzie tak samo wyraźna jeśli chodzi o gwiazdki, rozbicie gromady, a do tego będzie większa i to będzie zauważalne. Będziesz mógł spokojnie liczyć składniki. Co do filtrów w 10,5x70 - mnie nie urzekły, Kalifornii nie widziałem, Mewy również. A podobno widać bez problemu. Może nie trafiłem na warunki, gdyż ten zestaw miałem dość krótko. W każdym razie suma sumarum zestaw 10,5x70 + uhc lumicon również odjechał. W porównaniu z lornetką 15x70 wypadł przeciętnie w ogólnym odbiorze i wykorzystaniu, a do pary z 10x50 zdecydowanie bardziej pasuje 15x. 10,5x70 to jakość obrazu jak w 7x50, czyli ostro praktycznie po sam brzeg, gwiazdki wyraźne, jednak małe pole widzenia 52 stopnie i konieczność statywu, a skoro na statyw to lepiej większe powiększenie w tej samej wadze. W mojej ocenie na pewno nie warto wydać 2 tys. na tego typu sprzęt jeśli posiadamy już 10x50. Dla mnie to zmiana kosmetyczna. Znaczącą różnicę zobaczysz dopiero przeskakując na 15x70 lub inny podobny parametr. Finalnie zostałem z 10x50 do ręki i 15x70 na statyw. Obie lornetki fajnie mi się uzupełniają i pokazują pokaźną gamę obiektów ? Jakby co wpadnij na folwark, zawsze mam sprzęt ze sobą ?
    1 punkt
  21. Ech... W porządku kupie https://teleskopy.pl/Teleskop-Sky-Watcher-MAK-127-EQ-3-2-(BKMAK127EQ3-2)-teleskopy-1795.html jeżeli skończy się rozwodem jako winnych w sądzie podam użytkowników forum ? Bardzo dziękuje wszystkim za pomoc i cierpliwość.
    1 punkt
  22. To jest pierwsze co proponowałem. Ale dla mnie zbyt niebezpieczny dla dziesięciolatka na balkon o 1m szerokości. Okular nie wypada tam gdzie trzeba. Gdyby miał być używany poza balkonem to chyba najlepszy pomysł. MAK 127 na EQ3-2 mała tuba długości 35cm. Idealna na balkon. Można przestawić w AZ. Pokaże księżyc, planety, słońce z filtrem. Można wywieźć za miasto i obejrzeć jasniesze zwarte Obiekty Głębokiego Nieba. Można podłączyć napęd na jedną oś i porobić zdjęcia Księżyca i planet. Na montażu może możnaby jąkaś lustrzankę z 50mm postawić i coś złapać. Myślę, że dziesięciolatek nie byłby bardzo wybredny i gwiazdki mogłyby być pojechane. Przekracza budżet. 120/600 na AZ3 - mieści się w budżecie. Pokaże pazur za miastem. Na balkonie byłoby ciasno. Ale jak tata by pokombinował to AZ3 możnanaby przykręcać do barierki. Nie idealny do Księżyca czy planet, bo przy dużych powiększeniach pojawi się aberacja chromatyczna. Z drugiej strony taki fiolet nie przeszkadza aż tak bardzo jak ma się 10 lat. Jak się patrzy najważniejsze jest aby jak najwięcej światła wpadało do teleskopu. Przy zdjęciach gwiazd, gromad, galaktyk i mgławic najważniejsze jest aby teleskop/obiektyw precyzyjnie śledził obiekt - raczej nie dla dziesięciolatka. Jeśli macie lustrzankę możecie rozważyć zakup czegoś takiego: https://www.astroshop.pl/uchwyty-do-kamer/omegon-montaz-mini-track-lx2/ ale dla dziecka to chyba mniejszą frajda niż teleskop. Planety - nie trzeba ich tak dokładnie śledzić. Najczęściej nagrywa się filmik i używa oprogramowania aby zrobić z filmiku zdjęcie. Księżyc chyba najłatwiej z nim zacząć.
    1 punkt
  23. Ostatnio na forum pojawiło się kilka interesujących relacji z obserwacji. Natchniony, postanowiłem również dodać coś od siebie ? Jak pozwoli czas i pogoda postaram się wrzucić kolejne relacje, opisujące moje zmagania lornetkami na podmiejskim niebie. Chciałbym tutaj pokazać, jakie skarby można dostrzec w małej aperturze i niekoniecznie idealnych warunkach. W styczniu pogodnych nocy miałem jak na lekarstwo. Na przyzwoite warunki trafiłem raz 12.01 i skierowałem lornetkę w stronę Panny, aby spróbować swych sił z najjaśniejszymi galaktykami. Od tego czasu z pogodą bywało słabo. Zapowiadana na połowę stycznia ?bestia ze wschodu? przyniosła mi głównie zachmurzenie, mróz i śnieg. Niewielkim przełomem, a raczej wyłomem w chmurach była koniunkcja Księżyca, Marsa i Urana z 21.01. Od tego dnia aura nieco się poprawiła i częściej wyciągałem lornetkę z pokrowca. Ostatni tydzień lutego to prawdziwa wiosna, ale bezchmurne niebo zmasakrował pył znad Sahary, a dzieła dokończyła wilgoć niczym z amazońskiej dżungli. Dodatkową "atrakcję" stanowił Księżyc, którego mimo wszystko bardzo lubię. Zerkając w dziennik od stycznia do końca lutego zaliczyłem 13 krótkich sesji, głównie balkonowych. Pod tak średnie warunki wybrałem obiekty wcześniej przeze mnie pomijane ? gwiazdy podwójne/wielokrotne. W niniejszej relacji zebrałem tylko najciekawsze obiekty, które aż wstyd przyznać, zaobserwowałem świadomie po raz pierwszy. 21.01.2021 W poszukiwaniu inspiracji na nadchodzącą noc, natrafiłem w Binoculars Highlights na opis trzech gwiazd podwójnych znajdujących się w Wolarzu. Mowa tutaj o ? Boo, ? Boo oraz parce ?? Boo ?? Boo. Uzbrojony w 15x70 na statywie skierowałem lornetkę w kierunku Arktura. Następnie odbiłem w kierunku północno-zachodnim, aby znaleźć pierwszy cel ? Boo. Wspomniana gwiazda jest układem podwójnym powiązanym z sobą grawitacyjnie. Dzięki sporej separacji wynoszącej około 104 sekundy kątowe, układ ten rozbijemy już w niewielkiej lornetce. Jeśli chodzi o kolory to zaobserwowałem dwie barwy: żółtą/pomarańczową (składnik A) oraz białą (składnik B). Dalej ruszyłem w kierunku ? Boo nazywanej inaczej Alkalurops, co z greki oznacza laskę pasterza. Wspomniana gwiazda w rzeczywistości jest układem poczwórnym, ale lornetką jesteśmy w stanie wyłowić jednego towarzysza oddalonego od głównego składnika o 108?. Nieopodal ? Boo znajduje się prawdziwa petarda, a właściwie dwie ?? Boo ?? Boo. Wspomniany układ to parka gwiazd o różnych kolorach, oddalona od siebie o 628?. ?? mieni się na pomarańczowo z kolei ?? przykuwa uwagę chłodną, niebieską tonią. Pierwsze skojarzenie ? Albireo! Dzięki sporej separacji parka ta jest idealną propozycją dla małych lornetek. Moim zdaniem duet ten o wiele lepiej prezentował się w powiększeniu 8x, ponieważ łapiemy sporo gwiezdnego tła, a nawet wspomnianą ? Boo. 31.01.2021 Tej nocy zimowy firmament rozświetlał jasny Księżyc, a na niebie zalegały chmury piętra wysokiego. Obiekty DS z marszu odpadają, musiałem poszukać czegoś innego. Tym razem wybór padł na gwiazdozbiór Lwa oraz dwie gwiazdy podwójne - ? Leo oraz 83 Leo. Zacznijmy od łatwej do rozbicia na dwa składniki ? Leo. Gwiazda ta jest układem podwójnym, widocznym gołym okiem (5 mag). Dzięki separacji wynoszącej 89? układ ten rozbijemy już w małych aperturach. W 15x70 dostrzeżenie mniejszej towarzyszki o jasności 7,5 mag. nie jest żadnym wyzwaniem. Powyżej ? Leo uwagę przykuwa druga gwiazda podwójna 83 Leo. Układ ten tworzą gwiazdy: 83 Leo A (HD 99491) oraz 83 Leo B (HD 99492). Składniki mają zbliżoną jasność, a ich kolor określiłbym, jako mocny, ciemny pomarańcz. Położenie ? Leo oraz 83 Leo dodatkowo wzbogacają liczne gwiazdy o wielkości rzędu 6-7 magnitudo, tworząc razem malowniczą kompozycję. 01.02.2021 Pierwsza noc lutego przywitała mnie nieco mętnym niebem i lekkim mrozem wynoszącym 6 kresek poniżej zera. Około 22:00 postanowiłem odwiedzić ponownie Wolarza a dokładniej trójkę jego osiołków: Asellus Primus (? Boo), Asellus Secundus (? Boo) oraz Asellus Tertius (? Boo). O tym urokliwym trio dowiedziałem się przeglądając jeden z wątków z serii Obiekt Tygodnia na naszym forum (dziękuję!). Asellus Secundus nie stanowił dla powiększenia 15x zbyt dużego wyzwania, mniejsza towarzyszka (7,4 magnitudo) od razu zaznaczyła swoją obecność. Kolorystycznie parka wydawała mi się delikatnie żółta (słabo/ lekko pomarańczowa?). Z kolei drugi składnik określiłbym mianem koloru białego. Zupełnie inaczej wyglądała sprawa z rozbiciem trzeciego osiołka (Asellus Tertius). Pomimo separacji wynoszącej 13,1? (wg. Stellarium) miałem problem z dostrzeżeniem mniejszej sąsiadki. Być może to kwestia warunków, a może wina sprzętu? Niemniej jednak miałem wrażenie jakbym przez chwilę widział drugi składnik. Zanotowałem w dzienniku, aby spróbować następnym razem. Dwa osiołki już opisałem, a gdzie zgubił się pierwszy osiołek? Tego układu lornetką 15x70 już nie ruszymy, ale mimo wszystko warto na ? Boo zerknąć i docenić piękno całej trójki. 11.02.2021 Tym razem na celownik wziąłem jeden z moich ulubionych obiektów lornetkowych ? Melotte 111. O obecności gwiazd podwójnych w omawianej gromadzie dowiedziałem się ponownie z serii Obiekt Tygodnia edycja z 2015 roku. Do gromady tej wracam dość często jednak nigdy wcześniej nie szukałem w niej stricte gwiazd podwójnych. Jedynie przypadkiem natrafiłem niegdyś na leżącą nieopodal 23 Com, która od razu mnie zaintrygowała. Obserwacje rozpocząłem od gwiazdy wielokrotnej 12 Com, posiadającej dwie towarzyszki, jedną w odległości 36,7? i jasności 11,8 magnitudo oraz drugą, znacznie łatwiejszą w zlokalizowaniu o jasności 8,9 magnitudo i separacji 58,97?. W lornetce odnalazłem jaśniejszą towarzyszkę, której poświęciłem chwilę, po czym ruszyłem dalej do moim zdaniem najciekawszego obiektu tej nocy. Aby nie było zbyt nudno pora na mały asteryzm, czyli gwiazdę 16 Com (5 magnitudo). Wokół gwiazdy znajdują się 3 gwiazdy o jasności wynoszącej ~8,7-10 magnitudo, tworząc interesujący asteryzm znaku radioaktywności. W 15x70 miałem trudność dostrzec najsłabszą gwiazdę, ale po dłuższej chwili zaobserwowałem brakujący składnik. Ostatnim przystankiem była cefeida karłowata 17 Com. Zmienność gwiazdy waha się pomiędzy 5,2 a 5,4 magnitudo. Grawitacyjnie połączone z sobą składniki A i B oddalone są o komfortową dla lornetki odległość 144?. Łatwy cel dla małych sprzętów i bez konieczności rozstawiania statywu. 14.02.2021 Około godziny 18:30 wystawiłem na balkon 15x70 oraz usadowiłem się wygodnie na krzesełku. Mróz aż tak bardzo nie doskwierał, a wilgoć nie atakowała soczewek lornetki. Do obserwacji zachęciły mnie całkiem przyzwoite warunki, zwłaszcza w południowej części nieboskłonu, gdzie zimą z reguły króluje u mnie smog i spora łuna. Wędrując po Wielkim Psie oraz Rufie dotarłem w okolice wyjątkowej, wizualnie podwójnej parki gwiazd ? 145 Cma, noszącej miano zimowego Albireo. Tak, kolejne nawiązanie do wiosennego klasyka. Informację o tym układzie znalazłem w Internecie na krótko przed obserwacjami. Pod względem kolorów parka ta oczarowała mnie podobnie jak oryginał. Kolory gwiazd są wręcz nieziemskie - HD 56578 o mocnym, niebieskim odcieniu oraz HD 56577 o pomarańczowej barwie. Co ciekawe niskie położenie nad horyzontem urozmaica obserwację, gdyż obraz drugiej gwiazdy degradowany przez atmosferę nabierał wręcz czerwonego zabarwienia. Wymienione tutaj obiekty dały mi sporo frajdy. Również po raz kolejny doceniłem lornetki, jako idealny sprzęt na krótkie, nawet na 30 minutowe sesje. Mam nadzieję, że nie zrobiłem żadnej gafy w podawanych liczbach czy oznaczeniach, dopiero odkrywam te interesujące obiekty jakimi są gwiazdy podwójne ?
    1 punkt
  24. Jak dobrze pamiętam wkłada się go zamiast takiego badeera i pomaga ostrzyć z obiektywami m42
    1 punkt
  25. 02.03.2021 cz. 2 Relacja z tej sesji obserwacyjnej jeszcze nieskończona a ja jestem już po kolejnej, bardzo udanej - ale o tym w następnym wpisie. Ważna kwestia, Przyznam się wam że nie jestem zadowolony z kilku pierwszych grafik. Już je poprawiłem i na pewno będą dostępne w przewodniku, nad którym już zaczynam pracować. Nie chodzi o to że pokazałem w nich coś czego nie widziałem, chodzi o proporcje w danym powiększeniu - są przesadzone. Wynikało to z tego że robiłem te wizualizacje inną metodą niż obecnie, i koncentrowałem się żeby jak najlepiej pokazać , zarys obiektu, jego kształt i charakterystyczne elementy. Pominąłem natomiast wielkość widzianą w okularze, która jest bardzo ważna. Od Mgławicy w Orionie jest już przyzwoicie. Najbardziej nieudane są pierwsze gromady otwarte. Chcę wam pokazywać jak najdokładniejsze wizualizacje, co jest niezwykle trudne. Tym bardziej że to co robię zaczyna być podawane jako przykład "co można w małym teleskopie zobaczyć". Poniżej jedna z grafik przed i po. To teraz wracam do relacji z 2.03.2021 i serfowania po galaktykach. M 84, 86 Przesuwałem teleskop powoli w kierunku Lwa. Kolejne galaktyki wpadły zaraz po M 87 i też mieściły się razem w jednym kadrze. M 84 to ta okrągła. To galaktyka soczewkowata czyli typ pomiędzy galaktyką eliptyczną a spiralną. Jak większość galaktyk w Pannie oddalona jest 60 mln ly od nas. M 86 leży w podobnej odległości i jest galaktyką eliptyczną, w jej granicach znajduje się 2260 gromad kulistych. M 88,91 Kolejny niewielki ruch teleskopem i następne galaktyki do kolekcji. Koncentrowałem się tylko na najjaśniejszych, dlatego na grafikach są tylko M-ki. Parę dni później spacerowałem między galaktykami jeszcze raz bez dokładnej analizy widzianych obiektów. Jest tam sporo więcej pojaśnień ,które mój teleskop wyłapuje. M 88 po lewej to jedna z pierwszych galaktyk która została sklasyfikowana jako spiralna. M 91 bez problemu wpadła w oko -chociaż światło ,które do nas dotarło powstało kiedy na Ziemi rozpoczęła się ewolucja koniowatych ? ( taka zagadka ). M 85 M 85 to +/- 400 miliardów gwiazd . Ile układów planetarnych ? Ile cywilizacji obserwowaliśmy ? zdecydowanie za dużo chciałem tej nocy zobaczyć :-) M 98,99 M 98 to najtrudniejszy do zaobserwowania obiekt tej nocy. Nie był oczywisty jak pozostałe, w takich przypadkach koncentruje wzrok na gwiazdach w pobliżu , wtedy kątem oka widać kształt i ułożenie ( w tym przypadku widać było że ta galaktyka spiralna jest ustawiona niemal bokiem ). M 99 - w jej pobliżu znajduje się ciemna galaktyka, która zniekształca jedno z jej ramion. M 100 M 100 to obiekt nr 61 ,który zaobserwowałem od Listopada 2020 roku, Jest to trzydziesta piąta galaktyka z czterdziestu jakie znajdują się w Katalogu Messiera. Sezon na galaktyki trwa więc obserwujcie każdym sprzętem, nie tylko małym achro.
    1 punkt
  26. Opis sprzętu Pawła mistrzowski, padłem ?
    1 punkt
  27. To może ja popełnię króciutką relację zanim Polaris udostępni pełną wersje. Nigdy jeszcze nie pisałem to co mi tam. Wychodząc po treningu już widziałem, że niebo wygląda bardzo obiecująco co wraz z wpisem @polaris o "żylecie" na niebie sprawiło, że trochę mocniej depnąłem gazu w drodze do domu. Mając już wcześniej spakowany do auta sprzęt wziąłem szybki prysznic, zjadłem coś i pojechałem polować na gwiazdy. Na miejscu standardowo byli już Polaris i @Thomas a także kolega Wojtek, którego spotkałem po raz pierwszy bo się mijaliśmy do tej pory. Po dłuższym czasie dojechał @Paweł Sz. , lekko wczoraj niedysponowany ? Jako, że panowie raczyli się widokiem M42, postanowiłem i ja spojrzeć, najpierw przez esa 20, potem dodatkowo z filtrem UHC. Oba widoki spektakularne, choć klejnot zimowego nieba wygląda dla mnie z filtrem bardziej tajemniczo i mrocznie, bardziej zwraca uwagę na strukturę ciemnych pyłów. Jest to zdecydowanie jeden z nielicznych obiektów, które można pokazywać osobom postronnym i spotkać się z zachwytem zamiast ze stwierdzeniem, że spodziewali się czegoś więcej. Niemniej pomimo uwag Polarisa, że mam całe zimowe niebo jeszcze na południu do oglądania, mnie już ciągnęło w stronę wyczekiwanych od jesieni galaktyk. Pierwszy poszedł triplet Lwa, ukazały mi się trzy nikłe choć wyraźne galaktyki ustawione bokiem, dodatkowo obiekt łatwy do namierzenia, a z szukaniem po niebie ciągle mam problem. Potem postanowiłem znaleźć wielką eliptyczną M87, z której pochodzi słynne zdjęcie czarnej dziury. Po krótkiej przejażdżce po niebie znalazłem ją. Okazała się nikłą kulką, dlatego wolałem się upewnić u starszych kolegów że to na pewno to, jako że widziałem ją pierwszy raz. Jeta wychodzącego z jądra nie dostrzegłem ? Niemniej, patrzenie na tą gigantyczną galaktykę wiedząc, że kryje potworną liczącą 6 mld mas Słońca supermasywną czarną dziurę wywołał u mnie mały dreszczyk. Próbowałem ją obejrzeć jeszcze w 9mm ale dla mnie było już za ciemno. Następnie ES poszedł do walizki ustępując miejsca właściwie na resztę obserwacji nasadce bino. Zakup ten uważam za strzał w dziesiątkę. Obiekty nabierają nowego trójwymiarowego obrazu. Ponownie więc skierowałem wzrok na Mgławicę Oriona, a gdy nacieszyłem się, skoczyłem do Wielkiej Niedźwiedzicy po M51+NGC 5195. Bardzo często spoglądam na tą parę galaktyk, ale wczoraj chyba widziałem ją w najlepszej jakości w życiu. Wyraźna struktura wirowa, dobrze oddzielone składniki, ładnie widoczna NGC. Potem na drugą stronę dyszla po M101, już nie tak spektakularną - bardzo blada rozmyta plamka. Potem parę gromad: M46, M47 i wiosenna M3 i powrót do Lwa, by obejrzeć tryplet w bino. Choć oczy zdecydowanie mniej się męczą nie wychwyciłem więcej szczegółów niż w mono, przydałyby się lepsze okulary do bino. Hitem okazała się podwójna gromada w Perseuszu, niesamowicie świecąca zarówno w bino jak i w ESie 20, wpatrywałem się w nią dobrych 10 minut. Jako że jestem zmarzluchem, o 22:45 zacząłem pakować sprzęt bo palce u nóg zmieniały się w sople lodu. Paweł zwinął się wcześniej, a reszta kolegów też chyba powoli szykowała się do powrotu. Dzięki za kolejne spotkanie, i oby do następnego.
    1 punkt
  28. Dziś szybki szot w stronę Marsa odwiedzającego Siedem Sióstr. QHY247C, Samyang 135 @ f/2.8, SW Adventurer, 15x2 minuty, niebo podmiejskie, przejrzystość dobra.
    1 punkt
  29. Nieco ponad 6 godzin materiału w trzech wczesnych nockach. Niestety pierwsze dwie sesjie robione przez "zapylone" niebo, bo tak to wyglądało, a trzecia już w pełni księżyca. ? Heq5, apo65f, Asi533, L-extreme, Bortle 8 70x5minut + drobiazgi na sam Trapez ?
    1 punkt
  30. Dobry wieczór:) Świetne pytanie, wybór astronomii mówi niesamowicie wiele o osobie. Jest to ten rodzaj pasji, który potrafi opętać ;). Astronomia jak najbardziej jest domeną ludzi wrażliwych na piękno, ona tą wrażliwość często kształtuje i podsyca. Jest masa ludzi, dla których gwiazdy to tylko jakieś kropki. Astro -pasjonaci wiedzą jednak, że te kropki to podróż w czasoprzestrzeń, to w istocie poznawanie samego siebie:). Ciekawość intelektualna generuje coraz większy głód wiedzy, odczuwa go chyba każdy Astromaniak i to zarówno w kwestii teorii jak i praktyki. Ta dziedzina wiedzy jest domeną ludzi wszechstronnych gdyż zaprasza, czasem zmusza do zgłębiania tajników: meteorologii, fizyki, optyki, filozofii, fotografii, stolarstwa, majsterkowania. Sama historia astronomii rodzi w jej adeptach tyle pytań ile gwiazd na niebie;), otwiera umysł i poszerza horyzonty myślowe ;). Myślę , że nie ma nic istotniejszego niż nauka, dociekanie , stawianie pytań. Ta dziedzina wiedzy jest swoistą filozofią bytu. Skłania do refleksji nad tym, kim jesteśmy, co robimy tu na ziemi, uczy pokory i jednocześnie uczy wdzięczności : za to, że jesteśmy i możemy podziwiać nocny majestat i pisać o tym co mówi o człowieku jego pasja:). Astro pasja jest też motywem wielu emocji, jest sposobem na nerwy: czasem koi czasem na nich gra - bywa, że emocje sięgają zenitu. Jesteśmy specyficznie emocjonalni, ponieważ dla nas ma znaczenie to, że tej nocy widzieliśmy Saturna, a za dwa tygodnie będzie koniunkcja Księżyca z Jowiszem:), Inne cechy, które do pewnego momentu określają astro ludzi: cierpliwość, wytrwałość, siła fizyczna, odporność - na temperaturę i komarzyce;). Niestety są to też cechy, które pogoda i inne złośliwe okoliczności potrafią nadszarpać bardziej niż najpopularniejszy lustrzany teleskop kręgosłup;). Astronomia jest nie tylko ucztą dla zmysłów, ale przede wszystkim wyborem ducha. W astronomii magia utkana z mgławic i światła gwiazd spotyka się z najistotniejszą dla ludzi nauką i jest to piękny dar od wszechświata :). Pozdrawiam serdecznie:) Agata
    1 punkt
  31. Kolejny wyjazdowy kadr zarejestrowałem tylko w pasmie Ha, ponieważ Łysy buszował po niebie już dość mocno. To taki popularny zakątek nieba na granicy Kasjopei i Cefeusza, a w nim całe bogactwo celebrytów: M52, Bańka, Grota, Czarodziej, Szczypce Homara i jeszcze sporo innych engieców, szarplesów i eldeenów. Samyang 135ED f/[email protected], QHY163M, iOptron Smart EQ Pro, Ha 120 minut w klatkach po 120 sekund. Niebo podmiejsko-wiejskie, przejrzystość dobra, Księżyc.
    1 punkt
  32. Dzięki! Trochę mnie martwiło, że pod domem praktycznie nie wykorzystuję tego zestawu, ale za to doskonale się sprawuje na wyjazdach - nie za często, ale owocnie Nie mam dostępu do tego szkła o którym piszesz, ale przy 1.8 na pewno byłaby to torpeda. Pod niebem 6mag zmierzyłem, że nie ma sensu palić CMOSem przy f/2.8 klatek LRGB dłuższych niż 30 sekund, a dla wąskich pasm 120 sekund spokojnie starcza. Zdzichu - szkiełko daje radę. W moim zestawie ogranicza mnie teraz chyba rozmiar piksela 3.8um (jeśli chodzi o rozdzielczość), bo przy ostrzeniu praktycznie zawsze FWHM oscyluje wokół 1px. Poniżej fragmenty kadru 1:1 - surowe wyciągnięte stacki (jeden wstępnie odszumiony). Trzy wąskie pasma to w sumie po 60-90minut, Crescent to 45 minut luminancji.
    1 punkt
  33. Mam przykrą informację. Wczoraj wieczorem podczas obserwacji astronomicznej zmarł nagle mój kolega i przyjaciel miłośnik astronomii z Częstochowy: tiger. Cześć jego pamięci.?
    0 punktów
  34. Owszem człowiek stanął na Księżycu, a na Marsa wysłał łaziki. ale charakter człowieka jest w dzisiejszych czasach naganny, bójki, alkohol, upijanie się do nieprzytomności, brak komunikacji między innymi, tylko telefon, internet a o spotkaniach już nie wspomnę, chcesz kogoś zaprosić na obserwacje lub wyjazd by coś zwiedzić to nie, tylko facebook, głupie filmiki na youtube i gry komputerowe są ważniejsze. Ci starsi są lepsi ale młodzież to już masakra. Jeżeli chodzi o zainteresowania to owszem jestem zawodowym mechatronikiem a to razem z biologią nauka nowoczesna, dlatego to ukończyłem by w dalekiej przyszłości jako naukowiec tworzyć roboty humanoidalne, które zastąpią człowieka. Robotyka humanoidalna i reploidy to lepsze rozwiązanie dla świata, szczególnie jeżeli chodzi o kolonizację marsa
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)