Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.04.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Napisałem relację, jeśli ktoś chce coś dodać, zapraszam. www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=238
    6 punktów
  2. Świadomi ludzie wiedzą, że NASA ukrywa przed nami wiele tajemnic, począwszy od kształtu Ziemi , która nie może być jakąś tam małą kulką w wielkim kosmosie. Przecież jesteśmy zbyt wielcy i wyjątkowi, aby nas sprowadzać do takiej mikroskali.. Mając pewność co do kłamstw NASA samodzielnie myślący ludzie zaczęli tworzyć teorie jak Ziemia wygląda w rzeczywistości ? do najbardziej znanych należą teoria płaskiej Ziemi i wklęsłej Ziemi ? ciekawe, ale do końca prawdziwe. Stąd pojawiła się nowa, znacznie lepsza i bardziej wiarygodna teoria. Teoria wielkiej klepsydry. Teoria stanowi duże rozwinięcie standardowej teorii płaskiej Ziemi, gdyż uważa, że istnieje biegun południowy, niebo południowe, a więc nie może istnieć 1 dysk. Stanowi również nawiązanie do teorii wklesłej Ziemi, ze względu na pustkę w środku, ale to jedyny łączący je element. Teoria wielkiej klepsydry zakłada, że Ziemia jest w kształcie ogromnej klepsydry wydrążonej w środku. Powierzchnia składa się z 2 płaskich dysków - północnego i południowego. Każdy dysk otoczony jest wielkim niewidzialnym portalem, który pozwala na teleportacje pomiędzy światem północnym a południowym. Najnowsze badania dowodza, że teleportacja odbywa się na zasadzie przeskoku kwantowego. Portale wydzielają spore ilości ciepła, dzięki czemu na granicach każdego dysku panuje gorący klimat , podczas gdy na biegunach (centrum dysku) jest zimno. Czasem obserwatorom z jednego dysku udaje się dostrzec rzeczy będące na 2 dysku ? to zjawisko fatamorgany, którą błędnie uznaje się za złudzenie optyczne. Każdy dysk posiada swoją sferę niebieską ze swoimi gwiazdami. Centralna część nieba jest różna dla północy i południa (tzw. gwiazdozbiory okołobiegunowe), ale krańcowe części są takie same, bo tak ukształtowały je siły pływowe portali i mechanika kwantowa. Każdy nieboskłon ma swoje Słońce, Ksieżyc i planety, ale są ze sobą powiązane gwawitacyjnie ? np. ruch Księżyca lub planety na niebie północnym jest zsynchonizowany z ruchem swojego odpowiednika na niebie południowym. Wszystkie ciała niebieskie poruszają się wokół powierzchni Ziemi ruchem okrężnym, niezależnie od nich krąży sfera gwiezdna. Trochę inaczej jest ze Słońcem, które poza ruchem okrężnym porusza się również w górę i dół, przez co zmienia się jego wysokość nad horyzontem i daje efekt pór roku. Oba ruchy dają coś w rodzaju spirali. Ziemia jest wydrążona w środku, pod powierzchnią żyją gatunki powszechnie uznane za wymarłe (np. dinozaury). W centrum Ziemi żyje potężna Nadświadomość, zwana również Wielkim Okiem. Rys. 1 Wielka Klepsydra Ziemska - schemat Ruch Ksieżyca po pólnocnej sferze niebieskiej. Analogicznie południowy Ksieżyc krąży na sferze południowej - idealnie zsynchronizowany z Ksieżycem północnym Ruch Słońca po sferze Niebieskiej. Poza ruchem dookoła dysku Ziemskiego, który trwa 1 dobę jest takze ruch góra -dół, który trwa 1 rok. Oba ruchy nałożone na siebie tworzą rodzaj spirali. Ruchy Słońca północnego i południowego są zsynchronizowane, ale gdy północne znajduje się wysoko, południowe jest nisko i odwrotnie. Tak tworzą się pory roku Teoria wtrąceń i wytrąceń czyli obalamy tzw. wielkie wymierania. Skro znamy już fakt, że wewnątrz wydrążonej klepsydry ziemskiej żyją gatunki, które dawno temu zniknęły z powierzchni możemy stworzyć bardziej prawdopodobną wersję katastrof sprzed mln lat. Nie było żadnych asteroid, komet, rozbłysków gamma i tym podobnych głupot ;). Najbardziej prawdopodobna jest Teoria Wielkich Wtrąceń. Raz na kilkadziesiat lub kilkaset mln lat Nadświadomość siłą potężnej woli przestawia klepsydrę ziemską do góry nogami. To powoduje powstawanie ogromnych trzęsień ziemi i tworzeniem się ogromnych kraterów, osuwisk, strzelin i rozpadlin ? wówczas część gatunków z powierzchni zostaje strąconych do podziemia. Te, które ocaleją mogą rozwija się i ewoluować dalej, aż do czasu kolejnego odwrócenia ziemskiej klepsydry. Pozwala to na większe urozmaicenie kierunków rozwoju fauny i flory, bo po każdej takiej zmianie zyskują gatunki, które wcześniej szans nie miały. Poza tym Nadświadomość musi coś czasem robić, żeby nikt nie zapomniał, ze jej nie ma ;). Niektórzy naukowcy twierdza, że możliwe są także Wielkie Wytrącenia - ?wymarłe? gatunki z podziemia mogą dostawać 2 szanse - są wyrzucane spowrotem na powierzchnię, aby mogły dalej ewoluować. To potwierdzałoby istnienie tzw. żywych skamieniałości. Rys historyczny teorii klepsydroidalnej Ziemi. Historia zaczęła od pewnego starego indiańskiego szamana zwanego Ziołową Chmurą. Ów indianin całe dnie spędzał na hodowaniu różnych gatunków i odmian ziół, które stanowiły materiał na fajkę pokoju, którą czerwonoskóry jegomość z upodobaniem wieczorami popalał oddając się rozmaitym wizjom. Mówi się, że on jako pierwszy człowiek zobaczył w swoich projekcjach rzeczywisty kształt Ziemi, a nawet miał kontakt z Nadświadomością. Sporządził pierwsze rysunki Ziemi jako klepsydry. Rysunki zostały potem znalezione przez hiszpańskich konkwistadorów, na tej podstawie stworzono pierwszy zegar ? nazwany właśnie klepsydrą. W 1835 roku rosyjski profesor i podróżnik Andriej Nibirow przeprowadził ważny dla świata eksperyment. Nalewając do kieliszka wódkę zauważył, że powierzchnia płynu jest równoległa do podłoża. A więc Ziemia nie może być kulista, bo wówczas powierzchnia cieczy byłaby nachylona pod odpowiednim kątem odpowiadającym szerokości geograficznej. Jako, że wódka była już nalana ? postanowił ją wypić. Na wszelki wypadek postanowił eksperyment powtórzyć, aże było nalane, to trzeba było wypić, potem na wszelki wypadek jeszcze raz.... i jeszcze raz.... W pewnym momencie skończyła się wódka i Nibirow postanowił się udać po kolejną flaszkę. Idąc drogą w pewnym momencie stracił orientację i zawirowało mu w głowie. Nazajutrz obudził się w zupełnie nowym i nieznanym miejscu ? okazało się, że przekroczył portal i znalazł się na dysku południowym. Profesor postanowił opisać swoje przeżycia. Zwolennicy klepsydroidalnej Ziemi dzisiaj. Współcześnie najwiekszymi wyznawcami Wielkiej Klepsydry są ludzie należący do zakonu Klepsydroitów Bosych. Zajmują się uprawą roślin, hodowlą ziół, piwowarstwem i bimbrownictwem. Wierzą, że w swoich wizjach kontaktują się z Nadświadomością. Twierdzą, że Wielkie Oko jest niezadowolone z kierunku jaki obrała ludzkość i naszemu gatunkowi grozi Wielkie Wtrącenie.
    4 punkty
  3. Fajna relacja - następnym razem postaram się dołączyć - w końcu ze swoim telepem. Może pamiętacie, że nie mogłem się zdecydować co wziąć na początek - w końcu kupiłem 2 tyg. temu sprzęt "do niczego": EQ5 z goto i 200/1000 (na astromaniaku). Jakoś się uparłem na coś w miarę "uniwersalnego", żeby zdecydować za rok czy jednak iść w wizual czy w foto. We wtorek i środę nie mogłem dołączyć bo się rozchorowałem, ale wystawiłem telep na balkon i zrobiłem pierwszą w życiu astrofotę ? Cieszy mnie, że są też osoby, które focą bo z chęcią bym się przyłączył i poduczył. LP ogromne, jak to w centrum Poznania, Orion też już nisko.
    4 punkty
  4. Oczywiście to pytanie (tytułowe) jest samo przez się pozbawione sensu, bo obiektywnie nie ma czegoś takiego jak lepszy sprzęt (jeśli zestawiamy tak skrajne typy). Ktoś woli to, a inny to, albo ta sama osoba woli jednej nocy to, a innej tamto. Dlatego są różne sprzęty i każdy jest w swoim przeznaczeniu najlepszy. Ja traktuję to chyba w kontekście perspektywy, a przynajmniej częściowo tak może jest. Lubię patrzeć zarówno na pojedyncze drzewa jak i cały las. Lubię widzieć zwierzę z bliska, ale lubię też, gdy jest daleko na łące, wśród bujnych traw, drzew i innych zwierząt. Dlatego mam teleskop i lornetki. Jednak muszę przyznać, że w głębi duszy jestem chyba bardziej oddany lornetce. Od lornetki zaczynałem i zawsze będę miał w pamięci swoje pierwsze podboje. Zanim spojrzałem pierwszy raz przez teleskop, miałem już za sobą wyłapany cały katalog Messiera przez starą zdezelowaną Tento oraz 15/70, i jeszcze więcej z innych katalogów. Mam ogromny podziw dla lornetki i jej możliwości. Obserwacje przez teleskop traktuję nieco normalniej, natomiast przez lornetkę traktuję osobiście. To dla mnie sprzęt niemal magiczny. Bo tak mały w swej zwykłości, a tak wielki w tym, co można przez niego dostrzec. Ale i teleskop bardzo doceniam. I tu muszę przyznać, że niejednokrotnie byłem rozwalony widokami z mojej Synty 12". To sprzęt, którego przestało mi się prawie całkowicie chcieć wynosić z domu, ale wiem, że jak już go wyniosę i trafi się dobra przejrzystość, jak zaplanuję dobrze sesję, obiekty bywają tak spektakularne, że opada szczęka, że uśmiecham się sam do siebie, a czasem krzyczę i przeklinam z radości. I nigdy wtedy nie żałuję, że go wyniosłem czy zabrałem na odludzie. Pod super ciemne niebo biorę binodobsona 20" ? A jeśli wśród opcji nie ma takiego sprzętu, to chyba zabrałbym jakąś super lornetkę. Takiego lornetkowego Graala, którego może kiedyś zacznę poszukiwać.
    3 punkty
  5. Dobra, dziś już drugi więc rozstrzygnijmy to ostatecznie. Wyobraź sobie, że jest nów i jest czyste niebo, jesteś w Bieszczadach, jest ciepło i nie ma białych nocy. Na niebie są wszystkie cuda, deszcz meteorytów, opozycje wszystkich planet prawie w zenicie, krystalicznie czyste niebo i perfekcyjny seeing. Możesz wziąć tylko jeden sprzęt do obserwacji i akcesoria do niego, co by to było ? Pomijamy marzenia w stylu refraktor 20" :) Coś dostępnego dla większości. Może przyjmijmy limit 20" Newton, 14" Cass 8-10" achromat i 6" HighEnd APO. Z lornetkami nie jestem za pan brat ale myślę, że takie 120 mm bino można też dać do limitu :) Ja bym zabrał 20" niutka, jasne jak słoneczko ?
    3 punkty
  6. 2 punkty
  7. Koleżanki i Koledzy, trwało to długo, ale nadejszła wreszcie wiekopomna chwiła i prace renowacyjne dobiegły chwiłowo końca. Chiłowo ponieważ jak widać brakuje jeszcze oryginalnych obejm - na razie zostały wykonane zastępcze obejmy ze zwykłych uchwytów do rur. Soczewki zostały wyczyszczone fachową ręką - bałem się samodzielnego eksperymentowania z chemikaliami w wypadku tak starych warstw antyrefleksyjnych. Grzyb został całkowicie usunięty, niestety pozostawił wyjedzone ślady w warstwie antyrefleksyjnej. Na szczęście jest to wewnętrzna warstwa i z zewnątrz tego praktycznie nie widać. Oczywiście jeśli ktoś wie czego szukać to się doszuka, ale gdyby ktoś oglądał ten sprzęt chcąc nabyć go w drodze kupna, najpewniej niczego by nie dostrzegł. I dobrze - bo po cóż miałby się tym przejmować, skoro wpływ tych ubytków na obraz jest symboliczny? Z grubszych spraw wymienię jeszcze zrobienie nowej, gwintowanej śruby mikroruchów - oryginalna była tak pogięta że jej prostowanie się nie udało. Nowa mosiężna śruba została pokryta warstwą niklu (ze względu na wykonanie tego w domowych warunkach), minimalnie różni się kolorem od drugiej, chromowanej, ale jest to praktycznie niewidoczne. Tu również musiałem zwrócić się o pomoc do fachowca, który na użytek tej akcji opracował domową metodę niklowania - być może ktoś wykorzysta ją przy podobnych okazjach. Można było oczywiście zrobić śrubę stalową, ale chodziło o to by twardość metalu była zbliżona do twardości gwintu po stronie montażu. Czekam z niecierpliwością na pierwsze światło - może dziś w nocy udałoby się zobaczyć kawałek Księżyca. Liczę na dobrej jakości obraz, choć na podstawie obserwacji naziemnych trudno go ocenić. Prawda wyłazi na jaw dopiero przy małych i jasnych obiektach oraz bardzo kontrastowym obrazie. Jak by nie było, jestem bardzo szczęśliwy że udało się doprowadzić ten riemontik do takiego etapu i oficjalnie zgłaszam tę rurę do Krajowego Rejestru F-15.
    2 punkty
  8. Jeszcze kilka lat temu, zaczynając przygodę tu na Forum, odpowiedziałabym bez zastanowienia: 20" Newton. Dziś jednak, gdy zadałam sobie to pytanie, aż sama się zdziwiłam swoją odpowiedzią. Przez różne większe Newtony oglądałam niebo w Zatomiu, zachwycałam się widokami z wielkich teleskopów, ale mam wrażenie, że lornetkowe widoki nieba w Bieszczadach (10x50) czy Chorwacji czy nawet koło domu (25x100) wywołały we mnie więcej emocji i bardziej odbiły się w pamięci. Wiem, że Bieszczady a Zatom to trochę różnica, ale nie mam niestety lepszego porównania, To nie tak, że teleskopy są be, wręcz przeciwnie, lubię widoki z potężniejszych powiększeń i kiedyś pewnie jakiś jeszcze będę mieć, ale wydaje mi się, że lornetka daje o wiele więcej wolności, niż wieki i ciężki Newton, a rozgwieżdżone, jasne obłoki odległych słońc poprzecinane ciemnymi wyrwami to właśnie to, co najlepsze w ciemnym niebie, to coś czego nie doświadcza się nigdzie indziej. I właśnie dlatego wahałabym się gdzieś pomiędzy 25x100 a 10x50 (najlepiej na jakimś wygodnym żurawiu i regulowanym krzesełku) i nie wiem, czy czasem ta druga by nie wygrała...
    2 punkty
  9. Bierz GSO8. Jest prosta zasada, im większe lustro tym więcej zobaczysz i koniec kropka. Wielkość lustra i szerokość tuby zawsze wygra.
    2 punkty
  10. Wczoraj pobuszowałem w tamtych okolicach z 8": www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=238
    2 punkty
  11. Najwyższy czas ,przekuć słowa w czyn. NGC 4051, to galaktyka spiralna z poprzeczką i aktywnym jądrem, sklasyfikowana jako galaktyka Seyferta typ I .Należy do najczęściej badanych galaktyk. Dlaczego akurat ten obiekt ? Ano dlatego że jest jasny ,i ma dosyć wyraźną strukturę spiralną. Galaktyka znajduje się w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy, ma jasność wizualną 10.0mag. i rozmiary kątowe-5,2' × 3,9' Star hopping ,zaczynamy od jasnej gwiazdy 63 Ursae i kierujemy się w stronę 65 Ursae. Prawie na linii tych gwiazd, pokonując taki sam dystans od 65 Ursae, znajdziemy NGC 4051 Galaktyka jest na tyle jasna że powinna być widoczna w średniej lornetce, może nawet w 20x60,warunkiem jest dobre niebo (SQM przynajmniej 21mag/arc2), problemem może być nieduża wielkość obiektu. 6" teleskop pokaże już wyraźne punktowe jądro, otoczone delikatną mgiełką. Dużym plusem jest gwiazda 11mag."przylepiona" do dysku, na której ustawimy dokładnie ostrość. Prawdopodobnie ślady struktury spiralnej, wy zerkamy 8" zwierciadłem, raczej samych ramion nie zobaczymy(chociaż??)ale charakterystyczne S-owate" zwichrowanie" .Galaktykę obserwowałem w kwietniu 2000r.(szkic) newtonem UHC 235mm f/4.9 .Niestety, nie robiłem wtedy notatek przy szkicu. W 14" ,widać charakterystyczne punktowe ,gwiazdopodobne jądro, dominujące w dysku . układającym się w literę "S". Poprzeczki nie widać(nawet na zdjęciach ciężko ją wypatrzeć) Nikon NAW 5mm(300x) pokazał zerkaniem, zarys ramion, zwłaszcza ,jedno obok jądra i drugie skierowane w stronę jasnej gwiazdy. Ale dopiero ,zastosowanie okularu" chirurgicznego"(Fujiyama HD ortho 5mm),wyciągnęło piękny detal(szkic),w postaci ramion i pojaśnień w nich. Noc była kryształ(arktyczne powietrze) gwiazdy do 6.5mag w zenicie. Pamiętaj żeby, przed obserwacją poświęcić 90minut( ok 45 min rozszerza się źrenica, drugie tyle trwają procesy chemiczne ,zapewniające max. czułość ) na całkowitą adaptacje oka . Ze względu na rozmiary obiektu ,zalecam zastosowanie okularów o min.śr.wyjściowej 1,7mm -1,2mm. Spróbuj i daj znać ,jak poszło!
    1 punkt
  12. Sam właśnie im dłużej obserwuję tym bardziej stawiam na wygodę ? z pewnością zagościły by w wyciągu okulary z 20 mm ER no i najlepiej w bino ? Odnośnie Newtona to nikt nie powiedział, że to musi być 20" może byc to jakieś 12" w Trussie, wtedy będzie wygodny a i obrazy będą konkretne. Z całym szacunkiem dla lornetek ale mając takie idylliczne warunki to było by jak picie piwa przez słomkę ?
    1 punkt
  13. Siodełko w EQ5 to profilowany odlew. Tuba jaką wieszasz na nim, to według mnie, trochę za długa jak dla niego. HEQ5 to minimum pod tą tubkę, ale do wizuala się nada. Z foto DS, to już może być problem. Ja w swoim iEQ30 Pro, i w EXOS 2, w oryginalnym siodełku zamontowałem króciutki dovetail z przykręconym do niego siodełkiem od, iOproona AZ. Sprawdza się idealnie z większą tubą, czyli RC 150/1370 mm. W Exos zastosowałem mniejsze mocowanie z 2 zaciskami na szynie dovetail. Trzyma mocno i pewnie.
    1 punkt
  14. Synta czy GSO 8" jest całkiem mobilnym sprzętem, jeśli mobilność rozumiemy jako przewiezienie w samochodzie. Większość osób jeżdżących na obserwacje do Sulejewa (40km od Poznania i w szczerym polu, więc tylko samochód i teleskop mobilny) ma właśnie Dobsony 8" lub większe ?
    1 punkt
  15. Ale jaki to ma sens żeby zamiast Newtona 6" f/8 na Dobsonie brać Newtona 6" f/5 na EQ/AZ, żeby mieć droższe okulary i taką samą mobilność (albo i gorszą) ? ? Są takie Newtony 6" na mini Dobsonach, które trzeba sobie na stolik postawić, mniejsza alternatywa, koszt okularów pozostaje taki sam. https://teleskopy.pl/Teleskop-Bresser-MESSIER-Dobson-NT-150-150/750-teleskopy-4631.html
    1 punkt
  16. Teoria dość odważna ale i niepełna. Ewentualnie coś pominąłem przy lekturze tekstu. W środku Ziemi ukryli się w 1945 również wysoko postawieni Hitlerowcy (dzisiaj ku chwale politycznej poprawności nazywani nazistami) a także Wikingowie i iluminaci. Jakoś przez Antarktydę można się tam dostać ale nikt nie wie dokładnie gdzie bo wejście jest pilnie strzeżone i ktokolwiek się tam zbliży dostaje w czapę. Podobno jakiemuś pilotowi udało się tam raz wlecieć i opisywał, że widział tam i kontynenty i wewnętrzne Słońce oświetlające tę krainę ale zaraz potem zginął on w niewyjaśnionych okolicznościach. Ta mistyczna kraina wewnątrz Ziemi ma nawet swoją nazwę ale nie pamiętam jaką.
    1 punkt
  17. Ja mam obiektyw PZO 64/400, który jest nieco lepszy od ZRT (doczytaj, gdzieś endriu624 na AM o tym pisał. Na pewno kolejność była Asiola Zeissa - PZO - ZRT ale numerku nie pamiętam. Nie pamiętam też, czego częścią był ten PZO). Miałem różne achro ~f/5 i PZO bije je na głowę. Super obrazy. Nie jest to ED 80 (miałem) ale odbiór AC jest kompletnie inny. Jak by była okazja (ale ciężko będzie) to dam popatrzeć jakbyśmy się spotkali. EDIT: https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=5&t=44053&p=411768
    1 punkt
  18. 6 lat temu mialem okazje popatrzec na klasyki serwowane przez wlasciciela 42 cali i obiekty wygladaly jak na zdjeciach dodatkowo na planetarkach byla zmieniarka filtrow uhc oiii i hbeta. M42 rozwalala system oczywiscie a i noktowizora z tego co pamietam podlaczylismy :). zapominalo sie wtedy o stresie ze jestes na 5 metrach na drabinie :). Najlepiej to zaprosic do Polski w Bieszczady :). https://www.cruxis.com/scope/scope1070.htm
    1 punkt
  19. A w ile osób jedziemy? Bo tą małą lornetkę to mój syn wziął, a dużą lornetę żona, ja biorę Newtona, a moja roczna córka APO ?
    1 punkt
  20. Do newtona w kolekcji musi być szerokokatna lornetka do podziwiania drogi mlecznej. Szczegolnie bedac na 49 stopniach ?
    1 punkt
  21. 2021-03-31 Nie było żadnego zaćmienia Księżyca to, co na zdjęciu faktycznie wygląda jak zaćmienie Księżyca. Lecz jest to chmura, która czubkiem zasłoniła częściowo Księżyc, udało mi się zrobić tego typu zdjęcie podoba mi się, więc dodałem akurat na 1 Kwietnia na Prima Aprilis.
    1 punkt
  22. Jak donosi mosad..TV(n) planuje w tym roku, wypuścić na rynek nowe modele okularów szerokokontnyh. TV Splendor- 180* wszystkie ogniskowe, TV Buffon 240* i TV B.Dick 420* ( 15soczewek w 7 grupach, waga ok 15 kg). Wszystkie wypełnione propano- butanem, co by nie parowały, jak Qtosy.....
    1 punkt
  23. 31.03.2021 Króciutki wpis sygnalizujący że nie zapominałem o temacie. Tej nocy miały wpaść dwa ostatnie obiekty w potężnym gwiazdozbiorze Hydry, który niejako odcina nas od widoków z drugiej półkuli. Hydra jako paskudna bestia nie pokazała nic M 68 i M 83 pozostały w ukryciu. Trochę to śmieszne ale z odsieczą przybył nie kto inny jak Herkules z dwiema gromadami kulistymi. M 13 Może zawierać prawie milion gwiazd. Nawet w małym teleskopie pokażą się pojedyncze gwiazdy. Geneza powstania gromad kulistych wciąż jest obiektem badań. M13 tworzą głównie stare gwiazdy ,które powstały miliardy lat temu. Jedna z teorii mówi że przez tak długi okres gromada pochłaniała kolejnych maruderów. Tworząc obiekt, który pobudza wyobraźnię. M 92 Zdecydowanie mniejsza ale równie piękna. Jej wiek szacuje się na kilkanaście miliardów lat. Jej rozpiętość w przestrzeni kosmicznej to 100 ly, na niebie daje to 14 minut kątowych. W małym refraktorze zobaczymy ją w nieco pomniejszonej wersji. P.S Tego wieczoru przypominałem sobie położenie wielu Messierów i jeszcze raz cieszyłem się ich widokiem. Dodatkowo złapałem NGC 4565. Zrobiłem mały szkic z dopiskiem ( spiralna , ustawiona bokiem, aktywne jądro ). Po powrocie do domu okazało się że gdybym dopisał - odległość 30 mln ly, rozpiętość 100 000 ly ; miał bym całą wiedzę z wikipedi z niezłym rysunkiem do tego ? . Mały refraktor sporo potrafi. Do następnego...
    1 punkt
  24. Ależ to jest do pogodzenia -trzeba mieć to wszystko. Duży Newton albo SCT do głębokiej orki, refraktor do szybkich wypadów i lornetka do szerokich pól. Nie wiem tylko po co są MAK-i... ?
    1 punkt
  25. Moi drodzy, mieliśmy coś doradzić, a tu znowu robi się dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy i vice versa, ewentualnie wyższosci refraktora nad Newtonem, czyli co jest lepsze, soczewka czy lustro. A co do GSO 8" to nie jest to skrajnie jasny teleskop (f/6), więc na początek nawet okulary z zestawu się przyzwoicie sprawdzą.
    1 punkt
  26. polecam ci zamiast synty 8" GSO 8" jest to teochę lepszy teleskop z lepszym osprzetem np. chlodzenie lustra przez co nie bedzie musial wystawiac teleskopu na zewnatrz kilka godzin przed obserwacjami. dodatkowo są tam lepsze okulary jeden 30mm na 2" a drugi 10mm na 1,25" serdecznie polecam warto dołożyć i kupić GSO 8"
    1 punkt
  27. Sam pisałem, tworzyłem schematy (jest oczywisćie kilka obrazków z netu skopiowane i przerabiane do swojego schematu - obrazki Ziemi, dinozaury, oko Saurona). Pomysł klepsydry wymyśliłem sam, zawsze chciałem sparodiować teorie płaskiej i wklęsłej Ziemi. Myślę, że jakby to dopracować, nadać poważny ton i zaimplementować w odpowiednie środowiska to można by było stworzyć teorię nie do obalenia ;).
    1 punkt
  28. Zdecydowanie odradzam teleskopy newtona na rzecz refraktora. Dla początkujących refraktor jest najlepszy - najwygodniejszy i najłatwiejszy w obsłudze, a przy okazji sprawdzi się też w obserwacjach dziennych. Duża, ośmiocalowa armata, typu polecanego wyżej GSO, to dobry sposób, żeby zniechęcić człowieka do tego hobby. Olu, pomyśl racjonalnie: czy wolisz, by prezentem od kochającej żony była wielka, gruba i ciężka rura czy też powabna, smukła i lekka tuba refraktora? Jakie skojarzenia powinny pozostać w głowie męża?
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)