Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.05.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. W Kwietniu to raptem moja druga sesja obserwacyjna. Niestety pogoda nie rozpieszcza w tym roku. Przyjechałem zmęczony po pracy po godz., 22.00 i widząc dość podłe zasnute przez jakiś syf niebo, miałem ochotę jedynie rozłożyć się wygodnie na kanapie. Od wschodu i południa przysłaniały jakieś warstwowe chmury, a od północy waliły pioruny. Ostatecznie jednak żona mnie przekonała i poszedłem na obserwacje. Zasięg kiepski do 4.5 mag. Wkoło lampy sodowe, seeing dobry, gwiazdy wyjątkowo przytłumione. Teleskop dobson 12?, ES 14mm, noktowizor P8079HP, barlow 2X, reduktor 0.5X filtr H-Alfa 10um. Od godz. 23:00 do 00:30 Obserwacje zacząłem od klasyków M105, M96, M95 poszły dość łatwo. NGC 3074 GAL 12,8 mag. ES 14mm ? słaba, lekko owalna ? prawie okrągła poświata. Widoczna tylko zerkaniem. P8079HP ? niewidoczna NGC 3099A GAL 13.5 mag Niewidoczna ani w okularze, ani w NT. NGC 3593 GAL 10.9 mag. ES 14mm ? widoczna na wprost brak jasnego jądra, jednolita i podłużna P8079HP ? widoczna podobnie jak w okularze. NGC 3620 GAL 9.1 mag. Dobrze widoczna w okularze, jaki i P8079HP. Teraz postanowiłem porównać widok galaktyk w okularze ES 14mm i w noktowizorze P8079HP + barlow X2. Dają prawie takie samo powiększenie. M 51 GAL 8 mag. I NGC 5195 GAL 9.5 mag. ES 14mm Dobrze widoczne obie galaktyki W M51 bardzo słabo widoczne ramiona, most niewidoczny, NGC 5195 widoczna tylko otoczka. P8079HP + barlow X2 Bardzo dobrze i wyraźnie widoczne ramiona spiralne M51, Są one wyraźnie oddzielone i nie zlewają się. Słabo widoczne ramiona w NGC 5195. Słabo widoczny most. Jest to najlepiej widoczna M51 w moim życiu! Takich ramion spiralnych jeszcze nigdy nie widziałem! Szkic dokładnie oddaje to, jak ja widać. Różnica między tymi dwoma technikami obserwacji jest kolosalna ? na korzyść noktowizora. UGC 5029 GAL 13.8 mag ? niewidoczna w obu przypadkach. NGC 3077 GAL 13,1 mag Bardzo dobrze widoczna w P8079HP. Mała, jasna, jaśniejsze jądro, okrągła. NGC 2959 13.6 mag ? niewidoczna NGC 2976 GAL 10 mag. Widoczna bez problemu, owalna, jajowata jednorodna, ma wyraźne granice. M 82 GAL 8 mag. P8079HP + X2 bardzo dobrze widoczna, widoczne ciemne wcięcie w środku i na końcu galaktyki. Widoczna postrzępiona struktura, wyraźnie jaśniejsze zróżnicowane jądro, osobno z prawej i lewej strony. Mocno spłaszczony dysk. Jeszcze nigdy nie widziałem jej tak wyraźnie i dokładnie. To moja najlepsza M82 w życiu. Szkic dokładnie oddaje to, jak ja widać. ES 14mm ? podłużna, jednorodna. M 108 GAL 10 mag. Podłużna, dobrze widoczna w obu urządzeniach. M 97 PL 9.7 mag. P8079HP + barlow X2 Słabo widoczna, okrągła, jednorodna, bez szczegółów, bez oczu. P8079HP + barlow X2 + filtr H-Alfa 10um M 97 lepiej widoczna i jaśniejsza. Lekko owalna. Zarysowują się ?oczy?. Prawie całkowicie wygasły gwiazdy, zostało tylko kilka. Tło stało się czarne. Jeszcze spróbowałem złapać pozostałość po supernowej Jones-Emberson 1 PL 12 mag. Jeszcze nigdy jej nie widziałem. P8079HP+barlow X2 + filtr ? niewidoczna P80079HP + reduktor 0.5X + filtr Bardzo słabo widoczna, kształtem przypomina literę U. Spędziłem z nią sporo czasu. Widoczna w sposób ciągły. Ogólnie jest to bardzo słaby obiekt. Żadnych szczegółów nie widać, tylko zarys. Teraz po ciężkich bojach przyszła pora wytchnienia. M 13 ? przepiękna, duża, gwiazdy jak diamenciki. Wbija w fotel. M 92 ? pięknie rozbita w P8079HP. Daje dużo radości. Widok 3D. M 57 ? w P8079HP to piękny pierścionek z czarnym tłem w środku. Jest bardzo jasna. NGC 4293 GAL 10 mag. ? też dobrze widoczna, nieco podłużna, jednorodna. Łańcuch Markaniana na koniec. Postanowiłem odwiedzić ten słynny łańcuch galaktyk powiązanych grawitacyjnie ze sobą. M 100 ? jasne jądro M 89 i M 88 ? klasyka. I pozostałe M 85, NGC 4394, NGC 4293, M 84, NGC 4478, M 90, M 87, M58, M59, M60, NGC4660, NGC4638. Ogólnie pomimo kiepskich warunków bardzo udana sesja.
    10 punktów
  2. Dawno nie było tu wieści co dzieje się w naszym zakątku. Ale tak jest chyba wszędzie. Lekki zastój w imprezach :). Tym razem pandemia miała nieco zbawienny wpływ na nasze losy. Tuz przed ta nawałnicą udało nam się zakończyć zasadniczą część budowy obserwatorium. Dużo powiedziane. Ot astrobudka. Brak jej automatyki i ... podłogi. Ale i na to przyjdzie czas. Narzędzie jest gotowe do pracy. Oprogramowanie zgrane ze sobą choć można to jeszcze zrobić lepiej. Tylko ta niepogoda w nocy. Zajęcia sekcji astronomicznej zostały zawieszone i realizujemy jedynie spotkania online. Jedynie raz udało nam zdążyć się spotkać na polanie by zobaczyć się razem w realu. Kilka lat temu w Centrum Nauki Kopernik powstały Kluby Młodego Odkrywcy. Dołączyliśmy do zespołu i coś tam od czasu do czasu podrzucaliśmy na forum. Głównie w celu wymiany doświadczeń edukacyjnych czy pomysłów. Aż tu w styczniu pojawiła się możliwość wzięcia udziału w konkursie na Mistrza Klubów Odkrywców w CNK. Trzeba było przedstawić zrealizowane przez siebie projekty. Wypełniony formularz powędrował do Warszawy. Raczej bez większych nadziei. Mamy zdecydowanie mniejszy potencjał od większych miast. Brak środków często po prostu zatrzymuje nasze pomysły w miejscu. Choć od dłuższego czasu praktykujemy metodę, że mierzymy zamiar podług sił. Jeśli pomysł leży poza naszym zasięgiem to odkładamy go na półkę. A realizujemy to co jesteśmy w stanie udźwignąć. Czasem warto poszukać inspiracji a rozwiązanie samo przychodzi. Mały zespół też ma swoje ograniczenia. W kwietniu przyszła odpowiedź z CNK, że ... wygraliśmy konkurs. Spodobało się komisji konkursowej, że potrafimy zrobić wiele własnymi rękoma a wiedzą staramy się dzielić z innymi - werdykt. Tak to wieści z Żagania powędrowały w świat. Nagroda jest w trakcie realizacji. Ale ważne jest też co innego. Mimo pandemii udało się nam pokazać , że jesteśmy i dalej robimy swoje. Sekcja to mała, a nawet bardzo mała grupa pasjonatów nieba. Dzięki wsparciu Pałacu Kultury w Żaganiu mamy możliwość docierać do ludzi z naszego otoczenia. Możemy im pokazywać kosmos i wyjaśniać dlaczego nie jest to bajka dla grzecznych dzieci. Udaje się nam też uwrażliwiać ludzi na środowisko, ochronę ciemnego nieba i szeroką edukację nas wszystkich. Piszę o tym, bo nasze środowisko, społeczeństwo miasta i okolic, jest bardzo dumne z tej wygranej. Wszak oczy Stolicy i CNK zwróciły się na małe miasteczko na końcu świata tego kraju. Myślę sobie, że ta ich radość z tego jest ważniejsza niż nagroda w konkursie. Na pewno warto było pokazać nasze projekty w tym nasza astrobudkę. W województwie lubuskim miały powstać przyszkolne obserwatoria podobne do tych w Kujawsko Pomorskiem. Ale skoro nie udało się ich stworzyć władzom, to może warto to zrobić samemu? Może nie będzie tam najnowszy sprzęt, ale jeśli już coś się robi i czymś dysponuje to warto umocnić taki potencjał. No cóż, na pewno jest to do wykonania.
    5 punktów
  3. Dzięki @wessel ? Co do tego, pisałam już chyba z 6 OT, pierwszy w 2018, jeśli jeszcze nie widziałeś - zapraszam do nadrobienia ? Ale wracając do głównego tematu... Jeśli chodzi jeszcze o odkrycie, to po tym jak w latach 70 zidentyfikowano tę mgławicę, skojarzono to ze zdjęciem z 1952 roku, na którym widać podłużne pojaśnienie blisko PV Cep podobnie trochę do warkocza komety. Względem 1977 roku wyglądało to całkiem inaczej, spójrzcie na porównanie poniżej. Na temat samej istoty obiektu, więcej tutaj jest bardzo ładnie opisane, mi niestety czas dziś nie pozwala, żeby spróbować to ładnie ująć w słowa, mam nadzieję, że mi to wybaczycie. ? Sama gwiazda PV Cephei zmienia swą jasność mniej więcej między 14.5 a 18 magnitudo, więc jak widać nie powala jasnością i do jej obserwacji przyda się raczej większy niż mniejszy teleskop, także tym razem posiadacze wielkich newtonów wychodzą na plus, to samo oczywiście tyczy się mgławicy, dodatkowo dobrze wstrzelić się w moment, kiedy jest jaśniejsza niż ciemniejsza. W kwestii obserwacji wizualnych, to spotkałam się z opisami z 18-calowego teleskopu z początku tego stulecia: 2001 r. ? mgławica sprawiała dużo trudności, w 97x nie była w ogóle widoczna i dopiero w 170x z wielkim wysiłkiem dało się ją ledwo wyzerkać, październik 2002 r. ? wydawała się znacznie jaśniejsza, w 94x zerkaniem widać było nieregularny, puchaty ?supeł?, w 270x jawiła się bardzo kometo-podobnie, z delikatnym zielono-niebieskim odcieniem, lekko wachlarzowata. W 430x wciąż była oczywista. wrzesień 2003 r. ? oczywista w 97x, wyglądała bardzo podobnie do komety (29P), w 270x wciąż całkiem łatwa. W 2008 roku niejaki Dave Mitsky obserwował ją w 20-calowym teleskopie i opisał ją jako ekstremalnie trudny obiekt, stwierdził też, że bardziej przypomina pasmo ze zdjęcia z 1952 roku niż wachlarz. W sierpniu 2009 roku nie dostrzegł jej wcale, być może z uwagi na niedoskonałe warunki. Autor opisuje też star hopping do mgławicy, który jak się okazuje jest całkiem prosty. Zaczynamy od gwiazdy 4 Cep. W tym samym polu szukacza widoczna jest 7 mag gwiazdka HD 198737. Ma zachód od niej leży bardzo charakterystyczna czwórka gwiazd. Mgławica Gyulbudaghiana leży tuż za nimi. Jeśli jej nie widzimy, powinnyśmy spróbować powiększenia między 100 a 200x. Szukamy kometo-podobnej smugi światła leżącej blisko słabej gwiazdy. Filtry, zarówno O-III, jak i H-Beta, nie pomagają, a wręcz jak ujął to autor - zabijają ją zupełnie. Poniżej symulacja widoku mgławicy w 18 calach w 170x. Pole widzenia 18.8', północ u góry i wschód z lewej. A tu jeszcze kilka smaczków w postaci zdjęć: Źródło: https://skycenter.arizona.edu/astrophotography/pvcephei Po lewej: https://britastro.org/node/25097, po prawej: http://newburyastro.org.uk/pv-cephei-and-gyulbudaghian?s-variable-nebula.html Niestety nie znalazłam informacji o aktualnej jasności mgławicy, ale nie przeszkadza to, by spróbować i dać znać jak poszło.
    4 punkty
  4. W sobote widziałem pierwszy raz tą Nową. Zrobiłem foto - C 50 D + Sonnar 135mm, crop:
    3 punkty
  5. Otwarty Konkurs Astrofotograficzny im. Heńka Kowalewskiego - maj 2021 ZAPRASZAMY WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU DO ZGŁASZANIA SWOICH ASTROFOTOGRAFII zgodnie z regulaminem Wasze prace publikujcie w tym wątku, a oceny wystawicie w ankiecie po zakończeniu etapu miesięcznego. ZAPRASZAMY!
    2 punkty
  6. Co ciekawe, obiekt widnieje na mapie nr 2 atlasu Interstellarum pod nazwą własną i symbolem GM 1-29 (M od nazwiska Magakian). Mgławica jest również uwzględniona w dodatku Interstellarum Deep Sky Guide. A mieszkaniec Armenii to Armeńczyk ?
    2 punkty
  7. Parę tygodni temu trafiłam przypadkiem w Internecie na mgławicę o tajemniczej nazwie Mgławica Gyulbudaghiana i nie powiem, zaintrygowało mnie to. Z tego co znalazłam wynika, żebiekt został odkryty w 1977 roku przez armeńskiego astronoma Armena Gyulbudaghiana i jest zmienną mgławicą refleksyjną, podobnie jak o wiele bardziej znana Zmienna Mgławica Hubble'a. Związana jest ze zmienną gwiazdą PV Cep, która jest też powodem zmian jasności mgławicy (jeju, ile razy użyłam teraz słowa "zmienna", brzmi to źle, ale nie będę cudować z synonimami ?). A, widać ją w 18 calowym teleskopie. Pogrzebałam trochę na Forum, ale chyba nikt za bardzo o niej tu nie pisał, a przyznam, że jestem ciekawa czy macie jakieś doświadczenia z nią, może złapała się na jakiejś fotce, a może ktoś wyzerkał ją w dużym zwierciadle? Zdjęcie oczywiście z Hubble'a, ta gwiazdka w rogu mgławicy to właśnie PV Cep. Przyznajcie, ładnie wygląda ten obiekt, kojarzy mi się trochę z labradorytem. ?
    1 punkt
  8. W końcu wylądowała u mnie kolorowa kamerka do astrofoto ? Do tej pory opierałem się dość skutecznie i ?pracowałem? z kamerkami mono, albo lustrzankami. Ale w końcu zdecydowałem się nieco przemeblować mój zestaw turystyczny i ze względu na wymaganą prostotę wyleciała z niego kamerka mono z kołem filtrowym. Na początek zamiast niej w zestawie pojawiła się modyfikowana lustrzanka. Jest jeden bardzo ważny powód, dla których warto kolorowe zdjęcia kosmosu robić właśnie lustrzanką ? to cena (chyba że lustrzanka kosztuje więcej niż dedykowana kamerka, wtedy nie ma to większego sensu). Stosunek ceny do ilości pikseli i wielkości matrycy jest w przypadku lustrzanek bezkonkurencyjny. Ale jest też kilka ważnych różnic pomiędzy lustrzankami i dedykowanymi, kolorowymi astrokamerkami. Po pierwsze, dedykowane kamerki są chłodzone. Wpływa to na zmniejszenie szumu i ilości hot pikseli na obrazie. Szum cieplny we współczesnych kamerach i lustrzankach nie jest już dużym problemem, ale wciąż lepiej mieć matrycę chłodzoną, niż nie. Szczególnie, kiedy używamy kamery w połączeniu z filtrami ? light pollution, UHC, duo band, narrowband ? im węższe pasmo filtru, tym bardziej trzeba tłumić szumy własne kamerki. Kolejny istotny aspekt posiadania dedykowanej kamerki, to fakt, że uzyskany z niej obraz jest zupełnie surowy. Jeszcze niedawno obrazy RAW z lustrzanek również takie były, ale współczesne lustrzanki w większości przypadków ingerują już niestety nawet w obraz RAW. A jest to z punktu widzenia astrofotografii nieakceptowalne, ponieważ chcemy mieć nad obrazem pełną kontrolę w kolejnych etapach ? kalibracji i obróbki. Jeszcze jedna ważna sprawa to czułość w czerwieni. Jak pewnie dobrze wiecie, czułość lustrzanek w zakresie głębokiej czerwieni znacznie spada powyżej 600nm. I w ważnej z punktu widzenia astrofotografii linii wodoru H alfa sprawność lustrzanki wynosi zazwyczaj około 15-20%. Nie jest to wada lustrzanek, ponieważ one zostały tak po prostu zaprojektowane, żeby ich czułość w różnych barwach była jak najbliższa czułości ludzkiego oka. Na wykresie powyżej możemy zobaczyć czułość ludzkiego oka, typowej lustrzanki oraz typowej dedykowanej kamerki do astrofotografii. Widać wyraźnie, że czułości lustrzanki i oka są podobne i dostają niestety dużego doła w okolicy długości fali 656nm. Dlatego też na potrzeby astrofotografii lustrzanki modyfikujemy przez usunięcie filtra ograniczającego czułość w czerwieni. I dlatego też taka zmodyfikowana lustrzanka nie będzie już w stanie w 100% oddać kolorystyki w fotografii cywilnej, ponieważ w zarejestrowanym obrazie będzie brakowało informacji koniecznej do prawidłowego odwzorowania barw. Balans kolorów może być poprawiony i może być bliski rzeczywistemu, ale nie będzie nigdy w 100% prawidłowy (chyba że w kadrze po prostu brakuje czerwieni). Jeszcze jeden aspekt różniący kamerki dedykowane od lustrzanek to filtr wygładzający (anti-aliasing filter). Kamerki powszechnego użytku posiadają zazwyczaj taki filtr, dzięki któremu zarejestrowany obraz jest odporny na zjawisko mory, ale też nieco traci na ostrości i rozdzielczości. W astrofotografii tego nie potrzebujemy ani nie chcemy. No i po tych przydługawych rozmyślaniach które sobie prowadziłem, zdecydowałem w zestawie wyjazdowym wymienić lustrzankę na kamerkę dedykowaną. W kamerkach najważniejsza jest czułość (QE - quantum efficiency) i prym tutaj wiodą kamerki BSI (back-side illuminated), jednak do zestawu wyjazdowego podszedłem nieco bardziej rekreacyjnie i nabyłem kamerkę z klasycznym, ale za to większym sensorem CMOS, oraz o bardzo małym szumie odczytu. Na tym ostatnim zależało mi, ponieważ planuję kamerki również używać do live stackingu oraz wideo astronomii. Wybór padł na QHY247C z 24Mpx matrycą w formacie APS-C. Tą samą matrycą, która jest używana np. w Nikonie 5300 czy 5500 ? stąd też tytuł posta. Kamerkę udało się nabyć używaną w doskonałej kondycji ? dzięki @JacekD! Do sterowania lustrzanką w zestawie polowym wystarcza wężyk spustowy. Do dedykowanej kamerki oczywiście takich rozwiązań nie ma, więc rolę wężyka oraz karty pamięci będzie w zestawie pełnił Raspberry Pi 4 z zainstalowanym oprogramowaniem Astroberry. Wszystko zagadało bez problemu, a 48MB plik sczytywany jest do malinki w ciągu 3-4 sekund. Kamerka ma ?klasyczny? obecnie wygląd ? czarny walec. Jednak jest on większy i cięższy, niż popularne kamerki ASI1600 czy QHY168/183. Matryca schowana jest za ogrzewanym okienkiem, dzięki czemu nie musimy się obawiać roszenia. Wokół okienka mamy dostępny gwint M54x0.75 do którego będziemy musieli sobie dofasonować jakieś adaptery. Kamerka nie posiada żadnego filtra IR cut, więc jest czuła również w bliskiej podczerwieni i będziemy musieli sami dołożyć do toru optycznego jakiś filtr ? IR cut, UV/IR cut, light pollution, UHC, czy dowolny inny. W sterowniku kamerki mamy obecne klasyczne dla matryc CMOS suwaki ? gain i offset. Zakres regulacji gain wynosi od 0 do 4095, natomiast offsetu od 0 do 255. Niestety wzmocnienie regulowane jest bardzo nieliniowo (jest proporcjonalne od odwrotności ustawionej wartości gain). Zakładając pojemność piksela 32000e, dla wybranych wartości gain będziemy mieli takie parametry kamerki: Jak widać wraz z przesuwaniem suwaka wzmocnienie rośnie bardzo powoli i dopiero na końcu skali wystrzeliwuje w kosmos. Tak na moje oko astrofotografii długoczasowej przez filtry IR cut albo light pollution użyteczny zakres wzmocnienia to 0-3800, dla filtrów duo band lub wąskopasmowych stawiałbym ponad 3000, a dla astrofotografii krótkoczasowej i wideo astronomii ustawiałbym ponad 3500. Tak to przynajmniej wygląda w obecnej wersji sterownika. Pobór prądu przez kamerę wygląda tak: 0.35A przy wyłączonym chłodzeniu 2.9A przy 100% chłodzeniu przy temperaturze ustawionej na 20*C poniżej otoczenia chłodzenie pracuje na 25% i pobór prądu wynosi 0.65A przy temperaturze ustawionej na 35*C poniżej otoczenia chłodzenie pracuje na 55% i pobór prądu wynosi 1.40A Oprócz testów biurkowych i kilku zdjęć przez okno nic więcej niestety nie udało się póki co zrobić. Więc ciąg dalszy nastąpi ?
    1 punkt
  9. Nie zrozumiałaś. Chodziło o to, że wkręciłem Cię w napisanie OT po prostu.? Być może nie precyzyjnie się wyraziłem ?
    1 punkt
  10. Ufff już myślałem, że to moja wina bo w tym tygodniu kupiłem parę filtrów uhc-e do lornetki i dwa okulary do MAKa ?
    1 punkt
  11. Kamera ASI 1600 MC do zbierania z filtrami wąskopasmowymi Ha, OIII i SII? Słyszałem, że można no to postanowiłem spróbować. Rozeta Ha,OIII i SII z Samyangiem 135 księży prawie w pełni. I koński łeb w Ha z STC 11 z korektorem starizona 0,63. Księżyc około 40%
    1 punkt
  12. 1 punkt
  13. Dzięki @midimariusz za super relację ! Gratuluję noktowizora ale jeszcze bardziej takiej Żonki, co do obserwacji zachęca. Pod jakim niebem obserwowałeś, tak mniej więcej ?
    1 punkt
  14. Wczoraj obserwowałem 2 komety i jeszcze coś miałem zobaczyć .... sklerotyk zapomniał o nowej w Kasjopei ?
    1 punkt
  15. To jest właśnie ta subtelna różnica, albo masz zarąbiste niebo, albo nie. Ja nie mam. Nigdy jeszcze nie obserwowałem pod ciemnym niebem. Te elektroniczne urządzenia dają mi pewną namiastkę. Cóż, mogę tylko pozazdrościć i pogratulować sprzętu i nieba!
    1 punkt
  16. Ok, ja już wiem? Ale poczekam jeszcze trochę, niech zabawa potrwa dłużej, może ktoś jeszcze odgadnie.
    1 punkt
  17. Tak więc w weekend odwiedziłem w końcu Bieszczady :) Ostatnio jak tam byłem, to mnie nie wypuszczali na zewnątrz po dobranocce ;) O wrażeniach ciemnego nieba nie muszę pewnie opowiadać, bo większość z Was już tam (świadomie) była, bądź jeździ regularnie :) (tym drugim szczerze zacząłem już zazdrościć ;) ) Wiem, że po okolicy 'grasowało' jeszcze kilku kolegów z FA, pozdrawiam :))) Pierwszy raz (tak w ogóle pierwszy raz) fotografowałem Drogę Mleczną :) Pogoda dopisała w 2 noce i poczyniłem w sumie 3 ujęcia, jedno jeszcze po drodze w Bieszczady z Łapszanki (świetne miejsce), a dwa już na miejscu. To jest to ostatnie ujęcie, ale obrobione jako pierwsze :) Wykonane: 11.04.2021 Sprzęt: Nikon D750 (mod) uzbrojony w Sigmę A 14-24mm, posadzony na SW Star Adventurerze (Eksperymentalne) ekspozycje: 6x240s, 9x180s, 1x120s + tło 3x120s Całość robiona na 14mm ale musiałem cropować. Składanie i pp: PixInsight + PS Ewentualne porady poprawkowe mile widziane - mam jeszcze 2 ujęcia do złożenia ;)
    1 punkt
  18. Merkury w krzakach przyłapany ?
    1 punkt
  19. Odświeżę temat ,bo warunki robią się sprzyjające do obejrzenia Merkurego, który za parę dni będzie wędrował ok. 3 stopnie od Plejad. Jasność ok.-1,2mag ,ale gołym okiem raczej cięzko wypatrzeć. Zdjęcia robione wieczorem między 20,a 21. ISO200,f=200mm ,f/4, ekspozycja od 1/8 do 5 sekund
    1 punkt
  20. To super! Moje gratulacje!
    1 punkt
  21. No to 03.05.2021 zapowiada się ciekawa lektura ?
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. 1 punkt
  24. Ta mgławica znajduje się blisko mgławicy Irys, czyli gwiazda z mgławicą pewnie często jest utrwalana na zdjeciach w szerszym kadrze ? http://apod.oa.uj.edu.pl/apod/ap190912.html Piotr Guzik wspomina o innej LBN412 znajdującej się w rejonie ponad NGC7000
    1 punkt
  25. Jak patrzę na prognozy to od razu widać, że pełnia minęła i idzie nów.
    1 punkt
  26. Stefan, kamera Canon 600d mod. 2 min tylko już nie pamiętam czy z guiding a jeśli chodzi o obróbkę to szybko tylko rozciąganie i poziomy plus wyrównanie pola w fitsie. Żadnych masek. Chciałem zobaczyć ile wyjdzie. Ale widzę, że można jeszcze się pobawić. Dzięki! Edit: Raczej bez guidingu bo pamiętam, że gość z pola mnie wyganiał i na szybko się rozstawiłem, do tego jeszcze wiało...
    1 punkt
  27. Ja napiszę z perspektywy admina forum o zupełnie innej tematyce, gdzie pojawiło się to samo zjawisko, tylko wcześniej. Na spadek ruchu miała wpływ coraz większa aktywność facebookowych grup i wiem to bezpośrednio od użytkowników, bo forum jest powiązane ze stowarzyszeniem i omawialiśmy ten problem na corocznym zjeździe. Ludzie mówili wprost że na FB jest im wygodniej, bo tam mają wszystko w jednym miejscu, różnorakie grupy, powiadomienia push, znajomych itd. Nie pomogło tłumaczenie że forum ma dużo lepszą strukturę, że jest przejrzyste, że czyta się jak książkę, że nie ma problemu z odnalezieniem archiwalnych tematów - w przeciwieństwie do FB, gdzie po tygodniu nie można znaleźć niczego. Te argumenty do użytkowników FB nie przemawiały. W 2016r z powodów technicznych "na chwilę" założyliśmy grupę na FB, przed czym bardzo się wzbranialiśmy i to był gwóźdź do trumny. 98% użytkowników forum emigrowało bezpowrotnie, zostali tylko nieliczni, którzy nie mają tam kont, albo nie lubią facebokowego pędu. Dziś cały nasz ruch odbywa się na facebokowej grupie, a forum jest jedynie biblioteką wiedzy zebranej przez 15 lat. Czasem są jakieś przebłyski i coś tam się ożywia, ale zwykle tylko chwilowo. To samo zauważyłem na forum Hondy Accord, gdzie swego czasu przebywało mnóstwo fanów marki, a teraz tylko martwe dusze. Tu na forum, myślę że przy życiu trzymają tematy sprzętowo zakupowe, sam tak się tu znalazłem i nie wiem na ile będę udzielał się poza sprzętowo, bo to kolejny zjadacz czasu. Ludzie dziś spędzają mnóstwo czasu wlepieni w ekrany smartfonów, bo są zalewani potokiem informacji, z FB, MSG, Instagrama, Twittera, Whatsappa, itd. Dwa miliony informacji, lajki itd, nie ma czasu tego wszystkiego czytać, a gdzie jeszcze subskrypcje z YT i innych portali, czas na hobby poza domem itd. Jest tego wszystkiego zwyczajnie za dużo. Tak to moim zdaniem wygląda.
    1 punkt
  28. A tych klatek to ile minut/godzin? Osobnymi filtrami HSO można kolorową kamerką, ale to trochę strata czasu, bo przy H i S rejestruje sygnał tylko 1/4 pikseli. Wydajniej jakiś filtr dual band użyć, np Optolong L enhance albo L extreme. Wtedy wszystkie piksele rejestrują, a potem tylko rozdzielasz sobie wodór z pikseli R od reszty.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)