Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.05.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Trzeba przyznać, że pogoda się postarała i pięć nocy pod rząd, czystych, bezksiężycowych ? nieco krótkich, ale jednak nocy ? to nie byle co. Nie wiem jak wy, ale ja wykorzystałem aż jedną. Pierwsze dwie noce zmarnotrawiłem poddając się lenistwu. Trzeciej z kolei wyszedłem na krótko z lornetką, lecz trudno nazwać to korzystaniem z pogody ? ot, zerwałem się nagle z łóżka około pierwszej w nocy, tuż przed snem, i przeczesałem niebo łapiąc trochę klasyków; pięknych gromad, ale i mgławic, a także galaktyk. Dopiero czwartego dnia, gdy wciąż nie nadchodziły żadne chmury, postanowiłem obserwować. W zamierzeniu miało nie być relacji, bo w zasadzie nie miałem materiału. Nie notowałem prawie wyglądu galaktyk; wiele z nich to były, powiedzmy sobie, mgliste plamy światła o różnej wielkości, okrągłe, owalne, podłużne, od ledwo widocznych po jasne. Ale dziwie się, że z niczego napisałem coś, co nawet przypomina coś, bo miało być nic. Toteż mimo wątpliwej rzeczowości w opisach galaktyk, pomyślałem, że wrzucę tę próbę zrelacjonowania obserwacji, a co tam... Było około dziewiątej wieczorem, kiedy podjąłem ostateczną decyzję, ale zanim wyniosłem teleskop, zajrzałem do wnętrza tuby i to, co zobaczyłem, trochę mnie przeraziło. Lustro główne było tak zakurzone, iż miałem wrażenie, że jest matowe i nic się w nim nie odbija. Zastanawiałem się chwilę, myć czy może wynosić tak, jak jest. Szybko pojawiła się myśl, żeby nie obserwować ? brudne lustro to idealna wymówka, która powinna przesądzić o wszystkim. A dupa, powiedziałem, i coś mnie podkusiło, by w tej ostatniej chwili, tuż przed rozpoczęciem jakże krótkiej nocy astronomicznej, chwycić tubę, zanieść na łóżko do pokoju i zabrać się do niej jak należy. Odkręciłem śrubki, zapamiętałem ułożenie i wyjąwszy lustro, umyłem je, a gdy obciekło i wyschło, zamontowałem i wyniosłem teleskop na podwórko i zaraz się zaczęło. W planach był Wielki Wóz, jednakże wpadło też trochę obiektów spoza jego granic. Najpierw była galaktyka, która, jak mi się wydawało, będzie wyraźna, wpisana ciekawie w gwiazdy, co miało tworzyć coś w rodzaju bumerangu, a okazała się wówczas bardzo słaba i dostrzegalna z oporem, i wcale nie było żadnego bumerangu, a była NGC 3589. Następnie odnalazłem NGC 3690, czyli Arp 299. Z początku słabo zaadaptowany wzrok pozwolił jedynie na dostrzeżenie obiektu, z czasem jednak zobaczyłem szczegół ? jaśniejsze miejsce na tle galaktyki ? potem zaś sam obiekt przybierać począł kształt mglistego trójkąta, jednak sercowatej formy mogłem jedynie się domyślać. Kręcąc się tutaj, w pole widzenia wpadły inne mgliste obiekty, które później w domu odszyfrowałem jako galaktyki NGC 3610, NGC 3642 i nieco dalej NGC 3613 i NGC 3619. Na to wyjście zapamiętałem jeszcze okolice jaśniejszej grupki gwiazd na pograniczu Wielkiej Niedźwiedzicy i Psów Gończych. Z łatwością rozpoznałem galaktyki NGC 4111 i NGC 4117, a do tej dwójki dołączyła potem maleńka NGC 4109. Tuż za płotem, od Psów Gończych, na polu Wielkiej Niedźwiedzicy, jest inne zgromadzenie, nieco trudniejsze, bo z katalogu PGC. Istotnie galaktyki PGC 38276 i PGC 38356 były słabsze, jednak nie stanowiły większego wyzwania. W okolicy znalazłem jeszcze NGC 4143, NGC 4138 i galaktyki NGC 4013, NGC 3938 ? całkiem sporą, okrągłą i bardzo ładną wyspę ? a także NGC 4051, która wyglądała bardzo ciekawe, gdyż jej krańce były zagięte w przeciwne strony. Ten zwichrowany kształt zrazu wydał mi się znajomy i jak się potem okazało, już widziałem kiedyś tę galaktykę. Poszedłem do domu sprawdzić, co znalazłem, zanotować i nauczyć się położenia kilku następnych celów. Szybko odszukałem NGC 3543 świecącą słabo w rogu Wielkiego Wozu, a potem wróciłem do NGC 3613 i NGC 3619, by wyłuskać tam jeszcze NGC 3625. Przesuwając się dalej, karmiłem głodny teleskop kolejnymi galaktykami. Padły mianowicie: NGC 3683 A, NGC 3683 i NGC 3674, następnie NGC 3804, NGC 3780, NGC 3898, NGC 3888, NGC 3921, NGC 3916 i cztery galaktyki w jednym polu, to jest NGC 3998, NGC 3990, NGC 3982 i NGC 3972. Znów przyszła pora na skonfrontowanie w domu widoków z mapą i zapisanie ich w zeszycie. Za każdym razem wchodziłem do domu i wychodziłem z niego niemal po ciemku, ale traciłem lwią część adaptacji przez Stellarium z funkcją czerwonego ekranu, a potem także przez Sky-map.org. Wyszedłem po raz trzeci i wyłapałem NGC 3850, NGC 3913 oraz NGC 3977, która dołączyła do tamtej czwórki i odtąd już widziałem nie cztery, lecz pięć galaktyk w jednym polu okularu. Później przeskoczyłem w inne miejsce i odnalazłem takie oto galaktyki: PGC 36137 (NGC 3795 A?), NGC 3757, PGC 36037 (NGC 3795 B?), NGC 3795 (PGC 36192), PGC 35900, PGC 35843 i NGC 3838. I to było wyjście trzecie. A potem było wyjście czwarte. Wtedy to odnalazłem łatwą NGC 3359, a potem, przeskoczywszy do tamtej grupki gwiazd na granicy Psów Gończych, znalazłem blisko siebie galaktyki IC 750, IC 749, IC 751 oraz IC 752. Pierwsze dwie świeciły w miarę wyraźnie, natomiast IC 751 była zauważalnie słabsza, z kolei IC 752 potrzebowała chwili uwagi i stanowiła już małe wyzwanie. Ostatnim nowym celem był Arp 62 czyli PGC 37282*. Obiekt jawił się dość słabo, lecz był widoczny bez trudu. Przypominał nieco mglistą gąsienicę i powiedziałbym, że wizualnie to jest taka trochę większa, jaśniejsza i o wiele łatwiejsza wersja Hicksona 55. Tak więc, jeśli ktoś przeklinał rzeczonego Hicksona, pluł czy włosy rwał, może skierować najpierw swój teleskop na Arpa 62 i poćwiczyć. Mogłem przejść teraz do tego, co duże, jasne i widowiskowe. I tak oto skierowałem teleskop na IC 4665. W okularze lśniły luźno rozrzucone, jasne gwiazdy gromady i w przeciwieństwie do szarych galaktyk, zdawały się połyskiwać złotem. A potem była jeszcze piękniejsza NGC 6633 oraz wielkie i dość liczne zbiorowisko mieniących się gwiazd IC 4756. Następnie wycelowałem w gwiazdozbiór Strzały i zatrzymałem się krzyżem szukacza na małej plamce. Była to M71, która w powiększeniu 60 razy wyglądała bardzo dobrze, lecz dopiero powiększenie 107-krotne pokazało jej urzekające piękno tak, że musiałem pobyć tutaj nieco dłużej, obcować jeszcze chwilę z tą formą, mającą w sobie coś z meduzy, a tuż obok, w pewnym oddaleniu, znajdowała się grupka słabszych gwiazd niby wylinka gromady porzucona dawno temu. Potem oczywiście zaszedłem do M27 i tutaj pewno również zalśniły mi oczy w ciemności, gdyż mgławica, wyczekiwana przeze mnie od dawna, była wspaniała. Jej krótsze boki wypełniały gęste mglistości, a przez to wszystko przebijał się kształt klepsydry. Był także Pierścień M57, bardzo jasny i przyjemny, była też gwiazda Albireo, która mnie zauroczyła, choć kolory w moim teleskopie musiały być ledwie namiastką tego, co potrafią pokazać te gwiazdy. Błądziłem także po zadymionym rejonie Ameryki Północnej, choć nie bardzo się tam odnajdowałem. Jednakże widziałem pewien nagły spadek w ilości gwiazd, który odcinał się ostrzejszą granicą i zaraz dalej świeciły, w pewnym osamotnieniu, dwie jaśniejsze gwiazdy, wyznaczające mgławicę Pelikan, lecz samego Pelikana nie było. Idąc dalej, w szukaczu była maleńka M29, w okularze zaś pokazała się jako spora, luźna a zwarta budowla z kilku jasnych gwiazd. Później skierowałem teleskop na M13 i jak zajrzałem w okular, to wiadomo co było, a potem omiotłem jeszcze galaktyki M51, M63, M94 i NGC 4490 wraz z NGC 4485. Oprócz tego, gdy szukałem jeszcze galaktyk w granicach Wozu, wpadłem na M108 i M97, a także zerknąłem na Igłę czyli NGC 4565, w której okolice centrum przecinało ciemne pasmo. Teraz jednak, na koniec nocy astronomicznej, kiedy buszowałem po Drodze Mlecznej i niemal dostawałem zawrotu głowy od mnogości gwiazd przepływających rzeką przez okular, skierowałem ponownie teleskop na Albireo i tu był mój ostatni przystanek. A co z piątą nocą? Cóż, znów dopadło mnie lenistwo i oddając się lekturze pozostałem w łóżku. Teleskop 12" Okulary 25 i 14mm * Arp 62 uwieczniony na szkicu - link.
    17 punktów
  2. W tym temacie będę opisywał wszystkie moje obserwacje achromatem Bresser Messier AR 102/600. Do zamknięcia Katalogu Messiera pozostało jeszcze trzydzieści pozycji, czyli dwie albo trzy sesje obserwacyjne z dobrymi warunkami. Zaczynam więc powoli wyszukiwać innych obiektów. Możliwości tego małego teleskopu są spore. Chociaż dla niektórych to bardziej szukacz, luneta i zabawka niż teleskop z krwi i kości - w moim przypadku sprawdza się doskonale. Warunki są dwa : ciemne niebo, i odpowiednia adaptacja wzroku. Oczywiście szybki wypad na balkon czy pod blok też wchodzi w grę ale musimy się liczyć z tym że zobaczymy dużo mniej. Z perspektywy czasu widzę że Synta 8 nie była złym sprzętem, nieodpowiednie było raczej moje podejście do obserwacji. Jestem typem obserwatora, który lubi dokładnie wiedzieć na co patrzy. Brak przygotowania do obserwacji powodował wracanie ciągle do tych samych obiektów i błądzenie po gwiazdach, czego efektem było ciągłe zastanawianie się: "jak to co widzę zobaczyć lepiej". Myślę że jest to przypadłość wielu amatorów, którzy zaczynają patrzeć w gwiazdy. Lubię czasem podziwiać mrowie gwiazd, ale po chwili zaczynam szukać jakiś szczegółów, detali ,które będę mógł nazwać i umiejscowić we wszechświecie. W moich krótkich relacjach postaram się skoncentrować na wrażeniach z obserwacji, informacje o obiektach będą mniej istotne. Bardziej dociekliwi wyszukają sobie interesujące opisy w książkach, intrenecie. 09.05.2021 Zadowolony z odnalezienia M83 postanowiłem jeszcze raz (trochę na pożegnanie) popatrzeć w stronę galaktyk w Pannie i Warkoczu Bereniki. Podczas sesji kiedy wyszukiwałem w tym obszarze obiektów Katalogu, koncentrowałem się wyłącznie na nich. Cała reszta pozostawała dla mnie nie odkryta. Dlatego byłem bardzo ciekawy co jestem w stanie wypatrzeć za pomocą czterocalowego obiektywu . Obserwowałem głównie galaktyki eliptyczne i soczewkowate. Mają one bardzo jasne jądra a ich jasność gwałtownie spada na zewnątrz galaktyki. W odróżnieniu od nich galaktyki spiralne mogą mieć jaśniejsze jądra ale ich jasność na zewnątrz rozkłada się bardziej równomiernie. Dlatego trudno było mi odnaleźć M 83 (galaktyka spiralna) ,której jasność skumulowana jest na poziomie 7,5 mag ale jasność powierzchniowa jest na granicy zasięgu mojego refraktora. Z kolei bez problemu odnalazłem NGC 4479 (galaktyka soczewkowata), której jasność pozorna (12,4 mag) i powierzchniowa są na podobnym poziomie. W wyciągu był tylko jeden okular - Luminos 15 mm. Przy identyfikacji obiektów pomógł mi laptop. Stellarium w trybie nocnym i monitor maksymalnie przyciemniony i tak psuły adaptację wzroku ,ale sprawdzanie na bieżąco co obserwuję było bardzo zajmujące. Na grafikach przy nazwie w nawiasie podana jest jasność magnitudo. Co pokażą 4 cale ? : Jasne gwiazdopodobne punkty z ciemniejszą, puchatą, mglistą otoczką. Otoczki mają różną wielkość i kształty, od okrągłych po spłaszczone elipsy.
    9 punktów
  3. Dziś zaczynam nowy projekt zobaczenia obiektów z listy Herschel 400 część druga. Jest przeznaczona dla teleskopów o średnicy 10?, przy dobrym niebie wiele obiektów zobaczymy w 8?, a przy słabym nawet 12? nie wystarczy do ich wyłowienia. Dla porównania część pierwsza H400 jest zalecana dla średnic 6?, a trzecia dla 12? pod ciemnym niebem. Obserwacje H400 część 1 zajęła mi 8 lat. TUTAJ jest lista do pobrania w różnych formatach lub TUTAJ w formacie xls a TUTAJ są mapki i szkice TUTAJ zdjęcia, z których głównie korzystam TUTAJ zdjęcia z DSSI i informacje Bardzo duża baza informacji z obserwacji, moje główne źródło informacji i są wiarygodne Ja na obserwacjach korzystam z baz danych programów Sky Safari 6 Pro oraz DSO Planner Pro. Dla potwierdzenia mam wgraną w smartphone całą bazę zdjęć Roberta Gendlera w formacie jpg. Wszystkie NGC IC i inne katalogi. W domu sprawdzam obiekty w książce Observing Handbook & Catalogue Of Deep Sky Objects ? Christian B. Luginbuhl wydanie z 2003r., choć tutaj przydałoby się NSOG. Herschel 400 part 2 zawiera: ? 323 galaktyk ? 41 gromad otwartych ? 21 mgławico ? 9 mgławic planetarnych ? 3 gromad mgławic ? 3 gromady kuliste Są to obiekty między 11mag, a 13mag. Do zobaczenia w instrumentach od 8? do 13?. Będę tutaj wrzucał odnalezione cele w miarę czasu. Może zająć to kilka lat. Do każdego obiektu postaram się zrobić szkic. 7 Maj 2021 Niebo takie sobie, niby dobre, ale jakby coś wisiało w powietrzu. Gwiazdy trochę?przydławione? bez szału. Zasięg 5 mag. Lampy sodowe wokoło. Ogólna mapa Lwa NGC 3338 Galaktyka spiralna 10,7 mag. W Lwie. Odległa o 76 MLŚ. Należy do grupy M96 Podłużna poświata wyrastająca z tła nieba, dość spora, słaba. Nieco jaśniejszy środek. 10? obok jest gwiazda 7 mag. W noktowizorze P8079HP widać ją podobnie jak w okularze ES 14mm. Obok charakterystyczny asteryzm mini Skorpion. Szkic: NGC 3596 Galaktyka spiralna 11,3 mag. W Lwie. Odległa o 60 MLŚ. Słaba, owalna, widoczna na wprost, świeci równomiernie bez jaśniejszego środka, rozproszona, mgławicowa. Szkic: NGC 3681 Galaktyka spiralna 11,8 mag w Lwie. Odległa o 64 MLŚ. Jedna z czterech galaktyk należąca do grupy NGC 3686. Słaba poświata, widoczna na wprost, okrągła, mała, niezbyt jasna, jaśniejszy środek. Obok znajduje się asteryzm trójkąta. Szkic: NGC 3177 Galaktyka spiralna 12,6 mag w Lwie. Odległa o 66 MLŚ. Należy do grupy NGC 3190. Mała, słaba, okrągła, jaśniejszy środek, widoczna na wprost Szkic: NGC 3162 Galaktyka spiralna 11,6 mag. W Lwie. Odległa o 66 MLŚ. Niezbyt duża, okrągła, jednorodna, niezbyt jasna, widoczna na wprost, bez ramion. Szkic: NGC 3301 Galaktyka spiralna 11,4 mag. W Lwie. Odległa o 67 MLŚ. Jasna, wydatnie podłużna w proporcjach 4:1, skoncentrowana, mała, jaśniejsze jądro. Znajduje się obok trójkąta z gwiazd. Szkic: NGC 3507 Galaktyka spiralna 11,2 mag. w Lwie. Odległa o 51 MLŚ. Okrągła mgiełka, lewo widoczna, nieregularnie okrągła, rdzeń niemożliwy do zobaczenia przez jasną gwiazdę obok. . Znajduje się w środkowej gwieździe w linii trzech jaśniejszych gwiazd. Gwiazda o jasności 10,5 mag jest nałożona i leży tuż obok jądra galaktyki, co może utrudniać jej obserwacje. Trzeba wbić wzrok w środkową i po chwili pojawi się galaktyka. Szic: NGC 3605 Galaktyka spiralna 12,3 w Lwie. Odległa o 67 MLŚ. Znajduje się jako trzeci najsłabszy składnik z tripletu składającego się z NGC 3307 NGC 3308 i NGC 3305. Dwie jaśniejsze są oczywiste i bardzo jasne, przyćmiewają blaskiem tą najsłabszą. Słabo widoczna na wprost, bardzo mała, okrągła, słabe jądro. Szic: NGC 3599 Galaktyka spiralna 12 mag. W Lwie. Odległa o 66 MLŚ. Słaba, okrągła, dość spora, jednolita, słabo widoczna. W noktowizorze P8079HP także słabo widoczna. Pogoda zaczęła się psuć, jakieś chmury przyszło obok Lwa i przeniosłem się do Wielkiej Niedźwiedzicy. Szkic: NGC 2756 Galaktyka spiralna 13,1 mag w Wielkiej Niedźwiedzicy. Odległa o 164 MLŚ. Słabo widoczna na wprost, mała, nieco wydłużona, okrągły rdzeń, mglista. U góry widoczny sznur ze słabych gwiazdek. Bardzo słaba, na granicy widzialności. Szkic: NGC 2639 Galaktyka 11,6 mag. w Wielkiej Niedźwiedzicy. Odległa o 160 MLŚ. Wyraźnie podłużna, jaśniejsza w środku, na dole widoczny wianek z gwiazdek układający się w znak Mercedesa. Kształt nieregularnego koła. Bardzo mała, dość jasna, podłużna, oczywista w P8079HP Bonus. Jeszcze jeden ciekawe obiekty, które nie należą do Herschel 400 Part2, ale są bardzo ładne. NGC 2281 To bardzo ładna i zapomniana gromada otwarta w Woźnicy. Jasność 5,4 mag. Sprawia, że jest łatwym celem dla lornetek. W 12? dobsonie jest bardzo przyjemna, duża i jasna. Cztery środkowe gwiazdy układają się w kształt rombu. Chmury przyszły na dobre, tylko Panna była w miarę widoczna. NGC 5566 Galaktyka 10,4 mag. W Pannie. Odległa o 66 MLŚ. Niezbyt jasna, okrągła, jednolita, jaśniejsza w środku. Sąsiadki NGC 5560 (13,2 mag) nie widziałem. NGC 5576 Galaktyka eliptyczna 10,9 mag. W Pannie. Odległa o 82 MLŚ. Niezbyt jasna, okrągła, jednolita, jaśniejsza w środku. Niewidoczne słabsze towarzyszki NGC 5674 (12,5 mag) i NGC 5577 (13,5 mag). W tym momencie przyszły chmury i pogoda na dobre się zepsuła. Napiszcie, czy nie za dużo informacji podaje przy obiektach? Może coś wyrzucić np. zdjęcia czy szkice? Albo zmniejszyć opisy? Dziś zaobserwowane 10 obiektów Wynik 10/400
    4 punkty
  4. Dobrze schłodzony Żubr...
    4 punkty
  5. Zdjęcie zrobiłem na zlocie w Bieszczadach z górki w okolicach ośrodka . Niebieski qń niestety ma pecha bo często łapie się tylko jako bohater drugiego planu razem z Rho Ophiuchi . Dla mnie to jedna z najładniejszych mgławic refleksyjnych którą należy potraktować jako główny obiekt. To nie jest moje pierwsze starcie z tym zwierzakiem i wreszcie wydaje się że osiągnąłem w miarę dobry efekt. Przy okazji w kadrze załapała się mgławica wodorowa z ciekawym ciemnym pasmem pyłowym Sh2-27 otaczająca Zeta Ophiuchi . Canon 6D +Samyang 135 f 2,2 64X120 sek.
    3 punkty
  6. Oj, tłoczno było nad ranem na Łapszance. Fajna noc, rześka i przejrzysta. PS Nikon 18x70 naprawdę się sprawdza. ? 6d mod, Canon 200mm f/3,5, 60x140 s. Mam nadzieję, że obleci. Druga wersja v3
    3 punkty
  7. Pierwszy raz miałem okazję spotkać dwie sowy na jednym drzewie. Wow! Samica (na dole) trwała na tej gałęzi bardzo długo (gdy wracałem po ok. godzinie wciąż tam siedziała. Samiec po minucie odleciał kilka drzew dalej i ok. 10m wyżej. 16 maja 2021
    3 punkty
  8. Chwilę zajęło mi przekonanie samego siebie, że jest sens kierować teleskop w tym kierunku. Szczególnie biorąc pod uwagę moje skromne doświadczenie i sprzęt. Miałem wątpliwości czy TS APO 65q na HEQ5 niemal w pozycji horyzontalnej to dobry pomysł, ale o dziwo prowadzenie było całkiem przyzwoite. Trzy godziny materiału w dwie noce i oto są - M 8 oraz M 20. W kadrze oczywiście M 8 - Mgławica Laguna [LBN 25] oraz M 20 - Mgławica Trójlistna Koniczyna [NGC 6514; LBN 27]. Mamy tam także M 21 czyli Krzyż Webba; jasną gwiazdę 4Sgr oraz piękne "chmury" Drogi Mlecznej. Poza tym przytłaczająca liczba gwiazd Trochę nie przemyślałem kadrowania całości i dopiero po zebraniu materiału sprawdziłem ile zgubiłem interesujących obiektów - NGC 6559 [LBN 28] i dalej IC 1274 [LBN 33] oraz IC 1275. Warto sobie sprawdzić co jest z boku Laguny i uwzględnić to w planowaniu sesji! Sprzęt: TS APO 65q; HEQ5 belt mod; Canon 1100d mod Akwizycja: ISO 800; 35 x 300 sek.(+ klatki kalibracyjne); 10-11.05.2021; Krzesławice Jak zwykle, bardzo proszę o konstruktywną krytykę. Zawsze jest miejsce na poprawę warsztatu i naukę.
    3 punkty
  9. Super szkice i relacja ! Malusieńka subiektywna uwaga: estetykę szkiców zaburzają mi te spore czerwone opisy...
    3 punkty
  10. Chyba nikt się nie chce bawić, więc odpowiem ja - Barnard 150. Swoją drogą pięknie wygląda na zdjęciach (w wizualu nie wiem, chyba nie widziałem).
    2 punkty
  11. Też tak uważam. Mimo, że sierp Księżyca wysoko, to jeszcze niewielki, więc warto spróbować.
    2 punkty
  12. chciałbym coś sprawdzić za pomocą Twojego zdjęcia przyciąłem histogram z lewej strony (bo taką miałbym konstruktywną uwagę) i zmniejszyłem rozdzielczość ufająć, że silnik forum mniej zmasakruje tą wersję prezentowaną przed kliknięciem. Jak te zabawy na jpg wyjdą ok, to zrób to samo z orygunału
    2 punkty
  13. 2 punkty
  14. Kwiecień 2021 - najlepszy jak dotąd miesiąc obserwacji sów. No i mija rok odkąd przemierzam puszczę w ich poszukiwaniu. 103 obserwacje, prawie 500 zdjęć, nieco ponad 1400km przetuptane na nogach, 9 wyznaczonych rewirów, 14 różnych osobników... hu hu ?
    2 punkty
  15. Minął prawie rok, od kiedy ostatni raz przewietrzyłem Taurusa i napisałem coś w ramach tego cyklu. Astrofoto wciągnęło, ale nie na tyle, by nie zerknąć od czasu do czasu w górę bez użycia matrycy CMOS. ? Po odpaleniu sesji foto z przyjemnością błądzę po niebie z przyłożoną do oczu lornetką ? ostatnio jest to genialny Nikon 18x70. Ale to dygresja była, bo nasz cel jest stricte teleskopowy; mimo dłuższego wypatrywania nie byłem w stanie dostrzec NGC 3344 przy użyciu rzeczonej dwururki. Być może byłoby to możliwe z pomocą Argusa 25x100, ale jak dotychczas nie próbowałem. Na obiekt jest już nieco późnawo, niemniej Mały Lew wieczorami wisi jeszcze dość wysoko nad zachodnim horyzontem, w związku z czym warto próbować. Przechodząc do konkretów ? mamy do czynienia ze spiralką z poprzeczką (choć słabo widoczną), o jasności 9,7mag i rozmiarach kątowych ok. 7', odległą o jakieś 20 milionów lat świetlnych, nieco odizolowaną w przestrzeni (gdzieś tam w bocznej odnodze supergromady w Pannie). Starhopping każdorazowo zaczynam od gwiazdy Adhafera (? Leo) o jasności 3,4mag, stanowiącej ?szyję? Lwa. Buszując w tej okolicy nie sposób odmówić sobie przyjemności zerknięcia na Hicksona 44 ? w niedzielny wieczór, przy nadzwyczaj dobrej przejrzystości atmosfery wszystkie cztery składniki (w tym najsłabsza NGC 3187) w lustrze 350 mm były widoczne od razu i patrzeniem na wprost. Od lwiej szyi odbijamy kawałeczek na wschód, mijając w połowie drogi grupkę gwiazdek o jasności pomiędzy 7 a 8 magnitudo, układających się w kształt łuku. Nasz cel znajdziemy pomiędzy gwiazdami 40 a 41 Lmi. NGC 3344 bywa często określana jako ?Sliced Onion Galaxy?. Coś jest na rzeczy, choć obserwując wizualnie możemy mieć problem z rozszyfrowaniem tego nicka, przynajmniej w średnich i małych aperturach . Jak jest w większych niech wypowiedzą się ci, co widzieli. ? Najlepszy widok odnotowałem w ESie 14 mm, który z moim teleskopem generuje powiększenie nieco ponad 100x i źrenicę wyjściową ciut powyżej 3 mm. W szerokim polu engiec pięknie prezentuję się w gwiazdowym otoczeniu; blisko niego (oczywiście pozornie) świecą dwie dość jasne gwiazdki, a trzecia ? nieco słabsza ? zanurzona jest w mlecznej poświacie, stanowiącej zlane światło galaktycznych ramion. Ta trzecia gwiazdka jest znacznie mniej wyrazista niż sąsiadki. W sumie to niezły przykład na to, jak bardzo spada kontrast w sytuacji gdy gwiazda świeci na jaśniejszym tle. Podobnie jest z gwiazdką centralną w M57, sakramencko trudną do wyzerkania. Jasne i wyróżniające się jest za to jądro galaktyki, podobne do rozogniskowanej gwiazdki. Nie byłem niestety w stanie dostrzec jej spiralnej struktury, choć ewidentnie wyłaziły jakieś niejednorodności. Było widać, że nie mam do czynienia z jednorodnym blaskiem jak w przypadku galaktyk eliptycznych, tylko coś tam się wewnątrz dzieje i kotłuje. Trudno to precyzyjnie opisać, najlepiej spojrzeć samemu. W Pentaxie XL 7 (źw nieco ponad 2 mm) mm jest już sporo ciemniej, a rozległe, mgliste halo wokół galaktycznego jądra jest jakby mniejsze, a już na pewno trudniejsze w detekcji; jak na mój gust lepiej chyba stosować średnie powerki. W zamian jednak nasza gwiazdka tła zdecydowanie bardziej się wyróżnia. Tak to prezentuje się na szkicu wykonanym przez kolegę @Erik68: Cóż mogę powiedzieć? Szkic jest świetny, realistyczny i za cholerę nie umiałbym zrobić tego lepiej (ani nawet na zbliżonym poziomie). To jak, zanim obiekt definitywnie ucieknie i pozostanie niedostępny aż do później jesieni spróbujesz i dasz znać jak poszło? PS Ładna, prawda? źródło: https://esahubble.org/news/heic1803/
    1 punkt
  16. Ja osobiście z ostatnich obserwacji jestem bardzo zadowolony. TS Marine 15x70 uzbrojona w dwa filtry UHC-E Astronomik'a po raz kolejny pokazała pazur. Byłem głównie nastawiony na Łabędzia i okoliczne obiekty. Nim ptaszyna wylazła wystarczająco wysoko obejrzałem Gromadę Podwójną w Perseuszu i co mnie mocno zaskoczyło widać też było jako pojaśnienie obszary Heart i Soul Nebula (mimo, że ten obszar był na kierunku miasta i dość nisko). Bez problemu wyłowiłem Tryplet Lwa, kilka kulek M3, M53 w okolicy Wolarza i Warkocza, następnie klasyka w Herkulesie (kulki zdecydowanie bez filtrów trzeba). Następnie przetestowałem z filtrem i bez na Galaktyce Bodego z sąsiadkami M82 i NGC3077 - tu do pełni szczęścia zabrakło leżaka ? udało mi się wyłowić Pierścień M57 - no w zasadzie to był bardziej punkcik niż pierścień no ale zawsze coś. Dla mnie główny punkt programu to był Łabędź a w nim Veil i okoliczne Hantle. Na początku było ciężko, obiekty były długo dość nisko Hantle wprawdzie udało się od razu wyłuskać ale szału nie było. Dopiero po jakimś czasie gdzieś bliżej końca sesji ukazał się Veil, choć głównie jego wschodnia i środkowa część, o dziwo w zasadzie nie byłem wstanie zarejestrować zachodniej części czyli Mietły, może to kwestia tych konkretnych filtrów, gwiazdę centralną bez problemu obczaiłem... dla mnie dziwne po dotychczasowych doświadczeniach na DOB10 z filtrami UHC/UHC-S/OIII. Kolejna rzecz jaka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła to fakt, że w rejonie Łabędzia i dalej w kierunku Cefeusza w płaszczyźnie galaktyki widać z wspomnianymi filtrami praktycznie wszystkie mgławice będące chyba częścią dysku naszej galaktyki. Nie zajmowałem się tej nocy konkretnie łowieniem tych obiektów i wyznaczeniem ich obszarów, ale wyraźnie było widać gdzie się coś kończy lub zaczyna, myślę że gdybym był na to lepiej przygotowany to bez problemu odróżnił bym poszczególne obszary w całej tej mgławicy związanej z Ameryką Północną/Mgławicą Pelikan czy Ptasie Gniazdo (NGC6996). Jak dla mnie było super, przy okazji zweryfikowałem czy opłacił się zakup parki filtrów UHC-E. Planuję w przyszłości sprawdzić te filtry w MAK'u - miałem wprawdzie ostatnio MAK'a w bagażniku, ale widoki z lornetki mnie pochłonęły na tyle, że dałem sobie spokój.
    1 punkt
  17. No tak, jednak ja nie jestem dobrym dyplomatą i raczej nigdy się nie "handluję" jak jest za drogo po prostu nie kupuję Tutaj po prostu wiedziałem, że mogę powołać się na FA - zadziałało
    1 punkt
  18. Dokładnie tak ? link do pełnego zdjęcia - https://apod.nasa.gov/apod/ap191024.html
    1 punkt
  19. Chciałem poinformować, że nasz forumowy upust nadal działa - wysłałem na adres [email protected] prośbę o datę dostępności montażu i zapytanie o ew. upust powołując się tylko na forumastronomiczne.pl. Po chwili otrzymałem odpowiedź, że mają akurat 1 szt. EQ6-R na stanie i uprzejmie zaproponowano mi upust 10% że tak powiem, długo się nie zastanawiałem - czekam na dostawę towaru - w statusach przeprosiłem całą ferajnę za możliwy brak pogody ?
    1 punkt
  20. Do 21 przez lornetkę 8x42 złapałem Wenus, Merkurego, Marsa i Księżyc.
    1 punkt
  21. Zasadniczo robi się pogoda obserwacyjna. Można spróbować.
    1 punkt
  22. Do tego Mars i księżyc w jednej linii
    1 punkt
  23. Dziś jest doskonała okazja do złapania Merkurego i przy okazji Wenus.
    1 punkt
  24. Na upartego można spróbować dzisiaj.
    1 punkt
  25. Pradolina Bzury, ciąg dalszy...
    1 punkt
  26. Masz racje byl tez Paweł. Mam nadzieje, że nie będzie miał mi za złe że o nim zapomniałem ? Black Star byl ze swoim SW 10" Flex z bino. Jakie to astro drobiazgi kupiłeś?
    1 punkt
  27. Akurat nie jest to Omegon, tylko TS Hypergraph 6. Choć w sumie to to samo tylko pod innym brandem ? Ten sam teleskop sprzedaje też Sharpstar pod nazwą bodajże 15028HNT. Chyba oni byli pierwsi. Co do monta, to CEM26 poprzednio dzielnie wspierający radziecką technikę pod postacią Taira 3s. Bardzo sympatyczny montaż w porównaniu z SWSA, którego używałem wcześniej. To, że była pogoda, to jakieś niedopatrzenie przyrody, która nie zdążyła zareagować na nowy astrograf ?. Byle teraz nie wyrównała rachunków deszczem i to z procentem za zwłokę. ?
    1 punkt
  28. Czy nie było też Pawła? OK, napisałem krótką notatkę. Jeśli coś się nie zgadza to pls o info. Majowa przy nowiu z bolidem i Starlinkami
    1 punkt
  29. Dzisiejsze halo złapane na Pustyni Błedowskiej
    1 punkt
  30. Był swego czasu Winter Classic, pora na jego letni odpowiednik w czasie, gdy konstelacja Woźnicy muska północny horyzont. Ktoś kiedyś powiedział, że dobry materiał sam się obrabia i to jest święta prawda - zabawa ze stackiem to całe 15 minut (poważnie). 63x140 s, 6d mod i Canon 200 mm f/3.5 Wreszcie ciepła, prawie letnia noc; gratis efektowny przelot Starlinków w ciasnym szyku ok. 2.50. Ech, gdyby to dziadostwo nie psuło nam nieba...
    1 punkt
  31. Witam To jest już moje trzecie podejście do tego obiektu, ale zawsze innym sprzętem i z innym doświadczeniem. TLAPO804, ASI071, 3h materiału.
    1 punkt
  32. Ta wersja bardziej mi pasuje. A zdjęcie tak czy inaczej, zacne!!
    1 punkt
  33. Plus tradycyjna u mnie "sklejka" z kadrem sprzed roku; mamy tu łańcuszek najpiękniejszych messierowych mgławic zlokalizowanych w tym zakątku Drogi Mlecznej. Często zaliczam je lornetkowo jednym płynnym, skośnym ruchem z góry na dół. Ech, gdyby tylko było czym to do końca wypełnić....
    1 punkt
  34. 08/09.05.2021 Pogoda piękna. Ja wykorzystałem ten czas na 100%. W dzień rower, w nocy teleskop. Kolarstwo szosowe to pasja nr. 1 w moim przypadku. Po przejechaniu każdego dnia po 100 km w trudnym górzystym terenie należałoby się wyspać, ale zabawa małym achro tak mnie wciągnęła że nie mogłem sobie odpuścić obserwacji. Siedziałem do północy zarówno jednego jak i drugiego dnia. Według analizy zasięg gwiazdowy dla Bressera AR 102/600 z okularem 9 mm w niedziele ( lepsze warunki od soboty) wynosił 12,75 mag. M 83 Według mnie najtrudniejszy obiekt Katalogu do złapania w czterocalowy obiektyw. Po kilku nieudanych próbach myślałem że się poddam. Na szczęście warunki w niedzielę były wystarczająco dobre żeby galaktyka spiralna oddalona o 15 mln. ly została odhaczona. Nie pokazała praktycznie nic. Ledwo odcinała się od tła. Jej jądro majaczyło zerkaniem. M 107 W tym przypadku też bez fajerwerków. Obiekt nielornetowy ;-). Gromada kulista w Wężowniku oddalona jest o 20 000 ly. Jak pisał William Henry Smyth -" Duża ale blada, ziarnista gromada małych gwiazd. M 10 Kolejna gromada kulista w Wężowniku. Leży bliżej niż M 107 bo 14 300 ly od nas. M 10 potrzebuje 140 000 000 lat żeby zrobić pełny obrót dokoła centrum drogi mlecznej. M 12 M 12 oraz M 10 nie dorównują wielkością kątową M 13 ale są dość dobrze widoczne w małym achromacie. Zerkanie pozwoli nam rozbić te piękne gromady kuliste. Ukażą nam się wtedy ziarniste otoczki małych puchatych kulek. M 56 Łatwa w odnalezieniu gromada kulista. Jej wiek szacuje się na 13,7 mld lat. Messier opisał M 56 jako mgławicę bez gwiazd. Nam też, raczej się nie uda się robić gromady na pojedyncze gwiazdy małym teleskopem. M 29 Otoczona mrowiem gwiazd niepozorna gromada otwarta. Jej charakterystyczny kształt (niektórzy widzą wózek) ułatwi nam jej odnalezienie, dlatego warto przestudiować M 29 przed planowanymi obserwacjami. Pięć najjaśniejszych gwiazd ma jasność wyższą niż 9,5 mag. Są to olbrzymie gwiazdy typu widmowego B0, 160 000 jaśniejsze od Słońca. Tej nocy próbowałem jeszcze swoich sił na wyłapaniu jak największej ilości NGC w Warkoczu Bereniki, o efektach napiszę w innym temacie, mam nawet pomysł na ciekawą grafikę. Pozdrawiam
    1 punkt
  35. Ostatnio przejrzystość powietrza jest wyśmienita Też 10 minut od domu przy wsparciu lornetki 20x Gerlach Krywań nad masztem na Gubałówce
    1 punkt
  36. Miałem tylko kilka minut by zrobić zdjęcie bo czas naglił. Ale miejscówka 10 minut od domu więc na pewno tam zajrzę jeszcze. Mam pomysł na lepszy kadr ? 10 maja 2021
    1 punkt
  37. Mona porwała mnie wczoraj nad Jezioro Powidzkie. Pogoda piękna, miło było poszwędać się by naładować baterie.. Jezioro Powidzkie, EOS 760D, Sigma 17-50 F2.8/7.1, filtr polaryzacyjny kukułka zwyczajna vel gżegżółka, EOS 760D, Tamron 70-300 F7.1 Jaszczurka zwinka, EOS 760D, Tamron 70-300 F7.1
    1 punkt
  38. Zdjęcie Mont Blanc z odległości około 70 km zrobione o zachodzie Słońca telefonem Galaxy S7 przystawionym do okularu lornety APM 25x100 ED. Nie tak daleko od centrum zdjęcia widać schronisko silnie odbijające promienie słoneczne. Powyżej jest jeszcze jedno, już bez odblasków, które wizualnie było o wiele lepiej widoczne niż na zdjęciu. Ciekawe czy jest do odnalezienia tylko na podstawie zdjęcia. Wrzucone zdjęcie jest w pełnej rozdzielczości aparatu tego telefonu (4032x3024), tylko po lekkim wyostrzeniu i odszumianiu. Bardzo mnie zdziwiło, że po przeskalowaniu zdjęcia o 50 % widać wyraźne pogorszenie rozdzielczości i drugie schronisko staje się pewnie niemożliwe do odnalezienia. Więc wygląda no to, że te 12 megapikseli tej malusieńkiej matrycy jest przynajmniej czasem jakoś tam wykorzystywane. Tak samo parametry ekspozycji są dla mnie nieco szokujące przy oświetleniu o zachodzie Słońca: ISO 40 i czas 1/770 s, co pewnie jest też spowodowane światłosiłą f/3.7 tej lornety. Ostatnio bawię się w "ziemskie obserwacje" i testuję, co można wycisnąć z telefonu przystawionego do okularu dużej lornetki, bo pomimo dobrej pogody, nie mogę prowadzić normalnych obserwacji (#%*&**%^%@# !!!), a taka lorneta przecież nie może stać nie używana. Jestem "na delegacji" w kraju, gdzie wciąż obowiązuje godzina policyjna od 19-tej do 6 rano, więc mogę obserwować TYLKO przez okno (załączone zdjęcie też jest zrobione przez okno na 7. piętrze). Jako ciekawostka, za pierwsze złamanie godziny policyjnej bez przepustki jest kara 135 euro a po trzecim razie w ciągu miesiąca jest 6 miesięcy więzienia i 3750 euro kary. Takie regulacje obowiązują 67 milionów ludzi od kilku miesięcy. Ciekawe jak na podobne pomysły zareagowaliby obywatele naszego Kraju. Całkowite zniesienie godziny policyjnej jest planowane tutaj od początku lipca. Zatem niewykluczone, że jeszcze coś napiszę w tym wątku.
    1 punkt
  39. Spacerkiem przy rzeczce
    1 punkt
  40. Panorama Tatr z majowego spacerku po Zubrzycy Górnej. Mozaika z kilku zdjęć przez obiektyw 400mm z odległości około 50km. Crop na masyw Giewontu: Tatry Zachodnie (pełna rozdzielczość po kliku - około 14000px szerokość) Tatry Wysokie (pełna rozdzielczość po kliku - około 15000px szerokość)
    1 punkt
  41. Pomóżcie! Jak nazywa się to zjawisko ? Złapałem dziś przed południem w zenicie. Słońce jest minimalnie poza kadrem i znajduje się na linii tego okręgu ( gdy w wyobraźni "dorysujemy" sobie resztę widocznego fragmentu) Edit: Już albo raczej dopiero znalazłem. To chyba będzie fragment kręgu parhelicznego.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)