Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.06.2022 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. czyli szybkiego focenia podczas najkrótszych (ale za to jakże przyjemnych) nocy ciąg dalszy. Warunki dopisały, fajnie było przeskanować Strzelca Nikonem 10x70. A poranna parada planet w komplecie z Łysym - coś pięknego. 6d mod, TS apo 65q i nieco spierdzielone kadrowanie ?
    9 punktów
  2. Powróciłem w okolice Milky Way Great Rift, bo wprawdzie to piekielne trudne w obróbce obszary, ale bogate w rzadkie obiekty. W ubiegłym roku ustrzeliłem tam Sh2-68 (Mgławica Płonąca Czaszka) i pięknego SNRa Westerhout 50. Ale jest tam sporo więcej ciekawostek. Poniżej mgławica Yerkes Mc Donald (YM 16). To bardzo słaba mgławica planetarna w konstelacji Wężownika na deklinacji +6 stopni. Znana jest także jako RCW 181 oraz PN G038.7+01.9. Odkrycie zostało dokonane i potwierdzone przez obserwatoria Yerkes i McDonald w roku 1954. Ma wizualnie 5 minut kątowych średnicy i jest najlepiej widoczna w pasmie wodoru Ha . Nie udało mi się zarejestrować emisji w paśmie OIII i SII. Nie wskazano do tej pory gwiazdy centralnej będącej źródłem emisji. Obróbka tych obszarów w kolorze jest bardzo trudna ze względu na wszechobecne pyły naszej Drogi Mlecznej, szczególnie gęste w tym kawałku nieba. Określamy to nazwą Milky Way Great Rift. Więcej można poczytać tutaj: https://skyandtelescope.org/observing/a-trip-down-the-great-rift/. Położenie tego obiektu wraz z położeniem moich ostatnich prac pokazuje dodatkowy rysunek poniżej. Setup: Takahashi FS 128, ATIK ONE 6.0 na ASA DDM 60, fokuser FLI Atlas, fitlry LRGB Baader Planetrium, filtr Ha Astronomik ASHA 6 nm. Czas akwizycji: 16 godzin.
    9 punktów
  3. Wyjazd planowany od kilku dni i najważniejsze, że pogoda dopisała. Rzadko sprawdzalność jest na takim poziomie. Wraz z Wojtkiem dotarliśmy do Złatnej około 21.25, a za nami równocześnie wjechał Marek. Na miejscu zastaliśmy już wyprowadzone na spacer i chłodzące się 24 cale oraz otwarty dach nad fotopułapkami. Po chwili zszedł do nas Marcin i rozpoczęliśmy okres przygotowywania sprzętu do nocy, jak też podziwiania resztek zachodu Słońca oraz zachwytów nad dobrą przejrzystością. Jak to zdarza się w górach, to trochę wiało, ale były też okresy prawie bezwietrzne. Lubię przyjeżdżać z pewnym zapasem na obserwacje, żeby nacieszyć się górskim pięknem. Czasem jestem 3-4h wcześniej i przez na przykład godzinę stoję doceniając ciszę i spokój tych okolic, jak też patrząc się tępo w dal?? W międzyczasie zobaczyliśmy leżący odrośnik na 24-cale, który z daleka wyglądał jak górna klatka nowego jeszcze większego bydlęcia i w sercach pojawiła się nadzieja, iż 24-cale staną się travelerkiem, tak jak stała się nim 20-calówka po przyjściu 24-ki ? Marek rozpoczął rozstawianie swoich dwóch fotopułapek, natomiast Marcin z pomocą Wojtka dopieszczał foto 16-tkę, a ja snułem się zajmując im czas i w międzyczasie wyciągnąłem moją APM ED 16x80. Po dłuższej chwili przyszedł Wojtek i rozstawił na statywie DO Starlight 15x70. Zanim dobrze się ściemniło zajrzałem ponownie do fotobudki Marcina, a chwilę wcześniej wypróbowałem bardzo ciekawego Nikona 14x40 ze stabilizacją obrazu. Lornetka daje sympatyczny efekt, przez kilka chwil ma się uczucie ?pływania?, ale dość szybko można się przyzwyczaić. Ciekawe rozwiązanie i zastanawiam się jakby się sprawdziło w takim APM jak mam lub w przynajmniej lornetkach z obiektywami 70mm. Pomijając dla ogólnych rozważań kwestie możliwych strat/degradacji obrazu w stosunku do standardowego rozwiązania to myślę, że znacząco pomogłoby osobą, które nie używają lub nie chcą używać statywów podczas obserwacji?gdyby tak jeszcze zgrać to z funkcją noktowizora. Wiem, że istnieją już podobne rozwiązania, ale najważniejszym byłoby utrzymać jakość obrazu standardowego APM? Wracając do przygotowań obserwacyjnych, to powoli zapadał zmierzch i zaczęły pojawiać się pierwsze gwiazdy, więc oparłem na chwilę ręce o dach samochodu i rozpocząłem ustawianie ostrości w lornetce. Tym razem poszło lepiej niż ostatnio, gdyż zająłem się tym wcześniej i poświęciłem temu dłuższą chwilę. Nadal jednak muszę tą kwestię dopieścić bardziej i chyba spotkamy się ze statywem, ale tylko na czas ustawienia ostrości jednak nie tej nocy, ponieważ nadszedł czas żeby powoli rozpocząć obserwacje. Przez pierwszą połowę prawie nocy (czyli około 1h) walczyłem z moją APM, natomiast drugą połowę (kolejne 1h) poświęciłem przygodzie z 24-ką Marcina ? Zatem na sam początek w 16x80 poszła M51 i nawet pokusiłbym się o stwierdzenie pewnej nieregularności budującej/oddzielającej zewnętrzne ramię, ale może to wyobraźnia połączona z oczekiwaniami jej widoków, jakie gościły w dużych teleskopach. Kolejne spojrzenie powędrowało na M101, ale jeszcze zdecydowanie za wcześnie było na te dwa obiekty. Przeniosłem się zatem do niesamowicie jasnej i przebiegającej w okolicach zenitu M13 i nadal uważam że widać ziarnistość, pomimo tak małego powiększenia i nie dużych obiektywów. Wracałem do niej jeszcze parę razy tej nocy ciesząc się jej rozmiarem i jasnością. Po pierwszej wizycie na M13 sprawdziłem co słychać u M92 i powędrowałem do Pierścionka (M57). Był naprawdę intensywny tej nocy. Nadszedł czas na Veila, o czym zapomniałem wcześniej wspomnieć, ale jak zmierzchało to próbowałem już go wypatrzeć jednak wtedy było zbyt jasno. Teraz okazało się, że warunki są już dobre i wschodnia część mocno wybija się z tła. Widać było piękne leżące trochę na boku ?C?. W stojącej obok na statywie 70-tce DO Starlight, już nie było tak łatwo i trzeba się było mocno skupić/wpatrzeć, żeby ją zlokalizować. Zachodnia część była trochę większym wyzwaniem i w 70-tce jej nie zobaczyłem, a w 80-tce APM była naprawdę delikatnie widoczna. Udałem się później do Crescenta i nawet wydawało mi się, że go dobrze widzę, ale nie jestem tego pewien. Sądzę, że to mogła majaczyć moja wyobraźnia, bo to dość trudny obiekt zwłaszcza w tak małej aperturze bez filtrów. Jeszcze na pewno podejdę do niego kiedyś, być może bardziej wiosenna porą, albo końcem lata lub pod lepszym niebem. Nastąpiło krótkie spojrzenie na kolorową Albireo i gdzieś tam w międzyczasie pokonałem M71 oraz intensywną M27, żeby usłyszeć przypomnienie od stojącego obok Wojtka odnośnie komety C/2017 K2 (PANSTARRS). Była widoczna zarówno w 70-tce jak też 80-tce jako bardzo delikatna mgiełka. Skoro już jesteśmy w Wężowniku to szybkie spojrzenie na dwie piękne kulki M10 i M12 oraz będącą trochę niżej M107. Wszystkie trzy nie sprawiają żadnego problemu i są łatwe w odnalezieniu. Co ciekawe M10 i M12 mieściły się w jednym polu mojej 80-tki. Skoro byliśmy przy kulkach to jeszcze odwiedziłem znajdującą się nieopodal i uroczą M5, a potem kawałek dalej M3. Powróciłem do M51 i M101, która zaczęła rysować się już nie jako zwykła plama, ale pojawiły się delikatne różnice w intensywności. Kolejnym krokiem była kulka Caldwell 47, ale nie udało mi się jej wyłuskać, wrócę jednak do niej, w innym czasie podobnie jak do kolejnej kulki czyli NGC 6760. Potem zawitałem do Kasjopei i potwierdziłem istnienie Pac-Mana, E.T. oraz M103, M52 i kilku innych gromad, żeby udać się w zacne miejsce letnich wojaży czyli bliżej centrum naszej galaktyki, gdzie czekała na mnie ogromna M22 oraz skarby Strzelca i Orła. Ileż tego tam jest i jakie jest piękne to wprost niesamowite, prawdziwa poezja. Atakowały mnie mgławice i liczne gromady, a gwiazdki w otwartych lśniły niczym Diamenty!!! Doprawdy ma się wrażenie, że najróżniejszych obiektów jest tam niezliczona ilość i można spędzić długie godziny na łuskaniu pojedynczych sztuk? W międzyczasie ruszyły obserwacje 24-ką więc należało udać się w tamte rejony jednak przez chwilę podczas obserwacji miałem w rękach Fujinona 10x70mm. To naprawdę zacny sprzęt jednak nie wiem dlaczego odniosłem wrażenie, że tam jest małe pole widzenia. Jakoś w moim APM tego nie czuję. Dodatkowo jak zauważyłem przez lata obserwacji teleskopem, iż preferuję czysty technicznie i nie ubarwiony obraz, a jak wziąłem do ręki Fujinona to miałem wrażenia adekwatne do tego jak w sytuacji, gdy obserwuję z użyciem na przykład okularów Pentax XW, a następnie wkładam ES-a? Być może się mylę i posypią się na mnie gromy, a to co prezentuje Fujinon jest tym właściwym odzwierciedleniem rzeczywistości, a winę ponosi mój brak doświadczenia w lornetkach, ale cieszę się że kupiłem tego APM-a?Tutaj przywołam na swoją obronę moją teorię ?, iż sądzę że różnimy się między sobą i dla jednych obraz z danego okularu lub lornetki będzie lepszy/piękniejszy/bardziej naturalny czyli po prostu trafiający bardziej w gust danej osoby. Uważam, że gust jest jednym z aspektów odbioru danego obrazu przez każdą osobę? Wahałem się ponieważ zawsze parłem w jak największe Newtony i to naprawdę daje frajdę?ta szczegółowość obiektów potrafi uzależnić, jednak APM uczy mnie innej drogi i nowego piękna. To właśnie jest wspaniałe w naszym hobby, że na tak wiele aspektów potrafi kupić sobie nasze serca. APM nie jest tanią lornetką, ale lata zmian sprzętowych nauczyło mnie, żeby nie iść w półśrodki jeżeli tylko można przełknąć pewne wydatki, ponieważ i tak skończy się to wymianą na lepsze? Wracając do naszej małej bohaterki czyli 24-ki, to patrzyliśmy przez nią głównie na skarby Strzelca, Orła i Łabędzia zmieniając wielokrotnie okulary i filtry. Szczegóły, struktury i włókna wiły się i prężyły pod naporem 60 centymetrowego lustra T600. Każda z mgławic tak naprawdę była odkrywana przez nas od nowa, a najlepszym skwitowaniem tego niech będzie, iż Marek stwierdził, że na jego foto być może nawet nie załapią się takie szczegóły ? Obiektem nocy była dla mnie Omega. Nigdy, ale to nigdy nie widziałem jej tak dobrze, a zwłaszcza jej ciemnych obszarów. Standardowy kształt Łabędzia uległ zatarciu, a wyszedł Skorpion z wygiętymi w triumfie szczypcami. Wrażenie było piorunujące? Po części odpowiedzialnym za ten sukces była dobra przejrzystość powietrza co zauważyliśmy już z Wojtkiem jadąc do Złatnej. Pomiary potwierdziły tą sytuację ponieważ w okolicach godziny pierwszej pomimo białych nocy zawędrowały do 21.51 mag/arcsecond? co jest prawie ?katalogowym? wynikiem dla tego miejsca. Jeżeli mnie pamięć nie myli to nigdy podczas białych nocy nie udało się tam osiągnąć takiego rezultatu. Wiosną czyli kiedy panują najlepsze warunki to zdarzało się nam w przeszłości osiągnąć 21.71 mag/arcsecond? jednak to była niesamowita rzadkość, a częściej oscylujemy w okolicach 21.60-21.65 mag/arcsecond?, a jesienią i zimą to jest 21.20-21.40 mag/arcsecond?. Ponownie wracając do 24-ki należy wspomnieć, iż pokazała pięknie kometę C/2017 K2 (PANSTARRS) z delikatnym wrażeniem ciągnącego się warkocza, ale na Saturna niestety nie było warunków dla sprzętu tych rozmiarów. Co prawda pokazał bez problemu Cassiniego i majaczące dwa pasy atmosfery jednak to nie było to? Kończąc zanim zaśniecie z nudów, to kupujcie APM-y i co najmniej 24-calowe Newtony jako uzupełnienie ?
    6 punktów
  4. 22 czerwca 2022 r. chwilę przed północą. Jezioro Rychnowskie w Człuchowie. D5200 + Nikkor 50 mm.
    5 punktów
  5. Wystarczy spojrzeć przez okno...
    3 punkty
  6. Nie przesadzajcie. Wyszło bardzo fajnie. Takie szybkie kadry czasami wychodzą zdecydowanie lepiej, niż czasem palone dziesiątkami godzin jakieś słabe mgławice w narrowbandzie i zachwalane tylko dlatego, że były długo palone.
    3 punkty
  7. Srebrzyste się nie pojawiły, ale spędziliśmy we dwóch miły wieczór obserwacyjny. Na większe towarzystwo chyba było za ciepło ?
    2 punkty
  8. Porównywanie pola tej ostatniej Leici i zooma Baadera... No cóż Leica to mniej więcej 9 do 18 mm. Mark IV 8 do 24. Przy 24 pole ma nieco poniżej 50 st. ale porównanie należałoby skończyć na 18, gdzie jest dużo szerzej. Za cenę zooma Leica też można kupić choćby 4 Morpheusy i jeszcze zostanie na ściereczkę do kurzu. Nie sądzę, aby dyskusja o wyższości urządzeń optycznych firmy Svarowski była szczególnie użyteczna dla kogoś, kto rozważa pierwszy teleskop ?
    2 punkty
  9. Dzisiaj obserwujemy i łapiemy fotony, zapowiada się piękna noc...
    2 punkty
  10. I kilka z wczoraj ? Pierwsza grupa - dość mała i ciemnawa Obok pojawiła się druga. Chowała się za drzewami(!!!) więc jest na lewo i prawo, a potem na szerokości hehe
    2 punkty
  11. Niedługo minie 100 lat od czasu, kiedy George W. Ritchey i Henri Chrétien zbudowali swój pierwszy teleskop w konfiguracji ochrzczonej później ich nazwiskami. Przez długi czas teleskopy RC były dostępne w dużych rozmiarach i używane głównie przez profesjonalistów, nieco później przez zamożnych amatorów. Teleskop Hubble'a, VLT w Chile i wiele innych współczesnych teleskopów używanych w obserwatoriach jest właśnie tego typu. I jakoś tak może z 10 lat temu pojawiło się sporo mniejszych i przystępnych cenowo konstrukcji, nawet tak niewielkich jak 6 cali. Teleskop RC składa się z dwóch hiperbolicznych luster umieszczonych w odpowiedniej odległości od siebie. Układ taki zapewnia eliminację sporej części wad - nie mamy aberracji chromatycznej, nie mamy komy, zachowanie odpowiedniej odległości pomiędzy lustrami (ważne!) eliminuje aberrację sferyczną. Pozostaje pewna krzywizna pola, oraz niewielki astygmatyzm. Krzywizna pola nie jest wielka, i w praktyce najmniejszy 6 calowy RC potrafi dać płaski obraz na kamerce typu 533, 8 calowy obsłuży na płasko popularne ASI1600 czy QHY163, 10 calowy już da ładne pole na matrycy APSC, a 12 calowy powinien na pełnej klatce dać zadowalający obraz. Do minusów tej konstrukcji należy oczywiście dość spora obstrukcja centralna, która w pewnym stopniu obniża nam rozdzielczość, oraz trochę nietypowa kolimacja - ale o tym później. Jako że nigdy nie miałem w łapkach teleskopu w tym systemie wybrałem na początek 8 calowy model z oferty TS - TS-Optics 8" Ritchey-Chrétien Pro RC Telescope 203/1624 mm OTA. To oczywiście konstrukcja GSO brandowana przez całą masę marek. Postanowiłem poskąpić 2000 zł i wybrałem model z metalową tubą - a co tam ? Kolimacja teleskopów RC nie jest banalna, i wielu na niej poległo. Na forach CN czy SGL można znaleźć sporo wątków opisujących różnego rodzaju problemy, których nie udało się rozwiązać kolimatorami laserowymi za kilkaset euro. Źródłem wielu z tych niepowodzeń jest założenie, że kolimacja na mechanicznych elementach teleskopu jest tożsama z optyczną, a tak nie zawsze jest. Generalnie do zgrubnej kolimacji teleskopu RC wystarczy okular Cheshire, a końcową robimy oczywiście na gwiazdach. Trzeba też pamiętać, że teleskopy tej konstrukcji pod strzechy amatorów trafiły nie tak dawno, i musiało upłynąć trochę czasu, zanim ogarnęliśmy temat na tyle, żeby w amatorskich warunkach poprawnie skolimować taki sprzęt bez użycia magicznej różdżki. Zanim teleskop trafił do mojej szopki, spędziłem sporo godzin na lekturze różnych tekstów, z których niektóre linkuję na końcu tego wpisu. Generalnie ważne jest kilka rzeczy: odległość pomiędzy lustrami jest ważna. Dopóki nie wiemy jak ją poprawnie ustawić bazujemy na odległości danej przez fabrykę i nie ruszamy centralnej śruby LW, oraz nie ruszamy jednej wybranej pary śrub do kolimacji LG (np tej pod wyciągiem), żeby nie zmienić tego dystansu w budżetowych teleskopach RC od GSO wyciąg jest zintegrowany z celą lustra głównego. Kolimując LG ruszamy również wyciąg i całość opiera się na założeniu, że w fabryce oś wyciągu ustawiono równo z osią LG. Można to sprawdzić laserem wymontowując całą celę LG z tubusu. Opisano to np tutaj http://www.hnsky.org/RC_collimation.htm - Step 1, i jeśli ktoś się nie obawia takiej operacji, to na pewno warto to sprawdzić na początek. kolimujemy ostrożnie, nie więcej niż 1/4 obrotu śruby na raz, najlepiej 1/8, a końcowe poprawki już bardzo delikatnie. Optyka RC jest bardzo podatna na kolimację i ćwierć obrotu śruby potrafi całkowicie zrujnować obraz Sama kolimacja jest opisana na wielu stronach na wiele różnych sposobów. Mi dość przypadła do gustu metoda opisana przez Tommy'ego Nawratila na stronie http://interferometer-tests.blogspot.com/2013/06/2542000-10-ritchey-chretien-gso.html . Najpierw ustawiamy LW w stosunku do wyciągu. Następnie ustawiamy LG patrząc na pająki LW i ich odbicie. Cały proces jest iteracyjny, bo zmiana położenia jednego lustra powoduje zazwyczaj konieczność korekty drugiego. Ale proces jest szybko zbieżny i po 2-3 kolejkach mamy na biurku wstępnie skolimowany teleskop RC, który następnie trzeba dostroić na gwiazdach. Tak wygląda obraz z biurka - środek LW jest w środku wyciągu, ramiona pająka są równo z ich odbiciem: Końcowe strojenie robimy na gwiazdach i tutaj już tylko operujemy LG. Na lekko rozogniskowanym obrazie gwiazdy w centrum kadru ustawiamy LG, aby uzyskać prawidłowy obraz: Po takiej operacji o ile wyciąg mamy osiowo z LG, to gwiazdy w narożnikach powinny być proste (jeśli mamy małą matrycę), albo symetrycznie rozjechane przez krzywiznę pola. Jeśli nie ma symetrii a jesteśmy pewni ustawienia LW, to przyczyną będzie nieosiowy montaż wyciągu z LG. Większe i trussowe teleskopy RC umożliwiają niezależną regulację wyciągu względem LG. W mniejszych musimy się albo zaopatrzyć w tilter, albo wymienić wyciąg na umożliwiający regulację, np Baader Steeltrack czy Diamondrack. 2 calowe wyciągi GSO czy to Crayforda czy Monorail mogą trochę dać w kość, dlatego warto rozważyć ich wymianę. I to w sumie tyle - mój RC8 trzyma kolimację całkiem dobrze i kierowanie go w różne części nieba nie powoduje zauważalnych zmian w kształcie gwiazd. A jeśli chcemy używać większej kamerki i pozbyć się krzywizny pola, to musimy się zaopatrzyć w korektor albo korektor z reduktorem, albo w większy RCek, który będzie miał mniejszą krzywiznę ? Jest kilka dedykowanych korektorów do teleskopów RC, ale też jest sporo doniesień o stosowaniu z powodzeniem korektorów/reduktorów krzywizny przeznaczonych do refraktorów. Sam zamontowałem na próbę FF/FR 0.8x do apochromatów 70-100mm i na matrycy APSC sprawuje się bardzo dobrze, ale 2 calowy wyciąg Monorail od GSO zupełnie odmówił już podnoszenia takiego ciężaru - kamera APSC z kołem, OAGiem i sporym korektorem położyły go na łopatki. "Hall of mirrors" - jedna z metod sprawdzania równoległego ustawienia luster Póki co jestem całkiem zadowolony z nowego nabytku, na 60 sekundowych zdjęciach teleskop daje bez problemu gwiazdy o rozmiarze 2", żałuję trochę, że różnica w cenie pomiędzy 8 calowym RCkiem i większymi braćmi jest tak duża ? I jeszcze kilka słów o odległości pomiędzy lustrami. Jest tylko jedna optymalna i nie należy jej zmieniać, chyba że podejrzewamy, że została źle ustawiona fabrycznie. W ocenie tego pomoże nam okular Ronchi https://www.gerdneumann.net/english/ronchi-okular-ronchi-eyepiece.html , którym możemy wykryć aberrację sferyczną. Oznacza ona, że najprawdopodobniej odległość pomiędzy lustrami można poprawić. Zmiana odległości pomiędzy lustrami wpływa na aberrację sferyczną i w pewnym stopniu również na krzywiznę pola. W przybliżeniu zmiana odległości o 1mm zmienia nam ogniskową o 10mm. Ogniskową łatwo sprawdzić za pomocą dowolnego programu do plate solve. Najlepiej skolimować teleskop wstępnie, sprawdzić jego ogniskową fabryczną i sobie zapisać, następnie skolimować go dokładnie i dopiero wtedy okularem Ronchi możemy badać i poprawiać fabrykę. Fotki Księżyca jakieś 30 stopni nad horyzontem. Kamerka ASI290 mono, filtr IR685 w ognisku głównym: M27 - 30x1 minuta luminancji, kamerka QHY268M filtr L w ognisku głównym, cała klatka APSC: Gromada kulista M3 - 30x1 minuta luminancji, kamerka QHY268M filtr L w ognisku głównym, wycinek kadru w skali 1:2, czyli 0.9"/px: Fotki powyżej powstały w nienajlepszych warunkach, białe noce, Łysy w pobliżu pełni - choć nisko. Warunki w sam raz na testy. Jeśli macie jakieś doświadczenia z teleskopami RC to zapraszam do pisania. Sam w miarę poznawania sprzętu też obiecuję coś jeszcze naskrobać. I podziękowania dla @Sebastian Ś. za ciekawe dyskusje i wsparcie na naszym RCkowym czacie ? Wybrana literatura: Metoda DSI kolimacji - chwalona przez wielu http://www.deepskyinstruments.com/truerc/docs/DSI_Collimation_Procedure_Ver_1.0.pdf Kolimacja RC od twórców programu HNSKY - http://www.hnsky.org/RC_collimation.htm I od deepspaceplace - https://deepspaceplace.com/gso8rccollimate.php Instrukcja obsługi i kolimacji od Astro-Tech - https://www.astronomics.com/wp/wp-content/uploads/2017/04/astro-techastro-tech-at8rc-manual-pdf.pdf Kolejny opis https://www.dropbox.com/s/avpu2vn6s3ynsz5/Collimating GSO Ritchey Chretien with a plastic disc V2.pdf?dl=0 I od Tommy'ego Nawratila z Teleskop Austria - http://interferometer-tests.blogspot.com/2013/06/2542000-10-ritchey-chretien-gso.html
    1 punkt
  12. Dzięki, instrukcja Oriona była też dołożona do GSO (kupiony w teleskopy.pl). Korzystam z okularu Chesire, lustra wyglądają na równe.
    1 punkt
  13. @Andrzej Lach gdyby to był brak kolimacji układu optycznego to raczej na gwiazdach byś to widział. Tutaj nawet niewielka nieosiowość optyki powinna psuć bardzo obrazy. Może to kwestia wyciągu albo samej kamerki jak napisał @Mareg Ja mam ochotę na CC 6. Ale ciągle mam obawy o dużą obstrukcję w tej wersji.
    1 punkt
  14. @Andrzej Lach, możesz powtórzyć swój test kręcąc kamerką w wyciągu tak jak niepewnym kolimatorem laserowym i zobaczysz co się będzie działo. Pewnie dobrze by było, żeby na zdjęciach było widać jakiś znacznik "kąta 0".
    1 punkt
  15. Ortoskopowy Baddera, a przynajmniej 6 mm (taki mam, więc mogę o nim mówić) jest świetny do planet. Okulary osrtoskopowe mają niestety nieduże pole - i tak, jak na orciaki, to te baaderowskie mają spore bo ok. 50 st. Okular to sprawa baaaaardzo indywidualna. Jedni nie trawią małego pola inni zniekształceń brzegowych. Na początek doradzałbym rozwiązania proste (cokolwiek to jest) i wcale niekoniecznie z górnej półki. Jak się człowiek trochę oswoi, to znajdzie swoje ulubione narzędzia obserwacyjne.
    1 punkt
  16. Informacje odnośnie wielkości grafiki dostaliśmy z drukarni, kalendarz ma 35cm co w 300 dpi daje nam około 4200 pix, to zapewnia nam, że obraz nie straci na jakości podczas druku. Oczywiście obrazy w słabszej rozdzielczości postaramy się przeskalować tak aby jak najmniej straciły one na jakości, więc prosimy abyście przesyłali zdjęcia w jak najlepszej jakości jakie posiadacie a my zajmiemy się resztą. Co najważniejsze, do zdjęcia potrzebujemy również nazwisko i imię autora, nazwę obiektu, użyty sprzęt i w miarę możliwości informacje o czasie ekspozycji, ilości zebranego materiału itp.
    1 punkt
  17. Ja obserwowałem tez do późnych godzin nocnych, ale monitor, tym razem siła wyższa ?
    1 punkt
  18. Kiedyś ludzie ręcznie prowadzili i materiał się zbierał na filmach fotograficznych i jakoś było. Teraz często się słyszy, że bez tego czy tamtego to nie zrobisz zdjęcia, albo w obserwacjach wizualnych, że nic nie zobaczysz bo za mały teleskop albo, że za tani, albo za jasny czy za ciemny... @astroDarek nie znam się na astrofotografii nic a nic, ale Twoje zdjęcia mi się bardzo podobają. Jakbyś nie napisał, że to na eq-5, albo, że gdzieś tam niby widać aberrację chromatyczną to bym myślał, że masz montaż i teleskop za grube pieniądzory. Ja nawet wolę jak pokazywane zdjęcia nie są wyciągnięte do artystycznych ideałów, żeby zdjęcie było faktycznym zdjęciem a nie kolorowanką. Ale to moje zdanie?
    1 punkt
  19. Jestem na miejscu. Pogoda jak drut Może pojawią się srebrzyste...
    1 punkt
  20. Tak z ciekawości, z czego to wynika? Wiele kamer nie ma takiej rozdzielczości. Dla przykładu: QHY695 2758 x 2208 ST8300 3326x2504 ASI1600 4656x3520 ASI2600 6248 x 4176 Żadna z tych kamer nie spełnia kryteriów do wstawienia zdjęcia do kalendarza. Wszystkie mają krótszy bok. Czy osoba, która to wymyśliła ma jakiekolwiek pojęcie co to są pixele i ile współczesne kamery je posiadają?
    1 punkt
  21. W Noc Kupały, Płanetniki ogień na niebo wylały ?
    1 punkt
  22. A tu masz przykład już policzyłem dla Twojego teleskopu jak mogłoby to wyglądać ronchigramy z tą zalinkowaną siatką do wydruku dla aberracji sferycznej ~1/5 lambda (światło zielone, tu nie ma znaczenia bo to 100% apochromat). To bardzo ciężko zobaczyć by było na własne oczy, tak mi się wydaje. Z tym okularem co linkowałeś będzie dokładniej bo on ma tam ze 300 linii na cal chyba? Ale wchodzą wtedy zjawiska dyfrakcyjne i troszkę zacierają obraz. Popróbować na pewno warto. Ale chyba po zdjęciach widać, że jest teleskop jak żyleta. Przynajmniej dla mnie tak wygląda bo zdjęcia są na prawdę super (nie znam się na astrofoto).
    1 punkt
  23. Przed chwilą na zachodzie:
    1 punkt
  24. Trochę klimatycznych kolorów z dzisiejszego zachodu:
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)