Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.08.2022 w Odpowiedzi

  1. To wrzucę tez swojego z zeszłego tygodnia ? coraz lepiej z widocznoscia
    5 punktów
  2. A mój mały Meadzio dzielnie staje i chce rzucać wyzwanie większym aperturom. Tłumaczę mu, że ma tylko 8 cali i że wyżej dupy nie podskoczy, ale on że nie - i żeby mu dać Jowisza, to pokaże co potrafi. No to dałem - no bo co zrobić z takim uparciuchem...
    2 punkty
  3. Dzisiaj z rana. Ponieważ zaobserwowałem cośkolwiek na tarczce Ganimedesa, załączam podgląd co to tam ciemniejszego majaczy. Jest to teren zwany Galileo Regio, zlewający się w jedną ciemną plamę ze znajdującym się niżej, mniejszym Marius Regio. Io schowany jest za tarczą, a Kallisto ledwo widoczny po prawej:
    2 punkty
  4. Zacznij od sprawdzenia jakie powiększenie powinieneś stosować przy swojej średnicy obiektywu i rozmiarze piksela na matrycy - tak aby nie tracić detalu z powodu zbyt małego powiększenia: http://www.wilmslowastro.com/software/formulae.htm#CCD_Sampling Z ostrzeniem jest tak, że zakres ostrego obrazu to całkiem spory odcinek - u mnie spokojnie na jeden obrót mikrofokuserem albo i lepiej. Tyle, że przy takim kręceniu w obszarze "ostrości" zmienia się długość fali która jest najlepiej i najsłabiej wyostrzona - po prostu przechodzi się jakby przez ogniska dla kolejnych długości fali, które są zawsze trochę rozjechane, nawet w moim SCT.
    1 punkt
  5. 3 Autor: Michał Młynarczyk Miejsce: Góry Świętokrzyskie Data: kilka lipcowych nocy 2022 Obiekt: WR134 Montaż: SkyWatcher EQ6PRO Teleskop: SkyWatcher MN190 Detektor: ZWO ASI1600MMP Ekspozycja: Ha: 63 x 300 s, OIII: 175 x 300 s Obróbka: Pixinsight, Photoshop Akceptuję regulamin konkursu.
    1 punkt
  6. Dziękuję za czujność ? Dziesiątki razy przerabiać w montażu i ani razu nie usłyszeć tego "kwietnia" - najwyższy czas na urlop ? Serdeczności i czystego nieba!
    1 punkt
  7. Hej Wam, Poniżej załączam ostatnie zdjęcie przywiezione z Teneryfy pod koniec kwietnia tego roku. Dodam tylko że ten kadr był całkowicie nieplanowany i spontaniczny. Otóż pod koniec sesji astro-fotograficznej gdy zacząłem już zbierać się do powrotu moją uwagę na niebie przykuł przepiękny księżyc który dodatkowo był bardzo blisko jasno świecących dwóch innych gwiazdek. Początkowo myślałem że gwiazda po lewej stronie to saturn ,a tak przynajmniej wyglądał w obiektywie natomiast zaraz po szybkiej weryfikacji w SkySafari okazało się że to Jowisz i jego księżyce które ułożyły się w pierścień wokół Jowisza i przypominały Saturna. Najbardziej jasna gwiazda to Wenus która wyjątkowo mocno dawała tego poranka po oczach. Dodatkowo udało mi się również uchwycić światło popielate księżyca co wcale nie jest częstym i łatwym do fotografowania zjawiskiem. Generalnie miałem szczęście zobaczyć w pełnej okazałości koniunkcję Księżyca z Jowiszem oraz Wenus a przy tym sfotografować księżyc ze światłem popielatym. Po bliższym przyjrzeniu się temu zjawisku w SkySafari okazało się że widać tam również Neptuna. Uznałem wiec że zdjęcie jest całkiem ciekawe i warto podzielić się z nim na forum. Mam nadzieje że Wam się spodoba. Zdjęcie wykonane Canonem 6D. Niebo to pojedyńcza klatka z Samyanga 135mm f2.0(f8.0) a pierwszy plan to również jedna klatka Samyang 35mm f.1.4(f8.0).
    1 punkt
  8. I rzeczywiście, kolejne obserwacje już na nowym miejscu. Tak jak przewidywałem, zanieczyszczenie światłem potężne - wg LPM 19.45 mag/arc sec2, Bortle 6, czyli nominalnie nieco lepiej niż u mnie w domu, ale sądzę, że jest dużo gorzej. Na moje zaopatrzone w słabawe okulary oko, byłem w stanie zaobserwować jako najsłabszą jedynie 2.7 mag gwiazdę w Centaurze na wysokości ok. 30 st. Nic ponad to niestety. Widok dostępny od ok. 10 st., z powodu dalekich tym razem, wznoszących się z oceanu wzgórz. Widząc dwa jasne obiekty, w pierwszej chwili pomyślałem, że to Saturn w towarzystwie jakiejś jasnej gwiazdy. Wysokość by się zgadzała o tej porze, ale nie kierunek ani towarzysz, bo poprzednio takowego nie było. Szybkie spojrzenie na SS i okazało się, że to Alfa Centauri i Hadar wznoszące się nad południowym horyzontem. Radość nieopisana, że w końcu widzę Centaura i nadzieja na zobaczenie ewidentnie intymnej części ciała tego pół człowieka, pół konia, którą ktoś w przypływie dobrego humoru nazwał Krzyżem. Zachęcam do przyjrzenia się tym gwiazdozbiorom np. w Stellarium czy SS, skojarzenie narzuca się samo. Niestety, Krzyż był już maksymalnie na 6 st. nad horyzontem i był skryty za wzgórzami. Przypadkowo mignął mi w SS celtycki krzyż (i znów dziwne skojarzenia) z obciętymi ramionami. Ale nietypowo duży jak na gromady kuliste, które reprezentuje. W ten sposób trafiłem na najjaśniejszą panią, czyli Omegę Centauri, giganta o średnicy kątowej nieznacznie tylko odbiegającej od średnicy Księżyca w pełni. Niestety, z powodu lp nie była widoczna gołym okiem tak jak powinna być, więc musiałem ją namierzyć lornetką, co nie stanowiło problemu. Rzeczywiście jest ogromna, choć lp i wszechobecna w powietrzu słonawa mgiełka z rozbijających się oceanicznych fal, dodatkowo utrudniająca obserwacje, dużo jej tego ogromu i wyraźności ujęły. Jest to w końcu najjaśniejsza i największa gromada kulista na ziemskim niebie i prawdopodobnie jest jądrem przechwyconej niegdyś przez DM galaktyki karłowatej, ponieważ sądzi się, że w jej centrum znajduje się średniej wielkości pod względem masy czarna dziura. Po drugiej stronie nieboskłonu zauważyłem charakterystyczny kształt, w jednak dość nietypowej pozycji. Tak, to pionowo stojący dyszel Wielkiego Wozu, którego dwie gwiazdy stanowiące drogowskaz ku Gwieździe Polarnej były już jednak zakryte wzgórzami, jako że wznosiły się obie ok. 7 st. nad horyzontem; podobnie jak stopień wyżej położona Polaris. Wg Alkaidu, na zachodzie znalazłem Arktura (48 st. wysokości) i Spikę (33 st.). Niestety nic sensownego nie udało się zaobserwować z cudów Panny i Warkocza Bereniki z powodu wszechobecnej na zachodzie oceanicznej mgiełki. Podejrzewam, że nie zapowiada się na jakieś spektakularne obserwacje, ciągłe zachmurzenie no i to przytłaczające lp, poza tym drugi dzień z rzędu leje. Z drugiej strony można trochę zregenerować siły i dać odpocząć plecom i schodzonym nogom. Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Miało być tym razem krótko z uwagi na niewiele zaobserwowanych obiektów, a znowu wyszła epistoła.
    1 punkt
  9. Trochę czasu minęło, odkąd wrzucałam tu jakieś obrazy, więc pora na aktualizację. Przy okazji poprosiłabym jakiegoś moda o zmianę nazwy tego tematu na coś w stylu "astrosztuka", "astronomiczne obrazy" etc., bo ten "mój obraz" został od tego 2014 i w sumie trochę dziwnie teraz wygląda ? Ale wracając do obrazów (i grafik): Głowa Małpy widziana przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a, rysowana na tablecie graficznym w Kricie, zaczęłam ją rysować w lipcu zeszłego roku i skończyłam w październiku (ale rysowałam ją bardzo po trochu, więc trochę czasu to zajęło) ? "Podmuch", trochę bardziej fantazyjny niż stricre kosmiczny, ale pomyślałam, że też się podzielę, jego też zaczęłam jakoś w lipcu 2021, ale po wielu perypetiach skończyłam go dopiero po napisaniu inżynierki - końcem stycznia 2022. Moim zdaniem bardzo fajnie prezentuje się z "Innym światem" z 2020, więc dodaję też zdjęcie ich obu. Akryle na płótnie, 70x50 cm. Kolejny przedstawia raczej mało znaną mgławicę LBN 777 i był inspirowany fotografią Diany (na instagramie profil @vanillamoon_astro), akryle na płótnie, 40x50 cm. Zielona galaktyka, która powstała głównie dlatego, że na początku lutego skończyły mi się niebieskie i czerwony farby, a zielonej i żółtej zostało najwięcej ? Akryle na płótnie, 50x40 cm. Kocia Łapa namalowana dla znajomych, bardzo podobna do obrazu, który wykonałam akwarelami 2 lata wcześniej, tym razem to akryle, 30x30 cm. Dołączam zestawienie obu obrazów ze sobą. Pochmurny Mars namalowany dla @Lukasz83 w ramach nagrody za OKA (swoją drogą w tegorocznej edycji też chętnie coś namaluję @jolo, przyznam, że nie pamiętam czy już wyraziłam taką chęć w tym sezonie ?), akryle na płótnie, 40x40 cm. Układ Słoneczny malowany na zamówienie, przyznam, że bałam się tego obrazu, ale wyszło całkiem zgrabnie, nie spodziewałam się takiego efektu ? Akryle na płótnie, 90x60 cm. Mgławica Hełm Thora inspirowana zdjęciem Charlesa Bonafilii (na instagramie i na astrobinie @_ethereal_astro, swoją drogą bardzo podchodzą mi jego prace), akryle na płótnie, 40x50 cm. Obraz, którego jeszcze nie nazwałam (choć kusi mnie coś w stylu "Myśliwy") - Orion nad wulkanem inspirowany Mt. Merapi i zdjęciami z długoogniskowych obiektywów. Przemalowywany bardzo dużo razy ? Akryle na płótnie, 60x80 cm. Jowisz rysowany na tablecie graficznym w Kricie - timelapse z rysowania, czyli 8 h w 15 s (mam nadzieję, że Forum to przemieli). video_watermark1651938000785.mp4 I podobnie (również Krita i tablet graficzny) - timelapse z rysowania SgrA*. YouCut_20220515_220613684_2.mp4 Wracamy do bardziej tradycyjnych technik, tym razem jednak to nie Wszechświat widoczny z Ziemi, a Ziemia z kosmosu, czyli delta rzeki Jukon na Alasce inspirowana obrazem z Landsat-8 obrobionym przez Mykołę Serhijowycza (na instagramie @nikolas_earth_observer) oraz obrazem z Sentinel-2. Powoli zbliżamy się ku końcowi - niewielka, urocza i fantazyjna galaktyczka namalowana akrylami na płótnie o średnicy 20 cm: I czarno-białe centrum Drogi Mlecznej w formacie 30x30 cm (również akryle). No i na sam koniec - mało artystyczna praca, ale jednocześnie ciekawe wyzwanie dla mojej cierpliwości, którego się podjęłam, czyli digitalowy rysunek pierwszego zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba ? Niż sam efekt końcowy ciekawsze moim zdaniem było powstawianie tego rysunku, ale ponieważ timelapse jest zbyt potężny (co ciekawe sam plik w Kricie ważył na koniec ponad 1 GB, a folder ze screenshotami z rysowania, z których potem powstał timelapse, ok. 70 GB) - dołączam link do wideo na dysku google - zmieńcie sobie jakość na 1080p, nie wiem czemu automatycznie ustawia się na gorszą.
    1 punkt
  10. Pierwsze podejście do planet w tym roku, nareszcie pogoda i czas pozwoliły sprawdzić w tym temacie ED80. ED w konfiguracji z barlowem 2x ED i złączkami dający w sumie z C60D krotność ok. 2,49x. Nagrałem szybko 3 aviki po ok. 50s, z całości wyciągnąłem 5%. W kolejności PIPP, Registax6, RawTherapee. Efekt na razie bez szału ale to i tak lepsze niż wychodził mi 2 lata temu z CC6 tutaj w tym gotującym się miejskim kotle. Jako bonus załapał się z lewej Io ?
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)