Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.10.2022 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Zatom 22/23.09.2022 20.00 - 3.00 GSO 8" Dob Co tu dużo pisać. Świetna atmosfera, ciemne niebo, niezmiennie wspaniała okolica. XXIV zlot w Zatomiu okazał się zlotem w formacie mini. Prognozy mówiły o jednej pogodnej nocy, z czwartku na piątek, i tak było. Spędziliśmy, z krótką przerwą, siedem (!) godzin pod ciemnym niebem na zatomskim polu obserwacyjnym z dwoma Dobsonami, refraktorem i dużą lornetką. Wilgoć zwalczaliśmy suszarką, po północy rosa zaczęła zamarzać na tubach, a ostatecznie zaczęły nachodzić wysokie chmury, które ogłosiły koniec sesji. Fot. @cyberboss W piątek poszliśmy na standardową wycieczkę pętlą przez jezioro Konotop i jezioro Rokiet (ok. 5 km), a w sobotę zrobiliśmy szeroką pętlę przez Tragankowe Urwisko i Międzybór, a dalej przez wieś Konotop i polami do Zatomia (ok. 9 km). Fot. @qbanos Niemałe wrażenie zrobiły na nas plamy na Słońcu w ED80 Tomka @Thomas z folią Baadera i filtrem pomarańczowym GSO #21. Obraz był ostry i kontrastowy, a grupy plam, pochodnie i granulacja świetnie widoczne. SpaceWeather.com Ja sesję rozpocząłem od mocnego uderzenia, czyli planetarki Minkowski 1-64 (PK 064+15.1, śr. 17", 13vmag) w samym środku Lutni. Starhopping prosty nie jest. Od bety Lyr szedłem na północ według pola widzenia okularu 25mm na mapie SkySafari i kolejnych charakterystycznych grup i par gwiazdek. W końcu dotarłem do małego trapezu z gwiazd 10-12 mag i trójkąta szerokokątnego z gwiazd 10mag. Zdjęcie DSS pomogło mi ustalić dokładne położenie planetarki na przedłużeniu ramienia trapezu. Zmiana okularu na 9mm pozwoliła wyzerkać szarą okrągłą tarczkę mgławicy, a okular 6mm pokazał ją wyraźniej, a nawet mignęła mi przez chwilę gwiazdka GSC 2646-1482 13,92mag. http://indexhamal.pl/astrofotografia/planetary_nebulae/Min-1-64.htm Zdjęcie DSS2 i mapka z MegaStar5 Pod takim niebem nie można nie odwiedzić wspaniałości nieba letniego i jesiennego. W ruch poszły wszelkiej maści mgławice, gromady i jesienne galaktyki. Miałem też okazję wypróbować Pentaksa XW 30mm @Acidtea na szerokich polach. Nie ma sensu rozpisywać się nad pięknem trzech części Veila, stopniem rozbicia M71, czy różnicami w wyglądzie subtelnych gromad otwartych NGC 188 i NGC 6791. Wspomnę tylko o NGC 7000 w polu okularu 25mm z filtrem UHC. Oczywiście pole 1,2 stopnia jest zdecydowanie za wąskie, by objąć całą Amerykę Północną i Pelikana, ale wystarczająco szerokie, by idealnie skadrować Meksyk z Zatoką Meksykańską i asteryzmem Mini Orion. Wspaniały widok, mgławica doskonale widoczna, a przesunięcie na północ odkrywa kolejne obszary Ameryki. Poniżej symulacja tego widoku ze Stellarium, oczywiście kontrast przesadzony. Tej nocy potwierdziłem też widoczność gromady IC 166 w Kasjopei, którą wyłapałem jeszcze u nas na Folwarku. Od NGC 654 na wschód do trójkąta z gwiazd 8-9 mag, dalej do szerokiej gwiazdki podwójnej (9+12 mag) i zaraz za nią majaczy mgiełka gromady IC 166 z przebłyskującymi najjaśniejszymi gwiazdami 11-12 mag. Zainspirowany poszukiwaniami Przemka @Acidtea, poszukałem gromadek w Woźnicy, NGC 1664 i NGC 1582, leżących na zachód od epsilon Aur. NGC 1664 mniejsza, zwarta, z jasną gwiazdką 7,5mag. Gromada jest bardzo malownicza, a jej gwiazdki układają się w ciekawy wzór. NGC 1582 jest większa, luźniejsza, ale tu też gwiazdki tworzą ciekawe łuki. Warto tu dotrzeć! Jednak przebojami tej nocy były planety. Idealnie wychłodzona optyka, stabilny seeing, dobry okular planetarny (LV 6mm) i filtr kontrastujący (svbony Moon) wyczarowały cuda. Saturn pokazał ostro zarysowane pierścienie z przerwą Cassiniego, co najmniej jeden pas na tarczy i cień planety na pierścieniach. Jowisz... no cóż, królował. Nawet nie liczyłem ile widać pasów, wirków, barwnych wstawek i nieregularności. A zgodnie z zasadą, że głupi ma zawsze szczęście, tej nocy mieliśmy tranzyt WCP i to w idealnym okienku czasowym 23-0. Plama wspaniale kontrastowała z pasem chmur, wyraźnie owalna o barwie... ciemnobeżowej? Mam nadzieję, że wkrótce dowiem się więcej o kolorystyce Jowisza z tej nocy od Oli @Ciekawska vel "Ciekawostka". Widoku dopełniały cztery jego księżyce, które przy tym seeingu mogły uchodzić już za zbyt stabilne jak na zwykłe "gwiazdki". Całości wrażeń towarzyszących nam podczas tych obserwacji nie da się opisać, każdy, kto spojrzał przez okular po prostu chłonął widok, raz po raz cedząc mniej lub bardziej artykułowane dźwięki. Wykonanie: Ola @Ciekawska Uran, o średnicy 3,7", był ostrą wyraźną tarczką o niebieskawym zabarwieniu. Chyba pierwszy raz widziałem do tak wyraźnie. Mars, o średnicy 11" w fazie 0,87 też był ostry, choć na niego musieliśmy poczekać nieco dłużej. Widoczna była wyraźna faza i struktury albedo, zapewne Mare Cimmerium lub Mare Sirenum. Na koniec, korzystając z seeingu, rozbiłem kilka wąskich podwójnych: 53 Aqr 6,29 + 6,39 mag, sep. 1,20" HD 215812 7,30 + 7,68 mag, sep. 1,80" HR 9074 6,46 + 6,72 mag, sep. 2,50" HR 1669 6,96 + 6,78 mag, sep. 1,60" Z pola wygoniła nas pogarszająca się przejrzystość i chmury nachodzące od północnego zachodu. Żegnał nas Orion z M42, a my powitaliśmy astronomiczną jesień. Fot. Ola @Ciekawska
    15 punktów
  2. 02.09.2022, Folwark Sulejewo Wakacje przeminęły dość szybko. Niestety sezon nie był najlepszy jeśli chodzi o obserwacje. Pogoda była kapryśna, a jak już były warunki to zazwyczaj nie zgrywały się z innymi planami. Jeszcze dwa lata temu nasze lokalne pole zachwycało co chwilę nowych obserwatorów. Bywały momenty, że co sesję pojawiał się ktoś niezapowiedziany z planami na kolejne miesiące. Czas pokazał, że hobby przetrwało tylko u nielicznych. Mimo wszystko mam nadzieję, że jeszcze nie raz przywitamy w Sulejewie osoby spragnione sięgnięcia gwiazd. Początek września zaoferował nam wyborne niebo, dzięki czemu na Folwarku zawitał stały skład obserwacyjny z najróżniejszym sprzętem. Dla mnie była to okazja do odkurzenia lornety po dłuższej nieobecności. Minusem był fakt, że nie posiadałem tej nocy SkySafari ani żadnego innego atlasu, także mogłem zapomnieć o nietypowych obiektach i skupiłem się na samych klasykach polegając na własnej pamięci. Zacząłem od okolic konstelacji Orła i gromady Dzika Kaczka M11. W lornecie APM 25x100 ED prezentowała się bardzo wyraźnie, rozbita na składniki, a im dłużej się wpatrywałem tym więcej pojedynczych gwiazdek udawało mi się wyłapać. Kaczka migotała w szerokim gwiezdnym polu, a zaraz obok w tej samej konstelacji Tarczy udało mi się dostrzec niewielką gromadę otwartą M26. Cofnąłem się do wyższych obszarów i gwiazdy Altair. Zaraz obok wyłapałem ciemną mgławicę E, czyli Barnard 142 i Barnard 143. Widok nie był spektakularny, ale jednak ciemny obszar był widoczny. Potem Lutnia i Double Double, gdzie niestety dostrzegłem tylko dwie główne gwiazdy. Epsilony w pełnej klasie były poza możliwościami tej nocy. Za to pierścionek M57, wyglądał jak już bardzo fajnie. Niewielki obwarzanek prezentował się bardzo przyzwoicie z widocznym ciemniejszym środkiem. Odbiłem do Andromedy przecinając po drodze Łabędzia, gdzie dostrzegłem bez problemu wschodnią część Veila. Galaktyka Andromedy M31 miała tej nocy zdecydowanie swój dzień. Przepięknie prezentowała się w polu widzenia razem z M110 i delikatną M32, którą łatwo w lornetce pomylić z gwiazdą, czy też niewielką gromadą kulistą. Nieco niżej odnalazłem jeszcze Galaktykę Trójkąta M33, po czym skierowałem obiektywy w stronę Perseusza. Gromada otwarta M34 jak zawsze w lornecie 25x100 ukazała liczne składniki. Zaraz obok widoczna również NGC 1342 - już bardziej delikatna i mniejsza. Klasyk nad klasykami to oczywiście Gromada Podwójna w Perseuszu nad którą rozczulałem się dobre 15 minut. Widziana już tyle razy, a ciągle zachwyca. Potem przeskok do M103 w Kasjopei i M52. Będąc w tej okolicy należy konieczne odwiedzić subtelną Różę Karoliny. Ta zawieszona pośród gwiazd gromada otwarta NGC 7789 to pokaz delikatności w postaci setek rozsypanych gwiezdnych kryształków. Na pierwszy rzut oka w niewielkiej lornetce przypomina chmurkę, jednak przy użyciu parametru 25x100 szybko zauważymy, że to po prostu niezliczone pojedyncze gwiazdy. Nim się obejrzałem Plejady błyszczały już dość wysoko. Dopiero co znikały po zimie za horyzontem, a teraz iskrzą znów na nocnym niebie zwiastując nadchodzący chłód. Na zakończenie sesji skorzystałem z lornetki APM 10x50 ED, którą uzbroiłem w dwa filtry Orion UltraBlock. Tej nocy pokazały pazur. Cały kompleks Veila w Łabędziu był widoczny od razu na wprost. Veil wschodni, fragment Trójkąta Pickeringa i Veil zachodni jako delikatna smuga nachodząca na gwiazdę 52 Cyg. W niewielkim powiększeniu całość widoczna w jednym polu widzenia, co robi wrażenie. Następnie przerzuciłem się na mgławice Serce i Dusza. Również widoczne, ale to już zupełnie inny widok niż w przypadku Veila. Tutaj to szerokie i rozległe pojaśnienia, które zajmują spory kawałek nieba. Serce było bardzo delikatne, niczym zawieszona ledwo widzialna chmura. Dusza natomiast lepiej widoczna, rozciąga się jako charakterystyczny owalny kształt po skosie przez większy fragment pola widzenia. Przemierzając te okolice z lornetką 10x50 z filtrami nie sposób przeoczyć tych mgławic. Charakterystyczne nietypowe pojaśnienia rzucają się od razu w oczy. Nim się obejrzałem część osób zaczęła się pakować kończąc obserwacje. Nie ukrywam, że i mi brakło sił, więc też zacząłem składać statyw z lornetką. Sesja zaliczona, choć szkoda że wyłącznie z klasykami. Z drugiej strony może to i dobrze. Warto od czasu do czasu poskakać lornetką bez wyzwań i większego celu. Najważniejsze, by mieć po prostu nocne niebo na wyciągnięcie ręki przez dłuższą chwilę. Do następnego razu! Pozdrawiam, Paweł : - )
    8 punktów
  3. Moje kosmiczna kolekcja. Te modele są gotowe, kilka jeszcze w planach, a nawet w pudełkach już się kurzą ? Perseverance to wydruk 3D z żywicy, na którym uczyłem się tej techniki. Model pobrany ze trony NASA. Saturn i STS to "plastiki" Revella w skali 1:144, teleskop to blaszana zginajka. Wostok 1 to wznowiony stary model firmy reifra, pierwszy raz go skleiłem ponad 30 lat temu, gdy rodzice kupili mi go w Składnicy Harcerskiej, więc jego ponowne sklejanie to była podróż sentymentalna ?
    4 punkty
  4. Sądzisz, że mocno przesadzony? Parę nocy temu wypróbowałem parkę UHC Explore Scientific i wrażenie było jak na twojej symulacji/wizualizacji - tzn. mocno rozświetlona plama zawieszona w przestrzeni. Filtry kapitalnie podziałały na Amerykę (dawno żadnych nie używałem, stąd moje zaskoczenie). Ja z kolei tu zaliczyłem porażkę, ale i warunki nie były jakieś wybitne. Pod lepszym niebem (lub z lepszą przejrzystością) z pewnością spróbuję znowu.
    3 punkty
  5. Jowisz i jego 3 księżyce Io, Europa i Kallisto w ruchu obrotowym, film poklatkowy utworzony z 37 filmów zarejestrowanych w 5 minutowych odstępach nagranych między 21:40 a 0:40 30.09.2022. Teleskop MAK 127/1500, kamera T7C Astro. Zgrywane za pomocą AsiCap, obróbka PIPP, AutoStakkert, RegiStax, gif złożony w GIMPie.
    3 punkty
  6. Hej, fajnie że się podoba :). Dzięki za komentarz. Ta kolorystyka wyszła całkowicie naturalna po złożeniu wodoru z tlenem bo tylko tymi dwoma sygnałami dysponuje z L-extrema. Ale wiem o co Ci chodzi bo zrobiłem dwie wersje tego lwa i bardzo długo zastanawiałem się która lepsza. Druga którą zaraz załączę poniżej jest bardziej nasycona kolorem na całej mgławicy. Natomiast ta powyższa właśnie przez ten biały kolor w środku mgławicy bardzo fajnie podkreśla i kontrastuje tą lekko czerwoną cześć w środku głowy lwa i sprawia taki efekt głębi i trójwymiaru który mam wrażenie trochę ginie w tej drugiej bardziej pokolorowanej mgławicy. Choć ta druga wersja też ma coś w sobie ? i dlatego nie mogłem się zdecydować którą wersje Wam pokazać ?. Swoją drogą ciekaw jestem która Wam bardziej się podoba? Będę wdzięczny za komentarze.....
    3 punkty
  7. Bardzo rzadko piszę relację z obserwacji. Powód? Stylistyka na poziomie pionu. Czy jakoś tak... Jednak doznania wczorajszej nocy zmusiły mnie do tego. Ale przejdźmy do sedna - wczoraj (02.10) bardzo dynamiczne zmiany pogodowe dawały szansę na okna pogodowe. Rozpocząłem adaptację oka (na pirata) już ok. 21:00, licząc na większe rozpogodzenie po 22:00, czyli po zachodzie Łysola. Korzystanie z serwisów pogodowych przypominało wróżenie z fusów. Wreszcie ok 22:30 na zachodnim horyzoncie pokazała się wielka podłużna przestrzeń świecąca gwiazdami. Nawet się nie zastanawiałem - wyniosłem graty i wystawiłem telep. Miałem już przygotowany obiekt pod obróbkę (szkic), przeczesałem malutki gwiazdozbiór Źrebaka (Equuleus), wyławiając w nim IFNy (19x+H-beta5,5nm). Noc była wyjątkowa, ale wcześniej nie rozglądałem się po niebie tylko od razu przystąpiłem do bazgrania z obawy przed szybkim zamknięciem okna (chmury). Na szczęście udało się, a pogoda nadal trwała. Wreszcie mogłem spokojnie spojrzeć w niebo... Zatkało mnie, takie coś(widoczność)zdarza się chyba raz w roku! Droga Mleczna nie była mglistą wstęgą ,ale ziarnującym pasem, tak wyraźnym, jak chyba nigdy wcześniej nie widziałem u siebie z podwórka! Pokazywała swoją wspaniałą, skomplikowaną strukturę, z licznymi pojaśnieniami i pociemnieniami. Ale najbardziej rzucił mi się w oczy nietypowy guz, narośl wyrastająca z jednego z "brzegów" DM. Struktura była równie wyraźna i siejąca jak cała reszta, zajmowała połowę "kwadratu" Cefeusza. Ktoś, kto widział niebo Bieszczadów może uzna to za normę, ale moje Bartuś 4 wydusiło z siebie maksimum. Myślę, że bardzo pomocne było pokrycie chmurami całej reszty obszaru, poza Zatorszczyzną, które w znacznym stopniu odcięło LP. Grafika maksymalnie zbliżona do rzeczywistego widoku ("Guz Cefeusza"). Korzystając z wyśmienitego warunu, jaki zaoferowało mi niebo, zaliczyłem (bez używania filtrów) kilka klasyków. Helix widoczny bezpośrednim patrzeniem w powiększeniach 19x i 25x (tutaj zdecydowanie jaśniej). Miotła Czarownicy w Veilu - zerkaniem szeroka część miotły, pióro pokazywało się tylko chwilami, tworząc charakterystyczny kształt lecącego ptaka (25x). M31 widoczna (zerkaniem) prawie jak na zdjęciach, dotykając swoje satelity. Ciemny pas po jednej i drugiej stronie jądra wyskakiwał momentami, można było też wyzerkać NGC 206 (25x). Zbliżony widok w okularze teleskopu (25x ) - obraz lustrzany, kątówka M33, oprócz charakterystycznego kłaczkowania, odkrywała kierunek nawinięcia ramion. Oczywiście samych ramion nie było widać, ale można było stwierdzić w którą stronę się "kręci" (25x). Sielankę popsuły szybko tworzące się chmury, które zdążyły pokryć już 90% nieba. Na szczęście, od zachodu nadciągało następne mniejsze okienko, które "otwarło" Kasjopeję i Perseusza. Od razu rzuciłem się w okolice Gamma Cassiopeiae. 19x pokazało delikatne pojaśnienie po jednej stronie gwiazdy (IC 63+IC 59), a 25x wyłowiło z niego małego kleksa IC 63. Wreszcie przyszedł czas na Perseusza i jego pompatyczną Kalifornię, oczywiście tutaj koniecznością było użycie filtra i to bardzo wąskiego H-beta5,5nm. Zakręciłem go na SWAN-a 40 mm(72*), który z moim refraktorem 152/760 daje 19x i pole widzenia 3,8°! Skierowałem telep w miejsce mgławicy - coś pięknego! Rozciągała się wzdłuż całego, prawie czterostopniowego pola widzenia, ale kiedy skierowałem telep na jej przeciwległe końce, urosła do ponad 6°! Chwilę podziwiałem ten widok, kiedy zaczęły wyłazić struktury, wyraźna dwoistość mgławicy, włókna, rozczochrane końce, z dużym przybliżeniem wyglądało to tak... 2 pola 19x+Hbeta5,5 nm. Obraz lustrzany (kątówka). Niestety nie zdążyłem przenieść tego na papier, wszystko popsuły chmury zasłaniając całe niebo. Pozdrawiam, Irek
    2 punkty
  8. I dalej z tego samego dnia, czy raczej nocy. Widok nie tylko na naszego poczciwego Kopernika, ale także na kraterki w Rima Hyginus. Dociekliwy obserwator dostrzeże też Niebieskie Jezioro. Ina nie wygląda niebiesko, ale da się wypatrzeć. Dla leniuszków załączam ściągę pokazującą gdzie patrzeć ?
    2 punkty
  9. Nie mocno. Ale wiesz, jak obraz na żywo różni się do wszelkiej maści szkiców i wizualizacji. Być może wystarczyłoby nieco zjechać w dół szarościami, żeby były ciemniejsze, wtedy mgławica też by lekko zbladła, a sumaryczny kontrast spadłby jedynie odrobinę. Ale każdy ma inny monitor i takie zabiegi są raczej bezcelowe.
    2 punkty
  10. 02.10.2022 Nie będę nikogo czarował że zarywam nocki z okiem wklejonym w okular, albo że wybiegam przed blok za każdym razem kiedy pojawi się jakaś dziura w chmurach. Jeżeli chcę spędzić trochę czasu "pod chmurką" to pogoda musi być idealna - żadnych cirrusów, niczego aż po horyzont. Czasem jednak wystarczy mi chwila, dosłownie spojrzenie żeby mieć poczucie że obcuję z tą niewyobrażalną przestrzenią. Dzisiaj wystarczyła taka właśnie chwila z lornetką wycelowaną z kuchni w kierunku Jowisza. Zastanawiałem się czy jestem w stanie zidentyfikować któryś z księżyców tego gazowego olbrzyma nie znając wcześniej ich aktualnego położenia. Najjaśniejszy Ganimedes ( drugi po lewej ) wpadł mi w oko od razu. Temat zaciekawił mnie na tyle że musiałem wyjść przed dom na pół godzinki i sprawdzić to dokładniej. Im ciemniejsze było niebo tym różnice w jasności stawały się mniejsze. Najciemniejsza wydawała się Io co spowodowane było bliskością jasnej planety, chociaż jej wielkość gwiazdowa według stellarium była większa niż Kalisto i Europy. Od lewej Kalisto, Ganimedes, Io, Jowisz, Europa
    2 punkty
  11. Jaką łuną? Nie jestem w temacie, więc pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to że jego miejsce obserwacji jest rozświetlone niczym Tower Bridge. Chyba że chodzi o co innego.
    1 punkt
  12. Polecam zmierzenie się z drugim układem 2x2 w Lutni: Następnie przepiękny układ 2x2 czyli drugie (po epsilonach) "double-double" w Lutni: ? 2470 6,6mag+8,6mag 13,4" ? 2474 6,7mag+8,8mag 16,2" Doskonale prezentował się w XW 14mm. http://www.astronoce.pl/obserwacje.php?id=72
    1 punkt
  13. Po pierwsze, na drugim i trzecim. W związku z falą hejtu, postaram się ją nieco ściemnić, może się uda.
    1 punkt
  14. Szczerze mówiąc, odkąd interesuję się obserwacjami lornetkowymi nieba (dobre kilkanaście lat), to Jowisz nigdy nie był źle widoczny. ?
    1 punkt
  15. Z wystawy modelarskiej - Paprykarza Szczecińskiego '22, kilka (spoza wielu, wielu innych) fotek branży kosmicznej.
    1 punkt
  16. Głosy oddane, jak zwykle było! Pozdrawiam autorów wszystkich prac!!! Ciemnego nieba!!!
    1 punkt
  17. 1 Autor: Maciej Kapkowski Miejsce: Brok n/Bugiem Data: 4.08.2022 Obiekt: LBN 468 -zapomniany sąsiad Irysa Montaż: Takahashi EM-11 Z Teleskop: Takahashi FSQ 106 N Detektor: SBIG STL 11000 Ekspozycja: 7 h. Obróbka: Maxim DL. Pixinsight, PS. Akceptuję regulamin konkursu.
    1 punkt
  18. Jak dotąd to mój najlepszy Jowisz Obserwatorium balkonowe, 2022.09.11 godz. 22:55 LX90 8" ASI585MC (100 %) PIPP, ASI Studio (Stacking i wyostrzenie) Ta sama fotka zmodyfikowane przez kolegę Wojtka
    1 punkt
  19. Ewolucja moich zdjęć Jowisza. Zaczynałem dawno temu od tego zdjęcia (oczywiście na innym sprzęcie): i ostatnie:
    1 punkt
  20. Niebo miazga po przejściu tej ławicy chmur. Foto na szybko ściągnięte z canona. A co do jeleni, to jeden chciał mi wbiec na posesję. Hormony ich rozsadzają, do lasu to bym teraz nie poszedł ?
    1 punkt
  21. Model Command Module Apollo 11 w skali 1:24 przed ostatecznymi poprawkami malowania, wklejeniem szyb okien, naklejaniem kalkomanii i matowieniem powierzchni. Statek pokazany w konfiguracji takiej, jak krążył na orbicie Księżyca po odłączeniu LEMa. Wydruk 3D. Zapalniczka dla pokazanie rozmiarów modelu.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)